Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom II. Aspekt teoretyczny - część 1 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 marca 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
9,90

Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom II. Aspekt teoretyczny - część 1 - ebook

"
Seria „Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego” to najpełniejsze ujęcie wojskowości Stefana Batorego na polskim rynku, oparte na szerokiej bazie źródłowej i z bogatym zestawem literatury, w tym obcojęzycznej. Są to materiały, które powstały przy pisaniu pracy doktorskiej Autora - Tomasza Zackiewicza na ten temat.

Jest to doskonała pozycja dla wszystkich miłośników staropolskiej sztuki wojennej. Pisząc ten cykl książek Autor starał się zawrzeć naukową myśl w wydaniu przystępnym dla każdego.

Ten tom dotyczy wojskowości Stefana Batorego w ujęciu teoretycznym. Opisuje szczegółowo wszystkie zjawiska, jakie są z tym związane. Zawarte są tu kwestie nie tylko typowo wojskowe, ale też i skarbowe, gospodarcze czy prawne.
"

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7900-034-0
Rozmiar pliku: 591 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ZAWARTOŚĆ TEMATYCZNA

1. Warunki rozwoju polskiej wojskowości

2. Wojskowość Rzeczpospolitej a europejscy klasycy sztuki wojennej

3. „Podręczniki” a praktyka walki w szkoleniu wojska

4. Szlachta a batoriańskie wojny

5. Sytuacja militarna w Rzeczpospolitej po bezkrólewiu

6. Geneza reform

7. Dowodzenie i sztab

a/ organizacja systemu dowodzenia wojsk koronnych i litewskich

b/ praktyka dowodzenia w czasie bitwy

c/ Stefan Batory jako wódz

d/ urząd hetmana

e/ rotmistrze

f/ porucznicy

g/ towarzysze

h/ weterani

8. System obronny Rzeczpospolitej -- struktura organizacyjna

9. Pospolite ruszenie

10. Wojsko kwarciane

11. Wojsko nadworne

12. Piechota

a/ piechota XVI wieku

b/ rodzaje piechoty

c/ piechota a artyleria i konnica

13. Konnica

a/ dziedzictwo doby średniowiecza

b/ husaria

c/ pozostałe rodzaje konnicy

d/ nowa husaria

e/ pozostałe rodzaje konnicy Batorego

f/ problem szabli

g/ konie

14. Artyleria

a/ sztuka artyleryjska XVI wieku

b/ Stefan Batory a pociski zapalające

ZALECANA BIBLIOGRAFIA

PODZIĘKOWANIA1. Warunki rozwoju polskiej wojskowości

Rzeczpospolita położona była na pograniczu szeroko rozumianego Wschodu i Zachodu. Docierały więc do niej różne wpływy. To sprzyjało wykształceniu się oryginalnej sztuki wojennej, która była syntezą tych trendów, dostosowanych do polskiego pola walki. Wobec silnego oddziaływania Wschodu model zachodnioeuropejski nie trafił do nas w całości, jak być powinno. Jednak już w początkach XVI wieku mamy przejście od systemu feudalnego, czyli oparcia obronności na pospolitym ruszeniu, do wojsk zaciężnych¹ , co było typowe dla patentu zachodniego. Przemiana ta w końcu musiała nastąpić w obliczu nowych wyzwań nowożytnego pola walki. Jednak charakterystyczne jest to opóźnienie w stosunku do państw przodujących w tej dziedzinie. Wpływ na taki stan rzeczy miał na pewno charakter struktury społecznej państwa polskiego oraz ukształtowanie terenu, preferujące walkę w oparciu o jazdę. Nowe potrzeby pola bitewnego na Zachodzie wymuszały reformy, zaś w Rzeczpospolitej wszystko zostawało po staremu. I właśnie prócz osławionego konserwatyzmu polskiej szlachty pewien wpływ na to miało wspomniane już wyżej ukształtowanie terenu. Bowiem całe połacie wschodniej Europy pozbawione były miast, które należało zdobywać, a walka odbywała się w otwartym polu. Pozbawione zarówno przeszkód naturalnych, jak i sztucznych, stanowiło doskonałe warunki do użycia jazdy. Decydowała dynamika i gwałtowne manewry, a ufortyfikowane ośrodki odgrywały zupełnie drugorzędną rolę. Jeśli dochodziło już do oblegania twierdz, to brano je najczęściej głodem. To z reguły wystarczyło, więc duże masy piechoty nie były potrzebne. Nie kształcono też z początku specjalistów w tej dziedzinie, a większe osiągnięcia na tym polu były dopiero w XVII wieku² .

Jeśli zaś chodzi o strukturę społeczną, to mamy tu wyraźnie dominującą rolę szlachty a słabe, upośledzone mieszczaństwo³ . To zaś bardziej upodabniało Rzeczpospolitą do Wschodu. Rycerski rodowód tej szlachty sprawiał, że utrwaliło się przekonanie, iż to na niej spoczywa obowiązek obrony ojczyzny, a decyzje o użyciu tej formy walki zapadały na sejmie, zdominowanym przez nobilitas⁴ . Inne stany miały niewiele tu do powiedzenia, a ich rola w wysiłku obronnym raczej malała, co było tendencją całkowicie odwrotną niż na zachodnim teatrze wojny. Przemiany te trafnie wyraził to T.M. Nowak i J. Wimmer: „Charakteryzowała je przede wszystkim przewaga plebejskiej piechoty nad rycerską jazdą, rozpowszechnienie i stały wzrost znaczenia broni palnej na polu walki oraz oparcie się na systemie wojsk zawodowych, opłacanych z funduszów państwowych”⁵ . Walka szlachty w obronie państwa uzasadniała przyznane przywileje. Stąd mamy cały czas pospolite ruszenie jako podstawową formę wojska. O ile w średniowieczu spełniało to swoje zadanie, o tyle u progu Odrodzenia stawało się przeżytkiem. Jedynie podczas wojny na terytorium Polski mogło odegrać jakąś rolę. Na długie wyprawy za granicę zupełnie się nie nadawało, a zwłaszcza do nowych form walki jak np. oblężenie. Do tego wymagano już ludzi z pewną wiedzą, czyli specjalistów. A tymczasem pospolite ruszenie, trzon systemu obronnego, zamiast uzawodowienia przeżywało rozkład. Związane to było w pewnym stopniu z przemianami ekonomicznymi i społecznymi, a zwłaszcza z rozwojem gospodarki folwarcznej. Szlachta zaczęła dbać bardziej o swoje majątki, czyli o wzrost produkcji rolnej swych folwarków, i coraz bardziej niechętnie myślała o uczestniczeniu w wojnie, co przecież wiązało się z opuszczaniem majątku i oderwaniem się od zajęć gospodarskich⁶ . Mimo tej negatywnej tendencji, wojny XV i XVI wieku stały się okazją do ciągłego udoskonalania form organizacyjnych wojska oraz jego taktyki walki⁷ . Jednak związane to było głównie z wojskami zaciężnymi, które były wciąż nieliczne. Rozluźniała się dyscyplina w pospolitym ruszeniu, a wprowadzenie broni palnej wymagało od żołnierza dużo większych kwalifikacji niż szlachta z reguły posiadała. Nie radziła sobie z twierdzami, ale też z takim przeciwnikiem jak Tatarzy i Wołosi, bowiem stanowiła przeważnie ciężkozbrojną jazdę⁸ . Przeciwnik z kresów południowo-wschodnich nie był silny, ale dokuczliwy i to głównie dzięki niemu wojskowość Rzeczpospolitej zmieniała się. Zmiany w polskiej wojskowości nie tyle zostały spowodowane przez starożytne traktaty, co zostały wymuszone utarczkami z lekką jazdą typu wschodniego. Moim zdaniem był to najważniejszy czynnik kształtujący sztukę wojenna państwa polsko-litewskiego do czasów batoriańskich.

W ówczesnej Rzeczpospolitej spotykało się jednak i bogate ośrodki miejskie, które stać było na własną niezależną politykę, zwłaszcza, że polskie siły nie były w stanie jej ograniczyć. Środki obrony w tym czasie górowały nad środkami ataku i miasta te przestały obawiać się wojsk królewskich. Za przykład mogą posłużyć porty (Gdańsk, Elbląg) oraz zamożne twierdze pruskie. Były one w stanie zaciągać własne wojska zaciężne, co tylko wzmacniało ich autonomię. To stąd promieniowała zachodnia sztuka wojenna. Ważny był tu także sam Kraków, który był ważnym ośrodkiem rzemieślniczym i miejscem spotykania się różnych „szkół” wojskowości⁹ . Wydaje się jednak, że wpływ tego był o wiele mniejszy niż rozwiązania orientalne.

Także ośrodki pozostające za granicą miały coraz doskonalsze fortyfikacje. Postępowało to równolegle wraz z rozwojem artylerii, co powinno być ostrzegawczym sygnałem dla wojskowości Rzeczpospolitej. Coraz więcej też fachowców zajmowało się tą dziedziną na Zachodzie, a według mnie przełomem tu było dzieło Albrechta Dürera „Etliche Underricht zur Befestigung der Stett, Schloss und Flecken”, wydane drukiem w roku 1527¹⁰ . Pisano również inne traktaty, poszerzające tę wiedzę, jednak te dzieło wydaje się kluczowe. Powstała tzw. „wojskowość renesansowa”, która zatraciła całkiem elementy średniowieczne¹¹ . Charakterystyczne jest, że w Rzeczpospolitej w tym czasie brakowało podobnego dzieła, które by wyszło spod ręki rodzimych specjalistów. Były tutaj „podręczniki” i publikowane porady¹² , ale nie nabrało to takiego znaczenia jak zachodnioeuropejskie dzieła.

Moim zdaniem zarówno pod względem dominacji jazdy jak i słabej sztuce fortyfikacyjnej nasza wojskowość podobna raczej była do tego, co działo się na Wschodzie. I stan ten, mimo pewnych modyfikacji i nawiązań do sztuki wojennej Zachodu, trwał do czasów panowania Stefana Batorego. Reformy tegoż władcy nieco usprawniły polsko-litewską wojskowość, dodając mocniejsze akcenty zachodnie, chociaż tradycja jagiellońska nie została naruszona w swej zasadniczej części.4. Szlachta a batoriańskie wojny

Szlachta Rzeczpospolitej coraz mniej chciała uczestniczyć w awanturach wojennych, zwłaszcza poza granicami kraju, a wolała zajmować się swoimi majątkami. Dzięki wspaniałej koniunkturze na zboże i inne produkty rolne ciągnęła wielkie zyski, które chciała nadzorować osobiście. Co więcej szlachecki stan posiadania, nie tylko majątkowy, wzmocniło bezkrólewie. Chciano teraz takiego władcę, który będzie powolnym narzędziem nobilitas. Stawiano warunki przyszłemu królowi. Działo się tak, chociaż Batory przed przybyciem do Rzeczpospolitej przygotował sobie grunt, wysyłając swego lekarza antytrynitariusza Jerzego Blandraty i przez oddziaływanie na wpływowych arian (m.in. Mikołaj Sieniecki). Celem było wzmocnienie swojej pozycji na przyszłym polskim tronie. Zborowscy tymczasem zapewnili mu poparcie w senacie. Tak więc w obu izbach Batory zyskał silne wsparcie, które gwarantowało sukces. Potem do Rzeczpospolitej przybył oficjalny poseł Mikołaj Berzeviczy, który miał dopracować szczegóły³⁶ . Było więc zapewnione poparcie silnego stronnictwa między nobilitas. Jednak rozdźwięki między ambitnym królem a butną szlachtą ujawniły się natychmiast. Zaraz po pojawieniu się w Krakowie Batory pokazał swoją siłę na sejmie toruńskim, gdzie udowodnił, że nie chce być jedynie narzędziem nobilitas. Sejm ten zaczął się 4 października. Debatowano tam nad sprawą gdańszczan³⁷ , która najlepiej ujawniła różne koncepcje władcy i nobilitas. Między innymi Batory zareagował gniewem na warunki szlachty polskiej, odbierające mu wiele z prawa decydowania, zwłaszcza w dziedzinie wojny. Nawet sam ton władcy przemawiającego do narodu szlacheckiego nie rokował dobrze w wzajemnych stosunkach. Potwierdził, że nie będzie „królem malowanym” jak Henryk Walezy, ale będzie władcą-wojownikiem. Jego główną myślą było oparcie się na senatorach, a przeciw republikańskiemu ustrojowi. Miały to być rządy silnej ręki. I chociaż na początku rozdał urzędy po myśli szlachty, to jednak nie miało być więcej ustępstw. Sejm toruński rozszedł się bez konkretnych ustaleń w końcu listopada 1576 roku³⁸ . Zadrażnienia zostały, ale początkowe ustępstwa króla utrzymały poparcie większości szlachty.

I tak już miała wyglądać współpraca narodu szlacheckiego z Batorym, który starał się realizować swą politykę wojenną zgodnie z własną wizją, powodując oburzenie nobilitas. Oparł się przy tym na wiernych mu senatorach, którzy tworzyli jego radę wojenną wraz z zaufanymi dowódcami³⁹ . Zawłaszcza to widać po zdobyciu Połocka, gdzie król zawarł sojusz z możnymi przeciw braci szlacheckiej na sejmie. Przyznał też wiele nadań, aby pozyskać więcej zwolenników do swoich planów wojennych. I nie decydowało tutaj zasłużenie dla sprawy, a znaczenie w państwie. Co prawda Filon Kmita, starosta orszański, za spustoszenie cara posiadłości dostał urząd wojewody Smoleńska, ale teren ten był pod panowaniem Moskwy. Batory, idąc tropem pozyskiwania magnatów, oparł się na potężnym już wtedy rodzie Radziwiłłów. I tak hetman polny Krzysztof Radziwiłł otrzymuje kasztelanię trocką i podkanclerstwo. Mikołaj Radziwiłł „Sierotka”– laskę marszałka wielkiego litewskiego. Natomiast Eustachy Wołłowicz otrzymuje kanclerstwo wielkie litewskie wraz z kasztelanią wileńską, a Jan Kiszka za wystawienie dużego oddziału (400 osób) dostaje starostwo żmudzkie. Nawet Zamoyski wziął za żonę Krystynę Radziwiłłównę, aby scementować stronnictwo królewsko-magnackie. Związane to również było z pozyskaniem Litwy przeciw nadchodzącej rozprawie z Moskwą. Za te nadania posypała się krytyka „panów koronnych”, bowiem niewiele z tego było z nimi uzgadniane. Było jawne wystąpienie przeciw interesom nobilitas. Poza tym uwidoczniło się szczególnie faworyzowanie Węgrów, którzy byli preferowani na liczne stanowiska w kraju i armii. Szlachta miała więc słuszne pretensje o to, że Batory rozdaje honory i dobra swoim rodakom. Jaskrawym przykładem był tutaj Kasper Bekiesz, który dostał nagrodę pieniężną, indygenat koronny i litewski, starostwo lanckorońskie i kamienicę „Pod Baranami” w Krakowie⁴⁰ . Bekiesz za to był szczególnie nielubiany wśród szlachty. To zdenerwowało między innymi Olbrachta Łaskiego, który był jednym z głośniejszych krytyków króla. Tą niechęć do Batorego da się zauważyć też u Mieleckiego, hetmana wielkiego litewskiego, który nic nie dostał mimo ogromnych zasług i nieprzeciętnego talentu. Musiał wycofać się z wielkiej polityki, co było wielką stratą dla polskiej wojskowości⁴¹ , bowiem jego następcą został człowiek niekompetentny, Jan Zamoyski. Mielecki złożył buławę, bo nie chciał być hetmanem dla tak niesprawiedliwego władcy⁴² . Był to symboliczny i wymowny znak protestu. Postępowanie króla wywoływało słuszne oburzenie szlachty. Jej jedność nie trwała długo i rozpadła się na stronnictwa. Jednak na słowach pieniaczy się skończyło. Starano się tylko patrzeć królowi na ręce i podejrzewano o chęci wzmocnienia władzy i użycia jej do własnych celów, dlatego wszelkie kroki wojenne były przyjmowane z taką nieufnością⁴³ . Może dlatego była zawsze trudność z uchwalaniem podatków na wojnę. Może obawiano się wykorzystania tego przeciw dominacji szlacheckiej. A kroki takie znane były już za Zygmunta I Starego i ambitnej żony Bony Sforza. Dlatego wydaje się, że ostrożność nobilitas miała swe uzasadnienie.

Węgrzy nie chcieli podporządkować się władzy hetmańskiej, w czym wyróżniał się oczywiście Bekiesz. Zwiększało to tylko wzajemną nieufność i oskarżenia. Ale Batory zdołał oczyścić się z zarzutów i obronić wizję sprowadzenia obcych zaciężników do Rzeczpospolitej⁴⁴ . Szlachcic nie lubił zawodowego żołnierza, bo uważał go za rozbójnika⁴⁵ . Obawiał się o swe majątki, bowiem zapewne musiały docierać wieści o postępowaniu zaciężników na Zachodzie. Mimo tych perturbacji udaje się na sejmie warszawskim uchwalić podatki na następną kampanię, chociaż coraz bardziej widzimy bezowocność małżeństwa z Anną Jagiellonką. Nie mogła ona zdobyć silnej pozycji w państwie, jak niektórzy chcieli, co miało zrównoważyć aspiracje Batorego⁴⁶ . Wobec powszechnego zniechęcenia do dalszego prowadzenia wojny z carem pojawiły się kłopoty z uchwaleniem kolejnych poborów. Było to spowodowane niechęcią i ospałością nobilitas⁴⁷ . Konflikt z państwem Moskiewskim mógł być traktowany jako wojna poza granicami państwa, a to zawsze nie miało wielu zwolenników wśród szlachty.

Batory nie lubił polskiego parlamentaryzmu i nie ukrywał tego od samego początku. Nic dziwnego, bo dał się mu we znaki, blokując wszelkie wojenne inicjatywy króla. Sejm w Warszawie (23 listopada – 8 styczeń 1580) był widownią zaciętej batalii o podatki na kontynuowanie wojny. Uwidoczniła się tu wielka rola Zamoyskiego⁴⁸ . Podobny był następny sejm w Warszawie (początek 22 stycznia – 8 marca 1581) na temat środków finansowych na trzecią wyprawę. Znowu widzimy zasługi Jana Zamoyskiego, który przekonał szlachtę dla celowości następnej wyprawy mimo silnego stronnictwa dążącego do pokoju z carem⁴⁹ . Polski władca ciągle napotykał na opory, paraliżujące kampanie wojenne.

Nie zakończona była sprawa następstwa tronu po śmierci obecnego władcy, ale król chciał to przełożyć na czas po wojnie moskiewskiej, aby nie rozbudzać podziałów w nobilitas. Batory potrzebował poparcia. Musiał zapożyczać się znowu u Niemców, szukając pieniędzy na wojnę. W końcu posłowie zgodzili się na uchwalenie dwuletniego poboru, ale miała to być ostatnia kampania⁵⁰ . Jakby tego było mało, w kampanii pskowskiej Batory pokłócił się z Zamoyskim, ale potem król darował mu wszystko⁵¹ . Potrzebował jego poparcia. Wydane wtedy artykuły wojskowe miały usprawnić armię, ale pojawiły się liczne zastrzeżenia rotmistrzów. Mianowanie Zamoyskiego hetmanem, a pominięcie Jana Zborowskiego, także nie mogło podobać się szlachcie. Na sejmie byłaby wrzawa, ale tutaj pod Pskowem Batory wiedział dobrze, co robi⁵² . Zostało to z czasem zaakceptowane, przynajmniej oficjalnie. Jednak dowódcy nie lubili Zamoyskiego, gdyż to nie był urodzony żołnierz. Tak więc pojawiały się kolejne rozdźwięki między monarchą a bracią szlachecką. To zaś bardzo utrudniało prowadzenie wojny i również mogło przyczynić się do klęski. Jednak upór Zamoyskiego, który został pod murami Pskowa, mimo iż część wojska i sam król odeszli, przyniosła w końcu rezultaty.

Szczytem tego parlamentarnego bałaganu, przeciągającego ważne decyzje, był sejm w 1585 roku, kiedy to skończyła się królewska cierpliwość. W kwestii parlamentarnej Batory zdawał się wyłącznie na Zamoyskiego, który dobrze orientował się w tych mechanizmach i wiedział, kiedy schlebiać szlachcie, a kiedy grozić. Tę działalność widzimy zwłaszcza w „propositiae” Zamoyskiego na sejmie 1581 roku, gdzie od samego początku wychwalał zwycięstwa Rzeczpospolitej i nakazywał kontynuowanie tego, strasząc nobilitas konsekwencjami dalszego zaniechania⁵³ . Przekonania posłów nie było proste. Szlachta na sejmie zwykle nie wyrażała zgody na podatki dostatecznie szybko, więc Batory w tym zwracał się do sejmików prowincjonalnych. A zaczął to czynić jeszcze przed wojną z Moskwą⁵⁴ . I potem dalej kontynuował tę praktykę. Wobec paraliżu sejmu było to jedyne wyjście, chociaż w pewien sposób ograniczało władztwo nobilitas kraju. Na przykład w kwietniu 1577 roku rozesłano odpowiednie uniwersały do Wielkopolski, Małopolski i Mazowsza. Szlachta uchwaliła pobór powszechny w trybie szybkim jak na polskie warunki. Te same wybiegi król stosował do szlachty litewskiej, co również dało pozytywne rezultaty⁵⁵ . Umiejętność postępowania z nobilitas trzeba uznać za jedną z głównych zalet monarchy, ale czynił to przy wielkiej pomocy zręcznego mówcy, jakim był Zamoyski. Dzięki temu był w stanie prowadzić zwycięską wojnę na dużą skalę, co było nowością w stosunku do tego, co działo się za Jagiellonów.

Gradacja spraw Batorego różniła się od tej wyznawanej przez szlachtę, dlatego konflikty nasilały się wraz z upływem czasu. Batory był świadom niechęci szlachty⁵⁶ , ale był zmuszony współrządzić z nią. Było to ugruntowane przez polską tradycję, która traktowała króla jako jeden z trzech stanów rządzących. I Batory nie był w stanie uzyskać na tyle silną pozycję w kraju, aby mieć możliwość rządzenia całkowicie samodzielnie.6. Geneza reform

Po czasach zygmuntowskich ważnym etapem w dziedzinie wojskowości polskiej było królowanie Stefana Batorego. O ile ostatni Jagiellonowie zrobił dużo dla artylerii⁶⁸ , o tyle właśnie ich następca dokonał rewolucji w piechocie i w zaniedbanej do tej pory sztuce oblężniczej. W czasie bezkrólewia znacznie pogorszyły się warunki obronne kraju, a Batory przerwał ten proces. Uczynił on oręż Rzeczpospolitej nowoczesnym i godnym pola walki zachodniej Europy, ale droga do tego była trudna i wyboista.

Książę z Siedmiogrodu obejmując tron w Rzeczpospolitej, był świadom sytuacji w państwie. Już od samego początku widział konieczność reform. Jednak ostatecznie przekonała go do tego niezbyt szczęśliwa wojna z Gdańskiem⁶⁹ . Polska wojskowość wymagała szybkich i zdecydowanych zmian. Nie odpowiadała ona zupełnie obszarowi, znaczeniu i pozycji kraju na arenie międzynarodowej, bowiem Rzeczpospolita stanowiła wówczas ogromne państwo ze stosunkowo znikomą liczbą zawodowych żołnierzy. Pospolite ruszenie, na którym głównie opierała się obronność, było mało wartościowe i monarcha napotykał na wiele trudności w momencie jego użycia w ewentualnej wojnie. Batory od początku nie ukrywał swej niechęci do tej formacji wojskowej, aczkolwiek podjął prób jej zreformowania⁷⁰ . Kiedy okazało się to niemożliwe, porzucił tę myśl tym łatwiej, że charakter wojen, które przyszło mu prowadzić, wymagał głównie piechoty. W ówczesnej Rzeczpospolitej dyskutowano o tym szeroko, skoro „deliberacya była: jeśli pospolitem ruszeniem, jeśli ludźmi służebnymi walczyć”⁷¹ . Już tutaj możemy dopatrywać się planów utworzenia piechoty wybranieckiej, bo pod określeniem „ludzie służebni” kryją się zapewne chłopi. Batory zrezygnował z pospolitego ruszenia, prócz samoobrony z ziem ruskich, zagrożonych przez Tatarów. Natomiast w wojnie o Inflanty brała udział jedynie szlachta litewska⁷² . Trzon armii stanowiły oddziały zaciężne, a resztę poczty prywatne i liczni ochotnicy. Zgodnie zatem z zaleceniem Machiavellego król Stefan nie posłużył się systemem kondotierskim, który nawet na Zachodzie wychodził z użycia. Zachodni dowódcy kompanii batoriańskich nie mieli takiego znaczenia jak ich odpowiednicy na Zachodzie kontynentu, gdyż liczba tych żołnierzy w stosunku do pozostałych rodzajów (tj. zaciągu narodowego) była niewielka. Poza tym na czele tych formacji stawiano ludzi z Rzeczpospolitej i nie brano obcych watażków. Otóż król Stefan był w ogóle niechętny takim zaciągom i stawiał na armie narodowe. Być może należy to powiązać z sytuacją w Siedmiogrodzie, gdzie przetaczały się liczne rzesze obcych najemników, niszczących wszystko, co znajdowało się na ich drodze. Ich postępowanie odcisnęło wyraźne piętno w psychice młodego żołnierza, a potem dowódcy. Toteż jako król Rzeczpospolitej szukał raczej rekrutów wewnątrz państwa, co było zgodne poniekąd z wolą szlachty. A nie mogąc pozyskać do swoich planów nobilitas, sięgnął po zasoby ludzkie z plebejuszy. Pomysł ten pozytywnie zweryfikowały kampanie wojenne, a zwłaszcza ta z 1580 roku. Machiavelli stawiający za wzór armię rzymską z okresu republiki lansował żołnierza-obywatela. W państwie szlacheckim, jakim mieniła się ówczesna Polska, plebejusze nie posiadali zbyt wielu praw, a już na pewno nie mieli statusu obywateli. Niemniej Batory wiedząc, że potęgę Rzymu zbudowali chłopi zaprzęgnięci w legiony, próbował zaadaptować ten patent w Rzeczpospolitej. Z różnych względów nie udało się tego doprowadzić do końca. Ale za to król Stefan zdołał zrealizować postulat Machiavellego, dotyczący charakteru armii w ogólnej postaci. I tak wojsko prowadzone przez króla przeciw Iwanowi Groźnemu składało się z załóg twierdz, wzmacnianych podczas wojny oddziałami polowymi, rozpuszczanymi w czasie pokoju⁷³ . I tu jednak widzimy odstępstwo od wzoru, gdyż u włoskiego teoretyka ważniejszą rolę miały odgrywać załogi zamków i żołnierze wystawiani przez miasta, niż formacje walczące tylko w polu; a u Batorego wojsko obsadzające miejsca ufortyfikowane miało znaczenie drugorzędne w stosunku do jednostek działających w otwartej przestrzeni. Ta różnica była związana z innymi warunkami społeczno-polityczno-ekonomicznymi panującymi we Włoszech i w Rzeczpospolitej.

Opisana wyżej sytuacja mogła mieć zasadnicze znaczenie dla podjęcia reform w wojskowości państwa polsko-litewskiego, bowiem zarówno znajomość klasyki nowożytnej sztuki wojennej jak i przegrana wojna z Gdańskiem, obnażająca mankamenty machiny wojskowej, musiała wywołać porównanie i refleksję. Kolejne impulsy, zmierzające do reform w polskiej wojskowości, miały znaczenie tylko zachęcające do szybkiego wprowadzenia zmian w życie. I mimo oporów szlachty wojskowość polsko-litewska zaczęła przeżywać przeobrażenia za sprawą Batorego.a/ organizacja systemu dowodzenia wojsk koronnych i litewskich

W XVI wieku ukształtował się ostatecznie system dowodzenia w Rzeczpospolitej⁷⁴ . Na jego czele stał tradycyjnie król i w tej kwestii niewiele się zmieniło⁷⁵ . Miał on Radę Wojenną, złożoną z rady Korony i rady Litwy. Byli tu senatorowie i wyżsi dowódcy wojskowi. I tak na przykład 9 października 1581 Batory zwołał radę, gdzie byli senatorzy i rotmistrze (zaufani oficerowie)⁷⁶ . Mamy tu więc do czynienia z typową radą wojenną, czyli sztabem królewski (sztabem głównym). Senatorowie byli czynnikiem poniekąd kontrolującym króla, gdyż reprezentowali państwo, a raczej nobilitas. W praktyce zaś stali się oni stronnikami króla, który pozyskał ich nadając im odpowiednie apanaże. Byli oni stroną teoretyczną rady wojennej. Natomiast wyżsi dowódcy wojskowi byli zaufanymi króla i stanowili aspekt praktyczny sztabu. Ich doświadczenie było nieodzowne, szczególnie w przypadku, gdy król nie znał realiów Rzeczpospolitej.

Do rady Wojennej wchodzili przede wszystkim hetman wielki koronny i litewski, hetman polny koronny i litewski. To było wspólne dla obu członów Rzeczpospolitej. To oni głównie reprezentowali stronę teoretyczną (zasiadali w senacie) i praktyczną (byli dowódcami, którzy mieli wojenne doświadczenie). Poza tym z Korony wchodzili: hetman nadworny koronny, hetman kozacki, dowódca Węgrów, dowódca jednostek zachodnioeuropejskich, starszy nad armatą oraz z Wielkiego Księstwa Litewskiego – hetman inflancki. Mogli być tu też i inni, których doświadczenie było istotne z punktu widzenia przeprowadzania jakiejś akcji zbrojnej. Dowódcy ci mieli własne sztaby (rady), do których wchodzili urzędnicy i oficerowie⁷⁷ . Prawdopodobnie przypominały one Radę Wojenną przy królu, ale ich kompetencje ograniczały się do czynności związanych z danym dowódcą.

Skład rad wyglądał następująco:

Hetmana wielki koronny – dowódcy poszczególnych służb: inżynierowie wojskowi, szancmistrzowie, naczelny chirurg, kapelan obozowy, stanowniczy, pisarze polni zaciągów koronnych formowanych doraźnie, prowiantmagistrowie, kuratorzy zaprzęgów królewskich, profos i in. Podlegali mu: hetman polny koronny, hetman nadworny koronny, hetman kozacki, dowódca zaciągów węgierskich, dowódca zaciągów zachodnioeuropejskich i starszy nad armatą.

Hetman polny koronny – strażnik polny, pisarz polny wojska kwarcianego, starszy nad armatą wojska kwarcianego. Dowodził on kwarcianymi, ale też i innymi rotami jazdy, jeśli była taka konieczność.

Hetman nadworny koronny – oboźny, podoboźny, pisarz polny wojska nadwornego, chorąży nadworny. Dowodził wojskami nadwornymi (piechotą i jazdą).

Hetman kozacki – porucznik kozaków regestrowych, pisarz kozaków regestrowych. Dowodził pułkiem piechoty kozackiej.

Dowódca zaciągów węgierskich – dowodził pułkami jazdy i piechoty węgierskiej

Dowódca zaciągów zachodnioeuropejskich – dowodził pułkami jazdy i piechoty zachodnioeuropejskiej.

Starszy nad armatą – dowodził bezpośrednio cejgwartami.

Hetmana wielki litewskiego – podobny skład, co hetman wielki koronny, ale dochodził tu jeszcze oboźny, podoboźny, cejgwarci, puszkarze i rzemieślnicy oraz pisarz polny litewski. Dowodził litewską służbą ziemską i Tatarami litewskimi, podlegał mu hetman polny litewski, ale nie hetman inflancki, który był mu równy.

Hetman polny litewski – dowodził rotami jazdy i piechoty państwowej i nadwornej a także garnizonami zamków pogranicznych. Na Litwie król też miał własne roty, które były częścią wojsk zaciężnych. Dowodził nimi właśnie hetman polny litewski, który używał podwójnej tytulatury – hetmana polnego, jeśli przeważały liczebnie wojska państwowe, a „dwornego” – jeśli dworne⁷⁸ .

Hetman inflancki (istniał do roku 1578, a wznowiono go w 1583, kiedy dowodził tylko inflancką służbą ziemską) – pisarz polny inflancki, cejgwarci, puszkarze, rzemieślnicy (od 1582 roku sztab ten podlegał administratorowi Inflant). Dowodził służbą ziemską inflancką oraz załogami inflanckimi i wojskami polowymi w Inflantach.

Sprawca inflancki (od 1578 roku podległy hetmanowi wielkiemu litewskiemu, a wcześniej hetmanowi inflanckiemu) – dowodził załogami inflanckimi i wojskami polowymi.

Hetmani mieli też pewną liczbę poruczników do zadań specjalnych (poruczeń). Dowodzili oni wszystkim wojskami zaciężnymi oraz służbami wojennymi, w przeciwieństwie do króla, który stał na czele pospolitego ruszenia.8. System obronny Rzeczpospolitej – struktura organizacyjna

W pierwszych latach XVI wieku dążeniem władców było zreformowanie systemu obronnego w ten sposób, aby pozbyć się negatywnych zjawisk związanych z dominowaniem pospolitego ruszenia. Na przełomie XV i XVI w. wykształciła się praktyka, według której utrzymanie wojsk zaciężnych spadało tylko na barki króla. Monarcha miał obowiązek łożenia na ten cel z własnych zasobów i dopiero przy zagrożeniu dodawano podatki publiczne, uchwalane przez sejm¹³⁴ . Na Litwie zaś tzw. obrona ziemska obowiązywała nie tylko szlachtę i magnaterię, ale i obcych osadników, mieszczan i chłopów. Znaczną rolę odgrywały wojska zaciężne, które kierowano najczęściej na zagrożone odcinki granicy¹³⁵ . Były więc tutaj znaczne różnice w systemie obronnym, ale tendencja zmierzała ku ujednoliceniu tego systemu, zwłaszcza po unii lubelskiej w 1569 roku. I to wojskowość Litwy ulegała przemianom na wzór Korony, upodabniając się do niej, chociaż wojsko było oddzielne dla obu członów państwa. Dlatego wojska Rzeczpospolitej dzieliły się na wojska Korony i Litwy z oddzielnym dowództwem w osobie hetmanów. Wojska koronne tworzył zaciąg narodowy i cudzoziemski. Obok tego funkcjonował podział na wojska zaciężne stałe, wojska okresowe i milicyjne. Były też w Rzeczpospolitej wojska państwowe (centralne) i lokalne (ziemskie i wojewódzkie), samorządowe (miejskie) i prywatne, a różnice między obu członami państwa były niewielkie¹³⁶ . Podział na wojska polskie i litewskie, wojska państwowe, lokalne, prywatne, a także podział według nacji istniał przed Batorym. Elementem nowym była jedynie piechota wybraniecka¹³⁷ , która nie przyjęła się na tyle, aby być stałym i znaczącym elementem polityki obronnej. Dlatego, mimo zmian wprowadzonych przez Batorego, tradycja nie uległa zmianie w tej kwestii.

Gros sił był zaciągiem narodowym. Jazdę stanowiła husaria i Kozacy (ok. 80%), a piechotę – polska zaciężna i wybraniecka (ok. 40%). Zaciąg cudzoziemski to przede wszystkim piechota (węgierska, niemiecka, szkocka) a tylko częściowo jazda (husaria węgierska, niemiecka rajtaria i arkebuzeria, a także Tatarzy o uzbrojeniu podobnym do jazdy kozackiej). Na Litwie był tylko zaciąg narodowy, oprócz nielicznych rot tatarsko-wołoskich i inflanckich¹³⁸ . Z zaciągów obcych Batory cenił najbardziej Szkotów, a nie przepadał za Niemcami, którzy nie sprawdzili się w walce, jakby sobie tego życzył¹³⁹ . Dlatego król działania wojenne opierał przede wszystkim na zaciągu narodowym i zaufanych Węgrach.

Wojska stałe Korony obejmowały tylko roty zaciężne, jezdne i piesze, stojące na Rusi Czerwonej, Podolu i Ukrainie. Za Stefana Batorego obejmowały one po ok. 1000 jazdy i 300 – 400 piechoty w zamkach. W pozostałym okresie było ok. 200 jazdy i 500 piechoty. W razie zagrożenia tatarskiego siły te wzrastały do 2000 – 4000 jazdy i ponad 500 piechoty, jak to działo się w 1577, w lecie i jesieni 1582 i w 1583 roku¹⁴⁰ . W jeździe przeważała husaria, a w piechocie – piechurzy typu polskiego. Kryzys nastąpił w 1585 roku, kiedy to wobec trudności finansowych na południowo-wschodniej granicy stało tylko 550 jazdy i trochę pieszych¹⁴¹ .

Natomiast na Litwie utrzymywano stałe załogi na pograniczu wschodnim do 2000 ludzi oraz załogi w Inflantach razem z Koroną, liczące ok. 3000 jazdy i piechoty. Od 1583 roku zmniejszono je o połowę, czyli do ok. 1000 piechoty i 500 jazdy¹⁴² .

Obok wymienionych wyżej formacji istniały milicje, których rolą było wspieranie zawodowego wojska. W Koronie w ich skład wchodziły wybrańcy, Kozacy regestrowi i szlacheckie pospolite ruszenie¹⁴³ . Znaczenie bojowe ich było niewielkie.

Wybrańcy chłopscy w Koronie, powoływani byli tylko z łanów królewskich, liczyli teoretycznie ok. 3000, a w praktyce udało się zmobilizować tylko jakieś 2000¹⁴⁴ . Litwa zaś nie znała długo instytucji piechoty wybranieckiej. Wojskami typu milicyjnego byli tam Tatarzy, którzy osiedlali się od XV wieku. Mając nadziały ziemi pełnili za to służbę wojskową na swój koszt w jeździe lekkiej. Ci Tatarzy litewscy w drugiej połowie XVI wieku wystawiali ok. 500 – 600 jeźdźców. Król powoływał ich nawet bez zgody sejmu¹⁴⁵ . Innymi wojskami typu milicyjnego byli Kozacy grodowi, pełniący funkcje na terenie dzisiejszej Białorusi. Również dostawali nadziały ziemi, za co musieli służyć w zamkach¹⁴⁶ .

Szlacheckie pospolite ruszenie upodabniało się do polskiego po 1569 roku, ale było sprawniejsze niż w Koronie i brało aktywny udział w wojnie przeciw carowi. Działali tu też chłopi, którzy będąc na łanach żołnierskich powoływani byli do służby saperskiej¹⁴⁷ . Upodabniało to do stosunków w Państwie Moskiewskim¹⁴⁸ . Na pewno był to wpływ rozwiązań ruskich, które to dominowały w ówczesnej Litwie.

Roty zaciężne w Rzeczpospolitej powoływano tylko w chwilach zagrożenia, finansując w oparciu uchwalone przez sejm nadzwyczajne podatki. W czasie wojny z Moskwą w Koronie osiągnięto 20000 wojska, a na Litwie 5000 wojska. Służbę przepowiadano na pół roku przed, potem na zimę część zwalniano, aby w roku następnych uzupełnić o nowe zaciągi¹⁴⁹ .

Wojska państwowe, a więc utrzymywane z funduszy centralnych (sejmowych, kwarta) stanowiły trzon armii Rzeczpospolitej. W czasie bezkrólewia zastępowały je lokalne wojska samorządowe (ziemskie i wojewódzkie)¹⁵⁰ . Za Batorego w styczniu 1576 roku powołano na szlacheckim zjeździe w Jędrzejowie wojsko zaciężne z Małopolski pod dowództwem Stanisława Cikowskiego i Wielkopolski pod dowództwem Stanisława Górki¹⁵¹ . Jak podaje Kotarski było w sumie 1715 jazdy i 1155 piechoty w pierwszym kwartale, czyli razem 2870 wojska¹⁵² . W 1586 – 1587 szlachta małopolska wystawiła na obronę prowincji 1100 jazdy i 400 piechoty pod komendą Andrzeja Tęczyńskiego, wojewody krakowskiego, podległego bezpośrednio Janowi Zamoyskiemu, hetmanowi wielkiemu koronnemu¹⁵³ .

Większe miasta miały do obrony murów milicje cechowe, uzupełniane zaciągami wojsk zawodowych. Najbardziej jest to widoczne w bogatych miastach Prus Królewskich, zwłaszcza Gdańska¹⁵⁴ . Miasto to wystawiło przeciw Rzeczpospolitej kilka tysięcy milicji¹⁵⁵ . W publikacjach pojawia się tu liczba 8000¹⁵⁶ . Jest to możliwe, bowiem Gdańsk w roku 1600 liczył około 50000 mieszkańców. Jednak to był wyjątek, bowiem inne miasta w Rzeczpospolitej były znacznie mniejsze¹⁵⁷ . I dlatego oddziały milicji musiały być o wiele mniejsze.

Duży procent całości sił Rzeczpospolitej stanowiły wojska prywatne na czele z rotami nadwornymi króla. Była to husaria polska i kilkaset piechoty węgierskiej. Wojsko to było utrzymywane ze skarbu nadwornego. Na Litwie król też miał własne roty, które były częścią wojsk zaciężnych. Dowodził nimi hetman polny litewski, który używał podwójnej tytulatury – hetmana polnego, jeśli przeważały liczebnie wojska państwowe, a „dwornego” – jeśli dworne¹⁵⁸ .

Liczne i wartościowe wojska prywatne wystawiali magnaci z Korony i Litwy. W wojnie moskiewskiej liczebność ich dochodziła do 5000, drugich – 10000. Nawet szlachta powoływała własne oddziały złożone z chłopów i czeladzi¹⁵⁹ . Wszystko to miało charakter uzupełniający dla wojsk zaciężnych i oddziały takie były używane raczej do działań nieregularnych, nękających, a główne działania wojenne spoczywały na barkach wojsk zaciężnych.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: