Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Spór o Wątpliwość Darwina. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 października 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Spór o Wątpliwość Darwina. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć - ebook

Spór o Wątpliwość Darwina.

Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć.

Pod redakcją Davida Klinghoffera.

 

W 2013 roku książka Stephena Meyera Wątpliwość Darwina. Kambryjska eksplozja życia jako świadectwo inteligentnego projektu wywołała burzliwą debatę na temat trafności teorii Darwina jako wyjaśnienia historii życia.

W publikacji Spór o „Wątpliwość Darwina”. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć czołowi badacze teorii inteligentnego projektu polemizują z krytykami książki Meyera i wykazują, że nadal nie odpowiedziano na najważniejsze pytanie, jakie zadał: „Co wywołało napływ informacji niezbędnych do powstania nowych planów budowy ciała?”.

Oprócz 10 rozdziałów Stephena Meyera Spór o „Wątpliwość Darwina” zawiera również teksty biologów Douglasa Axe’a i Ann Gauger, filozofa biologii Paula Nelsona, matematyków Williama Dembskiego i Davida Berlinskiego oraz koordynatora badań Center for Science and Culture Caseya Luskina. W 44 rozdziałach autorzy omawiają zagadnienia związane z genami sierocymi, kladystyką, skamieniałościami drobnoskorupkowymi, ewolucją białek, czasem trwania eksplozji kambryjskiej, rozpatrują zastrzeżenie do teorii inteligentnego projektu określane mianem „Boga luk” i krytyczne uwagi zwolenników ewolucji teistycznej.

Lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć nowatorstwo aktualnej debaty naukowej nad współczesną teorią Darwina.

Spis treści

Wstęp

Czy nie ma debaty o darwinowskiej teorii ewolucji? 13

Część 1Debata i dyskusja poprzedzająca publikację 19

Rozdział 1.Darwiniści nie tracą czasu 21

Rozdział 2.W oparach absurdu 27

Część 2. Szybki czytelnik Nick Matzke 31

Rozdział 3.Pochopny osąd 33

Rozdział 4.Matzke, kladystyka i brakujący przodkowie 47

Rozdział 5.Wypociny doktoranta 75

Rozdział 6.Jak „nagła” była eksplozja kambryjska? 79

Rozdział 7.Jednoosobowy klad 93

Rozdział 8.Beznadziejny Matzke 103

Rozdział 9.Czy kladystyka rozwiązuje problem? 117

Część 3. Waga ciężka: Charles Marshall z Berkeley 129

Rozdział 10.Kiedy teoria bierze górę nad obserwacją 131

Rozdział 11.Czy nowe informacje genetyczne są zbędne? 135

Rozdział 12Bóg luk? 145

Rozdział 13.Skamieniałości drobnoskorupkowe i eksplozja kambryjska 153

Rozdział 14.Więcej o skamieniałościach drobnoskorupkowychi eksplozji kambryjskiej 159

Część 4. Biolog Martin Poenie 165

Rozdział 15.Odpowiedź na zarzuty Martina Poenie’ego 167

Rozdział 16.Więcej o zarzutach Martina Poenie’ego 171

Rozdział 17.Geny sieroce – przewodnik dla zdezorientowanych 177

Rozdział 18.Ewolucja białek – przewodnik dla zdezorientowanych 181

Rozdział 19.Pokaż mi! Wyzwanie dla Martina Poenie’ego 187

Część 5. Rozmaite wyzwania 191

Rozdział 20.Dwuznaczne komplementy „The New Yorker” 193

Rozdział 21.Wielokropek – John Farrell w „National Review” 197

Rozdział 22.Obrońcy Darwina uwielbiają recenzję Donalda Prothero na Amazonie 201

Rozdział 23.Czy „wielka dyskordancja” wyjaśnia brak przodków? 209

 

Część 6. Trendy w ocenie Wątpliwości Darwina 215

Rozdział 24.Oznaki utraty pamięci krótkotrwałej 217

Rozdział 25.Ocena recenzentów: taksonomia uników 221

Rozdział 26.Wrogie reakcje zmieniają nastawienie wnikliwego czytelnika 225

Część 7. Odpowiedź na Wątpliwość Darwina z pominięciem tytułu 231

Rozdział 27.Zwierzęta kambryjskie? Wystarczy dodać tlen 233

Rozdział 28.Praca zespołowa, czyli replika „New York Timesa” i „Science” 239

Rozdział 29.Aby stworzyć zwierzęta kambryjskie, uderz w Ziemię z Kosmosu 245

Rozdział 30.Czy błyskawiczna ewolucja stanowi rozwiązanie kambryjskiej zagadki? 249

Część 8. Odpowiedzi ewolucjonistów teistycznych 257

Rozdział 31.W poszukiwaniu śmieci projektanta 259

Rozdział 32.Wysyp recenzji BioLogos 267

Rozdział 33.„Może, kto wie?” – recenzja Ralpha Stearleya 271

Rozdział 34.W oczekiwaniu na zajęcie stanowiska 275

Rozdział 35.Czy biolodzy zmierzają do odrzucenia neodarwinowskiej teorii ewolucji? 283

Rozdział 36.Czołowy ewolucjonista teistyczny chwali Wątpliwość Darwina 285

Rozdział 37.Naturalizm metodologiczny – reguła, której nikt nie potrzebuje i nie przestrzega 291

Rozdział 38.Mylenie teorii inteligentnego projektu z argumentem Boga luk 301

Rozdział 39.Wyjaśnienia w odpowiedzi na recenzję BioLogos 311

Rozdział 40.Zawracamy? 319

Rozdział 41.Brak konsensusu wśród ewolucjonistów teistycznych 333

Rozdział 42.Kwestionowanie podpisu – odpowiadam Bishopowi i O’Connorowi 339

Rozdział 43.O umysłach i przyczynach – ciąg dalszy odpowiedzi udzielonej Bishopowi i O’Connorowi 357

Część 9. Niezależne potwierdzenie tezy Meyera 365

Rozdział 44.Erwin i Valentine – kambryjska zagadka wciąż nierozwiązana 367

O autorach 375

Bibliografia 397

Indeks osobowy 401

Indeks rzeczowy 405

Kategoria: Nauki przyrodnicze
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67363-67-9
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Roz­dział 1

Dar­wi­ni­ści nie tracą czasu

Wil­liam Demb­ski

W marcu 2013 roku na gru­po­wym blogu „Panda’s Thumb” (PT) ge­ne­tyk z Uni­wer­sy­tetu w Wa­szyng­to­nie Joe Fel­sen­stein za­mie­ścił tekst za­ty­tu­ło­wany Ste­phen Meyer Ne­eds Your Help . W swoim po­ście pró­bo­wał zdys­kre­dy­to­wać książkę Mey­era Wąt­pli­wość Dar­wina przed jej wy­da­niem, pro­po­nu­jąc, aby pra­wo­myślni czy­tel­nicy „PT” skon­tak­to­wali się z Mey­erem w na­dziei na sko­ry­go­wa­nie błę­dów, które praw­do­po­dob­nie zna­la­zły się w książce (o ile mi wia­domo, ani Fel­sen­stein, ani ża­den inny użyt­kow­nik „PT” nie miał do­stępu do rę­ko­pisu Mey­era). Fel­sen­stein na­pi­sał: „Pro­po­nuję, aby­śmy po­mo­gli Mey­erowi z jego książką. Obec­nie moż­liwe jest wpro­wa­dze­nie w książce po­pra­wek jesz­cze mie­siąc przed pu­bli­ka­cją, więc Meyer zdą­żyłby sko­rzy­stać z na­szych rad”.

Fel­sen­stein pró­bo­wał wpra­wić tryby w ruch, udzie­la­jąc Mey­erowi na­stę­pu­ją­cej rady:

Za­cznę od wła­snej pro­po­zy­cji (ale wy do­da­cie swoje). Dok­tor Meyer po­wi­nien wy­ja­śnić po­ję­cie zło­żo­nej wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej in­for­ma­cji (com­plex spe­ci­fied in­for­ma­tion – CSI)) i sta­ran­nie od­nieść się do jego kry­tyki. Wielu kry­ty­ków teo­rii in­te­li­gent­nego pro­jektu twier­dzi, że teo­ria ta jest mało istotna. Jed­nakże na­wet ci, któ­rzy nie my­ślą o niej w ten spo­sób (a jed­nym z nich by­łem ja), do­strze­gli fa­talne błędy w ar­gu­men­ta­cji na jej rzecz, którą przed­sta­wił przy­ja­ciel Mey­era, Wil­liam Demb­ski. Po­wo­ły­wano się na sfor­mu­ło­wane przez Demb­skiego prawo za­cho­wa­nia zło­żo­nej wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej in­for­ma­cji, aby uza­sad­nić tezę, że kiedy ob­ser­wu­jemy ad­ap­ta­cję o wiele lep­szą od tej, która jest efek­tem czy­stej mu­ta­cji (małpy z ma­szy­nami do pi­sa­nia ge­nomu), to musi to ozna­czać ist­nie­nie pro­jektu. Nie­stety, w 2003 roku Els­berry i Shal­lit usta­lili, że gdy Demb­ski uza­sad­niał swoje twier­dze­nie, zła­mał wa­ru­nek, który sam po­sta­wił, a ja (w 2007) za­uwa­ży­łem ko­lejną po­ważną wadę – skala wy­ko­rzy­sty­wana do oceny ad­ap­ta­cji (spe­cy­fi­ka­cja) w ar­gu­men­cie Demb­skiego nie jest nie­zmienna. Gdyby za­cho­wać jej nie­zmien­ność, to rze­kome prawo zo­sta­łoby pod­wa­żone. Meyer po­wi­nien to wszystko wy­tłu­ma­czyć czy­tel­ni­kowi i wy­ja­śnić zwo­len­ni­kom teo­rii in­te­li­gent­nego pro­jektu, że prawo za­cho­wa­nia zło­żo­nej wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej in­for­ma­cji nie wy­klu­cza do­boru na­tu­ral­nego jako przy­czyny nie­lo­sowo ko­rzyst­nej ad­ap­ta­cji w przy­ro­dzie.

Rów­nie do­brze Fel­sen­stein mógłby się zwró­cić o wy­ja­śnie­nie do mnie, a za­tem od­po­wiem i wy­tłu­ma­czę, dla­czego kry­tyczne uwagi Fel­sen­ste­ina, Shal­lita i in­nych współ­au­to­rów są mało istotne.

Można się do tego od­nieść na dwa spo­soby. Mógł­bym przej­rzeć swoje prace po­świę­cone zło­żo­nej wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej in­for­ma­cji (CSI), wy­ka­zać, dla­czego kon­cep­cja ta jest spójna po­mimo kry­tycz­nych uwag Fel­sen­ste­ina i in­nych, za­zna­czyć, że kon­cep­cja zo­stała wzmoc­niona po­przez sfor­mu­ło­wa­nie jej jako miary pre­cy­zyj­nej in­for­ma­cji, po­now­nie wy­ka­zać, dla­czego jest wia­ry­god­nym wskaź­ni­kiem in­te­li­gen­cji, po­ka­zać, dla­czego do­bór na­tu­ralny na­po­tyka pewne prze­szkody pro­ba­bi­li­styczne, które po­waż­nie ogra­ni­czają jego po­ten­cjał kre­owa­nia sys­te­mów bio­lo­gicz­nych (na przy­kład sfał­do­wań biał­ko­wych, co zba­dał Do­uglas Axe), uza­sad­nić gra­nice praw­do­po­do­bień­stwa i mo­del ra­cjo­nal­no­ści sta­ty­stycz­nej Fi­shera, któ­rego uży­wam do wy­kry­wa­nia pro­jektu, po­ka­zać, że CSI jako kry­te­rium wy­kry­wa­nia pro­jektu jest kon­cep­tu­al­nie rów­no­ważne z in­for­ma­cjami w po­dwój­nym zna­cze­niu Shan­nona i Koł­mo­go­rowa, a w końcu scha­rak­te­ry­zo­wać za­cho­wa­nie in­for­ma­cji w stan­dar­do­wym mo­delu in­for­ma­cyjno-teo­re­tycz­nym. W du­żej mie­rze uczy­ni­łem to już w ar­ty­kule Spe­ci­fi­ca­tion: The Pat­tern That Si­gni­fies In­tel­li­gence (2005) oraz w ostat­nich roz­dzia­łach The De­sign of Life (2008) .

Zo­stawmy jed­nak tę bez­po­śred­nią od­po­wiedź (na którą Fel­sen­stein i Shal­lit nie za­re­ago­wali). Fak­tem jest, że w wy­niku mo­jej wspól­nej pracy z in­ży­nie­rem z Uni­wer­sy­tetu Bay­lora, Ro­ber­tem Mark­sem, po­ję­cie za­cho­wa­nia in­for­ma­cji zo­stało zre­kon­cep­tu­ali­zo­wane, a jego za­kres i siła znacz­nie się po­sze­rzyły. Za­cho­wa­nie in­for­ma­cji w for­mie, którą zaj­muje się Fel­sen­stein, po­cho­dzi z mo­jej książki Nic za darmo z 2002 roku. W 2005 roku wspól­nie z Mark­sem za­ini­cjo­wa­łem pro­gram ba­daw­czy ma­jący na celu roz­wi­nię­cie po­ję­cia za­cho­wa­nia in­for­ma­cji i od tego czasu opu­bli­ko­wa­li­śmy wiele zre­cen­zo­wa­nych ar­ty­ku­łów w spe­cja­li­stycz­nej li­te­ra­tu­rze na ten te­mat (za­uważmy, że Fel­sen­stein opu­bli­ko­wał kry­tykę mo­jej pracy z Na­tio­nal Cen­ter for Science Edu­ca­tion w for­mie biu­le­tynu, a ar­ty­kuł Shal­lita z 2003 roku osta­tecz­nie uka­zał się w 2011 roku w cza­so­pi­śmie „Syn­these” po­świę­co­nym fi­lo­zo­fii na­uki – prak­tycz­nie bez żad­nych zmian). Oto dwie prze­ło­mowe prace na te­mat za­cho­wa­nia in­for­ma­cji, które na­pi­sa­łem wspól­nie z Ro­ber­tem Mark­sem:

• The Se­arch for a Se­arch: Me­asu­ring the In­for­ma­tion Cost of Hi­gher-Le­vel Se­arch ;

• Con­se­rva­tion of In­for­ma­tion in Se­arch: Me­asu­ring the Cost of Suc­cess .

Te i inne ar­ty­kuły, które Marks, jego stu­denci i ja na­pi­sa­li­śmy w celu roz­wi­nię­cia re­zul­ta­tów oma­wia­nych w tych ar­ty­ku­łach, znaj­dzie­cie na za­wie­ra­ją­cej pu­bli­ka­cje stro­nie in­ter­ne­to­wej „Evo­lu­tio­nary In­for­ma­tics”.

Fel­sen­stein my­dli nam oczy, o czym świad­czy rów­nież i to, że nie jest na bie­żąco z na­szą li­te­ra­turą na te­mat za­cho­wa­nia in­for­ma­cji. Po­nadto przy­kład Jef­freya Shal­lita su­ge­ruje, że nie­zna­jo­mość na­szych naj­now­szych prac jest w pełni za­mie­rzona. Pró­bu­jąc za­gad­nąć Shal­lita o to nowe po­dej­ście do za­cho­wa­nia in­for­ma­cji, ja­kiś czas temu wy­sła­łem do niego ma­ila z prośbą o prze­my­ślaną od­po­wiedź. Oto, co mi od­pi­sał:

Jak już mó­wi­łem – po­nie­waż nie przy­znał się Pan pu­blicz­nie do żad­nego z licz­nych błę­dów w swo­jej pracy, na które zwró­ci­łem uwagę – nie za­mie­rzam tra­cić czasu na wy­szu­ki­wa­nie dal­szych błę­dów w pań­skich ko­lej­nych pra­cach.

Uwa­żam, że nie­przy­zna­nie się do błę­dów, na które zwró­ci­łem uwagę, jest nie­wy­ba­czalne, za­równo pod wzglę­dem etycz­nym, jak i na­uko­wym.

Jef­frey Shal­lit

W rze­czy­wi­sto­ści przy­zna­łem się do błędu aryt­me­tycz­nego, który Shal­lit zna­lazł w mo­jej książce Nic za darmo, cho­ciaż sam błąd nie wpły­nął na mój wnio­sek. Są­dzę jed­nak, że więk­szość z tego, co na­zywa on błę­dami, to jego wła­sne błędne ro­zu­mo­wa­nie. Na po­czątku XXI wieku spo­tka­łem się z Shal­li­tem na kon­fe­ren­cji, gdzie spie­ra­li­śmy się o kwe­stię zło­żo­nej wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej in­for­ma­cji. Pod­czas tego spo­tka­nia by­łem szcze­rze zdzi­wiony, że nie po­tra­fił po­jąć klu­czo­wej, lecz bar­dzo pod­sta­wo­wej róż­nicy zwią­za­nej ze zło­żo­no­ścią Koł­mo­go­rowa, mia­no­wi­cie tego, że cho­ciaż przy­pi­suje ona wy­soką zło­żo­ność nie­kom­pre­so­wal­nym se­kwen­cjom roz­pa­try­wa­nym in­dy­wi­du­al­nie, może rów­nież przy­pi­sy­wać wy­soką zło­żo­ność kom­pre­so­wal­nym se­kwen­cjom trak­to­wa­nym jako pod­klasa ob­szer­niej­szej klasy cią­gów.

Mail Shal­lita opiera się na prze­słance (którą naj­wy­raź­niej ak­cep­tuje Fel­sen­stein), że po za­po­zna­niu się z moją wcze­śniej­szą pracą o za­cho­wa­niu in­for­ma­cji, mogą się ogra­ni­czyć tylko do niej (przy oka­zji ją prze­ina­cza­jąc) i zi­gno­ro­wać wszystko, co od tego czasu po­wie­dzia­łem lub na­pi­sa­łem na ten te­mat. Po­nadto, je­śli inni ko­rzy­stają z mo­jego do­robku na tym polu, Shal­lit i spółka mogą uda­wać, że ko­rzy­stają z mo­jej wcze­śniej­szej pracy i mogą kry­ty­ko­wać ich w iden­tyczny spo­sób. W ar­ty­kule z 2003 roku, na który po­wo­łuje się Fel­sen­stein, Shal­lit nie od­niósł się do mo­jej now­szej pracy na te­mat za­cho­wa­nia in­for­ma­cji, którą wy­ko­na­łem z Ro­ber­tem Mark­sem. Nie uczy­nił tego rów­nież Fel­sen­stein w ar­ty­kule z 2007 roku, na który ocze­kuje od­po­wie­dzi. Oba ar­ty­kuły prze­ina­czają moją książkę Nic za darmo z 2002 roku oraz jej po­pu­lar­no­nau­kowe ad­ap­ta­cje, które uka­zały się rok lub dwa lata póź­niej. To wszystko.

Czym różni się wcze­śniej­sza praca na te­mat za­cho­wa­nia in­for­ma­cji od póź­niej­szej? Wcze­śniej­sza praca na ten te­mat sku­piała się na kon­kret­nych wy­da­rze­niach, które pa­so­wały do kon­kret­nych wzor­ców (spe­cy­fi­ka­cji) i któ­rym można było przy­pi­sać praw­do­po­do­bień­stwo po­ni­żej pew­nych pro­gów. W tym sen­sie za­cho­wa­nie in­for­ma­cji było lo­gicz­nym od­po­wied­ni­kiem na­rzę­dzia, które po raz pierw­szy przed­sta­wi­łem w mo­jej książce Wnio­sko­wa­nie o pro­jek­cie, słu­żą­cego do wy­kry­wa­nia pro­jektu.

Now­sze po­dej­ście do za­cho­wa­nia in­for­ma­cji nie sku­pia się na wnio­sko­wa­niach o pro­jek­cie, lecz na zro­zu­mie­niu ogól­nego pro­cesu po­szu­ki­wa­nia oraz na tym, jak in­for­ma­cja uła­twia sku­teczne po­szu­ki­wa­nie. W cen­trum uwagi nie znaj­dują się po­je­dyn­cze praw­do­po­do­bień­stwa, lecz roz­kłady praw­do­po­do­bień­stwa oraz to, jak praw­do­po­do­bień­stwa te zmie­niają się w miarę uzy­ski­wa­nia in­for­ma­cji. Moja uni­wer­salna gra­nica praw­do­po­do­bień­stwa wy­no­sząca 1 na 10¹⁵⁰ (która jest kwe­stią sporną dla Shal­lita i Fel­sen­ste­ina) staje się za­tem nie­istotna w no­wej for­mie za­cho­wa­nia in­for­ma­cji, pod­czas gdy w po­przed­niej była klu­czowa, po­nie­waż tam mu­siał zo­stać osią­gnięty pe­wien próg praw­do­po­do­bień­stwa, aby można było mó­wić o za­cho­wa­niu in­for­ma­cji. Nowa forma jest kon­cep­cją bar­dziej prze­ko­nu­jącą i przej­rzy­stą. Za­miast pro­wa­dzić do wnio­sko­wa­nia o pro­jek­cie, po­ka­zuje, że wy­ja­śnie­nie po­cho­dze­nia in­for­ma­cji wy­ma­ga­nych do uda­nych po­szu­ki­wań pro­wa­dzi do re­gresu, który na­ra­sta, w miarę jak się co­famy. Dla­tego też wska­zuje na ist­nie­nie osta­tecz­nego źró­dła in­for­ma­cji i można roz­sąd­nie za­ło­żyć, że jest nim pro­jek­tant. Wy­ja­śni­łem to bez uży­cia spe­cja­li­stycz­nej ter­mi­no­lo­gii w ar­ty­kule, który za­mie­ści­łem na stro­nie „Evo­lu­tion News & Science To­day”, za­ty­tu­ło­wa­nym Con­se­rva­tion of In­for­ma­tion Made Sim­ple.

Jaki z tego wy­pływa wnio­sek? A taki, że Ste­phen Meyer zna ak­tu­alną kon­cep­cję za­cho­wa­nia in­for­ma­cji. W książce Pod­pis w ko­mórce z 2009 roku po­świę­cił kilka roz­dzia­łów ba­da­niom nad za­cho­wa­niem in­for­ma­cji, które prze­pro­wa­dzi­łem wspól­nie z Mark­sem i któ­rych wy­niki w 2009 roku zo­stały do­pusz­czone do pu­bli­ka­cji w spe­cja­li­stycz­nych cza­so­pi­smach, lecz jesz­cze się nie uka­zały. W re­zul­ta­cie mo­żemy się spo­dzie­wać, że w książce Wąt­pli­wość Dar­wina z 2013 roku Meyer wy­każe się peł­nym zro­zu­mie­niem za­cho­wa­nia in­for­ma­cji w jego obec­nej for­mie. Na­to­miast Fel­sen­stein ujaw­nia cał­ko­witą nie­zna­jo­mość tej li­te­ra­tury. W kon­se­kwen­cji: je­śli Fel­sen­stein po­ka­zuje, jaką po­moc „PT” ma do za­ofe­ro­wa­nia spo­łecz­no­ści zwo­len­ni­ków teo­rii in­te­li­gent­nego pro­jektu, to Meyer może się bez niej obyć.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------Do­tych­czas w se­rii uka­zały się:

Jo­na­than Wells

Ikony ewo­lu­cji.

Na­uka czy mit?

Phil­lip E. John­son

Dar­win przed są­dem

Mi­chael J. Behe

Czarna skrzynka Dar­wina.

Bio­che­miczne wy­zwa­nie dla ewo­lu­cjo­ni­zmu

Mi­chael J. Behe

Gra­nica ewo­lu­cji.

W po­szu­ki­wa­niu ogra­ni­czeń dar­wi­ni­zmu

Jo­na­than Wells

Zom­bie-na­uka.

Jesz­cze wię­cej ikon ewo­lu­cji

Gu­il­lermo Gon­za­les

Jay W. Ri­chards

Wy­jąt­kowa pla­neta.

Dla­czego na­sze po­ło­że­nie w ko­smo­sie umoż­li­wia od­kry­cia na­ukowe

Wil­liam A. Demb­ski

Wnio­sko­wa­nie o pro­jek­cie.

Wy­klu­cze­nie przy­padku me­todą ma­łych praw­do­po­do­bieństw

Mi­chael Den­ton

Kry­zys teo­rii ewo­lu­cji

Do­uglas Axe

Nie­pod­wa­żalne.

Jak bio­lo­gia po­twier­dza na­szą in­tu­icję, że ży­cie jest za­pro­jek­to­wane

Mi­chael Den­ton

Teo­ria ewo­lu­cji.

Kry­zysu ciąg dal­szy

Ste­phen C. Meyer

Pod­pis w ko­mórce.

DNA i świa­dec­twa in­te­li­gent­nego pro­jektu

Ste­phen C. Meyer

Wąt­pli­wość Dar­wina.

Kam­bryj­ska eks­plo­zja ży­cia jako świa­dec­two in­te­li­gent­nego pro­jektu

Wil­liam A. Demb­ski

Nic za darmo.

Dla­czego przy­czyną wy­spe­cy­fi­ko­wa­nej zło­żo­no­ści musi być in­te­li­gen­cja

Jo­na­than Wells

Mit śmie­cio­wego DNA

Gra­nville Se­well

Na po­czątku

Eseje o teo­rii in­te­li­gent­nego pro­jektu

Mi­chael J. Behe

De­wo­lu­cja

Od­kry­cia na­ukowe do­ty­czące DNA wy­zwa­niem dla dar­wi­ni­zmu

Pod re­dak­cją
Da­vida Klin­ghof­fera

Kon­tro­wer­syjny pod­pis

Od­po­wiedź na kry­tykę książki Pod­pis w ko­mórce

Mar­cos Eber­lin

Da­le­ko­wzrocz­ność

Jak bio­che­mia uka­zuje plan i ce­lo­wość ży­cia

Mi­chael J. Den­ton

Prze­zna­cze­nie na­tury

Co prawa bio­lo­gii mó­wią o na­szym miej­scu we Wszech­świe­cie

Eric Cas­sell

Al­go­rytmy zwie­rząt

Ewo­lu­cja a ta­jem­nica za­dzi­wia­ją­cych in­stynk­tów

Mi­chael J. Behe

Pu­łapka na Dar­wina

Mi­chael J. Behe od­po­wiada kry­ty­kom
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: