Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Maud Montgomery - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
13 czerwca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
80,00

Maud Montgomery - ebook

Najsłynniejsza biografia niezwykłej kanadyjskiej pisarki.

Mary Henley Rubio twórczości Lucy Maud Montgomery poświęciła całe dekady – samo przygotowanie do druku dzienników pisarki zajęło jej ponad dwadzieścia lat. Pracując nad biografią Montgomery, przeprowadziła wiele wywiadów z ludźmi osobiście z nią związanymi – jej synem, synową, krewnymi, znajomymi, sąsiadami i służącymi. Ponadto dogłębnie przebadała bogatą korespondencję pisarki oraz prześledziła wszystkie możliwe źródła, do których zdołała dotrzeć, by rzetelnie przedstawić kontekst społeczno-historyczny życia L.M.M. Krótko mówiąc: zrobiła wszystko, co mogła, by stworzyć jak najlepszą opowieść o jej losach. W monumentalnym tomie, który mamy przyjemność po raz pierwszy zaprezentować polskim czytelnikom, Mary Henley Rubio zawarła wielowymiarowy, często zaskakujący portret Maud z Wyspy Księcia Edwarda. Pisarkę poznajemy na wszystkich etapach życia – w pozornie idyllicznym dzieciństwie, naznaczonym jednak utratą matki; pełnych pasji młodzieńczych latach, wypełnionych walką o wykształcenie i niezależność w patriarchalnym świecie; oraz dojrzałym życiu, gdy jako bestsellerowa autorka musiała łączyć opiekę nad chorym psychicznie mężem, macierzyństwo i rygorystyczny tryb pracy. „Maud Montgomery. Uskrzydlona” jest fascynującą, intymną opowieścią o ukochanej pisarce wielu pokoleń, daleko wykraczającą poza to, co sama wyjawiła światu. To lektura obowiązkowa każdego miłośnika jej utworów.

Mary Henley Rubio jest professor emerital iteratury angielskiej kanadyjskiego University of Guelph i światowej sławy badaczką twórczości Lucy Maud Montgomery. Wśród jej najbardziej znanych dzieł znaleźć można przygotowaną wspólnie z Elizabeth Waterston oksfordzką redakcję pięciu tomów dzienników pisarki, jak również wiele przełomowych opracowań dotyczących utworów Maud z Wyspy Księcia Edwarda. Uznanie przyniosło Rubio także krytyczne wydanie „Ani z Zielonego Wzgórza” (czy też „Anne z Zielonych Szczytów”), opublikowane w cenionej serii literaturoznawczej wydawnictwa W. W. Norton.

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8352-528-0
Rozmiar pliku: 12 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WPROWADZENIE

W listopadzie 1907 roku Lucy Maud Montgomery napisała w liście do przyjaciela, że każda biografia to jedynie „krzykliwa farsa”. Dodała, że nawet te najlepsze tworzą tylko dwuwymiarowe portrety, a każda osoba ma z pół tuzina „różnych stron”1. W roku 2008, sto lat po publikacji Ani z Zielonego Wzgórza, wiemy znacznie więcej o różnych stronach Maud, jak lubiła być nazywana. Jednak w odczuciu wielu ludzi największym dziełem literackim Montgomery jest pełen udręki autoportret, znany z jej dzienników opublikowanych ponad pięćdziesiąt lat po śmierci autorki. Prawda może być jeszcze bardziej skomplikowana.

Zdaje się, że życie Maud przypomina czasem pokaz iluzjonisty. Od roku 1920 – a więc odkąd nazwisko pisarki było już znane w całym anglojęzycznym świecie – Maud zaczęła przygotowywać materiał dla tych, którzy mieli kiedyś napisać jej biografię. Sporządzała albumy z wycinkami, prowadziła księgi rachunkowe, gromadziła recenzje książek i liczne pamiątki. Chociaż była (jak to ujął jej syn) „chomikiem” z natury, ten materiał miał w zamierzeniu stanowić tajny skład dla tych, którzy w przyszłości zostaną jej biografami. Dlatego od roku 1919 pieczołowicie przepisywała wszystkie dzienniki, tym samym tworząc ich zredagowaną, ustaloną po wsze czasy wersję. Maud uważała swoje dzienniki za najlepszy dar dla przyszłych biografów: prezentowały jej życie tak, jak ona chciała, by je zapamiętano.

Kiedy Elizabeth Waterston i ja zaczęłyśmy wydawać dzienniki L.M. Montgomery w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku, z początku brałyśmy je za dobrą monetę. Później jednak zaczęłyśmy kwestionować różne elementy tego fascynującego świadectwa życia. W naszym odczuciu nie zawierało całej prawdy, tylko część prawdy. Te dzienniki, pod wieloma względami szczere i będące bogatym rezerwuarem historii społeczeństwa, zaczęły wydawać nam się tajnym składem skrywanych faktów, przesunięć, sprzeczności i pominięć. Z początku uważałyśmy dzienniki Maud za wielki skarb, ale w końcu okazały się kolejną warstwą, przez którą należało się przekopać. Ta biografia jest świadectwem moich poszukiwań, a także wysuwanych z nich wniosków. Choć Maud była obiektem moich badań przez niemal trzy dekady, nigdy mi się nie znudziła. Doprawdy jest ona wymarzonym tematem dla biografa, bo ten nigdy nie czuje, że znalazł uniwersalny klucz, który całkowicie otwiera wszystkie pokoje w jej domu.

W roku 1908 Lucy Maud Montgomery wdarła się na scenę literacką ze swą pierwszą powieścią, Anią z Zielonego Wzgórza. W wieku trzydziestu czterech lat Maud miała w publikowanym dorobku już wiele opowiadań i wierszy, ale dopiero ta bestsellerowa powieść natychmiast zdobyła wielkie uznanie i już w pierwszym roku doczekała się siedmiu dodruków. Ponieważ książka przyciągnęła powszechną uwagę, rodzima prowincja autorki, Wyspa Księcia Edwarda, wkrótce przeżyła zalew gości, którzy chcieli ujrzeć na własne oczy krajobrazy tak żywo odmalowane w powieści. Wydawca domagał się dalszych części cyklu, a autorka na to przystała, w wyniku czego jej ukochana Wyspa stała się celem wypraw turystów z całego świata. Książki Montgomery były z pozoru prostymi opowiastkami (jak Maud określiła skromnie Anię z Zielonego Wzgórza we wpisie do dziennika z 15 października 1908 roku)2, ale nic bardziej mylnego: badania naukowe z ostatniego dwudziestopięciolecia dowiodły, że pisarstwo Montgomery było bardzo ważnym czynnikiem zmian społecznych.

Ania z Zielonego Wzgórza nie została napisana jako powieść dla dzieci. Była skierowana do ogółu czytelników, dorosłych i dzieci, mężczyzn i kobiet, do wyrafinowanych światowców i prostych ludzi, zresztą tak jak wiele innych książek tej autorki. Podobała się słynnym mężom stanu i zwykłym ludziom. W 1908 roku znany pisarz Mark Twain napisał do Maud list, w którym wychwalał Anię jako „najmilsze, najbardziej wzruszające i zachwycające dziecko od czasu nieśmiertelnej Alicji”. W roku 1910 hrabia Grey, jeden z najbardziej lubianych gubernatorów generalnych Kanady, sam będący też uznanym pisarzem, specjalnie wybrał się na Wyspę Księcia Edwarda, by poznać Maud. W roku 1923 L.M. Montgomery jako pierwsza Kanadyjka została członkinią brytyjskiego Royal Society of Arts .

Do roku 1925 przekłady na inne języki rozszerzyły krąg czytelników na Szwecję, Holandię, Polskę, Danię, Norwegię, Finlandię i Francję. Dwóch premierów Wielkiej Brytanii wyraziło podziw dla książek Montgomery: Stanley Baldwin zażyczył sobie spotkania z autorką podczas swej wizyty w Kanadzie w roku 1927; jego następca, Ramsay MacDonald miał ponoć powiedzieć, że przeczytał wszystkie książki Montgomery, które zdołał znaleźć – i to nie raz, lecz wielokrotnie.

W prowincji Ontario, gdzie Maud osiadła w 1911 roku po wyjściu za prezbiteriańskiego pastora Ewana Macdonalda, była bardzo popularna i mile widziana jako gawędziarka i prelegentka. Działała w organizacjach związanych z kanadyjską sceną kulturalną, szczególnie w Canadian Authors Association . W roku 1928 rozentuzjazmowana widownia składająca się z dwóch tysięcy osób nagrodziła ją owacją na stojąco podczas dorocznego Canadian Book Week w Toronto, w prowincji Ontario. W roku 1935 Montgomery została wybrana w poczet członków Institut de France za swoje zasługi dla literatury. W tym samym roku otrzymała Order Imperium Brytyjskiego. W roku 1937 montrealska gazeta „Family Herald and Star” doniosła, że jak wynika z przeprowadzonego przez nią sondażu, Montgomery i Charles Dickens są „najbardziej poczytnymi” autorami w Kanadzie. Również w roku 1937 założono Park Narodowy Wyspy Księcia Edwarda, by chronić krajobrazy rozsławione przez Montgomery. Jej status międzynarodowej sławy wydawał się nienaruszalny.

Do roku 1942 (kiedy zmarła) opublikowała ponad dwadzieścia książek, ponad pięćset opowiadań i pięćset wierszy, wychowując dzieci i prowadząc pełne licznych obowiązków życie żony wiejskiego pastora. Pozostawiła również dziesięć tomów dzienników. Jej książki były czytane w całym anglojęzycznym świecie, a także przekładane na wiele języków. Żaden z kanadyjskich pisarzy nie osiągnął takiego sukcesu na tak wielu frontach: była naprawdę sławą międzynarodową.

Jednak uznanie krytyki dla twórczości Montgomery w miarę upływu czasu powoli słabło. Przez pierwszych dziesięć lat po ukazaniu się Ani z Zielonego Wzgórza krytycy wychwalali książki Maud. Jednak gdy zdążył już okrzepnąć modernizm, skupiony posępnie na łamaniu norm społecznych, krytycy przestali pałać zachwytem dla pogodnych książek Maud, z ich dowcipnym podejściem do zachowań ludzkich, celebrowaniem wyobraźni i natury. Zamiast tego zaczęli zarzucać jej powieściom, że są „sentymentalne”, a miejscami pisane zbyt kwiecistym stylem, ignorując ciemniejsze tony, które pobrzmiewały w jej opowieściach, zanim czytelnik dotarł do „szczęśliwego zakończenia”.

W połowie lat dwudziestych dwudziestego wieku rosnące zastępy mężczyzn, którzy chlastali książki Maud, obejmowały wpływowych dziennikarzy, profesorów uniwersyteckich oraz pisarzy kanadyjskich, a wszyscy oni dobrze się znali. W roku 1926 jeden z ważniejszych kanadyjskich krytyków prasowych przypuścił atak, stwierdzając, że książki Montgomery to dno kanadyjskiej beletrystyki. Szanowany profesor literatury określił jej pisarstwo jako „naiwne”, przepełnione „niewinnością”, która sugeruje „nieznajomość życia”. Z kolei pewien literat dokonał niechętnej oceny, pisząc: „ Owszem, wiem, że te książki mają swoich czytelników, którzy czerpią z nich korzyści. Ale jak kobieta, która dokonuje tak trafnych ocen, może znieść pisanie takich rzeczy…”. Wobec podobnych ataków nawet krytycy, którzy wcześniej wychwalali pisarstwo Montgomery, zaczęli być bardziej powściągliwi w pochwałach.

Jednakże na wszystkich tych mężczyznach robiły wrażenie (i złościły ich) świetne wyniki sprzedaży książek Montgomery. Choć niektórzy przyznawali, że ta wielka poczytność może świadczyć o jakichś niezdefiniowanych potrzebach kulturalnych, inni uważali, że popularność autorki dowodzi tylko jej niewysokich lotów. Od połowy lat dwudziestych aż do śmierci pisarki krytykowano ją w Kanadzie tak zajadle, że jej twórczość popadła w niełaskę. Bibliotekarze liczyli się ze zdaniem wpływowych krytyków, więc niektóre biblioteki rezygnowały z książek Montgomery. W roku 1967 nauczycielka akademicka kanadyjskich bibliotekarzy, Sheila Egoff, napisała przełomową pracę na temat kanadyjskiej literatury dla dzieci, w której zdefiniowała również tę dziedzinę. W rozprawie powtórzyła opinie wcześniejszych krytyków na temat twórczości Montgomery i zaatakowała ją za „sentymentalną nieuczciwość”. W latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku rozpowszechnione było już przekonanie, że Montgomery to pisarka sentymentalna, która podoba się ludziom niewykształconym, masom niewybrednych kobiet i dzieci, tak więc jeszcze w latach osiemdziesiątych wyrażanie podziwu dla książek Maud było dość ryzykowne. Została zdegradowana do kategorii „pisarki dla dzieci” i oceniano ją na podstawie najsłabszych książek, a nie tych najlepszych.

Latem 1974 roku zaczęłam myśleć o tej biografii. W tym czasie byłam młodą pracownicą naukową i brałam udział w międzynarodowej konferencji w Toronto, na której zgromadzili się bibliotekarze, nauczyciele akademiccy i pisarze z Ameryki Północnej i Wielkiej Brytanii. Ku memu zdziwieniu wielu Kanadyjczyków wypowiadało się o pisarstwie Maud tak, jakby przynosiła ujmę swemu narodowi. Okazało się, że to spuścizna po krytykach ostatniego pięćdziesięciolecia: ich poglądy były głęboko zakorzenione.

To dało mi do myślenia. Pochodzę ze Stanów Zjednoczonych i wychowałam się na literaturze amerykańskiej. Na University of Guelph przerabiałam ze studentami Huckleberry’ego Finna Marka Twaina. Według mnie Ania z Zielonego Wzgórza wypadała w porównaniu z nim bardzo dobrze. Główna różnica polegała na tym, że Huck, chłopiec, mógł łamać konwenanse, Ania, dziewczynka, musiała ich przestrzegać. Poza tym obie książki łączyło wiele interesujących podobieństw. Ich autorzy mieli wspaniałe zacięcie satyryczne, a każda z tych książek – choć opowiadała prostą, wielowątkową historię – miała też wielką głębię.

Wkrótce odkryłam, że jedna z moich starszych koleżanek, Elizabeth Waterston, również uważa, że Maud jest niedoceniana. W roku 1967 – roku stulecia powstania państwa Kanada i roku publikacji książki Sheili Egoff – Elizabeth napisała pierwszy znaczący artykuł naukowy, poważnie traktujący książki Maud. Wkrótce potem pewien wybitny kolega uniwersytecki poradził jej cichaczem, by nie traciła więcej czasu na pisanie o Montgomery, jeśli zależy jej na awansie. Udzielił tej rady z życzliwości, bo obawiał się, że talent krytyczny Elizabeth zostanie zaprzepaszczony, jeśli podejmie ona temat, który na to nie zasługuje – przynajmniej w oczach komisji zajmującej się etatami i awansami na anglistyce.

W roku 1974 Elizabeth została dziekanem anglistyki na University of Guelph. Rok później grupa pracowników z wydziału postanowiła założyć pismo „CCL: Canadian Children’s Literature”. (Wcześniej rozpoczęliśmy już kurs „Literatura dla Dzieci”, wówczas novum na polu akademickim). Na Maud skupiliśmy się w trzecim numerze pisma, w którym przedrukowaliśmy tekst Elizabeth z roku 1967 jako artykuł wprowadzający. Szukaliśmy nieco po omacku materiałów przydatnych w nowej dziedzinie, a ja pokusiłam się o napisanie tekstu, w którym przeprowadziłam porównanie pomiędzy Huckleberrym Finnem a Anią. Pisanie tego artykułu wzmocniło moje zainteresowanie Maud. Dalsze książki cyklu nie podobały mi się już tak bardzo jak Ania z Zielonego Wzgórza, ale w pisarstwie Maud było dla mnie coś magnetycznego.

Wszystko to doprowadziło do długiej wyprawy archeologicznej w głąb literatury. Pod koniec lat siedemdziesiątych poznałam syna Maud, dr. E. Stuarta Macdonalda (z czasem się zaprzyjaźniliśmy i zwracaliśmy do siebie po imieniu), kiedy wysłałam mu grzecznościowo egzemplarz naszego specjalnego numeru. Do tego czasu zdążyłam ukształtować sobie wyobrażenie na temat osobowości Maud, która moim zdaniem kryła się za jej książkami: miała wspaniałe poczucie humoru i patrzyła na rodzaj ludzki z pełnym zdumienia, tolerancyjnym uśmiechem. Sądziłam, że musiała być idealną matką, i oznajmiłam to na początku pierwszego spotkania z jej synem. Ta nierozsądna uwaga najwyraźniej trafiła w czuły punkt; nigdy nie zapomnę długiego, szacującego spojrzenia doktora Macdonalda, najpierw skierowanego na mnie, potem we mnie, a wreszcie na wskroś. Zwięzłą (i bardziej wyważoną) wersję odpowiedzi, jakiej mi udzielił, można znaleźć w liście, który napisał kiedyś do pewnej Szwedki:

…chociaż w swoim pisarstwie (…) stwarzała wrażenie wielkiej tolerancji dla ludzkich słabości, nie wykazywała podobnej pobłażliwości wobec siebie ani swojej rodziny (…) Była niezwykle wrażliwa, choć znakomicie się z tym kryła, i choć doświadczała uniesień, wpadała również w otchłanie emocjonalne, co nie sprzyja spokojowi. Sztywność i wrażliwość uniemożliwiały swobodną poufałość w rodzinie, ale potrafiła wzbudzić w nas wszystkich głębokie uczucie3.

Pod koniec rozmowy czułam się dość onieśmielona przez syna Maud, zajętego i szanowanego lekarza, który potrafił ostro przygadać dziennikarzom i badaczom, gdy marnowali jego czas. Jednak moje zaciekawienie osobowością jego matki zostało silnie rozbudzone. Skąd wzięły się te zabawne, radosne powieści?

Doktor Macdonald zmarł nagle w roku 1982 z powodu tętniaka, a Elizabeth Waterston i ja rozpoczęłyśmy długi, mozolny proces wspólnego wydawania dzienników Montgomery. Maud zapisała je doktorowi Macdonaldowi z instrukcją, że powinien je w końcu wydać. Spodziewałam się znaleźć w nich odpowiedź na frapujące mnie pytanie, dlaczego Maud tak silnie działa na ludzi – ze mną włącznie. Przyjaciółka doktorantka powiedziała, jaka jest jej teoria: „Czytam w kółko Montgomery, by zmyć z umysłu osad akademicki”. Inne komentarze potwierdzały, że po lekturze książek Maud ludzie czują zadowolenie, odprężenie, wydaje im się, że należą do wyjątkowej społeczności. Pomyślałam, że można by mierzyć radość na podstawie reakcji układu nerwowego ludzi podczas lektury różnych autorów, i wyobrażałam sobie, jak zabawne byłoby zestawienie Maud z Faulknerem albo Joyce’em.

Gdy Elizabeth i ja poznawałyśmy dzienniki podczas przygotowywania ich do druku, nie mogłyśmy się nadziwić, jak zaskakujący jest rozziew pomiędzy optymistycznymi, radosnymi powieściami a mrocznym, często bolesnym życiem autorki. Jak jedna osoba mogła równocześnie tworzyć tak różne, by tak rzec, dokumenty – pisać radosne powieści rankiem, a pełne udręki dzienniki wieczorem? Maud była świadoma tego rozdwojenia we własnym życiu. Jako żona pastora, bardzo krytyczna z natury, wypracowała starannie kontrolowaną maskę i ujawniała niewiele z wewnętrznego świata myśli. Dzienniki były najwyraźniej wentylem bezpieczeństwa dla bardzo wybuchowej osoby. Jaka była naprawdę ta skomplikowana kobieta?

Kiedyś, gdy pewien dziennikarz chciał przeprowadzić z Maud wywiad, napisała, że swoje wewnętrzne życie trzyma w ukryciu: Dobrze, podam mu nagie fakty, których się domaga. Nie dowie się niczego więcej o mnie ani o moim prawdziwym życiu (…) Jedyny klucz do tego znajduje się w tym starym dzienniku4. Jednak gdy Elizabeth i ja opracowywałyśmy dzienniki, te „obnażające” dokumenty, odkryłyśmy, że wcale nie ujawniają wszystkiego.

Doktor Macdonald na krótko przed śmiercią poprosił mnie, bym napisała biografię jego matki na podstawie jej dzienników. Przekonywałam go, że najpierw należy opublikować dzienniki, a dopiero potem napisać biografię, po zebraniu większej ilości materiału. W roku 1995 Elizabeth i ja napisałyśmy krótką biografię zatytułowaną Writing a Life: L.M. Montgomery i jest ona obecnie dostępna w internecie (www.lmmrc.ca). Doktor Macdonald powiedział mi, że gdybym pisała biografię jego matki, chciałby, żeby była ona jak najbliższa prawdy, a to z wielu powodów. Po pierwsze, Maud nie znosiła upiększonych biografii, w których nie podejmowano próby dotarcia do prawdy. Po drugie, ponieważ jej osiągnięcia wydadzą się bardziej niezwykłe, jeśli ludzie poznają warunki, w jakich pisała; a wreszcie, ponieważ są rzeczy, jakich ludzie mogą nauczyć się z jej życia, co uchroni ich przed popełnieniem tych samych błędów. Matka pozostawiła synowi pisemne instrukcje z zaleceniem, że ma wydać całe dzienniki w stanie nienaruszonym, ale w tej biografii jest wiele rzeczy, których nie ma w dziennikach, i wiele takich, o których syn nie wiedział.

Ta dłuższa biografia to moja próba odpowiedzi na kolejne pytania. Zanim doktor Macdonald umarł, widziałam, że żywi głęboką lojalność wobec matki, a jednocześnie były w nim różne uczucia, z którymi nie potrafił się uporać, również złość. Co sprawiało, że ci, którzy znali jego matkę, ze wszystkimi służącymi rodziny włącznie, byli tak lojalni wobec pamięci Maud? (Zaczęłam namierzać te służące pod koniec lat siedemdziesiątych i rozmawiałam z nimi oraz z innymi osobami, zanim wspomnienia ludzi zostały skażone przez publikację dzienników). Jak wyjaśnić sprzeczności w charakterze Maud? Skąd wywodzą się książki tej skomplikowanej kobiety? Co dało im trwałą siłę bestsellerów? (Ich sprzedaż nie była nakręcana tym, że zostały lekturami obowiązkowymi na kursach uniwersyteckich). I, co najbardziej zagadkowe, na czym polega ich atrakcyjność dla czytelników o tak odmiennych zapleczach kulturowych, z innych pokoleń, o różnych doświadczeniach i temperamentach, różnym poziomie wykształcenia i rozrzuconych po całym świecie?

W roku 1984 pojechałam do Danii i Polski z Elizabeth Waterston i Ruth Macdonald, wdowie po doktorze Stuarcie Macdonaldzie. W Krakowie obejrzałyśmy imponujący musical, który powstał na podstawie Błękitnego Zamku, oraz sztukę na podstawie Ani z Zielonego Wzgórza w Warszawie. Gdy widzowie w obu teatrach dowiedzieli się, że jesteśmy z Kanady i reprezentujemy ich ukochaną L.M. Montgomery, oblegli nas tłumnie, prosząc o autografy. Gorące uczucia dla Montgomery w Polsce były zadziwiające. W roku 1992 moja młodsza córka i ja odbyłyśmy podróż śladami Maud, która w roku 1911, w trakcie miodowego miesiąca, podróżowała po Szkocji i Anglii. Zatrzymując się w pensjonatach typu B&B (bed-and-breakfast), w trakcie całej podróży spotkałyśmy tylko jedną gospodynię, która nie znała książek Maud. Gdy nawiązałam kontakty z innymi krajami poza Ameryką Północną (Niemcami, Izraelem, Chinami, Japonią, Rosją, Norwegią, Szwecją, Hiszpanią, Indiami) przez internet, byłam oszołomiona tym, że Maud podoba się ludziom na całym świecie.

Szczególnie dziwiło mnie, gdy ludzie mówili, że co roku czytają ponownie ulubione powieści Montgomery. (Bądź co bądź istnieje tyle innych dobrych książek, a życie jest krótkie!) Gdy drążyłam głębiej i poznawałam innych badaczy, zaczynałam dostrzegać, że książki Maud naprawdę odmieniły życie wielu ludzi. Skąd brała się ich moc?

Opracowywanie dzienników pomogło mi odkryć, przynajmniej częściowo, skąd wzięły się powieści Maud. Wszystkie były w gruncie rzeczy wariacjami na temat jej własnej historii – mówiły o młodych dziewczynach i kobietach, które próbują znaleźć dom i wieść życie, w którym jest miłość, aprobata i szacunek. Począwszy od osieroconej Ani (która chce być adoptowana przez kogoś, kto będzie ją kochał i cenił), przez Emilkę ze Srebrnego Nowiu (sierotę, która podobnie pragnie miłości i akceptacji, ale również chce zostać pisarką), po Valancy Stirling z Błękitnego Zamku (która chce uciec od okrutnej matki i znaleźć miłość w małżeństwie), bohaterki Maud zaczynają życie bez krzepiącej życzliwości opiekuńczej matki. To może wyjaśniać zainteresowanie dziewczynek i kobiet jej książkami, ale słabo tłumaczy, czemu te książki podobały się słynnym mężom stanu z Anglii.

Im dłużej pracowałyśmy nad dziennikami, tym bardziej oczywiste było dla nas, że zostały zredagowane i okrojone. Znalazłyśmy niewiele przykładów zdecydowanego fałszowania faktów w dziennikach Maud, ale zdarzały się uniki i pominięcia. Było tak, jakby Maud została aktorką w dramacie własnego życia, jakby zagrała w filmie, do którego napisała scenariusz, a potem go wyreżyserowała, zmontowała i zrecenzowała. Gdy opracowywałyśmy trzy ostatnie tomy (wydane w latach 1992, 1998 i 2004), zdawałyśmy już sobie sprawę, jak często i jak intensywnie Maud wciąż czytała na nowo, sprawdzała i przekształcała dokument własnego życia – tak naprawdę żadna niespodzianka, bo przepisała ponownie wszystkie swoje dzienniki, a zaczęła to robić w roku 1919.

Pojawiły się nowe zagadki. Jak dalece można zaufać dziennikom, które zostały pomyślane jako niezależne dzieło literackie? Jak przebiegał tok narracji, który ukształtował opowieść o życiu Maud, tworzoną przez ponad pięćdziesiąt pięć lat? Czy wpłynął na sposób, w jaki interpretowała swoje życie – i, co być może ciekawsze – na jej życiowe wybory? A co z lukami? Jakie fragmenty jej „filmu” zostały wycięte i na zawsze usunięte?

Gdy, ku ogólnemu zaskoczeniu, po rozpoczęciu publikacji dzienników Maud w roku 1985 wyszło na jaw, że w życiu prywatnym pisarki było wiele udręki, arbitrzy literackich gustów zaczęli jej się od nowa przyglądać. Również narodziny feminizmu, zainteresowanie popkulturą i tradycją przekazu ustnego, nowe teorie na temat języka, subiektywności i wartości literackiej sprzyjały ponownemu oszacowaniu jej twórczości. To był burzliwy okres w świecie akademickim. Zrodziło się wtedy nowe podejście naukowe, które rzuciło wyzwanie staremu, a Maud została jedną z wielu beneficjentek tych zmian – i to nie tylko w Ameryce Północnej. Artykuły i prace doktorskie na jej temat zaczęły napływać z zagranicy i wpadać w krytyczną otchłań. Sądząc po najnowszych blogach internetowych i stronach poświęconych Maud, niewątpliwie odzyskała należne miejsce na literackim firmamencie. Obecnie powszechnie przyznaje się, że jej wpływ na kulturę był ogromny.

Ta biografia nie jest więc tylko ponownym zrelacjonowaniem frapującej opowieści Maud o jej życiu. Książka powstała na podstawie moich badań i analiz prowadzonych przez kilka dziesięcioleci, w trakcie absorbującej kariery uniwersyteckiej połączonej z wychowywaniem dzieci. Wczytywałam się w stare gazety, czasopisma i materiały archiwalne, próbując uchwycić atmosferę czasów, w których żyła Maud. Próbowałam weryfikować opowieści z jej dzienników, przyjmując, że od zawsze zamierzała je w końcu opublikować. Jest oczywiste, że osoba tak zainteresowana własną spuścizną jak Maud prezentowała siebie tak, jak chciała być zapamiętana, zdradzała więc intymne (albo szkodliwe) rewelacje tylko wtedy, kiedy jej to odpowiadało. Myśl o przyszłym czytelniku bez wątpienia nie sprzyjała pełnemu ujawnianiu informacji: autorka sama przyznaje, że są pewne rzeczy, których nie może powierzyć dziennikom. Niektóre z tych pustych miejsc zostały tutaj zapełnione.

Badania zawiodły mnie w wiele rejonów wspierających literaturę. Badałam szkocko-angielskie dziedzictwo, z którego wyłoniła się Maud, szkolnictwo na Wyspie Księcia Edwarda, branżę wydawniczą w dziewiętnastym i na początku dwudziestego wieku, historię religii i nauki, rozwój różnych zawodów. Brałam pod uwagę ważne wydarzenia historyczne, takie jak pierwsza wojna światowa, oraz rozpowszechnienie się sieci komunikacji, zapoznałam z kwestiami prawnymi (które dotyczyły życia Maud w tak wielu aspektach), zgłębiałam praktyki medyczne, psychiatrię i farmakologię w pierwszej połowie ubiegłego wieku, historię branży wydawniczej, z wpływem książek Maud w innych krajach włącznie. Jej życie próbuję umieścić w tym kontekście.

Kiedy zaczynałam pracować nad tym projektem na początku lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku, komputery osobiste nie weszły jeszcze do użytku, nie słyszano o wyszukiwarkach, a potencjał świata cyfrowego był tylko błyskiem w oku dwudziestopięcioletniego Billa Gatesa i innych. Rozwój poczty elektronicznej bardzo poszerzył moje kontakty z badaczami i czytelnikami z różnych krajów. L.M. Montgomery Collection na University of Guelph stała się najczęściej konsultowanym zbiorem archiwalnym na tej uczelni i przyciągała naukowców z zagranicy. Każdy kontakt z nimi wzbogacał moje zrozumienie zasięgu i oddziaływania Maud, które naprawdę ogarniają cały świat.

Historia życia Lucy Maud Montgomery zaczyna się od narodzin małej dziewczynki, Lucy Maud, na Wyspie Księcia Edwarda w roku 1874. Rozwija się dalej w czasie, aż wreszcie Maud zostaje bestsellerową autorką w wieku trzydziestu czterech lat, potem wychodzi za mąż i przez resztę życia mieszka w prowincji Ontario, jako oddana swej twórczości pisarka i zaangażowana społecznie obywatelka. Jednak historia Montgomery to coś więcej niż jej życie „przeżyte”.

„Historia” Maud przedłuża się o wpływ jej książek. W dwudziestowiecznym społeczeństwie, wciąż jeszcze zdominowanym przez patriarchat, Maud była jedną z tych, którzy mieli moc przekonywania młodych kobiet, że mogą zrobić karierę na różnych polach zawodowych (takich jak medycyna i prawo), otwierała przed nimi nowe perspektywy.

Maud wywarła ogromny wpływ na młode kobiety, które pragnęły zostać pisarkami. Widziały, że jest możliwe, by pisarka zajmowała się znaną sobie społecznością, zamiast porywać się na wielkie światowe wydarzenia. Bądź co bądź to, co dzieje się w ludzkim sercu, rządzi zarówno światem domowym, jak i tym większym, politycznym. Młode autorki widziały, że opowieści o zwykłych ludziach w małych społecznościach mogą zainteresować szerokie rzesze czytelników. Można też powiedzieć, że Maud była pionierką techniki „kreowania marki” fikcyjnych miejscowości o wymyślonej nazwie. Z „Avonlea” Maud na Wyspie Księcia Edwarda Margaret Laurence mogła się przenieść do „Manawaka” na kanadyjskich preriach, Alice Munro do „Jubilee” w południowo-zachodnim Ontario, a Margaret Atwood mogła odmalować nowe wymyślone dzielnice Toronto. Tworzenie fikcyjnych miejscowości o wymyślonych nazwach kontynuowali kanadyjscy autorzy, jak Stephen Leacock, który stworzył „Mariposę” w Sunshine Sketches of a Little Town (1912), czy Robertson Davies w trylogii Deptford w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku. Na całym świecie wiele pisarek twierdziło, że Maud była ich ulubioną autorką w dzieciństwie, a czasami była dla nich wzorem, jak w wypadku Astrid Lindgren, szwedzkiej autorki Pippi Pończoszanki. Bohaterami Maud byli wprawdzie zwykli ludzie, ale sięgała do ich emocji i zajmowała się w miniaturowej skali wydarzeniami, które toczyły się na ogromną skalę w zewnętrznym świecie. Jej magicznym rydwanem była „opowieść”.

Twórczość Maud jest wciąż obecna, wykracza poza sferę książek i obejmuje inne media. W roku 1919 powstała pierwsza adaptacja filmowa Ani z Zielonego Wzgórza, jako film niemy, a w roku 1934 nakręcono film dźwiękowy. Ania z Szumiących Topoli została adaptowana w roku 1940, a od tamtej pory stworzono wiele interpretacji opowieści o Ani: musicali, sztuk teatralnych, telewizyjnych, filmów, wideo, komiksów i filmów animowanych. W roku 1965 powstał bardzo popularny musical na podstawie Ani z Zielonego Wzgórza i jest wystawiany co roku na Charlottetown Festival. Przedstawienia teatralne na podstawie książki są regularnie prezentowane w szkołach w całej Ameryce Północnej, a życie Ani zostało rozszerzone o „prequele” w książkach i filmach. Seria książkowa Emilki ze Srebrnego Nowiu – uwielbiana przez początkujące pisarki – ostatnio została adaptowana na animowany serial telewizyjny przez japońskie studio, w ślad za wcześniejszą adaptacją Ani z Zielonego Wzgórza. Ekonomicznego wpływu książek Maud nie sposób ocenić.

Osobista historia Maud zyskała całkiem nowe życie wraz z publikacją jej dzienników długo po śmierci autorki. Obejmujące okres między rokiem 1889 a 1942 The Selected Journals of L.M. Montgomery zostały wydane w pięciu tomach między rokiem 1985 a 2004, zapewniając Maud pozycję jednej z najbardziej poczytnych autorek dzienników dwudziestego wieku. Te dzienniki ukazują kobietę bardzo zaangażowaną w życie intelektualne, nawet gdy mieszkała w zapadłych wiejskich dziurach przed istnieniem radia i telewizji. Czytała bardzo dużo – oprócz beletrystyki książki historyczne, biografie, opracowania naukowe z dziedzin psychologii i medycyny, słowem wszystko, co objaśniało rozwijający się świat. Z sielankowego dzieciństwa została rzucona w wir poprzedzający dwie wojny światowe. W listopadzie 1901 roku napisała, że historia ludzkiego geniuszu jest widoczna w kolosalnych mechanicznych urządzeniach. Dwa czy trzy tysiące lat temu ludzie pisali nieśmiertelne wiersze. Dziś tworzą wspaniałe wynalazki i zgodnie ze swoją wolą naginają siły natury w niewyobrażalny niegdyś sposób.

Historia życia Maud wiedzie nas przez społeczną i ekonomiczną historię dwudziestowiecznego świata. Jesteśmy świadkami powstawania nowego arsenału leków mających złagodzić ludzkie choroby i nieszczęścia, nowych linii kolejowych, samochodów, samolotów, telegrafu, telefonu, radia, filmów niemych, a następnie dźwiękowych, elektrycznych lodówek, pralek i wielu innych cudów nauki i technologii, zwłaszcza tych, które dotyczą działań wojennych. W lutym 1932 Maud nazywa te ostatnie ohydnie rozhulaną mechaniczną masakrą.

W roku 1942 Maud opuściła własną scenę (i życie). W związku z tym smutnym wydarzeniem możemy tylko zauważyć, że rodzaj śmierci nie jest miarą życia.

Jak powiedział wybitny kanadyjski powieściopisarz Robertson Davies po odejściu Maud: „Narody rosną w oczach świata nie tyle za sprawą pracy swoich mężów stanu, ile za sprawą artystów. Tysiące ludzi na świecie ma mgliste pojęcie o tym, jak funkcjonuje kanadyjski rząd w relacji z Imperium Brytyjskim, ale dokładnie pamięta Anię z Zielonego Wzgórza”5. Wpływ pisarstwa Maud będzie trwał w dwudziestym pierwszym wieku – będziemy ulegać urokowi jej bohaterek, ale kiedy poznamy bliżej Maud jako kobietę, jej własna historia również przemówi do naszej wyobraźni.

------------------------------------------------------------------------

1 List Montgomery do Ephraima Webera, z 10.11.1907, s. 58.

2 Fragmenty z The Selected Journals of L.M. Montgomery, które znalazły się w polskim, okrojonym wydaniu (L.M. Montgomery, Pamiętniki. 1889–1897. Krajobraz dzieciństwa; L.M. Montgomery, Pamiętniki 1898–1910, Uwięziona dusza, Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, 1998) cytuję za Ewą Horodyską, autorką przekładu. (Przypisy u dołu strony pochodzą od tłumaczki).

3 List do pani L.O. Ekeberg od E.S. Macdonald, z 24.09.1960.

4 Wpis do dziennika z 10.11.1908.

5 „Peterborough Examiner”, 02.05.1942.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: