Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

13 powodów. Wydanie specjalne - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
22 listopada 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

13 powodów. Wydanie specjalne - ebook

Międzynarodowy bestseller. Numer 1 na liście "New York Times".
Wydanie specjalne z alternatywnym zakończeniem i innymi dodatkowymi materiałami!
„Istnieje trzynaście powodów śmierci twojej przyjaciółki. Ty jesteś jednym z nich”.

13 powodów - jeżeli tego słuchasz, to jest już za późno.

Serial wyprodukowany przez NETFLIX. W książce zdjęcia z serialu.

 

Nie możesz zatrzymać biegu wydarzeń. Nie możesz cofnąć czasu. Jedyny sposób, by odkryć tajemnicę… …to nacisnąć „play”.

Clay Jensen wraca do domu ze szkoły i przed drzwiami znajduje dziwną paczkę. W środku jest kilka taśm magnetofonowych nagranych przez Hannah, koleżankę z klasy, która dwa tygodnie wcześniej popełniła samobójstwo. Dziewczyna wyjaśnia, że istnieje trzynaście powodów, dla których zdecydowała się odebrać sobie życie. Clay jest jednym z nich i jeśli wysłucha nagrania, dowie się dlaczego. Chłopak przez całą noc kluczy po mieście, a za przewodnika służy mu głos Hannah. Staje się świadkiem jej bólu i osamotnienia, a przy okazji poznaje prawdę o sobie i otaczających go ludziach, której nigdy nie chciał stawić czoła. Z przeraźliwą jasnością dociera do niego, że nie da się cofnąć przeszłości, podobnie jak nie da się powstrzymać przyszłości…

"Mroczna, piękna, olśniewająca". – Chicago Tribune

"Tajemnica i historia z zaświatów - intrygująca opowieść". - Sherman Alexie, autor bestsellera The Absolutely True Diary of a Part-time Indian

"Błyskotliwa i fascynująca". – Kirkus Reviews

"Akcja rodem z thrillera".The New York Times

"Zaskakująca i porywająca". – Entertainment Weekly



Kategoria: Sensacja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8062-884-7
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

„13 powodów to tajemnica, mowa pogrzebowa i ceremonia. Dwadzieścia lub trzydzieści razy zamykałem powieść, kiedy jakieś zdanie, obraz albo dialog był zbyt piękny i bolesny. Ale – z obawą i ciekawością – będę zawsze do tej książki wracać. Wiem, że w nadchodzących latach będę to często robił”.

— Sherman Alexie, autor Absolutnie prawdziwego pamiętnika

„Co jakiś czas trafia się na książkę, której nie sposób wyrzucić z głowy, taką, do której wraca się w pośpiechu, gdy z jakiegoś powodu musisz ją odłożyć. 13 powodów Jaya Ashera jest jedną z takich książek i znajduje się na samym szczycie mojej osobistej listy lektur obowiązkowych”.

— Ellen Hopkins, bestsellerowa autorka Tricks, Identical, Crank, Burned, Impulse i Glass

„Bardzo ciekawe założenie, mocny głos, świetny suspens. Nie będziecie mogli się oderwać. Jay Asher umie opowiadać”.

— Chris Crutcher, autor Staying Fat for Sarah Byrnes, Whale Talk i Deadline

„Spektakularny debiut. Jay Asher opowiada tę historię z taką szczerością i prostotą, że tragedia wydaje się druzgocąco prawdziwa”.

— Gordon Korman, autor Son of the Mob i Jake, Reinvented

„Błyskotliwy debiut, który wzbudzi w czytelniku wyrzuty sumienia z powodu Hannah, poczucie winy z powodu Claya i nadzieję na trwałe wnioski płynące z tej opowieści”.

— „Bookazine”

„Czytelników debiutanckiej powieści dla nastolatków Jaya Ashera 13 powodów trzeba ostrzec – nigdy jeszcze żadna książka, od której nie sposób się oderwać, nie była tak trudna w odbiorze. To może brzmieć jak zarzut, ale w rzeczywistości jest komplementem, bo to historia skutków samobójstwa, a umiejętność Ashera oddania cierpienia osoby, która została, jest prawdziwie wyjątkowa”.

— „BookPage”

„Pierwsza powieść Jaya Ashera, 13 powodów, jest niesamowita, piękna i druzgocąca”.

— „Chicago Tribune”

„Cudownie realistyczna proza Ashera daje zarówno nastolatkom, jak i ich rodzicom wspaniałą opowieść na ważny temat”.

— „Green Bay Press-Gazette”

„Ból Hannah jest namacalny, a czytelnik zostaje rzucony prosto w świat, w którym wszystko jest wzajemnie powiązane w zawiłej i okrutnej mozaice wydarzeń, ludzi i miejsc. Asher stworzył urzekające studium osobowości i przykuwający uwagę wgląd w psychikę kogoś, kto dokonał tego tragicznego wyboru. Wspaniały i fascynujący debiut utalentowanego autora”.

— „Kirkus Reviews”

„Fascynująca lektura”.

— Booklist

„Ciężka, ale zniewalająca . Powieść Ashera zmusza do zastanowienia się nad tym, jakie druzgocące skutki mogą mieć małe podłostki”.

— „Miami Herald”

„Szczera i prawdziwa książka na bardzo delikatny temat, która zasługuje na szerokie grono czytelników”.

— „Montgomery Advertiser”

„13 powodów będzie wywoływać u ciebie dreszcze jeszcze długo po tym, jak przestaniesz czytać”.

— NPR

„Jeśli miałbyś przeczytać w tym roku tylko jedną książkę, powinno nią być 13 powodów. Smutna, niesamowita, rozdzierająca i jednocześnie pełna nadziei powieść”.

— Teens Read Too

„Czytelnicy nie będą w stanie się oderwać . Autor umie przykuć uwagę, z napięciem będziemy czekać na jego następne propozycje”.

— „Publishers Weekly”

„Zawrotne tempo i przyprawiające o zawrót głowy emocje są powodem, dla którego tę książkę doskonale się czyta na wszystkich poziomach”.

— „School Library Journal”

„Mocne uderzenie tempo na miarę rasowego dreszczowca”.

— „New York Times”Dziesięć lat, które zmieniły wszystko ►►

Dziesięć lat po publikacji 13 powodów zdarzają mi się chwile, gdy przypominam sobie wyraźnie, jakby działo się to wczoraj, jak to było z wymyślaniem i pisaniem tej książki. Pamiętam, jak zatrzymałem się na parkingu jakiejś stacji benzynowej, przerażony, że umknie mi pomysł, który nagle przyszedł mi do głowy, jak chwyciłem długopis i kawałek kartki, by zanotować w pośpiechu początkowe strony powieści. W owym czasie próbowałem coś opublikować już od dziewięciu lat. Jednak ta historia była inna od wszystkich, nad którymi wcześniej pracowałem. Po pierwsze, nie była zabawna. Po drugie, opowiadana była z perspektywy nastolatków. Po trzecie – precyzyjniej – z perspektywy nastolatka i nastolatki. A dodatkowo była strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o unikatową strukturę (podwójna narracja równoległa), o której myślałem od lat.

Po raz pierwszy też miałem wrażenie, że to nie ja szukam historii, ale że to historia znalazła mnie. A później przez cały czas mówiła mi, jak chce być opowiadana.

Hannah Baker była siłą napędową tej opowieści – moją siłą – i pozwoliłem jej na to, bo był w niej autentyzm. Oczywiście nie mogę się zgodzić, by cała zasługa przypadła postaci fikcyjnej. Sam też sporo zrobiłem! Jednak głos Hannah nadawał ton wszystkiemu, co się wydarzyło. Jeśli mówiła coś, czego w pełni nie rozumiałem, ale miałem wrażenie, że tak właśnie by powiedziała, zachowywałem to, bo wydawało się szczere. Jej słowa zawierały mieszaninę sarkazmu, gniewu, humoru i cierpienia i w miarę pisania coraz lepiej ją poznawałem. Dowiedziałem się też więcej o osobach, które znalazły się w takim punkcie życia, że nie mają już żadnej nadziei… choć przecież ona zawsze jest. Nie wzorowałem postaci Hannah na nikim znajomym, ale ta zanikająca nadzieja była inspirowana bliską krewną, która próbowała popełnić samobójstwo, gdy miała tyle samo lat co Hannah.

Wraca do mnie jeszcze jedno wyraźne wspomnienie – z kawiarni, w której pracowałem nad powieścią, może rok po objawieniu na stacji benzynowej. Przyszło mi wtedy do głowy pewne zdanie, które – miałem wrażenie – idealnie podsumowywało to, co próbowałem powiedzieć: wszystko jest wzajemnie powiązane. Zanotowałem je z nadzieją, że znajdę dla niego miejsce w powieści. Znalazłem i pierwsza poważniejsza recenzja – pochlebna! – zaczynała się od tych słów. To był jeden z pierwszych sygnałów, że ludzie rozumieją, co próbowałem powiedzieć.

Nie spodziewałem się jednak, że będzie ich tak wielu. Po prawdzie – choć miałem dość oleju w głowie, żeby nie wspominać o tym wydawcy – w ogóle nie zakładałem, że 13 powodów będzie się dobrze sprzedawać. Owszem, sądziłem, że znajdzie się grupka osób, którym powieść się spodoba, ale że będzie to grupka bardzo mała. Jeśli miałbym zgadywać, dlaczego stało się inaczej, wskazałbym na fakt, że napisałem ją dla osób, które zazwyczaj nie czytają książek poruszających takie trudne tematy. Dla ludzi takich jak ja sam! Wiedziałem, że nic nie zachęca do sięgnięcia po dany tytuł bardziej niż obietnica: „Nie będziesz w stanie oderwać się od lektury!”. Zatem napisałem 13 powodów jako powieść z suspensem.

To jednocześnie trzynaście odrębnych, choć wzajemnie powiązanych historii, co pozwoliło mi na analizę kilku poważnych problemów z perspektywy jednej osoby. Hannah mówi w pewnym momencie, że człowiek nigdy nie wie tak do końca, co się dzieje w życiu i w głowie drugiego. Dlatego nie sposób przewidzieć, jak ktoś zareaguje na to, co mówimy lub robimy – dobrego lub złego. Słyszymy o tym przez cały czas. „Gdybym tylko wiedział, co wtedy przeżywali…” Ale chciałem także, żeby czytelnicy zrozumieli, że Hannah mogła zrobić więcej, by pomóc samej sobie. Dlatego tak ważna jest opowieść Claya.

Słuchający kaset Clay reprezentuje czytelnika. Chciałem, by okazywał gniew w chwilach, w których czytelnik najpewniej go poczuje, żeby był smutny, gdy czytelnicy posmutnieją, albo zmieszany, a czasami by po prostu śmiał się razem z Hannah. Część pisana z perspektywy chłopca była trudniejsza, bo musiała być interesująca także w zestawieniu z toczącą się równolegle dramatyczną relacją Hannah. Mimo to sama jego postać była znacznie łatwiejsza do opracowania, ponieważ większość jego reakcji po prostu odzwierciedlała moje własne.

Gdy już wyszczególniłem powody, którymi Hannah tłumaczy swoją decyzję, wymyśliłem postaci i sytuacje, które mogły do nich doprowadzić. Porządek, w jakim zostają przedstawione, miał budować napięcie, a ja sam odkrywałem w miarę pisania, jak jedna historia prowadzi do drugiej. W ten sposób również dla mnie powieść miała elementy suspensu. (Głównie jednak dlatego, że nie lubię wstępnych szkiców).

Publikacja 13 powodów zbiegła się w czasie z weryfikacją przez szkoły ich roli w budowaniu poczucia bezpieczeństwa u uczniów, zarówno tego fizycznego, jak i emocjonalnego. Powoli zdając sobie sprawę z zasięgu i wpływu mediów społecznościowych, które, gdy pisałem tę książkę, dopiero się rozwijały, dorośli zaczęli rozumieć, że życie nastolatków staje się coraz bardziej złożone. Bez względu jednak na to, w jakim stopniu nowoczesne technologie oddziałują na nasze relacje, każde pokolenie pragnie – i będzie pragnęło – szacunku. I na niego zasługuje. Dlatego nie uwzględniłem w książce pewnych nowinek technologicznych, dzięki temu opowieść nie straci na aktualności przez wiele kolejnych lat, w miarę jak nasz świat będzie się coraz bardziej komplikował.

Obecnie częściej niż kiedykolwiek wcześniej musimy zastanawiać się nad tym, jak się do siebie nawzajem odnosimy – i jak traktujemy samych siebie. Takie dyskusje powinny być na porządku dziennym. Książki, jak wiadomo, są do tego wspaniałym przyczynkiem. Można wykorzystać fragment wymyślonej historii, by zacząć rozmowę, którą inaczej trudno byłoby zainicjować: czasem między przyjaciółmi, czasem między nastolatkiem i rodzicem, nauczycielem i uczniami bądź bibliotekarzem i członkami klubu dyskusyjnego. Osoby biorące udział w takich rozmowach często mówią mi, jakie to cudowne uczucie wiedzieć, że inni podzielają ich myśli i przeżycia (co oczywiście jest jedynym sposobem, by lepiej się wzajemnie zrozumieć).

Myślę, że czasami łatwiej jest szczerze porozmawiać o fikcyjnych postaciach i zdarzeniach niż o sobie. Wiem, że na pewno tak jest ze mną! Postać z powieści może na przykład wzbudzać w nas gniew i żeby ten gniew uzasadnić, odnosimy swoją reakcję do sytuacji w świecie rzeczywistym. Albo spieramy się o to, co dana postać powinna była zrobić, i zwykle tak się składa, że sami właśnie to byśmy zrobili (a przynajmniej tak sobie wyobrażamy). Zatem gdy rozmawiamy o fikcji literackiej, odsłaniamy samych siebie. 13 powodów to opowieść z wieloma bohaterami, zagłębiająca się w wiele problemów, a element zaskoczenia odgrywa w niej dużą rolę. Ale wszystkie te postaci – ich działania i reakcje, właściwe czy nie – skłaniają czytelnika do wyrabiania sobie własnej opinii i dyskutowania o niej z innymi.

Gdybym jako nastolatek wiedział, że to, co napiszę, będzie omawiane w szkołach, zakręciłoby mi się w głowie. Często spierałem się z nauczycielami, gdy analizowali tematy albo symbolikę obecne w lekturach. Tak jak w tym wierszu, w którym pojawia się czerwona taczka. Nadal nie rozumiem, dlaczego jest czerwona, pani Avery! (A symbolika, jaką odnajdziecie w tej powieści, jest albo wytworem waszej wyobraźni, albo dowodem na to, że moja podświadomość jest o wiele mądrzejsza ode mnie).

Powieść dała mi także sposobność do spotkań z uczniami w szkołach w całym kraju, jak również za granicą. Skupiam się wtedy na wiadomym problemie, ale zaczynam zwykle od wyznania: „W żadnym wypadku nie jestem ekspertem”. Mimo to młodzi ludzie po lekturze 13 powodów często kontaktują się ze mną, bo, jak ujął to jeden z nich, czują „się o wiele lepiej, wiedząc, że ktoś to rozumie”. Ludzie potrzebują zrozumienia albo świadomości, że mogą na nie liczyć, gdy się przed kimś otworzą. Inaczej tego nie zrobią. Zatem proszę, nie pozwólcie, by ktoś je znalazł dopiero w tej książce.

Spotkania w szkołach, bibliotekach i księgarniach, będące pokłosiem powieści, są doświadczeniem jeszcze bardziej zapadającym w pamięć niż samo jej pisanie. Pamiętam pełen łez uścisk z chłopcem, którego najlepszy przyjaciel popełnił samobójstwo rok wcześniej i którego ulubioną kurtkę miał na sobie. A ja, pisząc ten wstęp, mam na nadgarstku opaskę podarowaną mi przez matkę siódmoklasistki, która odebrała sobie życie. Byłem świadkiem poruszających wyznań, gdy na przykład jeden z uczniów powiedział mi, że nie ma z kim porozmawiać, a inny chłopak, słysząc to, włączył się do rozmowy: „Znam cię i chociaż nie byłem ostatnio zbyt przyjacielski, to zawsze możesz pogadać ze mną”.

Podsumowując – napisałem książkę. Napisałem ją tak szczerze, jak umiałem, i udało mi się poruszyć ludzi. Dzielą się informacjami na jej temat i jej przesłaniem. Ale w końcu to tylko książka. W ostatecznym rozrachunku liczą się ludzie. Uważam, że wszystko, co robimy, pociąga za sobą skutki, a także że każdy człowiek oddziałuje na innych ludzi, z którymi się styka. Dzięki tej książce mam szczęście pozostawać w stałym kontakcie z czytelnikami oraz podróżować i bywać w różnych miejscach. Ludzie, których dzięki niej poznaję, wywierają na mnie głęboki wpływ. Inspirują mnie swoją siłą, uświadamiają mi, jakie mam szczęście, uczą prosić o pomoc i pokazują, jak pomagać innym. Wielu z nich zostało moimi przyjaciółmi.

Cieszę się zatem ogromnie, że zatrzymałem się wtedy na parkingu stacji benzynowej, żeby zanotować pomysł na niezwykłą opowieść.

Mam nadzieję, że historia Hannah i Claya, a także rozmowy, jakie o nich prowadzicie, również do waszego życia wnoszą coś wyjątkowego.

Dziękuję wam.

JayProszę pana – powtarza. – Kiedy to ma dojść do adresata?

Dwoma palcami pocieram czoło nad lewą brwią, mocno. Ból przybrał na sile.

Urzędniczka zabiera paczkę. To samo pudełko po butach, które znalazłem na ganku niecałe dwadzieścia cztery godziny wcześniej, opakowane z powrotem w brązowy papier, oklejone przezroczystą taśmą klejącą, dokładnie tak jak wtedy, gdy trafiło do mnie. Tylko zaadresowane na inne nazwisko. Następne z listy Hannah Baker.

– Parszywa trzynastka – mamroczę pod nosem. I zaraz wzdragam się z odrazą na samą myśl.

– Przepraszam, nie dosłyszałam.

Potrząsam głową.

– Ile płacę?

Umieszcza pudełko na gumowej podkładce, potem wystukuje na klawiaturze ciąg znaków.

Stawiam kubek z kawą ze stacji benzynowej na kontuarze i zerkam na ekran. Wyciągam parę banknotów z portfela, wyłuskuję z kieszeni kilka monet i kładę pieniądze w okienku.

– Kawa chyba jeszcze nie zadziałała – mówi. – Brakuje dolara.

Wręczam jej dodatkowy banknot, potem przecieram oczy, usiłując odpędzić senność. Biorę łyk kawy, jest chłodnawa i trudna do przełknięcia. Ale muszę się przecież jakoś obudzić. A może nie. Może najlepiej przetrwać ten dzień, na wpół śpiąc. Może to jedyny sposób, by w ogóle jakoś go przetrwać.

– Powinna dotrzeć do adresata jutro – oświadcza urzędniczka. – Góra pojutrze. – Potem kładzie paczkę na stojącym za nią wózku.

Trzeba było poczekać do końca zajęć. Dać Jenny jeszcze jeden, ostatni dzień spokoju.

Choć na to nie zasługuje.

Kiedy jutro albo pojutrze przyjdzie do domu, znajdzie na progu paczkę. Albo – jeśli jej mama, tata czy ktokolwiek inny pojawi się tam pierwszy – na swoim łóżku. I poczuje podekscytowanie. Ja poczułem. Paczka bez adresu zwrotnego? Przez roztargnienie czy umyślnie? Może od tajemniczego wielbiciela?

– Chce pan potwierdzenie nadania? – pyta urzędniczka.

Kręcę głową.

Drukarka i tak je wystukuje. Patrzę, jak kobieta odrywa paragon od ząbkowanego plastiku i wyrzuca do kosza.

W miasteczku jest tylko jedna poczta. Zastanawiam się, czy ta sama urzędniczka pomagała innym ludziom z listy, tym, którzy dostali paczkę przede mną. Czy oni zatrzymali swoje potwierdzenia w charakterze chorej pamiątki? Upchnęli w szufladach na bieliznę? Przypięli do korkowych tablic?

Omal nie proszę o zwrot swojego. Omal nie mówię: „Przepraszam, czy mógłbym jednak dostać pokwitowanie?” Jako przestrogę.

Tylko że gdybym potrzebował przestrogi, mogłem przegrać sobie kasety albo zachować mapę. Ale za nic nie chcę słuchać tych taśm znowu, choć głos Hannah nigdy nie opuści mojej głowy. A te domy, ulice i liceum już zawsze będą mi ją przypominać.

Teraz nie mam już nad tym kontroli. Paczka jest w drodze. Wychodzę z poczty bez kwitka.

Głęboko w głowie, na wysokości lewej brwi, ciągle czuję pulsujący ból. Każdy łyk kawy ma kwaśny posmak, a im bardziej zbliżam się do szkoły, tym bliższy jestem zasłabnięcia.

Chcę zasłabnąć. Upaść na ziemię i wpełznąć w pnącza bluszczu. Ponieważ zaraz za nim chodnik zakręca, biegnąc wzdłuż szkolnego parkingu. Przecina trawnik przed szkołą i prowadzi prosto do frontowych drzwi głównego budynku. Zamienia się w korytarz, który ciągnie się między rzędami szafek i klas po obu stronach i kończy na zawsze otwartych drzwiach pracowni, w której mamy pierwszą lekcję.

Z przodu sali, naprzeciw uczniów, będzie stało biurko pana Portera. On jako ostatni otrzyma przesyłkę bez nazwiska nadawcy. A pośrodku, w lewym rzędzie, zobaczę ławkę Hannah Baker.

Pustą.Wczoraj

Godzinę po zakończeniu zajęć

Paczka wielkości pudełka na buty leży przy frontowych drzwiach. Jest w nich wprawdzie mały otwór na pocztę, ale nic grubszego od kostki mydła się przez niego nie przeciśnie. Z pospiesznych gryzmołów na opakowaniu wynika, że przesyłka jest dla Claya Jensena, więc ją podnoszę i wchodzę do środka.

Zabieram paczkę do kuchni i stawiam na blacie. Wysuwam szufladę na rupiecie i wyjmuję nożyczki. Przeciągam ich ostrzem dokoła papieru i zdejmuję wierzch pudełka. We wnętrzu znajduje się zwinięta w tubę folia pęcherzykowa. Odwijam ją i odkrywam siedem kaset magnetofonowych luzem.

Na wszystkich figuruje ciemnoniebieski numer namalowany w prawym rogu, chyba lakierem do paznokci. Każdą stronę oznaczono kolejno: jeden i dwa na pierwszej kasecie, trzy i cztery na drugiej, pięć i sześć, i tak dalej. Na ostatniej taśmie po jednej stronie znajduje się trzynastka, po drugiej – nic.

Kto mógłby przysłać mi pudełko na buty pełne kaset magnetofonowych? Nikt już nie słucha muzyki z kaset. Czy w ogóle mam je jak odtworzyć?

Garaż! Miniwieża na stole warsztatowym. Tata kupił ją na wyprzedaży domowej prawie za grosze. Sprzęt jest stary, więc ojciec się nie przejmuje, że może zostać zasypany trocinami lub umazany farbą. I, co najważniejsze, ma magnetofon.

Przyciągam taboret do stołu, rzucam plecak na podłogę i siadam. Wciskam klawisz kieszeni kasety na odtwarzaczu. Otwierają się plastikowe drzwiczki i wsuwam do środka pierwszą taśmę.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: