Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Głosy Pamięci 2. Eksperymenty medyczne w KL Auschwitz - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt chwilowo niedostępny

Głosy Pamięci 2. Eksperymenty medyczne w KL Auschwitz - ebook

W drugiej części "Głosów Pamięci", do której rys historyczny napisała Irena Strzelecka, przedstawiono sylwetki lekarzy SS, którzy w KL Auschwitz przeprowadzali zbrodnicze eksperymenty medyczne: Carla Clauberga, Horsta Schumanna, Josefa Mengele, Emila Kaschuba, Eduarda Wirthsa, Bruno Webera, Helmuta Vettera, Friedricha Entressa i Johanna Paula Kremera. Opisano również Augusta Hirta - dyrektora Instytutu Anatomii w Uniwersytecie Rzeszy w Strasburgu oraz Kurta Heissmeyera - który przeprowadzał eksperymenty medyczne w obozie Neuengamme.
Każdemu z lekarzy przyporządkowano kopie wybranych fotografii i dokumentów znajdujących się w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
W drugiej części "Głosów Pamięci" umieszczono również przykładowe scenariusze lekcji historii i lekcji wychowawczej dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7704-303-5
Rozmiar pliku: 7,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Od wydawcy

Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu przekazuje w ręce Czytelników drugą z serii książek, które ukazują się pod wspólnym tytułem „Głosy Pamięci”. Seria powstała jako odpowiedź na często ponawiane próby o udostępnienie dodatkowych materiałów źródłowych, które kierowali do nas uczestnicy specjalistycznych seminariów i konferencji organizowanych w Muzeum w ciągu ostatnich dziesięciu lat. W różnego rodzaju kursach, studiach podyplomowych i konferencjach uczestniczyło kilka tysięcy osób, wśród których wiele nadal pragnie pogłębiać wiedzę na temat tragicznej historii niemieckiego nazistowskiego obozu śmierci Auschwitz, a w przypadku nauczycieli – dzielić się nią również z uczniami.

Każda książka poświęcona jest jednemu z wielu zagadnień skomplikowanej historii tego obozu i zawiera oprócz naukowego artykułu szczegółowo omawiającego dany temat również wybór materiałów źródłowych pochodzących z archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Składają się na nie zarówno niemieckie dokumenty wytworzone w różnych urzędach nazistowskiego państwa i w oddziałach obozowych, jak i fragmenty relacji złożone po wojnie przez byłych więźniów. W ciągu ponad sześćdziesięciu lat swojego istnienia Muzeum zgromadziło wiele tysięcy relacji i wspomnień, a także bogaty zbiór fotografii. Stanowią one dla historyka bezcenne źródło informacji, a w przypadku niektórych tematów jedyne źródło pozwalające poznać prawdę o obozie, ponieważ władze obozowe w oficjalnych dokumentach celowo fałszowały niektóre wydarzenia. Dotyczy to m.in. fałszowania przyczyn zgonu więźniów rozstrzeliwanych, zabijanych dosercowymi zastrzykami fenolu, uśmiercanych w komorach gazowych czy spraw związanych z organizacją procesu masowej zagłady Żydów. W takich przypadkach prawdy można dowiedzieć się jedynie od naocznych świadków tamtych wydarzeń. Relacje przedstawione w niniejszym tomie to zeznania konkretnych ludzi, znanych z nazwiska i imienia, co zmusza do pamiętania, że tragedia Auschwitz to jednocześnie tragedia zarówno ponad miliona ofiar tego obozu, jak i tragedia każdego pojedynczego człowieka.

Mamy nadzieję, że publikacje z serii „Głosy Pamięci” pomogą Czytelnikowi lepiej zrozumieć wyjątkowość obozu Auschwitz, jego skomplikowaną historię oraz współczesne znaczenie tego miejsca dla Europy i dla świata.

Krystyna OleksyRys historyczny

W realizacji hitlerowskich planów eksterminacji narodów brali aktywny udział również lekarze niemieccy, zarówno stojący na czele centralnych organizacji medycznych SS i Wehrmachtu wraz z podległym personelem lekarskim niższych szczebli, jak również pracownicy instytutów badawczych i wydziałów lekarskich uniwersytetów niemieckich z wysokimi tytułami naukowymi. Lekceważąc podstawowe zasady etyki lekarskiej, dobrowolnie, często z własnej inicjatywy, oddawali swoje umiejętności na usługi ideologii narodowo-socjalistycznej, w pełni świadomi jej zbrodniczego celu.

Szczególna rola w tym względzie przypadła lekarzom SS pełniącym służbę w obozach koncentracyjnych, w tym m.in. w KL Auschwitz. Łamiąc przysięgę Hipokratesa, uczestniczyli w akcjach masowej zagłady Żydów, przeprowadzając selekcje wśród nowo przywożonych transportów żydowskich i nadzorując proces ich zagłady. Skazywali na śmierć w komorach gazowych bądź zabijali dosercowymi zastrzykami fenolu najciężej chorych i wycieńczonych fizycznie więźniów w obozowych szpitalach, przy czym celowo fałszowali faktyczne przyczyny zgonu. Przeprowadzali zbrodnicze eksperymenty medyczne na więźniach i wypełniali inne sprzeczne z zawodem lekarskim czynności. Wspierając swą działalnością realizowany w obozie program eksterminacji, przeszli do historii jako lekarze zbrodniarze.

Szczególnie drastycznym przykładem sprzeniewierzenia się etyce lekarskiej był udział wielu lekarzy niemieckich w zbrodniczych eksperymentach medycznych przeprowadzanych na więźniach obozów koncentracyjnych. Inicjatorami i organizatorami tych doświadczeń byli Reichsführer SS Heinrich Himmler, wespół z SS-Obergruppenführerem Ernstem Grawitzem¹, naczelnym lekarzem SS i policji, oraz SS-Standartenführerem Wolframem Sieversem, sekretarzem generalnym stowarzyszenia Ahnenerbe (Dziedzictwo Przodków) i kierownikiem Instytutu Badań dla Wojskowo-Naukowych Celów Waffen-SS. Stroną administracyjno-finansową zajmował się Główny Urząd Gospodarczo-Administracyjny SS (któremu od marca 1942 r. podlegały obozy koncentracyjne), a pomocą w zakresie wszelkich specjalistycznych badań analitycznych służył Instytut Higieny Waffen-SS, którym kierował SS-Oberführer Joachim Mrugowsky, doktor medycyny, profesor bakteriologii na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu w Berlinie.

Eksperymenty zaplanowane na szczeblu centralnym miały służyć bądź potrzebom armii (część z nich miała na celu poprawę stanu zdrowotnego żołnierzy), bądź realizacji planów powojennych (np. w zakresie polityki ludnościowej), bądź też podbudowie teorii rasistowskich (m.in. przez głoszenie tez o wyższości rasy nordyckiej).

Niezależnie od eksperymentów zaplanowanych na szczeblu centralnym, szereg lekarzy hitlerowskich eksperymentowało na więźniach na zlecenie niemieckich firm farmaceutycznych, instytutów medycznych bądź z pobudek osobistych zainteresowań i naukowej kariery.

W latach drugiej wojny światowej, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kół rządzących Trzeciej Rzeszy, lekarze hitlerowscy wsparli swą działalnością nazistowską politykę demograficzną, inicjując szereg badań nad metodami masowej sterylizacji, której miały być poddane narody zaliczone do niższego gatunku. Z treści zachowanej korespondencji i powojennych zeznań kilku wysokich funkcjonariuszy hitlerowskich, m.in. Viktora Bracka – kierownika kancelarii Hitlera, Karla Brandta – profesora medycyny, lekarza przybocznego Hitlera i komisarza Rzeszy do spraw zdrowia i spraw sanitarnych, Adolfa Pokornego – dr. medycyny, Rudolfa Brandta – dr. praw, osobistego referenta Himmlera, i Rudolfa Hössa² – komendanta obozu oświęcimskiego, wynika, że rozważano sterylizację zarówno Żydów, jak i Słowian. Z chwilą przystąpienia do masowego mordowania Żydów w komorach gazowych brano pod uwagę przede wszystkim sterylizację narodów słowiańskich oraz nielicznych niemieckich mieszańców żydowskich (tzw. Mischlinge).

W 1941 r. zagadnienie masowej sterylizacji było tematem tajnych konferencji w sztabie Himmlera. Uczestniczyli w nich czołowi funkcjonariusze SS z Himmlerem na czele oraz przedstawiciele nazistowskiej medycyny, wśród nich naczelny lekarz SS – dr Ernst Grawitz. Debatowano nad najwłaściwszą metodą, która umożliwiłaby sterylizację nieograniczonej liczby osób w jak najkrótszym czasie, możliwie jak najprostszym sposobem.

W wyniku konferencji odbytej w dniach 7 i 8 lipca 1942 r. z udziałem Himmlera, prof. dr. Karla Gebhardta i Richarda Glücksa (inspektora obozów koncentracyjnych) zadanie wyszukania odpowiadającej tym kryteriom metody sterylizacji powierzono prof. dr. Carlowi Claubergowi, autorytetowi w zakresie leczenia bezpłodności kobiet, uczestnikowi międzynarodowych zjazdów ginekologicznych, podczas wojny ordynatorowi oddziału chorób kobiecych w szpitalu w Chorzowie.

Spełniając usilne prośby Clauberga, Himmler zlecił mu przeprowadzanie eksperymentów sterylizacyjnych w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Rozpoczął je Clauberg pod koniec 1942 r. w baraku nr 30 na terenie szpitala w obozie kobiecym (BIa) w Birkenau. W kwietniu 1943 r. Rudolf Höss, stosownie do otrzymanego polecenia, oddał do dyspozycji Clauberga część bloku nr 10 w obozie macierzystym Auschwitz I. W znajdujących się na piętrze tego bloku dwóch salach (których okna od strony bloku 11, tzw. Bloku Śmierci, były zabite deskami) przebywało stale od około 150 do około 400 Żydówek z różnych państw³. W ewidencji biura zatrudnienia figurowały one jako „więźniowie dla celów doświadczalnych” (Häftlinge für Versuchszwecke). Obiektem eksperymentów Clauberga były głównie te kobiety, które miały za sobą poród i nie utraciły w obozie miesiączkowania.

Opracowana przez Clauberga metoda bezoperacyjnej masowej sterylizacji polegała na wprowadzaniu do kobiecych narządów rodnych (po uprzednim stwierdzeniu drożności jajowodów), pod pozorem badania ginekologicznego, specjalnie w tym celu spreparowanego drażniącego środka chemicznego, wywołującego ostry stan zapalny, w następstwie którego po upływie kilku tygodni następowało zrośnięcie jajowodów, a tym samym ich niedrożność. Efekt eksperymentów sprawdzany był każdorazowo metodą rentgenowską.

Współpracownikami Clauberga byli: dr chemii Johannes Goebel (Göbel), przedstawiciel zakładów Schering Werke i wynalazca środka chemicznego stosowanego przez Clauberga w eksperymentach sterylizacyjnych, oraz sanitariusz SS, Binning. W skład personelu lekarsko-pielęgniarskiego wchodziły głównie więźniarki Żydówki. Lekarzem naczelnym bloku 10, z prawami blokowej, była od września 1943 r. chirurg ginekolog, Alina Białostocka (w obozie przebywała pod nazwiskiem Brewda), Żydówka z Polski.

Opisane zabiegi przeprowadzane były w sposób brutalny i często wywoływały komplikacje w postaci zapalenia otrzewnej i krwotoków z dróg rodnych, przebiegających z wysoką gorączką i ogólną posocznicą, w licznych przypadkach były przyczyną zapaści powodującej zgon. Część Żydówek na skutek eksperymentów Clauberga zmarła, część uśmiercono celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

O postępie i wynikach eksperymentów informowany był na bieżąco Himmler.

7 czerwca 1943 r. Clauberg pisał: „Obmyślona przeze mnie metoda bezoperacyjnego przeprowadzania sterylizacji kobiet jest już prawie całkowicie opracowana . Jeśli chodzi o pytanie skierowane do mnie przez pana Reichsführera, w jakim czasie będzie możliwe wysterylizowanie w ten sposób 1000 kobiet, to dzisiaj mogę na nie udzielić, zgodnie z przewidywaniem, następującej odpowiedzi: gdy badania prowadzone przeze mnie będą dawały dalej takie wyniki jak dotychczas, a nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, by tak nie było, to w niedługim czasie będę mógł zameldować, że jeden wprawiony lekarz w odpowiednio urządzonej placówce i przy pomocy 10 osób personelu pomocniczego będzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzić w ciągu jednego dnia sterylizację kilkuset, a nawet 1000 kobiet”.

W maju 1944 r. stacja doświadczalna Clauberga przeniesiona została do bloku nr 1 obozu kobiecego położonego na terenie tzw. przedłużenia obozu (Schutzhaftlagererweiterung). Kontynuując eksperymenty sterylizacyjne, Clauberg przygotowywał jednocześnie eksperymenty z dziedziny sztucznego zapładniania. Razem z dr. Goebelem prowadził też badania nad nowymi rentgenowskimi masami kontrastowymi, celem zastosowania ich w eksperymentach sterylizacyjnych. W styczniu 1945 r. Clauberg wyjechał do KL Ravensbrück, gdzie w dalszym ciągu przeprowadzał eksperymenty na więźniarkach Żydówkach, przeniesionych tam z obozu Auschwitz, oraz na Cygankach.

Z inicjatywy Victora Bracka w listopadzie 1942 r. (niemal równocześnie z Claubergiem) eksperymenty sterylizacyjne w KL Auschwitz rozpoczął dr medycyny, porucznik Luftwaffe, SS-Sturmbannführer Horst Schumann, były kierownik zakładu dla „nieuleczalnie chorych” w zamku Grafeneck w Wirtembergii i w Sonnenstein, następnie członek specjalnej „komisji lekarskiej” przeprowadzającej w obozach koncentracyjnych selekcje więźniów chorych i wycieńczonych do komór gazowych. Schumann, podobnie jak Clauberg, dążył do wyszukania najbardziej dogodnego sposobu masowej sterylizacji, która umożliwiłaby kierownictwu Trzeciej Rzeszy biologiczne wyniszczenie podbitych narodów „metodą naukową”, przez pozbawienie ludzi zdolności rozrodczych. Według Hössa przyjazd Schumanna do obozu Auschwitz poprzedził rozkaz Himmlera polecający przydzielić mu potrzebną liczbę więźniarek i więźniów oraz udzielić wszelkiej pomocy.

W baraku nr 30 w obozie kobiecym (BIa) w Birkenau oddano do jego dyspozycji przygotowaną wcześniej stację „rentgenowskiej sterylizacji” wyposażoną w dwa aparaty rentgenowskie firmy Siemens (tzw. Roentgenbombe) połączone kablami z kabiną sterowniczą izolowaną blachami z ołowiu, z której Schumann uruchamiał aparaty. Co pewien czas doprowadzano tam z terenu obozu w Birkenau (niekiedy z bloku 10 obozu macierzystego) kilkudziesięcioosobowe grupy więźniów i więźniarek żydowskich i poddawano je eksperymentom sterylizacyjnym polegającym na naświetlaniu promieniami Roentgena, u mężczyzn jąder, a u kobiet jajników. W poszukiwaniu optymalnej dawki napromieniowania dla osiągnięcia pełnej bezpłodności, Schumann stosował różne dawki w różnych odstępach czasu. Zazwyczaj poddawani tym eksperymentom więźniowie byli kierowani z powrotem do pracy, mimo że w następstwie naświetleń występowały na ich ciele, przede wszystkim w okolicy podbrzusza i pachwin oraz na pośladkach, ciężkie rany oparzeniowe, a na skórze popromienne zapalenia oraz trudno gojące się zmiany ropne. W przypadku powikłań dochodziło do licznych zejść śmiertelnych. W wyniku przeprowadzanych w obozie selekcji część spośród nich trafiła do komór gazowych.

Po upływie kilku tygodni, w drugim etapie eksperymentów, w szpitalu obozu macierzystego pobierano od niektórych więźniów nasienie, celem zbadania go pod mikroskopem i stwierdzenia obecności i żywotności plemników. Niezależnie od tego część więźniów i więźniarek poddanych eksperymentom sterylizacyjnym metodą Schumanna kastrowano operacyjnie (jedno lub dwustronnie), celem laboratoryjnego zbadania naświetlonych narządów rozrodczych i uzyskania porównawczego materiału histologicznego. Operacje przeprowadzano, często w obecności dr. Schumanna, w bloku 21 (chirurgicznym), niekiedy w blokach 10 i 28 obozu macierzystego, także w obozie szpitalnym (BIIf) w Birkenau. Operacje kastracyjne przeprowadzali najczęściej lekarze więźniowie, wśród nich Polak dr Władysław Dering⁴ (zwolniony z obozu w 1944 r. i zatrudniony w prywatnej klinice Clauberga) oraz Żyd dr Maximilian Samuel (uśmiercony w obozie). Część spośród operowanych zmarła na skutek ogólnego zakażenia bądź krwotoków wewnętrznych.

Wynik eksperymentów sterylizacyjnych za pomocą naświetleń promieniami Roentgena okazał się niezadawalający. W pracy „O oddziaływaniu promieni Roentgena na ludzkie gruczoły rodne”, napisanej w oparciu o przeprowadzone w KL Auschwitz eksperymenty, przesłanej Himmlerowi w kwietniu 1944 r., Schumann opowiedział się za operacyjną metodą kastracji, jako pewniejszą i szybszą. Niezależnie od tego, od kwietnia 1944 r. kontynuował swe doświadczenia w KL Ravensbrück.

Obóz koncentracyjny Auschwitz przeżyła tylko niewielka część ofiar eksperymentów Clauberga i Schumanna, w pełni świadomych swego trwałego okaleczenia. Pozostałe zginęły w obozie uśmiercone dosercowymi zastrzykami fenolu lub po selekcji skierowane zostały do komór gazowych.

Aparaturę rentgenowską Schumanna wywieziono z KL Auschwitz w grudniu 1944 r., a czeskiego więźnia Stanisława Slezaka, który ją montował i obsługiwał, uznano za „nosiciela tajemnicy” (Geheimnisträger), przeniesiono w styczniu 1945 r. do KL Mauthausen, gdzie został rozstrzelany.

Podczas gdy celem eksperymentów Clauberga i Schumanna było opracowanie metody biologicznej zagłady narodów uznanych przez hitlerowców za niepożądane, inny lekarz przestępca, dr medycyny i filozofii, SS-Hauptsturmführer Josef Mengele⁵, prowadził badania nad zagadnieniem bliźniactwa oraz fizjologią i patologią skarlenia. Interesował się też osobami o różnym zabarwieniu tęczówki oka (heterochromia iridii) oraz przyczynami i metodami leczenia noma faciei – raka wodnego (zgorzeli policzka), mało znanej dotąd choroby nękającej w obozie oświęcimskim więźniów Cyganów.

Jedna z pracowni doświadczalnych dr. Mengele mieściła się na terenie familijnego obozu cygańskiego (w łaźni położonej obok baraku nr 32), w którym w początkach swego pobytu w KL Auschwitz pełnił funkcję lekarza obozowego. Po reorganizacji obozu oświęcimskiego w listopadzie 1943 r. mianowany został naczelnym lekarzem KL Auschwitz II-Birkenau. Doświadczenia rozpoczął Mengele na dzieciach cygańskich, dostarczanych mu z tzw. Kindergarten, mieszczącego się w barakach nr 29 i 31. Wkrótce bliźnięta i osoby o niecodziennych cechach fizycznych (z wadami rozwojowymi przejawiającymi się w karłowatości i gigantyzmie) zaczął wybierać w trakcie selekcji transportów żydowskich przywożonych do Auschwitz na zagładę, z obozu familijnego Żydów z getta w Terezinie (BIIb) i w obozie BIII, tzw. Meksyku, gdzie przebywały Żydówki węgierskie, których ze względu na dużą liczbę transportów nie zdołano poddać selekcji na rampie.

Po likwidacji familijnego obozu cygańskiego osoby będące obiektem eksperymentów dr. Mengele umieszczane były w baraku nr 15, w męskim obozie szpitalnym (BIIf) oraz w wyznaczonych barakach szpitalnych obozu kobiecego.

W pierwszej fazie eksperymentów dr Mengele, wraz ze swym personelem lekarsko-pielęgniarskim dobranym spośród więźniów reprezentujących różne dziedziny medycyny, poddawał znajdujące się w jego dyspozycji pary bliźniaków oraz ludzi z wrodzonymi anomaliami wszelkim specjalistycznym badaniom lekarskim: antropometrycznym, polegającym na mierzeniu przy pomocy precyzyjnych przyrządów długości i szerokości głowy, nosa, dłoni, barków, stóp, wzrostu; morfologicznym – analizie krwi i wymiennym jej przetaczaniu, rentgenologicznym, stomatologicznym, laryngologicznym, okulistycznym i chirurgicznym. Opisane badania trwały godzinami, niektóre z nich były bolesne i wyczerpujące, stanowiły ciężkie przeżycie dla wystraszonych i głodnych dzieci, które przeważały wśród wybranych do dyspozycji Mengele par bliźniaczych.

Zarówno bliźnięta, jak i osoby kalekie przeznaczone dla celów doświadczalnych były fotografowane, sporządzano ponadto odlewy gipsowe ich szczęk i zębów, zabezpieczano odciski palców rąk i nóg. Na polecenie Mengele więźniarka Dina Gottliebova (z obozu dla Żydów z getta w Terezinie – BIIb) wykonywała porównawcze rysunki głów bliźniaków, ich małżowin usznych, nosów, ust, rąk i nóg. Całość dokumentacji powstałej w trakcie przeprowadzanych doświadczeń przechowywano w odrębnych teczkach prowadzonych dla poszczególnych pacjentów. Naukowym opracowaniem prowadzonych przez Mengele badań zajmowali się więźniowie Żydzi: światowej sławy pediatra, prof. dr Bertold Epstein z Uniwersytetu w Pradze, oraz Rudolf Vitek (w obozie Weiskopf).

Z chwilą zakończenia opisanych badań na poszczególnych parach bliźniaczych i karłach, na polecenie dr. Mengele zabijano ich dosercowymi zastrzykami fenolu, aby można było przystąpić do kolejnego etapu eksperymentów: analizy porównawczej organów wewnętrznych, przeprowadzanej na podstawie sekcji zwłok. We wskazanych przez Mengele przypadkach, sekcji zwłok i naukowego opracowania jej wyników dokonywali dr Jancu Vexler (w prosektorium na terenie obozu cygańskiego, następnie w obozie szpitalnym – BIIf), a od czerwca 1944 r. węgierski Żyd, lekarz patolog Miklós Nyiszli (w nowocześnie urządzonym prosektorium w krematorium nr II). W swych wspomnieniach dr Nyiszli napisał: „Doświadczenia te – pod płaszczykiem badań lekarskich – przeprowadzane in vivo, to jest na żywym organiźmie, dalekie są od wyczerpania zagadnienia bliźniactwa z punktu widzenia naukowego. Są względne. Niewiele mówią. Następuje więc kolejny najważniejszy etap badań – analiza na podstawie sekcji zwłok. Porównanie normalnych lub rozwiniętych patologicznie, względnie chorych organów. Ale aby to mogło nastąpić, trzeba zwłok. Ponieważ sekcja zwłok i analiza poszczególnych organów musi być wykonywana jednocześnie, bliźnięta muszą jednocześnie umrzeć. A więc umierają jednocześnie w eksperymentalnym baraku oświęcimskiego kacetu... Następuje tu jedyny w swoim rodzaju w medycynie przypadek, że w tym samym momencie umiera dwoje bliźniąt”.

Interesujące z naukowego punktu widzenia preparaty anatomiczne konserwowano i wysyłano do Instytutu w Berlinie-Dahlem celem dokładniejszego zbadania. Aby zapewnić im nienaruszalność, a zarazem spowodować szybkie doręczenie, zaopatrywano je stemplem: „Pilne, przesyłki ważne dla celów wojennych”⁶.

Oddział dla kilkudziesięciu Cyganów chorych na noma zorganizowany został w części bloku 22 na terenie familijnego obozu cygańskiego. W miarę pogłębiania się procesu chorobowego, następował u pacjentów ubytek w tkankach miękkich policzków, a w rezultacie obnażenie zębów, dziąseł i kości szczęk. Chorzy na noma, wśród których część stanowiły dzieci, byli okresowo leczeni środkami farmakologicznymi oraz otrzymywali specjalną dietę odżywczą. Dr Mengele często wizytował oddział, badał i fotografował Cyganów w interesujących go stadiach rozwoju choroby. Równolegle, na jego polecenie, malował ich twarze czeski więzień Vladimir Zlamar. Na rozkaz Mengele wybrane dzieci cygańskie chore na noma były uśmiercane, a ich zwłoki przewożono do Instytutu Higieny w Rajsku, w celu przeprowadzenia badań histopatologicznych. Wykonywano przy tym preparaty poszczególnych organów, a nawet konserwowano w słojach całe głowy dzieci.

Pracownie doświadczalne, w których Mengele prowadził badania nad dziedzicznością, istniały do 17 stycznia 1945 r., to jest do momentu ostatecznej ewakuacji obozu. Tego dnia opuścił on KL Auschwitz, zabierając ze sobą dokumentację przeprowadzonych badań.

Z uśmiercaniem więźniów związane również były badania nad zmianami powstałymi w organizmie ludzkim na skutek głodu, szczególnie nad zanikiem brunatnym wątroby (braune Atrophie). W porozumieniu z SS-Standortarztem, Eduardem Wirthsem (kierującym służbą medyczną w obozie oświęcimskim), prowadził je profesor anatomii Uniwersytetu w Münster, wykładowca anatomii i nauki o ludzkiej dziedziczności, dr filozofii i medycyny, SS-Obersturmführer Johann Paul Kremer. Został on odkomenderowany do obozu Auschwitz ze szpitala SS w Pradze, w zastępstwie dr. Bruno Kitta. Funkcję lekarza obozowego pełnił od 30 sierpnia do 18 listopada 1942 r. Trudno byłoby Kremerowi znaleźć odpowiedniejsze miejsce do realizacji swoich badań. Codziennie rano w ambulatorium bloku 28 w obozie macierzystym dokonywał on przeglądu więźniów ubiegających się o przyjęcie do szpitala. Było wśród nich wielu więźniów skrajnie wyniszczonych (tzw. muzułmanów), znajdujących się w stadium zagłodzenia, których w większości zabijano dosercowymi zastrzykami fenolu. Głównie spośród nich, bądź wprost z obozowego szpitala, wybierał Kremer tych więźniów, których uznał za odpowiedni materiał doświadczalny. Bezpośrednio przed uśmierceniem, w momencie gdy leżeli na stole sekcyjnym, wypytywał ich o istotne dla siebie szczegóły (np. o wagę ciała przed aresztowaniem czy też ostatnio zażywane leki). We wskazanych przypadkach więźniów tych fotografowano. Z ciepłych jeszcze zwłok wyznaczeni przez Kremera więźniowie pobierali i zabezpieczali do jego dyspozycji wycinki wątroby, śledziony i trzustki. Opuszczając w listopadzie 1942 r. obóz Auschwitz, celem podjęcia obowiązków na uniwersytecie w Münsterze, Kremer zabrał ze sobą zarówno zdjęcia swych ofiar, jak też zabezpieczone preparaty.

W latach 1941–1944 obozowi lekarze SS: Friedrich Entress, Helmuth Vetter, Eduard Wirths, w mniejszym zakresie Fritz Klein, Werner Rhode, Hans Wilhelm König, Victor Capesius (kierownik apteki obozowej) oraz Bruno Weber (kierownik Instytutu Higieny SS w Rajsku) wypróbowywali na więźniach KL Auschwitz tolerancję i skuteczność nowych preparatów i leków, oznaczonych m.in. kryptonimami: B-1012, B-1034, B-1036, 3582, P-111, a także rutenolu i peristonu, leków nie wprowadzonych jeszcze do użytku. Działali oni na zlecenie IG Farbenindustrie, a głównie dla wchodzącej w skład tego koncernu firmy Bayer. Wymienione preparaty pod różnymi postaciami (pastylek, granulek, płynu, zastrzyków dożylnych i domięśniowych a także wlewek doodbytniczych) i w różnych dawkach podawano więźniom cierpiącym na choroby zakaźne (m.in. jaglicę, tyfus, gruźlicę, dyfteryt, różę). W wielu przypadkach wcześniej więźniów zakażano tymi chorobami w sposób sztuczny. Eksperymenty farmakologiczne przeprowadzane były zarówno w blokach szpitalnych obozu macierzystego (głównie w bloku chorób zakaźnych), obozu Birkenau, jak i szpitalu obozowym Monowitz.

Więźniowie poddani tym eksperymentom co pewien czas przechodzili badania rentgenologiczne oraz laboratoryjne. W przypadku ich śmierci przeprowadzano sekcję zwłok, aby drogą odpowiednich badań można było stwierdzić ewentualne zmiany w narządach wewnętrznych, świadczące o działaniu podanych leków. Według zeznań byłych więźniów lekarzy: Władysława Tondosa, Władysława Fejkla i Stanisława Kłodzińskiego, zatrudnionych w obozowym szpitalu i bezpośrednich świadków przeprowadzanych eksperymentów, preparaty te nie powodowały efektów leczniczych. U chorych, zmuszanych do ich przyjmowania, występowały zaburzenia przewodu pokarmowego przejawiające się w uporczywych krwawych wymiotach, bolesnych krwawych biegunkach ze strzępami błony śluzowej oraz zaburzenia krążenia. Według Stanisława Kłodzińskiego z 50 chorych na dur plamisty, leczonych preparatem „3582”, zmarło 15, a z 75 chorych, leczonych na gruźlicę płuc rutenolem, zmarło 40⁷.

Dr Władysław Tondos (przed aresztowaniem ordynator sanatorium dla chorych na gruźlicę w Zakopanem) zeznał po wojnie: „W 1942 r. pojawił się na terenie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, jako lekarz SS, dr Helmuth Vetter. Lekarze koledzy więźniowie znali go z okresu przedwojennego, kiedy to Vetter jako przedstawiciel firmy Bayer jeździł po Polsce i reklamował różne preparaty tej firmy. Po jego przybyciu zaczęto stosować nieznane dotąd preparaty. Dla wypróbowania tych preparatów zakażano więźniów zdrowych krwią chorych na tyfus, wstrzykując im krew dożylnie w ilości 5 cm. Tak zakażonych sztucznie leczono następnie tymi nowymi preparatami. Były to preparaty wyrabiane przez firmę Bayer. Na podstawie obserwacji stwierdziliśmy, że preparaty te w przypadku tyfusu plamistego nie leczyły i większość chorych ginęła”⁸.

W ramach eksperymentów farmakologicznych Capesius wraz z Weberem i Rhodem wypróbowywali na więźniach działanie nieokreślonego środka narkotycznego o zapachu i kolorze kawy, wskutek czego kilku więźniów zmarło. Środek ten zamierzano aplikować przesłuchiwanym jeńcom wojennym w celu ujawnienia przez nich tajemnicy wojskowej.

Na kilkudziesięciu więźniach KL Auschwitz lekarze SS Helmuth Vetter i Friedrich Entress przeprowadzali również eksperymenty mające na celu ścisłe określenie czasu inkubacji tyfusu oraz ustalenie, kiedy krew chorych na tyfus jest najbardziej zakaźna, a kiedy przestaje nią być. W tym przypadku także lekarze SS zakażali sztucznie tyfusem zdrowych przez wstrzykiwanie krwi chorych na dur wysypkowy oraz wypróbowywali na więźniach cierpiących na tę chorobę skuteczność nieznanej bliżej szczepionki przeciwtyfusowej. Zabiegi te powodowały liczne komplikacje w stanie zdrowia i tak już ciężko chorych i wycieńczonych więźniów.

Dr Eduard Wirths, niezależnie od eksperymentów farmakologicznych, od wiosny 1943 r. wespół ze swym młodszym bratem lekarzem, ginekologiem z Hamburga, w celu umożliwienia mu kariery naukowej, podjął badania nad rakiem szyjki macicy. Więźniarki, które miały być obiektem eksperymentów, wybierano spośród Żydówek przebywających na piętrze bloku 10 w obozie macierzystym i poddawano w tym bloku badaniom, które miały na celu wykrycie stanów przedrakowych części pochwowej macicy. Gdy wykryto lub podejrzewano chorobę, dokonywano stożkowej amputacji szyjki i odsyłano materiał do pracowni histologicznej w Hamburgu. We wskazanych przez Wirthsa przypadkach przebieg zabiegów fotografowali więźniowie z pracowni fotograficznej wydziału politycznego. Poddane tym eksperymentom więźniarki kierowano po pewnym czasie do obozu w Birkenau.

Późnym latem 1944 r., w celu zdemaskowania różnych metod markieranctwa rozpowszechniającego się wśród żołnierzy niemieckich (zwłaszcza walczących na froncie wschodnim), przejawiającego się m.in. w pozorowaniu choroby przez sztuczne powodowanie ran, owrzodzeń, gorączki oraz żółtaczki zakaźnej, z ramienia Wehrmachtu skierowany został do obozu oświęcimskiego Emil Kaschub (lekarz, w stopniu chorążego). Wypróbował on na więźniach Żydach różnego rodzaju substancje toksyczne poprzez ich wcieranie w skórę lub wstrzykiwanie w kończyny i podawał im leki doustne (atebryny), aby wywołać u nich te same objawy chorobowe, które zgłaszali żołnierze niemieccy. Miejscem eksperymentów Kaschuba była jedna z sal mieszcząca się na piętrze bloku 28 (w obozie macierzystym), ściśle izolowana i strzeżona.

Próbki sączącej ropy oraz wycinki skóry wraz z ciałem wysyłano do analizy do VIII okręgu sanitarnego we Wrocławiu. Demaskowanie Niemców uchylających się od służby wojskowej, względnie usiłujących wycofać się z niej, okupione było cierpieniem i kalectwem kilkudziesięciu młodych więźniów Żydów, u których Kaschub wywoływał stany zapalne, zmiany ropne i trudno gojące się owrzodzenia prowadzące do martwicy tkanek. Część spośród nich w trakcie selekcji przeprowadzanych w obozowym szpitalu skierowano do komór gazowych.

W 1942 r. SS-Hauptsturmführer prof. dr August Hirt, dyrektor zakładu anatomii Uniwersytetu Rzeszy w Strassburgu, przystępując do tworzenia zbioru szkieletów żydowskich (pod auspicjami fundacji Ahnenerbe), uzyskał u Himmlera zezwolenie na dokonanie wyboru w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu potrzebnej do tego celu liczby więźniów. Wyboru 115 więźniów (79 Żydów, 2 Polaków, 4 Azjatów – prawdopodobnie jeńców radzieckich i 30 Żydówek) oraz ich wstępnego „opracowania”, polegającego na przeprowadzeniu pomiarów antropometrycznych i zebraniu danych osobowych, dokonał SS-Hauptsturmführer dr Bruno Beger (współpracownik Wojskowego Instytutu Naukowo-Badawczego fundacji Ahnenerbe), przybyły do Auschwitz w pierwszej połowie 1943 r. Pracę ukończył 15 czerwca 1943 r. Część spośród wybranych przez Begera więźniów po odbyciu kwarantanny, w lipcu i z początkiem sierpnia, skierowano do obozu koncentracyjnego Natzweiler-Struthof, gdzie zostali uśmierceni w komorze gazowej, a ich zwłoki przekazano do dyspozycji Hirta jako materiał do wspomnianego zbioru szkieletów, który umożliwić miał studia antropologiczne wykazujące wyższość rasy nordyckiej.

27 listopada 1944 r. wywieziono z obozu oświęcimskiego do KL Neuengamme 20-osobową grupę dzieci żydowskich do dyspozycji dr. Kurta Heissmeyera prowadzącego badania nad gruźlicą. W kwietniu 1945 r. dzieci te powieszone zostały na rurach centralnego ogrzewania w hamburskiej szkole położonej przy ulicy Bullenhuser Damm. Wraz z nimi powieszono też więźniów lekarzy wtajemniczonych w te eksperymenty.

Niewątpliwie do eksperymentów zaliczyć należy również przeprowadzanie operacji na więźniach przez lekarzy SS (m.in. Friedricha Entressa, Horsta Fischera, Heinza Thilo) nie mających odpowiedniego przygotowania chirurgicznego (operacji zbędnych z punktu widzenia wskazań lekarskich, a przeprowadzanych w celach samoszkoleniowych), jak też wprawianie się na więźniach chorych na gruźlicę w wykonywaniu odmy opłucnej czy nakłuć do kanału rdzeniowego w przypadkach chorych na zapalenie opon mózgowych. Relacje i wspomnienia byłych więźniów zawierają wzmianki również o innego rodzaju eksperymentach, nie jest jednak możliwe obiektywne ustalenie ich celu.

Eksperymenty, przeprowadzane na więźniach skazanych na ekstremalne pod każdym względem warunki egzystencji, dla wielu spośród nich były równoznaczne z wyrokiem śmierci. Los więźniów poddanych eksperymentom był lekarzom SS obojętny. Często dla zatarcia zbrodniczej działalności kazali zabijać swe ofiary dosercowymi zastrzykami fenolu lub w komorach gazowych.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: