Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Opowieść więzienna - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 października 2020
Ebook
2,99 zł
Audiobook
4,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Opowieść więzienna - ebook

Bycie intelektualistą w więzieniu to niełatwe zadanie. Opowiadanie o nienawiści, okrucieństwie, przyjaźni i miłości, które w warunkach więziennych nieustannie się ze sobą przeplatają. Czy w skazanych pozostaje choć odrobina człowieczeństwa po odsiadce? Historia pełna cierpienia i niesprawiedliwości, która poruszy każdego.

K. S. Rutkowski – (ur.1974) polski pisarz. Pochodzi z Koszalina. Zadebiutował na łamach czasopisma kulturalnego „Lampa i Iskra Boża” w 2001 roku opowiadaniem „Brudne historie”. Został dostrzeżony w wielu konkursach literackich, jest laureatem m.in. I Ogólnopolskiego i Polonijnego Konkursu Literackiego im. Zenona Przesmyckiego "O Laur Miriama" - Radzyń Podlaski 2003. W swoich utworach nie boi się odważnych scen i dosadnego języka. Jego twórczość bywa kontrowersyjna. Wybrane publikacje: „Kryminał tango” (I wyd. 1999), „Brudne historie” (2006), „Chiński ekspres” (2009), „W niewoli seksu” (2014).

Kategoria: Opowiadania
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-26-71193-6
Rozmiar pliku: 148 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

K.S.Rutkowski

Opowieść więzienna

Na wolności był menelem i gdy go przymknęli, nie miał co tu szukać szacunku. W więziennej hierarchii stał trochę wyżej od cwela, ale niżej od frajera. Mimo że odgibał już kilka wyroków i ciało upstrzone miał wzorkami – wszystkie te rozkraczone panny i napisy – tutaj był jednak nikim. Gnida żebrał o szlugi jak cwele i jak oni był kopany po dupie. Różnił się od nich tylko tym, że jego nikt nie chciał dymać. Bo mimo wszystko miał jakąś przeszłość. Zaliczonych parę sanatoriów. No i nie był zbyt piękny, więc choćby dlatego nie stanowił dla cweli żadnej konkurencji.

Chyba jako jedyny w całym więzieniu traktowałem go jak człowieka. Nie trzymałem z grypserą, nie bratałem się z frajerstwem. Całymi dniami czytałem książki, pisałem i uczyłem się korespondencyjnie. Ale że nie miałem aparycji gogusia, tylko niezłego pakera, nawet stara recydywa, której takie odludki nigdy się nie podobają, dawała mi spokój. Nie stawiałem się, ale i nie pozwalałem sobą pomiatać. Miałem charakter, który dla wszystkich stanowił szlaban. A Gnida go nie miał. Nie był stary i gdyby chciał, mógłby jeszcze fiknąć, jednak to co chlał na lufcie – jabole i podobne gówno – całkowicie zabiło w nim odwagę, zeszmaciło do cna. Był bezsilny wobec twardej, bezlitosnej rzeczywistości, w której przyszło mu żyć. Rzeczywistości, w której mocna piącha to wyznacznik władzy, a długość pajdy pozwalała awansować na odpowiednie stanowisko. Gnida nie był już nawet trybikiem w owej machinie przemocy. Chyba że kiedyś, na początku swej przestępczej drogi... Teraz jednak leżał gdzieś na dnie maszyny, dawno oderwany od macierzy i przerdzewiały niczym złom.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: