Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Trzy klucze - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
12 sierpnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt chwilowo niedostępny

Trzy klucze - ebook

Dlaczego nagle, w środku lata, zaczyna padać śnieg? Co się dzieje, gdy zadzwoni dzwoneczek? Gdzie podziało się słońce? I z jakiego powodu w szkole nigdy nie mówili, że dobre duszki istnieją? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te i inne pytania, łapcie tę książkę i zacznijcie czytać!

Mogłoby się wydawać, że życie grzecznej Tosi nie jest zbyt ekscytujące, a wręcz nudne. Tymczasem jednego, z pozoru zwyczajnego, dnia spotkała ją nieprawdopodobna wprost przygoda! Tosia będzie miała do rozwikłania kilka zagadek, by posprzątać bałagan, do spowodowania którego sama się przyczyniła. Nie będzie jednak sama – towarzyszy jej pewien zielony Duszek oraz Pan Kot. Dołączcie do nich i uratujcie świat!

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8119-813-4
Rozmiar pliku: 15 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

UKĄSZENIE

Była sobie raz mała dziewczynka, która lubiła się bawić, śmiać i tańczyć – tak jak wszystkie małe dziewczynki. Uwielbiała jazdę na karuzeli – szczególnie na tym koniku z brązową łatką – sok jabłkowy i lody waniliowe. Lubiła mieć grzywkę i uwielbiała kolor różowy. A najbardziej lubiła siebie, kiedy mama czesała jej niesforne brązowe loki w dwie kitki. Wtedy czuła się najbardziej Sobą, jeśli wiecie, co mam na myśli. Tosia, bo tak miała na imię, mieszkała w niewielkim miasteczku, położonym na szczycie zielonego wzniesienia. Żyła sobie w małym domku przycupniętym niedaleko parku i rzeki, gdzie rosły najpiękniejsze kwiaty w okolicy, na które Tosia lubiła patrzeć co rano przez okrągłe okno swojego pokoiku na piętrze. Domek ten miał zielony dach i zielone okiennice. Niektórzy wprawdzie twierdzą, że okiennice dawno wyszły już z mody, ale Tosia bardzo je lubiła. Uważała, że dzięki nim jej kochany domek jest jeszcze bardziej domowy i przytulny. W tym domku Tosia mieszkała ze swoimi rodzicami i Babcią Lusią. Do domowników należy jeszcze zaliczyć jej kota. A nie był to zwyczajny kot. Gdy Tosia go dostała, a był wtedy jeszcze bardzo malutkim stworzonkiem, od razu wiedziała, że nie jest to kot, jakich wiele. Dlatego też nie mogła nazwać go tak po prostu Puszkiem lub Pimpusiem, czuła bowiem, że kot śmiertelnie by się o to obraził. Nazwała go więc Panem Kotem i muszę wam powiedzieć, że był tym zachwycony. Podczas spacerów z dumnie zadartym ogonem zawsze patrzył nieco z góry na inne koty. „No, bo który kot ma imię składające się z dwóch członów?” – pytał zawsze. „A ja mam i o czymś to świadczy” – myślał z dumą. Nie muszę chyba dodawać, że inne koty miały go za zarozumiałego, ale Pan Kot nic sobie z tego nie robił. Tosia przepadała za swoim kotem, a on sam, choć pewnie by się do tego nie przyznał, był jej bardzo oddany, bo uważał, że trafiła mu się naprawdę najlepsza na świecie pani. Tosia bowiem była dobrą istotką, choć czasem, jak i nam wszystkim, zdarzało jej się postąpić źle. Jednak nigdy wcześniej nie znalazła się w takich tarapatach, jak pewnego pięknego letniego dnia, kiedy jej Dobry Duszek Pomocek na chwilkę odwrócił od niej wzrok i w tej właśnie chwili została ukąszona przez Złą Duszkę Psujkę. A było to tak:
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: