Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Emocje na talerzu. Jak odbudować zdrową relację z jedzeniem - ebook

Data wydania:
14 kwietnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Emocje na talerzu. Jak odbudować zdrową relację z jedzeniem - ebook

Dlaczego głodne są twoje emocje, a nie żołądek?

Warto przyjrzeć się bliżej naszej relacji z jedzeniem. Czy jest ono jedynie paliwem, czy gości w naszym życiu zdecydowanie częściej, niż to potrzebne?

Odpowiedzmy sobie na pytania:

• Czy gdy dopada nas smutek, zamiast z kimś porozmawiać, sięgamy po czekoladę?

• Czy sukcesu nie nagradzamy na przykład wystawną kolacją?

• Jakim przysmakiem próbujemy zrekompensować sobie strach i samotność i czy na pewno po nim czujemy się lepiej?

Powinno się jeść, by żyć, a nie żyć, by jeść. Pora umieścić siebie wyżej na liście priorytetów, nie zagłuszać bólu jedzeniem. Nie bać się go poczuć, w końcu każda emocja jest po coś. Dajmy sobie uwagę, troskę i czułość zamiast kolejnego ciastka. I co najważniejsze, nauczmy się wyrażać nasze emocje, zamiast je zajadać.

Ta książka ci w tym pomoże!

 

Kategoria: Zdrowie i uroda
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8053-914-3
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Co by tu zjeść? Chrup, chrup. Mniam, mniam. Gryziemy i przełykamy. Pyszne. Od razu czujemy się lepiej. Kawałek czekolady sprawia, że znika niepokój, a smutek nie jest już taki trudny do zniesienia. Złość ustępuje, a dzień od razu staje się trochę mniej nudny. Ale czy na pewno? Gdyby tak się dało po prostu jeść i być zadowolonym z samego siebie, swojego ciała i życia! Kiedy już stłumiliśmy pewne uczucia, a jedzenie spełniło swoją rolę, zapewne słyszymy w głowie niekończącą się tyradę: „Po co ja to zjadłem? Znowu mi się nie udało, miałem się przecież odchudzać. Ale ja chcę zjeść więcej! Spójrz na siebie, co ty wyprawiasz? Przecież to takie dobre. Ten ostatni kawałek. Od jutra na pewno się uda. Jesteś beznadziejny…”. I tak dalej. To wszystko sprawia, że nieznośne emocje wracają, więc żeby je zagłuszyć, znowu sięgasz po jedzenie. Błędne koło jedzenie–wyrzuty sumienia–dieta–jedzenie–narzekanie trwa. Dlaczego jedzenie może się stać problemem? Dlaczego nie można jeść tylko tyle, ile potrzebujemy? Dlaczego czasami zaglądamy do lodówki, mimo że nie jesteśmy głodni? Dlaczego po powrocie z przyjęcia rodzinnego mamy ogromną ochotę na czekoladę? Dlaczego czasami musimy coś zjeść natychmiast? Najlepiej, żeby było słodkie, tłuste lub słone. Ile razy obiecujemy sobie, że to już ostatni raz, a potem mimo to kupujemy w sklepie wielkie ciacho z bitą śmietaną?

Może nadszedł czas, aby na poważnie się zastanowić, gdzie tkwi problem? Może, drogi czytelniku, zajadasz emocje?

Oczywiście, że nie pożerasz złości, smutku czy niepokoju, ale wybierasz jedzenie zamiast kontaktu z własnymi emocjami. Tego rodzaju zachowanie stało się twoim sposobem na radzenie sobie z problemami w życiu. Podjadasz, ponieważ to działa. Jedzenie cię pociesza, odwraca uwagę, daje zastrzyk energii¹. Służy zmniejszeniu napięcia emocjonalnego, staje się panaceum na wszelkie dolegliwości, na smutek, złość, pustkę, nudę. Być może z głodem mylisz poczucie zagrożenia, lęk, napięcie lub zmęczenie. Pełna lodówka łagodzi samotność, porażkę, pusty portfel, ból po stracie. Jedzenie koi, gdy życie rani. Na ludziach nie zawsze można polegać, a czekolada nie pyta, ona „rozumie”. W efekcie jesteś najedzony… ale wciąż głodny. Głównie jest to głód miłości, uwagi, spełnienia, akceptacji. Dlatego wciąż podjadasz, przekąszasz, przegryzasz… karmisz siebie lub innych, by coś sobie załatwić, zaspokoić różne potrzeby, złagodzić emocje. Niestety, taki zastępczy sposób zaspokajania własnych potrzeb nigdy nie daje pełnej satysfakcji i dlatego tak często przeradza się w obsesję, uzależnienie od diet, destrukcyjne zachowania, takie jak kompulsywne jedzenie lub zajadanie emocji.

1 Maggan Hagglund, _Zajadanie emocji. Jak sobie z tym poradzić?_, Wydawnictwo Laurum, Warszawa 2018.O AUTORCE

Nazywam się Elżbieta Lange. Jestem psychoterapeutką specjalizującą się w nurcie Gestalt, psychodietetykiem, dyplomowanym diet coachem. Jako trener promuję zdrowy styl życia poprzez edukację żywieniową. Od lat prowadzę prywatną praktykę, szkolenia oraz grupy wsparcia. Jestem autorką książki _Nie t(ł)ucz się dietami_, współautorką (razem z dziennikarką Martą Sadkowską) książki _Gdybym tylko schudła…_ Jako ekspert występuję w audycjach radiowych i telewizyjnych. Razem z innymi ekspertkami od żywienia współtworzę kampanię społeczną „kobietybezdiety”, która ma na celu przeciwdziałać przemocy wobec ciała i opresji odchudzania. Efektem naszej wspólnej pracy jest książka _Kobiety bez diety – Rozmowy bez retuszu_.

Moją pasją jest psychologia żywienia i odchudzania. Na co dzień wspieram ludzi, którzy doświadczają różnych problemów żywieniowych. Pracuję w obszarze zaburzeń odżywiania, głodu emocjonalnego, uzależnienia od jedzenia, rozumienia własnych emocji, stworzenia pozytywnego obrazu ciała. Interesuje mnie tematyka związana z relacją emocje a jedzenie. Praca z drugim człowiekiem jest dla mnie przyjemnością. Pomagam klientom uwolnić się od nadmiernego cierpienia, zrozumieć swoją sytuację i odnaleźć właściwy kierunek. Zapraszam cię na spotkanie z samym sobą i twoją relacją z jedzeniem.CZYM JEST GŁÓD FIZJOLOGICZNY

Encyklopedyczna definicja głodu określa go jako stan organizmu ludzkiego spowodowany całkowitym lub częściowym pozbawieniem go pokarmu, a także jako popęd, który ma ukierunkować organizm na pobranie go, wywołany pobudzeniem (głównie wskutek niskiego poziomu glukozy we krwi) ośrodka głodu w przyśrodkowej części podwzgórza. Głód jest sygnałem organizmu, że zapas energii się wyczerpuje i trzeba uzupełnić ten deficyt, aby organizm mógł dalej prawidłowo funkcjonować. Aby człowiek odczuł przymus zaspokojenia potrzeby fizjologicznej, organizm wysyła odpowiednie sygnały, na przykład skurcze ścian żołądka, poczucie osłabienia, ból głowy, ssanie, problemy z koncentracją, burczenie w brzuchu. Kiedy sygnalizowany deficyt zostanie zaspokojony, pojawia się upragnione uczucie sytości dzięki leptynie, zwanej hormonem apetytu. Wysoki jej poziom informuje nasz mózg, że dostarczono wystarczająco dużo pokarmu, więc zdrowemu człowiekowi odechciewa się jeść.

Ot takie proste… Jednak… Z wiekiem kwestia odczuwania głodu się komplikuje, głównie dlatego, że jedzenie zaczyna pełnić również inne funkcje, między innymi psychologiczną i społeczną. Spożywając pokarm, zaspokajamy swoje potrzeby psychiczne, na przykład potrzebę bezpieczeństwa i akceptacji. W sensie społecznym zaś jest to przede wszystkim sposób na okazanie drugiej oso­bie miłości i troski, a nierzadko również okazja do wytworzenia więzi. Inną przyczyną, dla której sięgamy po posiłek, jest zwyczajny odruch. Po prostu konkretne sytuacje kojarzymy z jedzeniem. Kino z popcornem, oglądanie telewizji z chrupkami czy orzeszkami. Wtedy jemy automatycznie, nie zastanawiając się nad kolejnymi kęsami. Na nasze preferencje żywieniowe wpływa także apetyt, czyli motywator przyjęcia pokarmu, który wiąże się głównie z uczuciem ulgi. Ponadto odczuwanie apetytu może być nawykowe. Chęć jedzenia jest wtedy wyuczoną reakcją na różne emocje. Złość, radość, zmęczenie, pragnienie… Każda emocjonalna zmiana może powodować chęć wyciągnięcia ręki w kierunku jedzenia.

Z głodem bywają mylone poczucie zagrożenia, lęk, napięcie czy zmęczenie. Skąd się to bierze? Jeśli w dzieciństwie na każdy smutek czy złość podsuwano nam coś do zjedzenia, to w dorosłym życiu postępujemy podobnie. Okazuje się, również że wpływ na rolę jedzenia w naszym życiu ma między innymi to, co słyszeliśmy na jego temat w dzieciństwie. Mogliśmy być poddani pewnej manipulacji jedzeniem, oczywiście często nieświadomie. To, jak i ile jemy, pozostaje w pewnym stopniu zapisane w naszej podświadomości schematem, utrwalonym przy rodzinnym stole. Nasze mamy czy babcie często mimowolnie używały komunikatów, które miały na celu sprawienie, że zjemy wszystko, co było na talerzu. Kto z nas nie słyszał: „zjedz do końca”, „jedzenia się nie wyrzuca”, „talerz ma być pusty”, „jeśli nie zjesz wszystkiego, nie wyjdziesz się bawić”. Takie komunikaty, niestety, są pewnego rodzaju manipulacją, która sprawia, że nasza relacja z jedzeniem w dorosłym życiu nierzadko jest trudna i prowadzi do nieracjonalnego odżywiania się.

FAŁSZYWY GŁÓD

Z czasem granica między jedzeniem emocjonalnym a tym zaspokajającym odżywczo się zaciera. Od najmłodszych lat uczymy się rozpoznawać uczucia i radzić sobie z nimi, jedzenie zaczyna się świetnie do tego nadawać. Po pierwsze, dlatego że jest przyjemne; po drugie – łatwo dostępne. Mechanizm radzenia sobie z naszymi emocjami jest nazywany „fałszywym głodem”. Warto nauczyć się go rozpoznawać.

_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: