Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Marzenia senne i sposoby kierowania nimi — uwagi praktyczne - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Marzenia senne i sposoby kierowania nimi — uwagi praktyczne - ebook

Markiz D’Hervey de Saint Denys (1823—1892) jest pierwszym nowożytnym autorem, który opisał stan świadomego snu (lucid dream) oraz zdolność do kierowania snami. W swojej pracy o marzeniach sennych proponuje podstawy teoretyczne i metody kontrolowania snów oraz opisuje sny, w których śniący doskonale wie, że śni, doświadczając wglądu w głębszą treść swojej własnej istoty.

Kategoria: Ezoteryka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8155-563-0
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Praktyka jasnego snu według markiza d’Hervey de Saint Denys

_(PRZEDMOWA\ TŁUMACZA)

Wiadomości biograficzne

Markiz Marie Hervey de Saint Denys, francuski orientalista i literat, urodził się w Paryżu 6 maja 1823 r., (pełne imię i tytuły arystokratyczne: Marie Jean Léon Lecoq, baron d’Hervey de Juchereau, markiz d’Hervey de Saint Denys). D’Hervey de Saint Denys poświęcił się badaniu kultury Chin, prowadził intensywne studia w zakresie języka chińskiego, w roku 1851 opublikował swoją rozprawę Recherches sur l’agriculture et l’horticulture des Chinois, w której zajmuje się roślinami i zwierzętami, które mogą być aklimatyzowane na Zachodzie. Na wystawie światowej w Paryżu w 1867 r. pełnił funkcję komisarza ekspozycji chińskiej i został odznaczony Legią Honorową; w 1874 r. został następcą Stanisława Julien na katedrze sinologii w College de France; w 1878 r. został wybrany członkiem Académie des Inscriptions et de Belles-Lettres. Jego prace obejmują przekłady poezji chińskiej z epoki Tang, przetłumaczone z języka chińskiego (1862). Był też znany w świecie literackim, przetłumaczył kilka prac hiszpańskojęzycznych i napisał historię dramatu hiszpańskiego. W 1868 roku markiz ożenił się z 19-letnią sierotą, Austriaczką Louise de Ward. Zmarł w Paryżu 2 listopada 1892 roku.

Niedawno d’Hervey de Saint Denys stał się znany dzięki introspekcyjnym studiom nad snami. D’Hervey de Saint Denys jest jednym z pierwszych nowożytnych oneirologów, a obecnie jest nawet uważany za „Ojca” współczesnego świadomego śnienia. W czternastym roku życia rozpoczyna spisywanie swoich marzeń sennych, aby wkrótce doznawać pełnej przytomności we śnie. Zdolność ta pozwalała jemu przeżywać sen z pełną świadomością rzeczywistego stanu i myśleć o tym co przeżywał w czasie czuwania, w wyniku czego miał on wystarczającą władzę nad swoimi aktami poznawczymi we śnie aby postrzegać, wyobrażać sobie, przypominać i rozumować. D’Hervey de Saint Denys w pewnym okresie swojego życia będąc już w pełni dojrzały intelektualnie, zaczyna badać swoje przeżycia, a przede wszystkim usiłuje wyrazić je w terminach zgodnych z ówczesnym stanem wiedzy dotyczącej fizjologii człowieka. Właściwie przez całe życie jego praca i działalność literacka dotyczyła tematyki kultury chińskiej, a własne dociekania psychologiczne pozostawia niejako w sferze prywatnych przemyśleń. Z czasem były one również podzielane przez niektórych jego przyjaciół i może nigdy nie byłyby powszechnie znane i opublikowane, gdyby nie ich zainteresowanie. Przyjaciele ostatecznie zachęcili go do wzięcia udziału w konkursie na napisanie artykułu naukowego, eseju o zbliżonej tematyce, kiedy w 1855 roku sekcja filozoficzna Francuskiej Akademii Nauk Społecznych i Politycznych ogłosiła temat konkursu na stworzenie teorii snu i marzeń sennych.

W 1867 r. ukazała się anonimowa publikacja zatytułowana Les reves et les moyens de les diriger, w przypisie na stronie 1 rozprawy Alfreda Maury’ego Le sommeil et les reves, wydanego w 1878 r., D’Hervey de Saint Denys został zidentyfikowany jako jej autor. W swojej pracy o marzeniach sennych proponuje podstawy teoretyczne i metody kontrolowania snów oraz opisuje sny, w których śniący doskonale wie, że śni. Markiz d’Hervey de Saint Denys jest pierwszym nowożytnym autorem, który opisał stan świadomego snu.

Źródła myśli markiza d’Hervey de Saint Denys

D’Hervey de Saint Denys jest myślicielem znajdującym się pod wpływem XIX-wiecznej filozofii pozytywistycznej, czerpie z dziedzictwa filozofii Kartezjusza i stoi z daleka do idealizmu, który wyłonił się z filozofii niemieckiej. Filozofia Kartezjusza obejmuje pojęcia starożytnej filozofii greckiej: dusza, intelekt, wola, zmysły zewnętrzne, zmysły wewnętrzne, wyobraźnia, pamięć oraz myśl jako idea znajdująca się w duszy. Posługując się tymi terminami D’Hervey de Saint Denys jest jednocześnie sceptycznym empirystą i swoje analizy stara się przeprowadzać na korzyść empirycznego racjonalizmu. Jest to widoczne, gdy przeanalizuje się jak autor podchodzi do doświadczenia własnych stanów psychicznych i jaką metodą posługuje się w badaniu świata marzeń sennych. Przyjmuje on pogląd, że w świadomości nie znajduje się niczego co najpierw nie byłoby postrzegane zmysłowo. Idee pojawiające się w marzeniu sennym są tylko modyfikacją innych idei, utworzonych z doświadczenia zmysłowego w stanie czuwania. Doświadczenie to w formie wrażenia przechowywane jest w pamięci.

O marzeniach sennych i sposobie kierowania nimi, jest analitycznym studium procesów psychicznych urzeczywistniających się we śnie, rozumianych jako myśli i akty woli. Powstawanie myśli w świadomości w stanie świadomego snu D’Hervey de Saint Denys nazywa wyłanianiem się idei z klisz-wspomnień. Droga do udowodnienia na podstawie przeprowadzonych doświadczeń, że istnieje zdolność umysłu do przywoływania idei wrażeń poznania zmysłowego i idei poznania intelektualnego w stanie pełnej świadomości człowieka śniącego jest rozwinięciem koncepcji Kartezjusza. Zagadnienie pełnej przytomności we śnie, które analizuje markiz D’Hervey de Saint Denys pozwala lepiej zrozumieć założenia kartezjanizmu. W Rozprawie o metodzie, zostało postawione fundamentalne pytanie, o kryterium które mogłoby nas przekonać, że to co widzimy jest rzeczywistością a nie snem. Wątpienie w istnienie świata obiektywnego, najsilniej przejawia się w świadomym śnie, w tym stanie dusza jest pewna o swoim istnieniu na podstawie refleksji, że sama jest swoim myśleniem i wątpi w istnienie świata obiektywnego. W świadomym śnie najsilniej powinno się wątpić w istnienie świata zewnętrznego, ponieważ jest to warunkiem uświadomienia sobie, że jest się we śnie. Wątpienie staje się drogą do wejścia w stan świadomego snu, wątpienie we wszystkie świadectwa zmysłów staje się metodą utrzymywania świadomości we śnie.

Jeżeli dla Kartezjusza wątpienie staje się dowodem realności świata zewnętrznego, dla D’Hervey de Saint Denys wątpienie staje się dowodem znajdowania się w iluzji snu. Argument z odróżnienia jawy od snu, zyskuje więc istotne znaczenie, ponieważ jak wynika z analiz opartych na doświadczeniu ze świadomym snem, które opisuje markiz D’Hervey de Saint Denys istniej wiele kryteriów, które pozwalają odróżnić jawę od snu, wystarczy wspomnieć o czytaniu w świadomym śnie. W filozofii Kartezjusza istotną rolę odgrywają idee, które są jasne i wyraźne, i one również się takimi przedstawiają w świadomości śniącego. Idee te są czymś uprzednim w stosunku do pewności, jaką mamy w naszym poznaniu zewnętrznego świata. Na podstawie tego kryterium przedmioty intelektu poznajemy w sposób prawdziwy i nieomylnie jesteśmy przekonani o tym, że rzeczy tak się mają. Rozróżnienie idei na pierwotne i na reprezentacje wrażeń zmysłowych, czyli abstrakcje myśli wyprowadzone z wyobraźni i pamięci znajdujących się w świadomości, jest wspólne dla Kartezjusza i dla D’Hervey de Saint Denys. Jasny sen składa się z myśli jasnych i wyraźnych, jest to czyste myślenie samo w sobie. Czy zatem horyzont poznawczy świadomości we śnie nie stanowi rozwinięcia perspektywy myślenia, dla której drogę utorowała filozofia kartezjańska, skoro idee, które są dane podmiotowi we śnie jawią się jako jasne i wyraźne? Jeżeli tak, to z racjonalizmu kartezjańskiego istnieje zatem droga wiodąca ku irracjonalizmowi myślenia symbolicznego. Chociaż nie jest to świat gdzie byt podlega pierwszym zasadom poznania, istnieją jednak inne możliwości. Według markiza D’Hervey de Saint Denys sen jest wycofywaniem się ducha ku życiu w samym sobie i stanowi bramę do świata nadzmysłowego.

Racjonalizm i przeciwstawienie się spirytyzmowi

Chociaż markiz D’Hervey de Saint Denys czuje się lepiej w roli humanisty, dąży jednak do naukowego wyjaśnienia swoich doświadczeń wewnętrznych co szczególnie widać w momencie kiedy usiłuje stanąć do konkursu aby zmierzyć się z kwalifikowanymi psychologami i lekarzami, którzy wypowiadają się na temat oneirologii niejako zawodowo. Pomimo, że D’Hervey de Saint Denys analizuje swoje własne przeżycia wewnętrzne, które są dla niego czymś oryginalnym w stosunku do tego co zastaje w swoim zewnętrznym otoczeniu intelektualnym, określonym przez kulturę i współczesne jemu autorytety naukowe, usiłuje zrozumieć o czym piszą jego potencjalni krytycy i stara się dostosować własny sposób rozumienia do wiedzy, która ówcześnie była uznawana za oficjalną naukę. Jest to przede wszystkim wiedza z dziedziny nauk przyrodniczych, medycyny, psychologii, a więc z dzisiejszego punktu widzenia, chcąc się do niej odnieść musielibyśmy przebijać się przez gąszcz koncepcji, które od dwustu lat pozostają wątpliwe, biorąc pod uwagę obecny rozwój nauk przyrodniczych, a ich wiarygodność i przydatność jest znikoma, dlatego część polemiki, z niektórymi autorami została pominięta w niniejszym przekładzie.

Będąc przekonanym, że sny są to tylko iluzje, i że nie ma niczego w wizjach sennych co nie byłoby wcześniej dostępne dla wzroku D’Hervey de Saint Denys usiłuje opierając się na akademickich wyjaśnieniach stworzyć teorię, tak aby móc swoje odkrycia opublikować. Formułuje więc koncepcję w terminach ówcześnie uznawanych jeszcze za niepodważalne, jak idee czyli myśli, które są dane w świadomości, pojęcia duszy, woli, władz poznawczych. Posługuje się pojęciem wrażenia zmysłowego, rozróżnia w duszy władzę wolicjonalną i intelektualną itd. D’Hervey de Saint Denys używa pojęcia duszy, intelektu i woli w rozumieniu Arystotelesa, natomiast pojęcie myśli jako idei, odpowiada rozróżnieniom Kartezjusza, które stosuje w odniesieniu do poznania rzeczywistości świadomego snu. Idee jako myśli były jeszcze terminem akceptowanym przez oficjalną naukę, analizowanie i poszukiwanie uzasadnienia ich racji bytu w postaci stworzenia teorii w sensie nowej koncepcji psychologicznej, terminologicznie w zupełności mieści się w granicach ówcześnie uprawianej psychologii. Dzisiejsza materialistyczna psychologia odrzuca pojęcie intelektu i woli, duszy oraz idei jako myśli. Przedmiotem zainteresowania ówczesnych badaczy, była istotna dla rozwoju psychologii i fizjologii problematyka snów lunatycznych czyli somnambulizmu, zaburzeń psychicznych związanych ze snem oraz zagadnienie hipnozy. Natomiast doświadczenie wewnętrzne D’Hervey de Saint Denys jest doświadczeniem innego rodzaju, jest przede wszystkim, co sam podkreśla, doświadczeniem psychicznym zdrowego człowieka, stąd jego analizy nie dotyczą snu hipnotycznego ani zaburzeń związanych z somnambulizmem. Jego zainteresowania nie odnoszą się także do innych zaburzeń świadomości lub sztucznie wzbudzonych odmiennych stanów świadomości przez stosowanie substancji o działaniu narkotycznym jak opium, haszysz i innych.

Pełna świadomość podczas snu, którą doświadczał i opisał markiz D’Hervey de Saint Denys zupełnie nie należy do tego rodzaju stanów psychicznych. O ile są to subiektywne przeżycia wewnętrzne, zupełnie naturalnie doznaje ich osoba zdrowa psychicznie podczas snu. D’Hervey de Saint Denys interesuje się wyłącznie stanami mentalnymi istniejącymi podczas świadomego snu, zachodzącymi jako naturalne stany psychiczne w obrębie zdrowej psychiki. Świadomość we śnie to osobiste doświadczenie wewnętrzne, obejmujące naturalne doznawanie stanów pełnej przytomności i uważności we śnie, jasnego oglądu iluzji marzeń sennych, poczucia bycia obserwatorem i coraz jaśniejszego oglądu rzeczywistości świata snu w miarę rozwoju praktyki świadomego śnienia.

D’Hervey de Saint Denys ogląda wewnętrzny świat własnej duszy i usiłuje zrozumieć naturę swoich wizji, przyjmując hipotezę, że doświadczenie to nie jest objawieniem mistycznym, a stan pełnej świadomości we śnie jest zjawiskiem naturalnym, i nie doszukuje się w nim cech nadnaturalnych. Stwierdza, że nadprzyrodzoność nie może odgrywać żadnej roli w praktycznych obserwacjach jakie prowadzi. Jego wizje nie są wizjami religijnymi ani magicznymi, a ich treść jest istotna, o ile pozwala dostrzec jeszcze inne aspekty własnego umysłu. Doświadczenie świadomego snu powinno być wyjaśniane przez psychologię a nie religię. Opinie i zakazy religijne zniekształcają badanie świadomego snu dlatego nie powinny służyć jako podstawa do oceny faktów w porządku naturalnym. Z tego powodu uznaje starożytną oneirokrytykę za nieprzydatną, a nadanie problematyce marzeń sennych charakteru religijnego przy jednoczesnym jej odrzucaniu przez Ojców Kościoła jest niezrozumieniem natury człowieka. Analizując wyjaśnienia religijne, odrzuca je stwierdzając, że wszystkie obrazy znajdujące się w snach powstają ze wspomnień zgromadzonych w realnym życiu. D’Hervey de Saint Denys słusznie powinien zostać uznany za współtwórcę idei nieświadomości w psychologii, wielokrotnie stwierdza, że tworzenie się klisz-wspomnień następuje bez wiedzy tego kto je nabywa, i że w czasie snu z tych klisz przed oczyma naszego umysłu mogą być reprodukowane klarowne obrazy.

Rozwój osobisty i emancypacja umysłu

W pierwszej części swojej pracy markiz D’Hervey de Saint Denys przedstawia osobiste świadectwo, ukazując drogę prowadzącą do ukształtowania własnych poglądów. Ujawnienie się zdolności świadomego śnienia nastąpiło u niego samoistnie i wynikało z charakteru jego rozwoju osobistego w dzieciństwie, o którym zdecydowały wychowanie i edukacja. D’Hervey de Saint Denys wspomina o zamiłowaniu do samotności, które miało decydujące znaczenie w rozwoju jego osobowości. Przede wszystkim wspomina o tym, że odkrył zdolność świadomego śnienia poprzez przywoływanie wspomnień ze snów, kiedy w swoim szkicowniku utrwalał obrazy oglądane we śnie, nadając im nazwy i tworząc opisy swojego wewnętrznego świata marzeń sennych.

Pomysł zrodził się podczas zabawy, ponieważ mając upodobanie w rysowaniu, powziął sobie taki właśnie temat, rysowania treści swoich snów, co bardzo go pochłonęło i zainteresowało. Świadomość dziecka, pod wpływem zamierzeń jakie następnie powziął rozwinęła u niego refleksję nad rzeczywistością świata marzeń sennych. Początkiem jego praktyki wewnętrznej było więc prowadzenie swoistego dziennika snów, w którym ilustrował swoje doświadczenia w postaci kolorowych rysunków, przy których zapisywał spostrzeżenia i doznane wrażenia, tak aby je odpowiednio nazwać własnymi słowami. Z czasem przyzwyczaił się coraz łatwiej zapamiętywać fantastyczne elementy swoich ilustrowanych opowiadań. W miarę jak czynił postępy w prowadzeniu dziennika swoich snów, luki w nim były coraz rzadsze. Wątki wydarzeń stawały się coraz bardziej konsekwentne, a niektóre zadziwiająco powiązane z innymi.

D’Hervey de Saint Denys, poświęcał wiele czasu świadomemu śnieniu i było to u niego czymś co możnaby nazwać zamknięciem się we własnym świecie, w świecie fantazji. Przejawiając uzdolnienia artystyczne w ciągu dalszego życia pracował wiele nad osiągnięciem dojrzałej formy swoich prac malarskich. Świadome śnienie rozwijało u niego potrzebę rozwoju wyobraźni i poszukiwania inspiracji twórczej. Wyrobienie w sobie nawyku systematycznego prowadzenia intymnego dziennika marzeń sennych, pod wpływem drobiazgowego wyszukiwania różnorodnych walorów treści doświadczenia wewnętrznego, poszerza jego horyzont poznawczy. Z czasem był on w stanie coraz dokładniej zapamiętać i uchwycić szczegóły swoich wizji sennych, coraz bardziej też rozwijała się u niego twórcza wyobraźnia. Dostrzegał w tym samym czasie u siebie rozwój duchowy, gdy pod wpływem przyzwyczajenia, zdolność, którą posiadał na skutek długotrwałych obserwacji zwiększała się coraz bardziej. Za każdym razem kiedy po przebudzeniu, nagle bywał zaskoczony jakimś szczególnie niezwykłym procesem umysłowym chwytał do ręki ołówek, który był zawsze umieszczony obok jego łóżka. Sięgał do niego niemal po omacku z wpół zamkniętymi oczyma, zanim jeszcze te subtelne wrażenia nie umkną jak ulotne obrazy w ciemni fotograficznej, szybko zanikając w pełnym świetle dnia. Doznawanie pełnej świadomości w stanie snu pochodziło z zaangażowania w analizowanie marzeń sennych.

Pod wpływem systematycznego studiowania wizji sennych, stopniowo dochodzi do coraz jaśniejszego oglądu swoich marzeń sennych we śnie. Zauważa, że staje się coraz bardziej przytomny w swoich snach. Najpierw będąc jedynie obserwatorem, z czasem uczestniczy w akcji, która toczy się w obrębie marzeń sennych, wywierając wpływ zgodnie ze swoją wolą na treść snów. Markiz d’Hervey de Saint Denys w części autobiograficznej oraz w relacjach snów, zaczerpniętych ze swoich dzienników marzeń sennych dokumentuje własne dociekania psychologiczne, drogę, którą wyruszył ku zrozumieniu świata wewnętrznego jeszcze w dzieciństwie, a kiedy osiągnął dojrzały wiek postanowił ów świat analitycznie zbadać i uzgodnić własne poglądy z ówczesną nauką akademicką. Ten nowy sposób obserwacji sukcesywnie przybierał coraz większy zakres i stał się dla niego źródłem skomplikowanych dociekań, do tego stopnia, że zaczął postrzegać te badania już jako coś zupełnie innego niż tylko dziecięcą rozrywkę.

Przy bardzo jasnym oglądzie i w pełni świadomym doświadczaniu rzeczywistości marzenia sennego jako innego świata, w którym ma poczucie, że jest tak samo obecny jak doświadcza świata będąc w stanie przebudzenia, doświadcza wglądu w głębszą treść swojej własnej istoty. Bezpośrednim skutkiem jaki uzyskał była możliwość studiowania samego siebie. Nawyk myślenia w ciągu dnia o własnych marzeniach sennych, analizowania ich i opisywania miał taki rezultat, że weszły na stałe w ramy wspomnień, które przychodziły jemu na myśl, i z powrotem trafiały do snu wspólnie z elementami jego normalnego życia intelektualnego. Praktyka myślowa, która stała się odtąd częścią jego życia duchowego według niego samego była już na takim poziomie, że jego rozumienie natury własnej jaźni wykraczało poza teorie ówczesnej psychologii.

Wzbudzenie stanu świadomego snu

Aby wejść w stan snu, potrzebne jest zapomnienie o otaczającym nas świecie rzeczywistym, przerwanie odniesienia do relacji zachodzących w życiu na jawie, wycofanie się umysłu ku samemu sobie. D’Hervey de Saint Denys podaje przykład z jazdą zaprzęgiem konnym, pewnego razu kiedy podróżował on dyliżansem zauważył, że jego myśli podążały za marzeniami. Pod wpływem rytmicznych poruszeń powozu przestaje zwracać uwagę, że jedzie, a jego marzenia snują się beztrosko. Świadomość podąża za swobodnym biegiem skojarzeń myślowych, podobne jak można mówić o podejmowaniu medytacji z oddechem, przez porównanie do jazdy powozem, którym przebywamy drogę poprzez materialne okoliczności świata zewnętrznego. Uznawszy chociaż przez jakiś czas, że nasz byt jest zabezpieczony w tym sensie, że nie musimy się troszczyć o wychodzenie z dyliżansu, nasza świadomość jest wciąż na jawie, a jednocześnie nie zwracamy uwagi na to co się wokół nas dzieje. Nasze ciało jest bezpieczne i jest nam obojętne czy przyśniemy na chwilę czy też będziemy z uwagą obserwowali zmieniający się krajobraz za oknami. Kiedy pojawiają się różne widoki za oknami, nie zwracamy na nie uwagi i uspokojeni monotonną podróżą, przestajemy koncentrować się na wrażeniach zmysłowych docierających do naszej świadomości. Kiedy pozwalamy wyobraźni swobodnie toczyć bieg naszych marzeń, które podążają w różnych nieprzewidywalnych kierunkach, ich bieg odbywa się spontanicznie. Wtedy przestajemy interesować się światem znajdującym się na zewnątrz nas, ponieważ nasze ciało bezpiecznie spoczywa. Nie musimy z wysiłkiem woli koncentrować uwagi. Pozwalamy swobodnie roić naszej wyobraźni. I to jest ten moment, w którym uświadamiamy sobie, inną rzeczywistość niejako pozazmysłową.

Świadome przejście z jawy do snu, będzie polegało na skupieniu uwagi i wszystkich naszych myśli nie tylko na przedmiotach, które obecne są w naszej wyobraźni i pamięci, lecz także na tych które ożywiają się i wydają się przybierać formę zmysłową podczas gdy nasze zmysły są zamknięte na świat zewnętrzny. Przejście z jawy do snu dokonuje się poprzez odwrócenie uwagi od wrażeń zmysłowych i poddanie się spontanicznemu przepływowi wyobrażeń z wyobraźni i pamięci. Bynajmniej nie chodzi o to abyśmy mieli koncentrować się na jakiś pojęciach i wzbudzać silne pragnienie osiągnięcia pożądanego rezultatu. D’Hervey de Saint Denys sądzi, że błędna jest opinia, że przed zaśnięciem wystarczy silnie myśleć o kimś lub o czymś, aby to się przyśniło. Jeśli miałoby to być nieustanne zaabsorbowanie czymś, które zajmuje nas przez cały dzień, to taka sama obsesja będzie mogła prześladować nas we śnie i w nim się przejawiać. Jednak jeśli pomyślelibyśmy dobrowolnie i chwilowo na jakiś temat przed zaśnięciem, nurt skojarzeń, który byłby w stanie dalej poprowadzić swój kapryśny bieg od początku snu, będzie już daleko od punktu wyjścia w momencie kiedy nasze wizje zaczną się pojawiać wyraźnie.

Dzisiaj znanych jest wiele różnych metod umożliwiających rozwinięcie zdolności świadomego śnienia. D’Hervey de Saint Denys nie pisze o metodzie ale o naturalnej zdolności. Dążenie do wzbudzenia klarowności marzeń sennych opierające się na powzięciu mocnego postanowienia uzyskania zamierzonego rezultatu, stanowi przeciwieństwo praktyki naturalnie osiąganego świadomego snu, o której pisze D’Hervey de Saint Denys, chcąc przede wszystkim pokreślić znaczenie tej naturalnej umiejętności i przekonać czytelnika, że sam ją posiada i powinien ją wykorzystać do ćwiczenia się w panowaniu nad samym sobą, poprzez kierowanie uwagi na stany wewnętrzne i wywieranie wpływu siłą woli aby móc w pełni opanować wizje marzeń sennych, wtedy kiedy jest się świadomym że się śni. Można powiedzieć, że metoda markiza D’Hervey de Saint Denys nie jest metodą w sensie współczesnych atrakcyjnie prezentowanych technik osiągania świadomego snu. Naturalne pojawienie się stanu świadomości we śnie, nie jest rezultatem dokonywania łatwych zabiegów aby natychmiast osiągnąć zamierzony efekt.

Metoda, którą D’Hervey de Saint Denys opiera na pracy z dziennikiem snów jest introspekcyjna i metafizyczna, oparł ją on na osobistym doświadczeniu przejścia przez bramę świata nadzmysłowego wiodącą na wyższy poziom myślenia. Wstąpienie w stan świadomego snu nie dokonuje się poprzez zastosowanie łatwo osiągalnego środka, który miałby skutkować natychmiastowo. Dlatego trwała dyspozycja do świadomego śnienia nie pochodzi ze zredukowania do poziomu prostej rozrywki metody mającej zastosowanie do postępu wewnętrznego. D’Hervey de Saint Denys wskazuje istotne warunki umożliwiające wzbudzenie świadomego snu. Jest to przede wszystkim posiadanie przez śniącego nawyku, który nabywa się przez sam fakt prowadzenia dziennika swoich marzeń sennych, a następnie kojarzenie wspomnień ze snów z określonymi spostrzeżeniami zmysłowymi, tak aby powrót tych wrażeń podczas snu wprowadzał w obrębie naszych marzeń sennych myśli lub obrazy, które z nimi łączyliśmy. Skupienie się na abstrakcyjnym przedmiocie, idei reprezentowanej w umyśle, wynikającym z analizy wspomnień odnotowanych w dzienniku snów oraz analiza treści własnych marzeń sennych doprowadzi do stopniowego wzrostu klarowności pojawiających się obrazów we śnie, które ukonstytuują świadomy sen.

Przejście ze stanu czuwania do stanu snu a ciągłość myślenia

Markiz D’Hervey de Saint Denys analizuje aktywność poszczególnych władz umysłowych podczas snu i dochodzi do wniosku, że podczas snu wszystkie one pozostają czynne. Porównuje myśli podczas zasypiania, do koni, które są zaprzęgnięte i zajęte przez cały dzień pracą, pod wieczór zostają one wyprzęgnięte ale ich wodze wciąż pozostają w ręku woźnicy, i to jest początek snu. Prowadzi je on na pastwisko i wypuszcza z rąk wodze, pozwalając podążać im za ich fantazją, i to jest właśnie zupełny sen. Doskonały sen, dający odpoczynek i powodujący regenerację sił, to taki stan, podczas którego owe konie zostały pozostawione samopas. I to właśnie wtedy gdy woźnica nie pędzi ich w taki sam sposób jak podczas trzymania w uprzęży. Wejście w stan snu następuje wtedy gdy ów woźnica traci nad nimi przewagę, a w najlepszym razie jest niezdolny do kierowania nimi w określonym kierunku. Świadomość bez przerwy podąża za ciągiem obserwowanych reprezentacji przedmiotów i spostrzeżeń, jednak są one nieraz tak mylne i niejasne, że nie pozostaje po nich najmniejszego śladu. Jest to właśnie to, co nazywa się głębokim snem.

Zdaniem markiza d’Hervey de Saint Denys chociaż wydaje się, że istnieją ewidentne luki w pamięci snu, nawet jeśli istnieje coś w rodzaju przerw w ciągu naszych myśli, to jednak żadnej realnej przerwy między nimi nie ma. Dlatego brak pamięci całego snu nie jest tym samym co domniemanie faktycznej przerwy w aktywności umysłowej w czasie snu. Wszystkie władze poznawcze pozostają czynne. Przejście z jawy do snu może się dokonywać stopniowo i bez przerywania łańcucha myśli. Moment, w którym następuje przejście ze stanu czuwania do stanu snu zawsze charakteryzuje mniej lub bardziej długotrwała chwila marzeń, podczas której myśli i wspomnienia łączą się w łańcuch i rozwijają się spontanicznie podążając według praw skojarzeń myślowych. Dlatego uwaga będzie momentalnie zawieszona, gdy taki stan marzeń nastąpi.

D’Hervey de Saint Denys analizuje moment świadomego uchwycenia przejścia ze stanu czuwania do stanu snu, a raczej do stanu marzeń sennych. Jego zdaniem od samego początku marzenia są tym samym co marzenia senne, natomiast przeszkodą świadomego wejścia w sen jest brak uważności, rozproszenie, które odbywa się pod wpływem oddziaływania przyczyn fizycznych, nadmierne przywiązanie do materialnych przejawów rzeczywistości i napięcie nerwowe utrudniające naturalny i spontaniczny przebieg myśli, bez którego nie może się dokonać przejście od stanu jawy do snu. Przejście z jawy do snu, ze stanu myślenia człowieka obudzonego ze snu w stan człowieka śpiącego, może się dokonywać stopniowo i to bez przerywania łańcucha myśli, nie powodując w nim braków. Oczy ciała zamykają się na świat rzeczywisty aby umożliwić oczom umysłu otwarcie się na świat duchowy. D’Hervey de Saint Denys opisał stan jasnego snu oraz zdolność do kierowania snami, której istotą jest utrzymywanie pełnej przytomności umysłu we śnie. Niektóre sny bywają bardzo jasne i wyraźne, wiele innych wydaje się być nieokreślonych i niejasnych.

Nie we wszystkich snach możliwe jest osiągnięcie pełnej przytomności umysłu. Przyczyna tego zjawiska leży w stopniu intensywności snu i może być wyjaśniona fizjologicznie. Rozwinięcie zdolności utrzymywania pełnej świadomości w stanie snu polega na wyćwiczenia nawyku oglądania obrazów jawiących się we śnie. Klarowność obrazów, jakie pojawiają się w snach zależy od ukształtowania wspomnień z zapamiętanych snów. Świadomie śniący, żywiąc wiarę we własne twórcze możliwości ma silną motywację do tego aby rozwinąć kontrolę nad swymi snami z powodu wielkiego znaczenia, jakie przywiązuje do tych zdolności. Nie należy jednak koncentrować się na dążeniu do osiągnięcia stanu klarownego snu, ale uważać klarowność za naturalny rezultat towarzyszący rozwinięciu zainteresowania treścią marzeń sennych. Wraz ze wzrostem zaangażowania w analizę własnych doświadczeń wewnętrznych klarowność snu pojawi się sama. Mając świadomość, że się śni, należy koncentrować uwagę na szczegółach marzenia sennego, jednocześnie pozwalając na swobodny bieg myśli. Pomyślenie o danym przedmiocie, oznacza jego postrzeganie. W ten sposób sen odzyskuje swoją żywotność i trwa dalej.

Intuicja, introspekcja i samoświadomość bramą świata nadzmysłowego

Markiz D’Hervey de Saint Denys nie będąc przez nikogo pouczony dochodzi do swojej praktyki, która została ukształtowana w toku jego dążeń poznawczych w sposób nieuprzedzony. Będąc jeszcze dzieckiem zainteresowania światem iluzji sennych w najmniejszym stopniu nie uznawał za coś, czym nie powinien był się zajmować, przed czym byłby przez kogokolwiek przestrzegany. Wiedziony osobistym przekonaniem, dochodzi do poznania w sposób niezależny i nieuprzedzony. Kiedy bezskutecznie usiłował wyjaśnić własne przeżycia związane ze świadomym snem, zdumiało go, że spotkał się z brakiem odpowiedzi ze strony autorytetów naukowych, zarówno pisarzy dawniejszych jak i ówczesnych przedstawicieli nurtu pozytywistycznego. Poznając ówczesną literaturę naukową na temat snu najpierw stwierdza, że możliwość urzeczywistniania aktów poznawczych we śnie, jest negowana przez wielu autorów. W miarę jak czyni postępy w swoich badaniach, dowiaduje się, że jasne sny były znane w religiach, obecne w poglądach wielu autorów starożytnych, znajduje bardzo bogate świadectwo ludzkiego doświadczenia, sięgające niepamiętnych czasów, zapisane niejako na marginesie literatury filozoficznej oraz tekstów religijnych pochodzących z różnych kultur i z rożnych epok, aż po czasy nowożytne. Intuicja i osobiste dążenie poznawcze, prowadzą go do przekonania, że jedynie on sam jest odkrywcą i władcą nieznanego świata własnego ducha.

Świat wewnętrzny, dostępny wyłącznie w indywidualnym przeżyciu wewnętrznym jawi się w pełni kiedy analizując pojęcia odkrywane w swoim umyśle uzyskuje się introspekcyjny wgląd we własną jaźń. Z drugiej strony D’Hervey de Saint Denys stwierdza, że założenie, jakie czyni filozofia starożytnego Wschodu, jakoby umysł miał wędrować swobodnie po świecie materialnym i niematerialnym podczas gdy ciało śpi nie wydawało się jemu hipotezą na której mógłby się oprzeć. Bardziej skłonny jest uznać, że dusza uwolniona z więzów, które wiążą ją z ciałem, przenosi się w świat stworzony przez nią samą. Jest to aktywność, którą dokonuje się z prawdziwą łatwością gdy umysł zostanie przyzwyczajony do pewnego nawyku, przez długotrwałą praktykę. Jeżeli nie istnieje sen bez marzeń sennych, co D’Hervey de Saint Denys usiłuje wykazać na podstawie swoich analiz i doświadczeń, to świadomość pozbawiona zmysłowych władz poznawczych, oderwana od treści wrażeń doświadczenia zmysłowego posiada swoją samoistną czynność, która jest życiem duchowym. Stan ten można nazwać doświadczeniem poza ciałem. Wrażenia zmysłowe ustępują miejsca niezliczonym abstrakcjom oddzielającym się i modyfikującym się na wiele przypadków. To co ma miejsce w porządku fizycznym w odniesieniu do wrażeń zmysłowych urzeczywistnia się w porządku duchowym. Pod wpływem tego stanu zwanego świadomym snem, śniący zamykając oczy ciała otwiera oczy umysłu na zupełnie nowe postrzeganie bogactw odkrywanych w pamięci i konstruowanych przez wyobraźnię, kiedy na zewnątrz roztacza się noc, a blask światła oświetla duszę od wewnątrz, może ona dostąpić stopnia wrażliwości dużo większego od tego, który jest dostępny dla niej na jawie. Czynność umysłowych władz poznawczych urzeczywistniająca idealny świat świadomego snu nie jest ograniczona danymi poznania zmysłowego, rozciągłości, czasu i przestrzeni a wówczas świadomy sen staje się bramą do poznania nadzmysłowego. D’Hervey de Saint Denys dochodzi więc do wniosku, że fenomen marzeń sennych jest ściśle związany z wielką tajemnicą dualizmu ciała i umysłu, w tym sensie nie jest adekwatnym przedmiotem badania psychologii w ujęciu materialistycznym, ponieważ usiłowanie wyjaśnienia wszystkich fenomenów związanych ze snem za pomocą zasad materialistycznych, jest bezskutecznym dążeniem do ujawnienia niezgłębionej tajemnicy związku pomiędzy ciałem i duszą.

Czytelnik zainteresowany tematyką świadomego snu w trzeciej części książki znajdzie dla siebie najbardziej wartościowe treści stanowiące oryginalne poglądy autora, wolne od dzisiejszych nawarstwionych uprzedzeń i błędnych opinii, które są przeszkodą w przeżywaniu osobistego świata, danego w indywidualnym przeżyciu wewnętrznym. Najistotniejsze jest to, w jaki sposób markiz D’Hervey de Saint Denys dochodzi do swojej praktyki i jak ją uprawia, a nie to, co stanowiło przedmiot jego dyskusji z przedstawicielami oficjalnej nauki o orientacji materialistycznej. Aby świadomie śnić nie potrzebujemy znać dzisiejszej terminologii psychologicznej, w życiu na wiele nam się ona nie przyda, albowiem dla praktykującego obserwatora istnieje zupełnie nieodkryty świat. Wizji doświadczanych w świadomym śnie nie wyjaśni nam współczesna psychologia mająca w założeniu uznanie człowieka za organizm biologiczny pozbawiony duszy rozumnej.

D’Hervey de Saint Denys chce zaszczepić w nas pogląd, że byłoby wielkim błędem przyjmowanie wyłącznie materialistycznej fizjologii do opisu całej natury człowieka, co dzisiaj przyjmuje się w oficjalnej nauce za jedynie słuszny pogląd, zgodnie z którym w człowieku wszystko wyjaśniać należy wyłącznie za pomocą praw fizycznych, to znaczy, że trup jest przykładem tego, jak we śnie ustają wszelkie władze poznawcze. Śpiący człowiek, dla psychologów jest dowodem, że znajduje się on w stanie utraty przytomności, stąd błędnie uważają oni sen za zupełny brak wszelkiej percepcji, za całkowitą bezczynność umysłu. O ile istnieją dzisiaj liczne publikacje na temat snu i marzeń sennych, a doświadczenia empiryczne potwierdzają fenomen świadomego snu, temat ten jest marginalizowany i klasyfikowany jako pseudonauka. Markiz d’Hervey de Saint Denys, którego inspiracje można również przypisać takim myślicielom jak Porfiriusz, Jamblich, Jakub Böhme, czy Emanuel Swedenborg, czerpie z bezdennej studni myśli filozoficznej nieskażonej materialistycznym empiriokrytycyzmem, a jego praktykę jasnych snów oświeca philosophia perennis, zwana też prisca philosophia, to jest odwieczna filozofia uznająca w człowieku naturę rozumną, której przynależy dusza i wolność woli.

Marek CzekańskiOd pierwszego razu, kiedy się pojawia w niniejszej książce słowo marzenie senne, muszę ostrzec czytelnika, że nie ma ustalonej różnicy pomiędzy snem a marzeniem sennym. Więc będę korzystać z tych dwóch terminów zamiennie.

Temat konkursu był reklamowany w ten sposób: „O śnie z psychologicznego punktu widzenia. Jakie władze psychiczne pozostają czynne a jakie są zawieszone lub znacząco zmienione podczas snu? Jaka jest istotna różnica pomiędzy marzeniem sennym a myśleniem? Konkurenci powinni ująć w swoich badaniach somnambulizm i jego różne odmiany. Czy w naturalnym somnambulizmie istnieje świadomość i tożsamość osobowa? Czy sztucznie wywołany somnambulizm jest faktem? Jeśli jest faktem, jego badanie i opis powinny odnosić się do jego jak najmniej spornych objawów, biorąc pod uwagę zaangażowane w nie władze psychiczne, i spróbować przypisać temu stanowi duszy teorię zgodną z zasadami zdrowej metody filozoficznej.

Odnosi się to do klarownych snów, a nie do tych marzeń sennych gdzie niedoskonałość obrazów wynika z niedomagań snu. Obserwowanie ich zawsze będzie niedoświetlone.

Z wyjątkiem ściśle mówiąc halucynacji, które uważam za marzenia senne osób, które nie śpią.

Ta zdolność umysłu zwiększa się lub zmniejsza w zależności od tego czy się ją mniej lub więcej praktykuje. W okresie moich codziennych badań nad rozwojem mojego śnienia, mogłem praktycznie korzystać z tej zdolności każdej nocy. Dzisiaj, kiedy nie ćwiczyłem już jakiś czas, mam świadomość we śnie średnio podczas jednej z dwóch nocy. Kiedy postanawiałem sobie przeanalizować iluzje marzeń sennych lub nimi kierować, byłem w stanie utrzymywać w nich świadomość dość długi czas. Z drugiej strony gdy marzenie senne przebiega jak ulotne myśli, momentami mogę tracić ich świadomość, a czasami może się ona wynurzyć ponownie. Jednak co do zasady, gdy sprawność ta raz zostanie nabyta, nigdy już nie będzie całkowicie utracona, jestem przekonany, że mógłbym to udowodnić na podstawie mojego doświadczenia, i tego które było udziałem wielu innych osób, że nigdy nie utracili tej zdolności a nawet rozwijała się u nich jeszcze bardziej kiedy chcieli ją ponownie odzyskać.

Najprostszy aparat projekcyjny rzutujący obraz ze szklanych przeźroczy.Oto przykład, jaki można znaleźć w chińskich komentarzach do wiersza pewnego starożytnego poety z Chin. Poeta ów napisał: „Spotkajmy się znowu we śnie, bo mój umysł, który szuka Ciebie wróci tu ponownie. Komentator dodaje jako prosty fakt do zapamiętania: «Słynny erudyta Han Kang wycofał się w góry. Jego przyjaciele Han Fei-tse, Chang Ming i Kao-Huy, odwiedzili go i złożyli zapewnienie, że powrócą do niego we śnie. Dwóm pierwszym się powiodło, jednak umysł Chang Minga zabłądził w połowie drogi i nie mógł znaleźć drogi powrotnej»”. (Poezja z okresu Tang, z oryginalnymi komentarzami, przetłumaczona z chińszczyzny przez Markiza d’Hervey-Saint-Denys.)

De divinatione, ks. I.

Diodor, ks. I, r. xxv.

Hist. pragmat. de la médecine, t. I.

Curculio, act. II, sc. ii..

Herodian, ks. IV.

Galien, De curatione, r. iii.

Vossius, niemiecki lekarz żyjący w XVIII wieku, który pozostawił nam różne pisma o marzeniach sennych, podał nam ciekawą do przytoczenia przy tej okazji etymologię czasownika spać: «było w zwyczaju, jak mówi, że rozkładano skórę — derma, aby na niej spać, z greckiego rzeczownika derma powstał łaciński czasownik dermire, a dopiero później samogłoska „e” zmieniła się w „o” tak jak łaciński rzeczownik bonus powstał z benus, homo z hemo, toga z tego, Corcyra z Kerkyra i 300 innych».

Act. III, sc. ii.

Æneida, ks. VII.

Justyn Męczennik, Apologeticus, ks. I, r. xviii.

Być może poniższego urywka relacji Anglika Warburtona dotyczącej hieroglifów nie powinno się czytać bez zwrócenia szczególniejszej uwagi na tematykę pewnych interpretacji snów u starożytnych: «Artemidor, który żył na początku II wieku, napisał traktat o snach, do kompilacji swojego dzieła wykorzystał pisma autorów pochodzące z bardzo odległej przeszłości. Dzieli on marzenia senne na spekulatywne i alegoryczne. Pierwsza kategoria to takie, które stanowią prosty i bezpośredni obraz. Drugi gatunek obejmuje jedynie mgliste i symboliczne obrazy, to znaczy pośrednio tylko zrozumiałe. Ten ostatni typ zawiera szeroką klasę snów mylących, i tych które wymagają interpretacji. Przyjmując to założenie, ważne jest aby zbadać, jakie mogą być pierwotne podstawy do wyjaśnień, które daje oneirokrytyka, kiedy przykładowo mówi się komuś kto się konsultuje, że smok reprezentuje królestwo, wąż chorobę, a orzeł pieniądze, żaby oznaczają oszustów, gołębie odnoszą się do kobiet, kuropatwy do złych ludzi, jaskółka oznacza smutek, śmierć lub nieszczęście, kot cudzołożnika, a gąsienicznik złośliwego człowieka, itp.., ponieważ starożytna oneirokrytyka składa się z tego rodzaju prostych i tajemniczych interpretacji. — - Oto jest naturalne rozwiązanie trudności: wiedza symboliczna — dzięki biegłości w niej kapłani egipscy byli głównymi interpretatororami snów, służyła im ona jako podstawa do ich wyjaśniania. Ten system pozwalał im na czerpanie wielu korzyści ze swojej sztuki, ponieważ satysfakcjonował tych, którzy udawali się po porady jak i tych którzy takich porad udzielali. Jeśli Egipcjanie uważali swoich bogów za twórców nauki hieroglificznej, naturalne więc było mniemanie, że ci sami bogowie, którzy mieli być sprawcami snów, posługiwali się w marzeniach sennych tym samym językiem jaki wyrażały hieroglify. Prawdą jest, że chociaż w każdej epoce oneirokrytyka była w wielkim poważaniu, jednakże wielokrotnie była fałszowana przez coraz to nowe przesądy, które stały się tak splecione, że w końcu stary fundament, na którym została oparta nie był już rozpoznawalny. — - «Jeśli byłoby konieczne, aby bardziej rozwinąć wywód dotyczący pochodzenia oneirokrytyki, to zwróciłbym uwagę na przykłady interpretacji, które cytowałem powyżej z dzieła Artemidora. Mógłbym wymienić wiele innych, ale interpretacje te nie różniłyby się od tych symbolicznych objaśnień, które znajdują się u Horapollona. Wreszcie, zdumiewające jest to jak pomija się wszystkie związane z tym tematem trudności. Nie odniosę się do nich inaczej jak tylko o nich wzmiankując, chociaż temat ten zasługuje na obszerne opracowanie. Terminem technicznym, którego używa oneiroktytyka na wyrażenie zjawisk obserwowanych w snach było ΣΤΟΙΧΕΙΑ, co oznacza elementy. Nie będzie łatwe podanie właściwego powodu dla zastosowania tego terminu w takiej niezwykłej perspektywie, inaczej niż przez zrozumienie, że oneirokrytyka wyłania się z pism symbolicznych. Jednak zgodnie z tą hipotezą jest to proste i oczywiste, że symboliczne znaki snu zostały nazwane ΣΤΟΙΧΕΙΑ. Gdy więc posługiwali się symbolami, nic nie było prostsze i bardziej naturalne niż użycie tego samego terminu w zastosowaniu do tych samych obrazów, które były wyryte na kamieniu oraz w wyobraźni.» Warburthon, Essai sur les hieroglyphes. Przekład francuski. Paryż, 1744.

Zachowuję styl francuskiego przekładu opublikowanego w 1634 przez Karola Fontaine, ponieważ łączy on w sobie dokładność z wiernością wobec oryginału.

O marzeniach sennych.

Przynajmniej Galen zrozumiał idee Hipokratesa o znaczeniu snów w patologii. Miał on także zwracać uwagę na delikatność postrzegania wewnętrznego podczas snu, kiedy pisał: «nimirum anima, quando non vacat sensibus externis, profundiùs sentit ea quae ad corporis dispositionem pertinent (bez wątpienia dusza, kiedy nie jest zajęta wrażeniami pochodzącymi ze zmysłów zewnętrznych, poznaje głębiej to co odnosi się do stanu ciała)».

Lettres de la Montagne.

Nawiasem mówiąc, skóry na których chorzy spali były najprawdopodobniej wytwarzane za pomocą określonych metod fizycznych mających na celu zwiększenie głębokości snu i wywołanie marzeń sennych o określonym charakterze.

Discours des spectres, visions, apparitions d’esprit, etc.; par Pierre Le Loyer, conseiller du Roy au siège présidial d’Angers.

Przez wyobraźnię autor rozumie po prostu zdolność postrzegania obrazów w myślach.

L’ Art de se rendre heureux par les songes, c’est-à-dire, en se procurant telle espèce de songes que l’on puisse désirer, Francfort et Leipsic, 1747.

Tom I, s. 458.

Müller, Handbuch der Physiologie der Menschen; vom Schlaf, r. vi, s. 4.

Darwin, Zoonomy of sleep.

Mélanges philosophiques» Du sommeil.

Ibid.

Formey, Mélanges philosophiques.

Connaissance de Dieu et de soi-même, ks. III, r. xx.

Do omawiania tej złożonej kwestii dotyczącej sposobu pojawiania się marzeń sennych i osądu myślowego w stanie snu, przystąpimy w dalszej części.

Odrzucam pogląd fizjologów, którzy chcieliby aby funkcjonowanie uwagi i woli było całkowicie zawieszone w naszych snach. Nie uważam jednak, aby te władze zachowywały zwykle całą swoją energię podczas snu.

Jeśli miałoby się postawić zarzut, twierdząc że człowiek zasypia wyczerpany ze zmęczenia, natychmiast kiedy kładzie się spać bez żadnego przechodzenia w stan snu, to odpowiem, że niezależnie jak krótka byłaby ta faza przejściowa to jednak ona istnieje.To wszystko co będzie ujęte w cudzysłów jest wzięte dosłownie z tego dziennika. Nie będę zmieniać niczego w stylu notatek pochodzących z moich zeszytów szkolnych, aby zachować ich względną wartość. Chiałbym zwrócić na to uwagę.

«Mogę jedynie powiedzieć, że nigdy nie jestem zaskoczony tym, że we śnie nawet przez jedną sekundę nie pozostajemy bez bycia rzuconymi w świat chimer». Wstęp do rozprawy Macario M., Du Sommeil, des Rêves et du Somnambulisme, autorstwa dr M. Cerise, s. 17.

Niech nam to posłuży za czysto fizjologiczny fakt, na który z kolei należy osobno zwrócić uwagę, że od tego potrójnego eksperymentu mój towarzysz podróży, który nigdy dotąd nie mógł sobie przypomnieć swoich marzeń sennych, spontanicznie zaczął przypominać sobie ich coraz więcej.

Podaję tutaj te cytaty tak jak zostały one zredagowane w owym czasie kiedy je pisałem. Nie znajduję dzisiaj nic zdumiewającego w tym, że naturalne skojarzenie idei przeszło z wyobrażenia pani S., w wyobrażenie jej kuzynki.

Z pośród czternastu osób, z którymi omawiałem możliwość obserwowania siebie podczas śnienia, i które były skłonne poddać się moim sugestiom w tym temacie: dwie szczerze powiedziały mi, że już kilka razy udało się im uświadomić sobie podczas śnienia, że są we śnie; dziewięciu z nich bardzo szybko udało się uzyskać ten sam wynik; dwie z nich niedostatecznie trwały w swoich próbach aby uzyskać jakieś poważniejsze rezultaty; jedna z nich poinformowała mnie, że w ogóle niczego nie udało się jej osiągnąć.

Kiedy sen jest w pełni rozwinięty, oddziaływanie woli na mięśnie jest całkowicie zawieszone. We śnie możesz dowolnie wprawić się w ruch przemieszczając się na wszelkie sposoby bez żadnego oddziaływania rąk i nóg. Lecz gdy sen jest zakłócony, nie da się tego w pełni urzeczywistnić. Jakkolwiek by to nie było słabo, to jednak wola wznawia swoją kontrolę nad mięśniami i każdy ruch, na który wywiera wpływ we śnie przyczynia się stopniowo do rozluźnienia paraliżu ciała. Tak więc bezruch, z którym zmaga się śniący nie będzie czysto urojony. Nie przyczynia się to jednak do wzmocnienia snu, wręcz przeciwnie.

Maury, Le Sommeil et les Rêves, s. 102.

Odwrotne zjawisko jest również opisane w moich notatkach. Widzę we śnie kogoś, kto wydaje mi się zupełnie nieznany. Budzę się i od razu pamiętam, kim on jest.

Nie należy zapominać o tym, co moim zdaniem jest bezsprzeczne, że we śnie często jeden rodzaj wizji wywołanych przez pamięć przechodzi w drugi. Klisze wspomnień w postaci mozaiki mogą przekształcić się w witraż lub w kobierzec, etc.

Wśród nich była zapowiedź anginy, której pierwszych objawów zupełnie nie odczuwałem, podczas gdy przez dwie kolejne noce śniło mi się, że cierpię z powodu tej dolegliwości.

Na przykład śniło mi się kilkakrotnie, że próbowałem zapalić świecę, ale to mi się zupełnie nie udawało. Raz moje zapałki nie mogły się zapalić, innym razem świeca nie chciała się zapalić albo też uporczywie gasła. Przy mojej irytacji chciałem wyrzucić lichtarz przez okno, ale nie miałem nawet siły, aby podnieść moją rękę. — Obudziłem się więc znalazłszy się w niewygodnej pozycji, leżąc na lewym boku. Niezależnie od tego jaki mógł być związek złego samopoczucia jakiego wówczas doznałem, a ideą niedającej się zapalić świecy, należy zawsze podziwiać mądrość natury, która uprzedza nas poprzez sen o nieodpowiednim ułożeniu ciała w jakim się znajdujemy w taki sposób, że gdy próbujemy odpędzić dokuczliwy sen, zmieniamy jednocześnie naszą pozycję. Podczas okresu rekonwalescencji i gojenia się rany, która powodowała dotkliwe swędzenie, naliczyłem sześć snów, w których wyobrażałem sobie: 1° daremnie wysilałem się nad policzeniem kosztów drobnych wydatków; 2° usiłowałem napisać pilny list niedającym się pisać ołówkiem, bądź stalówką, która się wykręcała; 3° nie widząc wyraźnie pośród gęstych zarośli, poszukiwałem jakiegoś niewielkiego przedmiotu do którego przywiązywałem wielką wartość.

Wspomniałem o tym fakcie, ponieważ we śnie wspomnienia jakiejś ryciny czy malowidła często stają się realnymi przedmiotami.

Oczywiście ważne jest, aby przy tego typu rozważaniach nie przeoczyć tej ewentualności, że umysł mógłby nieujawniać rzeczywistej przerwy w ciągłości snu dzięki genialnie wytwarzanym przez siebie skojarzeniom.

Tego typu środki ostrożności podejmuje się oczywiście odpowiednio do danej osoby, w zależności od mniejszego lub większego stopnia jej wrażliwości na dźwięk, intensywność snu, etc.

Zakładając konsekwentnie, i wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu, że w ogromnych zasobach mojej pamięci znajdowały się dwie klisze-wspomnienia, odpowiadające dokładnie dwóm skrajnie różniącym się obrazom tej podwójnej halucynacji, wizje ze stanu przejściowego pozostałyby niewytłumaczalne, gdyby nie kreatywna moc wyobraźni.

Do tej obserwacji, przytoczonej dosłownie z moich notatek dodam, że zdarzyło mi się to dwa razy, kiedy częściowo odnalazłem ten sam sen i próbowałem znowu udać się w te same wyimaginowane miejsca. Jeszcze raz ogladałem wiejskie wesele, ale zgubiłem się w drodze do szkoły z internatem. Wielokrotnie przeprowadzałem (w moim śnie) wspomniany wcześniej eksperyment, zamykając oczy i intensywnie myśląc o tym, co chciałbym zobaczyć. W ten sposób mogłem dwa razy przypomnieć sobie przelotną wizję, ale była ona albo niedokładnie wyryta w mojej pamięci, albo z jakiegoś jeszcze powodu poprzez ledwie dostrzegalną scenerię, ukazywały się inne obrazy i nie byłem w stanie ich zatrzymać.

Fakt, że postrzegamy sprawy w snach inaczej niż w rzeczywistości, ma miejsce szczególnie w snach stanowiących wizje miejsc i wnętrz domów. Pamięć o tych miejscach pojawia się przy tego rodzaju okazjach niejasno i mniej wiarygodne niż wspomnienia dotyczące osób lub zaistniałych zdarzeń.

Nie twierdzę kategorycznie, że wspomnienie cierpienia zostaje całkowicie utracone. To, co tracimy to, możność przypomnienia sobie szczególnego charakteru doświadczanego bólu, tak jak dzieje się to w momencie przypomnienia sobie jakiejś sceny, dźwięku lub smaku.

Le Sommeil et les Rêves, s. 333 i 334.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: