Dzienniki Majskiego - ebook
Dzienniki Majskiego - ebook
Iwan Majski (1884-1975), Rosjanin żydowskiego pochodzenia, w czasach carskich rewolucjonista i emigrant polityczny, w Związku Sowieckim został dyplomatą i w latach 1932-1943 pełnił funkcję ambasadora w Wielkiej Brytanii. W Londynie znalazł się w samym centrum polityki międzynarodowej, i to w bardzo burzliwych czasach poprzedzających wybuch drugiej wojny światowej oraz pierwszych latach tego krwawego konfliktu.
Od 1934 roku Majski prowadził dzienniki, szczegółowo opisując swe działania, rozmowy i wrażenia. Na ich kartach pojawiają się czołowi politycy brytyjscy - z Chamberlainem, Churchillem i Edem na czele - a także plejada znaczących postaci z innych krajów, w tym przedstawicieli Polski. Obserwujemy także kulisy wielu ważnych wydarzeń.
Ambasador zapisał się w historii stosunków polsko-sowieckich jako negocjator i sygnatariusz układu z 30 lipca 1941 r., który w imieniu Rzeczypospolitej podpisał premier i Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski. W swych zapiskach poświęcił sprawom polskim sporo miejsca. Niestety, jego opinie są wyraźnie podszyte niechęcią i uprzedzeniami typowymi dla komunistycznej propagandy. Dowiadujemy się, jak silną presję Stalin i sowiecka dyplomacja wywierali na władze brytyjskie, aby zmusić rzad polski do ustępstw wobec Moskwy, zwłaszcza w sprawie granic.
Jak pisał Gabriel Gorodertsky, który dotarł do dzienników Majskiego, opracował je i wydał w Wielkiej Brytanii: „Nie wydobyto wcześniej z sowieckich archiwów żadnego innego prywatnego dokumentu o porównywalnym zakresie, wartości i objętości, który by rzucił tak wiele nowego światła na drugą wojnę światową i jej źródła. [Jego zaletami są] bezpośredni i szczery ton, jasność i przenikliwość spostrzeżeń, a także znakomita proza”.
Kategoria: | Biografie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-16190-0 |
Rozmiar pliku: | 7,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Podziękowania
Niniejszy dziennik został opublikowany za zgodą rodziny Schefferów-Woskriesienskich, spadkobierców Iwana Majskiego, którym jestem głęboko wdzięczny za współpracę i wsparcie w przygotowaniu tej pozycji. Chcę też podziękować rosyjskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych, przechowującemu dzienniki Majskiego, za umożliwienie mi dostępu do oryginałów i za pomoc w dotarciu do archiwalnych źródeł i fotografii. Wyrazy szczególnej wdzięczności należą się profesorowi Itamarowi Rabinowiczowi, byłemu prezydentowi Tel Aviv University, za zaangażowanie w zdobycie sporego grantu, który pozwolił sfinansować przekład dzienników na język angielski.
Niewielu wydawców z otwartymi ramionami przyjmuje dziś propozycję opublikowania trzech grubych tomów dziennika opatrzonego mnóstwem przypisów. Jestem wdzięczny Johnowi Donatichowi, dyrektorowi wydawnictwa Yale University Press i jego zespołowi, za nieprzerwane, trwałe wsparcie. Szczególne podziękowania winien jestem Robertowi Baldockowi, dyrektorowi londyńskiego oddziału Yale University Press (na którego zamówienie pisałem swoją poprzednią książkę, Grand Delusion: Stalin and the German Invasion of Russia), za niezachwiane zaufanie, jakim mnie darzy. Trudno byłoby znaleźć równie wnikliwego, kompetentnego i pomocnego wydawcę. To on namówił mnie, by niezależnie od kompletnej, trzytomowej edycji opracować też jednotomowy wybór fragmentów dzienników Majskiego, dostępny szerszemu gronu czytelników. Niezwykła, pięknie wydana książka, która dzięki temu powstała, stanowi dowód jego niezrównanych talentów.
Jest też efektem ponad dziesięciu lat zakrojonych na dużą skalę badań. Tak się wspaniale złożyło, że mogłem skorzystać z kilku hojnych stypendiów fundowanych przez Institute for Advanced Study w Princeton, Institute for Advanced Studies we Fryburgu i Bellagio Center Fundacji Rockefellera, które zapewniły mi wyjątkowo sprzyjające warunki pracy i dały szansę skonfrontowania moich przemyśleń z opiniami najznakomitszych historyków. Lwią część zadania wykonałem jednak pod patronatem oksfordzkiego All Souls College. To Isaiah Berlin, legendarny wykładowca All Souls College, wprowadził mnie w 1969 roku do Oksfordu i namówił do pisania tam pracy doktorskiej; koło zamknęło się w magiczny sposób w 2006 roku, gdy po raz pierwszy zaproponowano mi w All Souls visiting fellowship, a potem wybrano na wykładowcę college’u. Trudno o słowa, które pozwoliłyby opisać przyjaźnie, jakie zadzierzgnąłem w All Souls, i wymagające, ale sympatyczne środowisko, jakie tam spotkałem – bez wątpienia strażnicę nauki w najczystszej postaci. John Vickers, dyrektor college’u, i John Davis, jego poprzednik, nie szczędzili trudu, by zapewnić mi jak najdalej idącą pomoc i wsparcie.
Miałem ogromne szczęście, że tłumaczeniem dziennika zajęli się Tatiana Sorokina i Oliver Ready. Dzięki ich połączonym wysiłkom powstał staranny, a przy tym zgrabny przekład, idiomatyczny, a jednocześnie wierny jedynej w swoim rodzaju literackiej prozie Majskiego. Równie znakomity okazał się mój redaktor Clive Liddiard. Jego wnikliwe, zwięzłe i mądre uwagi, jak też doskonała znajomość języka rosyjskiego oraz kultur słowiańskich i wschodnioeuropejskich zdecydowanie wpłynęły na jakość tekstu.
Wyrazy szczególnego uznania należą się Hillelowi Adlerowi, który na samym początku pomógł mi w zbudowaniu niezwykle złożonej bazy danych, co pozwoliło nam opanować i wykorzystać obszerne zasoby źródeł archiwalnych. Ogromnie pomocna była też Ruth Brown, autorka not o ponad tysiącu osób wymienionych w dzienniku. Doktor James Womack dokonał świetnych przekładów napisanych po rosyjsku listów znajdujących się w prywatnym archiwum Majskiego.
I wreszcie Ruth Herz, moja żona, przyjaciółka i bratnia dusza; ona pierwsza przyznała, że lata spędzone z Majskim nie były w naszym życiu ciężarem, ale fascynującą wspólną podróżą.
prof. Gabriel Gorodetsky
Iwan Majski (1884–1975)Prolog
PROLOG
27 października 1937¹
Pierwsza pięciolatka mojego ambasadorowania w Anglii dobiegła końca! Dzień 27 października 1932 roku pamiętam jak dziś. Nominacja na ambasadora w Londynie kompletnie mnie zaskoczyła. Owszem, w Helsinkach czytałem w „Manchester Guardian”, że Sokolnikow² wkrótce wyjedzie i często zastanawiałem się, kto go zastąpi. Z jakiegoś powodu nigdy jednak, robiąc w głowie przegląd ewentualnych kandydatów, nie pomyślałem o sobie. Sądziłem, że jestem jeszcze „niegodny” tak prestiżowej i odpowiedzialnej placówki. Docierały do mnie plotki, że NKID³ uważa mnie za jednego z najbardziej udanych ambasadorów i że zapewne rychło zostanę przeniesiony z Finlandii w inne miejsce , ale moja wyobraźnia nie sięgała dalej niż Praga lub Warszawa.
I nagle 3 września otrzymałem od M.M. informację, że mianowano mnie ambasadorem w Londynie. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Depesza nadeszła wczesnym rankiem. Poszedłem do sypialni. Agnija⁵ jeszcze spała. Obudziłem ją i powiedziałem: „Mam ważną wiadomość”.
– Co się stało? – przeraziła się. – Chodzi o N., tak?
Mieliśmy wtedy poważne kłopoty z jednym z pracowników i w każdej chwili oczekiwałem decyzji z Moskwy.
– Skąd! Sprawa jest dużo poważniejsza.
Powiedziałem o nominacji. Agnija zdumiała się tak samo jak ja. Tam, w sypialni, zaczęliśmy analizować nową sytuację ze wszystkich możliwych punktów widzenia i już kreśliliśmy plany na najbliższą przyszłość.
Bardzo poruszyło mnie zaufanie, jakie okazali mi M.M. i „najwyższa instancja” ; wyraziłem swoje uczucia w depeszy z odpowiedzią. Wiadomość o moim wyjeździe do Londynu wprawiła w osłupienie naszą kolonię w Helsinkach… Gratulowano mi, ściskano dłoń, życzono szczęścia i sukcesów. Zrobiliśmy kilka zdjęć całego grona i różnych grupek. Pożegnanie było serdeczne.
Kilka dni później zajrzałem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i powiedziałem ówczesnemu ministrowi, Yrjo-Koskinenowi⁷, że wyjeżdżam z Finlandii na stałe.
Zaczęło się czekanie na brytyjskie agrément. Londyn nie spieszył się z odpowiedzią; nadeszła po blisko trzech tygodniach.
M.M. napisał mi, że muszę pojawić się w Londynie najpóźniej w drugiej połowie października i radził, bym od razu wziął miesięczny urlop. Kończyłem jednak pracę nad drugim wydaniem Współczesnej Mongolii i zdawałem sobie sprawę, że w Anglii, zwłaszcza przez pierwsze pół roku, nie będę miał czasu na działalność literacką; zrezygnowałem więc z urlopu i zostałem w Finlandii z zamiarem ukończenia książki .
Wyjechałem z Helsinek 2 października i po krótkim postoju w Leningradzie dotarłem do Moskwy. Mam z tego pobytu niejasne wspomnienia. Spędziliśmy w stolicy dwa tygodnie, w ciągłym pośpiechu. Odbyłem kilka spotkań z M.M. i zapoznawałem się z materiałami. Przed wyjazdem odwiedziłem W.M.⁸. Dał mi następującą instrukcję: „Nawiązuj możliwie najwięcej kontaktów we wszystkich warstwach i środowiskach! Miej oczy szeroko otwarte na wszystko, co dzieje się w Anglii i informuj nas na bieżąco”.
Trzymałem się tej rady podczas pobytu w Londynie. I muszę przyznać, że z powodzeniem.
Na placówkę w Londynie wyjechaliśmy około 20 października . Spędziliśmy bodaj dwa dni w Berlinie. Zatrzymaliśmy się też na kilka dni w Paryżu, gdzie Agnija zaopatrzyła się w najważniejsze rzeczy – kiedy kobieta postanawia uzupełnić garderobę, zabiera jej to zwykle dużo czasu. Trzeba jednak przyznać, że Agnija jest pod tym względem osobą dość powściągliwą.
Triumfalny powrót Majskiego do Londynu w roli posła nadzwyczajnego i pełnomocnego ZSRS przy dworze Jego Królewskiej Mości, 1932 rok
Z Paryża do Anglii wyjechaliśmy rano 27 października. Wcześniej zadzwoniłem do Londynu, do Kagana⁹, i poprosiłem, by spotkał się ze mną w Dover. Podróż z jednej wielkiej zachodniej stolicy do drugiej przebiegła bez specjalnych wydarzeń¹⁰. Morze było dość spokojne. W drodze z Dover do Londynu Kagan poinformował mnie o bieżących sprawach. Na dworcu w Londynie czekała na nas prawie cała kolonia – około trzystu osób. Zjawił się też Monck jako przedstawiciel Foreign Office. Tumult na peronie był okropny. Towarzysze witali nas głośno i radośnie, ścisk panował straszny. A fotoreporterzy prasowi podjęli osobny atak .
W asyście kilku dzielnych policjantów przesuwaliśmy się wolno peronem ku wyjściu, otoczeni hałaśliwym tłumkiem. Chwilę później siedzieliśmy w eleganckim samochodzie ambasady, który pędził znajomymi ulicami Londynu do naszego „domu” na Kensington Palace Gardens 13, W8…
Maksym Litwinow (po lewej) wyjednał u Stalina wysłanie Majskiego do Londynu
Powoli wchodzimy po kamiennych schodach do holu potem na pierwsze piętro otwieramy drzwi naszego apartamentu z napisem: „Private” . Obchodzimy pokoje . Spoglądamy przez okna .
Nowy dom, nowy kraj, nowa praca. Myśli jak błyskawice przebiegają mi przez głowę: Ile czasu tu spędzę? Co zobaczę? Co przeżyję? I co mi przyniesie przyszłość?
1. Rozważania w piątą rocznicę przyjazdu do Anglii pojawiły się w dzienniku pod datą 27 października 1937 roku.
2. Grigorij Jakowlewicz Sokolnikow (wł. Hirsz Jankielewicz Brilliant) był, podobnie jak Majski, synem żydowskiego lekarza z prowincji. Podpisał pokojowy układ brzeski z Niemcami w 1918 roku i wykazał się sukcesami jako minister finansów w latach Nowej Polityki Ekonomicznej (NEP). Stracił stanowisko po tym, jak zażądał usunięcia Stalina z funkcji sekretarza generalnego i skrytykował kolektywizację. W latach 1929–1932 był ambasadorem w Londynie, a w latach 1933 i 1934 zastępcą ludowego komisarza spraw zagranicznych. Aresztowany w roku 1936, został skazany na dziesięć lat więzienia za działalność trockistowską; z rozkazu Berii w 1939 roku zamordowany przez współwięźniów.
3. Narkomindieł – Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych, sporadycznie nazywany sowieckim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Tak też był traktowany – nieoficjalnie – na początku lat trzydziestych XX wieku; do połpredów bardzo często zwracano się jak do ambasadorów.
4. Maksim Maksimowicz Litwinow (wł. Meir Mojsiejewicz Wallach); od 1898 roku członek Rosyjskiej Partii Socjaldemokratycznej; sowiecki przedstawiciel dyplomatyczny w Londynie (1917–1918) i w USA (1918); zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych (1921–1930); ludowy komisarz spraw zagranicznych (1930–1939); ambasador w USA (1941–1943), zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych (1943–1946); w dziennikach często występuje jako M.M.
5. Agnija Aleksandrowna Majska (z d. Skipina), żona Iwana Majskiego (w dziennikach często pojawia się jako A. albo A.A.). Miała za sobą jedno małżeństwo; urodzona w nim córka zmarła w dzieciństwie. Gdy Majscy przebywali w Londynie, w roku 1926 zamieszkała z nimi córka Iwana Majskiego, ale Agnija żaliła się, że takie rozwiązanie szkodzi ich małżeństwu, dziewczynka została więc odesłana do matki, do St. Petersburga. Agnija do końca życia męża decydowała o tym, kto może mieć do niego dostęp.
6. Josif Wissarionowicz Stalin (Dżugaszwili), sekretarz generalny Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego (KPZS) od kwietnia 1922 roku, członek Biura Politycznego (1919–1953), jednocześnie od maja 1941 roku przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRS. Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej był ludowym komisarzem obrony, wodzem naczelnym; w 1943 roku został marszałkiem Związku Sowieckiego, a w 1945 roku otrzymał tytuł generalissimusa.
7. Aarno Armas Sakari Yrjo-Koskinen, minister spraw zagranicznych Finlandii (1931––1932), ambasador w ZSRS (1932–1939).
8. Zapewne Wiaczesław Michajłowicz Mołotow (Skriabin), członek Biura Politycznego (1926–1952), przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRS (1930–1941), ludowy komisarz/minister spraw zagranicznych (1939–1949 i 1953–1956).
9. Siergiej Borysowicz (Samuel Bensionowicz) Kagan, pierwszy sekretarz ambasady sowieckiej w Londynie (1932–1935), z rekomendacji Majskiego awansowany na stanowisko radcy (1935–1936); był jego prawą ręką. Usunięty w 1939 roku z Narkomindieła, pracował w komitecie miejskim partii w Moskwie w dziale finansowym.
10. 20 lat wcześniej Majskiemu omal nie odmówiono wjazdu do Folkestone, przybył bowiem promem z Francji z biletem trzeciej klasy; nie miał też wymaganego „imigranckiego minimum”, czyli sumy 5 funtów. Dopiero gdy wyciągnął z kieszeni pomięty list od Cziczerina, potwierdzający jego status „uchodźcy politycznego spod władzy cara”, niechętnie puszczono go w dalszą drogę do Londynu.