Pani Zima - ebook
Pani Zima - ebook
Piękna i pracowita dziewczyna mieszkała z macochą oraz z przyrodnią siostrą. Kobieta okrutnie traktowała przybraną córkę. Gdy dziewczyna straciła wrzeciono, które wpadło do studni, macocha kazała jej je odzyskać. We wnętrzu studni znajdował się niezwykły świat. Mieszkała w nim staruszka Zima. Postanowiła przyjąć dziewczynę na służbę.
Bracia Grimm – Wilhelm Karl Grimm (1786–1859 i Ludwig Karl Grimm (1785–1863) pisarze i językoznawcy, większość dzieł (w tym 33-tomowy „Słownik niemiecki” i „Baśnie braci Grimm”) opublikowali wspólnie. W 1837 roku, razem z pięcioma innymi profesorami z Getyngi, zaprotestowali przeciwko łamaniu konstytucji, którego dopuścił się król Ernest August I. Autorów listu protestacyjnego spotkały natychmiastowe represje – zostali usunięci z uniwersytetu i wygnani z kraju. Baśnie, zebrane w oparciu o studia nad mitami, podaniami oraz opowieściami ludowymi, zdobyły popularność i zostały przełożone na około 70 języków. W roku 2005 zbiór został wpisany na listę Pamięć Świata przez Unesco.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-26-46443-6 |
Rozmiar pliku: | 325 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pasierbica była młodsza, a przy tym bardzo piękna, dobra i pracowita. Nigdy jednak nie uważała się za ładniejszą i lepszą z tego powodu od starszej siostry. Mimo to siostra nienawidziła jej za to.
Druga córka, starsza, była brzydka i leniwa, nie obchodzili jej też, niestety, inni ludzie. Liczyło się dla niej tylko jej własne dobro. Była również strasznie próżna. Uważała jednak, że jest lepsza i ładniejsza od młodszej siostry.
Stara wdowa była bogata i bardzo chciwa. Dużo lepiej traktowała starszą córkę, tę leniwą, i to dla niej miała więcej serca. To dlatego, że była ona jej rodzoną córką. Natomiast piękną pasierbicę traktowała jak służącą.
Macocha zmuszała dziewczynę do wykonywania całej pracy w gospodarstwie, nawet tej najcięższej. To młodsza córka sprzątała, prała, zmywała podłogi, gotowała dla wszystkich trzech i doglądała zwierząt. Pod koniec każdego dnia, gdy wykonała już wszystkie obowiązki, biedna dziewczyna musiała siadać przy studni i prząść na wrzecionie tak długo, dopóki jej palce nie zaczęły krwawić.
Dziewczyna pomimo to miała dobre serce i nigdy nie odmawiała pomocy tym, którzy jej potrzebowali. Czasami w tajemnicy przed macochą i starszą siostrą, które były pazerne, wynosiła jedzenie żebrakom. A zdarzało się tak, że sama musiała być wtedy głodna.
Dokarmiała też dzikie zwierzęta zaglądające do gospodarstwa ze względu na bliskość lasu. Szczególnie upodobała sobie ptaszki, które dziękując jej za okazane serce, często dla niej ćwierkały najpiękniej, jak tylko potrafiły.
– Kochane ptaszki, jak pięknie śpiewacie – mówiła dziewczyna do nich i wesoło pogwizdywała. A ptaki śpiewały wtedy jeszcze cudowniej...
Dziewczynie dzięki temu lżej się pracowało, a radość wypełniała jej dobre serduszko. Znosiła złe traktowanie starej wdowy i starszej siostry.