Na kwiatowej giełdzie - ebook
Na kwiatowej giełdzie - ebook
Opis pełnej barw i przepychu giełdy kwiatowej w Nicei, a także rozrywek zgromadzonej tam ludności. Z atmosferą beztroski oraz zabawy kontrastuje koncept pewnego oficera, który postanawia zająć się ratowaniem życia wcześniaków.
Urodzona w 1842, zmarła w 1910 roku, polska nowelistka, autorka utworów dla dzieci, tłumaczka, krytyczka i publicystka. Była wielką społeczniczką. W latach 80. XIX wieku należała do grupy kobiet opiekujących się więźniami, była także członkinią Kobiecego Koła Oświaty Ludowej i Czytelni Naukowej dla Kobiet.
Jest uznawana za jedną z najwybitniejszych polskich twórców literatury dla dzieci. W utworach dla najmłodszych budowała fikcyjne światy bliskie dziecięcej wyobraźni. Codzienną rzeczywistość często mieszała z fantastyką i motywami baśniowymi (np. „Na jagody”, „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, „Szkolne przygody Pimpusia Sadełko”).
Kategoria: | Publicystyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-28-05553-3 |
Rozmiar pliku: | 399 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pod platanami, w koszach, na stołach, straganach, matach, na kamiennych ławach alei, na ziemi nawet kwiaty, rozłożone, porzucone w snopach, w wiązkach, w bukietach w takiej obfitości, w takim przepychu wiosennym, z takiem wspaniałem niedbaniem o to, czy się co zgniecie, uszkodzi, podepce, o jakich mieszkańcy mniej rozkosznych klimatów poprostu pojęcia nie mają.
Na pierwszy rzut oka przeważa barwa żółta. Najulotniejszy jej ton stanowi delikatna odmiana bladosłonecznych pierwiosnków, których płatki, raczej światłem, niż kolorem zdają się być nabrane.
Tuż obok aurykle, jakby w śmietance umoczone, płowe, dalej wielkie basiory trzciny cukrowej, z których kapie okiść złota, dalej mimozy o cytrynowych buńczukach pierzastych, których kwiecie, przemieszane z twardym ciemnym liściem, robi z daleka wrażenia starej biżuteryi. Dalej idą całe snopy gorąco żółtych żonkilków, których przenikliwy aromat góruje nad wszelką inną wonią; dalej laki o pojedyńczych, szeroko wykrojonych płatkach, świetnie, niby ciągnionem złotem malowane, z ciemnem, w czerwień wpadającem podbiciem pączków i kwiecia, przez wszystkie tony i półtony, od ciepłych do gorących, natężonych, pełnych blasku i siły tego słońca, które je wywołało z ziemi.
Z innych kolorów biel i czerwień występują w obfitości największej.