Wizja Arydeusza - ebook
Wizja Arydeusza - ebook
Wizja Arydeusza Plutarcha jest nie tylko najbardziej szczegółową i obrazową wizją tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci zachowaną ze starożytności ale i tą, która jest bogatsza niż Historia Era Platona, Sen Scypiona Cycerona, Wizje Kratesa czy też Wizje Zosimusa. Do zaskakujących wniosków możemy dojść po lekturze traktatu Plutarcha, którego tytuł dzieła w przekładzie brzmiałby: O Boskiej Zwłoce w Ukaraniu Nikczemnych lub O Zwłoce Boskiej Sprawiedliwości. Plutarch z Cheronei w Beocji, żył w ostatnim kwartale drugiego wieku (50-120 n.e.). Był jednym z najbardziej oświeconych autorów antycznych, biegłym w meandrach filozofii religijnej i innych naukach starożytnej Grecji, posiadał również zdolności krytyczne. Był też człowiekiem o szerokim poznaniu religijnym, piastując wysoki urząd w Delfach w posłudze Apolla. Miał do czynienia z dionizyjskimi obrządkami, posiadał również głęboką wiedzę na temat Misteriów Ozyryjskich. Edukację otrzymał w Atenach i Aleksandrii, wykładał zaś w Rzymie. Plutarch jest jednym z najwartościowszych źródeł informacji na temat filozofii greckiej i hellenistycznej, teozofii i mistagogii pierwszego wieku, jest więc zatem niezbędnym w każdej literaturze porównawczej gnozy.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-64145-60-5 |
Rozmiar pliku: | 206 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Historia Arydeusza jest nie tylko najbardziej szczegółową i obrazową wizją Hadesu zachowaną ze starożytności ale i tą, która jest bogatsza niż "Historia Era" Platona, "Sen" Scypiona Cycerona, "Wizje" Kratesa czy też "Wizje" Zosimusa.
Do zaskakujących wniosków możemy dojść po lekturze traktatu Plutarcha, którego tytuł dzieła w przekładzie brzmiałby: "O Boskiej Zwłoce w Ukaraniu Nikczemnych", "O Zwłoce Boskiej Sprawiedliwości".
Plutarch z Cheronei w Beocji, żył w ostatnim kwartale drugiego wieku (50-120 n.e.?). Był jednym z najbardziej oświeconych autorów antycznych, biegłym w meandrach filozofii religijnej i innych naukach starożytnej Grecji, posiadał również zdolności krytyczne. Był też człowiekiem o szerokim poznaniu religijnym, piastując wysoki urząd w Delfach w posłudze Apolla. Miał do czynienia z dionizyjskimi obrządkami, posiadał również głęboką wiedzę na temat Misteriów Ozyryjskich. Edukację otrzymał w Atenach i Aleksandrii, wykładał zaś w Rzymie.
Plutarch jest jednym z najwartościowszych źródeł informacji na temat filozofii greckiej i hellenistycznej, teozofii i mistagogii pierwszego wieku, jest więc zatem niezbędnym w każdej literaturze porównawczej gnozy.
Nasz filozof klasyfikowany był jako platonik, neoplatonik, eklektyk, etyk, czy też synkretyk. Niezwykle trudno jest jednak przypisać Plutarcha do jednego nurtu. W swoim pouczającym eseju pt: Religia Plutarcha: Pogańska Wiara Czasów Apostolskich (Londyn, 1902), Dr. John Oaksmith stwierdza: „zasugerował on raczej ramy umysłu niż stworzył korpus wiary”. Plutarch był zatem sztandarowym przedstawicielem nurtu, który dziś nazywamy teozofią.
Mimo, iż w jego obszernych dziełach nie ma jakiejkolwiek wzmianki na temat znajomości religii chrześcijańskiej, twierdzi się niejednokrotnie, że etyka i monoteistyczne idee Plutarcha wywodzą się z chrześcijaństwa.
Co ciekawe, Dr Charles Super w swojej rozprawie pt: "Między Pogaństwem a Chrześcijaństwem" (Chicago, 1889), mówi właśnie o traktacie Plutarcha, który zawiera naszą "Wizję" (razem z traktatem Seneki "O Opatrzności", wskazuje na bliskie kontakty między religo-filozofią tamtych czasów i Nową Religią.
Wykazaliśmy jednak w "Prolegomenonie" do po Trzykroć Największego Hermesa, iż doktryny teologii, teozofii i gnozy hellenistycznej były dobrze znane już w pierwszym wieku i w wielu przypadkach miały wiele wspólnego z księgami Nowego Testamentu, nie ma tu jednak mowy o żadnym plagiacie.Wizja
Kiedy świadomość opuściła jego ciało, Arydeusz doświadczył tego samego uczucia, którego doświadcza żeglarz zmyty z pokładu statku do głębokiej wody. Wtedy, po chwili, poczuł oddech całym ciałem, doznał uczucia jakby widział wszystko, tak jakby dusza - „jedno oko” - została otwarta.
Z rzeczy, które niegdyś znał zobaczył gwiazdy, były one jednak większe niż dotychczas i oddalone od siebie niezwykle daleko, a promieniowały milionami kolorów i dźwięków tak, że dusza gładko płynęła w stronę światła, jak statek w piękną pogodę, który żegluje gładko i zwinnie w każdym kierunku.
Arydeusz w swojej opowieści pominął wiele sytuacji, które widział, wspomniał jednak, że dusze zmarłych, które ulatywały w górę, tworzyły swojego rodzaju ognistą bańkę bez powietrza. Po chwili bańka pękała cicho i wychodziły z niej ludzkiego kształtu postacie, zręcznie stworzone kształty. Poruszały się one jednak w różny sposób; niektóre wychodziły w cudownym świetle i podążały ku górze, inne zaś krążyły w kole, jak we wrzecionie, podskakując w górę i w dół, brnęły w zagmatwane ruchy, a równowagę odzyskiwały po długim czasie i z wielką trudnością.
Arydeusz nie znał większości z nich. Rozpoznał dwóch czy trzech przyjaciół, próbował więc z nimi porozmawiać. Oni jednak ani go nie słyszeli, ani nie byli sobą. Obłąkani i w panice, unikali spojrzeń i dotyków, bezwiednie kręcąc się wkoło. Wszystkie podążały w swoim kierunku, tłocząc się wokół siebie i unosząc się bezwiednie w niewiadomym kierunku, bez punktu na horyzoncie. Bezgłośne krzyki i okrzyki bojowe mieszały się z jękami i krzykami strachu.