Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Lepszego przyjaciela nie znajdziesz - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
22 listopada 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,90

Lepszego przyjaciela nie znajdziesz - ebook

Książka zawiera wspomnienia autora z czasu walk na froncie wschodnim.

Schiebel zaczynał jako strzelec motocyklowy w 13 Dywizji Pancernej, z którą dotarł aż nad Dniepr. Tam poznał smak prawdziwej wojny i ból po stracie przyjaciół. W 1942 roku, po kursie w Szkole Wojsk Zmechanizowanych w Poczdamie, trafił do 88 Dywizjonu Strzelców Pancernych (niszczycieli czołgów) – jednej z sześciu tego typu jednostek w armii III Rzeszy. Brał następnie udział w walkach na terenie zachodniej Ukrainy, Małopolski i Śląska. Ciekawe są opisy nie tylko starć zbrojnych, ale także kontaktów z ludnością cywilną zamieszkującą te tereny. Wynika z nich wyraźnie, że ona była główną ofiarą wojny, a nie żołnierze, którzy według autora „jedynie giną”. Choć nie był on fanatycznym nazistą, uważał, że obrona ojczyzny jest nadrzędnym obowiązkiem każdego żołnierza i starał się go sumiennie spełniać.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-17178-7
Rozmiar pliku: 3,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PODZIĘKOWANIA OD WYDAWCY WERSJI ANGIELSKOJĘZYCZNEJ

Podzię­ko­wa­nia od Wydawcy wer­sji angiel­sko­ję­zycz­nej

Chciał­bym podzię­ko­wać poni­żej wymie­nio­nym oso­bom za pomoc w wyda­niu tej książki:

• Klau­sowi Schar­ley­owi za prze­tłu­ma­cze­nie ory­gi­nału na język angiel­ski

• Shaw­nowi Biet­t­ne­rowi za wery­fi­ka­cję fak­tów

• ser­decz­nemu przy­ja­cie­lowi Wal­de­ma­rowi Trojcy za dostar­cze­nie kolo­ro­wych map i popra­wie­nie jako­ści zdjęć archi­wal­nych

• ser­decz­nemu przy­ja­cie­lowi Veli­mi­rowi Vuk­si­cowi za dostar­cze­nie czte­rech dosko­na­łych foto­gra­fii

• Janu­szowi Skul­skiemu za dostar­cze­nie kolo­ro­wej foto­gra­fii na okładkę książki.

Jestem rów­nież wdzięczny Wam, czy­tel­nicy, że chcie­li­ście kupić tę książkę, oraz wszyst­kim tym, któ­rzy pisali do mnie wiele miłych słów zachęty i pochwały. Wasze listy i e-malie pobu­dzają mój zapał do publi­ko­wa­nia naj­lep­szych, dostęp­nych w języku nie­miec­kim ksią­żek i przy­go­to­wy­wa­nia ory­gi­nal­nych tytu­łów. Listę dostęp­nych pozy­cji może­cie zna­leźć na stro­nie inter­ne­to­wej www.jjfpub.mb.ca. Wiele z nich poja­wiło się dzięki waszym cen­nym suge­stiom.

Na­dal ocze­kuję Waszych kon­struk­tyw­nych komen­ta­rzy, uwag i wspar­cia.

John J. Fede­ro­wiczSŁOWO WSTĘPNE

Jeśli nie ryzy­ku­jesz w życiu
Wtedy ni­gdy nie sko­rzy­stasz z życia

Fry­de­ryk Schil­ler

W 1991 roku minęło 50 lat od chwili, kiedy nie­miecki Wehr­macht ruszył do ataku na Zwią­zek Radziecki. Wraz z tym roz­po­częła się kata­strofa, która przy­nio­sła wiele nie­po­trzeb­nych ofiar. W kon­se­kwen­cji Rze­sza Nie­miecka roz­pa­dła się na kawałki, utra­ciła zie­mie na wscho­dzie, a miliony Niem­ców domy. Histo­ria zna nie­wiele podob­nych tra­ge­dii. Każdy, kto podob­nie jak ja, prze­żył tamte czasy, nie pra­gnie już wię­cej wojny, ale byłoby nie­do­brze, gdy­by­śmy mil­czeli na ten temat. Poprzez opo­wieść o moich wojen­nych prze­ży­ciach, zawar­tych w tej książce, pra­gnę zre­ali­zo­wać trzy cele.

Po pierw­sze, pra­gnę przy­po­mnieć ludziom rozum­nym, że wielu innych uwa­żało, iż nie było dla nich miej­sca w tam­tych cza­sach, ale byli potrzebni póź­niej do stwo­rze­nia demo­kra­cji wal­czą­cej o pokój. Pra­gnę moim opi­sem obu­dzić w ludziach zro­zu­mie­nie dla tam­tych cza­sów i dla­czego myśle­li­śmy, jak myśle­li­śmy i że za późno było na wybór innej drogi. Nie­mniej ta książka poświę­cona jest wielu moim wier­nym towa­rzy­szom broni, któ­rzy prze­szli razem ze mną przez pie­kło frontu wschod­niego; tym któ­rzy tam zostali, i tym któ­rzy stam­tąd się wydo­stali.

Dzi­siaj więk­szość oby­wa­teli naszego kraju trak­tuje życie w demo­kra­cji jako pew­nik. My w naszej mło­do­ści nie mie­li­śmy takiego szczę­ścia, a nasi rodacy z byłej NRD musieli cze­kać na to kolejne 50 lat, wzdy­cha­jąc do naj­więk­szego skarbu demo­kra­cji, do wol­no­ści. Nie­stety wielu naszych oby­wa­teli nie rozu­mie war­to­ści tej zdo­by­czy. W _Śmierci Wal­len­ste­ina_ Schil­ler sta­now­czo nam przy­po­mina: „Gdzie jest dużo wol­no­ści, tam jest wiele błę­dów, ale naj­lep­sza jest wąska ścieżka obo­wiązku”.

Takie walory, jak wypeł­nia­nie obo­wiąz­ków, ale rów­nież honor, lojal­ność, patrio­tyzm, są pod­stawą życia dla uczci­wych ludzi. Te cnoty powinny być cenne i nie mogą budzić podej­rze­nia tylko dla­tego, że przy­wódcy III Rze­szy sta­rali się je kom­pro­mi­to­wać. Oczy­wi­ście ich istota zwią­zana jest z ludźmi i ich cza­sami i zmie­nia się wraz ze zmianą sytu­acji. Kiedy już uwol­nimy je od bala­stu przej­ścio­wego fał­szo­wa­nia fak­tów, to są one dzi­siaj na­dal ważne.

Nie ma gene­ra­cji, która zosta­łaby obda­rzona jedy­nie ide­al­nymi cechami. Jak to Ernst Jünger opi­sał w książce _Krew i Żelazo_, o przy­go­dzie życia, wabią­cej nas wszyst­kich, przy­na­leż­nej jed­nak mło­dym:

Każde czasy mają swoje misje, zobo­wią­za­nia i przy­jem­no­ści, i każdy okres ma swoje przy­gody, i każdy czas ma swoją mło­dość, która dostrzega swoją porę i miło­sne pod­boje.

Życie samo w sobie jest misją, ale przy­goda jest poezją. Obo­wią­zek czyni cel zno­śnym, ale radość nie­bez­pie­czeń­stwa czyni go lek­kim. Z tego powodu nie wsty­dzimy się być poszu­ki­wa­czami przy­gód.

W bar­dzo nie­wielu publi­ka­cjach, które uka­zy­wały się od 50 lat, widać jak naprawdę było, jak ważny był ówcze­sny duch czasu (_Zeit­ge­ist_). Z powodu trwa­ją­cego przez dzie­siątki lat fał­szo­wa­nia histo­rii tamte czasy i ludzie wydają się dziwni dzi­siej­szej gene­ra­cji. Oczy­wi­ście, że doświad­cze­nia pół­wie­cza zmie­niły rów­nież mój punkt widze­nia. W 1939 roku umie­ści­łem dobrze znane słowa Hora­cego w mojej pracy matu­ral­nej:

Dulce et deco­rum est pro patria mori – Słodko i sto­sow­nie jest umie­rać za ojczy­znę.

Zale­d­wie kilka lat póź­niej doświad­czy­łem naprawdę, co zna­czyło umie­rać na woj­nie. To była krew i łzy, ból i katu­sze, strach i roz­pacz, tym wła­śnie to było. To jest zapo­mniany grób w środku nico­ści i nie­wy­po­wie­dziany smu­tek z powodu pole­głych ludzi, synów i towa­rzy­szy broni. Z pew­no­ścią nie ma nic bar­dziej hono­ro­wego, niż poświę­cić życie, aby rato­wać towa­rzy­szy broni, za wol­ność, za naród i ludz­kość. Ale słodko na pewno nie jest!

Wspo­mnie­nia uczest­ni­ków wojny róż­niły się z powodu odmien­no­ści postrze­ga­nia prze­żyć ich auto­rów. Dla jed­nego wojna stała się wewnętrz­nym prze­ży­ciem, dla kogoś innego oka­zała się wypa­cze­niem huma­ni­ta­ry­zmu. Ktoś inny jesz­cze widział ją jako test moralny, w któ­rym jego praw­dziwe wewnętrzne „ja” zostało bez­li­to­śnie obna­żone albo odniósł trwałe psy­chiczne urazy. Pod­czas gdy ktoś uczył się modlić na woj­nie, inny tra­cił swoją wiarę. To dla­tego ist­nieje taka mno­gość opi­nii i każda z nich, nie tylko jedna, musi być sza­no­wana. To nio­sła ze sobą pozorna radość wojny!

Jak więc mam dzi­siaj opi­sać, jak naprawdę wtedy było? Dla­tego odko­pa­łem mój dzien­nik bojowy oraz listy z frontu. To był punkt widze­nia mło­dego czło­wieka, który pisał w tam­tym cza­sie, będąc ochot­ni­kiem sta­ra­ją­cym się być dobrym żoł­nie­rzem. Ośmie­li­łem się spró­bo­wać być takim.

Reali­stycz­nej pre­zen­ta­cji nie można doko­nać bez wyko­rzy­sta­nia prze­moż­nej eks­pre­sji języka uży­wa­nego przez spe­cy­ficzną grupę ludzi. Wiele razy despe­racki humor skry­wał się za cynicz­nymi albo maka­brycz­nymi powie­dze­niami, któ­rymi żoł­nierz pró­bo­wał osło­nić wła­sną duszę przed kosz­ma­rem wojny.

Jed­nak w książce o woj­nie nie można zapo­mnieć o umie­ra­niu i zabi­ja­niu ludzi. Zada­niem żoł­nie­rza na woj­nie jest zatrzy­mać prze­ciw­nika albo go poko­nać. Tak więc, kiedy jest gotów poświę­cić życie, nie może pod­czas bitwy oszczę­dzać życia prze­ciw­nika. Tak długo jak żoł­nierz zwią­zany jest obo­wiąz­kiem obrony kraju, to kłam­stwem, a nawet obrazą jest nazy­wa­nie go mor­dercą. Narody na ziemi na­dal zmu­szane są do obrony przed inwa­zją zewnętrzną lub klę­skami żywio­ło­wymi. Gene­ral­nie uni­kam poru­sza­nia kwe­stii filo­zo­ficz­nych w moich roz­wa­ża­niach i sta­ra­łem się stwo­rzyć praw­dziwy doku­ment o woj­nie. Nad­mierny patrio­tyzm i pacy­fizm już dawno ze mnie ule­ciały, ale podzie­lam opi­nię pary­skiego „Figaro”, jaka poja­wiła się w kon­tek­ście kry­zysu w Zatoce Per­skiej:

Nie ma nic bar­dziej nie­bez­piecz­nego niż pacy­fi­ści. Tylko zachę­cają sil­niej­szych do nad­uży­wa­nia ich potęgi. I dalej osła­biają sła­bych.

Pro­szę zatem, wróć­cie ze mną do początku czerwca 1941 roku, kiedy dla strzelca moto­cy­klo­wego Schie­bela zaczy­nała się w Wit­te­nau wojna prze­ciwko Związ­kowi Radziec­kiemu.

Autor, czer­wiec 1991 roku.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. W ory­gi­nale Kno­bel­be­cher – kubki do kości – w żar­go­nie nie­miec­kich żoł­nie­rzy regu­la­mi­nowe buty z cho­lew­kami.

2. Zugle­ich – razem, jed­no­cze­śnie.

3. Ciemna jest noc i maleń­kie gwiazdy się śmieją…

4. Tra­dy­cyjne cia­sto droż­dżowe, popu­larne na Ślą­sku i Opolsz­czyź­nie.

5. Ten arty­kuł był auten­tyczny jak próba ukry­cia praw­dzi­wych zamia­rów Hitlera.

6. Jüppchen – kafta­nik baweł­niany, pogar­dliwe prze­zwi­sko Goeb­belsa.

7. To tere­nowy samo­chód na bazie popu­lar­nego oso­bo­wego volks­wa­gena. Nazwa pocho­dziła od kubeł­ko­wa­tego kształtu sie­dzeń dla pasa­że­rów, zapew­nia­ją­cych lep­sze opar­cie.

8. Szef kom­pa­nii to naj­waż­niej­szy pod­ofi­cer w tego typu jed­no­stce, spra­wu­jący nad nią nad­zór admi­ni­stra­cyjny i szko­le­niowy. Nie mylić z dowódcą kom­pa­nii, któ­rym zazwy­czaj był ofi­cer.

9. Kle­rycy w żar­go­nie woj­sko­wym SAK – Sündenabwehrkanone – armaty prze­ciwko grze­chom.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: