Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Seks kontra ZSRR - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Seks kontra ZSRR - ebook

„W ZSRR seksu nie ma” — to jest znakomita fraza, wypowiedziana przez Ludmiłę Nikołajewną Iwanową — jedną z uczestniczek telemostu Leningrad — Boston, który był pokazywany 28 czerwca 1986 roku. Z tej kobiety śmiał się potem cały ZSRR. Czy Ludmiła Iwanowa miała rację? Tak i nie. Tak – jeżeli chodzi o oficjalne (dozwolone) kino, teatr, modę, o wszystko, czego dotykała propaganda. Nie – jeżeli chodzi o to, co istniało wbrew wszystkim partyjnym aseksualnym nakazom, zakazom i poleceniom.

Książka ta traktuje o ZSRR. Opowiada historię walki państwa oficjalnej seksualnej ascezy z obywatelami o normalnych seksualnych potrzebach. To historia o tym, jak państwo nie mogło się zdecydować: czy seks jest dobrem społecznym, czy jednak złem powszechnym oraz co z tego wynikło? O tym, jak obywatele tego państwa kombinowali, żeby ominąć kary i jednak zaspokoić (w normalny sposób) swe naturalne popędy oraz jak podobne „wtrącanie się” państwa do strefy intymnej skaziło psychikę jednym i zepsuło życie drugim...

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7942-260-9
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

W miłości biorą udział dwie osoby i powstaje trzecie, nowe życie. W tym momencie już kryje się społeczne zainteresowanie i powstaje obowiązek w stosunku do kolektywu...

Włodzimierz Lenin

Pracownik miał trudności z wypełnieniem jakiegoś kwestionariusza. W żaden sposób nie mógł zdecydować się, co ma napisać w rubryce „rodzinna sytuacja”. Myśli sobie: „Gdy napiszę «żonaty», to powiedzą, że dużo uwagi poświęcam rodzinie zamiast ojczyźnie. Gdy napiszę «nieżonaty», to pomyślą, że ja niepełnowartościowy, kastrat jakiś...”. Dlatego napisał „żonaty, ale żyjemy osobno, zajmuję się tylko ręcznym seksem”. To wywołało skandal. Facet dostał 10 lat obozu „za związek z kułactwem i marnowanie nasiennego funduszu”.

(radziecki dowcip)

„W ZSRR seksu nie ma” – ta fraza została wypowiedziana przez Ludmiłę Nikołajewnę Iwanową – jedną z uczestniczek telemostu Leningrad-Boston , który był emitowany 28 czerwca 1986 roku. Z tej kobiety śmiał się potem cały ZSRR. „W Związku Radzieckim seksu nie ma”. Nie trzeba rozumieć tych słów dosłownie. Państwo nie może istnieć bez swoich obywateli. Seks jest ściśle powiązany z sytuacją demograficzną. Z tego wynika, niezależnie od śmieszności tego stwierdzenia, że żaden rząd nie może być zainteresowany wykluczeniem seksu z życia swoich obywateli. Jak więc należy rozumieć powyższą wypowiedź?

Rozpatrzmy ten temat najpierw na przykładzie telewizji. Podczas istnienia ZSRR w telewizji nie było ani jednego programu, w którym mogłaby się pojawić nawet aluzja do najlżejszej erotyki. Spódnica krótsza niż do kolan równała się pornografii. Wiadomo, że przy takiej cenzurze, która istniała w Związku Radzieckim, temat seksu został wykluczony również z literatury. Mimo to ludzie rodzili się. Bez seksu? Jak zatem wyglądała seksualna edukacja w ZSRR? Czy ona w ogóle istniała? To najważniejsze pytania, które postawiłam sobie przy pisaniu tej pracy.Sytuacja seksualna w ZSRR przed II wojną światową

Lenin (Ulianow) rządzi

W czasach powszechnej wolności, czyli w latach obywatelskiej rewolucji, gwałty na kobietach stały się częścią codziennego życia. Rewolucyjne masy i inteligencja w ten sposób mściły się na sobie nawzajem, ale częściej to właśnie bolszewicy stosowali takie narzędzie zemsty. Zaczęła się oficjalna propaganda wolnej miłości w ramach tezy o „obumieraniu rodziny”. Reklamowane było życie w usługowych komunach. Włodzimierz Lenin uważał, że proletariat, „jako wschodząca klasa, całkiem nie potrzebuje upajania się seksualnym niepohamowaniem” . Znany lekarz Leonid Wasilewski oświadczał: „Młodemu pracownikowi nie przeszkadzają żyć i pracować myśli o intymnych stronach życia, one go nachodzą rzadko, i on może poradzić sobie z nimi wysiłkiem woli...” . Aron Załkind, znany moskwianom jako „lekarz bolszewickiej partii” i autor broszury „Rewolucja i młodzież”, twierdził, że „nadmierna uwaga poświęcana zagadnieniom płci może osłabić zdolność bojową proletariackich mas” i dlatego „klasa pracownicza w interesach rewolucyjnej rzeczywistości posiada prawo do wtrącania się w intymne życie swoich członków” .

W przedrewolucyjnej Rosji istniało pojęcie „krytycznego wieku małżeńskiego” – chodziło o wiek 80 lat. Seniorzy i seniorki (ludzie po ukończeniu 60. roku życia) na zawarcie ślubu musieli posiadać specjalne pozwolenie od archijereja. Wszystkie takie formalności zostały zniesione przez bolszewików.

Latem 1918 w Moskwie został rozpowszechniony „Dekret o uspołecznieniu panienek i pań” . To oczywiście był żart, ale niektórzy przyjęli go za prawdę, zaczęli przedrukowywać i realizować (w niektórych miastach i wsiach aż do roku 1930). Autor „Dekretu...” Michaił Uwarow (w niektórych dokumentach występujący pod nazwiskiem Chwastow) zaproponował, żeby wszystkie kobiety w wieku od 18 do 32 lat uważać za własność państwową. Pisał: „Każda pani, która osiągnęła 18 lat i nie wyszła za mąż, zobowiązana jest pod groźbą kary do zarejestrowania się w biurze wolnej miłości. Zarejestrowanej zapewnia się prawo wyboru mężczyzny w wieku od 19 do 50 lat dla siebie jako męża...” . Głównym argumentem, dlaczego kobiety w wieku od 18 do 32 lat trzeba uczynić własnością narodową, było to, że „wszystkie lepsze egzemplarze płci pięknej są własnością burżuazji, przez co zakłócany jest prawidłowy dalszy bieg życia na Ziemi” .

W Jekaterynodarze latem tego samego roku odznaczyli się zwłaszcza żołnierze Armii Czerwonej, którzy wydawali mandaty następującej treści: „Mającemu ten mandat zapewnia się prawo zgodnie z własnym gustem przywłaszczać sobie w mieście Jekaterynodar 10 panienek w wieku od 16 do 20 lat (niekiedy – do 25), na które towarzysz wskaże” . Rozdawanie mandatów o podobnej treści poprzedziło rozpowszechnianie poprzez miejscowych bolszewików „Dekretu o socjalizacji kobiet” (ukazał się w miejscowej gazecie „Izwiestia” w tym samym roku). Zgodnie z „Dekretem...” każdy bolszewik, chcąc skorzystać z „socjalizowanej” kobiety, powinien zwrócić się po mandat-pozwolenie do najbliższej rewolucyjnej instytucji. Inicjatorem tej „socjalizacji” był miejscowy komisarz do spraw wewnętrznych, który sam również wystawiał podobne „mandaty” (wśród wystawiających znajdziemy także naczelnika dywizji konnej Kobzyrewa i głównego dowódcę tej samej dywizji Iwascziowa). W ten sposób czerwonoarmiejcy „zsocjalizowali” (czyli zgwałcili) w mieście Jekaterinodar ok. 60 kobiet, pochodzących z burżuazji lub po prostu wykształconych (czasem nawet jeszcze uczennic). „Socjalizowali”, oprócz samego komisarza do spraw wewnętrznych, również Kobzyrew (w hotelu „Starokomierczeskij”), marynarze (w hotelu „Bristol”) oraz milicjanci... Nie wszystkie kobiety przeżyły „socjalizację”: wiele martwych ciał wyrzucono do rzek Kubań i Karasuń.

Ale powróćmy do „Dekretu...”, w którym było napisane, że został wydany przez moskiewskie Wolne Stowarzyszenie Anarchistów 28 lutego 1918 roku. Ten żartobliwy dokument składał się z 19 paragrafów. Mężczyźni, którzy potwierdzili swoją przynależność do mas pracowniczych, zgodnie z „Dekretem...” posiadali prawo do korzystania z jednej kobiety „nie częściej niż trzy razy w tygodniu w ciągu trzech go­dzin” . Jeżeli chodzi o męża, posiadał on prawo do nadzwyczajnego dostępu do żony. Michaiła Uwarowa sądzono i uznano za niewinnego. Stroną oskarżenia były Paoła Winogradskaja, kierowniczka żenoddziału (kobiecy oddział) MGP RKP (b), i Aron Załkind. Adwokatem była Aleksandra Kołłątaj, członek CK RKP (b). W trakcie sądowego dochodzenia wyjaśniło się, że Uwarow częściowo już zrealizował swój „Dekret...” w praktyce. W tym celu kupił chatę w Sokolnikach, którą nazwał „Pałacem miłości komunarów”. Wszystkich odwiedzających „pałac” nazywał „rodzinną komuną”. Oczywiście za wizyty w „pałacu” pobierał opłaty. Zgodnie z poleceniami Uwarowa członkowie komuny sypiali po dziesięć osób w jednym pokoju – kobiety i mężczyźni oddzielnie. „Pałac” miał jeszcze trzeci pokój – dwuosobowy, gdzie każda para mogła zająć się seksem, uzgodniwszy wcześniej z innymi parami termin zajmowania tego pomieszczenia. Oskarżyciele – Paulina Winogradskaja i Aron Załkind – wnosili o ukaranie Uwarowa pięcioma latami pozbawienia wolności we Włodzimierskim Centrale (więzienie) oraz pełną konfiskatą mienia. Członek CK RKP (b) – A. Kołłątaj – była jednak zdania, że Uwarowa należy uwolnić, gdyż jest niewinny, konfiskując oskarżonemu na rzecz partii wyłącznie gotówkę, którą zarobił, realizując swój „Dekret...”. Przewodniczący, sędzia Mogiła, poparł Aleksandrę Kołłątaj. Oburzona publiczność (głównie kobiety) została przekonana do racji członka CK RKP (b) przy pomocy uzbrojonych marynarzy, którzy przyjechali do sądu samochodem pancernym, by przywrócić spokój. Ostatecznie oskarżonego Uwarowa uwolniono ze względu na brak dowodów przestępstwa. Karą dla niego była konfiskata chaty w Sokolnikach i pieniędzy, które otrzymywał od realizujących „Dekret...” pracowników. Następnego dnia Uwarowa znaleziono martwego. Zabiła go, jak podawała gazeta „Izwiestia Saratowskogo Sowieta”, grupa 20 anarchistów, zostawiwszy przy trupie kartkę, z której wynikało, że to był „akt zemsty i sprawiedliwego protestu” za wydanie w imieniu anarchistów pornograficznego paszkwilu pod nazwą „Dekret o uspołecznieniu panienek i pań” . Powyższy fakt pozwala wyobrazić sobie, jak wyglądała seksualna wolność w ZSRR w pierwszych latach tuż po rewolucji.

Znane są również podobne „Dekrety”, pochodzące z roku 1918 – co oznacza, że „dzieło” Michaiła Uwarowa nie było w tamtych czasach wyjątkiem, lecz podsumowaniem krążących wśród ludzi idei. Weźmy na przykład „Dekret Gubernatorskiej Rady Komisarzy Ludowych” z miasta Saratow, uznający każdą kobietę w wieku od 17 do 32 lat za własność państwową. Każda taka kobieta według „nowego prawa” stawała się własnością całej klasy robotniczej, czyli kobietą, do której miał prawo każdy proletariusz. Wkrótce po ogłoszeniu tego „Dekretu...” tysiące obywateli miasta Saratow razem ze swoimi rodzinami (głównie pary małżeńskie oraz rodziny mające córki) wyemigrowały do pobliskiego miasta Tambow, gdzie wtedy jeszcze nie rządzili bolszewicy. Teraz już wiadomo dlaczego (możemy się tego domyślać) w roku 1918 liczba mieszkańców miasta Tambow zwiększyła się prawie dwukrotnie.

Na uwagę zasługuje fakt, że inicjatorkami powyższego oraz Włodzimierskiego „Dekretu...” były Aleksandra Kołłątaj oraz żona Włodzimierza Lenina Nadieżda Krupska. Sam Lenin na ten temat podobno miał wtedy powiedzieć, że na postępowanie tego typu jest jeszcze za wcześnie i że na tym etapie można w ten sposób zaszkodzić rewolucji. Krążyły pogłoski, że podobny „ogólnoradziecki dekret” był już przygotowany do podpisu przez Lenina, ale lider bolszewików odłożył przyjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie na późniejsze czasy, bardziej sprzyjające proletariackiemu know--how.

W lutym 1919 roku Lenin otrzymał skargę od Kumysnikowa, Bajmanowa i Rachimowej na komisarza biedoty wsi Miediany (Czimbelewskaja Wołość, Kurmyszewski Ujazd). Według oskarżycieli komisarz rządził losem młodych kobiet, „oddając je swym przyjaciołom, nie zważając ani na zgodę rodziców, ani na zdrowy rozsądek” . Lenin natychmiast zatelegrafował do gubernialnego komitetu wykonawczego miasta Symbirsk oraz do Symbirskiej Komisji Nadzwyczajnej: „Zbadać natychmiast. Jeżeli to okaże się prawdą – winnych aresztować. Trzeba szybko i groźnie ukarać skurwysynów oraz powiadomić (o tym) wszystkich obywateli. O wykonaniu telegrafować” . Przewodniczący Symbirskiej Komisji Nadzwyczajnej 10 marca 1919 roku zawiadomił Lenina, że żadna nacjonalizacja kobiet we wsi Miediany nie była przeprowadzana. Po dwóch tygodniach Gimow – przewodniczący gubernialnego komitetu wykonawczego miasta Symbirsk – wysłał telegram do Lenina, w którym między innymi zawiadamiał, że Kumysnikow i Bajmanow mieszkają w Petersburgu, a osoby o nazwisku Rachimow nikt we wsi Miediany nie zna .

Rok 1920. RZFZR (w przyszłości przekształci się w ZSRR) – pierwsze państwo na świecie, które zalegalizowało i pozwoliło swoim obywatelom dokonywać aborcji. Oficjalnie to zezwolenie było rezultatem skomplikowanej ekonomicznej sytuacji w kraju i niezadowalającym materialnym zabezpieczeniem ludności. Jakie były skutki tego pozwolenia? Według oficjalnych radzieckich statystyk, dotyczących drugiego dziesięciolecia XX wieku, ilość śmiertelnych wypadków (chodzi głównie o kobiety) z powodu zabiegów przerywania ciąży obniżyła się z 4% do 0,28% . Decyzja o pozwoleniu na aborcję nie była w tamtych czasach w Rosji niespodzianką – pomysł, który doprowadził do tej decyzji, pojawił się jeszcze przed rewolucją 1917 roku. W efekcie nie można pominąć roku 1913: wtedy odbył się XII Zjazd Towarzystwa Lekarzy Rosyjskich, na którym większość uczestników opowiedziała się za skasowaniem zakazu sztucznej aborcji. W rezolucji zjazdu stwierdzono, że kryminalne prześladowanie matki za sztuczną aborcję nie powinno nigdy mieć miejsca, a lekarze dokonujący aborcji na prośbę (a nawet na naleganie!) matki, powinni być zwolnieni z kryminalnej odpowiedzialności za dokonany zabieg .

Dyskusja, która miała miejsce na powyższym zjeździe, wywołała szeroki społeczny rezonans. Nawet Włodzimierz Lenin wypowiedział się wtedy na ten temat: w gazecie „Prawda” pojawił się jego artykuł pt. „Klasa robotnicza i neomaltuzjanizm” , w którym gorąco poparł wymóg „bezwzględnego skasowania wszystkich kar za aborcję lub (gdyby kary pozostały) za rozpowszechnianie medycznych środków zapobiegawczych...”. Lenin upatrywał w tym ochronę podstaw demokratycznych praw obywatela . Nic więc dziwnego, że właśnie rada pod przewodnictwem Włodzimierza Lenina 19 listopada 1920 roku oficjalnie zniosła wszelakie kary za dokonanie aborcji, która od tamtego momentu stała się prawnie dozwolona. ZSRR został w tej sprawie pionierem! Zachodnie kraje zrealizowały pełną legalizację aborcji prawie 40-50 lat później:

1956 r. – Bułgaria, Węgry, Polska i Rumunia;

1957 r. – Czechosłowacja i Jugosławia;

1967 r. – Wielka Brytania;

1973 r. – Dania, USA;

1975 r. – Francja i Austria;

1976 r. – RFN (Republika Federalna Niemiec);

1978 r. – Włochy (wcześniej aborcja była tu dopuszczalna tylko w przypadku, gdy poród zagrażał życiu kobiety);

2007 r. – Portugalia (jeżeli ciąża nie przekracza 10 tygodni) .

Od momentu legalizacji aborcji w ZSSR minęło 5 lat. Poziom współczynnika urodzeń w Kraju Rad aktywnie zaczął się obniżać. Tempo spadku współczynnika urodzeń wynosiło rocznie 2-2,5%, co doprowadziło do demograficznego regresu: ilość porodów spadła o 12% w okresie od 1925 do 1930 roku i o 25% w okresie od 1930 do 1935 roku. Uszczęśliwione masy robotnicze nie spieszyły się do generowania przyszłego, jeszcze bardziej szczęśliwego pokolenia. Nie wierzyły w swoje własne szczęście?

Powróćmy jednak do ZSSR w 1920 roku. Wtedy do Moskwy na rozmowę z Leninem przyjechał angielski pisarz Herbert Wells. Chodziło o „Dekret...” Uwarowa-­Chwastowa z 1918 roku. Wódz ZSRR rozmawiał z pisarzem przez około trzy godziny i upewnił go, że rząd bolszewików nie ma nic wspólnego z powyższym dokumentem, o czym H. Wells napisał w jednej ze swoich książek.

13 października 1922 roku SNK FSRR wydał dekret, w którym polecił zbadać sytuację stosunków seksualnych wśród piotrogrodzkich dzieci. Wówczas ujawniono, że wśród młodzieży niemającej jeszcze 18 lat intymne doświadczenia posiadało 47% chłopaków i 62,6% dziewcząt . Tego roku socjolodzy przeprowadzili badania wśród studentów na temat krótkich związków seksualnych. Okazało się, że ponad 80,8% mężczyzn i ponad 50% kobiet miało takie związki, przy tym jedynie 4% mężczyzn uzasadniało uprawianie seksu z kobietą miłością do niej. Dlatego ciekawe jest wspomnienie A.I. Rostowcewoj. Wspominała, że na początku lat 20. XX wieku w internacie miały miejsce burzliwe kłótnie o problemie istnienia miłości w nowym społeczeństwie i „najjaskrawszym nihilistą” w zagadnieniach płci okazała się jej koleżanka z roku, która przyjechała z guberni jarosławskiej. Ta kobieta, jeszcze do niedawna chłopka, twierdziła, że „miłość jest krzemieniem dla zapalniczek; żadnej przyjaźni między mężczyzną a kobietą być nie może, że podstawą wszystkiego jest tylko wzajemne pożądanie” .

Według danych uzyskanych na podstawie specjalnego badania, przeprowadzonego przez W.W. Pajewskiego w Leningradzie, okazało się, że spośród 92 620 zarejestrowanych statystycznie ciąż w 1928 roku zaledwie 42% zakończyło się porodem. Pozostałe 58% zostały przerwane aborcją. Taka sytuacja, zdaniem autora powyższych badań, świadczyła o prawie wyjątkowej roli aborcji w obniżeniu współczynnika urodzeń .

Od 1923 do 1986 roku w ZSRR obowiązywał totalny zakaz czytania, drukowania i rozpowszechniania utworów Nabokova, który zgodnie z oficialnym sformułowaniem miał wrogie spojrzenie na władzę radziecką, co z pewnością wynikało z tego, że w latach rewolucji październikowej podzielał ideową platformę prawicy kadetów-demokratów, czyli eserów. To wszystko skutkowało tym, że radzieckiemu czytelnikowi nawet w okresie względnej wolności seksualnej nie była dostępna „Lolita”. Szkoda...

Homoseksualizm. W Kodeksie Karnym z roku 1832 (car Mikołaj I) znalazł się paragraf nr 995, według którego „изобличённый в противоестественном пороке мужеложества” (ujawniony homoseksualista) był karany cztero- lub pięcioletnim zesłaniem oraz konfiskatą mienia. Kiedy bolszewicy objęli władzę, na początku skasowali ten zapis, lecz potem znowu powrócił do Kodeksów Karnych poszczególnych radzieckich republik. Ciekawy jest fakt, że od 1917 do 1934 roku nie było zakazu homoseksualizmu w Kodeksach Karnych, obowiązujących w republikach Kaukazu oraz republikach Azji Środkowej.

Stalin (Dżugaszwili) rządzi

Podsumowując rządy Lenina, możemy powiedzieć, że w okresie od 1918 do 1924 roku seks w ZSRR był powszechny i bezładny. Oczywiście miało to swoje konsekwencje. W 1925 roku w zaledwie jednym szpitalu imienia Nahimsona, w wenerycznej przychodni profilaktycznej zarejestrowano ponad 2 tysiące przypadków zachorowań na syfilis, w tym około 40% wśród młodzieży w wieku do 25 lat . Latem 1926 roku w fabryce „Czerwony Trójkąt” przeprowadzono obowiązkowe medyczne badania robotnic. Okazało się, że więcej niż 50% z nich cierpiało na różnego rodzaju schorzenia weneryczne . Wszystko to bez wątpienia miało wpływ na układanie wszechradzieckiego Kodeksu Karnego z 1926 roku, w którym odnajdujemy zapisy o następującej treści:

Art. 150. Zarażenie innej osoby chorobą weneryczną przez osobę, która wie, że sama ma chorobę weneryczną, jest karalne (dla zarażającego) pozbawieniem wolności do trzech lat. Umyślne (przez seks) zagrożenie zarażeniem chorobą weneryczną jest karane pozbawieniem wolności lub pracami wychowawczymi do sześciu miesięcy.

Art. 151. Kontakt seksualny z osobami niepełnoletnimi jest karany: jeżeli miały miejsca zboczenia seksualne – pozbawieniem wolności do ośmiu lat; jeżeli nie było zboczeń seksualnych – do trzech lat.

Art. 152. Deprawacja dzieci lub osób niepełnoletnich – pozbawienie wolności do pięciu lat.

Art. 154. Zmuszenie kobiety do aktu seksualnego bądź do zaspokojenia popędu seksualnego w jakikolwiek sposób przez osobę, w stosunku do której taka kobieta jest uzależniona (materialnie lub służbowo) jest karane pozbawieniem wolności do pięciu lat.

Art. 155. Zmuszenie do zajmowania się prostytucją, pełnienie funkcji pośrednika w tym procederze, utrzymywanie burdeli oraz pozyskiwanie kobiet do zajmowania się prostytucją jest karane pozbawieniem wolności do pięciu lat oraz konfiskatą mienia (częściowo lub w całości).

Czy to zaostrzenie polityki seksualnej zmieniło coś na lepsze? Oto jak wyglądała sytuacja seksualna w ZSRR w 1929 roku: seks do 18 roku życia uprawiało 77,5% mężczyzn i 68% kobiet, a 16% z nich pierwsze doświadczenia seksualne zdobyło w wieku 14 lat .

W tym kontekście na uwagę zasługuje odmienne zdarzenie. W 1927 roku w Moskwie w fabryce „Sierp i Młot” była rozpatrywana sądowa sprawa A. Dejewa. Komsomolcowi zarzucało się nietowarzyskie podejście do dziewczyny: chodziło o próbę namówienia jej do intymnej bliskości. Na wyrok komisji sądowej wywarło wpływ społeczne pochodzenie oskarżonego – był synem kułaka. Kwintesencją mowy oskarżyciela społecznego S.N. Smidowicz – skądinąd – jednej z oponentek Aleksandry Kołłątaj – może być następujące stwierdzenie: „Traktowanie przez A. Dejewa dziewczyny w sposób rzeczowy ujawnia przed nami jego kułacką psychologię” . Sama sprawa jako taka nie interesowała ani sądu, ani oskarzycieli. Uczynki Dejewa zostały nazwane „nieproletariackim, niekomunistycznym zachowaniem w życiu” . Wygnano go z Komsomołu za to, że „solidaryzował się z kułakami i przeciwdziałał polityce władzy Radzieckiej” .

Wolność seksualna, którą obserwowano w ZSRR podczas dwóch pierwszych dziesięcioleci kształtowania się nowego państwa, wcale nie doprowadzała do wzrostu demograficznego. W 1928 roku liczba wypadków przerwania ciąży w stosunku do ogólnej liczby ciąż wynosiła 41,3%, natomiast porodami kończyło się tylko 57,5% ciąż; w 1931 roku – odpowiednio 36,2% oraz 62,9% . Ze Związku Radzieckiego kpili jego przeciwnicy, jako jedną z głównych broni wykorzystując właśnie sytuację seksualną panującą w ZSRR. Jednocześnie mimo prawdziwej wolności seksualnej w Kraju Rad liczba sowieckich obywateli nadal pozostawała mała – sytuacja demograficzna się nie poprawiała. Statystycznie na początku lat 30. XX wieku jedna mieszkanka Leningradu przed osiągnięciem 35 roku życia przeszła już około 6-8 zabiegów przerwania ciąży.

W instytucjach Ludowego Komitetu Zdrowia na terytorium ZSRR przed 1934 rokiem urodziły się blisko 3 miliony dzieci, lecz za pomocą aborcji przerwano w tym samym okresie 700 tysięcy ciąż – czyli na każde 4 ciąże przypadała 1 aborcja . Nic więc dziwnego, że począwszy od 1930 roku w ZSSR w środkach masowego przekazu zaczęła się prawdziwa antyaborcyjna kampania (osobiście byłabym skłonna nazwać ją „krucjatą antyaborcyjną”). W latach 30. XX wieku w ZSSR znacznie wzrosły ceny za zabieg przerwania ciąży. Wiadomo, że w Leningradzie w 1935 roku cena aborcji wynosiła około 20 rubli (ówczesna średnia pensja to 80-100 rubli). Wszystko to sprzyjało wzrostowi liczby przypadków nielegalnego przerywania ciąży. W efekcie w 1931 roku odsetek nielegalnych aborcji wyniósł 7,1% w stosunku do wszystkich operacji, trzy lata później – ponad 15%, a w 1935 roku, gdy przerwanie ciąży kosztowało od 25 do 300 rubli – około 25% (ostatnie dane dotyczą jedynie Leningradu). Cała ta sytuacja nie była zjawiskiem trzeciego dziesięciolecia XX wieku. Jej zaczątki w ZSSR możemy obserwować tuż po legalizacji zabiegu aborcji. Porównajmy dla przykładu stosunek porodów do ilości aborcji w Moskwie i Leningradzie w okresie od 1924 do 1927 roku . Przy tym weźmy liczbę porodów za liczbę stałą – 100:

Moskwa

w 1924 r. na 100 porodów przypadało 27 aborcji;

w 1925 r. – 38;

w 1926 r. – 61;

w 1927 r. – 86.

Leningrad

w 1924 r. – 21;

w 1925 r. – 43;

w 1926 r. – 51;

w 1927 r. – 88.

Powróćmy do roku 1934, kiedy wszystkie gazety Związku Radzieckiego trąbiły o bliskim zwycięstwie socjalizmu i w Moskwie zebrał się słynny XVII zjazd WKP (b) (tak zwany „zjazd zwycięzców”). Porodami w tym samym roku w ZSRR kończyło się zaledwie 27,4% wypadków ciąży, 72,6% ciąż kończyło się aborcją . Według danych I.A. Kurganova w Moskwie w tym roku spośród ogólnej liczby ciąż jedynie 57 100 zakończyło się porodem, w 154 584 przypadkach miała miejsce aborcja – czyli na jedno urodzone dziecko przypadało blisko troje nieurodzonych . Powyższa statystyka potwierdza zdanie A. Popowa, który twierdzi, że „w latach 20. XX wieku w Rosji została stworzona swoista kultura aborcyjna – dostosowanie i przyzwyczajanie społeczeństwa do szerokiego stosowania aborcji jako głównego albo nawet jedynego sposobu regulacji liczby dzieci w rodzinie” .

27 czerwca 1936 roku została przyjęta uchwała Centralnego Komitetu Wykonawczego i Związku Komisarzy Ludowych zakazująca aborcji: „O zakazie aborcji, zwiększeniu pomocy materialnej rodzącym, ustalaniu państwowej pomocy mającym liczne rodziny, poszerzeniu sieci szpitali położniczych, dziecięcych żłobków i obozów wakacyjnych, wzmacnianiu kryminalnej odpowiedzialności za niezapłacenie alimentów i niektóre zmiany w ustawodawstwie rozwodowym”. W państwie demokratycznym, za które władza ludowa uważała ZSRR, jakikolwiek zakaz musiał być poprzedzony referendum. Właśnie dlatego w Kraju Rad przed przyjęciem powyższej uchwały zorganizowano szerokie poparcie poprzez masy pracujące projektu uchwały zakazującej aborcji. Jej tekst został opublikowany w środkach masowego przekazu na miesiąc przed jej zatwierdzeniem – w maju 1936 roku. W uchwale wspomniano, że rząd radziecki w ten sposób zareagował na liczne prośby „kobiet pracujących” . Niżej przytaczam rozdział „Aborcja jest zakazana (1936-1955)” .

Zakaz miał tymczasowy charakter, lecz w uchwale nie zostało sprecyzowane, w jakim momencie aborcja jest uważana za przestępstwo kryminalne. W uchwale „O zakazie aborcji...” napisano jedynie, że „w związku z ustaloną szkodliwością tego zabiegu, zakazać jego wykonywania...” . W czym dopatrywano się głównej szkodliwości aborcji? Powody oficjalne przedstawiano tak:

1. Niskie przygotowanie medyczne kadry lekarskiej dokonującej zabiegów.

2. Brak gabinetów ginekologicznych.

Fakt, że w połowie przypadków przerywania ciąż przy ówczesnym sposobie dokonywania aborcji w ZSRR praktycznie nie uwzględniano ogromnej ilości przeciwskazań i możliwych komplikacji w podobnych zabiegach.

Nieoficjalnie: dla ZSRR niepłodność, a zwłaszcza śmierć rodzącej kobiety, była niedopuszczalna przede wszystkim z punktu widzenia strategicznego. Żeby rozpowszechniać idee bolszewickiej rewolucji i wszystkiego, co się z nią wiązało, potrzebni byli wciąż nowi dystrybutorzy idei progresywnego komunizmu – obojętnie jakiej płci. Skąd ich wziąć? Narodzić. Odmowa płodzenia nowego proletariatu – to jest kryminalne przestępstwo z politycznym odcieniem.

Nie można pominąć tego, że mimo wszystko uchwała miała również pozytywne strony. W szczególności podkreślano:

- podwyższenie poziomu pomocy materialnej (finansowej), skierowanej na zaopatrywanie się w rzeczy niezbędne dla opieki nad noworodkami i do karmienia dziecka;

- obronę prawa pracy ciężarnej kobiety;

- pomoc państwową wielodzietnym matkom;

- maksymalny rozwój sieci szpitali i punktów położniczych, żłobków, kuchni mlecznych i przygotowanie kadry do pracy w tych instytucjach – lekarzy i wychowawców;

- skomplikowanie/utrudnianie procedury rozwodowej.

Zwróćmy uwagę na fakt, że zakaz dokonania aborcji nie miał całościowego charakteru. Takie zabiegi mogły mieć miejsce (wyłącznie!) wtedy, jeżeli zgodnie z medycznym zaświadczeniem poród zagrażał życiu i/bądź zdrowiu kobiety. Prawie natychmiast po wejściu w życie uchwały poczyniono wiele wysiłków, żeby dać ideologiczne uzasadnienie temu odstąpieniu od leninowskiej idei. Partyjny działacz A. Solc pisał: „Podczas gdy wszystkie burżuazyjne państwa świata nie wiedzą, gdzie podziać swych ludzi, gdzie znaleźć im pracę, czym nakarmić je, nam ludzi brakuje. Mamy tyle do zrobienia! Nam cały czas potrzebne są nowi bojownicy – budowniczowie tego życia. Nam potrzebni są ludzie. Aborcja niszczy życie, które się dopiero rodzi, jest niedopuszczalna w naszym socjalistycznym powstającym państwie. Aborcja – to jest zły spadek tego reżimu, kiedy człowiek żył prywatnymi interesami, lecz nie życiem zespołu... W naszym życiu nie może być granicy pomiędzy prywatnym a społecznym. U nas (w ZSSR) nawet taka, wydawałoby się, intymna sprawa, jak rodzina, jak rodzenie dzieci, z osobistej staje się społeczną. Radziecka kobieta jest zrównana w prawach z mężczyzną. Dla niej są otwarte drzwi do wszystkich zawodów. Lecz nasza radziecka kobieta nie jest zwolniona od tego wielkiego i poczesnego obowiązku, którym obdarzyła ją natura: ona jest matką, ona rodzi. To wszystko, niewątpliwie, jest sprawą o wielkim społecznym znaczeniu” . Natomiast Ludowy Komisarz Lecznictwa N. Siemaszko wystąpił z artykułem pt. „Jakie to świetne prawo!” .

Jak wtedy wyglądała sprawa ze środkami antykoncepcyjnymi? Mówiąc ogólnikowo, radzieccy obywatele na ogół nie mieli wystarczającej wiedzy na ten temat. Szczególnie dotyczy to mieszkańców wsi, czyli większości elektoratu nowego (i wiecznego dla tego kraju) rządu. Towarzysze ze wsi po prostu ignorowali antykoncepcyjne osiągnięcia cywilizacji. Większość obywateli radzieckich wtedy wolała zastosować aborcję, niż skorzystać z antykoncepcji. Sytuacja zmieniła się po uchwaleniu Ustawy o zakazie aborcji. Teraz popularne środki antykoncepcyjne można było kupić w aptekach i sklepach higieny sanitarnej. Najbardziej powszechne były:

- prezerwatywy; obręcze: gumowe (do pochwy) oraz metalowe (do szyjki macicy);

- wagilen (baloniki do pochwy), kontracepcin (środek przeciwciążowy do pochwy), prekonsol (pasta do pochwy) .

Mimo że aborcja oficjalnie została zakazana, a środki antykoncepcyjne można było kupić prawie wszędzie i bez ograniczeń, liczba zabiegów przerwania ciąży nie zmalała: o wiele częściej zaczęto robić tzw. „potajemne” aborcje. Ta sytuacja, mająca swoje odzwierciedlenie w statystykach narodzin, doprowadziła w 1937 roku do uzupełnienia Kodeksu Karnego o dodatkowy zapis:

Art. 140-a. Zmuszanie kobiety do dokonania aborcji jest karane pozbawieniem wolności do dwóch lat.

Powyższy artykuł był dodatkiem do art. 140 Kodeksu Karnego z 1926 roku, oficjalnie wprowadzającym zakaz aborcji dla kobiet po raz pierwszy zachodzących w ciążę.

Ceny za dokonanie zabiegu przerywania ciąży stale rosły, ale to niewiele poprawiało sytuację: w okresie od 1936 roku do 1938 roku liczba legalnych przerwań ciąży zmniejszyła się trzykrotnie, przy czym współczynnik urodzeń wzrósł dwukrotnie (w 1940 roku był na poziomie 1934 roku . Wiadomo, że w leningradzkich szpitalach w pierwszej połowie 1936 roku wykonano 43,6 tys. zabiegów przerywania ciąży (przed zakazem aborcji), lecz w drugiej połowie tego samego roku – zaledwie 735 (po zakazie) . Liczba porodów w Moskwie wzrosła z 70 tysięcy w 1935 roku do 136 tysięcy w 1937 roku. Ten efekt okazał się krótkotrwały. Kary nie dawały zaplanowanego efektu. W omawianym okresie w ZSRR statystycy odnotowali wzrost umieralności z powodu przeprowadzania sztucznej aborcji i jej skutków. W 1935 roku w miastach Rosji odnotowano 451 wypadków śmierci z tego powodu, w 1936 roku – już 910 wypadków . Chociaż w ciągu pierwszego roku po uchwaleniu zakazu aborcji urodziło się o 1 milion dzieci więcej niż w poprzednim , to w późniejszych latach liczba zarejestrowanych oficjalnych zabiegów przerywania ciąży zaczęła znów rosnąć (tabela 1). W 1939 roku w miastach Rosji procentowo liczba dokonanych aborcji, zgodnie z wyliczeniami J. Sadwokasowoj (1968) , osiągnęła 36,5% na 1000 ciężarnych kobiet w wieku 15-49 lat, w tym tylko w samej Moskwie 34,7% (wskaźnik bliski statystykom z końca XX stulecia). W warunkach oficjalnego zakazu aborcji dość szybko został uruchomiony tzw. system produkcji nielegalnej aborcji. Rozpowszechnione było również praktykowanie samoaborcji lub inaczej – nienaturalne wywołanie naturalnego zbyt wczesnego porodu. Pojawiła się nawet kategoria osób, które za opłatą udzielały porad, jak można przerwać ciążę bez udziału lekarza .

Tabela 1. Liczba zarejestrowanych oficjalnie przeprowadzonych aborcji, Rosja, 1937-1940

------ -------------- ---------------- ------------------------------
Rok Ogólna ilość W tym niepełne Ilość niepełnych aborcji (%)
1937 355025 327898 92
1938 429695 396362 92
1939 464246 424500 91
1940 500516 452557 90
------ -------------- ---------------- ------------------------------

Wśród ogólnej liczby oficjalnie zarejestrowanych zabiegów przerwania ciąży jedynie 10% było legalnych (czyli dokonanych za pozwoleniem lekarskim). Są to tzw. pełne aborcje. Reszta podobnych zabiegów – tzw. niepełnych aborcji – była kontynuacją rozpoczętych poza szpitalem „potajemnych” zabiegów przerwania ciąży. Nielegalnych aborcji pomagali dokonywać sami lekarze, ale również (przeważnie!) ludzie niemający nic wspólnego z medycyną. W 1936 roku wśród osądzonych za pomoc w dokonaniu nielegalnych zabiegów przerywania ciąży można znaleźć lekarzy i pielęgniarki (23%), pracowników różnych zakładów, np. praczki (21%), urzędników i gospodynie domowe (16%), oraz „babcie” i znachorów (24%) . Z powyższego wynika, że w większości wypadków nielegalnych aborcji pomagali dokonywać pseudolekarze. Nic więc dziwnego, że umieralność z powodu podobnych zabiegów oraz ich następstw zaczęła gwałtownie wzrastać. Dla porównania: w 1935 roku na terytorium Rosji (nie dotyczy rosyjskich wsi) statystycy odnotowali 451 wypadków śmierci z tego powodu, rok później – 910 wypadków .

Wykres 1. Umieralność wśród przyszłych matek. Dotyczy miast Rosji, lata 1934-2000 .

W związku z powyższym warto przypomnieć dwa podobne historyczne eksperymenty ograniczenia ilości przeprowadzania aborcji.

Rumunia. W 1966 roku w tym kraju został przyjęty dekret o ograniczeniu prawa do aborcji. Poziom współczynnika urodzeń od razu gwałtownie się podniósł – z 14,3% w roku przyjęcia dekretu do 27,4% w następnym roku. Jednak już przed 1973 rokiem ogólny współczynnik urodzeń spadł do 18,2%.

Bułgaria. W 1968 roku również został przyjęty podobny dekret. Także ten akt praktycznie w żaden sposób nie zmienił na lepsze sytuacji demograficznej. Rok przed przyjęciem dekretu współczynnik urodzeń wynosił tu 15%; rok później – 16,9%; po dwóch latach – 17%, a w 1970 roku znów spadł do 16,3% .

Powróćmy do ZSSR lat 30. XX wieku. W Związku Radzieckim tradycją było szukanie wrogów wśród swoich i tłumaczenie skutków własnej niekompetencji poprzez oczernianie bardziej kompetentnych i doświadczonych towarzyszy.

Tabela 2. Liczba wykrytych nielegalnych aborcji w niektórych rejonach Rosji w pierwszej połowie 1938 roku

----------------------------------------- --------------------------- ---------------------- -----------------------------------------------------------------
Liczba niepełnych aborcji Sztucznie wywołanych Liczba wypadków niepełnej aborcji, które trafiły do prokuratury
Czelabinskij obwód 2004 1067 27
Orłowski obwód 1486 54 46
Swierdłowskij (Jekaterinburgskij) obwód 2541 ? 171
Jarosławskij obwód 1458 59 54
Dagiestańskaja SSR 330 ? 6
Moskwa 10062 422 284
----------------------------------------- --------------------------- ---------------------- -----------------------------------------------------------------

W rezultacie lata trzydzieste XX wieku (a także następne) w ZSRR charakteryzowały się tym, że strefa seksualna stała się swojego rodzaju „strefą polityczną”. Można stwierdzić, że seks stał się polityką. Ze stron gazet i czasopism zniknęły dyskusje na tematy seksualne. W sierpniu 1935 roku Sąd Najwyższy RSFRR rozesłał do władz wszystkich radzieckich republik tzw. list instruktywny nr 03/58, w którym między innymi wskazywano na konieczność „wzmacniania represji” za uśmiercanie dzieci (chodziło głównie o zabiegi przerwania ciąży) . W miastach i miasteczkach tworzyły się specjalne socjalne urzędowe gabinety do walki z aborcją. Do obowiązków wspomnianych „urzędów” należało, zgodnie z instrukcją Ludowego Komitetu Zdrowia, „regularnie i na czas otrzymywać od komisji lekarskich, wydających zgodę na aborcję, spisu kobiet, którym odmówiono wydania takiej zgody (w ciągu jednej doby po obradach podobnej komisji), celem zorganizowania patronatu nad taką kobietą” . Innymi słowy, wprowadzono praktykę legalnego śledzenia ciężarnych kobiet. Przed 1935 rokiem okolicznościami łagodzącymi winę matki decydującej się na aborcję były: nędza, uczucie wstydu wynikające z morale niewykształconego środowiska, szczególny stan psychiki po porodach. W przywołanym liście Sądu Najwyższego zaakcentowano, że „w nowych warunkach bytu, przy zabezpieczaniu materialnym i zwiększeniu kulturalności” trzeba wzmocnić kary za aborcyjne przestępstwo. Efekty wzmożonego śledzenia podobnych „złowrogich postępowań” – czyli zabiegów przerywania ciąży – w niektórych rejonach Rosji obrazują dane z tabeli nr 2.

Normą opisującą specyfikę omawianego okresu może być następująca historia: w marcu 1935 roku w fabryce Triochgroszowaja Manufaktura pewien pracownik został wykluczony z komsomołu za to, że zalecał się jednocześnie do dwóch dziewcząt.

Co się działo w tym czasie z homoseksualizmem? 17 grudnia 1933 roku zostało wydane Postanowienie Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego, które 7 marca 1934 roku nabrało mocy prawnej. Akt ten ponownie uznawał homoseksualizm za przestępstwo. Stosunek homoseksualny w ZSRR w okresie od 1934 roku do 1993 roku był karany pozbawieniem wolności od trzech do pięciu lat lub – jeżeli doszło do niego przy użyciu przemocy lub przy wykorzystaniu niższego statusu zawodowego ofiary – od trzech do ośmiu lat. Ogólna liczba skazanych za homoseksualizm w tym okresie wyniosła 25 688 do 26 076 osób. Wśród skazanych za „nienormalny” akt seksualny nie było kobiet. Warto pokreślić, że w latach 30. XX wieku w ZSRR homoseksualizm równał się niemal szpiegostwu. Weźmy chociażby raport zastępcy Przewodniczącego Ogólnopaństwowego Zarządu Politycznego Gienricha Jagody złożony Józefowi Stalinowi w roku 1933. Raport dotyczył aresztowania grup zajmujących się „tworzeniem siatki salonów, burdeli, grup i innych instytucyj pederastycznych (homoseksualnych) z dalszym przekształceniem ich w komórki szpiegowskie” . Znana jest wypowiedź Maksima Gorkiego – literackiego trybuna ZSRR – z 1934 roku: „Dziś istnieje powiedzenie sarkastyczne: «Zniszczcie homoseksualizm – wtedy zniknie faszyzm! »” . Jak należy to skomentować? W rzeczywistości nie wiadomo, czy na pewno istniało takie powiedzenie, czy po prostu musiało istnieć... Nie wiadomo także, czy wiedział o nim Adolf Hitler.

Jak już wspominano wyżej, środki masowego przekazu ZSRR od 1930 roku rozpoczęły antyaborcyjną propagandę, ale do antyseksualnej przystąpiły dopiero po siedmiu latach. Wtedy gazeta „Komsomolskaja Prawda” nazwała przedślubne intymne kontakty „zgubnym kapitalistycznym trybem życia” i oskarżyła o ich istnienie na radzieckiej ziemi wrogów narodu, którzy „niemało popracowali nad tym, żeby zaszczepić młodzieży radzieckiej burżuazyjne spojrzenie na zagadnienia miłości i małżeństwa, co musiało tym samym bardziej rozłożyć ją politycznie” . Począwszy od tego roku, nawet fakt oficjalnego rozwodu stanowił niedobry znak, mogący zaciążyć na dalszej karierze komunistów i komsomolców . 7 marca 1934 roku przyjęto 121 artykuł KK RFSRR, zgodnie z którym homoseksualizm określono kryminalnym przestępstwem i „obcym zachodnim zjawiskiem” . Obcym kapitalistycznym zjawiskiem zaczęto nazywać również prostytucję ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Głównym argumentem nowych reformatorów była myśl wypowiedziana przez Arona Załkinda jeszcze w 1924 roku: „elementy intymnego życia, które szkodzą stworzeniu zdrowego rewolucyjnego pokolenia, które rabują klasowy potencjał, psują klasowe radości oraz wewnątrz – klasowe relacje, powinny bezlitośnie zostać wycofane z klasowego użytku... Intymność jest zwykłą, elitarną dyplomacją, chytrze przenikającą w najdrobniejsze szczeliny...” .

Począwszy od 1930 roku, seks już nie był intymną sferą życia radzieckiego obywatela. W związku z tym warto przypomnieć jeszcze jeden postulat A. Załkinda: „Klasa, w interesie rewolucyjnej rzeczywistości, ma prawo do wtrącenia się w seksualne życie swoich członków. Seksualność powinna we wszystkim podporządkowywać się interesowi klasowemu...” .

„W celu połączenia wszystkich rodzajów cenzury” 6 czerwca 1922 roku przy Ludowym Komitecie Oświaty RSFZR został stworzony Główny Urząd do spraw Literatury i Wydawnictw (Gławlit). Szesnaście lat później statut tej organizacji został zmodernizowany i uzupełniony.

„Zmodernizowane” zadanie, które miał wykonywać Gławlit według statutu z 1938 roku, poszerzało zadanie (tej samej instytucji) o podobnej treści z roku 1922: zabraniać „wydawania, publikowania i rozpowszechniania dzieł literatury i sztuki oraz wykonań dramatycznych, muzycznych, choreograficznych utworów, a także wystąpień cyrkowych i estradowych oraz filmów: zawierających wiadomości, poglądy i idee skierowane przeciw socjalistycznej budowie ZSRR, przeciw polityce WKP(b) i radzieckiej władzy oraz podstawom marksizmu-leninizmu; rozgłaszających tajemnice państwowe Republiki; wzbudzających i rozpalających nacjonalistyczny antagonizm i religijny fanatyzm” .

Pomimo „zmodernizowanego” w 1938 roku zadania statut Gławlitu został uzupełniony o jeszcze jeden rodzaj dzieł sztuki podlegających natychmiastowemu wycofaniu z użytku: „noszących (w sobie) pornograficzny charakter” .

W związku z powyższym warto przywołać kolejną wypowiedź Maksima Gorkiego. Tym razem dotyczącą jazzu. Artykuł nosił tytuł „O muzyce tłuściochów” i ukazał się w gazecie „Prawda” w 1928 roku: „Cały ten obrzydliwy chaos wściekłych dźwięków podporządkowuje się rytmowi ledwie uchwytnemu i posłuchawszy tych krzyków minutę lub dwie, zaczynasz mimo woli wyobrażać sobie, że to jest gra orkiestry szalonych, którzy zwariowali na gruncie seksualnym, a dyryguje nimi jakiś człowiek-swawolne konisko...” . Pięć lat wcześniej w petersburskim żurnale „Życie sztuki” znalazła się następująca rada dla „towarzyszy z Komisji Repertuarowej” dotycząca „fokstrota i różnych tang”: „należy przyjąć niezbędne standardy, nie pozwalające na propagowanie tej zamaskowanej pornografii” . Standardy zostały przyjęte. Jazz, tango, charleston oraz fokstrot na terytorium ZSRR zostały zakazane jako zawierające w sobie podtekst erotyczny.

Podobny seksualny ascetyzm dotyczył również kina ZSRR. Tu należy przypomnieć sobie Lubow Pietrownę Orłową – ulubioną aktorkę Józefa Stalina i symbol seksu w okresie od 1930 do 1950 roku. Jej nawet wybaczono hrabiowskie pochodzenie! Lubow Orłowej udało się zostać symbolem seksu kraju, w którym sam seks był zakazany! I to w czasach najokrutniejszych represji! W związku z tym pozwolę sobie na krótką dygresję dotyczącą granic wolności seksualnej w radzieckim kinie w ciągu 70 lat jego istnienia. Jeżeli scenariusz filmu przewidywał, że mężczyzna i kobieta powinni położyć się razem, to koniecznie robili to w ubraniu i pod kołdrą. Dalszy ciąg akcji następował dopiero rankiem następnego dnia. Niezwykle rzadko jakiś śmiały reżyser pokazywał jakąkolwiek obnażoną część kobiecego ciała. Jeżeli takie sceny się zdarzały, trwały na ogół nie dłużej niż sekundę. Pocałunek na ekranie – to było Everestem miłosnej ekstazy. Ogólnie przyjmowano, że miłosne uściski mają wyglądać tak samo jak braterskie uściski. Miłosne dialogi w filmach tamtego okresu przypominały dialogi bohaterów sztuk Williama Szekspira, oczywiście odpowiednio uwspółcześnione. Lubow Orłowa była właściwie jedyną aktorką tego czasu, która manifestowała na ekranie to, co wtedy w ZSRR nosiło nazwę erotyki. Weźmy film „Cyrk” z 1936 roku. Amerykańska aktorka Marion Dixon (gra ją Lubow Orłowa) tańczy na balonie w obcisłym trykocie. Ten taniec jest uważany za jeden z najśmielszych epizodów w historii radzieckiego kina owych lat. Przedstawię jeszcze jeden przykład.

Nielubiany przez Józefa Stalina film „Jasna droga”. Zgodnie z opinią ówczesnej krytyki był on zbyt erotyczny. Po pierwsze, Tania (gra ją Lubow Orłowa) została pokazana, gdy myła się w fabrycznej kabinie prysznicowej. Na drugim planie – półnagie pracownice fabryki myją się w półprzejrzystych prysznicowych kabinkach. Scena ta jest rażąco autentyczna, jeśli chodzi o wymogi ówczesnego radzieckiego kina. Po drugie, Tania pojawia się na ekranie jedynie w nocnej koszuli! W tym stroju marzy o pracy i rekordach, stachanowskich normach i współzawodnictwach, energicznie przesuwa meble, planując swoje działania przy maszynach, i potem śpieszy się, żeby zadzwonić do fabrycznego przewodniczącego komórki partyjnej. W końcu Tania, zdenerwowana i zawstydzona przez wielkiego przewodniczącego komórki partyjnej, podskakuje na łóżku w szeroko rozpiętym szlafroku i w nocnej koszuli, pod którą widoczne są pończochy! Na ekranie – w połowie ubrana kobieta. To była prawdziwa „awangarda” w tamtych czasach.

Małżeństwo. Jest to „związek między osobami płci męskiej i żeńskiej, w wyniku którego regulują się stosunki między płciami i określa się status dziecka w społeczeństwie. Dlatego ścisły związek małżeństwa z rodziną kształtuje przez rodziców ich potomstwo.”
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: