Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja
  • Empik Go W empik go

Małpa w każdym z nas - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
20 kwietnia 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Małpa w każdym z nas - ebook

Gdzie kryją się ewolucyjne źródła kultury człowieka?

Co o naturze człowieka mówią badania nad innymi naczelnymi?

Jakie jest znaczenie prymatologii dla współczesnej polityki?

Władza, seks, przemoc, życzliwość – fascynująca książka Fransa de Waala, jednego z najwybitniejszych prymatologów naszych czasów, mierzy się z każdą z tych kwestii, czerpiąc z niezwykle bogatej historii badań nad małpami człekokształtnymi, zarówno w niewoli, jak i w naturalnym środowisku tych zwierząt. Wnikliwa obserwacja naszych najbliższych ewolucyjnych krewnych umożliwia autorowi świeże spojrzenie na specyfikę gatunkową człowieka. W zachowaniach wspólnych nam i małpom, de Waal dopatruje się biologicznych fundamentów ludzkiej kultury. 

Małpa w każdym z nas stawia przed nami ewolucyjne lustro, w którym wyraźniej możemy zobaczyć głęboko zakorzenione w nas instynkty współpracy czy empatii, ale także impulsy destrukcyjne. Frans de Waal podkreśla jednak, że to od nas zależy, które oblicze będziemy w nim chcieli dostrzegać częściej.

Frans de Waal jest profesorem psychologii na Uniwersytecie Emory’ego i dyrektorem Living Links Center w Atlancie. Jest autorem kilkunastu książek i kilkuset artykułów naukowych, publikowanych w najbardziej prestiżowych czasopismach. W 2007 r. magazyn Time uznał go za jedną ze stu osób, które kształtują nasz świat. Autor m.in. książek Bonobo i ateista. W poszukiwaniu humanizmu wśród naczelnych (CCPress 2014) oraz Małpy i filozofowie. Skąd pochodzi moralność? (CCPress 2013).

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7886-151-5
Rozmiar pliku: 7,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1. Małpy w rodzinie

Małpa z dżungli wyjdzie, ale dżungla z małpy nigdy.

Dotyczy to także nas, małp dwunożnych. Od czasów, gdy nasi przodkowie przeskakiwali z drzewa na drzewo, życie w małych grupach nadal jest naszą obsesją. Nigdy nie mamy dosyć oglądania polityków bębniących sobie w piersi w telewizji, gwiazd oper mydlanych, które skaczą z randki na randkę, czy też reality shows, których treść sprowadza się tylko do tego, kto pojawił się w programie, a kto zniknął. Łatwo byłoby się naigrawać z wszystkich tych zachowań właściwych ssakom naczelnym, gdyby nie fakt, że nasze bratnie gatunki małp traktują pogoń za władzą i seksem tak samo poważnie jak my.

Łączy nas z nimi jednak coś więcej niż władza i seks. Współczucie i empatia są równie ważne, ale rzadko wymienia się je jako część naszego dziedzictwa biologicznego. Zdecydowanie wolelibyśmy obwiniać naturę za to, czego w sobie nie lubimy, niż przypisywać jej to, co się nam podoba. Jak znakomicie ujęła to Katharine Hepburn w Afrykańskiej królowej, „Natura, panie Allnut, jest tym, nad co, będąc na tym świecie, mamy się wznieść”.

Ta opinia wciąż w dużym stopniu nam towarzyszy. Spośród milionów zapisanych przez wieki kartek na temat natury ludzkiej żadne nie są tak ponure i tak pełne błędów jak te z trzech ostatnich dziesięcioleci. Słyszymy, że mamy samolubne geny, że ludzka dobroć to pozory i że postępujemy moralnie tylko po to, by robić dobre wrażenie. Jeśli ludzie troszczą się jednak wyłącznie o własne dobro, to dlaczego dzień po urodzeniu niemowlę płacze, gdy słyszy płacz innego dziecka? Takie są początki empatii. Nie są być może szczególnie wyrafinowane, ale możemy być pewni, że noworodek nie stara się nam zaimponować. Mamy wrodzone impulsy, które przyciągają nas do innych, a w późniejszym życiu sprawiają, że nam na nich zależy.

Na to, że ulegamy owym impulsom od dawna, wyraźnie wskazuje zachowanie naszych krewnych naczelnych. Prawdziwie nadzwyczajny jest bonobo, mało znany gatunek małpy człekokształtnej, który genetycznie jest nam równie bliski jak szympans. Kiedy bonobo o imieniu Kuni zobaczyła, jak szpak uderza w szybę odgradzającą jej wybieg w Twycross Zoo w Wielkiej Brytanii, poszła go pocieszyć. Podniosła oszołomionego ptaka i delikatnie postawiła go na nogi. Nie zdołał się poruszyć, więc lekko go podrzuciła, ale ptak jedynie zatrzepotał skrzydłami. Ze szpakiem w dłoni Kuni wspięła się następnie na szczyt najwyższego drzewa i oplotła nogi wokół pnia, aby móc chwycić ptaka w obie ręce. Ostrożnie rozprostowała jego skrzydła i rozłożyła je szeroko, trzymając po jednym między palcami każdej dłoni, po czym puściła szpaka jak mały zabawkowy samolocik w kierunku ogrodzenia wybiegu. Ptak wylądował jednak daleko od wolności, na brzegu fosy. Kuni zeszła na dół i długo czuwała nad szpakiem, chroniąc go przed ciekawskim podrostkiem. Pod koniec dnia jej skrzydlaty podopieczny odzyskał siły i bezpiecznie odfrunął.

Sposób, w jaki Kuni obeszła się z tym ptakiem, nie przypominał niczego, co zrobiłaby, pomagając innej małpie. Nie podporządkowywała się jakiemuś wpisanemu w jej psychikę wzorcowi zachowania, lecz dostosowała pomoc do konkretnej sytuacji, w jakiej znalazło się zupełnie inne zwierzę niż ona. Ptaki, które przelatywały przez jej wybieg, musiały jej dać wyobrażenie tego, jaka pomoc była potrzebna. Ten rodzaj empatii jest prawie niespotykany u zwierząt, ponieważ opiera się on na zdolności wyobrażania sobie okoliczności, z jakimi mierzy się ktoś inny. Adam Smith, pionier ekonomii, musiał mieć na myśli właśnie takie działania jak zachowanie Kuni (choć niewykonywane przez małpę), kiedy ponad dwa stulecia temu zaproponował nam najtrwalszą definicję empatii jako „zamianę miejsc w wyobraźni z cierpiącym”.

Prawdopodobieństwo, że empatia jest częścią naszego dziedzictwa jako przedstawicieli rzędu naczelnych, powinno nas cieszyć, nie mamy jednak w zwyczaju wyrażać uznania dla naszej natury. Kiedy ludzie dopuszczają się ludobójstwa, nazywamy ich „zwierzętami”. Ale kiedy wspomagają ubogich, chwalimy ich za „ludzkie” postępowanie. Lubimy uznawać to drugie zachowanie za swoje. Dopiero gdy małpa ocaliła przedstawiciela naszego gatunku, wszystkim otworzyły się oczy na możliwość ludzkiego zachowania zwierząt innych niż ludzie. Stało się to 16 sierpnia 1996 roku, kiedy ośmioletnia gorylica o imieniu Binti Jua pomogła trzyletniemu chłopcu, który spadł z wysokości pięciu i pół metra na teren zajmowany w Brookfield Zoo w Chicago przez naczelne. Binti zareagowała natychmiast, wzięła chłopca na ręce i zaniosła go w bezpieczne miejsce. Usiadła na pieńku w strumieniu, tuląc siedzące na jej kolanach dziecko, i kilka razy delikatnie poklepała je po plecach, po czym przekazała czekającym pracownikom zoo. Ten prosty akt współodczuwania, zarejestrowany na wideo i pokazywany na całym świecie, poruszył wiele osób, a Binti okrzyknięto bohaterką. Po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych o małpie wspominali w swoich przemówieniach czołowi politycy, którzy stawiali ją za wzór współczucia.

Janusowe oblicze człowieka

Owo wielkie zdziwienie, jakie pośród ludzi wywołało zachowanie Binti, wiele mówi o tym, jak przedstawia się zwierzęta w mediach. Gorylica naprawdę nie zrobiła nic niezwykłego, a przynajmniej nic, czego małpa człekokształtna nie zrobiłaby dla każdego podrostka własnego gatunku. Podczas gdy dokumenty przyrodnicze skupiają się na dzikich bestiach (albo mężczyznach typu macho, którzy się z nimi mocują), ważne jest, jak sądzę, by wiedzę o naszym związku z naturą przekazywać w jej pełnej rozciągłości i głębi. Niniejsza książka analizuje fascynujące i przerażające paralele między zachowaniem nas samych i innych naczelnych, w równym stopniu odnosząc się do tego, co dobre, złe i brzydkie.

To, że mamy do badania dwóch bliskich krewnych naczelnych, a różnią się oni od siebie jak dzień i noc, jest dla nas prawdziwym błogosławieństwem. Jeden wygląda gburowato, jest ambitny i nie najlepiej radzi sobie ze złością. Drugi to egalitarystyczny zwolennik swobodnego stylu życia. Każdy słyszał o szympansie, znanym nauce od XVII wieku. Jego hierarchiczne i mordercze zachowanie zainspirowało powszechne wyobrażenie ludzi jako „małp zabójców”. Naszym biologicznym przeznaczeniem, jak twierdzą niektórzy naukowcy, jest przejmowanie władzy przez miażdżenie innych i prowadzenie wiecznej wojny. Bywałem świadkiem rozlewu krwi pośród szympansów wystarczająco często, by zgodzić się, że mają one skłonność do przemocy. Nie powinniśmy jednak ignorować naszego drugiego bliskiego krewnego, bonobo, odkrytego dopiero w ubiegłym wieku. Bonobo to beztroskie towarzystwo, w którym wszyscy mają zdrowe apetyty seksualne. Jako z natury spokojne, przeczą poglądowi, że nasz rodowód cechuje wyłącznie żądza krwi.

Wzajemne rozumienie swoich potrzeb i pragnień oraz ich zaspokajanie umożliwia bonobo empatia. Kiedy dwuletnia córka samicy bonobo o imieniu Linda jęczała i wydymała usta, zwracając się do matki, oznaczało to, że chciała być karmiona. Młode to znajdowało się jednak w żłobku w zoo w San Diego, a do swojej grupy wróciło na długo po tym, jak Linda przestała karmić je piersią. Mimo to matka ją zrozumiała i poszła do wodotrysku, aby nabrać w usta wody. Następnie usiadła naprzeciw swojej córki i tak ułożyła usta, żeby dziecko mogło się z nich napić. Linda powtórzyła swoją wyprawę do wodotrysku trzykrotnie, dopóki jej córka nie była zadowolona.

Podoba nam się takie zachowanie – a jest ono przykładem empatii. Ta sama zdolność rozumienia innych umożliwia jednak także ich celowe krzywdzenie. Zarówno współczucie, jak i okrucieństwo opierają się na zdolności do wyobrażania sobie, jak nasze zachowanie wpłynie na innych. Zwierzęta o małych mózgach, na przykład rekiny, z pewnością mogą krzywdzić inne istoty, ale robiąc to, nie mają bladego pojęcia, co one mogą czuć. Inaczej niż w ich przypadku, mózgi małp człekokształtnych są wielkości jednej trzeciej naszych, co czyni je wystarczająco skomplikowanymi, by były zdolne do okrucieństwa. Podobnie jak chłopcy rzucający kamieniami w kaczki w stawie, małpy człekokształtne także zadają czasami ból dla zabawy. W jednej z takich zabaw młodociane szympansy, z którymi prowadzi się badania w laboratorium, wabiły okruszkami chleba znajdujące się za ogrodzeniem kurczaki. Za każdym razem, gdy naiwne ptaki podchodziły, szympansy uderzały je kijem albo szturchały ostrym kawałkiem drutu. Kurczaki były na tyle głupie, by podporządkować się regułom tej przypominającej męki Tantala gry (choć możemy być pewni, że dla nich nie była to żadna gra), którą szympansy wymyśliły dla zabicia nudy. Dopracowały ją one do tego stopnia, że jedna małpa była odpowiedzialna za przynętę, a inna za dręczenie.

Te małpy są tak bardzo do nas podobne, że znamy je jako „antropoidy”, co z łaciny oznacza „człekokształtne”. Mamy dwóch bliskich krewnych tworzących uderzająco różne społeczności – to niezwykle pouczające. Brutalny i żądny władzy szympans kontrastuje z miłującym pokój i rozerotyzowanym bonobo – w pewnym sensie jak Doktor Jekyll i pan Hyde. Nasza własna natura to ich burzliwy mariaż. Jej ciemna strona jest boleśnie oczywista: szacuje się, że w samym XX wieku 160 milionów ludzi straciło życie z powodu wojny, ludobójstwa i ucisku politycznego, a wszystko to dlatego, że człowiek jest zdolny do brutalnych zachowań. Jeszcze większą grozę niż takie niepojęte liczby budzą te bardziej osobiste przejawy ludzkiego okrucieństwa, takie jak pewien przerażający incydent w małym miasteczku w Teksasie w 1998 roku, gdzie trzech białych mężczyzn zaoferowało 49-letniemu czarnoskóremu mężczyźnie, że go podwiozą. Zamiast zabrać go do domu, zawieźli go w opustoszałe miejsce i pobili, po czym przywiązali do samochodu i ciągnęli kilka kilometrów po asfalcie. Uderzając o drogę, ich ofiara straciła głowę i prawą rękę.

Jesteśmy zdolni do tak okrutnych zachowań, mimo – albo być może właśnie dzięki temu – że potrafimy wyobrazić sobie, co czują inni. Lecz jeśli ta sama umiejętność zostanie połączona z pozytywnym nastawieniem, skłania nas do wysyłania żywności głodującym ludziom, do odważnych prób ratowania zupełnie obcych osób (na przykład w czasie trzęsień ziemi i pożarów), wyciska łzy, gdy ktoś opowiada smutną historię, lub każe nam się przyłączyć do grupy poszukiwawczej, gdy zaginie dziecko sąsiada. Z obydwoma tymi obliczami, okrutnym i współczującym, jawimy się w świecie niczym głowa Janusa spoglądająca w przeciwne kierunki. Może nas to zdezorientować do tego stopnia, że czasami nadmiernie upraszczamy to, kim jesteśmy. Albo twierdzimy, że jesteśmy „koroną stworzenia”, albo przedstawiamy samych siebie jako najprawdziwszych złoczyńców.

Dlaczego nie mielibyśmy zaakceptować jednego i drugiego? Te dwa aspekty naszego gatunku są ekwiwalentne charakterom naszych najbliższych żyjących krewnych. Szympansy tak dobrze ukazują gwałtowną stronę ludzkiej natury, że niewielu naukowców pisze o nich z jakiegokolwiek innego punktu widzenia. Ale jesteśmy w znacznym stopniu także istotami społecznymi, które polegają na sobie nawzajem i naprawdę potrzebują interakcji z innymi ludźmi, aby prowadzić rozsądne i szczęśliwe życie. Oprócz śmierci zamknięcie w więziennej izolatce jest najbardziej ekstremalną karą, jaką wymierzamy. Nasze ciała i umysły nie są przeznaczone do samotnego życia. Kiedy brakuje nam towarzystwa innych ludzi, stajemy się beznadziejnie przygnębieni i podupadamy na zdrowiu. W jednym z ostatnich badań medycznych zdrowi ochotnicy, których wystawiono na działanie wirusów przeziębienia i grypy, łatwiej się zarażali, gdy wokół nich było mniej przyjaciół i członków rodziny.

Tę potrzebę kontaktu naturalnie rozumieją kobiety. U ssaków opieki rodzicielskiej nie da się oddzielić od laktacji. W ciągu 180 milionów lat ewolucji ssaków samice, które reagowały na potrzeby swojego potomstwa, miały więcej dzieci niż te, które były zimne i niedostępne. Jako spadkobiercy długiej linii rozwojowej, w której matki karmiły piersią, żywiły, myły, nosiły, pocieszały i broniły swoich młodych, nie powinniśmy się dziwić istnieniu różnic płciowych w zakresie ludzkiej empatii. Zaznaczają się one na długo przed socjalizacją: już pierwsza oznaka empatii – płacz, kiedy płacze inne dziecko – jest bardziej typowa dla dziewczynek niż chłopców. W późniejszych etapach życia empatia pozostaje bardziej rozwinięta u kobiet niż u mężczyzn. Nie znaczy to, że ci ostatni nie mają empatii albo że nie potrzebują kontaktu z innymi, ale szukają go w większym stopniu u kobiet niż u innych mężczyzn. Długoterminowy związek z kobietą, taki jak małżeństwo, jest dla mężczyzny najbardziej efektywną metodą przedłużania swojego życia. Drugą stroną tego medalu jest autyzm – zaburzenie empatii, które utrudnia nam kontakt z innymi – czterokrotnie częstszy u mężczyzn niż kobiet.

Empatyczne bonobo regularnie stawiają się w sytuacji kogoś innego. W Language Research Center (Centrum Badań nad Językiem) na Uniwersytecie Stanu Georgia w Atlancie bonobo o imieniu Kanzi został odpowiednio przeszkolony, aby komunikować się z ludźmi. Zyskał sławę jako bonobo, który doskonale rozumie mówiony angielski. Kiedy Kanzi zdał sobie sprawę, że niektórzy jego małpi towarzysze nie mają tej umiejętności, zaczął pełnić funkcję nauczyciela. Pewnego razu usiadł obok Tamuli, swojej młodszej siostry, która styczność z ludzką mową miała w minimalnym zakresie. Kiedy badacz starał się uzyskać od Tamuli odpowiedź na proste, komunikowane słownie prośby, nieprzeszkolona małpa nie odpowiadała. W czasie gdy naukowiec zwracał się do Tamuli, to właśnie Kanzi zaczął odgrywać znaczenia słów. Kiedy Tamuli została poproszona, by iskała Kanziego, wziął jej rękę i położył sobie pod brodą, ściskając jej dłoń między brodą a klatką piersiową. Siedząc w tej pozycji, Kanzi wpatrywał się w oczy Tamuli w taki sposób, że interpretowano to jako spojrzenie pytające. Gdy Kanzi powtórzył tę czynność, młoda samica oparła palce o jego pierś, jak gdyby zastanawiała się, co zrobić.

Kanzi doskonale rozumie, czy polecenia są skierowane do niego, czy do innych. Nie wykonał polecenia adresowanego do Tamuli – zamiast tego starał się wytłumaczyć jej jego sens. Zarówno zrozumienie Kanziego dla braku wiedzy jego siostry, jak i życzliwość, z jaką ją uczył, wskazują na poziom empatii spotykany, o ile nam wiadomo, jedynie u ludzi i małp człekokształtnych.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------O autorze

Frans de Waal rozpoczął karierę w swojej rodzimej Holandii, gdzie studiował biologię, zanim przeniósł się do Stanów Zjednoczonych w 1981 roku. W swojej pierwszej książce, Chimpanzee Politics („Szympansia polityka”, 1982), porównywał oszustwa i intrygi szympansów walczących o władzę z analogicznymi zachowaniami ludzi zaangażowanych w politykę. Od tamtej pory de Waal wykazuje, że istnieją podobieństwa między zachowaniem ludzi i innych naczelnych, od agresji po moralność i kulturę. Dziesięć jego książek popularnonaukowych – przetłumaczonych na kilkanaście języków – uczyniło go jednym z najsłynniejszych prymatologów na świecie. W 1989 roku został laureatem nagrody Los Angeles Times Book Award za książkę Peacemaking among Primates („Pojednanie pośród naczelnych”), jest także autorem pierwszej i jedynej pracy przeglądowej o zachowaniu się bonobo, Bonobo: The Forgotten Ape („Bonobo. Zapomniana małpa”) z 1997 roku.

Swoim odkryciem zachowań pojednawczych u naczelnych de Waal ufundował dziedzinę badań nad rozwiązywaniem konfliktów wśród zwierząt. Jego badania naukowe opublikowano w setkach specjalistycznych artykułów w takich czasopismach, jak „Science”, „Nature”, „Scientific American” oraz w wydawnictwach specjalizujących się w problematyce zachowań zwierząt. De Waal jest także redaktorem jedenastu naukowych tomów.

De Waal zajmuje stanowisko profesorskie im. C.H. Candlera na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Emory’ego, gdzie wykłada etologię naczelnych, oraz jest dyrektorem Living Links Center w Yerkes National Primate Research Center w Atlancie. Wybrano go na członka akademii naukowych zarówno w Stanach Zjednoczonych (National Academy of Sciences), jak i w Holandii (Koninklijke Nederlandse Akademie van Wetenschappen).

Wraz z żoną Catherine oraz ich czterema kotami de Waal mieszka w Stone Mountain w stanie Georgia.

Stronę autora można odwiedzić pod adresem http://www.emory.edu/LIVING_LINKS/OurInnerApe/.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: