Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja
  • Empik Go W empik go

Prostytutki. Tajemnice płatnej miłości - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 stycznia 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Prostytutki. Tajemnice płatnej miłości - ebook

Cała prawda o najstarszym zawodzie świata.

Ten świat zanurzony jest w prozie, a nawet bagnie życia, jednak od zawsze otacza go aura tajemniczego romantycznego mitu. Kurtyzany, ladacznice, dziwki, call-girls, sexworkerki – bohaterki niezliczonych powieści i filmów, obiekty ciekawości tzw. przyzwoitego świata, zimne uwodzicielki, które wiedzą, jak owinąć sobie mężczyznę wokół palca. Ile jest w tym prawdy? Ile jest tych prawd i co się za nimi kryje? Pora przyjrzeć się, jak wygląda życie w tym zawodzie zza kulis. Ile w nim „przyjemności” i wyboru, a ile obrzydzenia, bólu i bezsilności.

MAGDA MIEŚNIK - dziennikarka Wirtualnej Polski. Zaczynała w „Życiu”, później pisała do „Życia Warszawy” i prześwietlała polityków w „Fakcie” oraz „Super
Expressie”.
PIOTR MIEŚNIK - dziennikarz, scenarzysta. Redaktor naczelny o2.pl, wicenaczelny portalu Fakt.pl, wydawca m.in. w Wirtualnej Polsce, Gazeta.pl i TVN24.pl. Dziennikarz w miesięczniku „Logo”. Autor książek „Wyznania hieny” oraz „Ania Szubert: Jak zabiłam swojego raka”.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-280-7792-8
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Od autorów

Wszystkie historie opisane w książce są prawdziwe. Dla dobra, a przede wszystkim bezpieczeństwa osób, które nam zaufały i opowiedziały swoje historie, zmieniliśmy ich imiona, pseudonimy i niektóre szczegóły z życia.

– Jak nazywasz swoją pracę? – pytaliśmy o to każdą osobę, z którą rozmawialiśmy.

– „Zwykła kurwa”, tak mówi o nas większość ludzi. Ale kurewstwo kojarzy mi się z robieniem krzywdy innym, a ja daję tylko radość i zadowolenie. Na początku myślałam o tym, że w pewnym sensie krzywdzę żony, dziewczyny, dzieci klientów. Teraz już nie mam poczucia winy. To oni je krzywdzą. Ja uczciwie zarabiam na swoją rodzinę. „Prostytutka” to dobre słowo – mówi Marta. Pracuje na domówce.

Justyna z agencji towarzyskiej:

– Gdy słyszę lansowane przez zatwardziałe feministki słowo „seksworkerka”, to wybucham śmiechem. Wiele razy byłam zmuszana do seksu, gwałcona, bita, szantażowana. Nie ma to nic wspólnego z tym ładnie brzmiącym określeniem. To nie praca. To przekleństwo. Kobiety są często traktowane jak niewolnice.

Karina, żyje ze sponsoringu:

– Jak mnie klient nazwał prostytutką, to się na niego obraziłam. Powiedziałam mu, że wynajął panią do towarzystwa, a prostytutki to stoją na ulicy. Przeprosił i od tej pory na powitanie zawsze całuje mnie w rękę.

Małgorzata, od dwudziestu lat czeka na klientów na ulicy w centrum Warszawy:

– Chodzę w miasto. Tak na to mówię. Może dlatego, że mieszkam z córką i wnuczką, a one nie mają pojęcia, w jaki sposób dorabiam do emerytury.

Aneta, pracuje w agencji towarzyskiej:

– Ja tam się swojego kurewstwa nie wstydzę. Wstyd to kraść. Ja zarabiam. Nazywają mnie kurwą, dziwką, wywłoką. Pasuje. Tylko na szmatę się nie zgadzam. Jakoś niezbyt ładnie to brzmi. Nie pozwalam, by mną podłogi wycierali.

– Słuchaj, czasem tanią kurwą jest osoba, którą spotykasz w pracy, na ulicy, na klatce schodowej. Bywa też tak, że jest to ktoś, ze względu na swój zawód opiniotwórczy, a czasem nawet zaufania publicznego – powiedziała nam jedna z burdelmam, z którą się spotkaliśmy.Gra wstępna

Powiedziała: hej, kotku,

przejdź się na dziką stronę.

– Lou Reed, Walk on the Wild Side (przełożyli autorzy)

Ogłoszenie: dam pracę w Warszawie

Luksusowe życie w Warszawie. VIP apartament. Poszukuję pań w wieku 18–27 lat. (…)

Sylwia (trzydzieści trzy lata, ale w ogłoszeniach podaje, że dwadzieścia sześć)

Początki w tej branży są nawet fajne, dopóki ktoś cię nie zgwałci. (…)

Ogłoszenie: dam pracę w Warszawie – ciąg dalszy

Prestiżowy budynek, apartament 100 m, dwie łazienki, w jednej wanna z hydromasażem, wysoki standard, piękne pokoje, klimatyzacja, monitoring i ochrona 24 h, dyskrecja 100%. Wysokie stawki bez przemęczania się – 400 zł–1000 zł/godz.

Sylwia

– Gdy zaczynasz, jeszcze nie wiesz, na jakich zwyroli możesz trafić. Pierwszy raz zostałam zgwałcona po dwóch miesiącach „pracy”. Teraz to już sobie nawet nie przypomnę, ile tego było. Dwa razy musiałam usuwać przez to ciążę. W pierwszym przypadku zadziałały domowe sposoby. Za drugim razem to już zabieg robiłam. Ani razu nie zgłaszałam gwałtu na policję.

Niki, od dziewięciu lat w branży

– Na pewnym etapie doszłam do perfekcji. Od razu rozpoznawałam, czy gość jest wyjadaczem w tych sprawach, czy korzysta tylko okazyjnie. Tych drugich potrafiłam załatwić w dziesięć minut, wliczając w to rozbieranie i ubieranie. Trzy do pięciu minut ruszania dłonią i ustami, i do widzenia. Do seksu nawet się nie zbliżali. W cenniku przy kwotach za godzinę powinna być gwiazdka: „Za godzinę to znaczy do pierwszego wytrysku”. Wtedy kończy się jego „godzina”. Świeżaki o tym nie wiedzą, dlatego na wejściu ochroniarz mówi im o tym trzy razy.

Gwiazda porno 200 full

Kłodzko, ul. Okrzei. 24 lata, 80 kg, 180 cm wzrostu, biust: 6. Języki: angielski, rosyjski. 1 godz.: 200 zł. Cała noc: 3000 zł. Czas pracy: pn.–nd. cały czas. Oferuję seks klasyczny, anal, pocałunki, oral bez, finał w ustach lub na ciało, 69, minetka. Piss i rimming w obie strony, fetysze, głębokie gardło, face fucking – bez dopłat. U mnie masz wszystko, co lubisz i na co będziesz miał ochotę. Zdjęcia autentyczne, bez retuszu. Zapraszam Panów od 18 do 60 lat. Nie zwlekaj. Ola.

Puszysta dojrzała

Kraków-Płaszów. 53 lata, 85 kg, 165 cm wzrostu, biust: 5. 1 godz.: 200 zł. Czas pracy: pn.–sob. od 10 do 21, niedz. od 11 do 21. Zapraszam do swojego dyskretnego mieszkanka Panów będących amatorami pełnych kobiecych kształtów i doświadczenia w dziedzinie ars amandi. Jestem rezolutną, spragnioną doznań kobietą, gotową podzielić się swoim żarem właśnie z Tobą. Jeśli jesteś zainteresowany spędzeniem czasu z puszystą, radosną kobietą świadomą Twoich i swoich potrzeb, zapraszam serdecznie. Pozdrawiam, Anna.

Renata, pracowała jako prostytutka dwanaście lat

– Wirus HPV, opryszczka, żółtaczka zakaźna, wszystkie weneryki, wszy łonowe, jedna aborcja. Ale też sztuczne cycki w rozmiarze D, podrasowana twarz i sporo fajnej bielizny. To mój dorobek. Choć momentami było naprawdę dobrze. Gdy byłam już znana w branży, a jeszcze niezbyt stara – w tym świecie wiek emerytalny zaczyna się po trzydziestym piątym roku życia – od ręki mogłam sobie kupić futro czy drogą biżuterię. Miałam czteropokojowe mieszkanie w centrum Poznania. Popłynęłam jednak z ćpaniem. Dwa odwyki później wylądowałam w wynajmowanej kawalerce. Teraz robię paznokcie i przedłużam rzęsy.

Ogłoszenie: dam pracę w Krakowie

Bądź damą z klasą i kasą, a nie użeraj się za parę groszy. Nie musisz być seksbombą, tylko młodą, szczupłą dziewczyną. Panie po trzydziestce, z nałogami, nadwagą i otyłością, proszę nie dzwonić. Szanujmy swój czas, szukajcie gdzie indziej. Ofertę kieruję do miłych, zadbanych dziewczyn. U mnie nie musisz mieć doświadczenia i nie musisz znać perfekcyjnie języka. Wystarczy Twoje pozytywne nastawienie do pracy, miła aparycja, kultura osobista i uczciwość. Zapewniam wszystko, czego potrzebujesz do pracy (prezerwatywy, żele), a przede wszystkim bezpieczeństwo, dyskrecję.

Jedyne, co teraz musisz zrobić, to zainstalować vibera i przesłać mi swoje fotki (tylko dla mojego wglądu, przesyłasz mi na vibera i po odczytaniu sama w kilka sekund usuwasz, jeśli boisz się o prywatność). Jeśli zdjęcia będą odpowiadać kryteriom powyżej, zadzwonię i umówimy się na konkretne spotkanko.

Dominika

Siedlce, wyjazdy tylko do hoteli. 25 lat, 60 kg, 168 cm wzrostu, biust: 3, język angielski. 1 godz.: 300 zł. Cała noc: 2500 zł. Czas pracy: pn. od 9 do 23, wt.–czw. wolne, pt.–nd. od 10 do 23. Jeśli nie odbieram, to bardzo proszę się nie zniechęcać i spróbować za jakiś czas, gdyż nie mam telefonistki, odbieram sama. W apartamencie nie przyjmuję mężczyzn pod wpływem używek (narkotyków, dopalaczy i innego shitu). Akceptuję wspólnie lub osobno wypitą lampkę prosecco. Zdjęcia autentyczne, bez retuszu.

Oferuję seks klasyczny, miłość francuską, wspólną masturbację, masaż erotyczny, delikatne pocałunki, pieszczoty, ciepłą atmosferę, ciekawą rozmowę i wiele innych przyjemnych rzeczy. Jeśli jesteś miły, kulturalny i zadbany, zawsze daję z siebie 100%! Nigdy nie otworzę Ci zmęczona czy marudna. Zawsze będę uśmiechnięta, pachnąca i gotowa na igraszki. Chętnie dojadę do Twojego hotelu, jeśli dasz mi znać co najmniej godzinę wcześniej. Cena takiej usługi to 400 złotych za godzinę. Jestem zainteresowana również stałym układem, dłuższą znajomością. Spotkania w stylu GFE¹, stały układ, bankiety są usługą VIP – tylko dla Panów o wysokim statusie majątkowym, zdecydowanych oraz dyskretnych. Możliwe również wesela, bankiety, wspólny weekend. Cena: 2000 złotych za 8 godzin. Zapraszam, Dominisia.

Justyna, pseudonim Kleo

– Za „godzinę” brałam 200 złotych. Połowa szła dla alfonsiny. Pracowałam u niej na domówce. Cztery pokoje, cztery dziewczyny i szefowa w przedpokoju przy wejściu. Odbierała telefony, umawiała klientów i brała kasę. Przynosiła nam prezerwatywy, ręczniki i mokre chusteczki. Organizowała lekarza, gdy klient za bardzo poszalał i trzeba było dziewczynie założyć kilka szwów. Gdy powiedziałam jej, że chcę odejść, zadzwoniła po znajomych. Dwóch gwałciło mnie pół dnia. Po tygodniu znów pracowałam.

Gdańsk

Szukam dziewczyny +18, bardzo duży ruch. Prezerwatywy, środki czystości – bez opłat. Możesz mieszkać w mieszkaniu również bez opłat. Praca w dowolnych godzinach, bez konieczności pracy w nocy. Szukam kogoś, kto naprawdę chce zarobić, a nie zrobić jednego czy dwóch klientów dziennie. Stawka dla klienta – 200 złotych za godzinę. Za anal, bez gumy, klapsy, bicie bierzesz więcej. Kwotę ustalasz sama.

Policjantka tropiąca handel ludźmi

Większość prostytutek pada ofiarą przemocy ze strony klientów i stręczycieli. Nie zgłaszają jednak tego z obawy o konsekwencje. Są skutecznie zastraszane. Pamiętam dziewczynę spod Kielc. Miała dziewiętnaście lat i starszego partnera. Najpierw sam ją zgwałcił. Potem oddał kolegom, a na koniec zmusił do pracy w agencji. Gdy zaczęła się buntować, wyrwał jej paznokcie u stóp i złamał rękę. Jak pierwszy raz uciekła, skatował jej rodziców. Nie chciała tego zgłosić policji. Przedawkowała leki. Znam co najmniej pięć podobnych historii. Wszystkie skończyły się samobójstwem tych kobiet.

Z badań seksuologa, profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że 3 procent prostytutek jest przymuszanych do pracy. 61 procent badanych odpowiedziało, że podjęły pracę w seksbiznesie, bo zmusiła je do tego sytuacja materialna. Co trzecia chciała więcej zarobić i podnieść swój poziom życia. Trzy czwarte pracujących w Polsce prostytutek to Polki. Co piąta to Ukrainka. Po 4 procent stanowią Rosjanki i Białorusinki. Połowa kobiet w polskim seksbiznesie jest niezamężna. Co czwarta jest po rozwodzie. 25 procent prostytutek ma męża, który akceptuje ich zajęcie, ponieważ zazwyczaj jest utrzymywany przez żonę.

Profesor Mariusz Jędrzejko, socjolog z Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej, kilkukrotnie przeprowadzał badania wśród prostytutek. Według jego szacunków w polskim seksbiznesie pracuje około 150 tysięcy osób.Chciałam tylko dorobić

Młodsza niedawno zjechała na bajzel,

ma wschodni akcent z Białorusi,

obiecywano normalną pracę,

chłopak, którego kocha, ją zmusił.

– Juras, Światła miasta

Paweł bardzo kocha Kaśkę. Tak bardzo, że nie chciał, by męczyła się na dwóch etatach. Zaprowadził ją do najbliższego burdelu. Od tamtego czasu prowadza ją tak cztery razy w tygodniu. W ciągu dnia lub wieczorami, gdy ona pracuje do późna, on zanosi jej obiad. Lubi gotować i ma sporo czasu. Kaśka zarabia na tyle dobrze, że wystarcza im jedna pensja.

Paweł nigdy nie miał stałej pracy. Za robotę w ochronie dostawał co miesiąc 1700 złotych. Rzucił po pięciu tygodniach. Zahaczył się jako pomocnik hydraulika. Odszedł po ośmiu dniach. Miał zbyt wrażliwy węch, by przez kilka godzin dziennie przepychać rury i publiczne kible. Próbował też w magazynie z artykułami spożywczymi i na całodobowym parkingu. Zrezygnował z szukania kolejnej pracy, gdy w firmie sprzątającej szef nazwał go śmieciem. A skoro on nie pracował, a ona na kasie w Delikatesach Centrum zarabiała zbyt mało, musiała poszukać dodatkowej pracy.

Dzwoniła, pytała, wysyłała CV. Paweł odrzucał kolejne oferty. Bał się, że Kaśka zamęczy się na dwóch etatach. W końcu kazał jej się ubrać w sukienkę. Tę bordową, którą miała na sobie w sylwestra. Wziął ją za rękę i zaprowadził dwie ulice dalej.

– To nie był żaden burdel ani agencja. To była domówka. Trzy pokoje. W jednym akurat zwolniło się miejsce, bo jedna z dziewczyn była już w zaawansowanej ciąży. Właścicielka lokalu powiedziała, że w kuchni siedzi telefonistka. Odbiera telefony od klientów, którzy trafili na ogłoszenie w internecie. Miałyśmy się dzielić pół na pół – opowiada kobieta.

Gdy właścicielka wyrecytowała cennik, Kaśka nie spojrzała nawet na Pawła i uciekła. Wróciła po dziesięciu minutach.

– Nie chciałam go zawieść. Pomyślałam, że w takim małym mieszkaniu nie musi być tak źle. Taka trochę domowa atmosfera – mówi kobieta. Następnego dnia zaczęła pracę. Od właścicielki domówki dostała kilkanaście prezerwatyw. Od Pawła ich napoczęty lubrykant.

Kaśka zapytała Pawła, czy nie przeszkadza mu, że będzie uprawiała seks z innymi. „To przecież tylko twoja praca. Gdybyś w knajpie gotowała dla kogoś innego, to też bym się przecież nie złościł” – szybko rozwiał jej wątpliwości.

Pokój miał 9 metrów kwadratowych. Poza tapczanem zmieściła się tam mała szafka, na której leżało opakowanie nawilżanych chusteczek. W oknach były zielone rolety. Na parapecie stał mały fikus. Z przekrzywionego obrazka na ścianie zerkały dwa białobeżowe kociaki. Gdy klient był bardzo energiczny, ramka ze zdjęciem drżała.

– To nie jest tak, że się nie denerwowałam. Bałam się, że przyjdzie ktoś znajomy. Tyle że wtedy to i jemu powinno być wstyd. Tak sobie wmawiałam. No i cały czas powtarzałam: „To tylko praca”. To tylko na chwilę, żeby dorobić. Ale nie było na chwilę. Trwało prawie trzy lata.

Kaśka kilka razy została pobita przez klientów. Na domówce, w odróżnieniu od większych agencji towarzyskich, nie było ochrony. Paweł przemywał jej otarcia octeniseptem. Do siniaków przykładał okłady chłodzące. Na koniec dawał buziaka w czoło i rzucał ze śmiechem: „Do wesela się zagoi”.

Gdy jeden z mężczyzn zmusił ją do seksu analnego, którego zawsze odmawiała, pierwszy raz powiedziała „dość”. Nie chodziła do pracy cztery dni. Piątego Paweł znów wziął ją za rękę i zaprowadził dwie ulice dalej. Gwałtu nigdzie nie zgłosiła. Wytrzymała jeszcze pięć tygodni. Był poniedziałek. Miała dzień wolny po wyjątkowo pracowitym weekendzie. Chłopaki z wieczoru kawalerskiego wyszli dopiero o ósmej rano. Pawła nie było w domu. Mówił, że idzie do kumpla. Poszła na domówkę, bo zapomniała portfela. W pokoju, gdzie przyjmowała klientów, leżał Paweł z jej koleżanką zza ściany. „Ty to robisz z innymi, to i ja chciałem” – rzucił.

Kaśka drugi i ostatni raz powiedziała „dość”. Tydzień później zaczęła pracę w Lidlu. Dostaje na rękę około 2500 złotych. Na domówce zarabiała tyle w dwa tygodnie. Pieniędzmi nie musi się jednak dzielić z Pawłem. To, co udało jej się odłożyć z poprzedniej pracy, wydaje teraz na psychoterapeutę. Ma objawy PTSD, czyli stresu pourazowego, na który cierpią żołnierze po udziale w wyjątkowo trudnych akcjach, ofiary porwań, ataków terrorystycznych i gwałtów.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: