Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
8 września 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
44,99

Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę - ebook

ŚLEDZTWO O CHIŃSKICH WPŁYWACH, KTÓRE WPRAWI CIĘ W OSŁUPIENIE

Wabią pieniędzmi, perspektywą ogromnego rynku zbytu i tanimi rozwiązaniami technologicznymi.

Wykorzystują niezależność samorządów i uczelni, a także szkół wojskowych do nawiązywania niekontrolowanej przez nikogo współpracy i zdobywania technologicznego know-how.

Przejmują fabryki, legendarne marki motoryzacyjne, media.

Pozyskują informacje o naszym życiu z TikToka, telefonów, komputerów, a nawet odkurzaczy i oczyszczaczy powietrza.

Korumpują władze na wszystkich szczeblach, a do wyciszania skandali zatrudniają najlepsze agencje PR.

Zjednują sobie polityków, naukowców, celebrytów i miliony zwykłych ludzi.

Chińczycy w Europie działają niepostrzeżenie, ale na masową skalę.

Sylwia Czubkowska – uznana dziennikarka, która od lat bada chińskie wpływy w Europie – prowadzi pierwsze takie śledztwo dotyczące sposobu, w jaki Chiny przejmują naszą część świata, w tym Polskę. Ujawnia nieznane fakty, analizuje metody działań Państwa Środka, obnaża korupcję na wielką skalę i demaskuje olbrzymią machinę dezinformacyjną.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-9257-4
Rozmiar pliku: 2,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Na naszych oczach spełnia się przepowiednia Napoleona, który miał ostrzegać, że „kiedy Chiny się obudzą, świat zadrży”. Wszystko wskazuje na to, że nie tylko się obudziły, ale właśnie mocno się przeciągają po długim i mocno dla nich koszmarnym śnie. A to ich przeciąganie się dotyka kawałka Europy, w którym przyszło nam żyć.

Gości, którzy wjeżdżają do Belgradu od wschodu, poza słynną Wschodnią Bramą, zwaną też Zepter Tower, wita billboard z „Bratem Xi”. A przynajmniej witał jeszcze w połowie 2021 roku, między drugą a trzecią falą pandemii. Kilka miesięcy wcześniej bałkańska stolica tak jak większość Europy tkwiła w lockdownie, ale dodatkowo zalały ją czerwone plakaty z przywódcą Chin i z podziękowaniami dla Państwa Środka za to, że pomagało Serbii, oferując maseczki, a potem szczepionki.

Latem, gdy cykady zagłuszają ruch uliczny, a XIX-wieczne kamieniczki w upale przypominają kolonialną zabudowę, centrum Podgoricy staje się zaskakująco podobne do starego Szanghaju. Ścieżka rowerowa dumnie oznaczona jako ufundowana przez chińską ambasadę w stolicy Czarnogóry wydaje się zatem więcej niż na miejscu.

Aleję Pekińską w Wielkim Kamieniu, technoparku położonym kilkadziesiąt kilometrów od Mińska, także zasponsorowały Chiny. Zresztą jak wszystkie ulice w tej miejscowości, a więc opisano ją podwójnie: po rosyjsku i po chińsku. Niełatwo tam trafić. Nie tylko z powodu praktycznego odcięcia Białorusi od Europy Zachodniej z chwilą, gdy reżim Łukaszenki najpierw ponownie sfałszował wybory, a następnie już otwarcie przyłączył się do Władimira Putina w ataku na Ukrainę. Wielki Kamień od początku obecności Chińczyków nie był szczególnie otwarty na obcych.

W Budapeszcie niemal _vis-à-vis_ Ministerstwa Finansów znajduje się Bank of China. Może to być oczywiście przypadek, jakby specjalnie wyreżyserowany pod krytyczne oko reporterów. Tyle że w kwietniu 2020 roku węgierski minister finansów Mihály Varga ogłosił, że jego rząd właśnie od tego banku dostanie potężną pożyczkę na budowę szybkiej kolei Budapeszt–Belgrad. Pożyczkę pod inwestycję, która według szacunków ekspertów zwróci się za jakieś… 2500 lat1. Nic dziwnego, że pomnik palatyna Węgier Józefa Antoniego Habsburga, który przecież na początku XIX wieku wprowadził do tego kraju kolej, patrzy na siedzibę banku zimnym wzrokiem. Takich śladów chińskich inwestycji – albo dopiero rozbudzonych na nie nadziei – można od Bałtyku do Morza Czarnego odnaleźć znacznie więcej, niżby wynikało z czystego rachunku ekonomicznego.

Gdy spojrzymy na suche dane, to Chiny nie wyglądają na szczególnie ważnego partnera tego kawałka Europy. Owszem, wartość wymiany handlowej między Polską a Chinami w 2021 roku wyniosła ponad 42 mld dol., a to spory skok, bo aż o ponad jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Bez mała o jedną trzecią wzrósł też sam eksport. W całej Europie Środkowo-Wschodniej (łącznie z Białorusią, ważnym punktem na mapie chińskich przedsięwzięć) wartość wymiany handlowej z Chinami sięgnęła już niemal 142 mld dol. Dużo?

Uświadomienie sobie, że z Chin do samych tylko Niemiec i w drugą stronę popłynęły towary o wartości aż 235 mld dol., działa jak zimny prysznic. Czy zatem Europa Środkowa jest dla Pekinu ważnym partnerem gospodarczym, czy może zaledwie etapem planu realizowanego na znacznie szerszą skalę?

Przez większość historii Chiny były najpotężniejszym państwem na świecie. Dokładnie takim, jakim się same widziały – Państwem Środka, wokół którego krążyły wszystkie inne. XIX wiek, kolonializm i wojny opiumowe rzuciły jednak tego giganta na kolana. Upokorzone przez mocarstwa zachodnie, zmuszone do przyjęcia narzuconych reguł handlu, pogrążyły się w dekadach politycznego chaosu, krwawej wojny z Japonią i jeszcze bardziej krwawej wojny domowej i totalitarnych rządów Mao.

Ale stulecie upokorzeń dobiegło końca i Chiny na każdym polu starają się odzyskać pozycję globalnego mocarstwa. Legendarna myśl chińskiego stratega wojskowości Sun Tzu głosi: „Kto wie, kiedy może walczyć, a kiedy nie może, odniesie zwycięstwo”2. Chińczycy nie chcą podbić świata, lecz go zdominować. Nie tyle przewagą militarną, ile gospodarczą.

Są oczywiście regiony świata znacznie bardziej kluczowe dla Chin, gdzie obecność inwestycji Państwa Środka jest znacznie wyraźniejsza i gdzie chińskiemu kapitałowi znacznie łatwiej działać, choćby dlatego, że żyją tam liczne chińskie społeczności.

Tyle że ta skromna obecność Chin w Europie Środkowej jest tylko złudzeniem. Złudzenie zniknie, gdy na chińską ekspansję przestaniemy patrzeć z perspektywy pojedynczych państw i przyjrzymy się całemu regionowi. Gdy zamiast skupiać się na bezpośrednich inwestycjach i spektakularnych przejęciach, prześledzimy, jak chińskie działania wpływają na lokalną politykę, konsumpcję i aspiracje kawałka Europy położonego między bogatym Zachodem a ambitnym Wschodem. Wtedy zauważymy, jak ta układanka kilkunastu państw, sięgająca od Bałkanów aż do Bałtyku i zamieszkana przez blisko 130 milionów ludzi, może być dla rosnącej potęgi Chin ważna. Gdy się patrzy z szerszej perspektywy, wyraźniej widać, że między Warszawą a Zagrzebiem rozciąga się szerokie pole do ekspansji technologiczno-gospodarczo-politycznej i właśnie się zderza z globalnymi ambicjami Chińskiej Republiki Ludowej.

Tylko z jakim konkretnie obszarem mamy do czynienia? W końcu Europa Środkowa od zawsze jest konstruktem dosyć płynnym. Raz zamykającym się na samym centrum, Grupa Wyszehradzka plus Bałtowie, raz określanym jako wszystko, co między Niemcami a Rosją. Czasem wlicza się do niej Bałkany, a czasem traktuje się je jako zupełnie odrębną część Europy. A to wchodzą w jej skład Białoruś i Ukraina, a to – jak w planach Chin – oba te państwa znajdują się poza układem 16 + 1, albo też nagle – jako siedemnasty gracz – pojawia się Grecja.

Skoro trudno o jasną definicję, postanowiłam pójść śladem Milana Kundery, który w latach 80. w eseju _Zachód porwany albo tragedia Europy Środkowej_ napisał, że „nie jest państwem, lecz kulturą, losem”3. Wtedy tym wspólnym losem było między innymi przymusowe wcielenie do bloku sowieckiego. Dzisiaj jest nim funkcjonowanie w dziwnej polityczno-gospodarczo-historycznej hybrydzie wschodniej autokracji i zachodniej demokracji – przedmurza Zachodu lub Wschodu, zależy, z której strony patrzeć.

Uświadomiliśmy to sobie mocniej, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. Kiedy dosłownie cztery dni po rozpoczęciu inwazji spacerowałam po Rydze z łotewskim analitykiem Mārisem Andžānsem, do zaplanowanej rozmowy o Chinach cały czas wplątywała się nam Rosja. Wreszcie Łotysz podsumował: „Niedźwiedzia mamy tutaj, pod granicą, smok jest daleko i wydaje się problemem na później. Ale co, jeśli niedźwiedź jest ze smokiem dogadany i naprawdę mamy do czynienia z ich wspólnym działaniem?”. Andžāns ujął w ten sposób zagrożenie, które spędza sen z powiek wielu Europejczyków. O osi Moskwa–Pekin i układzie Dragonbear (smokoniedźwiedzia) mówią już otwarcie dyplomaci, politycy i analitycy z całego Zachodu. A skoro związki Chin i Rosji są tak oczywiste, życie na przedmurzu jeszcze bardziej się komplikuje. Jeden z najlepszych w Polsce analityków Chin Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich jak mantrę powtarza, że przedmurze z definicji znajduje się po niewłaściwej – czytaj: narażonej na przykrości – stronie muru.

Postarajmy się zrozumieć, z jakich cegieł jest zbudowany ten mur, zidentyfikujmy, gdzie ma mocne, a gdzie słabsze fragmenty, a przede wszystkim: przed czym konkretnie i kogo ma chronić. Ta książka nie ma na celu straszyć Chinami. Wręcz przeciwnie. Im głębiej wchodzi się w temat chińskiej ekspansji (tego, co dwójka hiszpańskich dziennikarzy śledczych opisała jako „nieuchronny podbój świata po chińsku”4), tym częściej dostrzegamy w niej odbicie naszych własnych ambicji, łączącą nas z Chińczykami pewnego rodzaju wspólnotę doświadczeń. Apetyt na sukces, potrzeba szybkiego odrobienia strat i doścignięcia rozwiniętego Zachodu, pretensje za historyczne krzywdy. W Chinach – za sto lat kolonialnego upokorzenia, w naszej części Europy – za Jałtę. W tym sensie opowieść o „podboju Europy Środkowej po chińsku” jest także opowieścią o nas, naszej historii i naszych aspiracjach.

Europejczycy lubią myśleć o Chinach w kategoriach egzotyki. Widzieć w nich hybrydę pradawnego imperium, starożytnej kultury i komunistycznej ortodoksji. Taka wizja Chin samym chińskim decydentom i biznesmenom pasuje. Nam jednak bardziej niż na stereotypach powinno zależeć na zrozumieniu procesów, jakim już jesteśmy poddawani.

Kluczowa data to 15 września 2008 roku. W najnowszej historii świata ma znaczenie większe, niż skłonni jej byliśmy w owym czasie przyznawać. To wtedy upadł bank Lehman Brothers i zaczął się kryzys gospodarczy, którego konsekwencje ponosimy właściwie do dziś. Nie tylko ekonomiczne, lecz także – właściwie przede wszystkim – polityczno-społeczne. To ten kryzys wyniósł do władzy silne ruchy antyestablishmentowe, które zaowocowały wyborem Donalda Trumpa, brexitem, a w naszej części Europy – wygraną Prawa i Sprawiedliwości oraz utrwaleniem władzy Viktora Orbána na Węgrzech. Dziś też jasno widać, że osłabienie gospodarcze zachodniego świata wspomogło impet rozwojowy Chin, w którego wyniku Państwo Środka wyrasta na naszych oczach na supermocarstwo.

A jako supermocarstwo ma bardzo konkretne interesy nie tylko na bogatym Zachodzie, ale też w Polsce, Czechach, na Litwie, Węgrzech, w Chorwacji czy Serbii. Poprzez skuteczne pobudzanie wschodnioeuropejskich apetytów, po cichu, jak przyczajony tygrys, zmienia oblicze naszego świata. I niczym ukryty smok samo ma znacznie większe apetyty, niż mogłoby się nam dzisiaj wydawać.

Liczba publikacji, analiz, reportaży, śledztw dotyczących wpływów Chin szybko rośnie. Nic dziwnego: trudno dziś o ciekawszy temat niż strategiczne plany Chińskiej Republiki Ludowej. To, że losy Chin odegrają kluczową rolę w losach świata, przeczuwamy od dawna, jak w tym ponadstuletnim dialogu z _Wesela_ Stanisława Wyspiańskiego, gdzie na pytanie, co tam w polityce, pada sakramentalne: „Chińczycy trzymają się mocno”. Dziś już nie trzymają się mocno – dziś mocno trzymają cały świat. Narzucają tempo rozwoju, wskazują kluczowe kierunki, podsuwają narracje. Ale przede wszystkim – nie ma co ukrywać – sprawiają, że stary globalny układ sił właśnie przechodzi do lamusa. Choć mamy tego świadomość, to wciąż mało uwagi przyciągają działania Chin w Europie Środkowej, która jest ich bramą do Zachodu.

W 2009 roku, gdy ówczesny przywódca Chin Hu Jintao przybył oficjalnie w odwiedziny na Słowację, przed pałacem prezydenckim w Bratysławie doszło do starcia między aktywistami protestującymi przeciwko wizycie – w imię ofiar chińskiego reżimu – a przedstawicielami chińskiej diaspory w kraju gospodarza. W 2008 roku na warszawskiej Woli – mimo sprzeciwów ambasady Chin – jednemu z rond próbowano nadać imię Wolnego Tybetu. W 2011 roku do Czech na zaproszenie byłego prezydenta Václava Havla przyleciał Dalajlama. Dekadę temu takie gesty krytyki wobec komunistycznego reżimu w Chinach były w naszej części Europy na porządku dziennym. Czyż mogło być inaczej w państwach, które same przeszły przez tragedie komunizmu i długotrwały proces wychodzenia z autorytaryzmu?

Ostatnia dekada wiele jednak zmieniła. W Chinach do władzy doszedł Xi Jinping i zaczął nie tylko odwrót od polityki Deng Xiaopinga, czyli słynnych 24 znaków, które głosiły między innymi, aby nie podnosić głowy, czekać na swój czas i cierpliwie zdobywać zaufanie. Zamiast tego Chiny krok po kroku zaczęły pokazywać, że są zbyt silne i zbyt ambitne, by nadal to ukrywać. Xi stopniowo wzmacnia też własną pozycję, czego efektem będzie zapewne kolejny mandat od partii na kolejną kadencję i coraz bardziej jednoosobowe i radykalne rządy, których Chiny nie widziały od czasu Mao Zedonga.

Ostatnia dekada to także budowanie koncepcji Nowego Jedwabnego Szlaku, którego Europa Środkowa stała się ważnym elementem. Wizyty Xi Jinpinga w kolejnych państwach regionu w latach 2016–2017 rozbudziły nadzieje na wielkie inwestycje, przepływ technologii i zastrzyk gotówki z Państwa Środka. Nagle Chiny z siermiężnego komunistycznego reżimu przeobraziły się w oczach kolejnych polityków i biznesmenów w inwestora mogącego stanowić alternatywę dla Stanów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej. Rondo Wolnego Tybetu w Warszawie po cichu stało się więc już tylko rondem Tybetu. Smok obiecał wielkie inwestycje, więc lepiej go nie drażnić.

W ostatnich latach tymczasem do gry weszły dwie ważne zmienne: pandemia i Rosja. Obawa przed agresywną Rosją skłaniała kolejne państwa do ponownego zacieśnienia związków ze Stanami Zjednoczonymi. Waszyngton nie mówi „nie”, ale wymaga jednoznacznego odsunięcia się od Chin. I tu w europejskim przedmurzu doszło do wyłomu. Gdy Litwa czy Czechy zaczęły dokładać cegieł do muru, Serbia i Węgry postąpiły wręcz przeciwnie: uznały, że czas na wielką zmianę i warto szerzej otworzyć drzwi na inwestycje z Chin. A to podejście wpłynęło na decyzje związane z pandemią i przyjmowaniem pomocy z Państwa Środka.

W ciągu niecałych dwóch lat pracy nad tą książką nasz region kilkukrotnie dokonywał mniejszych i większych pivotów. Koncepcje współpracy z Chinami pojawiały się i gasły. Wykorzystywano je do szachowania USA, Unii Europejskiej lub do podkreślania własnej niezależności. Zmieniały się rządy w poszczególnych państwach, zmieniały koncepcje polityki zagranicznej. Co więcej, nabierał kształtów nowy dwubiegunowy układ globalnych sił.

Owszem, niektórzy analitycy uważają, że i Chiny, i Rosja, czyli imperia, których ogromne ambicje obserwujemy i odczuwamy na własnej skórze, tak naprawdę są przegrane. Przegrały, bo działają w paradygmacie, który już nie istnieje, a to, co teraz obserwujemy, to ich ostatnie podrygi, które potrwają może – bagatela – 30 lub 40 lat. I że same Chiny i Rosja nawet nie rozumieją tego, że przegrały, ponieważ mentalnie tkwią w przeszłym świecie i dopóki mogą, narzucają związane z nim wyobrażenia innym.

Przegrały? Przecież Rosja, atakując Ukrainę, doprowadziła do najpoważniejszego kryzysu w światowym _status quo_, a Chiny napędzane ambicją zostania największą światową potęgą przed 2050 rokiem działają coraz bardziej ekspansywnie.

Ale skoro takie wrażenie robią na nas chińskie mądrości, to odwołajmy się po raz kolejny do Sun Tzu i jego _Sztuki wojny_. W części poświęconej strategii pisał: „Gdziekolwiek armia atakuje, jest jak kamień w jajku”5. Czyli na tyle Chiny mogą wpływać na sytuację i wygrywać, na ile im na to pozwolimy.

Oto historie, które wspólnie tłumaczą, dlaczego na chińską ekspansję powinniśmy patrzeć nie jak na egzotyczne wydarzenia z drugiego końca świata, lecz jak na naszą własną rzeczywistość. Przynajmniej w perspektywie 30–40 lat. Są to historie Weijinga „Staszka” W., byłego dyrektora Huawei zatrzymanego w Polsce pod zarzutem szpiegostwa; chińskiego „cara propagandy”, który został doradcą prezydenta Czech; budapeszteńskiego oddziału uczelni, która wyparła uniwersytet George’a Sorosa; pand, na które czeka zoo w Zamościu, oraz małego miasta w Serbii, które po raz pierwszy w swojej tysiącletniej historii stanęło w obliczu bankructwa.PRZYPISY

Wstęp

1 Nick Miller, ‘_Why are they giving us the money?’ Behind China’s plans to ‘rescue’ a decrepit rail link_, „The Sunday Morning Herald”, 20.07.2018, https://www.smh.com.au/world/europe/why-are-they-giving-us-the-money-behind-china-s-plans-to-rescue-a-decrepit-rail-link-20180606-p4zjwk.html (dostęp: 21.05.2022).

2 Sun Tzu, Sun Pin, Sztuka wojny, tłum. Dariusz Bakalarz, Gliwice 2021, s. 26.

3 Milan Kundera, _Zachód porwany albo tragedia Europy Środkowej_, tłum M.L., „Zeszyty Literackie” 1984, nr 5, s. 16.

4 Juan Pablo Cardenal, Heriberto Araújo, _Podbój świata po chińsku_, tłum. Ewa Korycińska-Dzius, Katowice 2012; ciż, _Nieuchronny podbój świata po chińsku_, tłum. Ewa Korycińska-Dzius, Katowice 2016.

5 Sun Tzu, Sun Pin, _Sztuka wojny_, tłum. Dariusz Bakalarz, Gliwice 2021, s. 38.

Rozdział 1

1 Sun Tzu, Sun Pin, _Sztuka wojny_, tłum. Dariusz Bakalarz, Gliwice 2021, s. 80.

2 Matt Shenan, _The Transpacific Experiment: How China and California Collaborate and Compete for our Future_, Berkeley 2019, s. 67. (Fragmenty tekstów nieopublikowanych w polskim przekładzie podajemy w tłumaczeniu własnym autorki – przyp. red.).

3 Yun Wen, _The Huawei Model: The Rise of China’s Technology Giant_, Urbana 2020, s. 30.

4 Tamże, s. 32.

5 Tamże, s. 39.

6 Tamże, s. 68.

7 Tamże, s. 96.

8 Treść przemówienia za tłumaczeniem BBC, https://www.bbc.com/news/world-asia-china-20338586 (dostęp: 21.05.2022).

9 Bogdan Góralczyk, _Wielki renesans. Chińska transformacja i jej konsekwencje_, Warszawa 2018, s. 356.

10 Henry Kissinger, _O Chinach_, tłum. Magdalena Komorowska, Wołowiec 2018, s. 489.

11 Tamże, s. 402.

12 Sylwia Czubkowska, _W Chinach zarżnęli kurczaka, żeby przestraszyć małpy. Big techy dostały sygnał, kto tu rządzi_, Spider’sWeb+, 8.02.2021, https://spidersweb.pl/plus/2021/02/jakc-ma-chiny-parta-komunistyczna-bigtech-cyfrowe-korporacje-regulacje (dostęp: 21.05.2022).

13 _Własnymi słowami. Rozmowy z Renem_, Warszawa 2019, s. 355.

14 Robert Zieliński, _Służby specjalne sprawdzają chiński prezent dla polskiego MSW_, „Dziennik Gazeta Prawna”, 23.09.2011, https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/357630,abw-sprawdza-chinski-prezent-dla-polskiego-msw.html (dostęp: 21.05.2022).

15 David Leppard, _China bugs and burgles British business exectuives_, „Times”, 4.02.2010, https://www.thetimes.co.uk/article/china-bugs-and-burgles-british-business-exectuives-g8kgrd75hxn (dostęp: 21.05.2022).

16 Andreea Brînză, _How Cernavodă made Romania a key geopolitical battleground in Europe_, CHOICE, 26.10.2020, https://chinaobservers.eu/how-cernavoda-made-romania-a-key-us-china-geopolitical-battleground-in-europe/ (dostęp: 21.05.2022).

17 Projekt ustawy o zmianie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz niektórych innych ustaw z dnia 15 marca 2022 r., dostępny pod adresem: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12337950 (dostęp: 21.05.2022).

18 Sylwester Ruszkiewicz, _Zakażą TikToka w Polsce? Rząd w tajemnicy pracuje nad specjalnym prawem_, Wirtualna Polska, 29.07.2020. https://wiadomosci.wp.pl/zakaza-tiktoka-w-polsce-rzad-w-tajemnicy-pracuje-nad-specjalnym-prawem-6536983201871489a (dostęp: 1.06.2022).

19 Marcin Dobski, _TikTok na celowniku Ministerstwa Cyfryzacji. Aplikacja będzie zakazana? Ujawniamy dokumenty_, „Wprost”, 10.08.2020. https://www.wprost.pl/tylko-u-nas/10351698/polska-kontra-tiktok-rzad-zakaze-uzywania-aplikacji-przed-wizyta-mike-pompeo-w-warszawie.html (dostęp: 1.06.2022).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: