Pani Parkinson. Historia kobiety, która nigdy się nie poddała. - ebook
Pani Parkinson. Historia kobiety, która nigdy się nie poddała. - ebook
Niezwykła historia kobiety, która dotknięta jest nieuleczalną, postępującą chorobą...
To też, ale przede wszystkim to opowieść o kobiecie, która nigdy się nie poddała. Więcej, nie straciła radości życia i pogody ducha. Ona nie żyje z zaciśniętymi zębami, bo nie ma innego wyjścia. Ona żyje w pełni... Ona naprawdę jest szczęśliwa.
Bohaterka, a zarazem autorka tej książki jest przekonana, że może dać nadzieję innym, swoim przykładem udowadnia, że człowiek w obliczu sytuacji granicznych, śmierci, choroby, przekracza samego siebie i znajduje w sobie siłę, o którą nigdy wcześniej by siebie nie podejrzewał.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7660-558-6 |
Rozmiar pliku: | 3,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Relację pacjent – lekarz zawsze uważałem za sprzymierzenie przeciwko chorobie. Być może kiedyś było to oczywiste, ale w ostatnich latach ta relacja się popsuła, a w niektórych przypadkach nawet doszczętnie rozpadła. W ten sposób zagubił się fundamentalny punkt odniesienia tego dawnego znaczenia, w którym nieprzyjacielem była choroba. Dziś nieprzyjacielem chorego stał się lekarz czy też system opieki zdrowotnej, który nie jest w stanie przywrócić mu zdrowia, czego chciałby chory. Dla lekarza zaś nieprzyjacielem bywa chory albo jego rodzina, którzy mogą grozić postępowaniem sądowym, jeśli wyniki działania diagnostyczno- -terapeutycznego lekarza nie prowadzą do pozytywnego zakończenia.
Przypadek Micheli Cancelliere to powiew świeżego powietrza w tej smutnej scenerii, który pozwolił nam ponownie zakosztować prawdziwego znaczenia relacji pacjent – lekarz. Ta relacja nie powinna być paternalistyczna i jednokierunkowa, lecz oparta na intensywnej współpracy.
Choroba Parkinsona jest wyjątkową okazją do tej idealnej synergii i dlatego Michela wypełnia nam grafiki „on-off”, bilanse ruchu, dawki i mikrodawki leków w różnych godzinach. To bardzo wspiera prowadzenie choroby Parkinsona, i w ogóle każdej choroby: stała i dokładna współpraca zespołowa między pacjentem i lekarzem, aby jak najlepiej „utrafić” w cel terapeutyczny, a zatem działanie dla dobra chorego.
Oprócz tego Michela aktywnie uczestniczy w swym leczeniu, maksymalnie optymalizując swój styl życia. Nie wystarczy regularnie przyjmować leki, żeby leczyć chorobę Parkinsona. Potrzebna jest właściwa i stała aktywność motoryczna, rozplanowanie dietetyczne dostosowane do ciężaru ciała. Iluż to chorych nie czuje się dobrze, ponieważ uważa, że leczenie polega wyłącznie na „łykaniu pigułek”!
Michela chciała zrobić coś więcej, aby walczyć z chorobą Parkinsona. Postanowiła napisać książkę, aby wszyscy się dowiedzieli, że nawet najbardziej przewlekła i nieznośna z chorób może być zwalczona i pokonana. Jej przekaz, który przyłącza się do mojego, chce powiedzieć, że zwycięstwem nie zawsze jest definitywne wyzdrowienie, lecz pokazanie chorobie, czyli nieprzyjacielowi, że pomimo jego niemiłej obecności można i trzeba żyć pełnią życia.
Także i za to dziękujemy Micheli.
Mario Guidotti
Courage is not the absence
of fear or despair,
but the strength to conquer them
„Odwaga to nie brak
lęku czy rozpaczy,
lecz moc pokonywania ich”
Anonim