Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Humanistyka w czasach antropocenu - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 listopada 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Humanistyka w czasach antropocenu - ebook

Tom Humanistyka w czasach antropocenu zbiera najważniejsze teksty Dipesha Chakrabarty’ego, jednego z najwybitniejszych w świecie przedstawicieli studiów postkolonialnych i zaangażowanego w dyskusje na temat zmian klimatycznych historyka. Interesując się relacjami między Zachodem a światem niezachodnim, Chakrabarty krytycznie podchodzi do eurocentrycznych wizji przeszłości, realizując projekt „prowincjonalizowania Europy”. W niezwykle ciekawy sposób łączy przy tym badania postkolonialne z analizami procesów globalizacji, krytyką kapitalizmu, przepisywaniem historii i rozważaniami na temat antropogenicznych zmian środowiska. Angażująca lektura jego tekstów wprowadza w tematy szeroko dziś dyskutowanych w humanistyce światowej relacji między kryzysem środowiskowym a globalnym kapitalizmem oraz między sprawiedliwością społeczną, środowiskową a epistemiczną. Humanistyka w czasach antropocenu pokazuje ponadto inspirowane dyskusjami na temat tytułowej epoki wyłanianie się humanistyki planetarnej, która podchodząc krytycznie do studiów nad antropocenem, proponuje inne niż tradycyjne paradygmaty ujęcie czasu i rozumienia człowieka, rozpatrywanego w ścisłym związku z bytami innymi niż ludzie.

Dipesh Chakrabarty ‒ amerykański historyk bengalskiego pochodzenia; profesor historii i studiów południowo-azjatyckich University of Chicago, USA. Zajmuje się polityczną i społeczną historią Indii, problemami globalizacji, humanistyką środowiskową i skutkami globalnego ocieplenia oraz teorią i historią historiografii. Należy do grona przedstawicieli studiów postkolonialnych o światowej renomie. W 2014 roku otrzymał prestiżową nagrodę imienia Arnolda J. Toynbee’go za znaczący wkład do badań nad historią globalną. Jego szeroko dyskutowana książka Provincializing Europe. Postcolonial Thought and Historical Difference (wyd. pol.: Prowicjonalizacja Europy. Myśl postkolonialna i różnica historyczna, 2011), uznawana jest za jedną z najważniejszych publikacji we współczesnej humanistyce, a jej wpływ porównuje się z oddziaływaniem Orientalizmu Edwarda Saida. Autor m.in. Rethinking Working Class History (1989), Habitations of Modernity: Essays in the Wake of Subaltern Studies (2002) oraz The Climate of History in a Planetary Age (2021).

Spis treści

Podziękowania

Dipesh Chakrabarty, Przedmowa

1. Idea prowincjonalizowania Europy

2. Prowincjonalizowanie Europy w czasach globalizacji

3. Postkolonialność a podstęp historii: Kto wypowiada się w imieniu „indyjskich” przeszłości?

4. Od serii wydawniczej Subaltern Studies do

prowincjonalizowania Europy: Kilka postkolonialnych refleksji na temat historii

5. Humanistyka planetarna między dekolonialnością i postkolonialnością

6. Klimat historii. Cztery tezy

7. Kryzysy planetarne i trud bycia nowoczesnym

8. Decentralizowanie Człowieka? Albo co zostało z Gai

9. Humanistyka w czasach antropocenu. Kryzys mitycznej Kantowskiej opowieści

10. Chronopolityka antropocenu: Pandemia i nasze poczucie czasu

11. Planetarne przebłyski

Ewa Domańska, Dipesh Chakrabarty: Od subalternizmu do planetaryzmu

Bibliografia prac Dipesha Chakrabarty’ego w języku angielskim

Nota redakcyjna

Indeks nazwisk

Indeks pojęć

 

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6727-9
Rozmiar pliku: 2,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Bardzo dziękujemy Dipeshowi Chakrabarty’emu za poświęcony czas i pomoc w przygotowaniu tego tomu. Dziękujemy Pani Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Bogumile Kaniewskiej oraz Panu Dziekanowi Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego Jarosławowi Fazanowi za dofinansowanie publikacji książki. Dziękujemy Profesorowi Janowi Kieniewiczowi i Profesor Dorocie Kołodziejczyk za życzliwe recenzje i wsparcie idei wydania tego tomu.

Dziękujemy także Redaktorom czasopism „Teksty Drugie”, „Konteksty”, „Porównania” i „Prace Kulturoznawcze” – Ryszardowi Nyczowi, Zbigniewowi Benedyktowiczowi i Renacie Tańczuk – oraz tłumaczom – Krzysztofowi Dixowi, Emilii Kledzik, Dorocie Kołodziejczyk, Adamowi Ostolskiemu, Magdzie Szcześniak i Danielowi Voglowi – za konsultacje i pozwolenie na przedruk zamieszczonych w tym tomie tekstów.

Za pomoc w pracach redakcyjnych dziękujemy Tomaszowi Wiśniewskiemu. Szczególnie zaś jesteśmy wdzięczne Panu Dyrektorowi TAiWPN Universitas Janowi Sadkiewiczowi za życzliwość, a Pani Redaktor Agnieszce Sabak za uważne korekty i cierpliwość, które towarzyszyły nam na każdym etapie pracy nad tą publikacją.

Ewa Domańska i Małgorzata SugieraDipesh Chakrabarty
Przedmowa

Publikacja wyboru moich prac z ostatnich piętnastu lat w przekładzie na język polski to dla mnie ogromna radość i zaszczyt, choć napawa mnie zarazem lekkim niepokojem. Nie wiem bowiem, czy artykuły pisane i publikowane w okolicznościach najprawdopodobniej odmiennych od polskiego kontekstu recepcji zdadzą egzamin w tym nowym wcieleniu. Otuchy dodaje mi fakt, że żyjemy w świecie o coraz gęstszej sieci połączeń, gdzie mało komu grozi całkowita izolacja. Dziś elementem kondycji ludzkiej stała się wręcz codzienna potrzeba komunikacji – choćby biernej, nawet jeśli wolelibyśmy zachować obojętność – pomimo barier geograficznych, kulturowych, historycznych i językowych. Technologie cyfrowe i inne, powiązane ze sobą rynki, wzrastająca liczba ludzi przemieszczających się z własnej woli lub z konieczności oraz cyrkulacja obrazów filmowych i medialnych nie pozwalają na to, żeby jakiekolwiek społeczeństwo wymknęło się z globalnej sieci. Nie oznacza to końca głębokich podziałów i jaskrawych nierówności w naszym świecie. Ich istnienie uwypukla dodatkowo bezkompromisowe dążenie do wzmożonej konsumpcji. Na przykład tragiczna i – jak się okazało – zupełnie niepotrzebna wojna w Ukrainie wywiera namacalny i bezpośredni wpływ na Polskę. Oddziałuje także na międzynarodową politykę oraz ceny paliwa i żywności, co nieuchronnie dotyka wielu innych, głównie ubogich wspólnot w rejonach odległych od strefy działań wojennych. Krótko rzecz ujmując, czy nam się to podoba, czy nie, wszyscy stanowimy dziś część przyszłych historii w coraz większym stopniu globalnych, jak również – jak pokazuję w niektórych artykułach w niniejszym tomie – historii planetarnych.

Wyobraźmy sobie, że ten połączony i globalny świat dociera do „historycznej cezury, kiedy przyszłość ustępuje miejsca l’avenir, czyli przyszłości nieprzewidywalnej”, jak ujęła to ukraińska badaczka Wałerija Korablowa1. Pomimo wszelkich barier dzielących ludzi rozpowszechniły się w latach pięćdziesiątych XX wieku marzenia o modernizacji, którą Związek Radziecki i Stany Zjednoczone oferowały jako jedyne panaceum na wszystkie nasze problemy. Wtedy też badacz takiego kalibru, jak Eric Hobsbawm – słynny angielski historyk pochodzenia polsko-
-żydowskiego (a także, fortunnym zrządzeniem losu, członek mojej komisji doktorskiej) – mógł bez wahania napisać coś, co dziś może zaskoczyć: że historia „ma określony kierunek” i wiedzie ku „wzrastającej emancypacji człowieka od natury, którą on coraz lepiej kontroluje”2. Przyszłość wydawała się wtedy zarazem nieznana i pewna, oferowała bowiem pełnię możliwości technologicznych i społecznych. Jak powszechnie wiadomo, w tym samym czasie Reinhart Koselleck i jego kontynuator François Hartog zdefiniowali czas nowoczesności jako „nowoczesny reżim historyczności”. Odznacza się on narastającym poczuciem dystansu między fundamentami ludzkiego doświadczenia i horyzontem oczekiwań; dystansu, który nieprzerwanie się powiększa za sprawą technologii3. Wprawdzie Hartog przeczuwał koniec tego reżimu w Europie spustoszonej przez wojnę4, ale przecież takie nowe ludne kraje, jak Indie, Brazylia i Chiny, powtarzają mantrę modernizacji od lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy rozpoczęła się rywalizacja między USA i ZSRR w sferze gospodarczej, technologicznej i militarnej. Wojna w Wietnamie i rewolucja kulturalna w Chinach podsyciły zaś ogień romantycznych wyobrażeń o rozmaicie rozumianej wolności, nawet pomimo rozczarowania Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim, które w tym czasie doszło do głosu.

Wielu badaczy i intelektualistów, takich choćby jak niemiecki filozof Hans-Georg Gadamer czy krytyk postkolonialny Homi K. Bhabha, zastanawiało się wtedy, czy szybkie przemiany globu pod wpływem technologii doprowadzą do ujednolicenia świata oraz zniwelowania wszelkich różnic historycznych i kulturowych5. Stawką w walce na teksty, teorie i tym podobne okazało się takie określenie tych różnic, by nie zmieniły się w trwałe esencje. Można z łatwością wytyczyć linię powiązań między inspirującą obroną lokalnego, empirycznego idiomu, którą na początku lat siedemdziesiątych XX wieku opublikował wielki angielski historyk E.P. Thompson, a moim hołdem dla bengalskiego poety Rabindranatha Tagore’a, jaki – idąc w ślady Thompsona – złożyłem choćby w książce Prowincjonalizacja Europy. Myśl postkolonialna i różnica historyczna, wydanej w 2000 roku6. W błyskotliwym i pełnym pasji – choć nieco zbyt długim i dygresyjnym – „liście otwartym” do powszechnie szanowanego filozofa i polskiego dysydenta Leszka Kołakowskiego, Thompson odżegnał się od idei takiej uniwersalności teorii marksizmu, która nie byłaby w jakiś sposób zakorzeniona w lokalności. Jak sam pisał z nutą autoironii, bronił nawet tego, co inni mogliby uznać za zaściankowe:

Należę do wyjałowionej tradycji politycznej, zamkniętej w nieprzyjaznej kulturze narodowej, zarazem dumnej z siebie i opornej wobec intelektualizmu, jak też pozbawionej pewności siebie. A jednak (…) pozostaję częścią tej kultury nie tylko z pisarskiego przyzwyczajenia, ale także z wyboru. Prawdę mówiąc, ukształtowała ona mnie i moją wrażliwość. Gdyby z mojego prywatnego panteonu usunąć Marksa, Vico i kilku prozaików europejskich, zostałoby w nim grono Anglików i Irlandczyków o angielskich korzeniach, którzy mogliby się spotkać na prowincjonalnej herbatce. Kiedy słyszę dyskusję o wolnej woli i determinizmie, od razu przychodzi mi do głowy Milton. Kiedy słyszę dyskusję o nieludzkości człowieka, przychodzi mi do głowy Swift. Zaś na wzmiankę o moralności i rewolucji przypominam sobie samotnego żniwiarza Wordswortha. Problemy działalności własnej i twórczej pracy w społeczeństwie socjalistycznym w jednej chwili przywodzą mi na myśl Williama Morrisa7.

Nie jestem E.P. Thompsonem. Jako historyk o znacznie niższej randze wywodzę się z tradycji bengalskich, jemu zupełnie obcych. Choć dzielą nas całe pokolenia, obaj toczyliśmy jednak swoje walki w okresie, gdy w wyobrażeniach o przyszłości wspólnej i sprawiedliwej dla wszystkich ludzi poszukiwano miejsca dla różnicy. Nic zatem dziwnego, że tacy myśliciele postkolonialni jak Gayatri Chakravorty Spivak i Homi K. Bhabha nawiązywali do „filozofów różnicy”, przede wszystkim do ­Jacques’a Derridy i Jacques’a Lacana.

Pod koniec XX wieku takie rozumienie globalności znalazło się na cenzurowanym, nawet w szeregach lewicy. W tym samym roku, kiedy ukazała się Prowincjonalizacja Europy (2000), Michael Hardt i Antonio Negri opublikowali wpływową książkę Imperium8. W przeciwieństwie do Thompsona czy mnie, przywiązanych do tego, co lokalne, oni twierdzili, że w świecie globalizowanym przez neoliberalny kapitalizm różnica stała się błędnym ognikiem, podobnym do tego, którym wróżki z europejskich podań ludowych w środku nocy zwodzą na manowce zdrożonych wędrowców – jednym słowem: iluzją. Nieubłagana logika kapitału jak bagno wciągnęła i pochłonęła to, co lokalne, samą nazwę wykorzystując na określenie możliwości (konsumenckiego) wyboru. Różnica stała się niczym więcej jak zwykłą preferencją. Zdaniem Hardta i Negriego wrażliwość na historyczny, lokalny kontekst ustąpiła miejsca odzierającej z konkretności logice kapitału. Lecz nawet oni wierzyli, że istnieje jeszcze przyszłość, o którą warto walczyć, którą należy wyrwać z dławiącego uścisku globalnych instytucji rynkowych, zwalczając od środka logikę bezkontekstowego, globalnego kapitalizmu, czyli w pełni przechodząc na stronę tego, co globalne. A oto sprawa najistotniejsza: mimo wszelkich różnic między Hardtem i Negrim a Thompsonem czy mną wszyscy wierzyliśmy, że istnieje przyszłość po kapitalizmie, o którą warto walczyć. Przyszłość nowoczesna i sprawiedliwa. Przyszłość lokująca się dokładnie w czasie przyszłym.

Tę właśnie niewzruszoną, nowoczesną i futurystyczną wizję przyszłości, jak pisze Korablowa – a ja się z nią zgadzam – zastąpiła dziś l’avenir, przyszłość nieprzewidywalna. Można jednak z powodzeniem nazwać niektóre obszary tego, co nieprzewidywalne: globalne ocieplenie, towarzyszące mu katastrofy ekologiczne i początek tego, co niektórzy uważają za „epokę pandemii”; rewolucyjne zmiany w technologii, jak Sztuczna Inteligencja, gruntownie modyfikująca naturę i przyszłość pracy; postępująca urbanizacja gatunku ludzkiego, który w nadchodzących dekadach może stać się gatunkiem schyłkowym, kiedy liczba ludzi na Ziemi osiągnie szczytowe 9‒12 miliardów. Choć wiele rzeczy trudno przewidzieć, kilka wydaje się jednak pewnych. Jeśli nie uda się utrzymać w ryzach globalnego ocieplenia, rozwinie się ono na tyle niekorzystnie, że niektóre regiony naszej planety staną się zapewne niezdatne do zamieszkania przez ludzi i inne formy życia. Niewątpliwie taka wizja przyszłości wielu kojarzy się z apokalipsą, o której przypominali nam Bruno La­tour i François Hartog, każdy po swojemu9. Niezależnie zatem od tego, czy myśli się o zmianach klimatu w stylu apokaliptycznym czy nie, wiele niechcianych i przerażających zjawisk sytuowanych w przyszłości staje się dziś naszą teraźniejszością.

Zebrane w tym tomie teksty dobrze odzwierciedlają intelektualną drogę, którą przebyłem przez ostatnie trzy dekady – od studiów postkolonialnych do historii planetarnych. Pokazują one, że będąc historykiem o postkolonialnej proweniencji, szukałem dla siebie miejsca między dwiema wizjami ludzkiej przyszłości. Jako młody badacz zajmowałem się historią indyjskich robotników i na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku znalazłem się w gronie osób, które pod wpływem eklektycznych odczytań Marksa, Hegla, Gramsciego i Mao założyły pod kierunkiem Ranajita Guhy grupę Subaltern Studies. W latach dziewięćdziesiątych zacząłem natomiast pracować na University of Chicago, gdzie prowadziłem inspirujące rozmowy z szerokim gronem badaczy i badaczek. Znaleźli się wśród nich Arjun Appadurai, Homi K. Bhabha, Sheldon Pollock, Lauren Berlant, Bill Brown i James Chandler, żeby wymienić tylko niektórych. Każda z tych osób z właściwego sobie punktu widzenia zajmowała się zjawiskiem globalizacji. Prowincjonalizacja Europy powstała jako owoc tamtych lat, kiedy próbowałem wędrować tropem Thompsona przez gąszcz rozmaitych historii i kultur. Potem jednak zetknąłem się z kwestią zmian klimatu. Nie oznacza to wcale, że porzuciłem część swoich humanistycznych zainteresowań. Nadal wywierają one istotny wpływ na moje teksty. Zdałem sobie jednak sprawę z tego, że przymiotnik „globalny” nie ma już odniesienia do czasów, w których żyjemy. Podawane przez naukowców antropogeniczne przyczyny zmian klimatu każą bowiem zakwestionować różnicę między naturalnymi i ludzkimi historiami, którą historycy i filozofowie historii podtrzymywali od początku XIX wieku. Tymczasem dziś ludzie stali się siłą planetarną, ze względu na liczebność swojej populacji, poziom konsumpcji, technologie oraz hodowlę zwierząt na skalę przemysłową. Stali się geologiczną siłą sprawczą, która ingeruje w podtrzymujący życie system tej planety i tym samym przyczynia się do utraty bioróżnorodności. Cokolwiek zatem ludzie postanowią czynić, by stawić czoła niepewnej przyszłości – rozbudować pionowy system upraw, sekwestrować dwutlenek węgla czy realizować wielkie projekty inżynierii klimatu – powinni na samym początku przyjąć do wiadomości, że Ziemia przestała być jedynie rodzajem tła dla ich działań. Dawne tło to dziś pierwszy plan. Nawet jako humaniści musimy myśleć nie tylko o globie stworzonym przez europejskie imperia, które rozprzestrzeniły kapitalizm i technologie, lecz także o planecie, czyli o tym, co badacze klimatu nazywają „Ziemią jako systemem”. W tym sensie, jak mi się wydaje, żegnamy się z erą globalizacji, wchodząc w epokę zwaną przeze mnie planetarną.

Mam szczerą nadzieję, że niektóre etapy tak naszkicowanej drogi widać w tekstach, zamieszczonych w tym tomie.

Nie muszę tu dodawać, że ogromne podziękowania należą się wielu moim polskim przyjaciołom i życzliwym mi osobom, bez których zainteresowania i zaangażowania Humanistyka w czasach antropocenu zapewne by nie powstała. To przede wszystkim Jan Kieniewicz, Małgosia Sugiera i Ewa Domańska. Szczególnie serdecznie chciałbym podziękować tej ostatniej, mojej dobrej przyjaciółce. Znam ją już niemal dwie dekady i bezgranicznie podziwiam za prawdziwą otwartość na nowe idee i przygody intelektualne, za cudownie twórcze podejście do zajęć ze studentami oraz istotną rolę, jaką odgrywa w poszerzaniu światów, do których należy, a także za niezłomną lojalność i ciepło, którymi obdarza osoby mające szczęście znaleźć się w gronie jej przyjaciół. Mam nadzieję, że moje skromne teksty okażą się godne czasu i wysiłków, jakie włożyła w przygotowanie tego tomu do druku.

Dedykuję tę książkę moim polskim przyjaciołom i czytelnikom.

Chicago, 4 sierpnia 2023 roku

Tłumaczenie: Mateusz Borowski, Małgorzata Sugiera

Przypisy:

1 Wałerija Korablowa, Imagining a Modern Poland. Lessons for Ukraine, w: Searching for Identity. Personal Experiences and Methodologi­cal Reflections, red. Ayur Zhanaev, Olha Tkachenko, Warsaw: Warsaw University Press 2021, s. 303–304.

2 Eric J. Hobsbawm, Karl Marx’s Contribution to Historiography, w: Ideology in Social Science. Readings in Social Theory, red. Robin Blackburn, London: Fontana 1972, s. 279.

3 Por. Reinhart Koselleck, Miniona przyszłość wczesnej nowożytności oraz O rozpadzie toposu „Historia magistra vitae”, w: tegoż, Semantyka historyczna, tłum. Wojciech Kunicki, Poznań: Wydawnictwo Poznańskie 2012, s. 49–72, 73–104; François Hartog, Regimes of Historicity. Presentism and the Experiences of Time, tłum. Saskia Brown, New York: Columbia University Press 2015 .

4 Hartog, Regimes of Historicity.

5 Por. Hans-Georg Gadamer, Idea uniwersytetu – wczoraj, dziś, jutro, tłum. Paulina Sosnowska, w: tegoż, Teoria, etyka, edukacja. Eseje wybrane, Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego 2008, s. 240–257; Homi K. Bhabha, Miejsca kultury, tłum. Tomasz Dobrogoszcz, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2010.

6 Dipesh Chakrabarty, Prowincjonalizacja Europy. Myśl postkolonialna i różnica historyczna, tłum. Dorota Kołodziejczyk, Tomasz Dobrogoszcz, Ewa Domańska, Poznań: Wydawnictwo Poznańskie 2011.

7 Edward P. Thompson, An Open Letter to Leszek Kolakowski, w: tegoż, The Poverty of Theory and Other Essays, London: Merlin Press 1978, s. 109. .

8 Zob. Michael Hardt, Antonio Negri, Imperium, tłum. Adam Kołbaniuk, Sergiusz Ślusarski, Warszawa: W.A.B. 2005.

9 Zob. Bruno Latour, Facing Gaia. Eight Lectures on the New Climate Regime, tłum. Catherine Porter, Cambridge: Polity 2017; François Hartog, Chronos. The West Confronts Time, tłum. Samuel Ross Gilbert, New York: Columbia University Press 2022.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: