Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Vademecum terapeuty rodzinnego - ebook

Data wydania:
21 sierpnia 2010
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
89,00

Vademecum terapeuty rodzinnego - ebook

W książce omówiono teoretyczne podstawy terapii oraz jej podstawowe kierunki, dając terapeucie wiele praktycznych wskazówek dotyczących sposobu organizacji sesji terapeutycznych. Jest ona adresowana głównie do studentów psychologii oraz dziedzin pokrewnych. Może stanowić także źródło informacji i punkt wyjścia do własnych refleksji dla osób rozważających podjęcie szkolenia w zakresie terapii rodzinnej, czy też tych, którzy już w takim szkoleniu uczestniczą bądź też rozpoczynają właśnie praktykę terapeutyczną.

Kategoria: Medycyna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-200-6495-7
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Niniejsze refleksje są owocem pracy terapeutycznej z rodzinami i parami, którą – obok psychoterapii indywidualnej – zajmuję się od ponad trzydziestu lat w Sztokholmie. Rodziny, które były moimi pacjentami, wywodzą się z różnych środowisk i grup społecznych.

Pisząc o rodzinach mam na myśli pary z dziećmi, które żyją w związkach heteroseksualnych – formalnych lub nieformalnych. Za rodzinę uważam także samotnych rodziców z dzieckiem. W Skandynawii blisko połowa dzieci przychodzi na świat w związkach nieformalnych, które prawo i społeczeństwo od dziesięcioleci traktują jako pełnowartościową rodzinę.

Forma i struktura rodziny w ostatnim ćwierćwieczu uległy poważnym przeobrażeniom, jednak wydaje się, że istota rodziny zasadniczo pozostała bez zmian. Rodzina jest nadal najstarszą, najsilniejszą i najważniejszą grupą ludzką, która – oprócz funkcji reprodukcyjnej – wychowuje, buduje więzi uczuciowe, uczy współdziałania i wdraża do odpowiedzialności.

Moim teoretycznym punktem odniesienia jest terapia rodzinna mająca swoje korzenie w nurcie informacyjno-systemowym. Znakomita większość terapii rodzinnych prowadzonych dzisiaj w Europie i Stanach Zjednoczonych odwołuje się do tego kierunku. Redagując Vademecum, starałem się jednak formułować swoje spostrzeżenia i myśli w taki sposób, aby mogły one okazać się pomocne również tym terapeutom rodzinnym, którzy przyjmują inne założenia teoretyczne. Lata pracy klinicznej przekonały mnie,

że terapeutów – podobnie jak ludzi – więcej łączy niż dzieli. Rozbieżności rzucają się w oczy przede wszystkim w teorii. W praktyce różnic jest mniej.

Pod koniec lat 80. XX wieku Douglas Rait przeprowadził ankietę wśród 900 amerykańskich terapeutów rodzinnych pod kątem stosowanych przez nich technik. Okazało się, że blisko 60% terapeutów korzysta w pracy klinicznej z metod i strategii, które należą do różnych szkół i orientacji teoretycznych (Rait, 1988). Podobnie jest w Skandynawii i w innych krajach.

Na temat genezy i koncepcji terapii rodzinnej napisano wiele wartościowych i ciekawych prac. Początkujący terapeuta ma zazwyczaj imponującą wiedzę teoretyczną, z której jednak nie zawsze potrafi korzystać. Nie ma w tym nic dziwnego. Pełne wykorzystanie umiejętności zawodowych zależy w dużej mierze od rozwoju i dojrzałości samego terapeuty, a to wymaga czasu.

Jako psycholog kliniczny i konsultant zauważyłem, jak bardzo terapeuci potrzebują konkretnych rad i wskazówek od kogoś, kto sam wcześniej borykał się z wątpliwościami i trudnościami. Wykładowcy na wydziałach psychologii i medycyny chętnie dzielą się wiedzą teoretyczną, natomiast rzadko podpowiadają, co należy uczynić i jak należy się zachować w danej sytuacji. Częściowo bierze się to z tego, że autorami podręczników są nauczyciele akademiccy, którzy często nie mają doświadczenia klinicznego. Ma to również swoje odbicie w literaturze fachowej. W porównaniu z bogatą literaturą poruszającą zagadnienia czysto teoretyczne, liczba opracowań z zakresu praktyki terapii rodzinnej jest dość skromna.

Dzieląc się własnym doświadczeniem, starałem się skupić przede wszystkim na zagadnieniach praktycznych, z którymi każdy terapeuta rodzinny styka się w swojej pracy na co dzień. Pamiętam swoje pierwsze spotkania z rodzinami – poczucie bezradności, częste błędy, nieumiejętność poradzenia sobie z najprostszymi sprawami, np. z usadowieniem rodziny w gabinecie, informowaniem o regułach dotyczących odwoływania sesji czy z podejmowaniem niektórych tematów. To prawda, że uczymy się na błędach, lecz są błędy, które wprawdzie wzbogacają doświadczenie zawodowe, ale których cena jest niekiedy zbyt wysoka. Tych błędów pragnąłbym czytelnikowi zaoszczędzić.

Ponieważ wykształcenie psychologiczne i terapeutyczne zdobywałem w Szwecji i Norwegii, przypuszczam, że postrzegam świat i ludzi nieco na sposób skandynawski. Jednym z wyróżników skandynawskiego stosunku do życia jest pragmatyzm i niechęć do dywagacji teoretycznych. Liczy się wynik, konkret i prostota. Takie podejście ma z pewnością wiele zalet.

Wielu terapeutów potrafi długo i mądrze rozprawiać o założeniach teoretycznych danej metody terapii lub modelach wyjaśniających określone zaburzenie, ale nie zawsze wie, jak postępować w praktyce. Nie wystarczy wiedzieć, trzeba także umieć działać.

Terapia rodzinna jest w większym stopniu zorientowana na cel niż większość kierunków psychoterapii indywidualnej. Rodzina nie przychodzi do terapeuty, aby szukać spełnienia lub uzyskać wgląd, lecz przede wszystkim, aby rozwiązać nękający ją problem lub osiągnąć lepszą jakość życia. Terapeuta rodzinny musi często odpowiadać sobie nie tylko na pytanie „Co robię?”, lecz także „Czy to, co robię, pomaga rodzinie?”. Jeśli terapeuta zlekceważy ten warunek, dość szybko może stracić pacjentów.

W rozdziałach poświęconych praktyce klinicznej podaję przykłady technik terapeutycznych. Termin ten budzi niekiedy niemiłe skojarzenia, zwłaszcza wśród terapeutów, którzy nie mają wykształcenia psychologicznego. Techniki terapeutyczne są ważnym narzędziem pracy klinicznej. Należy jednak pamiętać, że samo przyswojenie tych umiejętności nie wystarcza, aby być dobrym terapeutą. Nadmierne skupianie się na technice trywializuje pracę terapeuty, a jego samego zamienia w bezdusznego manipulatora. Początkujący terapeuta niebawem odkryje, że w pracy klinicznej o wiele ważniejsza od techniki jest jego osobowość i właściwe podejście do pacjentów.

Terapia rodzinna jest wiedzą kliniczną, której poznanie jest procesem trwającym całe życie. Każda sesja terapeutyczna uczy terapeutę czegoś nowego, pozwala mu odkrywać nowe zjawiska i kwestionować stare prawdy. Innymi słowy, czyni go lepszym terapeutą.

Jacek Kubitsky

leg. psykolog, leg. psykoterapeut

psykoanalytiker, utbildad familjeterapeut

medlem i PsykoterapicentrumROZDZIAŁ 1 RODZINA

Co to jest rodzina? Najprościej mówiąc, to grupa składająca się z kobiety i mężczyzny oraz ich własnych bądź adoptowanych dzieci. Rodzice pozostają zwykle w związku małżeńskim, choć liczba związków nieformalnych rośnie w Unii Europejskiej z każdym rokiem. Duża liczba rozwodów – średnio 30% zawartych małżeństw – oraz ponownie zawierane związki sprawiły, że obecnie w wielu rodzinach tylko jedna strona jest biologicznym rodzicem dziecka. Spektakularny wzrost adopcji, zwłaszcza w zamożniejszych krajach, dodatkowo osłabił znaczenie czynnika biologicznego.

Rodzina występuje w wielu postaciach: rodzina nuklearna, wielopokoleniowa, zastępcza, niepełna itd. Jednak w każdej rodzinie nieodmiennie pojawiają się dwa elementy: trwała relacja oraz rodzicielstwo. Ponadto każdą rodzinę cechują silne więzi uczuciowe. Więzi te znajdują wyraz w sprawowaniu bezinteresownej opieki, we wzajemnej zależności i poczuciu lojalności.

Każde społeczeństwo ma własny obraz rodziny, który jest wypadkową historii i kultury danego kraju. Więzi rodzinne są na ogół mocniejsze na południu niż na północy Europy. Podobnie ma się z solidarnością rodzeństwa, udzielaniem sobie pomocy lub wtrącaniem się „w nie swoje sprawy”. Skandynawów zadziwia szacunek dla starszych krewnych, zasada nietykalności rodziców, formy egzekwowania posłuszeństwa u dzieci, z którymi spotykają się w środkowej Europie lub w Stanach Zjednoczonych. W krajach protestanckich od ponad stu lat traktuje się czwarte przykazanie: „Czcij ojca swego i matkę swoją” w sposób bardziej umowny niż w krajach katolickich. Od dawna rodzinę postrzega się nie tylko jako ostoję miłości i serdecznych uczuć, lecz także jako potencjalne zagrożenie, a niekiedy nawet jako źródło wielu urazów psychicznych i krzywd. Ciekawe, że właśnie kraje protestanckie wyprzedziły resztę Europy, jeśli chodzi o walkę z przypadkami znęcania się nad dziećmi i kobietami oraz tępienie pedofilii. Różnice kulturowe w pojmowaniu rodziny znajdują wyraz w prawnej akceptacji małżeństw homoseksualnych, których strony reprezentują nawet tak społecznie ważne zawody jak nauczyciel, ksiądz lub policjant.

Rodzina jest nośnikiem wyobrażeń i oczekiwań, ukształtowanych przez czynniki świadome i nieświadome. Oczekiwania te uwidoczniają się zwykle w kluczowych momentach życia rodzinnego, np. w związku z przyjściem dziecka na świat, podjęciem pracy, rozwodem lub w przypadku śmierci. Zinternalizowany obraz rodziny przypomina dzieciom i rodzicom o jej wewnętrznej strukturze, o zadaniach i funkcjonowaniu w życiu codziennym, a także o związanych z nią mitach i rytuałach. W każdym społeczeństwie ludzie wiedzą, jaka powinna być rodzina, jakie przyświecają jej cele i dążenia.

Długo panował pogląd, że życie „normalnej” rodziny jest harmonijne i wolne od problemów. Jeszcze niedawno uważano, że kryzysy i niepowodzenia spadają przede wszystkim na rodziny „nienormalne”. Tak nie jest. Każda rodzina boryka się z problemami, każdą rodzinę wcześniej czy później nawiedzają nieszczęścia i kryzysy. Rodziny normalne od nienormalnych odróżnia nie brak problemów, lecz sposób ich rozwiązywania. Rodziny zdrowe mają zdolność przystosowania się do nowych warunków. Rodzina funkcjonująca prawidłowo nigdy nie znajduje się w zastoju. Jest zawsze w ruchu, rozwija się.

Obecnie na świecie mówi się o prawach dzieci i o obowiązkach rodziców. Rzadko słychać głosy, które wspominają o prawach rodziców i obowiązkach dzieci. Psycholodzy i środki masowego przekazu pouczają na każdym kroku rodziców, jak należy szanować dzieci, natomiast mało kto zachęca dzieci do okazywania szacunku rodzicom i osobom starszym.

Częste kwestionowanie autorytetu rodziców sprawiło, że coraz więcej matek i ojców narzeka na brak wiary w siebie i powątpiewa w swoje umiejętności wychowawcze. Wielu dorosłych nie ma odwagi wpajać dzieciom zasad właściwego zachowania i norm współżycia z innymi ludźmi. Sytuacja ta dezorientuje dorastające pokolenie, które czuje się pozbawione busoli życiowej. Nie bez znaczenia jest kryzys wyznawanych dotychczas wartości, kwestionowanie tradycji, załamanie się przekazów religijnych i postępujący brak kontroli ze strony społeczeństwa, którego tolerancja wobec zła graniczy niekiedy z obojętnością.

RODZINA JAKO SYSTEM

Rodzina jest nie tylko instytucją społeczną, lecz także systemem. System ten składa się z podsystemów, czyli z zależnych od siebie elementów – rodziców, dzieci, krewnych – tworzących określoną całość. Jednocześnie rodzina wchodzi w skład systemów wyższego rzędu, takich jak np. określona klasa społeczna, grupa etniczna, kraj lub federacja państw.

Warunkiem żywotności każdego systemu – organizmu lub grupy ludzkiej – jest spójność (cohesion) i zdolność przystosowania się do nowych okoliczności (adaptability). System, który nie jest zwarty, rozpada się i umiera, a system, który się nie zmienia, nie ma szans na przeżycie. Odnosi się to również do rodziny. Jej przetrwanie i prawidłowy rozwój zależą w dużym stopniu od elastyczności i zdolności do reorganizacji.

Jeśli się uważnie przyjrzymy funkcjonowaniu przeciętnej rodziny, uderza nas różnorodność i rozmiar zmian, jakie w niej nieustannie zachodzą. Wydarzenia doniosłe i dramatyczne (narodziny dziecka, choroba kogoś z rodziców) przeplatają się z epizodami życia codziennego (wspólne posiłki, oglądanie telewizji, sprzeczki i pojednania, robienie zakupów). Każdy dzień życia rodziny jest inny.

Jednak rodzina to nie tylko system, który „funkcjonuje”. Rodzina nie jest przedsiębiorstwem ekonomicznym lub zakładem pracy. Jest czymś więcej. Rodzina również czuje, przeżywa, doświadcza radości i lęków, oddaje się marzeniom. Oprócz uwarunkowań biologicznych, materialnych i społecznych, rodzina ma także wymiar duchowy.

Wiele funkcji spełnianych przez rodzinę, np. zapewnienie dachu nad głową, odżywianie, wychowanie dzieci, zaspokajanie popędu płciowego czy dotrzymywanie towarzystwa, można by z pewnością realizować poza nią. Jednak żadna instytucja społeczna nie dorównuje rodzinie, jeśli chodzi o jakość więzi uczuciowych, dostęp do intymności i opieki. Wprawdzie przemiany społeczne ostatnich dziesięcioleci osłabiły rodzinę jako instytucję, to jednak nie podważyły – nawet w krajach najbardziej rozwiniętych – jej roli „spolegliwego opiekuna”.

Do lat 70. XX wieku za „prawdziwą” terapię uważano powszechnie psychoterapię indywidualną i jej liczne warianty. Zdarzało się oczywiście, że psycholog lub psychiatra kontaktował się z rodziną, a nawet zapraszał jej członków na sesję. Jednak celem tych spotkań było najczęściej uzupełnienie lub weryfikacja informacji udzielonych przez pacjenta. W owym czasie terapeuci nie włączali rodziny do procesu leczenia. Klimat emocjonalny w rodzinie, postawa i reakcje pozostałych członków rodziny nie budziły większego zainteresowania. Klasyczna psychoanaliza stanowczo odradzała psychoanalitykowi kontaktowanie się z rodziną lub z krewnymi pacjenta. Ten negatywny stosunek był uwarunkowany względami teoretycznymi – chodziło o ochronę przeniesienia i zasady neutralności, które są kamieniem węgielnym leczenia psychoanalitycznego. Podobną postawę zajmowały placówki służby zdrowia, które konsekwentnie izolowały pacjenta od jego rodziny i najbliższego środowiska.

Jednocześnie psychoterapeutów intrygowały przypadki nawrotów zaburzeń, skoro tylko pacjent wracał ze szpitala do domu. Terapeutów dziwił również fakt, że wyzdrowienie pacjenta niekiedy powodowało komplikacje u pozostałych członków rodziny. Często po odzyskaniu zdrowia przez pacjenta ktoś inny z rodziny stawał się agresywny, popadał w depresję lub zamykał się w sobie. Zaburzenie zmieniało postać, ale pozostawało w rodzinie. Utrzymywanie się objawu chorobowego sugerowało, że źródeł zaburzenia należy szukać nie tylko w samym pacjencie. Spostrzeżenia te zachęciły terapeutów do uwzględnienia czynników środowiskowych zarówno w genezie zaburzenia, jak i na poszczególnych etapach procesu leczenia. Znaczenie kontekstu psychologicznego stało się ważnym punktem wyjścia dla rozważań systemowych w odniesieniu do rodziny.

Na kluczową rolę rodziny zwrócili również uwagę psycholodzy i psychiatrzy pracujący z osobami cierpiącymi na różne formy depresji. Początkowo byli to pacjenci, którzy stracili swoich bliskich w nieszczęśliwych wypadkach lub w katastrofach. Obserwacje kliniczne ukazywały, że sposób uporania się ze stratą – tzw. reakcja żałoby – zależał w większym stopniu od relacji panujących w rodzinie pacjenta niż od cech jego osobowości lub siły urazu. Stwierdzono następującą zależność: im zdrowsze więzi rodzinne, tym większa szansa na odzyskanie równowagi psychicznej (Lindemann, 1969).

Wnioski te potwierdził później norweski psychiatra Svein Haugsgjerd, który w swoich pracach odwołuje się do pojęcia „transportu bólu psychicznego” (Haugsgjerd, 1982). Wyrażenie to trafnie odzwierciedla sytuacje, w których stan psychiczny jednego członka rodziny, np. przygnębienie, bezsilność, przenosi się na pozostałe osoby. Termin ten znalazł również potwierdzenie w eksperymentach laboratoryjnych, które dowiodły, że np. wzrost ciśnienia krwi i poziomu cukru wywołany stanem psychicznym rodziców przenosi się na dzieci (Minuchin, Rosman i Baker, 1978).

Pod wpływem obserwacji klinicznych terapeuci zaczęli zapraszać do swoich gabinetów chorych wraz z rodziną, traktując wszystkich jako „pacjentów”. Podczas tych spotkań terapeuci dostrzegali reakcje i procesy, z których wcześniej nie zdawali sobie sprawy i których definicji na próżno szukali w podręcznikach psychologii klinicznej.

Stopniowo terapeuci zaczęli coraz bardziej doceniać wagę więzi uczuciowych między członkami rodziny. Nie było to łatwe, gdyż procesy zachodzące w grupie są złożone, mniej przewidywalne i przebiegają w szybkim tempie. Znakomita większość terapeutów rodzinnych wywodziła się – podobnie jak obecnie – spośród psychoterapeutów, którzy wcześniej prowadzili terapie indywidualne. Przestawienie się na inny styl pracy przysparzało im wiele trudności. Psychoanalityk, który wcześniej siedział w milczeniu obok leżącego na kozetce pacjenta, miał teraz przed sobą 3 lub 4 osoby, z których każda miała własne problemy i własną wersję ich genezy. Udzielenie pomocy kilku osobom jednocześnie bywa trudniejsze niż wspieranie jednej osoby.

TERAPIA RODZINNA

Co to jest terapia rodzinna? W węższym znaczeniu jest to metoda leczenia zaburzeń i rozwiązywania konfliktów w rodzinie. W znaczeniu szerszym to zbiór teorii dotyczących wpływu rodziny na rozwój jednostki.

Wiele osób – nawet wśród psychologów i psychiatrów – sądzi, że terapia rodzinna jest po prostu tradycyjną formą psychoterapii, tyle że prowadzoną w większym gronie, gdzie mówi się mniej o „psychologii”, a więcej o „życiu”. Jest w tym trochę prawdy, jednak różnica polega na czymś innym. Terapia rodzinna opiera się na założeniu,

że istota trudności w funkcjonowaniu poszczególnych członków rodziny najczęściej nie tkwi w nich samych, lecz w ich wzajemnych relacjach. Przedmiotem zainteresowania terapeuty jest zatem cała rodzina, a nie z osobna matka, ojciec, syn lub córka. Z punktu widzenia terapii rodzinnej oddzielanie jednostki od rodziny jest równie niedorzeczne jak zatrzymanie płyty z preludium Chopina, aby je lepiej słyszeć.

Jednostka widziana przez pryzmat terapii rodzinnej nie jest integralną „całością”, lecz organiczną częścią systemu rodzinnego. Jest to jednak część ważna, gdyż stanowi istotny układ odniesienia dla wszystkich pozostałych osób. Konsekwencją takiego podejścia jest traktowanie określonego problemu nie jako „prywatnego” zaburzenia, lecz jako zjawiska, które dotyczy wszystkich członków rodziny. Jedno z założeń terapii rodzinnej mówi, że pozytywne zmiany w rodzinie prowadzą do pozytywnych zmian w zachowaniu poszczególnych jej członków.

Terapia rodzinna jest pożyteczną i często skuteczną metodą leczenia zaburzeń i rozwiązywania konfliktów. Jednak nie stanowi ona panaceum. Początkujący terapeuta dość szybko przekonuje się, że niektórym rodzinom trudno udzielić skutecznej pomocy. Niekiedy bywa po prostu za późno, a niekiedy należy zastosować inne formy leczenia. Jednocześnie warto zapamiętać, że terapia rodzinna prawie zawsze pomaga w ten czy inny sposób. Problem polega na tym, że nie zawsze pomaga w sposób wystarczający.

ETAPY ROZWOJU RODZINY

Rodzina podobnie jak każdy żywy organizm przechodzi w swym rozwoju poszczególne etapy, których treść i znaczenie są w zasadzie uniwersalne. W życiu każdej rodziny występują okresy progresji i regresji, wzrostu i obumierania. Stany te są uwarunkowane dwiema tendencjami. Pierwsza przejawia się dążeniem do zachowania ciągłości i stabilności rodziny, druga zaś wyraża się dążeniem do przeobrażeń i ustawicznej reorganizacji.

Wielu terapeutom rodzinnym długo brakowało podstaw teoretycznych na wzór koncepcji Erika H. Eriksona sformułowanej w pracy Dzieciństwo i społeczeństwo (1997). W tym klasycznym studium autor opisał osiem stadiów życia ludzkiego, począwszy od wczesnego dzieciństwa aż do późnej starości, łącznie z charakterystycznymi dla każdego okresu konfliktami rozwojowymi. Każdy człowiek, na każdym etapie swego życia, ma określone pragnienia, oczekiwania i zadania. Co ciekawe, dopiero w połowie lat 70. XX wieku teoretycy terapii rodzinnej zaczęli interesować się modelami, które starają się opisać całokształt życia rodziny (Haley, 1973). Literatura fachowa na ten temat jest jednak nadal uboga w porównaniu z liczbą opracowań analizujących poszczególne cykle życia jednostki.

Wiek każdej rodziny – podobnie jak wiek jednostki ludzkiej – ma swoje możliwości i zagrożenia, blaski i cienie. Znajomość podstawowych etapów rozwoju rodziny pomaga terapeucie lepiej zrozumieć trudności i kryzysy, z jakimi ona się zmaga. Ma to znaczenie podczas pierwszego kontaktu z rodziną, kiedy terapeuta musi umieścić zgłoszony problem w szerszym kontekście i połączyć go z aktualną fazą rozwojową.

W rozwoju rodziny wyróżnia się zwykle cztery etapy: para, dziecko, wiek szkolny, puste gniazdo.

Etap pierwszy: para

Rodzina zaczyna się od pary, która wyodrębnia się z danej wspólnoty, tworząc własny związek. Przyczyną zawarcia związku są najczęściej odwzajemnione uczucia, począwszy od sympatii i pociągu fizycznego, a skończywszy na głębokiej miłości. Tradycyjne formy narzeczeństwa i zawierania małżeństwa uległy znacznemu uproszczeniu, lecz w niektórych kulturach i środowiskach są nadal przestrzegane. Nowością jest zwyczaj zamieszkiwania razem przed zawarciem formalnego związku, aby spróbować dorosłego życia. Zwyczaj ten przyjął się nawet w krajach, w których jeszcze kilka dziesięcioleci temu podobne zachowanie było surowo potępiane przez opinię publiczną.

Partnerzy zakreślają wokół siebie granice, dając do zrozumienia otoczeniu, że łączy ich szczególna więź, że są po prostu razem. Wkrótce pojawiają się reguły, które wyznaczają formy zachowania i organizowania życia codziennego. Para tworzy własne rytuały intymności, sposoby okazywania uczuć, metody rozwiązywania konfliktów i utrzymywania kontaktów z rodzicami, krewnymi i przyjaciółmi. Partnerzy ustalają nieformalny schemat obowiązków domowych, np. kto zazwyczaj kupuje jedzenie lub kto pamięta o płaceniu bieżących rachunków.

Każda strona musi przystosować się do potrzeb, oczekiwań i zwyczajów drugiej strony. Najczęściej odbywa się to na zasadzie wymienności, quid pro quo, coś za coś. Przypadki nadużycia lub niezachowanie proporcji w podziale obowiązków prowadzą do napięć i konfliktów.

Konieczność przystosowania się sprawia, że każda strona musi zrezygnować z niektórych swoich pragnień i zrzec się części swojej indywidualności w zamian za poczucie przynależności. Fascynacja osobowością drugiej osoby, jej walorami fizycznymi, poczucie niepowtarzalnej wspólnoty, a przede wszystkim miłość wynagradzają zwykle w dwójnasób „koszty” adaptacyjne i wzbogacają życie obu stron.

Zdarza się, że niektórzy partnerzy spodziewają się, że druga strona wynagrodzi im wszelkie zło, jakie ich wcześniej spotkało w życiu. Nie widzą w mężu lub żonie idealnego partnera, lecz idealnego rodzica. Postawa taka staje się często źródłem wielu problemów.

Życie wspólnie z inną osobą sprzyja nie tylko eksploracji charakteru partnera, lecz także i własnej osobowości. Partnerzy poznają smak swobody i ciężar odpowiedzialności. Nie wszyscy wychodzą z tej próby zwycięsko. Niektórym życie codzienne z innym człowiekiem jawi się jako mniej atrakcyjne, niż tego oczekiwali.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: