Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mały i Wielki świat Aurelki. Marzec - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
28 stycznia 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mały i Wielki świat Aurelki. Marzec - ebook

Trzecia część przygód rezolutnej Aurelki, która wciąż poznając świat, wszystkim wokół zadaje tysiące pytań. Z ust dziewczynki płynie nieprzerwany potok słów, a w jej małej główce kłębi się milion myśli. Nieobce są jej wymyślne zabawy i związane z nimi kłopoty, z których zawsze wychodzi obronną ręką. Wraz z najbliższą rodziną i przyjacielem Tobiaszkiem, dzielnie stawia czoła codzienności w domu i w przedszkolu.

Tym razem dziewczynka, bierze udział w książkowym maratonie. Wraz z Tobiaszem próbuje uratować babcię i świat przed zagładą, wykorzystując złośliwy ruski odkurzacz. Poznaje przemiłego pana dentystę, który jednak nie wszystkim dzieciom z przedszkola przypadnie do gustu. Bierze udział w ciekawej dyskusji na temat tyrano-kwiatków w przedszkolu. Najmłodsi czytelnicy mogą się od bohaterki i jej przyjaciela wiele nauczyć, na przykład, jak zachowują się księżniczki i gentlemani.

Przygody Aurelki to mnóstwo dobrej zabawy obfitującej w ciekawe, a czasem nawet groźne sytuacje, włącznie z próbą ratowania świata przed katastrofą.

Autorka w krótkich opowieściach z codziennego życia przedszkolaków wskazuje pozytywne zachowania i nawyki, które należy pielęgnować, choćby takie, jak mycie ząbków, czytanie książek i pomaganie podczas przygotowywania posiłków. To książka, która uczy i bawi. Wystarczy uruchomić wyobraźnię i wraz Aurelką wyruszyć na podbój małego i wielkiego świata.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8119-643-7
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

DZIEŃ KOBIET

– Mamo, a kto to jest dżentelmen? – spytała Aurelka.

– Kochanie, dżentelmen to pan, który jest bardzo uprzejmy dla kobiet. Jest zadbany, kulturalny, bardzo mądry i pomocny. Wybrance swojego serca od czasu do czasu robi miłe niespodzianki, wręczając jej czekoladki albo kwiatki. Wiesz, córeczko, dziś jest ósmy marca... Dzień Kobiet, czyli nasze święto, może nawet spotkamy jakiegoś dżentelmena, albo dwóch, kto wie…

– Wiesz, mamo, ja już znam jednego. Tobiaszek przyznał mi się, że jest dżentelmenem. Ma nawet taki specjalny atrybut, czyli znak rozpoznawczy, taką muchę, ale ona wcale nie jest podobna do muchy i nie lata.

Ding dong, dźwięk dzwonka u drzwi niespodziewanie rozniósł się echem po całym domu.

– Kto to może być? – rzekła zaciekawiona mama.

– Pobiegnę podejrzeć – oznajmiła dziewczynka i pędem ruszyła w stronę drzwi. Podsunęła taboret, weszła na niego i przez wizjer próbowała dojrzeć twarz tajemniczego gościa. Niestety, nie było to możliwe, ponieważ zasłaniały ją kolorowe balony.

– Mamo, mamo to na pewno kurier. – Aurelka zeskoczyła na posadzkę, po czym głośno i wyraźnie wykrzyczała: – Proszę czekać, mamusia za chwilę otworzy, mnie nie wolno wpuszczać obcych do domu!

Mama, gdy tylko skończyła odcedzać makaron, wytarła ręce w fartuszek, podeszła i otworzyła drzwi, ale zamiast kuriera stał w nich Tobiaszek. Ledwo widać było mu czubek nosa spomiędzy tych wszystkich rzeczy, które trzymał w rękach.

– Mama mnie tu przyprowadziła, przyjdzie po mnie za godzinę. Dzień dobry pani Anno, dzień dobry Aurelko – grzecznie przywitał się chłopiec, po czym ukłonił się tak nisko, że głową sięgnął prawie kolan. – Proszę, to dla ciebie, moja damo – powiedział i wręczył dziewczynce baaardzo długą różę. – Nawet oberwałem im wszystkie kolce, żeby balony mi nie popękały po drodze – oświadczył Tobiaszek, który miał też róże dla pani Anny.

– Jak miło, dziękuję, uwielbiam świeże kwiaty – powiedziała pani Anna.

– Mamo, te róże muszą mieć co najmniej cztery lata! Zobacz, przecież urosły takie duże, jak ja i Tobiaszek! – zauważyła mała dama.

– Mam jeszcze to... – powiedział chłopiec, wyciągając spod pachy dwa misie i minipączki w papierowej torebce.

– Tobiaszku jesteś prawdziwym dżentelmenem, tak pięknie się postarałeś. Zapraszamy cię do salonu – powiedziała pani Anna.

W salonie dzieci rozsiadły się na wygodnej kanapie i czekały, aż mama Aurelki przyniesie im herbatkę i talerzyki. W trakcie oczekiwania bawiły się pilotem do telewizora.

– Teraz ja, teraz ja – na przemian wyrywały go sobie z ręki. Dzieciom trudno było dojść do porozumienia, ponieważ Tobiaszek chciał oglądać film o dzikim zachodzie, a Aurelka bajkę o księżniczce. Efekt był taki, że wyrywając sobie z rąk pilota, dzieci naciskały przyciski tak, iż w telewizorze co chwila przeskakiwały inne kanały.

– Oo, zobacz Tobiaszku, zobacz, w telewizorze występuje twój tata, Zbyszek – zawołała nagle Aurelka.

– Mój tata jest w pracy.

– To może ją dzisiaj zmienił.

Tobiaszek stanął naprzeciw telewizora, bacznie się w niego wpatrując. Próbował rozwiązać zagadkę, czy pan, którego właśnie ogląda w telewizji, jest jego tatusiem, czy też nie. Nagle ów mężczyzna zaczął śpiewać donośnym głosem: – O sole mio...

– Mamo, zobacz, zobacz! Pan Zbyszek śpiewa w telewizorze. Ma nawet muchę, taką jak Tobiaszek! – krzyczała Aurelka.

Mama, która właśnie przyniosła herbatkę, spojrzała w ekran i zaczęła chichotać.

– Dzieci, ten śpiewak operowy w telewizji to tenor, pan Luciano Pavarotti. Czasem się zdarza, że obcy ludzie są aż tak bardzo do siebie podobni. Takich ludzi nazywamy sobowtórami.

– A jeśli on nie jest sobotworem pana Zbyszka? Jeśli on jest jego bratem bliźniakiem? To co wtedy?

Koniec Wersji Demonstracyjnej
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: