Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

K. Pliniusza Starszego Historyi naturalnej ksiąg XXXVII, Tom 1 ks. 1-2 = C. Plinii Secundi Historiae naturalis libri XXXVII - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

K. Pliniusza Starszego Historyi naturalnej ksiąg XXXVII, Tom 1 ks. 1-2 = C. Plinii Secundi Historiae naturalis libri XXXVII - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 500 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZED­MO­WA.

Z klas­sy­ków ła­ciń­skich, któ­rzy upa­dek Pań­stwa rzym­skie­go gie­niu­szem i dzie­ła­mi swe­mi uświet­ni­li, Pli­niusz star­szy za­słu­gu­je za­iste naj­bar­dziej na uwa­gę. Ob­da­rzo­ny od na­tu­ry wiel­kie­mi zdol­no­ścia­mi umy­sło­we­mi, ni­czem nie­zra­zo­ną wy­trwa­ło­ścią w pra­cy i praw­dzi­wem za­mi­ło­wa­niem na­uki, któ­rej padł ofia­rą, na­pi­sał dzie­ło, sta­no­wią­ce dłu­gi czas epo­kę w wia­do­mo­ściach przy­ro­dzo­nych, a dziś jesz­cze sza­cow­ne jako wier­ny ob­raz kul­tu­ry sta­ro­żyt­ne­go świa­ta, jako pew­na ska­zow­ka, jak się każ­da na­uka u Gre­ków i Rzy­mian roz­wi­ja­ła, jak da­le­ko po­stą­pi­ła. Tem dzie­łem jest jego Hi­sto­rya Na­tu­ral­na w 37. księ­gach za­war­ta. Pli­niusz jako po­ly­hi­stor, jako kom­pi­la­tor nie opu­ścił w niem naj­mniej­sze­go szcze­gó­łu z ca­łe­go ob­sza­ru nauk sta­ro­żyt­nych. Ma­te­ma­ty­ka, astro­no­mia, geo­gra­fia, me­dy­cy­na, agro­no­mia, sztu­ki pięk­ne, hi­sto­rya na­tu­ral­na, jed­nem sło­wem wszyst­kie na­uki daw­ne­go Rzy­mu, Gre­cyi, Azyi i Afry­ki w dzie­ło jego wcho­dzą, czę­ścią jako wła­sna pra­ca, czę­ścią też juko wy­jąt­ki z au­to­rów, któ­rych czy­tał, a z któ­rych wie­lu póź­niej za­gi­nę­ło. Tak wiel­ka roz­ma­itość przed­mio­tów w Hi­sto­ryi Na­tu­ral­nej Pli­niu­sza, spra­wia nie­sły­cha­ną trud­ność w prze­kła­da­niu jej na ję­zy­ki no­wo­żyt­ne. Trud­ność tę po­mna­ża­ją jesz­cze: ze­psu­ta już i ciem­na nie­co ła­ci­na Pli­niu­sza; no­men­kla­tu­ra wy­ra­zów tech­nicz­nych u Sta­ro­żyt­nych, zu­peł­nie od­mien­na od na­szej; od­mien­ne zwy­cza­je i po­trze­by do­mo­we­go i pu­blicz­ne­go ich ży­cia.

Te i tym po­dob­ne trud­no­ści zra­ża­ły lu­dzi z więk­szą da­le­ko niż moja, na­uką i zdol­no­ścia­mi od tło­ma­cze­nia na ję­zyk oj­czy­sty Hi­sto­ryi Na­tu­ral­nej Pli­niu­sza. I ja od­wa­ża­jąc się na tę, śmiem po­wie­dzieć, nie­zmier­ną pra­cę, zna­łem i czu­łem do­brze ogrom cię­ża­ru, jaki na sła­be bar­ki po­dej­mo­wa­łem, i nig­dy­bym z wła­sne­go na­tchnie­nia nie rzu­cił się był do pra­cy, prze­wyż­sza­ją­cej siły moje, gdy­bym nie był do niej po­bu­dzo­nym, naj­przód choj­nem za­chę­ce­niem tyle za­słu­żo­ne­go w li­te­ra­tu­rze na­szej męża, Hr. Edwar­da Ra­czyń­skie­go; a po­wtó­re uwa­gą, że li­te­ra­tu­ra ta nie mia­ła do­tąd prze­kła­du au­to­ra tak waż­ne­go, ja­kim jest Pli­niusz, i że w tej mie­rze na­le­ża­ło za­cząć gru­dę ła­mać, aby kie­dyś zdat­niej­szy mógł się pu­ścić śmie­lej i szczę­śli­wiej po uto­ro­wa­nej już ja­ka­kol­wiek dro­dze. Te, a nie inne po… bud­ki sta­wi­ły mię w szczu­płym sze­re­gu na­szych tłu­ma­czy klas­sy­ków ła­ciń­skich.

W prze­kła­da­niu Hi­sto­ryi Na­tu­ral­nej Pli­niu­sza Star­sa­ego trzy­ma­łem się ści­śle te­xtu Har­dwi­na, wier­nie w edy­cyi bi­ponc­kiej po­wto­rzo­ne­go. Wy­ra­zy tech­nicz­ne z Hi­sto­ryi na­tu­ral­nej bra­łem z Klu­ka, Jun­dzi­ła i kil­ku in­nych. O ile wła­sność, skład­nia i zwię­złość ję­zy­ka ła­ciń­skie­go do­pusz­cza­ła, owszem z krzyw­dą nie­kie­dy ję­zy­ka oj­czy­ste­go sta­ra­łem się wier­nie i nie­mal do­słow­nie rzecz Pli­niu­sza na mowę pol­ską wy­ło­żyć. –

Tłu­macz.

* * *K. PLI­NIUSZ SE­CUN­DUS.

Uro­dził się po­dług jed­nych w We­ro­nie, albo w No­vo­co­mum, po­dług Har­dwi­na w Rzy­mie za pa­no­wa­nia Ce­sa­rza Ty­be­ry­usza 777. roku mia­sta Rzy­mu, a 23 ery chrze­ściań­skiej. W młod­szym wie­ku słu­żył w le­giach, któ­re za Ce­sa­rza Klau­diu­sza do Ger­ma­nii wy­sła­ne były. Mło­dzień­co­wi od­da­ne­mu na­mięt­nie na­uce sprzy­krzy­ła się wnet żoł­nier­ka, po­rzu­cił obóz i wszedł w służ­bę pu­blicz­ną pod ce­sa­rzem Ne­ro­nem. Po­li­czo­ny do kol­le­gium Au­gu­rów, wy­sła­ny na­stęp­nie zo­stał do Hisz­pa­nii jako pro­cu­ra­tor, póź­niej jako Pra­efec­tus clas­sis (do­wodz­ca flo­ty) do Mi­se­num. Jak­kol­wiek licz­ne obo­wiąz­ki rzą­do­we za­bie­ra­ły mu wie­le cza­su, prze­cież zna­lazł jesz­cze do­syć wol­nych chwil do ćwi­cze­nia się w na­ukach i pi­sa­nia dzieł. Spo­sob ży­cia jego był bar­dzo dziw­ny. W le­cie za­sia­dał do pra­cy, sko­ro się zmierz­chło; w zi­mie o pierw­szej, albo też naj­póź­niej o dru­giej zra­na, a nie­raz na­wet o pół­no­cy. Czę­sto­kroć sen za­sko­czył i opusz­czał go nad książ­ką. Nim dzień za­świ­tał, uda­wał się do ce­sa­rza We­spa­zy­ana, któ­ry go po­wa­żał i rów­nie jak on noce na pra­cy prze­pę­dzał. Z pa­ła­cu wład­cy świa­ta biegł wy­ko­ny­wać to, co mu ce­sarz po­le­cił. Po obie­dzie, któ­ry był za­wsze pro­stym i skrom­nym, we­dług zwy­cza­ju sta­ro­żyt­nych, maj­ce chwi­lę wol­ne­go cza­su, kładł się w słoń­cu i ka­zał so­bie czy­tać książ­kę, z któ­rej ro­bił wy­cią­gi, lub tez uwa­gi nad nią za­pi­sy­wał: żad­ney bo­wiem książ­ki nie­prze­czy­tał, z któ­rej­by ja­kie­go miej­sca nie­wy­cią­gnął i ma­wiał, ie nie­masz tak złej książ­ki, z któ­rej­by się cze­goś na­uczyć nie moż­na. Wstaw­szy od sto­łu uda­wał się czę­sto do zim­nej łaź­ni, jadł nie­co i spał chwil­kę. Po­tem ja­ko­by się nowy dzień za­czął, uda­wał się do pra­cy, przy któ­rej do wie­cze­rzy sie­dział. Przy wie­cze­rzy zno­wu mu czy­ta­no, zno­wu ro­bił wy­cią­gu ale już od nie­chce­nia. Pew­ne­go dnia gdy lek­tor kil­ka wy­ra­zów nie­wy­raź­nie prze­czy­tał, a je­den z go­ści ka­zał mu czy­tać od po­cząt­ku, Pli­niusz rzekł do go­ścia: "Jak­to, nie­zro­zu­mia­łeś? Po coż mu ka­żesz po­wta­rzać? wiedz, prze­rwa ta po­zba­wia nas dzie­się­ciu wier­szy." Tak da­le­ce oszczę­dzał cza­su! W le­cie wsta­wał od sto­łu przed schył­kiem dnia, W zi­mie o siod­mej albo o osmej, a wszyst­ko to czy­nił wśród zgieł­ku Rzy­mu, mimo za­jęć i za­trud­nień, zwy­czaj­nych w wiel­kiem mie­ście, ja­ko­by pra­wem ja­kiem do tego nie­wo­lo­ny. Na wsi tyl­ko pod­czas ką­pie­li nie­zaj­mo­wał się na­uką, prze­cież tyl­ko w ten czas, gdy był w wo­dzie, wy­szedł­szy bo­wiem z wan­ny, albo du­jąc się ocie­rać, nie­omiesz­kał nig­dy czy­tać; albo dyk­to­wać. W po­dró­ży zaś je­dy­nem za­trud­nie­niem jego byty na­uki; tu bo­wiem uwa­żał się za uwol­nio­ne­go od wszel­kich in­nych obo­wiąz­ków. Przy boku swym miał za­wsze książ­ki, ta­blicz­ki i ko­pi­stę, któ­re­mu w zi­mie ka­zał wdzie­wać rę­ka­wicz­ki, aby mu zim­no nie­prze­szka­dza­ło pi­sać. Z tej­to przy­czy­ny nie po­ka­zy­wał się w Rzy­mie na uli­cy nig­dy in­a­czej, tyl­ko w po­wo­zie. Wszyst­kie chwi­le nie uży­te na na­ukę, uwa­żał za stra­co­ne. Bie­głym był w wszyst­kich na­ukach: gram­ma­tyk, mów­ca, je­ograf, fi­lo­zof, ma­te­ma­tyk, astro­nom, le­karz, bo­ta­nik, hi­sto­ryk, sło­wem, był wszyst­kim.Z za­sad i z szko­ły, nie z ży­cia Epi­ku­rej­czyk na­pi­sał na­stę­pu­ją­ce dzie­ła. 1. De ja­cu­la­tio­ne equ­estri li­ber unus. 2. De vita Pom­po­nii se­cun­di li­bri dno. 3. Bel­lo­rum Ger­ma­niae li­bri vi­gin­ti. 4. Stu­dio­si li­bri tres in sex vo­lu­mi­na prop­ter am­pli­tu­di­nem di­vi­si. 5. Du­bii ser­mo­nis li­bri octo. 6. Hi­sto­ria­rum a fine Bas­si li­bri tri­gin­ta et unus. 7. Hi­sto­riae na­tu­ra­lis li­bri tri­gin­ta sep­tem.

Z wszyst­kich tych dzieł Pli­niu­sza ostat­nie tyl­ko do­szło cza­sów na­szych. Mno­stwo wiel­kie wy­dań tego dzie­ła wy­szło w wie­lu kra­jach. Edy­cya pierw­sza (prin­ceps) wy­da­na przez Jana An­drze­ja, bi­sku­pa Ale­ryi w Kor­sy­ce, wy­szła w Rzy­mie in fo­lio 1470 roku. Naj­lep­sze wy­da­nie tego dzie­ła jest Ad usum Del – phi­ni, przez Jana Har­dwi­na, Je­zu­itę, w pię­ciu to­mach in 4to. Pli­niusz umarł za pa­no­wa­nia ce­sa­rza Ty­tu­sa, ma­jąc lat 56. udu­szo­ny wy­bu­cha­mi We­zu­wiu­sza, któ­re­to zja­wi­sko przy­ro­dze­nia zbli­ska po­znać usi­ło­wał i stal się tym spo­so­bem ofia­rą swe­go za­pa­łu ku na­ukom. Smut­ny zgon jego opi­su­je C. Pli­niusz Ca­eci­liusz, zwa­ny młod­szym, w li­ście do Ta­cy­ta.

* * *

C. Pli­nii Se­cun­di

NA­TU­RA­LIS HI­STO­RIAE

Li­ber I.

Kaja Pli­niu­sza Star­sze­go

HI­STO­RYI NA­TU­RAL­NEJ

Księ­ga Pierw­sza.

C. PLI­NII SE­CUN­DI

NA­TU­RA­LIS HI­STO­RIAE

Li­ber I.C. PLI­NIUS SE­CUN­DUS VE­SPA­SIA­NO SUO S.

Li­bros Na­tu­ra­lis Hi­sto­riae, no­vi­tium Ca­mo­enis Qu­iri­tium tu­orum opus, na­tum apud me pro­xi­ma fo­etu­ra, li­cen­tio­re epi­sto­la nar­ra­re con­sti­tui tibi, ju­cun­dis­si­me Im­pe­ra­tor: (sit enim haec tui pra­efa­tio ve­ris­si­ma, dum ma­xi­mo con­se­ne­scit in pa­tre.) Na­mque tu so­le­bas meas esse ali­qu­id pu­ta­re nu­gas, ut ob­ji­ce­re mo­liar Ca­tul­lum con­ter­ra­neum meum. (Agno­scis et hoc ca­stren­se ver­bum.) Ille enim, ut scis, per­mu­ta­tis prio­ri­bus se­ta­bis, du­riu­scu­lum se fe­cit, qu­oniam vo­le­bat exi­sti­ma­ri a Ve­ra­nio­lis suis et Fa­bul­lis. Si­mul ut hac mea pe­tu­lan­tia fiat, quod pro­xi­me non fie­ri qu­estus es in alia pro­ca­ci epi­sto­la no­stra, ut in qu­aedam acta exe­at, sciun­tque omi­tes quam

KAJA PLI­NIU­SZA STAR­SZE­GO

HI­STO­RYI NA­TU­RAL­NEJ

Księ­ga Pierw­sza.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: