Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Brr. Jak zażywać zimnych kąpieli, aby wspierać cały organizm - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 grudnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
33,99

Brr. Jak zażywać zimnych kąpieli, aby wspierać cały organizm - ebook

Zanurz się w zimnej wodzie – zrób pierwszy krok na drodze do zdrowia, szczęścia i lepszej odporności!

Przepis na morsowanie jest prosty: wszystko, czego potrzebujesz, to determinacja, by wejść do zimnej wody i chwilę w niej zostać. Zanurzając się regularnie w zimnej wodzie, zyskasz znacznie więcej niż ładne zdjęcie na Instagramie.

Zimowe kąpiele wspomagają przemianę materii, dodają energii, poprawiają samopoczucie i nastrój. Zwiększają radość życia, przynoszą ulgę w bólu, a zmienność temperatur oddziałuje korzystnie na krążenie. Pływanie zimą poprawia wrażliwość na insulinę i aktywuje brunatną tkankę tłuszczową, co może pomóc w walce z chorobami cywilizacyjnymi i otyłością, a także cukrzycą typu 2.

Chciałbyś zacząć morsować, ale się boisz? Uważasz, że to zajęcie dla ekstremalnych twardzieli? Nic bardziej mylnego! Susanna Søberg powie ci, jak w bezpieczny i odpowiedzialny sposób zostać morsem, i pomoże przygotować się psychicznie do pierwszego zanurzenia w zimnej wodzie. Możesz zacząć od jednego palca stopy!

Susanna Søberg – doktor nauk o metabolizmie i miłośniczka morsowania. Od wielu lat prowadzi badania kliniczne, a najnowsze (o których dowiecie się z tej książki) dotyczą redukcji tkanki tłuszczowej w wyniku zażywania zimowych kąpieli.

Kategoria: Podróże
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8135-955-9
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

_Od lat coś w objęcia chłodu mnie pcha._

Elsa

Bohaterka popularnego filmu Disneya _Kraina lodu_ jest _cool_, i to pod wieloma względami. Ma czarodziejską moc wznoszenia lodowych zamków, zmieniania lata w zimę, no i kocha zimno. Tę miłość dzielą z nią morsy na całym świecie. Akceptacja zimna nie jest niczym nadprzyrodzonym czy ma­­­gicznym – każdy może zanurzyć się w lodowatej wo­­­­dzie, a nawet w niej pływać, także w przeręblu. I wielu robi to z uśmiechem, bo morsowanie to radość zarówno dla ciała, jak i dla duszy. Moja książka dostarczy wam wiedzy na ten temat.

Kiedyś ciągle marzłam, ale odkąd morsuję, chłód mniej mi dokucza. Jeśli taki zmarzlak jak ja mógł zacząć morsować, to każdy może. To kwestia odpowiedniego podejścia do sprawy.

Kilka lat temu, zanim zaczęłam zażywać lodowatych kąpieli, pewnego zimowego poranka spacerowałam z mężem brzegiem morza. Zauważyliśmy grupkę ludzi, którzy w płaszczach kąpielowych zmierzali do wody. Zza szarobiałych chmur przedzierały się promienie słońca, granatowoczarne morze zasnuwał welon mgły. Mróz szczypał w policzki. Będą morsować – pomyślałam. Patrzyłam, jak kilkoro z nich zrzuca płaszcze kąpielowe na pomoście. Byli nadzy. Doszli do końca pomostu, odwrócili się i bez wahania zeszli po schodkach do wody. Musiała być lodowata. Rozległo się głośne „plum”, potem kolejne. Elegancko, jeden po drugim wchodzili do morza. Widać było, że kontrolują sytuację! Popływali chwilę, po czym wyszli na pomost. Śmiali się radośnie. Rozsadza ich energia! – pomyślałam.

Z czasem ja i mój mąż również zaczęliśmy morsować, niekiedy towarzyszą nam też dzieci. Morsowanie całą rodziną to wyjątkowe doświadczenie: przyjemne i zabawne. Potem wszyscy czujemy się, jakbyśmy naładowali sobie baterie.

„Chwileczkę!” – powie teraz nasz zdrowo myślący sceptyk. „Dlaczego w ogóle mam morsować? Woda jest okropnie zimna! To szaleństwo!” Odpowiedzią niech będą skutki oddziaływania zimnych kąpieli na nasze ciało i psychikę. Nie zapominajmy też o kontakcie z naturą. Jako naukowczyni zawsze jestem ciekawa, co w różnych sytuacjach dzieje się z naszym ciałem i czy to służy zdrowiu. W tej książce poruszam wiele zagadnień, co – mam nadzieję – poszerzy waszą wiedzę na ten temat. Może nawet zdrowo myślący sceptyk spojrzy nieco inaczej na morsowanie i zrozumie, dlaczego stało się tak popularne. A nawet sam zdecyduje się spróbować.

Wszyscy wiemy, jak to jest, kiedy mamy za dużo spraw na głowie. Moje doświadczenie mówi mi, że zimno jest dobre w dobrych czasach, ale jeszcze lepsze w tych gorszych. Żadne leki czy ćwiczenia nie oczyszczają tak naszego umysłu! Wytłumaczę wam dlaczego.

Mówi się o „radosnych morsach”, a kto nie chciałby być radosny? Ludzie zastanawiają się, co zrobić, żeby zacząć morsować mimo stresu i przekonania, że to dla twardzieli. Niektórzy uznają morsowanie za sport ekstremalny. Panuje przesąd, że kąpiele w lodowatej wodzie wymagają wyjątkowej tężyzny. Ale tak naprawdę nie trzeba być kimś wyjątkowym, jak Elsa, ani szczególnie wysportowanym, by morsować. Zawsze radzę nowicjuszom, żeby zaczynali spokojnie i po­woli, dodawali sobie odwagi i hartowali ciało. Morsowanie to przedsięwzięcie towarzyskie, które daje radość, redukuje stres i służy naszemu rozwojowi również w innych obszarach.

Moja książka ma być przewodnikiem dla nowicjuszy, ale i wyzwaniem dla bardziej doświadczonych morsów. Odradza się morsowanie osobom z nieustabilizowaną chorobą tętnic i/lub bólami klatki piersiowej (_angina pectoris_), cierpiącym na zaburzenia rytmu serca czy nieleczone nadciśnienie. Jeśli należysz do którejś z tych grup albo masz jakiekolwiek wątpliwości, przed pierwszym morsowaniem skonsultuj się ze swoim lekarzem.

Ta książka ma jednak nie tylko być przewodnikiem dla poczatkujących morsów – ma również pokazać wszystkim, jak morsowanie wpływa na nasze zdrowie. Pracując nad nią, korzystałam ze źródeł naukowych oraz informacji podawanych między innymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Opisałam doraźne skutki zimowych ką­pieli i te bardziej długofalowe, chociaż zapewne nie wszystkie – w wielu przypadkach nadal brakuje badań. Na pewno chcielibyśmy się dowiedzieć, czy morsowanie przedłuża życie, ale też czy może być ryzykowne. To ważne kwestie zdrowotne.

Zdobywając doświadczenia w morsowaniu, obroniłam na Uniwersytecie Kopenhaskim pracę doktorską z zakresu zdrowia i nauk medycznych, w której skupiłam się na brunatnej tkance tłuszczowej i morsowaniu. Doceniam to, że mogłam się zajmować najradośniejszymi ludźmi na świecie!

W ramach badań przeprowadziłam ankietę wśród ponad 180 osób niemorsujących powyżej 18. roku życia. W książce przedstawiam też wyniki doświadczeń klinicznych stanowiących podstawę mojej pracy doktorskiej. Obejmowały one kontrolowane eksperymenty z temperaturą prowadzone w laboratorium z uczestnikami badań oraz w losowo dobranej grupie kontrolnej, a także rozmowy z początkującymi morsami. Osoby biorące udział w doświadczeniach imponowały mi silną wolą i zdecydowaniem, co świadczy o tym, że „morsowanie można wytrenować”. To niezwykłe, jak dużo nasze ciało potrafi, jeśli tylko głowa tego chce! Książka ta pozwoli poznać pracę naukowców na wczesnym etapie, ponieważ wyniki moich badań nie zostały jeszcze opublikowane. Wykorzystałam w niej wyniki prowadzonych przeze mnie eksperymentów oraz płynące z nich wnioski.

Czy morsowanie jest zdrowe? To dobre pytanie, na które próbuję odpowiedzieć, prowadząc analizy, podczas których skupiam się przede wszystkim na brunatnej tkance tłuszczowej. Jest ona niezwykle ciekawym organem, szczególnie dla morsów, ale też dla osób sypiających w zimnych pomieszczeniach czy w inny sposób wystawiających się na działanie chłodu. O dziwo, prawie nieznany szerszej publiczności. Brunatna tkanka tłuszczowa pracuje na nasze zdrowie. Aktywowana zimnem, generuje ciepło, co prowadzi do większego spalania kalorii. Może więc odegrać ważną rolę w leczeniu nadwagi i cukrzycy typu 2.

O morsach często mówi się, że są radośni, wielu też przyzna, że ludzie spędzający dużo czasu na zewnątrz generalnie mniej marzną. Na gruncie fizjologicznym wyjaśnia nam to brunatna tkanka tłuszczowa. Może Elsa, która świetnie znosi zimno, ma jej wyjątkowo dużo? Kto by nie chciał być jak Elsa? Morsując, możemy się nieco zbliżyć do jej magicznej mocy.

Morsowanie nie jest współczesnym wynalazkiem. Ludzie morsują od wieków, a aktywność ta przeżywa dzisiaj renesans.

Zapraszam was także w podróż w czasie. Cofniemy się do IV wieku p.n.e. – to z tego okresu pochodzą pierwsze opowieści o wpływie zimnej wody na zdrowie. Wejdziemy też na pokład okrętu, którym płynął słynny szkocki lekarz James Currie...ZASŁYSZANE NA POMOŚCIE

Ach, tak mi dobrze. Ale jeśli zaraz się nie ruszę, to żona wkroczy do akcji!

............................

Czuję się znacznie lepiej! Lepiej kontroluję oddech! Super, że mi się udało!

............................

Cudowne uczucie: wejść do wody i skupić się na zaakceptowaniu zimna i kontrolowaniu oddechu.

............................

Ojej… Jak ziiiiimno!

............................

Teraz moja brunatna tkanka tłuszczowa pracuje!

............................

Idealny początek dnia. O 5.30 byłem w wodzie. Teraz mogę zacząć weekend!

............................

Rano było mi smutno, ale już o tym zapomniałam.

............................

Nigdy więcej! (śmiech)

............................

Dam radę?

............................

Denerwuję się bardziej niż w Wigilię!

............................

Siedzieć na brzegu i patrzeć na listopadowy wschód słońca – to jest życie!

............................

Ten widok rano… Było zimno, ale czuję, że naładowałem baterie!

............................

Cieszę się na saunę z dziewczynami!

............................

To lepsze niż gin z tonikiem!

............................

Wspaniale! Teraz mogę jechać do pracy!

............................

Na pomoście mamy obowiązek przywitać się z każdym. Takie poranne „cześć” to miły zwyczaj. Powtarzam je dziesięć razy, zanim pojadę do pracy.

............................

Bolą mnie lędźwie, ale jeśli morsuję kilka razy w tygodniu, ból znika.

............................ROZDZIAŁ 1

HISTORIA ZIMOWYCH KĄPIELI

_Jeśli kochasz zimę, to staje się ona cieplejsza!_

Mehmet Murat ildan, turecki pisarz i dramaturg

Zimna woda od wieków jest uważana i za przyjaciela, i za wroga człowieka – przynosi korzyści, ale może też szkodzić. Spekulacje na temat skutków wodnych kuracji nie są niczym nowym. Według ojca medycyny, Hipokratesa, który żył w IV wieku p.n.e., terapia wodą zmniejszała skłonności do gwałtownych zachowań. Na przełomie XVIII i XIX wieku Thomas Jefferson przez sześćdziesiąt lat codziennie rano moczył nogi w zimnej wodzie, co miało zapewnić mu dobre zdrowie.

Liczne opowieści i anegdoty na ten temat jedynie potwierdzają, że jesteśmy żywo zainteresowani wpływem zimnej wody na nasze zdrowie i samopoczucie. Kiedyś zakładano, że korzyści płynące z morsowania są wynikiem reakcji fizjologicznych i biochemicznych zachodzących w naszym organizmie w momencie kontaktu z lodowatą wodą. Przyjmowano – jeszcze zanim zostało to potwierdzone naukowo – że nagłe zetknięcie z zimnem wywołuje natychmiastową reakcję fizjologiczną, a powtarzanie tego prowadzi do wykształcenia reakcji adaptacyjnych, które będą miały korzystny wpływ na nasze zdrowie.

Nauka wkracza do gry

W 1538 roku profesor Nikolaus Wynmann, niemiecki językoznawca, opracował pierwszy na świecie podręcznik pływania: _Colymbetes, sive de arte natandi. Dialogus et festivus et iucundus lectu_ (Colymbetes albo o sztuce pływania). Chciał zachęcić ludzi do nauki pływania, by zmniejszyć liczbę utonięć. Była to zapowiedź bardziej pragmatycznego podejścia ówczesnej nauki do przebywania w wodzie.

W grudniu 1790 roku szkocki lekarz James Currie był świadkiem katastrofy amerykańskiego żaglowca na morzu. Jakakolwiek pomoc okazała się niemożliwa. Temperatura wody wynosiła 5 stopni Celsjusza i cała załoga utonęła. Wydarzenie to wywarło na nim tak duże wrażenie, że pod jego wpływem przeprowadził, a następnie opisał pierwszy eksperyment naukowy z zimną wodą z udziałem ludzi. Wykazał on, że zimna woda działa bodźcująco na ośrodkowy układ nerwowy. James Currie był też autorem pierwszych naukowych opisów leczniczego działania zimnej wody. Badał między innymi, czy może ona zbić gorączkę. W 1790 roku, płynąc statkiem wzdłuż wybrzeży Jamajki, sam dostał wysokiej temperatury. Tak opisał to zdarzenie:

_Dziewiątego września o godzinie trzeciej po południu, udzieliwszy koniecznych wskazówek, rozebrałem się i narzuciłem na siebie płaszcz kąpielowy, który zdjąłem po wyjściu na pokład. Następnie wylano na mnie trzy wiadra lodowatej słonej wody: szok był ogromny, ale natychmiast poczułem ulgę. Ból głowy i uczucie, że jestem chory, a także inne dolegliwości bólowe natychmiast ustąpiły. Na skórze poczułem przyjemne ciepło, terapia okazała się skuteczna. Wieczorem gorączka wróciła, więc ponownie zastosowałem tę samą metodę – z tym samym korzystnym skutkiem. Zjadłem posiłek z apetytem i po raz pierwszy od dawna przespałem spokojnie całą noc._
Cyt. za.: J.M. Forrester, _Medical History_ _(2000)_

Mimo że później uznano tego rodzaju terapie za bezcelowe i wręcz zaczęto je stanowczo odradzać, James Currie dalej prowadził swoje doświadczenia, dokumentując różnorakie skutki działania zimnej wody, które dzisiaj uznajemy za korzystne.

Pływanie na otwartym morzu dawniej i dzisiaj

Już w roku 1750 w położonych nad morzem państwach Euro­py Północnej zaczęto wydawać zalecenia, by obmywać ciało słodką wodą i pić wodę morską, co miało pomagać w wielu chorobach. Woda morska ma dużą zawartość soli i może – gdy ją pijemy – wywołać wymioty. Miejmy nadzieję, że wspomniane zalecenia zostały szybko wycofane.

Zimę uznawano za najlepszą porę roku do kąpieli mor­­­skich. Osiągnęły one szczyt popularności pod koniec XVIII wieku wraz z upowszechnieniem się strojów kąpielowych i maszyn kąpielowych¹. Maszyny te powstały przede wszystkim po to, żeby kobiety mogły się przebrać w strój kąpielowy w zamkniętym pomieszczeniu, po czym od razu wejść do wody. Niewielkie maszyny w kształcie domków miały kółka, daszki, były zrobione z drewna i wyposażone w przednie i tylne drzwi. Po jakimś czasie zyskały bardziej stacjonarny charakter, stawiano je na brzegu – w niektórych krajach możemy je zobaczyć także dzisiaj, często pomalowane na wyraziste kolory. Nadal funkcjonują jako przebieralnie: zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet.

Również w XVIII wieku zaczęły powstawać nadmorskie kąpieliska, co wynikało z przekonania o zaletach zdrowotnych kąpieli morskich. Obawa przed utonięciem spowodowała, że wprowadzono „ratownictwo plażowe”. Współczesna moda na pływanie w morzu została prawdopodobnie zainaugurowana 3 maja 1810 roku, kiedy to lord Byron pokonał kilka kilometrów, płynąc cieśniną Dardanele, oddzielającą Europę od Azji. Ostatnio zainteresowanie pływaniem zimą w morzu wyraźnie wzrasta – pływa się wśród lodu, odbywają się maratony pływackie, triatlony. Wzrasta też zainteresowanie morsowaniem. Ma ono coraz więcej zwolenników, coraz większą wagę przywiązuje się również do pozytywnego wpływu kąpieli w zimnej wodzie na zdrowie ciała i umysłu.

_Największą radość w życiu sprawia nam robienie tego, ­czego inni nam zakazują._
Walter Bagehot, biznesmen, dziennikarz i ekonomista

Dzisiaj morsowanie kojarzy nam się przede wszystkim ze zdrowiem: z zastrzykiem energii i chwilą mentalnego wytchnienia. Nasza codzienność jest zdominowana przez techno­logię, mózg jest online dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Chwila wytchnienia to prezent dla ciała i duszy. Może to być po prostu ruch lub ekstremalna aktywność fizyczna, na przykład zimowa kąpiel, najlepiej połączona z pobytem w saunie. Mój poradnik pokaże, jak najkorzystniej łączyć zimno z ciepłem i dlaczego warto to robić. Taką terapią dla umysłu i ciała jest od zawsze morsowanie naprzemian z sauną.ROZDZIAŁ 2

W KONTAKCIE Z NATURĄ

_Kochajmy zimę, bo to wiosna geniuszu._

Pietro Aretino, włoski pisarz i polityk

Dania, zaraz po Singapurze, jest państwem, które ma najdłuższą linię brzegową w porównaniu z całkowitym obszarem kraju. Nie ma miejsca w Danii, które byłoby położone dalej niż 50 kilometrów od brzegu. To prawdziwe szczęście mieć tak łatwy dostęp do wody: do morza i licznych jezior, w których można się kąpać także zimą. Wielu entuzjastów morsowania, mieszkając tak blisko wody, wykształciło do niej naturalną miłość i właśnie wśród przyrody odnajduje spokój. By zażywać zimowych kąpieli, nie trzeba mieć ani dużo czasu, ani dużo pieniędzy – morsowanie jest dostępne dla wszystkich.²

Wewnętrzny spokój i energia

Morsowanie nie jest aktywnością zastrzeżoną jedynie dla starszego pokolenia. Dzisiaj morsują młodzi i starsi, mężczyźni i kobiety. Gwałtowna reakcja organizmu, oszołomienie, ale i poczucie zespolenia z przyrodą uspokajają i dają zadowolenie wszystkim. Osoby, z którymi rozmawiałam – i te mniej, i te bardziej doświadczone – mówią, że zamiast skupiać się na negatywnych myślach, koncentrują się wyłącznie na tym, co się z nimi dzieje, kiedy morsują – każdy kolejny krok w lodowato zimnej wodzie sprawia, iż czujemy coraz większą bliskość z przyrodą, stajemy się jej częścią. Codzienne problemy wydają się nagle mniej istotne. Doświadczenie to bywa opisywane jako rodzaj nagłego doładowania, chwila wyzerowania, gdy mózg otrzymuje porcję pozytywnej energii, a my stajemy się gotowi na wszystko! Ta pozytywna energia prawdopodobnie jest wynikiem zwiększonego dopływu neuroprzekaźników: dopaminy i serotoniny do mózgu. To one decydują o naszym nastroju i równowadze psychicznej. Naukowcy nie potrafią dokładnie wytłumaczyć działania leków antydepresyjnych, ponieważ trudno jest określić wpływ neuroprzekaźników na ludzki mózg. Leki prawdopodobnie powodują wzrost poziomu pewnych neuroprzekaźników, takich jak serotonina, noradrenalina i dopamina, mających wpływ na nasz nastrój i nasze emocje. Zakładamy, że zimna woda powoduje wzrost poziomu neuroprzekaźników zarówno w mózgu zwierząt, jak i ludzi. Wzrost poziomu dopaminy w mózgu tłumaczyłby jej pozytywne oddziaływanie na zdrowie psychiczne, poprawę nastroju i przyrost energii, o czym wspominają wszystkie morsy. Czujemy wewnętrzną siłę, która pozwala nam się rozwijać w jakimkolwiek kierunku zapragniemy. Jeden z uczestników moich badań stawił się na testy w laboratorium po trzech miesiącach morsowania. Spytałam go, czy podobają mu się kąpiele w zimnej wodzie. Uśmiechnął się, a cała jego twarz się rozjaśniła.

Stwierdził, że zanurzenie w zimnym morzu uzbraja go w cierpliwość i pozwala pozbyć się złości – do tego stopnia, że w drodze do pracy jest w stanie spokojnie pomachać wyprzedzającym go kierowcom. Inni mówią, że łatwiej im się skupić, jeszcze inni, że są spokojniejsi i lepiej sypiają. Skutki są więc różne, co zapewne ma związek z naszą motywacją. Ci, którym dokuczają różnego rodzaju bóle, twierdzą, że zimna woda łagodzi ich dolegliwości, inni mówią o odczuwaniu radości i lepszym samopoczuciu. Wszystkim towarzyszy zaś poczucie, że kontakt z przyrodą daje im wewnętrzny spokój i duży zastrzyk energii. Morsowanie to zatem dla wielu coś znacznie ważniejszego niż po prostu lodowata kąpiel. To także doświadczenie przyrody: zapach morza, widok ptaków na wodzie, możliwość obserwowania zmieniających się pór roku.

_Był to jeden z tych marcowych dni, kiedy słońce przyjemnie przygrzewa, a wiatr przynosi chłód: kiedy w słońcu jest lato, a w cieniu nadal zima._
Charles Dickens, _Wielkie nadzieje_

Zmieniające się pory roku

Będąc nad wodą, można obserwować, jak gorące lato powoli przechodzi w coraz chłodniejsze zimowe dni. W Danii nie ma gór, wodospadów, wulkanów, dużych rzek czy innych spektakularnych tworów natury, które dominowałyby kraj­obraz. Dania to płaski kraj z – jak często sami przyznajemy – dość nieciekawą przyrodą. Ale mamy coś, o czym warto pamiętać, a mianowicie zmieniające się pory roku i bardzo dużo wody, do której jest łatwy dostęp i która dostarcza nam przyjemności.

_Dania to chyba najbardziej płaski kraj świata._
Lars Mikkelsen, aktor

Nieczęsto możemy w Danii przypiąć narty i iść pobiegać czy pozjeżdżać ze stoków, kiedy nastanie zima, ale przez cały okres jej trwania – od października do końca kwietnia – możemy czerpać energię i radość z bliskości z naturą. W najlepszej sytuacji są ci amatorzy zimowych kąpieli, którzy mają dostęp do sauny i w ten sposób mogą się rozkoszować i cie­płem, i chłodem. Doświadczanie na przemian zimna i ciepła wyzwala w naszych organizmach hormony, które mogą wpływać pozytywnie na ludzi mających skłonność do zimowej depresji. Cierpiące na nią osoby twierdzą, że morsowanie zmieniło ich podejście do „zimy”. Postrzegana wcześniej jako ciemna i nieciekawa pora roku, zamieniła się w radosny i pełen emocji czas. Ludzie, z którymi się spotykałam, przestali nienawidzić zimy. I wręcz doradzają innym, by rozpoczynali dzień od morsowania. Ponoć to lepsze niż „poranna kawa”. Osobiście nie zamieniłabym swojej filiżanki porannej kawy na morsowanie, ale rada jest sensowna. Hormony dodają energii i powodują, że czujemy radość. Wpływ zimowych kąpieli na okresowe obniżenie nastroju czy depresję nie został jeszcze naukowo zbadany. Jestem jednak pewna, że kiedyś to nastąpi. Przyroda nas zaskakuje. Znamy kolory i zapachy wiosny, a później lata, ale doświadczanie zmiany pór roku z perspektywy wody to coś wyjątkowego. Zimno sprawia, że przestajemy myśleć i skupiany się na swoim ciele. Przekonałam się, że każda kąpiel to nowe doświadczenie, a przyroda nigdy nie jest nudna.ROZDZIAŁ 3

MODNY TREND – ZIMOWE KĄPIELE

_Nie ma dwóch takich samych płatków śniegu._

Wilson Bentley, amerykański meteorolog

Coraz więcej osób dostrzega pozytywne skutki działania zimnej wody, w Danii na przyjęcie do klubu morsów trzeba więc długo czekać. Najwyraźniej morsowanie to aktywność, która daje nam coś, czego bardzo potrzebujemy – może w przeciwieństwie do zjawisk, od których próbujemy się dystansować, czy jest to nadmierne spożycie piwa, zbyt dużo czasu spędzanego przed komputerem, czy podjadanie. W trakcie lockdownu spowodowanego epidemią koronawirusa, wzrosło zainteresowanie morsowaniem, o czym można było się przekonać, śledząc media społecznościowe. Ludzie, którzy wcześ­niej mieli różne wątpliwości, nagle decydo­wali się na nowy zdrowy rytuał. Sprawiał on, że podnieceni, miło spędzali czas w gronie wybranych przyjaciół. Kilka lat temu zimowe kąpiele były aktywnością niszową, teraz nagle zyskały popularność. Być może szukamy czegoś, co jest prawdziwe i pozwala nam zdystansować się od technologii. Na pewno jest to duże wyzwanie, ale także modny trend.

_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_PRZYPISY DO WYDANIA POLSKIEGO

1 W Polsce tradycja morsowania ma ponad 45-letnią historię. Najstarszy, a zarazem największy polski klub morsów to Gdański Klub Morsów. Jednym z klubów z największymi tradycjami jest Krakowski Klub Morsów „Kaloryfer” – pierwsza kąpiel została zorganizowana w jego ramach w 2001 roku. Pięć lat później klub zorganizował pierwsze w Polsce pokonywanie Wisły wpław zimą, przerodziło się to w coroczną imprezę pt. Przeciągnij Smoka przez Wisłę. Największą polską imprezą organizowaną dla morsów jest Ogólnopolski Zlot Morsów w Mielnie – odbywa się od 2004 roku i z roku na rok cieszy się coraz większym rozgłosem (w pierwszej edycji wzięło udział 122 morsów, na zlocie w 2020 roku w finałowej zbiorowej kąpieli wzięło udział 6000 morsów).

2 https://www.morsowamapapolski.pl/, dostęp 24.05.2021.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: