- W empik go
Bracia Karamazow - ebook
Bracia Karamazow - ebook
Uznana za arcydzieło ostatnia powieść Dostojewskiego. Autor, opisując historię rodziny, w której popełniono ojcobójstwo, z wnikliwością analizy psychologicznej i bogactwem problematyki filozoficznej i moralnej bada naturę człowieka, zgłębia mroczne rejony ludzkiej duszy, poszukuje wiary i Boga, zastanawia się nad zwątpieniem, grzechem, sprawiedliwością i odkupieniem.
Spis treści
OD AUTORA
CZĘŚĆ PIERWSZA
Księga pierwsza
HISTORIA JEDNEJ RODZINKI
Księga druga
NIEWCZESNY ZJAZD
Księga trzecia
EROTOMANI
CZĘŚĆ DRUGA
Księga czwarta
PORYWY
Księga piąta
PRO I CONTRA
Księga szósta
ROSYJSKI MNICH
CZĘŚĆ TRZECIA
Księga siódma
ALOSZA
Księga ósma
MITIA
Księga dziewiąta
ŚLEDZTWO
CZĘŚĆ CZWARTA
Księga dziesiąta
CHŁOPCY.
Księga jedenasta
BRAT IWAN KARAMAZOW
Księga dwunasta
POMYŁKA SĄDOWA
Epilog
POSŁOWIE
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7895-164-3 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam:
jeżeli ziarno pszeniczne wpadłszy
w ziemię nie obumrze, zostanie tylko
samo, ale jeżeli obumrze,
przyniesie plon obfity.
Ewangelia św. Jana, 12,24
Pisząc historię życia mego bohatera, Aleksego Fiodorowicza Karamazowa, czuję się niepewnie z kilku przynajmniej powodów: jestem świadomy tego, że mój bohater nie wyróżnia się niczym szczególnym. Dlatego też spodziewam się wątpliwości moich czytelników, dlaczego właśnie Aleksego uczyniłem ważnym bohaterem, skoro właściwie nic takiego nie uczynił. Czytelnik będzie się zastanawiał, dlaczego ma tracić czas na zgłębianie faktów z życia Aleksego.
Ta wątpliwość jest beznadziejna, ponieważ mam na nią tylko jedną odpowiedź: „Czytelniku, sam dowiesz się z powieści”. Jest też możliwe, iż czytelnik przeczytawszy całą powieść, nie zgodzi się ze mną, że Aleksy jest wartym uwagi bohaterem. Wiem, nie wszystkich przekonam, że warto poświęcać czas Aleksemu Fiodorowiczowi. Po prostu jest on tak nieokreślony i niejasny, mimo że aktywny. Jedna cecha Aleksego nie pozostawia jednak wątpliwości – jego dziwność, a być może nawet dziwaczność. W każdym razie, raczej przeszkadza ona niż pomaga w analizowaniu postaci, szczególnie wtedy, gdy próbuje się we wszystkim doszukiwać jakiegoś sensu. Ale przecież dziwaczność to tylko element, szczegół, nie przesłaniający obrazu całości.
Jeżeli w tym momencie czytelnik wyrazi swój sprzeciw, stwierdzi, że to nie zawsze jest tak, naprawdę uwierzę w znaczenie mego bohatera. Dziwaczność, owszem, może być nic nie znaczącym szczegółem, ale może w sobie zawierać tendencje panujące w całości, wśród ogółu ludzi danej epoki.
Zamierzałem wcale nie wdawać się w takie rozważania, które mają coś wyjaśnić – to bezcelowe. Miałem zacząć po prostu, bez żadnego wstępu, zdać się na ocenę czytelnika, tylko że pojawiła się pewna trudność – mam przygotowane dwie powieści dotyczące życia mojego bohatera. Druga powieść jest ważniejsza, przedstawia bohatera w naszych czasach, działającego współcześnie. Natomiast pierwsza powieść przenosi nas trzynaście lat wstecz, stanowi epizod z życia Aleksego. Nie mogę w żaden sposób pominąć pierwszej powieści, gdyż bez niej wiele elementów drugiej byłoby niezrozumiałych. Ale ta cała sytuacja jeszcze potęguje moje wątpliwości: skoro nawet ja, autor, zastanawiam się, czy Aleksy zasługuje choć na jedną powieść, to dlaczego obdarowywać go aż dwoma jednocześnie? Jak mogę wytłumaczyć się z takiej rozrzutności?
Przyznaję, że nie potrafię uporać się z tymi wątpliwościami. Dlatego pozostawiam je bez rozstrzygnięcia. Z pewnością uważny czytelnik od samego początku przeczuwał, że taki cel sobie zamierzyłem, pisząc te słowa. Niepotrzebnie dąsał się na mnie, że marnotrawiłem czas na to zbędne pisanie. I na ten zarzut mam gotową odpowiedź – robiłem to przez wzgląd na grzeczność i, po drugie, z przebiegłości. Teraz, po zastanowieniu, nawet cieszę się, że mam dwie powieści, ale złączone w jedność. Czytelnik przeczyta pierwszą i sam zdecyduje, czy sięgnąć po drugą. Rozumiem przy tym, że czytelnik nie ma wobec mnie żadnych zobowiązań – może przecież rzucić książkę po przeczytaniu zaledwie kilku stron i nigdy do niej nie wracać. Mam jednak nadzieję, że znajdą się i tacy czytelnicy, którzy przeczytają całość, choćby po to, by móc ją obiektywnie ocenić. Mam tu na myśli m.in. wszystkich rosyjskich krytyków. Jednakże i im pozwalam odrzucić tę książkę po przeczytaniu początkowych scen, nie zarzucając im przy tym niedokładności i braku lojalności. Ot, i cała moja przedmowa. Nie kryję, że jest ona zbędna, ale niech już lepiej zostanie, skoro ją napisałem.
A teraz pora przystąpić do rzeczy.