Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Skuteczny inwestor. Warren Buffett i Benjamin Graham - ebook

Data wydania:
23 stycznia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Skuteczny inwestor. Warren Buffett i Benjamin Graham - ebook

Z naszej publikacji dowiesz się między innymi:

- czym jest „margines bezpieczeństwa” w inwestowaniu na giełdzie,

- co oznacza metafora Chimerycznej Pani Giełdy,

- dlaczego duże wahania cen akcji nie stanowią zagrożenia lecz są okazją dla doświadczonego inwestora,

- czym jest hossa pokoleniowa,

- dlaczego wielu uczestników rynku traci pieniądze, bo w istocie są spekulantami, a uważa się ich za inwestorów,

- czym się różni spekulant od inwestora aktywnego i defensywnego,

- jak wycenić spółkę giełdową, czyli czym jest wartość wewnętrzna firmy,

- czym powinny charakteryzować się spółki kupowane przez inwestora defensywnego i aktywnego.

Żywimy głębokie przekonanie, że nasza publikacja pomoże początkującym inwestorom uniknąć wielu kosztownych błędów. Średniozaawansowanym zaś pozwoli uporządkować posiadaną już wiedzę i poznać bliżej postać Benjamina Grahama.


Kategoria: Zarządzanie i marketing
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66167-35-3
Rozmiar pliku: 1,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Warren Buffett: „Jestem w 85 procentach Grahamem, a w 15 procentach Fisherem” . W naszej poprzedniej publikacji pt. „Warren Buffett i Philip Fisher, selekcjonuj jak mistrzowie. Ocena firmy w 15 krokach” opisaliśmy system inwestowania Philipa Fishera. Tym razem pragniemy zaprezentować mądrość innego mentora stanowiącego inspirację dla „Wyroczni z Omaha”. Zaprezentujemy sylwetkę i system inwestowania Benjamina Grahama.

O najpopularniejszym dziele Grahama pt. „Inteligentny inwestor” Buffett wypowiada się następująco: „Pierwszy raz przeczytałam tę książkę na początku 1950 roku, gdy miałem 19 lat. Wydawało mi się wówczas, że to najlepsza książka o inwestowaniu, jaką kiedykolwiek napisano. Dzisiaj nadal tak uważam” . „Dzięki niej wszystko nabrało sensu. Gdy miałem 11 lat, przeczytałem wszystkie książki poświęcone inwestowaniu z biblioteki publicznej w Omaha, a większość z nich przeczytałem dwa razy. (…) Ale potem przeczytałem „Inteligentnego inwestora” – ta książka wyjaśniła mi wszystko w dziedzinie inwestowania i od tego czasu stosuję się do jej zasad. Moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej, gdybym po nią nie sięgnął. (…) prawdopodobnie wyciąg z mojego konta nie kończyłby się tyloma zerami” .

Z naszej publikacji dowiesz się między innymi:

– czym jest „margines bezpieczeństwa” w inwestowaniu na giełdzie,

– co oznacza metafora Chimerycznej Pani Giełdy,

– dlaczego duże wahania cen akcji nie stanowią zagrożenia lecz są okazją dla doświadczonego inwestora,

– czym jest hossa pokoleniowa,

– dlaczego wielu uczestników rynku traci pieniądze, bo w istocie są spekulantami, a uważa się ich za inwestorów,

– czym się różni spekulant od inwestora aktywnego i defensywnego,

– jak wycenić spółkę giełdową, czyli czym jest wartość wewnętrzna firmy,

– czym powinny charakteryzować się spółki kupowane przez inwestora defensywnego i aktywnego.

Żywimy głębokie przekonanie, że nasza publikacja pomoże początkującym inwestorom uniknąć wielu kosztownych błędów. Średniozaawansowanym zaś pozwoli uporządkować posiadaną już wiedzę i poznać bliżej postać Benjamina Grahama.Wstęp

Podstawę niniejszej książki stanowi stanowi system inwestowania w oparciu o analizę fundamentalną stworzoną przez Benjamina Grahama i Franka Dodda, autorów klasycznej książki „Security Analysis” . Treść naszej publikacji oparliśmy na takich książkach, jak: „Inteligentny inwestor” autorstwa Benjamina Grahama, pracy pt. „Einstein inwestowania. Życie i ponadczasowa mądrość finansowa Benjamina Grahama” autorstwa Joe Carlena , oraz innych ważnych dzieł poświęconych pomnażaniu środków na giełdzie. Wymieniamy je na końcu naszej książki w bibliografii. Podczas prac nad książką istotne były również własne doświadczenia autora, który jest aktywnym inwestorem giełdowym od dekady.

Dzieło Grahama „Inteligentny inwestor” pełne jest praktycznych porad aktualnych aż do dzisiaj. Pierwsze wydanie tej książki miało miejsce już w 1949 roku, a popyt na wznowienia nie słabnie aż do dzisiaj. Patrząc na wyniki sprzedażowe w księgarni Amazon tak zamierzchłych już dzieł Grahama jak „Security Analysis” czy „Inteligentny inwestor” , można śmiało stwierdzić, że pod względem wydawniczym są one „Biblią” dla inwestorów. Mimo upływu czasu wciąż cieszą się olbrzymim powodzeniem.

Benjamin Graham skutecznie pomnażał środki własne i swoich klientów, których kapitał inwestował. Jednak największym potwierdzeniem wartości jego wiedzy jest sukces Warrena Buffeta, amerykańskiego inwestora giełdowego, przedsiębiorcy i filantropa. Powszechnie uważa się go za jednego z najlepszych inwestorów na świecie, o czym świadczy posiadany przez niego majątek wyceniony w 2018 roku na 88,4 miliarda dolarów. System Grahama wdrożyło również wielu pomniejszych inwestorów, którym niekoniecznie zależało na tym, aby tak jak Buffett poświęć inwestowaniu 100 procent własnego czasu i postawić na szali także jakość życia prywatnego. Tym osobom wiedza Grahama pozwoliła na uzyskanie satysfakcjonujących wyników, a część pomnażanego kapitału mogły one przeznaczyć na wygodne życie oraz realizowanie marzeń i pasji. Zresztą, takie samo podejście do pieniędzy miał sam Benjamin Graham, który był człowiekiem o licznych zainteresowaniach intelektualnych, od antycznej literatury po matematykę. W przeciwieństwie do Buffetta nie poświęcił się całkowicie pomnażaniu pieniędzy, a słabość do atrakcyjnych kobiet sprawiała, że jego życie prywatne zaprzątało go w dużym stopniu.

Warren Buffet chętnie podkreśla, że do osiągnięcia sukcesu w inwestowaniu nie potrzeba szczególnie wysokiego IQ. Jak przytacza Sushruth Sunder w artykule opublikowanym na portalu Financial Express, Buffet miał powiedzieć, że „jeśli ktoś ma IQ na poziomie 150 punktów, to powinien sprzedać 30 komuś innemu, ponieważ do inwestowania trzeba być mądrym, a nie geniuszem” . Jego zdaniem wystarczy stabilna struktura intelektualna umożliwiająca podejmowanie decyzji i chroniąca przed emocjami, które prowadzącą do jej niszczenia. Jak powinna wyglądać taka struktura, zostało jasno i precyzyjnie opisane właśnie w książkach Grahama. Mądrość Benjamina Grahama jest ponadczasowa. Pozwala uniknąć licznych błędów, które popełniają zarówno początkujący, jak i znaczna część doświadczonych inwestorów. Wiedza zawarta w jego dziełach ułatwia zatem pomnażanie kapitału również w XXI wieku. Niestety jego książki napisane są dość trudnym językiem. Styl dzieł Grahama oraz przykłady praktyczne przytaczane dla poparcia wiedzy teoretycznej ze względu na upływ lat trącą już nieco myszką. Warto też pamiętać, że Graham pisał książki w zupełnie innych realiach. Były to czasy bardzo niskich wycen akcji oraz wysokich w stosunku do obecnych realiów stóp procentowych. O rentowności obligacji z ratingiem potrójnego A, na poziomie 5 czy 7 procent można dziś tylko pomarzyć. Warto też pamiętać, że opisuje on rynki kapitałowe z perspektywy amerykańskiego inwestora. Tymczasem polskie i amerykańskie obligacje skarbowe często odmiennie zachowują się w obliczu dobrej i złej koniunktury. Liczymy na to, że nasza publikacja przybliży ponadczasową mądrość Grahama w nieco przystępniejszej formie oraz będzie w większym stopniu odpowiadać potrzebom polskich inwestorów.Rozdział 1. Kim jest Benjamin Graham?

Historię rodziny Benjamina Grahama zdecydowanie warto poznać. Dostarcza ona cennej lekcji tego, jak tragiczne w skutkach może być spekulowanie na giełdzie. Matka Grahama zaczęła kupować akcje przyparta do muru po utracie rodzinnej firmy. Nie miała odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. Dodatkowo fakt, że znalazła się pod finansową presją jeszcze bardziej pogorszył sytuację. Z pewnością nie jeden czytelnik doświadczył w życiu podobnych sytuacji. Właśnie dlatego przed rozpoczęciem inwestowania należy zgromadzić odpowiedni kapitał wystarczający w razie utraty pracy na utrzymanie. O tym jednak w kilku słowach powiemy na końcu tego rozdziału.

Benjamin Grossbaum urodził się w Londynie 9 maja 1894 roku, pod koniec panowania królowej Wiktorii. Przez pierwsze dwadzieścia trzy lata życia nosił to właśnie nazwisko. Później rodzina Grossbaumów zmieniła je na „Graham”, aby brzmiało bardziej amerykańsko. Jego ojciec, Isaac, pochodził z Wielkiej Brytanii, zaś jego matka, Dora, urodziła się w Polsce. Benjamin był ich trzecim i najmłodszym dzieckiem. Miał dwóch starszych braci, Victora i Leona. Jak wspomina Joe Carlen w książce „Einstein inwestowania. Życie i ponadczasowa mądrość finansowa Benjamina Grahama” Isaac Grossbaum wraz ze swoim ojcem Bernardem oraz pięcioma braćmi prowadzili firmę Grossbaum & Sons importującą w głównej mierze porcelanę i ozdoby z Austrii i Niemiec do Wielkiej Brytanii. Warto zauważyć, że cała rodzina wyznawała ortodoksyjny judaizm .

Bernard, dziadek Benjamina, miał jedenaścioro dzieci. W domu wprowadził żelazną dyscyplinę. Ze względu na to, że obawiał się „wpływów, które mogły nie spodobać się Bogu” , wprowadził drakońskie zasady. Przykładowo zakazał dzieciom gwizdania, twierdząc, że to „grzeszna rozpusta”. Graham w autobiografii zatytułowanej „The Memoirs of the Dean of Wall Street” opisał dziadka ze strony ojca. Był to jego zdaniem: „Mężczyzna noszący jarmułkę i bujną, kwadratową, szaro–czarną brodę, ze srogim wyrazem twarzy i fanatyzmem w oczach” .

Dora, matka Benjamina, również pochodziła z rodziny ortodoksyjnych Żydów. Nosili oni nazwisko „Gesundheit”, co po niemiecku znaczy „na zdrowie”. Graham w autobiografii wspomina drugiego dziadka jako: „tęgiego, jowialnego mężczyznę z siwą brodą” , natomiast babcię Gesundheit określa jako: „otyłą, uczuciową i dominującą kobietę” .

Pradziadek Benjamina Grahama ze strony matki, Jakub ben Isaac Gesundheit, był uznanym religijnym uczonym w XIX–wiecznej Polsce. Co więcej, przez kilka lat pełnił funkcję naczelnego rabina Warszawy, czyli jedną z najbardziej prestiżowych pozycji, jaką mógł wówczas zajmować religijny Żyd. Warto zauważyć, że aby stać się rabinem, należało zdobyć wykształcenie w licznych dziedzinach. Żydowska społeczność w Warszawie była wówczas największa na świecie, dopiero później ustąpiła palmy pierwszeństwa Nowemu Jorkowi. Pradziadek Grahama musiał zatem cieszyć ogromnym zaufaniem i szacunkiem, ponieważ sprawował tak znakomite stanowisko. Według Carlena „Z perspektywy dziewiętnastowiecznego Żyda autorytet rabina Warszawy można by chyba porównać ze znaczeniem, jakie papież ma dla katolików” .

Pomiędzy Jakubem ben Isaakiem Gesundheitem a Benjaminem można zauważyć kilka podobieństw. Mianowicie pradziadek Grahama był uznanym uczonym w swojej dziedzinie, tj. prawa żydowskiego i religii, a także napisał kilka prac wysoce poważanych wśród wschodnioeuropejskich talmudystów, czyli znawców zbioru tradycyjnych praw judaizmu uzupełniających Stary Testament.

Analogicznie Benjamin Graham był znany z cieszących się dużym uznaniem prac naukowych. Innym podobieństwem jest nauczanie. Jacob Gesundheit przez 42 lata zajmował się prowadzeniem w Warszawie jesziwy, tj. wyższej szkoły talmudycznej. Natomiast Graham przez 37 lat nauczał finansów.

Kolejne podobieństwo można zauważyć w ich niekonwencjonalnym sposobie myślenia. Jakub Gesundheit, choć był zaangażowanym religijnie uczonym, prezentował poglądy w pewnych religijnych kwestiach uważane przez niektórych za zbyt liberalne jak na naczelnego rabina. Ostatecznie skutkowało to utratą przez niego prestiżowego stanowiska. Graham zaś przekazywał swoją filozofię inwestowania, która w porównaniu do „mądrości” panującej wówczas na Wall Street była nieortodoksyjna. Joe Carlen w biografii Grahama zauważa: „Wydaje się, że w rodzinie Grahamów myślenie wykraczające poza powszechne przekonania i gotowość do wyznawania nieortodoksyjnych poglądów miały już precedensy w linii wywodzącej się od rodu Gesundheit ”.

W 1895 r., rok po narodzinach Benjamina, rodzina Grossbaumów dostrzegła wielkie możliwości rozwoju firmy w Ameryce. Kwitnącą gospodarkę Stanów Zjednoczonych z przełomu XIX i XX wieku często opisywano na pierwszych stronach europejskich gazet, co zapewne wpłynęło na decyzję Isaaca o wprowadzeniu firmy Grossbaum & Sons na rynek amerykański. Należy przypuszczać, że w odróżnieniu od wielu europejskich imigrantów w tamtym okresie Grossbaumowie planowali powrócić do Londynu. Wszak Isaac był wielce przywiązany do Wielkiej Brytanii i rodziny mieszkającej w Londynie, w tym zwłaszcza do swojego ojca, Bernarda. W związku z tym perspektywa przeprowadzki na stałe do odległego kraju oraz pozostawienia w Londynie rodziny nie była dla niego zbyt pociągająca. Prawdopodobnie Isaac Grossbaum miał zamiar wrócić do Londynu, kiedy ustabilizowałaby się pozycja firmy za oceanem. Świadczy o tym m.in. fakt, że przez pierwsze cztery lata w Stanach Isaac zdecydował o wynajęciu jedynie części prywatnego domu, choć stać ich było na zakup lub wynajem całości. Pierwszy wynajęty dom rodziny Grossbaumów w Nowym Jorku znajdował się tuż przy Park Avenue. Mimo że mieszkali tam wraz z właścicielem budynku, można przypuszczać, że taki adres wiązał się nie tylko z prestiżem, lecz także znacznymi wydatkami.

Dla Grossbaumów był to czas idylli. W przeciwieństwie od innych emigrantów żyli w świecie dostatku i luksusu. Grossbaumowie nie tylko odnieśli spektakularny sukces finansowy, ale i osiągnęli pewną pozycję w „wyższych sferach”. Stało się tak mimo ich żydowskiego pochodzenia, a warto zauważyć, że były to czasy jawnego antysemityzmu. Przykładem świadczącym o osiągniętej pozycji jest przyjaźń pięcioletniego Grahama z dzieckiem Swiftów, czyli potentatów przemysłu mięsnego, nawiązana podczas pobytu w Hot Springs.

Choć rodzina Benjamina od początku posiadała środki wystarczające na zakup bądź wynajem całego domu, dopiero po czterech latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych zamieszkała w osobnym lokum. Grossbaumowie kupili dom przy Piątej Alei z czerwonobrunatnego piaskowca. Przeprowadzka stanowiła ostateczne potwierdzenie, że Isaac zarówno osiągnął sukces w rozwijaniu amerykańskiej filii firmy Grossbaum & Sons, jak i w bliskiej przyszłości nie przewidywał powrotu na stałe do Anglii. W czasie gdy amerykańska filia rozkwitała, brytyjski oddział chylił się ku upadkowi. Tym samym Isaac zmuszony był utrzymywać ojca, dziesięcioro rodzeństwa wraz z ich potomstwem, a nawet pewną część rodziny Dory.

Ojciec Benjamina nieustannie pracował. Choć jego wysiłki przynosiły świetne efekty, to odbiły się na jego zdrowiu. Jeszcze przed emigracją do USA sporo chorował. Isaac intensywnie podróżował, pragnąc rozszerzyć sieć dystrybucji na całe Stany Zjednoczone. Napięty grafik i ponoszenie odpowiedzialności za tak liczną rodzinę wyczerpywały go zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Zmarł w 1903 r., w wieku zaledwie trzydziestu pięciu lat, na chorobę atakującą jego układ odpornościowy. Graham miał wtedy dziewięć lat.

Po śmierci Isaaka sytuacja rodziny Grossbaumów diametralnie się zmieniła. Zaczęli szybko i systematycznie tracić kapitał. Bracia Isaaca starali się prowadzić dalej biznes, ale to zadanie ich przerosło. Kierownictwo firmy powierzono bratu Dory – Maurice’owi – który nieudolnie nią zarządzał. Graham w autobiografii podsumował wuja tymi słowami: „Ani nie umiał sprzedawać, ani nie był kreatywny w rozwiązywaniu codziennych problemów, co było podstawą osiągnięć ojca” .

Ze względu na brak odpowiedniego zarządzania firma stanowiąca przez blisko dekadę jedyne źródło utrzymania rodziny żyjącej po dwóch stronach Atlantyku zbankrutowała z zadziwiającą szybkością. Graham w autobiografii wspomina: „Gdzieś pod koniec roku firma miała takie straty, że pozostałe na stanie towary (cały inwentarz) zostały sprzedane za bezcen, a firmę zlikwidowano” . Dora, aby zapewnić rodzinie środki do życia, zaczęła sprzedawać prywatny majątek rodziny: drogie meble, biżuterię oraz inne dobra materialne zgromadzone w czasach prosperity. Nie wystarczało to jednak na długo. Musieli również opuścić luksusowy dom przy Piątej Alei.

Przeprowadzili się do mniejszego i bardziej funkcjonalnego domu, który Dora jakiś czas po upadku Grossbaum & Sons postanowiła przekształcić w pensjonat. Wydawało jej się to całkiem prostym biznesem i pewnym sposobem na dodatkowe źródło dochodu. Pensjonat jednak nie przynosił zysków. Po dwóch latach został zamknięty, a Grossbaumowie stracili jedyne źródło dochodu. Co więcej, wcześniej wydali większość oszczędności na uratowanie upadającego biznesu. W efekcie musieli sprzedać na aukcji dom i większość jego wyposażenia.

Graham stwierdził, że pierwsze trzy lata po śmierci ojca uformowały jego charakter. Warto jednak zauważyć, że mimo wielkiego sukcesu firmy ojca, nigdy nie był rozpieszczonym dzieckiem. Isaac i Dora utrzymywali w domu dyscyplinę. Na długo przed śmiercią Isaaca Benjamin Graham dał się poznać jako znakomity uczeń i posłuszne dziecko. Jednak do tej pory postrzegał świat z perspektywy luksusu i obfitości. Przedwczesna śmierć Isaaca odcisnęła na jego rodzinie piętno bolesnej porażki i doprowadziła do utrapień związanych z biedą, co ukształtowało charakter Benjamina Grahama.

Konserwatyzm będący podstawą jego filozofii inwestowania stanowił konsekwencję nauki, jaką wyciągnął z tych doświadczeń. Łatwo zauważyć, że skoro materialny los całej rodziny zależał od jednej firmy, to było to skrajne przeciwieństwo dywersyfikacji. Tę ostatnią, Graham będzie cenił i stosował podczas inwestowania.

Ubóstwo, w którym znalazła się jego rodzina, było zapewne czynnikiem motywującym Grahama do osiągnięcia sukcesu najpierw w życiu szkolnym, a później zawodowym. Dbał też o to, aby nie tracić kapitału, który sam musiał zdobyć.

Kiedy Isaac żył, Graham miał obowiązek otrzymywać dobre oceny. Po jego śmierci Dora kładła jeszcze większy nacisk na osiąganie przez chłopców dobrych wyników w szkole, ponieważ widziała w wykształceniu warunek ucieczki od biedy. Jak donosi Joe Carlen, Graham podejmował się licznych prac dorywczych i sezonowych, aby wspomóc finanse rodziny. Kilka miesięcy po śmierci ojca dziewięcioletni Graham sprzedawał na ulicy gazetę „Saturday Evening Post”.

W późniejszym czasie udzielał korepetycji z matematyki, pracował na farmie mlecznej i w teatrze oraz składał telefony. Nawet gdy zaczynał karierę na Wall Street, udzielał korepetycji z różnych przedmiotów dzieciom wysoko postawionych wojskowych, aby mieć dodatkowe źródło dochodu.

Ze względu na to, że większość pieniędzy zarobił ciężką – głównie fizyczną – pracą, odczuwał stałą niechęć do nadmiernego ryzyka finansowego. Jak zauważa Carlen, wiele osób z Wall Street postrzega pieniądze abstrakcyjnie. Są dla nich po prostu wskaźnikami, które mają za zadanie określić, kto jest „na szczycie” . Graham głęboko doświadczył, na czym polega wartość pieniądza i ich brak. Utożsamiał je z prawdziwą oraz bardzo namacalną siłą, która najpierw wyniosła jego rodzinę na wysoką pozycję, a następnie zniszczyła wszystko, co Grahamowie osiągnęli.

Matka Benjamina, Dora, starała się poprawić los rodziny, jednak prowadzenie pensjonatu zakończyło się niepowodzeniem. Dora podjęła więc inną, tym razem bardziej desperacką próbę poprawienia sytuacji finansowej rodziny. Nie mając żadnej wiedzy fachowej ani doświadczenia w zakresie funkcjonowania rynków finansowych tworzyła rachunek w domu maklerskim, aby zainwestować na giełdzie papierów wartościowych. Wybrała akcje potentata przemysłu stalowego US Steel. Jej znikoma wiedza na temat giełdy okazała się gwoździem do trumny dla rodzinnego budżetu. Akcje kupiła parę miesięcy przed wybuchem paniki bankowej w 1907 roku. Joe Carlen komentuje to następująco: „Panika ta obróciła wniwecz rynek i większość jej inwestycji, a upadek banku pozbawił niewielkiej reszty tego, co zostało na koncie” .

Było to pierwsze zetknięcie się Grahama z giełdą. Przed wybuchem paniki Graham czytał rubryki finansowe w codziennych gazetach, aby sprawdzić cenę akcji US Steel. Graham jeszcze wtedy nic nie wiedział o papierach wartościowych. W autobiografii wspomina: „wiedziałem wystarczająco dużo, żeby cieszyć się, gdy ceny szły w górę, i smucić się, kiedy spadały” . Postępowanie na giełdzie matki stanowiło dla niego pierwszą wskazówkę, że inwestowanie ze względu na przeczucie wiąże się z wielkim ryzykiem finansowym.

Również współczesnym inwestorom jej działanie pokazuje, że pod żadnym pozorem nie wolno nam zapominać o odłożeniu odpowiedniej kwoty w formie poduszki finansowej. Przed rozpoczęciem inwestowania, należy przygotować dla siebie i rodziny zabezpieczenie na minimum 6–12 miesięcy życia. Wielu fachowców, takich jak inwestor Peter Lynch, twierdzi, że najpierw trzeba mieć własny dach nad głową i gotówkę na rok życia. Dopiero wtedy inwestor będzie miał stalowe nerwy, jasność umysłu i dystans wobec notowań giełdowych.

Inwestując, nie powinno się odczuwać presji. Środki przeznaczone do inwestowania, muszą należeć do osobnej puli pieniędzy i lepiej pogodzić się z tym, że przez wiele lat nie będzie się do nich miało dostępu. W najatrakcyjniejszych warunkach do tego, by wejść na rynek i kupić akcje, czyli w momencie recesji, istnieje większe ryzyko utraty pracy lub obniżki pensji. Co się stanie, gdy po zakupie akcji rynek zanurkuje o kolejne 30 procent, a uczestnik rynku będzie zmuszony sprzedać część akcji, aby się utrzymać, bo w wyniku recesji straci dobrze płatną pracę i podejmie nowe, ale mniej intratne zajęcie? Co gorsza, wiele osób wchodzi na rynek podczas hossy, bo ma wtedy dodatkowe środki za sprawą podwyżki stałej pensji lub otrzymania premii. Gotówka ta prowokuje ich do działania. Co zrozumiałe, wiele ambitnych osób nie może pogodzić się z tym, że ciężko zarobione pieniądze mają spocząć leniwie na lokacie oprocentowanej na poziomie inflacji. W takich sytuacjach do inwestowania skłaniają również historyczne stopy zwroty z akcji, z poprzednich kilku lat, gdy na świecie królowała hossa, a poprzedni kryzys już dawno zatarł się w pamięci.

Kiedy środki na rachunku wyparowały, Graham na pewien czas stracił zainteresowanie giełdą. Dodatkowo stało się jasne, że Dora nie jest w stanie utrzymać rodziny. W związku z tym przeprowadziła się z dziećmi do brata, Maurice’a. Graham w autobiografii wspomina gwałtowne kłótnie między Dorą a Maurice’em. Czasem stawały się one tak żywiołowe, że pochodzące z Polski rodzeństwo zaczynało mówić w naszym języku. Dzięki temu dzieci nie mogły zrozumieć przekleństw.

Przez jakiś czas rodzina Grossbaumów była zmuszona utrzymywać się za 75 dolarów miesięcznie. W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze wynosi to mniej niż 1800 dolarów na miesiąc, co w USA oznacza znalezienie się poniżej granicy ubóstwa. Było to tym boleśniejsze, że jeszcze niedawno mieszkali w dużym domu w luksusowej dzielnicy i zatrudniali kucharza, pokojówkę oraz guwernantkę. Mimo że Graham z pewnością odczuł tę gwałtowną zmianę sytuacji, to nieźle radził sobie bez dawnych luksusów. Był bardzo związany z matką i dużo bólu sprawiało mu patrzenie na jej heroiczne, lecz rozpaczliwe zmagania, aby zapewnić byt rodzinie. To właśnie ten ból stał się katalizatorem większości przyszłych sukcesów Grahama.

Dora dość wcześnie uświadomiła sobie, że dzięki charakterowi i przymiotom intelektu jej najmłodszy syn stanowi największą nadzieję na odzyskanie pozycji przez rodzinę. Według wspomnień Grahama matka dawała mu odczuć, jakie nadzieje wiąże z jego przyszłością. Niewątpliwie wpłynęło to trwale na jego psychikę. Jego głównym celem stało się przywrócenie rodzinie jej fortuny. Co więcej, chciał wynieść ją na nowe poziomy bogactwa. Warto jednak podkreślić, że stawianie dzieciom poprzeczki zbyt wysoko i przenoszenie na nich swoich ambicji nie wpływa pozytywnie na psychikę naszych pociech. Podstawę przy stawianiu oczekiwań wobec dzieci powinno stanowić realistyczne określenie ich możliwości. Należy także ocenić, na ile są wytrzymałe psychicznie i czy wytrzymają presję. Trzeba pamiętać, że nie ma uniwersalnych zasad w tym względzie. W związku z tym należy dopasować metody indywidualnie do dziecka, bo każde ma różne potrzeby, talenty i wrażliwość.

W przypadku Benjamina Grahama obyło się bez załamania nerwowego. Zdobył stypendium na Columbia University, gdzie mógł w pełni rozwinąć swój potencjał. W 1914 roku ukończył studia na drugiej pozycji na roku. Przed końcem ostatniego semestru wydziały filozofii, języka angielskiego oraz matematyki zaproponowały mu stanowiska. Miał wtedy niespełna 20 lat. Jason Zweig, który opatrzył komentarzami „Inteligentnego inwestora” zauważa, że Graham zamiast na uczelni wolał spróbować szczęścia na Wall Street. Najpierw pracował na szeregowym stanowisku w firmie handlującej obligacjami, następnie awansował w niej na analityka, by ostatecznie stać się partnerem. Wkrótce zaś kierował firmą inwestycyjną, która należała częściowo do niego.

Grahamowi udało się pokonać wszelkie przeciwności, a nawet wykorzystać je z dobrym skutkiem. W autobiografii komentuje to w ten sposób: „Nieszczęście ma smak goryczy, ale można je spożytkować i zamienić w słodycz. Nasze straty były ogromne, lecz w końcu udało się nam zrekompensować je z nawiązką” . Dojrzały Graham jednoznacznie stwierdza, że niedostatek, w jakim żyła jego rodzina po śmierci ojca, był z jednej strony przykry, a z drugiej – inspirujący. Determinacja, by przywrócić pozycję rodzinie i chęć sprawienia, by matka była dumna z jego osiągnięć, motywowały go do osiągnięcia najpierw naukowego, a później zawodowego sukcesu.

Z perspektywy inwestowania dzieciństwo Grahama ukształtowało jego poglądy na pieniądze, zarówno na ich zarabianie, jak i wydawanie. Zmuszony w młodym wieku do podjęcia pracy i do minimalizowania wydatków przez ograniczony budżet na zakupy, już wtedy zrozumiał, że sukces finansowy składa się z ofensywy, czyli zarabiania, i defensywy, czyli wydawania jak najmniej za dobrą wartość. W autobiografii w ten sposób opisał wpływ trudnych lat po śmierci ojca na własne życie: „Rozwinęły we mnie szacunek do pieniędzy, gotowość do ciężkiej pracy za niewielkie kwoty i skrajną zachowawczość w wydawaniu” .

Ta „skrajna zachowawczość” dawała Grahamowi ogromną przewagę podczas wybierania, które akcje lub obligacje powinien kupić. Znalazła ona wyraz w podstawowej zasadzie stworzonej przez niego filozofii inwestowania – marginesie bezpieczeństwa.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: