Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Świąteczne tarapaty w górzystej Snowdonii - część 3 - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 listopada 2021
Ebook
9,99 zł
Audiobook
12,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
9,99

Świąteczne tarapaty w górzystej Snowdonii - część 3 - ebook

Holly przenosi się do posiadłości swojej przyjaciółki, aby uciec przed mężczyzną, który wysyła jej listy z pogróżkami. Kobiety wspólnie podejmują akcję ratunkową, mającą na celu sprowadzenie chorego i osamotnionego Ethana do przytulnej rezydencji Chloe.

Dzień przed Wigilią, Holly organizuje wielkie otwarcie swojego pubu. Pomaga jej w tym przystojny, lecz irytujący Baptiste, który, jak się okazuje, zna jej prześladowcę. Baptiste i Holly zaczynają planować zemstę na mężczyźnie.

Chloe próbuje zapomnieć o swoim smutku, skupiając się na sprawie Ethana. Razem chcą dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się Colinowi. Mimo, że w roli jego oprawcy policja widzi Ethana, Chloe zamierza udowodnić jego niewinność.

To trzecia część z serii „Świąteczne tarapaty w górzystej Snowdonii".

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-269-2286-8
Rozmiar pliku: 307 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

HOLLY

Płatki śniegu opadały powoli na maskę samochodu. Nie mogłam przestać wpatrywać się w wyryty przed chwilą krucyfiks. To było chore. Wiedziałam, że Wielebny Blade był niebezpieczny, ale w najgorszych koszmarach nie przypuszczałam, że jest do tego zdolny. Musiał już całkowicie stracić nad sobą kontrolę.

Podniosłam z chodnika białą kopertę i wróciłam z nią z powrotem do środka, po czym zamknęłam za sobą starannie drzwi.

– Co ci zostawił? – spytała Chloe. Odgarnęła długie włosy z twarzy i nachyliła się, żeby lepiej zobaczyć, co ze sobą przyniosłam.

– Siedź spokojnie, a ja założę ci bandaż – poleciła Lucy, sadzając Chloe na stołku.

– Przeczytajcie to na głos, chcę wiedzieć, co tam jest napisane – upominała się poszkodowana.

– To po prostu list. Nic więcej – stwierdziłam pozornie pewnym siebie głosem.

Lucy i Chloe wpatrywały się we mnie intensywnie, więc odwróciłam wzrok i spojrzałam przez okno. Na zewnątrz napadało bardzo dużo śniegu.

– Potrzebuję światła, żeby rozjaśnić to wnętrze – powiedziałam, jednocześnie kładąc dłoń na parapecie. – Chciałabym też kupić choinkę, mogłabym postawić ją w rogu sali. Muszę mieć prawdziwe drzewko. Myślisz, że dałoby się takie zamówić, Lucy?

– Holly, kochanie, czy widziałaś tu w Snowdonii coś sztucznego? Oczywiście, że załatwię ci choinkę – powiedziała właścicielka sklepu, po czym pożegnała się i wyszła z lokalu.

Gdy tylko opuściła pub, napełniłam szklankę wodą i wypiłam ją duszkiem.

– Miałam nadzieję, że uda mi się otworzyć tuż przed świętami Bożego Narodzenia – zaczęłam myśleć na głos. – Ale teraz już sama nie wiem, czy będę mieć do tego dość siły – kontynuowałam, patrząc na kopertę.

– To jasne, trzeba uruchomić pub jak najszybciej. Daj mi to! – powiedziała Chloe, prawie wyrywając mi z ręki list. – Co to ma znaczyć? – spytała, gdy tylko skończyła czytać.

– To są same bzdury... Nie ma się czym przejmować.

– Myślę, że to brzmi jak groźba – stwierdziła i przeczytała na głos treść wiadomości: „Jeśli kto bojaźni Pańskiej pilnie trzymać się nie będzie, wnet jego dom się obali .

Wzruszyłam ramionami, starając się pokazać, że właściwie nic mnie to nie obchodzi. Tak naprawdę było jednak zupełnie odwrotnie. Cała w środku aż trzęsłam się ze strachu. Byłam śmiertelnie przerażona, ale nie chciałam tego dać po sobie poznać. Nie wiedząc, co mam zrobić z rękami, wzięłam miskę z ciastem na pizzę i zerwałam folię, którą była przykryta. Nasypałam trochę mąki na stolnicę i zaczęłam wyrabiać zaczyn.

– Musisz zgłosić tego psychola funkcjonariuszom – powiedziała Chloe zdecydowanym tonem.

– Nie chcę mieszać w to policji – odpowiedziałam szybko.

Rozwałkowałam trzy kawałki ciasta, po czym wyjęłam z lodówki składniki na sos pomidorowy, które wczoraj sobie przygotowałam. W szklanej salaterce miałam przecier z marynowanych pomidorów, pieczoną paprykę, oliwę z oliwek, zmiażdżony czosnek i trochę soli. Wszystko to zblendowałam na gładką masę, następnie posmarowałam spody sosem, układając na nich plasterki salami, świeże pieczarki, mozarellę i grubą warstwę tartego sera cheddar. Na koniec dodałam trochę suszonych przypraw i pizza była gotowa do upieczenia.

– To już wszystko – powiedziałam, wycierając dłonie w fartuch. – Czas włożyć placek do pieca.

– Co zrobisz z listem? – zapytała Chloe.

– Jeszcze nie wiem. Myślę, że chyba nic. Wydaje mi się, ten sukinsyn próbuje przejąć kontrolę nad moim życiem. To nie pierwsza taka groźba, jeśli mam być szczera.

– O co tu właściwie chodzi? Kim on jest?

Włożyłam pizzę do pieca i zamknęłam drzwiczki.

– To mój były szef.

– Dlaczego cię śledzi i po co wyrył znak krzyża na twoim samochodzie?

– Uwziął się na mnie, gdy jeszcze razem pracowaliśmy. To i tak bardzo łagodne określenie tego, co tam przeszłam. On mnie z jednej strony nienawidzi, ale z drugiej chce, żebym mu uległa.

Wydawało mi się, że Chloe miała problem z przyswojeniem sobie tych wszystkich informacji. Bardzo dobrze ją rozumiałam. To brzmiało bardziej jak scenariusz filmu klasy B, a nie prawdziwe życie.

– Właśnie dlatego opuściłam Liverpool i przeprowadziłam się do Bach Tef Môr. Nigdy nie przypuszczałam, że mnie tutaj znajdzie.

– Jednak jakoś mu się to udało.

– Niestety, taka jest prawda.

– To nie pierwszy list z pogróżkami, jak rozumiem.

– Tak, to trwa już jakiś czas. Wcześniej kręcił się koło mojej chatki – powiedziałam beznamiętnie. – Cała ta sytuacja odbiera mi siły i chęci do życia.

– Dlaczego wysyła ci takie dziwne groźby?

– To są cytaty z Biblii. On jest księdzem.

– To raczej diabeł niż ksiądz – stwierdziła wyraźnie poruszona Chloe.

Po tej krótkiej rozmowie z moją nową przyjaciółką poszłam do Lucy, żeby zaprosić ją na lunch. Właśnie obsługiwała starszą kobietę w zielonym filcowym kapeluszu.

– Przyjdziesz na pizzę, jak będziesz wolna?

– Czy otwarła pani pizzerię? – zapytała klientka sklepu.

– Jeszcze nie, ale wkrótce zamierzam to zrobić. Tak naprawdę to będzie pub, w którym będzie można coś zjeść.

– Zapraszamy na uroczyste otwarcie dwudziestego trzeciego grudnia. Proszę również przyprowadzić swoich znajomych – dodała Lucy. – Pizze Holly są wyśmienite.

Gdy tylko kobieta wyszła ze sklepu, zwróciłam się do właścicielki: – Zupełnie sobie nie przypominam, żebym ustaliła datę otwarcia. Niezłe z ciebie ziółko.

– Tak, tak. Z taką przyjaciółką jak ja nie zginiesz – potwierdziła Lucy, kiwając głową. – Wiesz, kto to był?

– Nie.

– To Ysbail, przewodnicząca tutejszego Związku Tańców Holenderskich.

– Przewodnicząca czego?

– Tańce holenderskie są bardzo popularne w tej okolicy – powiedziała Lucy, wykonując kilka tanecznych ruchów. Aż huknęło, kiedy stuknęła obcasami o podłogę. – Coś w tym stylu – wydusiła z siebie, sapiąc przy tym głośno.

– A niech mnie, nie sądziłam, że masz takie talenty.

– Kiedyś wykonywano ten taniec z prawdziwą podkową przymocowaną do podeszwy.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: