Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wszystko albo nic - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
Styczeń 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Wszystko albo nic - ebook

Pewnej nocy w Chicago młoda dziewczyna jest świadkiem próby morderstwa na nieznajomym mężczyźnie. Całą sobą odczuwa, że od tego czy ten człowiek przeżyje zależą jej dalsze losy. Ratuje go nie mając świadomości jak bardzo skomplikuje tym swoje życie. Od tamtego momentu wszystko się zmienia. Komu pokrzyżowała plany i jakie będzie to miało konsekwencje? Kim jest człowiek, dla którego naraziła swe życie? I skąd wzięła się ta szalona potrzeba ocalenia go za wszelką cenę?   Wszystko komplikuje fakt, że ona nie jest zwyczajną dziewczyną i nie ma świadomości, że jest coś, co bliscy ukrywali przed nią od czasu jej narodzin. Nie ma również pojęcia, że otaczający ją ludzie nie są tak naprawdę tymi, za których ich miała. Nie wie o tym, że tuż obok istnieje inny, mroczny świat. Świat, który nie bez powodu był przed nią ukrywany. Proste życie w istocie przepełnione jest sekretami, z których największym jest ona sama.
Kim tak naprawdę jest i jaki wpływ będzie miało na nią pojawienie się w jej życiu nieznajomego? Przystojny, pewny siebie, arogancki i nieumiejący się w niczym podporządkować mężczyzna przewraca do góry nogami jej świat i budzi coś, co na zawsze powinno pozostać ukryte…
Nieświadoma niebezpieczeństw dziewczyna stara się odnaleźć swą drogę i odkryć, co tak naprawdę przyciąga ją do mężczyzny, którego obecność w jej życiu jest niczym taniec na ruchomych piaskach…  Czy zagra o wszystko mając świadomość tego, że może zostać z niczym?
Akcja powieści toczy się w czasach współczesnych w Stanach Zjednoczonych i Italii. Wszystko albo nic, to opleciona wieloma tajemnicami opowieść o ludziach, ich skomplikowanych relacjach i o przeznaczeniu.

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-934588-1-3
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dla mojej kochanej córki Oli

Prolog

Salerno, Włochy

Stała w jednej z wąskich uliczek Centro Storico. Upalna, letnia noc przynosiła zapachy i dźwięki tak typowe dla tego pełnego tajemnic miejsca. Przymknęła oczy rozkoszując się nimi. Ta chwila i to poczucie wolności oraz wrażenie, że wreszcie wszystko wróciło do normy, że teraz będzie już tylko dobrze i nie ma takiej rzeczy, która mogłaby cokolwiek zepsuć. Odnalazła miłość, odnalazła spokój, odzyskała chłopaka, który znaczył dla niej więcej niż wszystko. Jedynie to się teraz liczyło. Każde zło zostawić za sobą i żyć pełnią życia, uwalniając się od koszmaru, w jakim tkwiła do tej pory.

W oczekiwaniu na chłopaka, przepełniona szczęściem, z przymkniętymi powiekami nasłuchiwała szumu morskich fal, które dzisiejszej nocy było wyjątkowo wzburzone. W pewnej chwili poczuła dłonie zakrywające jej usta, a za moment ktoś gwałtownym szarpnięciem wciągnął ją w jakąś bramę. Poczuła nieświeży oddech, zalatujący alkoholem i nikotyną. W pierwszej chwili zamarła zaskoczona, lecz już za moment ogarnęła ją irytacja. Dlaczego zawsze na jej drodze pojawiali się tacy idioci? Nieświadomi tego, kim tak naprawdę jest, pchali się prosto w paszczę bestii.

– Widziałem cię w klubie laleczko. – Usłyszała obskurny głos napastnika i sapnęła ze złością. Poczuła jak facet zdejmuje dłoń z jej ust i zjeżdża nią niżej, sprawiając, że ogarnęło ją obrzydzenie.

– Dobrze ci radzę, przestań! I odejdź, dopóki jeszcze masz szansę – wysyczała, ale on tylko się roześmiał, a to pobudziło w niej jeszcze większy gniew. Chciała stłumić w sobie złość, lecz nie było to proste.

– Kochanie, zaraz się zabawimy, byłaś taka napalona, gdy tańczyłaś, ktoś musi ci ulżyć. Za moment poczujesz...

– Nie chcę zrobić ci krzywdy, więc jeszcze raz ci radzę, odpierdol się ode mnie i odejdź póki możesz – powiedziała chłodnym, opanowanym głosem, odpychając go gwałtownie, a on spojrzał na nią z obleśnym uśmiechem.

– Takie ostre lubię najbardziej, zobaczysz jak będziesz pode mną jęczała suczko. Za chwilę przekonasz się, co znaczy prawdziwy mężczyzna – wycharczał, a ona pomyślała, że gdyby nie fakt, iż musi z całej siły się hamować, to sytuacja i przeświadczenie nieznajomego o swych możliwościach byłoby nawet śmieszne.

Nie chciała już tego robić, nie chciała być najemnikiem. Teraz po prostu chciała być szczęśliwa z chłopakiem, którego kochała. Chciała normalnego życia. Tu, w Salerno, w ich mieszkaniu, z dala od zabijania, od przemocy, która do tej pory był podstawowym składnikiem jej życia.

– Przestań – wypowiedziała, czując jak próbuje zdjąć jej majtki.

Czy mogła być pasywna, gdy tak naprawdę była jedną wielką raną, którą próbowała uleczyć, chcąc dostosować się do normalnego funkcjonowania? Na razie była zbyt słaba, aby w pełni nad sobą panować, dopiero niedawno wyciągnięto ją z życia pełnego zła. Zła, o którego istnieniu ten nieszczęśnik nawet nie miał pojęcia.

– Jesteś taka słodka – wydyszał, jedną ręką grzebiąc sobie przy rozporku, a drugą ściskając boleśnie jej pierś.

W tamtym momencie dziewczyna bez zawahania jednym ruchem, tak po prostu skręciła mu kark. Poczuła złość i irytację, a nawet żal, jednak nie był to żal, jaki poczułby zwyczajny człowiek po zabiciu kogoś. To był żal spowodowany brakiem kontroli nad swymi emocjami, ponieważ to, co zrobiła, było jedynie odruchem, nad którym nie potrafiła zapanować. Czynnością, jaką wielokrotnie wykonywała. Czymś, czego nie chciała już więcej robić, od czego chciała się uwolnić.

Chłopak znalazł ją na schodach, zapłakaną i zrezygnowaną. Przyklęknął obok niej i przytulił do siebie. Był zaniepokojony stanem w jakim ją zastał. Zupełnie odmiennym od tego, w jakim była jeszcze kilkanaście minut temu. Co mogło się stać?

– Już nigdy nie będzie normalnie – wyszeptała rozżalona, a on pocałował ją w czoło. Tego się obawiał.

– Mogę cię okłamać, kochanie, ale myślę, że powinniśmy spojrzeć prawdzie w oczy – szepnął, ocierając łzy z jej policzka. – Maleńka, my już wiemy o istnieniu tego drugiego świata i masz rację, już nigdy nie będzie normalnie. Jednak mogę ci obiecać, że odnajdziemy się w tej nienormalności. Znajdziemy jakieś swoje miejsce. Lecz nie będziemy już nigdy tacy, jacy byliśmy.

– Mogłam go tylko uderzyć, a ja go zabiłam. Po prostu nie chciałam tracić czasu, ani robić hałasu. To był odruch. Nieludzki odruch – powiedziała pełnym gniewu głosem, a on westchnął.

– Komu, maleńka? – zapytał, a ona opowiedziała mu o niedawnym zajściu i skinęła głową w stronę bramy. Podążył wzrokiem w tamtym kierunku i ujrzał leżące nieopodal ciało.

– Nienawidzę jej! Nienawidzę z całego serca. Czasem chciałabym ją zabić, nawet gdybym sama zginęła!

– Przestań – przerwał jej i przygarnął do siebie, czuł jak cała drżała, starając się powstrzymać gniew, który z każdą chwilą narastał coraz bardziej. – Nigdy tak nie mów. Nigdy tak nawet nie myśl.

Odsunął się nieznacznie i ujął głowę dziewczyny w swe dłonie. Spojrzał jej w oczy i widział jak próbuje się powstrzymać. Czerń źrenic zlała się całkowicie z tęczówką jej wyjątkowo pięknych oczu, pałających teraz bezgraniczną wściekłością. Z każdą chwilą czerni przybywało, aby już za moment całkowicie zakryć gałkę oczną. Wpatrywał się w jej oczy, groźne, pełne mroku i takie... piękne. Nic nie mógł poradzić na to, że to, czego ona nienawidziła, on kochał. Kochał w niej wszystko, każdy szczegół, każdy detal. Dla niego istniała tylko ona.

Obejrzał się przez ramię, aby upewnić się, że nikogo tam nie ma. Nikt nie powinien widzieć jej w takim stanie. To co się z nią teraz działo, przeraziłoby każdego człowieka.

– Ona zawsze będzie we mnie – wyszeptała łamiącym się głosem, a on uśmiechnął się smutno.

– Nie jest wcale taka zła, kochanie – odparł cicho i łagodnie.

– Nienawidzę jej. Gdybym tylko mogła wydrzeć ją z siebie, nawet gdyby miało mnie to zabić. Przeklinam dzień, w którym się we mnie przebudziła.

– Kochanie, kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że ona nie jest zła? – Starał się ją uspokoić.

– Ale...

– Nigdy nie zrobiła niczego wbrew tobie. – Wszedł dziewczynie w słowo i położył swą dłoń na jej piersi. – Masz rację, ona w tobie już zawsze będzie, ale to wcale nie jest złe, maleńka. Musisz to po prostu zaakceptować. Ją w tobie...

– Ona we mnie... – wyszeptała i przymknęła oczy. Gdy je otworzyła były już zwyczajne. Zmiany zniknęły.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: