Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Villa Maluschyn 1412-2012. 600 lat Parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 czerwca 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
24,90

Villa Maluschyn 1412-2012. 600 lat Parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa - ebook

„Villa Maluschyn 1412-2012. 600 lat Parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa” to praca zbiorowa pod redakcją Łukasza Kopery i Andrzeja J. Zakrzewskiego. Publikacja jest zbiorem tekstów naukowych, wspomnień i fotografii o dziejach miejscowości i parafii Maluszyn na przestrzeni lat 1412 – 2012, zebranych i opracowanych w związku z przypadającym w 2012 roku jubileuszem 600-lecia parafii św. Mikołaja w Maluszynie.

Książka przybliża Czytelnikowi historię miejscowości i parafii Maluszyn od czasów najdawniejszych aż do 2012 roku. Na publikację składa się 10 artykułów naukowych i wspomnień, które zostały opatrzone bogatym materiałem fotografii archiwalnych i zdjęciami dokumentującymi najnowsze dzieje parafii. Część zasadniczą publikacji stanowią teksty, których Autorami są historycy związani z ośrodkiem naukowym w Częstochowie i w Łodzi oraz duchowni pracujący dawniej w parafii. Tematyka poruszona w poszczególnych artykułach koncentruje się wokół zagadnień: kościół – dwór – wieś.

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7900-593-2
Rozmiar pliku: 12 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Nota wprowadzająca

Oddajemy do rąk Czytelników elektroniczne wydanie (e-book) publikacji „Villa Maluschyn 1412-2014. 600 lat Parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa” , które zostało przygotowane z myślą o tych wszystkich, którzy nie zdołali nabyć tradycyjnego wydania księgi pamiątkowej, jak również o tych, którzy cenią sobie wygodny dostęp do książki elektronicznej.

„Księga Jubileuszowa” dokumentuje dzieje ośrodka kościelnego w Maluszynie, którego 600-lecie świętowano uroczyście podczas zorganizowanego w Maluszynie w dniu 20 października 2012 r. sympozjum naukowego. Zaproszenie do współpracy, a tym samym przybliżenia historii tamtejszej parafii, przyjęło ośmiu Autorów z trzech ośrodków naukowych, których teksty znalazły się w przygotowanej publikacji.

Początkową datę w sześćsetletniej historii parafii Maluszyn wyznaczył przed laty ks. dr Walenty Patykiewicz, badacz dziejów kościelnych diecezji częstochowskiej, na rok 1412. Duchowny swoje ustalenia oparł zapewne na materiale źródłowym zaprezentowanym dużo wcześniej przez Stanisława Kozierowskiego w opracowaniu „Badania nazw topograficznych na obszarze dawnej wschodniej Wielkopolski”(Poznań 1926). W tym dziele wykorzystano nieistniejący już dziś (spłonął w czasie II wojny światowej) zespół akt „Księgi ziemskie noworadomskie (radomszczańskie)”, w których pod datą 1412 r. wymieniono proboszcza Tomka z Maluszyna (Thomko pleban de Maluschyn). Parafia Maluszyn znajdowała się wówczas w granicach archidiecezji gnieźnieńskiej.

Data 1412 r., którą przyjęto za moment erygowania parafii w Maluszynie jest tylko datacją umowną bowiem – jak napisał ks. prof. Jan Związek: Oznaczało to, że w tym roku parafia w Maluszynie była całkowicie zorganizowana. Od początków chrześcijaństwa do powstania i funkcjonowania zorganizowanej placówki parafialnej w określonej okolicy upływało zwykle wiele lat. Takiemu procesowi mogło podlegać kształtowanie się parafii w Maluszynie…. Maluszyn w XV w. uchodził za miejscowość szlachecką, własność Pukarzowskich h. Szreniawa, której pierwsze wzmianki znane były dwa wieki wcześniej (1266). Stąd proces organizacji parafii w tej miejscowości, wskazany przez ks. prof. J. Związka, jest jak najbardziej uzasadniony.

Struktury placówki kościelnej nie zamykały się zwykle we własnych granicach, ale były obiektem oddziaływania lokalnej administracji, choćby dworu. Dlatego w niniejszej publikacji poruszono zagadnienia nie tylko związane stricte z przeszłością kościelną Maluszyna, ale także współtworzącej ją historii rodu Korabitów Ostrowskich, właścicieli dóbr maluszyńskich i kolatorów tamtejszego kościoła parafialnego.

Nota wprowadzająca nie byłaby pełna, gdyby zabrakło słów wdzięczności. W pierwszej kolejności należą się one Autorom, którzy podjęli trud naukowy przygotowania poszczególnych zagadnień. Spośród zaś tych, którzy stworzyli warunki, by powstała niniejsza publikacja, i aby odbyła się publiczna debata nad nią, należy przywołać parafię św. Mikołaja w Maluszynie wraz z jej ówczesnym gospodarzem – ks. kan. Jerzym Grzybem. Przygotowane przez Uczniów i Nauczycieli występy artystyczne wypełniły czas przed uroczystą liturgią dziękczynną, sprawowaną przez Księdza Profesora w asyście Dziekana Dekanatu Gidelskiego, Proboszcza parafii i Księży Rodaków. Na zakończenie świętowanego w maluszyńskim kościele jubileuszu odbył się koncert Orkiestry Dętej Gminy Żytno.

/-/ dr Łukasz Kopera

/-/ prof. dr hab. Andrzej J. Zakrzewski

Maluszyn, dnia 1 kwietnia 2016 r.

Przedmowa do wydania elektronicznego

Przeszłośćmałych ojczyzn czyli zwykłych niewielkich miejscowości i ich okolic zawsze była skarbcem wiedzy o minionych wiekach. Bardzo często nie znajdowała on miejsca na kartach wielkich syntez historycznych, nawet ze zwykłej przyczyny, że żadna wielka księga dziejów nie była w stanie zamieścić wszystkie fakty i wydarzenia, jakie zaistniały w tysiącach małych społeczności. A jednak to te dzieje stanowiły podstawę autentycznych dziejów narodowych. Jednocześnie zrodził się bardzo trudny problem właściwego doboru tych wiadomości w syntezach narodowych po to, aby obraz przeszłości był autentyczny. Dopiero wtedy, kiedy wielkie księgi dziejów narodowych mają uzasadnienie w ogromnej ilości dziejów regionalnych i lokalnych staja się wiarygodne. Z reguły dotyczyły one zwykłych wydarzeń, jakie dokonywały się w lokalnej społeczności, ale to było jednocześnie codzienne życie mieszkańców. Oczywiście w to codzienne życie wkraczały także wielkie wydarzenia narodowe i polityczne, klęski elementarne czy fakty nadzwyczajne. Te wielkie wydarzenia dotykały zwykłych mieszkańców wsi i miasteczek i znajdowały odbicie w dziejach lokalnej społeczności. Bez wątpienia udział tej ludności na wielkie wydarzenia były wyrazem jej stosunku do tego, co przynosiłwielki świat. Lokalna wiedza o przeszłości stawała się skarbcem dla wielkich syntez dziejów narodowych. Były jednocześnie uzasadnieniem ogólnych stwierdzeń, podawanych przez badaczy dziejów. Stąd każdy badacz przeszłości nie przechodzi i nie powinien przechodzić obojętnie, a tym bardziej z lekceważeniem wobec tego, co zawierają lokalne dzieje, przekazywane zarówno w formie pisanej jak i w tradycji ustnej.

Zakres wiadomości podawany w tradycji ludowej dotyczył z reguły jednej miejscowości i jej mieszkańców. Ta wiedza o przeszłości była przekazywana przez pokolenia, przybierając niekiedy formy wyidealizowane. Stanowiły one zawsze podstawę dumy późniejszych mieszkańców. Późniejsze pokalania żyły wydarzeniami z zamierzchłych czasów. Nie był to wszakże jedynie zbiór wiadomości, ale zgodnie z wiekowym określeniemhistoria est magistra vitae stawały się podstawą kształtowania wzorców postępowania dla następnych pokoleń. Zapewne bardzo interesujący był proces gromadzenia i przekazywania tych wiadomości w dawnych wiekach, kiedy z reguły nie była znana sztuka czytania i pisania wśród mieszkańców małych społeczności lokalnych. Wydaje się, że w tamtych czasach ta ludność, przynajmniej niektóre jednostki odznaczały się wielką zdolnością zapamiętywania i kojarzenia faktów. Byli to zwykle ludzie w podeszłym wieku, którzy wiele widzieli i słyszeli, jednocześnie tę wiedzę potrafili przekazywać swoim współmieszkańcom. Niekiedy do osad ludzkich przybywali wędrowni starcy, którzy miejscowej ludności opowiadali o tym co działo się dawniej i współcześnie w odległych okolicach. Miejscowistarcy w długie zwłaszcza zimowe wieczory opowiadali swoim rodakom, głównie młodzieży dawne dzieje, czasem legendy, wiadomości o sławnych bojach, o przewagach swoich nad wrogami, o mrożących krew w żyłach wydarzeniach, które wpisywały się w pamięć młodych słuchaczy. Ci starcy wioskowi kształtowali jednocześnie postawy swoich współmieszkańców na spokojne czasy, ale także na czas, kiedy trzeba było stawać w obronie swojaków, nawet za najwyższą cenę poniesionych ran czy nawet życia. Te formy patriotyzmu lokalnego były przenoszone na sprawy całej Ojczyzny.

Znaczenie przeszłości lokalnej w zakresie kształtowania postaw patriotycznych i wychowania młodego pokolenia doskonale rozumiały władze państwowe i oświatowe po odzyskaniu niepodległości po latach niewoli narodowej. Rolę tych, którzyopowiadali dawne dzieje przejęli nauczyciele, którzy w swojej pracy dydaktycznej zaznajamiali dzieci i młodzież z lokalnymi dziejami lokalnych społeczności. Taka wiedza była doniosłym czynnikiem integracyjnym społeczeństwa polskiego, które przez długie lata znajdowała się pod rządami zaborczych mocarstw. Taka wiedza w nauczaniu szkolnym kształtowała umiłowanie Ojczyzny tak w zakresie regionalnym jak i ogólnonarodowym. Znalazło to swój rezultat w ogromnym entuzjazmie młodzieży w obronie Ojczyzny przed agresją niemiecką w 1939 r. Jakże charakterystyczny był przykład harcerki z Częstochowy, która ciężko ranna w nogi podczas ostrzału artyleryjskiego i leżąca w gipsie w szpitalu częstochowskim prosiła swoje koleżanki, aby przyniosły jej do szpitala igły i nici, aby mogła wyszywać polskie orły dla walczących kolegów. Wiadomości o przeszłości lokalnej i narodowej były szkołą patriotyzmu tak w zakresiemałej ojczyzny jak i Ojczyzny, pisanej z dużej litery. To zadanie rozumieli doskonale także nauczyciele w późniejszych latach, jak i działacze w stowarzyszeniach młodzieżowych.

Ta przeszłość lokalna, będąca znamienną i charakterystyczną dla każdej miejscowości zawsze była najcenniejszym skarbem dla miejscowej ludności. Każda zagroda, każda droga, a nawet najstarsze drzewa świadczyły o specyfice tej miejscowości. Charakterystyczną cechą tych miejscowości było, że na tych prastarych dębach, sosnach i lipach tak na rozstajach dróg jak i gospodarskich podwórzach często znajdowały się kapliczki z obrazem lub rzeźbą ludową Matki Boskiej lub Męki Pańskiej, które z upływem czasu tak się zrosły z tymi drzewami, iż stanowiły nierozdzielną jedność. To zjawisko stało się symbolem jedności narodowej i kościelnej tych terenów. Na tereny polskich puszcz i ogromnych borów wchodziło chrześcijaństwo od początków państwowości polskiej. Nieznani z imienia i nazwiska mnisi benedyktyńscy wnosili nową wiarę. Wśród miejscowej ludności, mając poparcie zarówno władcy jak i właścicieli grodów polskich. Rozpoczęte dzieło uchrześcijanienia ziem polskich przyjmował cechy zorganizowane, przejmowane z chrześcijaństwa zachodniego – diecezje, dekanaty i parafie. W głębokim średniowieczu w XIII i XIV wieku chrześcijaństwo zapewne dotarło do miejscowości Maluszyn nad Pilicą, położonej na południowo – wschodnich krańcach archidiecezji gnieźnieńskiej. Położona wśród rozległych lasów miejscowość z miejscowym grodem stała się ośrodkiem życia społecznego i religijnego, a świątynia pod wezwaniem Krzyża św. i św. Mikołaja stała się centrum życia miejscowych mieszkańców. Parafia znalazła się pod opieka (ius patronatu) właścicieli miejscowego grodu, a później dworu. W orbicie troski właścicieli grodu było zapewnienie należytego utrzymania świątyni i właściwej opieki duszpasterskiej. Podkreślić należy, że współistnienia dworu z plebanią w Maluszynie układało się we wzajemnej zgodnej współpracy zwłaszcza pod zarządem Ostrowskich i Potockich. Troska ta wyrażała się także w zakresie działalności gospodarczej oraz oświatowej, czego wyrazem były przemysłowe zakłady gospodarcze oraz szkoły elementarne i powszechne. Podkreślić nadto trzeba, że właściciel dóbr maluszyńskich Józef Ostrowski był członkiem Rady Regencyjnej u progu narodzin II Rzeczypospolitej.

Wyrazem wdzięczności i uznania dla przeszłości Maluszyna jest niniejsza publikacja – Villa Maluschyn. 600 lat parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa. Jej inicjatorem i realizatorem jest miejscowy rodak profesor zwyczajny dr habilitowany Andrzej Jan Zakrzewski, z którym współpracował dr Łukasz Kopera, także pochodzący z Maluszyna. Profesor Andrzej Zakrzewski jest wybitnym znawcą czasów nowożytnych oraz dziejów regionalnych pogranicza Wielko– i Małopolski (okolice Częstochowy, Radomska i Wielunia). Swoją działalność naukową związał z Wyższą Szkołą Pedagogicznej, a potem Akademią im. Jana Długosza w Częstochowie, w której pełnił najwyższe stanowiska w zarządzie tej uczelni jako prorektor i dziekan Wydziału Filologiczno – Historycznego oraz jako kierownik Zakładu Historii Nowożytnej. Owocem jego działalności dydaktycznej są liczne rozprawy doktorskie, magisterskie i licencjackie na tej uczelni oraz bardzo liczne i cenne opracowania, które wniosły stałe wartości w historiografii polskiej, w tym trwałe rezultaty, jakie stanowiły wartości religijne w kulturze narodowej. Podobne wartości Prof. Zakrzewski wzniósł w zakresie dziejów regionalnych nie tylko prowadząc seminarium naukowe na poziomie magisterskim i doktorskim z zakresu przeszłości regionalnej, ale także publikując liczne opracowanie również z zakresu dziejów Polski i regionu. Z jego inicjatywy odbyły się sesje naukowe, poświęcone przeszłości gmin: Żytno, Dobryszyce, Dąbrowa Zielona i Gidle. Natomiast znamienne cechy dziejów rodzinnej miejscowości ukazał w publikacji wspomnień z przeszłości Maluszyna autorstwa Heleny Ostrowskiej. Kontynuacją tej działalności jest niniejsza sesja naukowa i publikacja. Praktyczną realizację tego dzieła podjął Jego uczeń dr Łukasz Kopera, który prowadził wszelkie prace związane z redakcją tekstu tej pozycji.

Publikacja jest syntezą społecznych i kościelnych dziejów Maluszyna i okolicy. Jest potwierdzeniem głębokiej więzi pomiędzy życiem społecznym i gospodarczym mieszkańców z dziejami kościelnymi. Ta więź przetrwała przez wieki wydała wiele bardzo cennych owoców. Autorzy poszczególnych artykułów ukazali różne aspekty przeszłości tej miejscowości. Niewielka miejscowość nadpilicka, w tej publikacji znalazła trwałe miejsce w historiografii nie tylko regionalnej, ale stała się istotnym wkładem w procesie poznawczym ogólnych dziejów Ojczyzny. Autorzy, a szczególnie prof. A. J. Zakrzewski i dr Ł. Kopera w tej publikacji oddają Czytelnikom, a głównie Mieszkańcom Maluszyna i okolicy dzieło, które staje się pomnikiem bardziej trwałym niż budowle i monumenty zmarmuru i stali, które ulegają niszczącym siłom przyrody. Jest to stały pomnik, co potwierdza starodawna zasadascripta manet. Miejscowe władze zarówno samorządowe jak i parafialne, uznając doniosłość tego dzieła okazały dla niego i jego organizatorów zrozumienie i pomoc, za co należy się im wdzięczność. Publikacja jest powodem słusznej dumy wszystkich mieszkańców tej miejscowości – Maluszyna i okolicy.

/-/ Ks. prof. dr hab. Jan Związek

Częstochowa, dnia 1 kwietnia 2016 r.

Pro Memoria

D.O.M.

Działo się to Roku Pańskiego 2012 w dniu 20 października,

gdy w świątyni pod wezwaniem św. Mikołaja zgromadził się lud wierny miejscowości Maluszyn i okolic,

a było to w ósmym roku pontyfikatu papieża Benedykta XVI,

kiedy Prymasem Polski był arcybiskup Józef Kowalczyk,

Nuncjuszem Apostolskim arcybiskup Celestino Migliore,

Metropolitą Częstochowskim arcybiskup Wacław Depo,

Dziekanem dekanatu gidelskiego ksiądz kanonik Andrzej Tomala,

w parafii mieszkał ksiądz kanonik Jerzy Grzyb.

Zorganizowano Sympozjum Jubileuszowe

oraz sprawowano Mszę Świętą Dziękczynną,

a pod niebiosa wznosiły się głosy radosnego

Te Deum Laudamus

za 600-letnią opatrzność Boga Trójjedynego

nad Parafią Maluszyńską

i 225-letcie budowy świątyni parafialnej wzniesionej

przez naszych praojców i dobrodziejów.

Ks. Jan Związek

Wyższy Instytut Teologiczny im. Stolicy Mądrości NMP w Częstochowie

Z przeszłości kościelnej Maluszyna i okolicy

Wprowadzenie

Potrzebę i wartość historycznych badań regionalnych w ostatnich latach podkreślają badacze dziejów. Odpowiedzią na te postulaty stały się liczne opracowania przeszłości małych miast i wsi, oparte tak na ściśle naukowych metodach jak i prace popularno- naukowe. Takie opracowania są w pierwszym rzędzie podstawą do tworzenia syntez historycznych w wymiarze znacznie szerszym, a nawet ogólnopaństwowym. Szczególne jednak znaczenie takie opracowania posiadają dla mieszkańców małych miejscowości. Dzięki tym wiadomościom mieszkańcy małych ojczyzn otrzymują wiedzę o swojej przeszłości, o swoich przodkach, o wydarzeniach istotnych dla tej miejscowości, chociaż niezauważonych w publikacjach o szerokim zasięgu terytorialnym. Poznanie wspólnej przeszłości posiada duże znaczenie integracyjne dla następnych pokoleń dawnych mieszkańców. Dzięki temu powstają silne więzi łączące tych mieszkańców w społeczność, będącą spadkobierczynią dawnych dziejów i ich tradycji lokalnej. Nadto minione dzieje stanowią wartości wychowawcze dla późniejszych pokoleń. Wybitny historyk, w tym znawca problematyki regionalnej, prof. Władysław Rusiński pisał na ten temat: „Walor społeczny historii regionalnej jest oczywisty, wyostrza ona świadomość obywatelską i narodową, podnosi poczucie odpowiedzialności za losy regionu, stanowi bodziec sprzyjający społecznej aktywizacji jego mieszkańców, kształtuje patriotyzm lokalny w najlepszym znaczeniu tego słowa, mobilizuje i wychowuje lokalnych i regionalnych działaczy kultury” . Bardzo często z tych małych społeczności wywodzą się lokalni badacze ich przeszłości zarówno w sposób oparty na naukowych metodach badawczych jak i przekazujący swoje wiadomości w sposób popularnonaukowy. Na potrzebę takich badań wskazuje także inny historyk prof. Andrzej Tomczak:„Najpotrzebniejsza tu się wydaje monografia miejscowości, pełne kompleksowe opracowanie odtwarzające proces historyczny w całej jego złożoności” . Powyższe wypowiedzi jednoznacznie stwierdzają, iż badania przeszłości poszczególnych miejscowości posiadają głębokie uzasadnienie, a jednocześnie podkreślają, że powinny być to badania „odtwarzające proces historyczny w całej jego złożoności”. W całokształcie czynników wpływających na dzieje poszczególnych miejscowości istotne znaczenie posiadała działalność kościelna, która przez wieki wpływała na wydarzenia i ich kształt w danej społeczności. Zresztą prze wiele wieków kościelny ustrój terytorialny był jednocześnie częścią składową administracyjnego ustroju państwowego (zanim wprowadzono na początku XIX w. gminy).

Położona nad rzeką Pilicą, w znacznej odległości od wielkich miast i szlaków handlowych, miejscowość Maluszyn i jej okolice kształtowała własne dzieje. Było rzeczą oczywistą, iż realizowały się one w aspekcie powszechnych wydarzeń krajowych i kościelnych, ale jednocześnie posiadały sobie tylko właściwe elementy, które stały się dziedzictwem dla późniejszych mieszkańców tych okolic. Sprawy kościelne były ściśle związane z wydarzeniami społecznymi, kulturalnymi, gospodarczymi i narodowymi. Z tego powodu w tej samej społeczności spełniały bardzo ważną rolę. Przez wieki nauka kościelna, głoszona w kościele parafialnym, była podstawą codziennego życia mieszkańców. Stąd w dziele ukazującym przeszłość Maluszyna i jego okolicy nie powinno zabraknąć spraw, związanych z działalnością kościelną na tym terenie.

O przeszłości miejscowości i parafii zachowały się przekazy historyczne w Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie i w Archiwum Kurii Metropolitalnej w Częstochowie. Nadto zachował się maszynopis opracowania: I. Jezierski, Maluszyn, gmina powiatu radomszczańskiego, województwa łódzkiego. Wiadomości o charakterze monograficznym… wydany drukiem (2015) oraz powstała praca magisterska ks. Sławomira Wodzisławskiego Dzieje parafii Maluszyn (do 1925 r.), a także krótkie opracowania w publikacji Żytno (1198-1998 r.). Powyższe wydania wykorzystały Kronika parafii św. Mikołaja w Maluszynie, której aktualnie w parafii nie ma.

W tym miejscu składam wyrazy podziękowania na ręce kierującego pracami przy powstaniu monografii Maluszyna - prof. zw. dra hab. Andrzeja J. Zakrzewskiego, miejscowego rodaka za zaproszenie mnie do współpracy w tym dziele, które przeszłość tej miejscowości chce utrwalić i przekazać przyszłym pokoleniom, aby dla nich byłamagistra vitae.

1. U początków chrześcijaństwa na ziemiach polskich

Przyjęcie wiary chrześcijańskiej przez pierwszego polskiego władcę Mieszka I w 966 r. rozpoczęło długotrwały proces wprowadzania nowej religii wśród plemion polskich, zjednoczonych pod rządami księcia i jego drużyny. Wcześniejsze wyprawy misyjne mnichów benedyktyńskich z klasztorów, znajdujących się w Europie Zachodniej docierały jedynie do niewielkich skupisk ludności polskiej. Ta działalność zawsze była narażona na niebezpieczeństwo ze strony wyznawców dawnych wierzeń słowiańskich. Mimo to chrześcijaństwo docierało na ziemie szczególnie południowej Polski, głównie po wypędzeniu uczniów św. Metodego z Państwa Wielkomorawskiego, którzy szerzyli chrześcijaństwo w zrozumiałym słowiańskim języku. Z chwilą przyjęcia chrztu przez Mieszka I i jego drużynę chrześcijaństwo zyskało całkowite poparcie ze strony władcy. Jeszcze bardziej sprzyjające warunki do swej działalności posiadali misjonarze chrześcijańscy za czasów rządów Bolesława Chrobrego, przyjaciela cesarza niemieckiego Ottona III oraz św. Wojciecha i jego brata Radzyma – Gaudentego, który chrześcijaństwo szerzył wyłącznie w obrządku zachodnim, a jednocześnie ograniczając działalność misjonarzy obrządku słowiańskiego. Dotychczasowe wierzenia słowiańskie na ziemiach polskich nie stanowiły wielkiej przeszkody dla chrześcijaństwa, bowiem rodzime wierzenia nie posiadały zorganizowanej warstwy kapłańskiej ani świątyń, w których byłby sprawowany kult religijny. Nadto wierzenia słowiańskie, mimo iż przyjmowały kult wielu bóstw to jednocześnie skłaniały się do uznawania naczelnego bóstwa, jakim był Światowid zwany też Swarożycem. W nowych okolicznościach misjonarze chrześcijańscy znacznie odważniej i skuteczniej głosili nową wiarę, mając poparcie polskiego władcy, a także w jego przedstawicieli na rozległych terenach, którzy w swoich grodach realizowali politykę swego zwierzchnika. Tak jak władca w skali całego państwa, w swoich grodach urządzali ośrodki wiary chrześcijańskiej, angażowali duchownego oraz budowali pierwsze świątynie. Zwykle dla celów religijnych wydzielali część swych dotychczasowych zabudowań lub budowali w grodzie oddzielną świątynią, a duchownemu zapewniali utrzymanie i bezpieczeństwo. Na nabożeństwa chrześcijańskie do grodu przybywali nie tylko jego mieszkańcy, ale także ludność z okolicznych siedzib. Dla przybywającej ludności uroczyste sprawowanie kultu chrześcijańskiego wywierało głębokie wrażenie w porównanie z dawniejszym sposobem odprawiania kultu pogańskiego tym bardziej,iż widzieli że właściciel grodu i jego otoczenie popierało nową wiarę. Było to zjawisko korzystne zarówno dla misjonarzy, którzy dla nowej wiary zdobywali nowych wyznawców, ale także dla właściciela grodu, który zapewniając bezpieczeństwo dla okolicznych miejscowości jednocześnie zdobywał nowych poddanych. W ten sposób dzieło szerzenia chrześcijaństwa stawało się czynnikiem integrującym okoliczną ludność, dla której gród z ośrodkiem nowej wiary stawał się głównym ośrodkiem w okolicy. Grody na ziemiach polskich w okresie wczesnego średniowiecza były zjawiskiem powszechnym i w procesie szerzenia chrześcijaństwa spełniły bardzo istotna rolę. Największą trudnością w szerzeniu chrześcijaństwa początkowo był brak rodzimego duchowieństwa, bowiem głoszenie nowej nauki w obcym języku było bardzo wielką barierą w jej szerzeniu.

Chrześcijaństwo na ziemie polskie wchodziło ówczesnymi drogami, którymi wędrowali kupcy oraz dwory książęce, ale także misjonarze chrześcijańscy. W tym czasie na pograniczu wielkich dzielnic Wielkopolski i Małopolski były znane drogi handlowe, prowadzące z południa na północ kraju. Od wieków znany był szlak bursztynowy, prowadzący nad Bałtyk. Ale znana była także dawna droga prowadząca z Węgier do Wielkopolski poprzez Kraków i ziemię rudzką i wieluńską, którą transportowano dawniej miedź, a później wino. Po zjednoczeniu ziem polskich ta droga stała się szczególnie ważna, bowiem polscy władcy ze stolicy w Krakowie podróżowali nią do Wielkopolski, zwłaszcza do Gniezna. Droga prowadziła przez Słomniki, Miechów, Szczekociny, Lelów, Chrząstów, Mstów, Częstochowę, Kłobuck, Toporów, Kamion, Rudę i Cieszęcin, a dalej do Gniezna. Drugi ważny szlak handlowy prowadził z Wrocławia poprzez Bolesławiec, Rudę, gdzie łączył się ze szlakiem krakowskim, a dalej poprzez Kamion, Toporów, Działoszyn, Pajęczno, Radomsko do Przedborza, następnie w kierunku wschodnim aż na Ruś Kijowską. Pomiędzy tymi szlakami na wysokości miejscowości Chrząstów (dzisiejszy Koniecpol) rozpoczynało się odgałęzienie drogi krakowskiej poprzez Borzykowe, Żytno, Gidle do Radomska, gdzie łączyło się ze szlakiem kijowskim. Borzykowa była ostatnią miejscowością w Wielkopolsce i archidiecezji gnieźnieńskiej, w której zatrzymywali się w czasie swoich podróży książęta wielkopolscy i arcybiskupi gnieźnieńscy przed wjazdem na tereny małopolskie.

Tymi drogami, jak świadczyło poselstwo z Zwifalten z 1140 r. wędrowali mnisi benedyktyńscy. W 1140 r. przybyli benedyktyni do Pajęczna, a by z wdową po Bolesławie Krzywoustym - Salomeą omówić sprawę wstąpienia jej córki do klasztoru benedyktynek w Niemczech. Droga z Chrząstowa do Radomska znacznie skracała podróż z Krakowa do Wielkopolski. Zakonnicy benedyktyńscy, szczególnie po powstaniu klasztoru benedyktyńskiego w Tyńcu, mogli tą drogą wędrować najpierw szlakiem wrocławsko – kijowskim, a potem z Radomska do Chrząstawa i dalej do swego klasztoru w Tyńcu. Wezwania kościołów w parafiach położonych przy tym szlaku, zaczynając nawet od Cieszęcina i z Radomska do Chrząstowy, były charakterystyczne dla pobożności benedyktyńskiej: św. Wojciecha, Wniebowzięcia NMP, św. Leonarda, św. Lamberta, św. Marii Magdaleny. Świadczyły one jednocześnie, że początki wiary chrześcijańskiej na tym terenie założyli misjonarze św. Benedykta. Dodać jednak trzeba, iż ci sami misjonarze zakładali także kościoły pod wezwaniem innych świętych zwłaszcza Apostołów i świętych z czasów starożytnych m. in. św. Mikołaja. Było rzeczą oczywistą, że w czasach, kiedy w Kościele polskim wzrosła liczba rodzimego duchowieństwa wówczas polscy duchowni przejmowali dawne placówki, założone przez pierwszych misjonarzy na ziemiach polskich. W pobliżu pogranicza z Wielkopolską na ziemi krakowskiej powstały potężne ośrodki zakonne cystersów w Jędrzejowie i bożogrobców w Miechowie. Zakonnicy z tych klasztorów także prowadzili działalność misyjno – duszpasterską w najbliższej okolicy na pograniczu Wielkopolski z Małopolską.

Od chwili pojawienia się chrześcijaństwa (misjonarza chrześcijańskiego) w danej okolicy do utworzenia pełnoprawnej parafii upłynęło wiele lat, a nawet całe stulecia. Jak wskazano wyżej, najpierw właściciel grodu w swoich budowlach wyznaczał jakąś część dotychczasowych budowli grodowych do sprawowania kultu liturgicznego albo budował oddzielnie świątynię, w której pracę duszpasterska sprawował zaangażowany przez niego duchowny? Taki ośrodek religijny nie posiadał ani określonej liczby wyznawców, ani też granic działalności miejscowego misjonarza. Organizacja parafialna na Zachodzie była już znana od wieków i dobrze zorganizowana, ale na ziemiach polskich chrześcijaństwo dopiero rozpoczynało swoje istnienie, a przy tym było bardzo mało duchowieństwa, w dodatku byli to duchowni nieznający miejscowego języka. Nadto gęstość zaludnienia była bardzo rzadka. Ośrodki chrześcijańskie powstawały w większych skupiskach ludzkich, pod zwierzchnictwem i opieką miejscowego właściciela grodu. Pierwsi biskupi polscy w swej działalności byli bardziej misjonarzami niż administratorami swoich diecezji. Nie dysponowali także odpowiednią liczbą duchownych, których mogliby kierować do powstających ośrodków duszpasterskich, a do czasu przygotowania miejscowych kapłanów musiało upłynąć jeszcze wiele czasu. Istniejące szkoły katedralne kształciły duchownych jedynie dla potrzeb urzędu biskupiego. Tymczasem nie można było tworzyć nowego ośrodka religijnego bez duchownego. W tej sytuacji właściciel grodu zabiegał o duchownego i jemu powierzał swój kościół, któremu zapewniał utrzymanie (ius ecclesiae propriae). Duchowny we wszystkich sprawach był zależny od właściciela grodu tym bardziej, że do stolicy biskupstwa było zwykle bardzo daleko.

W świetle tak kształtujących się początków chrześcijaństwa na ziemiach polskich powstało zasadnicze pytanie, co było istotnym elementem tworzącym nowy ośrodek chrześcijański. Chodziło w tym wypadku o to, czy ośrodek chrześcijański istniał wówczas, kiedy w nim prowadził chrześcijańską działalność duchowny czy też wtedy, kiedy były określone granice terytorium, na którym duchowny sprawował swoją opiekę religijną. Znawcy tej problematyki opowiadali się po stronie jednej lub drugiej tezy. Głównie przedstawiciele prawa na czele z Władysławem Abrahamem, Tadeuszem Ilnickim i Stanisławem Zachorowskim opowiadali się za stwierdzeniem, iż o parafii można było mówić dopiero wówczas, kiedy były określone granice okręgu parafialnego, a duchowny prowadzący pracę duszpasterską był na drugim planie. Inni natomiast badacze tego problemu, jak Stanisław Kujot i Przemysław Szafran, twierdzili, że parafia była wówczas, kiedy duchowny pełnił opiekę duszpasterską (cura animarum). Według tych historyków granice okręgu parafialnego zostały określone dopiero w późniejszym okresie, a w początkach parafie tworzyli ci wierni, którzy przybywali z okolicznych miejscowości do świątyni parafialnej.

W tej kwestii zabrał głos także znawca początkowych dziejów polskiego chrześcijaństwa ks. Bolesław Kumor, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie. Na podstawie własnych badań oraz w świetle wcześniejszych opracowań stwierdził, że podstawowym czynnikiem w tworzeniu parafii była cura animarum czyli praca duszpasterska duchownego, a granice jego działalności zostały wyznaczone później. Terytorium pierwszych parafii było bardzo rozległe z powodu małej liczby mieszkańców w tamtych czasach. Natomiast Julia Tazbirowa, proces powstawania parafii przesuwała dopiero na wiek XII i następne stulecie, a wcześniej według jej opinii pojęciem parafii określano jedynie kościoły katedralne. Ale takie poglądy nie znalazły uznania w historiografii polskiej.

Nie ma natomiast rozbieżności, co do czasu powstawania sieci parafialnej. W XII wieku powstało w Polsce ok. 150 parafii. Wśród nich była jedna z najdawniejszych parafii polskich Ruda (obecnie koło Wielunia). Przeszkodą istotną w organizowaniu parafii był brak duchowieństwa rodzimego, którego liczba w XIII wieku dopiero znacznie wzrosła.

Stanisław Zachorowski w początkowym okresie chrześcijaństwa polskiego rozróżniał dwa rodzaje ośrodków duszpasterskich: ecclesia i capella. W pełni zorganizowana placówka nazywała się ecclesia, czyli był w niej duchowny, świątynia, wierni oraz określone granice działalności duchownego. Natomiast w sytuacji, kiedy brakowała jednego lub więcej wymienionych elementów wówczas taki ośrodek określano, jako capella. Kaplice (capellae) powstawały w czasie wzrostu liczby wiernych, kiedy obok grodów powstawały nowe osiedla miejscowej ludności. Właściciele rozległych posiadłości budowali nowe świątynie w odległych miejscowościach, do których z posługami religijnymi od czasu do czasu przybywał duchowny, a później duchowny zamieszkał w takich ośrodkach na stałe.

Od początku XIII wieku proces tworzenia pełnoprawnych parafii na ziemiach polskich stał się bardzo intensywny. Sobór laterański IV nakazał wiernym wypełniać obowiązki religijne w swoim kościele parafialnym (ius parochiale). Do rozwoju chrześcijaństwa przyczynił się przede wzrost liczby rodzimego duchowieństwa, które mogło znacznie skuteczniej prowadzić pracę duszpasterską niż duchowni pochodzenia cudzoziemskiego. Do rozwoju sieci parafialnej przyczyniły się szczególnie dwa czynniki. W XIII stuleciu powszechnym zjawiskiem było lokowanie miast na prawie magdeburskim, w którym jednym z czynników zezwalających na lokację było istnienie w tej miejscowości świątyni parafialnej. Dla takiego kościoła było wyznaczane odpowiednie uposażenie. Drugim czynnikiem, znacznie ważniejszym w procesie tworzenia pełnoprawnych parafii były opłaty na świętopietrze (denar św. Piotra). Wysokość świętopietrza zależała od wielkości terytorium parafii i liczby wiernych, a to oznaczało, że parafie na przełomie XIII i XIV wieku musiały być w pełni ukształtowane. Z terenu archidiecezji gnieźnieńskiej wysokość świętopietrza z poszczególnych parafii podała dopiero wizytacja arcybiskupa Jana Łaskiego z początku XVI wieku, natomiast dla diecezji krakowskiej takie wykazy były podane już z I połowy XIV wieku.

W dziele wprowadzania i rozwoju chrześcijaństwa podstawową role spełniało duchowieństwo. Duchownych pochodzenia cudzoziemskiego od XII i w XIII wieku coraz częściej zastępowali kapłani pochodzenia polskiego i wykształceni w polskich szkołach katedralnych. Szkoły katedralne oraz szkoły klasztorne, a także szkoły parafialne kształciły rodzimych kandydatów do stanu kapłańskiego. Jednakże styl życia polskiego duchowieństwa uległ zasadniczej reformie na skutek decyzji synodu w Borzykowej w dniach 29 – 30 VII 1210 r. i odtąd duchowieństwo kierowało się zasadami reformy gregoriańskiej, wprowadzanej w życie przez papieża Innocentego III i metropolitę gnieźnieńskiego Henryka Kietlicza. Ci duchowni przemawiali w języku ojczystym o prawdach wiary chrześcijańskiej. Nadto z uczelni kościelnych na zachodzie Europy przybywali polscy duchowni wykształceni na najwyższym poziomie teologicznym. Arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka w 1285 r. zakazał nadawać beneficja kościelne tym duchownym, którzy nie potrafili głosić nauki chrześcijańskiej w ojczystym języku. Oznaczało to, że w Kościele polskim była już odpowiednia liczba duchownych pochodzenia polskiego oraz uformowanego w duchu reformy gregoriańskiej. Wzrosła jednocześnie rola biskupów na ziemiach polskich. Z biskupów – misjonarzy wykształciło się stanowisko biskupów administratorów i rządców swoimi diecezjami, którzy w swoich kancelariach posiadali licznych duchownych, pełniących w ich imieniu prowadzili sprawy administracyjne i gospodarcze diecezji. Jednocześnie zwierzchność dotychczasowych patronów parafii i świątyń parafialnych nad duchownymi znacznie się zmniejszyła, a duchowni podlegali przede wszystkim władzy biskupiej, chociaż ius patronatus w dobrach szlacheckich jeszcze był stosowane. Podstawą utrzymania duchownych nadal pozostawała ziemia nadana przez miejscowego dziedzica oraz opłaty wiernych z okazji posług duszpasterskich (iura stolae). Wraz ze wzrostem liczby duchowieństwa zmniejszało się jego uposażenie. Nie wpływało to wszakże na zmianę sieci parafialnej, a sieć parafialna ukształtowana w XIV wieku pozostawała prawie niezmieniona w ciągu kilku następnych stuleci. Bogate beneficja kościelne z reguły przejmowali duchowni pochodzenia szlacheckiego, a duchowni podchodzenia mieszczańskiego i chłopskiego prowadzili pracę zazwyczaj w ubogich placówkach kościelnych. Pojawiła się jednocześnie znaczna grupa duchownych, którzy nie mieli stałej pracy parafialnej, ale utrzymywali się pomagając duchownym w pracy duszpasterskiej w istniejących parafiach. Nie wszyscy jednak ci duchowni posiadali studia teologiczne, niektórzy spośród nich byli obciążeni karami kościelnymi. Zwano ich włóczęgami lub wagabundami. Często wszakże do takiego stylu życia zmuszały ich trudne warunki życia codziennego. Wspomniany arcybiskup Jakub Świnka w takiej sytuacji nakazał proboszczom, aby wikariuszom zapewniali stałe utrzymanie.

Od soboru laterańskiego IV w większych ośrodkach parafialnych miały być zorganizowane szkoły parafialne, a nie tylko przy kościołach katedralnych i kolegiackich. W szkołach parafialnych proboszcz miał zatrudnić kierownika szkoły, który miał uczyć uczniów, a utrzymanie miał mu zapewnić proboszcz ze swego beneficjum. Na synodzie prowincjalnym w Łęczycy w 1257 r. z polecenia metropolity Pełki nauczyciel w szkole parafialnej musiał znać język polski i w tym języku nauczać uczniów. Szkoły tego typu znacznie lepiej się rozwijały w środowiskach miejskich niż wiejskich. Jednakże w takich szkołach uczyło się kilku, a wyjątkowo kilkunastu chłopców. Z reguły nauczyciela i szkołę utrzymywał proboszcz ze swego beneficjum, ale w środowiskach miejskich takie szkoły utrzymywali także mieszczanie Do obowiązków proboszcza należało także utrzymanie przytułku dla ubogich i starców zwanego szpitalem parafialnym, w którym przebywało zwykle kilka osób.

Pogranicze Wielkopolski i Małopolski (archidiecezji gnieźnieńskiej z diecezją krakowską) było rozgraniczone rzekami Wartą (z dopływami) od Mstowa do Chrząstowa oraz rzeką Pilicą. W okresie rozbicia dzielnicowego należało do dzielnicy senioralnej, a po zjednoczeniu ziem polskich przez Władysława Łokietka wchodziło w skład centralnej Polski.

------------------------------------------------------------------------

Villa Maluschyn 1412-2014. 600 lat Parafii św. Mikołaja w Maluszynie. Księga Jubileuszowa. Praca zbiorowa pod red. A.J. Zakrzewskiego i Ł. Kopery, Częstochowa 2012, ss. 1-348.

J. Związek, Kościelna przeszłość gminy Żytno. Parafie Borzykowa – Maluszyn – Żytno, w: A.J. Zakrzewski, J. Związek, Żytno (1198-1998), Częstochowa 1998, s. 67.

Ks. Jan Związek – dr hab. nauk teologicznych, absolwent Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, były prezes Stowarzyszenia Archiwistów Kościelnych w Polsce, profesor historii w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie i historii Kościoła w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej i Instytucie Teologicznym w Częstochowie, autor licznych publikacji z zakresu historii i historii Kościoła w Polsce.

Cz. Niedzielski, Wstęp. W: O uprawianiu i znaczeniu historii regionalnej. Materiały konferencji naukowej Historia regionalna i jej miejsce w świadomości społecznej, Ciechanów–Toruń 1991 s. 5–8; A. Tomczyk, Historyczne badania regionalne i ich znaczenie. W: O uprawianiu i znaczeniu historii regionalnej, s. 9–17; S. Gierszewski, O uprawianiu historii regionalnej. W: O uprawianiu i znaczeniu historii regionalnej, s. 18–24.

W. Rusiński, W sprawie historii regionalnej. Kwartalnik Historyczny R. 81: 1974 s. 50.

A. Tomczyk, dz. cyt., s. 13.

J. Związek, Kościelna przeszłość gminy Żytno. Parafie Borzykowa – Maluszyn – Żytno. W: A.J. Zakrzewski, J. Związek, Żytno (1198-1998), Żytno 1998, s. 4.

I. Jezierski, Gmina Maluszyn w 1935 roku. Do druku przygotował Ł.S. Kopera, wstępem i przypisami opatrzył A.J. Zakrzewski, fotografie współczesne T.M. Kolmasiak, Włoszczowa 2015; S. Wodzisławski, Dzieje parafii Maluszyn (do 1925 r.), Częstochowa 2002 (mps w Bibliotece Seminarium Duchownego w Częstochowie); A.J. Zakrzewski, J. Związek, Żytno (1198 – 1998), Żytno 1998.

T. Lehr – Sławiński, Przyczynki krytyczne do dziejów dawnych Wiślan. W: Prace z dziejów Polskim feudalnej ofiarowane Romanowi Grodeckiemu w 70. rocznicę urodzin, Warszawa 1960 s. 39; H. Łowmiański, Początki Polski. Z dziejów Słowian w I Tysiącleciu n. e., Warszawa 1970 t. 4 s. 299 nn.; B. Kumor, Zagadnienie chrześcijaństwa metodiańskigo w Państwie Wiślan. Zeszyty Naukowe Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Slawistyka R. 3: 1983 s. 47; W. Szafrański, Prehistoria religijna na ziemiach polskich, Wrocław 1987 s. 352 nn; Z. Sułowski, Pierwszy Kościół polski. W: Chrześcijaństwo w Polsce. Zarys przemian 966 – 1979, pod red. J. Kłoczowskiego, Lublin 1992 s. 41–42; G. Labuda, Czeskie chrześcijaństwo na Śląsku i w Małopolsce w X i XI wieku. W: Chrystianizacja Polski południowej: materiały sesji naukowej odbytej 29 czerwca 1993 roku, pod red. J.M. Małeckiego, Kraków 1994 s. 73–98; S. Szczur, Misja cyrylo–metodiańska w świetle najnowszych badań. W: Chrystianizacja Polski południowej, s. 7–23; J. Wyrozumski, Zagadnienie początków biskupstwa krakowskiego. W: Chrystianizacja Polski południowej, s. 121–130.

T. Silnicki, Początki organizacji Kościoła w Polsce za Mieszka I i Bolesława Chrobrego. W: Początki państwa polskiego. Księga Tysiąclecia, pod red. K. Tymienieckiego, Poznań 1962 t. 1 s. 324–33; W. Dziewulski, Postępy chrystianizacji i proces likwidacji pogaństwa w Polsce wczesnofeudalnej, Wrocław 1964 s. 135 nn.; M. Żywczyński, Rola chrześcijaństwa w dziejach Polski. W: W hołdzie Papieżowi Pokoju, Warszawa 1966 s. 17–29; E. Wiśniowski, Rozwój organizacji parafialnej w Polsce do Czasów reformacji. W: Kościół w Polsce, Średniowiecze, pod red. J. Kłoczowskiego, Kraków 1966 t. 1 s. 237; B. Kumor, Pierwotna religia plemion prapolskich. W: Historia Kościoła w Polsce, pod red. B. Kumora i Z. Obertyńskiego, Poznań – Warszawa 1974 t. 1 cz. 1 s. 16–18.

J. Długosz, Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, pod red. J. Wyrozumskiego, ks. XII, Warszawa 2004 ss. 55, 104; S. Krakowski, Stara Częstochowa. Studia nad genezą, ustrojem i strukturą ludnościową i gospodarczą (1220–1655), Częstochowa 1948 s. 30; R. Rosin, Ziemia wieluńska w XII – XVI w. Studia z dziejów osadnictwa, Łódź 1961 s. 53; K. Tymieniecki, Polska w średniowieczu, Warszawa 1961 s. 25–27; S. Krakowski, Dzieje Częstochowy od wieku XII do początku XIX. W: Dzieje Częstochowy od zarania do czasów współczesnych, pod red. S. Krakowskiego, Katowice 1964 s. 30–31; B. Kumor, Historia Kościoła, Wczesne średniowiecze chrześcijańskie, Lublin 1973 cz. 2 s. 134–135; M. Antoniewicz, Przeszłość Żarek. Powstanie i rozwój miasta na przestrzeni sześciu wieków, Częstochowa 1982 s. 24 – 25; R. Rosin, Siedem wieków miasta Wielunia. W: Siedem wieków Wielunia. Studia i materiały, pod red. R. Rosina, Warszawa–Łódź 1987 s. 27–28; P. Sczaniecki, Benedyktyni polscy. Zbiór szkiców i opowiadań, Tyniec 1989 s. 35; A. Barciak, Chrystianizacja Czech w obrządku łacińskim. W: Chrystianizacja Polski południowej, s. 28–29; J. Rajman, Pogranicze śląsko – małopolskie w średniowieczu, Kraków 1998 s. 114–118; J. Związek, Z przeszłości miejscowości i parafii Pajęczno. W: Matka Boża Pajęczańska – z dziejów miasta i obrazu. Materiały z sesji naukowej z dnia 9 kwietnia 2005 r., b.m.r. s. 12; Tenże, Dzieje instytucji kościelnych w Radomsku. W: Z dziejów Polski XIX i XX wieku. Księga jubileuszowa ofiarowana prof. Ryszardowi Szwedowi, pod red. T. Dubickiego i T. Paneckiego, Częstochowa 2004 s. 165–166; Tenże, Droga Jana Długosza z Krakowa przez Częstochowę i Kłobuck do Niedzielska. W: Klio viae et invia. Opuscula Marco Cetwiński dedicata, pod red. A. Odrzywolskiej–Kidawy, Warszawa 2010 s. 180.

Ortliebi Zwifaltensis Chronicon. W: Pomniki dziejowe Polski, wyd. A. Bielowski, Warszawa 1961 s. 2–5; S. Krakowski, Kościół a państwo polskie do początków XIV w., Warszawa 1950 s. 105; I. Subera, Synody prowincjonalne arcybiskupów gnieźnieńskich, Warszawa 1971 s. 39; A. Odrzywolska–Kidawa, Zjazd w Borzykowej w 1210 r. – przebieg i znaczenie. Biuletyn Instytutu Filozoficzno–Historycznego WSP w Częstochowie R. 9 (2): 1997 s. 26; J. Związek, Jubileusz 800–lecia synodu prowincjalnego i zjazdu książąt w Borzykowej 29 – 30 lipca 1210 r. Wiadomości Archidiecezji Częstochowskiej R. 84: 2010 nr 4–6 s. 86–101.

S. Kujot, Kto założył parafie w dzisiejszej diecezji chełmińskiej. Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu R. 9: 1902–1905 s. 32–35; S. Zachorowski, Początki parafii polskich. W: Studia historyczne wydane ku czci prof. Wincentego Zakrzewskiego, Kraków 1908 s. 281–292; T. Silnicki, Dzieje i ustrój Kościoła katolickiego na Śląsku do końca wieku XIV, Warszawa 1956 s. 85–87;P. Szafran, Rozwój średniowiecznej sieci parafialnej w Lubelszczyźnie, Lublin 1956 s. 61–65; W. Abraham, Organizacja Kościoła w Polsce do połowy XII weku, Poznań 1962 s. 191; S. Litak, Formowanie sieci parafialnej w Łukowskiem do końca XVI w. Roczniki Humanistyczne R. 12: 1964 z. 2 s. 80, 126; E. Wiśniowski, Rozwój organizacji parafialnej w prepozyturze wiślickiej w średniowieczu, Warszawa 1965 s. 60–61; M. Bogucka, H. Samsonowicz, Dzieje miasti mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986 s. 91–92; K. Stopka, Szkoły katedralne metropolii gnieźnieńskiej w średniowieczu. Studia nad kształceniem kleru polskiego w wiekach średnich, Kraków 1994 s. 237; E. Wiśniowski, Parafie w średniowiecznej Polsce. Struktura i funkcje społeczne, Lublin 2004 s. 15-56.

J. Tazbirowi, W sprawie badań nad genezą organizacji parafialnej w Polsce. Przegląd Historyczny R. 5: 1969 s. 85–92; B. Kumor, Początki organizacji parafialnej na ziemiach polskich. Roczniki Teologiczno- Kanoniczne R. 5: 1958 s. 103–115.

S. Zachorowski, Początki parafii polskich, s. 281–292; J. Labershek, Rozwój sieci parafialnej w dekanacie lelowskim do 1500 r. W: Księga jubileuszu stulecia diecezji kieleckiej (1882 –1982), Kielce 1986 s. 231–246.

E. Wiśniowski, Rozwój sieci parafialnej w prepozyturze wiślickiej, s. 272; M. Bogucka, H. Samsonowicz, dz. cyt., s. 91–92; T. Gromnicki, Świętopietrze w Polsce, Kraków 1908 s. 310 nn.

B. Kumor, Pierwsze wieki Kościoła w Polsce (od X do połowy XII wieku). W: Historia Kościoła w Polsce, s. 68; K. Stopka, dz. cyt., s. 237.

S. Kot, Szkolnictwo parafialne w Małopolsce XVI – XVIII w., Lwów 1912 s. 21.

J. Związek, Przynależność kościelna pogranicza Wielko– i Małopolski ze Śląskiem. Prace Naukowe WSP w Częstochowie. Seria Zeszyty Historyczne t. 2: 1994 s. 53–98.

Koniec Wersji Demonstracyjnej

Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach.

Wydawnictwo Psychoskok

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: