Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Więźniowie KL Lublin 1941–1944 - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
55,00

Więźniowie KL Lublin 1941–1944 - ebook

W centrum prezentowanej publikacji, stanowiącej próbę nowej syntezy historii Majdanka, znalazły się sylwetki więźniów i charakterystyka współtworzonych przez nich zbiorowości. Tym samym kreśli ona w miarę możliwości poznawczych ich portret zbiorowy. Przyjęty podział na największe grupy narodowościowo-państwowe umożliwił ponadto opisanie obozu w znacznym stopniu z punktu widzenia ofiar – z perspektywy jednostki i poszczególnych wspólnot. Najnowsze wyniki prac badawczych poświęconych Żydom, Polakom oraz więźniom różnych narodowości pochodzącym z dawnego Związku Radzieckiego i kilku państw Europy Zachodniej dają podstawę do dokonania ogólnego bilansu i przyjęcia, że na Majdanek trafiło w sumie około 130 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci.

Monografię otwiera artykuł Tomasza Kranza "Konzentrationslager Lublin. Powstanie, organizacja, działalność" opisujący genezę, strukturę, funkcje i ewakuację obozu, omawiający także pochodzenie osadzonych i warunki ich bytowania w obozie. Następnie Jakub Chmielewski, Marta Grudzińska, Beata Siwek-Ciupak, Wojciech Lenarczyk w obszernych naukowych opracowaniach przedstawiają drogi do KL Lublin, charakterystykę oraz losy więźniów poszczególnych narodowości. Tom zamyka bibliografia, wkładka ilustracyjna prezentująca wybrane muzealia ze zbiorów Państwowego Muzeum na Majdanku oraz plan sytuacyjny obozu.

 

Spis treści

SPIS TREŚCI:

Tomasz Kranz, Wojciech Lenarczyk
Wstęp

Tomasz Kranz
Konzentrationslager Lublin. Powstanie, organizacja, działalność

Jakub Chmielewski
Żydzi w KL Lublin

Marta Grudzińska
Polacy na Majdanku

Beata Siwek-Ciupak
Deportowani ze Wschodu – jeńcy radzieccy, Ukraińcy, Białorusini

Wojciech Lenarczyk
Więźniowie z Europy Zachodniej i Południowej

Bibliografia
Wykaz skrótów
Indeks nazwisk
Indeks geograficzny

Aneks

 

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-62816-80-4
Rozmiar pliku: 11 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Tomasz Kranz

Wojciech Lenarczyk

W zbiorach Państwowego Muzeum na Majdanku (PMM) przechowywany jest dokument pozornie niezwiązany z historią działającego w Lublinie w latach 1941–1944 niemieckiego obozu koncentracyjnego. To czterostronicowy drukowany formularz zatytułowany „Schutzhaftlager-Rapport”. Jego zasadniczą część stanowi tabela wyszczególniająca 26 narodowości, z naniesionymi odręcznie liczbami. Suma tych danych składa się na stan liczbowy wszystkich więźniarek przetrzymywanych 30 grudnia 1944 r. w podobozach podlegających komendantowi KL Buchenwald1.

W raporcie oddzielnie wykazano Żydówki i Cyganki, których zgodnie z nazistowską praktyką nie zaliczono do grup narodowościowych, lecz tzw. kategorii obozowych (Haftarten), określających powody osadzenia w obozie2. Jednocześnie SS gromadziła dane dotyczące ich pochodzenia. Na tej podstawie podała, że spośród 24 210 kobiet 11 457 było Żydówkami, w tym 2480 pochodziło z Polski i aż 8922 deportowano z Węgier, natomiast większość więźniarek romskich miała obywatelstwo niemieckie. Liczba Polek wymienionych _en bloc_ w rubryce „zagraniczni robotnicy cywilni” (AZA) wynosiła 6486 osób. Były wśród nich, podobnie jak w grupie polskich Żydówek, więźniarki deportowane w 1944 r. z KL Lublin.

Przywołany dokument ma duże znaczenie dla poznania więźniarskiego uniwersum obozów koncentracyjnych III Rzeszy, zwłaszcza w ich ostatniej fazie rozwoju. Stanowi bowiem przykład skrupulatności kancelarii kacetów w systematyzowaniu i ewidencjonowaniu więźniów. Równocześ­nie uzmysławia, jak bardzo działalność obozowej biurokracji osadzona była w ideologii rasistowskiej, a zawarty w jej dokumentacji obraz społeczności więźniarskiej – zdeformowany. Tłumaczy to po części trudności w badaniach tego zagadnienia, nawet w odniesieniu do takich obozów, jak Buchenwald, po których zachowała się pokaźna spuścizna aktowa.

Odtworzenie struktury etnicznej więźniów jest jeszcze bardziej złożone w przypadku obozów, dla których podobnych materiałów brakuje. Szczególnie wyraźnie pokazuje to przykład Majdanka, jak potocznie nazywany był Konzentrationslager Lublin. Na jego temat powstała bogata literatura naukowa, obszernie opisująca najważniejsze aspekty funkcjonowania obozu, ale nawet w dwóch poświęconych mu monografiach kwestię przynależności narodowej i państwowej więzionych w nim ludzi potraktowano – głównie z braku mocnej podstawy źródłowej – bardzo ogólnie3.

Równie problematyczna okazała się podjęta w tych publikacjach próba naświetlenia życia obozowego przez pryzmat doświadczeń różnych grup więźniarskich. Lubelskim historykom posłużyły do tego świadectwa więźniów – najczęściej zeznania i wspomnienia spisane w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, rzadko dzienniki. Wyraźnie przeważają wśród nich relacje polskiej proweniencji4, co w połączeniu z ograniczonym dostępem do archiwów zagranicznych spowodowało, że w obydwu monografiach, zwłaszcza w pracy zbiorowej z 1991 r., historia Majdanka została opisana w znacznej mierze niejako z perspektywy polskich ocalałych. W efekcie tak skonstruowana narracja przesłaniała obozowe losy więźniów innych narodowości.

Nie oznacza to jednak, że w tym czasie nie dostrzegano potrzeby bardziej zróżnicowanego opisu obozu, także pod względem narodowościowym. Świadczy o tym najlepiej pionierski artykuł Czesława Rajcy z 1973 r., który już wtedy analizował dane personalne osadzonych z wykorzystaniem maszyn liczących, jak określano wczesne technologie komputerowe. Jego badania nad strukturą społeczności więźniarskiej zakończyły się jednak zaledwie połowicznym sukcesem i nie spowodowały wyraźnej korekty obrazu Majdanka. Główną tego przyczyną okazał się stan bazy źródłowej i jej specyfika5.

Sygnalizowano już, że archiwalia pozostałe po KL Lublin są wyjątkowo skromne. Znaczną ich część spaliła w pośpiechu niemiecka załoga podczas jego likwidacji6. Pod koniec wojny funkcjonariusze SS różnych urzędów i szczebli energicznie zacierali ślady swoich zbrodni, a ponieważ Majdanek zaprzestał działalności jeszcze w lipcu 1944 r., a więc niemal rok wcześniej, mieli dużo czasu, żeby zniszczyć obciążające ich dokumenty. Natomiast to, co z różnych powodów zdecydowali się zachować, uległo rozproszeniu w towarzyszącym upadającej III Rzeszy chaosie. Do dzisiaj z pierwotnie ogromnej dokumentacji dotrwało niewiele. Brakuje w szczególności materiałów zawierających dane osobowe deportowanych do obozu. W zbiorach PMM znajduje się zaledwie 17 zachowanych w oryginale teczek akt personalnych więźniów7. Nie ocalały poza tym statystyki narodowościowe, na podobieństwo przytoczonego powyżej zestawienia ewidencyjnego z Buchenwaldu. Najpełniejszym tego typu zespołem jest tzw. kartoteka odzieżowa obejmująca 5587 dokumentów. Poza spisem odzieży i rzeczy osobistych odbieranych więźniom podczas przyjmowania do obozu, akta te zawierają ich dane personalne, numery obozowe, daty przybycia na Majdanek, często informacje o ich dalszych losach8.

Badań w tym zakresie nie ułatwia też zawartość zachowanych źródeł. Sporządzane w obozie raporty liczbowe (Stärkemeldungen, Häftlingsrapportmeldungen) nie uwzględniały narodowości części uwięzionych, przede wszystkim obywateli ZSRR, którzy, z wyjątkiem Ukraińców, wykazywani byli zbiorczo jako Rosjanie (kobiety) lub więźniowie sowieccy. Dotyczy to też byłych żołnierzy Armii Czerwonej. Oprócz Rosjan byli wśród nich bez wątpienia także przedstawiciele innych narodowości, ale stan materiałów uniemożliwia ich bliższą charakterystykę9.

Podkreślić należy również, że przy oznaczaniu osadzonych kancelarie obozowe wprowadzały wiele nieścisłości, nierzadko celowo fałszowały dane. Zdarzało się, że Polaków zaliczano do grupy więźniów sowieckich (i_ vice versa_), Czesi wykazywani byli jako reichsdeutsche, a Serbowie i Chorwaci figurowali w dokumentach jako Jugosłowianie. Dla niektórych grup nie przewidziano osobnych rubryk, dlatego daremnie można tam szukać Austriaków, Białorusinów czy Bośniaków. Potwierdza to jeszcze raz znaczenie klisz ideologicznych w procedurach rejestracyjnych, stąd też zapisy w dokumentach tak często rozmijają się z prawdziwą tożsamością prześladowanych, a więc ich własnym poczuciem przynależności etnicznej czy narodowej. Obraz ten dodatkowo zaciemniają zmiany proceduralne – urzędy nadzorujące kacety często wprowadzały nowe formularze, modyfikowały zasady ewidencjonowania uwięzionych, a nawet przydzielane im kategorie10.

Stan i charakter dostępnych źródeł zawsze wyznacza granice poznania przeszłości. Jednak w przypadku tematyki obozowej ograniczenia są zdecydowanie większe, niż ma to miejsce zazwyczaj. Badacze dziejów obozów koncentracyjnych zmuszeni są niekiedy, z braku innych punktów odniesienia, sięgać po terminy i kategorie z języka sprawców, a rekonstrukcja niektórych sfer funkcjonowania owego „państwa SS” przychodzi im z wielkim trudem.

Do takich zagadnień z pewnością można zaliczyć problematykę społeczności uwięzionych, której w starszej literaturze przedmiotu nie udało się, jak wcześniej wskazano, właściwie omówić. Zadecydowały o tym czynniki w pewnym stopniu od historyków niezależne. Z drugiej strony stan materiałów źródłowych czy inne powody nie powinny usprawiedliwiać pomijania tematów skomplikowanych lub takich, które mogą budzić kontrowersje. Nie ulega bowiem wątpliwości, że historia Majdanka – podobnie jak innych nazistowskich obozów koncentracyjnych – bez wyczerpującej i wielopłaszczyznowej analizy ogółu więźniów pod kątem ich wielokulturowości, relacji międzygrupowych i wzajemnego traktowania pozostanie zaledwie wycinkowym spojrzeniem na tamtą rzeczywistość. Nie mniej istotne jest ustalenie wielkości poszczególnych grup, bo to one pokazują skalę prześladowań i eksterminacji.

Z tego przeświadczenia zrodził się w gronie historyków PMM zamysł projektu badawczego „Więźniowie Majdanka – losy największych grup obozowych”. Jego zasadniczym celem była możliwie kompleksowa analiza położenia uwięzionych w zależności od ich przynależności etnicznej i przydzielanych im kategorii. W pierwszej kolejności badaniami objęto więźniów żydowskich, ale szybko poszerzono je o pozostałe grupy narodowościowe. W ramach tych poszukiwań przygotowano kilkanaście artykułów, często o charakterze studiów monograficznych, traktujących o indywidualnych i zbiorowych losach Żydów, jeńców radzieckich, Białorusinów, Ukraińców, Francuzów i Niemców. Każdy z tych tekstów zawierał ważne ustalenia i w nowym świetle ukazywał rozgrywający się na Majdanku dramat zamkniętych za jego drutami ludzi, także tych dotychczas w historiografii pominiętych. Równolegle kontynuowano badania nad więźniami polskimi, ale nie były one całościowym ujęciem tego tematu11.

Wyniki tych prac trafiły do różnych publikacji naukowych, najczęściej zamieszczano je na łamach „Zeszytów Majdanka”, które od swojego powstania w 1965 r. stanowią niezmiennie główne forum dyskusji o KL Lublin. Ten znaczący wśród periodyków poświęconych II wojnie światowej tytuł dociera głównie do stosunkowo wąskiego kręgu specjalistów. W konsekwencji zawarte tam treści, często o dużych walorach poznawczych, z trudem przebijają się do powszechnej świadomości. W związku z tym pojawiła się konieczność udostępnienia ich w bardziej przystępnej szerszemu odbiorcy formule.

W centrum prezentowanej publikacji, stanowiącej próbę nowej syntezy historii Majdanka, znalazły się sylwetki więźniów i charakterystyka współtworzonych przez nich zbiorowości. Tym samym kreśli ona w miarę możliwości poznawczych ich portret zbiorowy. Przyjęty w niej podział na największe grupy narodowościowo-państwowe umożliwił ponadto opisanie obozu w znacznym stopniu z punktu widzenia ofiar – z perspektywy jednostki i poszczególnych wspólnot. W ten sposób przynajmniej częściowo został spełniony postulat środowiska więźniarskiego, którego przedstawiciele w recenzjach przygotowywanej do druku monografii z 1991 r. podkreślali, „aby przede wszystkim pokazać więźniów, a nie struktury organizacyjne obozu, które nie powinny przytłaczać działalności ludobójczej”12. Rozumiejąc te oczekiwania, jako autorzy tego tomu, staraliśmy się jednak sytuować przekazy jednostkowe w realiach obozu, jego codzienności i zmienności, zaś sytuację pojedynczych osób opisywać w relacji do zbiorowości, do której włączono ich pod przymusem.

Mając to wszystko na uwadze, dążyliśmy do tego, aby opracowanie dokumentowało historię KL Lublin z uwzględnieniem optyki ocalałych – ich przeżyć i odczuć. Ale zastrzec trzeba, że nie jest ono socjologiczną czy psychologiczną analizą ich emocji, bo to wykracza poza możliwości badań historycznych, lecz spojrzeniem na obóz w duchu historii społecznej – w kontekście ludzkiego doświadczenia i indywidualnych biografii. Świadczy o tym choćby fakt, że na kartach tego wydawnictwa pojawia się prawie tysiąc byłych więźniów, w wielu wypadkach na tle informacji dotyczących okoliczności ich aresztowania i obozowych losów.

Przygotowując tę monografię, postawiliśmy sobie trzy nadrzędne cele. Po pierwsze, chcieliśmy nakreślić szeroką i możliwie zniuansowaną panoramę „majdankowskiego świata”, w którym pochodzenie deportowanych wpływało na ich sytuację bytową i szanse przetrwania. Naszym dążeniem było zatem przedstawienie wojennych doświadczeń więźniów różnych narodowości, nie tracąc przy tym z pola widzenia różnic, które wynikały z przynależności do określonych grup obozowych i skali prześladowań. Nie zawsze okazywało się to możliwe. W przypadku np. Romów materiał źródłowy pozwala jedynie na potwierdzenie ich pobytu na Majdanku i wyjątkowo na ustalenie danych osobowych13.

Po drugie, przez skupienie uwagi na historiach konkretnych ludzi, którzy często przebywali w obozie przez kilka miesięcy i tylko w tych ramach czasowych mogli poznać jego istotę i specyfikę, chcieliśmy wydobyć ważne, ale na pierwszy rzut oka niewidoczne szczegóły obozowego pejzażu i zarazem zobrazować owo „pulsowanie” historii, jakim w wypadku Majdanka były zmiany jego funkcji, kolejne deportacje, kształtowanie się reżimu obozowego i kluczowe wydarzenia.

Trzecim celem była analiza liczebności poszczególnych grup narodowościowych. Brak centralnej kartoteki więźniów KL Lublin i ksiąg ewidencyjnych, które zachowały się w wielu innych obozach, a także fakt deportacji osób nieujmowanych w ewidencji obozowej sprawiają, że nadal – mimo pozyskania nowych źródeł i postępu badań – zajmujący się tą problematyką historycy zmuszeni są niejednokrotnie do przeprowadzania obliczeń szacunkowych. Metoda ta zastosowana w odniesieniu tylko do jednej grupy etnicznej lub państwowej pozwala jednak na większą wnikliwość i precyzję, a w ślad za tym na weryfikację szacunków podawanych w starszych publikacjach.

Jesteśmy świadomi faktu, że zaprezentowane wyliczenia nie mają charakteru ostatecznego i mogą być przedmiotem dalszych badań, zwłaszcza jeśli pojawią się nowe opracowania z obszaru historii lokalnej i regionalnej na temat wysyłanych na Majdanek osób, a przede wszystkim, gdyby odkryte zostały nieznane lub niedostępne dotąd archiwalia14.

Niemniej publikowane w tym tomie wyniki prac badawczych poświęconych największym grupom więźniarskim, a więc Żydom, Polakom oraz więźniom różnych narodowości pochodzącym z dawnego Związku Radzieckiego i kilku państw Europy Zachodniej, dają podstawę do dokonania ogólnego bilansu i przyjęcia, że na Majdanek trafiło w sumie około 130 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci. Podkreślić trzeba, że nie wszyscy deportowani byli formalnie więźniami obozu koncentracyjnego, ale wszyscy w ten czy inny sposób stali się ofiarami niemieckiej polityki okupacyjnej.

Oddając w ręce czytelników opracowaną przez zespół PMM monografię _Więźniowie KL Lublin 1941–1944_, mamy głęboką nadzieję, że będzie ona upowszechniać i utrwalać w przestrzeni publicznej wiedzę na temat Majdanka – obozu, który w ciągu niespełna trzech lat swojego funkcjonowania pochłonął blisko 80 tys. ofiar, co czyni z niego jedno z największych miejsc zbrodni II wojny światowej.1 Archiwum Państwowego Muzeum na Majdanku (dalej: APMM), VI-28, k. 2a–2d.

2 W formularzu jest 13 rubryk z nazwami kategorii więźniów klasyfikowanych według kryteriów stosowanych przez naczelne organy obozów koncentracyjnych. Ogólnie byli oni dzieleni na objętych aresztem ochronnym (Schutzhaft) i aresztem zapobiegawczym (Vorbeugungshaft). Do pierwszej grupy zaliczano m.in. więźniów politycznych i badaczy Pisma Świętego, zaś do drugiej – „zawodowych przestępców”, „aspołecznych” i homoseksualistów. APMM, XIX-123, Gliederung der Häftlinge laut Haftbefehl nach Haftart, k. 331.

3 J. Marszałek, Majdanek – obóz koncentracyjny w Lublinie, Warszawa 1981; Majdanek 1941–1944, red. T. Mencel, Lublin 1991.

4 Przewodnik po zbiorze relacji i pamiętników znajdujących się w zasobie Państwowego Muzeum na Majdanku, red. i wstęp M. Grudzińska, przedm. T. Kranz, Lublin 2011.

5 C. Rajca, Analiza danych personalnych więźniów Majdanka, „Zeszyty Majdanka” t. 7 (1973), s. 38–50. Uzyskane w ten sposób wyniki badań autor zestawił w kilku tabelach, które przedstawiały m.in. przynależność państwową, skład narodowościowy i strukturę wieku więźniów. Ustalenia te nie są jednak w pełni miarodajne, również dlatego, że w badaniach uwzględniono dane dotyczące jeńców radzieckich z utworzonego na Majdanku lazaretu (18 narodowości), którzy nie byli więźniami obozu koncentracyjnego, podobnie jak w przypadku wysiedleńców z Zamojszczyzny, spośród których tylko niewielka część została zarejestrowana w kartotekach obozowych.

6 Szczątki tych akt odnaleziono przypadkowo w 1948 r. podczas prowadzonych na Majdanku prac ziemnych. Wśród częściowo zwęglonych i zbutwiałych dokumentów znajdowały się m.in. dzienne meldunki o stanach liczbowych obozu męskiego. Zob. Z. Leszczyńska, Stany liczbowe więźniów obozu koncentracyjnego na Majdanku, „Zeszyty Majdanka” t. 7 (1973), s. 5–37.

7 APMM, Ib3, vol. 1–17.

8 Tamże, Id6, vol. 1–68; Id21, vol. 1–28.

9 Z. Leszczyńska, Sposoby ewidencji więźniów w obozie koncentracyjnym na Majdanku, „Zeszyty Majdanka” t. 8 (1975), s. 34–51; T. Kranz, R. Kuwałek, B. Siwek-Ciupak, Odszyfrowane radio­telegramy ze stanami dziennymi obozu koncentracyjnego na Majdanku (styczeń 1942 – styczeń 1943 r.), „Zeszyty Majdanka” t. 24 (2008), s. 201–232; B. Siwek-Ciupak, Meldunki o liczbie więźniów w obozie na Majdanku (1 kwietnia – 16 czerwca 1943 roku), „Zeszyty Majdanka” t. 26 (2014), s. 251–269.

10 J. Kwiatkowski, 485 dni na Majdanku, Lublin 2018, s. 292–293, 300, 308; ogólnie: T. Kranz, Ewidencja zgonów i śmiertelność więźniów KL Lublin, „Zeszyty Majdanka” t. 23 (2005), s. 7–53.

11 Więcej o tym zob. W. Lenarczyk, Konzentrationslager Lublin w świetle badań naukowych, Historia w przestrzeniach pamięci. Obozy – „miejsca po” – muzea, red. T. Kranz, Lublin 2021, s. 79–92.

12 Cyt. za T. Mencel, Dokumenty zbrodni i męczeństwa w obozie na Majdanku, Majdanek 1941–1944…, s. 16.

13 W jednym z zawiadomień o przybyciu transportu do obozu podano, że 14 V 1943 r. osadzono tutaj 21 Polaków (Cyganów), zaś w kwestionariuszu pochodzącego z Berlina i zmarłego na Majdanku 23 III 1944 r. Johanna Franza, którego administracja obozu uznała za „bezpaństwowca”, w rubryce język ojczysty zapisano „Cygan”. Zob. Majdanek w dokumentach, wybór, wstęp i oprac. W. Lenarczyk, Lublin 2016, s. 258; T. Kranz, Ewidencja zgonów i śmiertelność więźniów…, s. 48. Dane dotyczące Romów musiały być szczegółowo ewidencjonowane, skoro obozowy ruch oporu wykazał w Sprawozdaniu z pobytu więźniów na Majdanku za okres od 1 III do 1 IV 1944 r., że w tym czasie przetrzymywano 51 mężczyzn i 38 kobiet wykazywanych jako Cyganie. Majdanek w dokumentach…, s. 280.

14 Jak wspomniano, dokumentacja administracji KL Lublin uległa zniszczeniu i rozproszeniu. Proces pozyskiwania źródeł znajdujących się w innych archiwach rozpoczął się jeszcze w latach 60. XX w. W wyniku tych kwerend PMM otrzymało np. w 1978 r. kopie prawie 6 tys. dokumentów z archiwum Międzynarodowej Służby Poszukiwań w Arolsen zawierających listy transportowe, karty personalne i wykazy Żydów deportowanych do dystryktu lubelskiego, zaś w 2004 r. pozyskało z różnych archiwów niemieckich ponad 3 tys. dokumentów, głównie zeznań świadków. Już tylko te przykłady pokazują, że materiały dokumentujące historię niemieckich obozów koncentracyjnych przechowywane w innych instytucjach nadal stanowią potencjalne źródło do jeszcze bardziej szczegółowych prac badawczych. Jeśli zaś chodzi o ogólne perspektywy, to przyszłemu rozwojowi badań nad problematyką obozową sprzyjać będzie z pewnością postępująca cyfryzacja tych zasobów.KONZENTRATIONSLAGER LUBLIN. POWSTANIE, ORGANIZACJA, DZIAŁALNOŚĆ

Tomasz Kranz

Wprowadzenie

Opracowanie stanowi próbę syntetycznego ujęcia historii niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku1. Zasadniczym wątkiem opisu jest kwestia jego funkcjonowania jako instrumentu polityki terroru i eksterminacji realizowanej przez naczelne urzędy SS i lokalny aparat policyjny. Konzentrationslager (KL) Lublin działał bowiem w dwóch rzeczywistościach: zarządzanego centralnie systemu obozów koncentracyjnych oraz orbicie bezwzględnych rządów szefa SS i policji dystryktu lubelskiego. Ta dwutorowa zależność zaważyła w poważnym stopniu na charakterze Majdanka. Jego dzieje to w istocie wypadkowa strategicznych i uzgodnionych planów, ale nierzadko też doraźnych i przeciwstawnych decyzji. W tym kontekście kluczowe jest pytanie o wpływ tych uwarunkowań instytucjonalno-personalnych na ostateczny kształt obozu, jego funkcje, panujące w nim warunki oraz strukturę narodowościową i społeczną więźniów, a także – co ma jeszcze większe znaczenie – na ich położenie i losy w obozie2.

Szerokie spojrzenie na genezę, cele i rozwój KL Lublin pozwala lepiej uchwycić jego specyfikę i rolę w polityce III Rzeszy. Z jednej strony unaocznia ono rozdźwięk między planami, jakie nazistowscy decydenci wiązali z utworzeniem obozu, a realizacją tych zamierzeń3, z drugiej zaś – ułatwia prześledzenie złożonej ewolucji Majdanka, który z obozu przeznaczonego pierwotnie dla jeńców radzieckich stał się pod koniec swojego istnienia miejscem przymusowego odosobnienia więźniów wielu narodowości, swoistą „wieżą Babel”4.

Podstawę źródłową rozprawy stanowią materiały przechowywane w Państwowym Muzeum na Majdanku5. Uzupełniają je źródła pochodzące z Archiwum Państwowego w Lublinie, w szczególności dokumenty dotyczące projektowania i budowy obozu6. Dodatkowe informacje na temat jego struktury organizacyjnej i pełnionych przez niego zadań przyniosły kwerendy w archiwach zagranicznych: Archiwum Federalnym w Berlinie-Lichterfelde, w którym zgromadzone są akta personalne członków załogi obozowej, a także w Archiwum Federalnym w Ludwigsburgu oraz Głównym Archiwum Państwowym w Düsseldorfie, gdzie znajdują się materiały powstałe w toku prowadzonych przeciwko nim śledztw i procesów. Zawierają one m.in. protokoły przesłuchań funkcjonariuszy KL Lublin oraz liczne zeznania więźniów, które – podobnie jak zbiory relacji żydowskich Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie – dokumentują wiele ważnych aspektów obozowego uniwersum.

W pracy wykorzystano ponadto obszerną literaturę przedmiotu. W pierwszym rzędzie wymienić należy monografie: klasyczną już książkę Józefa Marszałka z 1981 r. oraz wydane dekadę później dzieło zbiorowe pod redakcją Tadeusza Mencla7. Nowe ustalenia przyniosły późniejsze opracowania monograficzne8 oraz liczne artykuły ogłoszone w „Zeszytach Majdanka”9. Część autorów podjęła w nich niebadane wcześniej zagadnienia, inni starali się odczytać na nowo źródła, które były tematem poprzednich prac, jeszcze inni analizowali dokumenty, do których starsi badacze nie mieli dostępu, nierzadko też materiały historyczne ujawnione dopiero po roku 199010. Syntezy i edycje te znacząco pogłębiły wiedzę o obozie prezentowaną przez wspomniane wcześniej monografie, które zasadniczo odzwierciedlały – mimo różnych dat wydania – stan badań z końca lat 70. ubiegłego wieku11.Powstanie obozu koncentracyjnego w Lublinie

KL Lublin, nazywany potocznie Majdankiem12, był do połowy 1943 r. jedynym obozem koncentracyjnym w Generalnym Gubernatorstwie (GG) – jednostce administracyjnej utworzonej w październiku 1939 r. z części okupowanych ziem polskich13. Jednocześnie to jedyny tego typu obóz na tym terenie założony od podstaw, a nie w wyniku przekształcenia innego obozu (KL Plaszow) czy więzienia (KL Warschau). Powstał w stosunkowo dużym mieście, stolicy przedwojennego województwa, które miało charakter rolniczy i przez pierwsze dwa lata okupacji, a więc do momentu rozpoczęcia organizacji obozu, dostarczało okupantowi niemal połowę kontyngentów oddawanych przymusowo przez rolników w GG14. Czym zatem kierowali się Niemcy, decydując o założeniu obozu koncentracyjnego w Lublinie?

Zachowane dokumenty nie dają pełnej odpowiedzi na to pytanie, ale nie ulega wątpliwości, że geneza Majdanka wiązała się z niemieckimi planami kolonizacji Wschodu. Polecenie utworzenia obozu wydał szef niemieckiej policji i SS (Reichsführer SS) Heinrich Himmler 20 lipca 1941 r., kilka tygodni po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Dzięki szybkim zwycięstwom III Rzesza przejęła do tego czasu kontrolę nad rozległymi terenami Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, które w przyszłości zamierzała przekształcić w niemiecką „przestrzeń życiową”. Ponadto do niewoli dostały się setki tysięcy jeńców radzieckich. Himmler chciał wykorzystać ich jako tanią siłę roboczą głównie do różnego rodzaju przedsięwzięć budowlanych.

Podboje te sprawiły, że rozpędu nabrały prace planistyczne dotyczące germanizacji Europy Środkowo-Wschodniej. Wyrazem tego było przedłożenie Himmlerowi 14 lipca 1941 r. rozszerzonej wersji tzw. Generalnego Planu Wschodniego (Generalplan Ost), zakładającego przymusowe przesiedlenia na Syberię milionów Polaków. Kilka dni później Adolf Hitler wydał rozporządzenie powierzające Reichsführerowi SS zadanie „policyjnego zabezpieczenia nowo okupowanych terenów wschodnich”15. Utopijne wizje przywódców III Rzeszy o budowie w Europie „nowego ładu” zyskały solidne podstawy administracyjne i kompetencyjne.

Powstanie Majdanka trzeba jednak również rozpatrywać w kontekście uwarunkowań lokalnych. Istotną rolę w podjęciu przez Himmlera decyzji o powołaniu nowego obozu koncentracyjnego odegrało położenie geograficzne Lubelszczyzny. Graniczyła ona z ZSRR, co w trakcie wojny zwiększyło jej znaczenie strategiczne, zaś w dłuższej perspektywie – w związku z planowaną przebudową struktury demograficznej Europy Środkowo-Wschodniej – przyczyniało się do wzrostu jej znaczenia gospodarczego jako zaplecza zaopatrzeniowego i bazy wypadowej.

Duży wpływ na rozwój polityki okupacyjnej prowadzonej przez Niemców na Lubelszczyźnie i włączenie jej do szerszych planów wywarł poza tym dowódca SS i policji w dystrykcie lubelskim Odilo Globocnik16. Pozostawał on w zażyłych stosunkach z Reichsführerem SS, pełniąc tę funkcję z gorliwością i bezwzględnością. Jego zapał do działania podszyty fanatycznym nacjonalizmem i zdeklarowanym antysemityzmem sprawił, że zyskał w kręgach SS opinię jednego z „najlepszych i najdzielniejszych pionierów w GG”17. Za aprobatą Himmlera traktował podległy mu dystrykt jako swoisty poligon doświadczalny. To właśnie na tych ziemiach obozy pracy przymusowej dla Żydów powstały najwcześniej, w tym obóz w Lublinie przy ul. Lipowej 7–9, uruchomiony już w grudniu 1939 r., a także utworzona niedługo potem na południowo-wschodnich krańcach dystryktu sieć obozów związana z budową rowów przeciwpancernych (tzw. wału wschodniego). O skali i radykalności tych posunięć świadczy fakt, że funkcjonujące w tym czasie na Lubelszczyźnie obozy pracy dla Żydów stanowiły 60% ogólnego stanu w Generalnym Gubernatorstwie18.

Globocnik od początku pobytu w Lublinie forsował działania związane z polityką narodowościową, szczególnie bliską Himmlerowi. W październiku 1940 r. uzgodnił z nim nasilenie na Lubelszczyźnie akcji poszukiwania śladów obecności niemieckich kolonistów, by w ten sposób stworzyć podwaliny systemu osiedleńczego SS. W lutym 1941 r. zorganizował w Lublinie zespół młodych naukowców (SS-Mannschaftshaus), przekształcony rok później w Placówkę Badawczą do spraw Osiedleńczych na Wschodzie (Forschungsstelle für Ostunterkünfte). Zajmowała się ona przygotowaniem planów architektonicznych i urbanistycznych dla specjalnych baz SS i policji (SS- und Polizeistützpunkte). W praktyce miały one być osadami o charakterze warowni, których mieszkańcy, głównie esesmani z rodzinami, mieli nadzorować przebudowę ustroju agrarnego na Wschodzie19.

Początkowo dowódca SS i policji w Lublinie dążył do stworzenia w dystrykcie lubelskim pomostu etnicznego w postaci pasa wsi zasiedlonych przez Niemców. Po inwazji na ZSRR jego kompetencje dotyczące kolonizacji zostały jednak znacznie rozszerzone. 17 lipca 1941 r. Himmler, który nie tylko odpowiadał za „policyjne zabezpieczenie” Wschodu, lecz sprawował również urząd Komisarza Rzeszy do spraw Umacniania Niemieckości, mianował go swoim pełnomocnikiem odpowiedzialnym za utworzenie wspomnianych baz SS już nie tylko na Lubelszczyźnie, lecz także na okupowanych terenach radzieckich. Następnego dnia zapoznał się z raportem Globocnika poświęconym budowie owych placówek, a trzy dni później, 20 lipca 1941 r., przybył do Lublina, aby omówić z nim szczegóły planowanych działań20. Pierwszy punkt notatki sporządzonej z wizyty Himmlera zawierał polecenie założenia obozu koncentracyjnego: „Pełnomocnik Reichsführera SS założy (errichtet) obóz koncentracyjny dla 25–50 tys. więźniów, którzy byliby wykorzystywani w warsztatach oraz na budowach SS i policji”21. Himmler zarządził wówczas również rozbudowę istniejących i uruchomienie nowych zakładów produkcyjnych SS w Lublinie oraz utworzenie w mieście dzielnicy SS i policji z możliwością, jak określały to późniejsze dokumenty, zasiedlenia 60 tys. osób22.

Wspomniana notatka to jedyny znany dokument zawierający informacje na temat genezy obozu koncentracyjnego w Lublinie. Pozwalają one sformułować cztery generalne wnioski. Po pierwsze, organizatorem obozu miał być dowódca SS i policji w Lublinie, a nie Inspektorat Obozów Koncentracyjnych (Inspektion der Konzentrationslager, w skrócie IKL). Po drugie, Himmler nie ustalił lokalizacji obozu, nie przesądził więc, że ma on powstać w Lublinie. Po trzecie, planowane założenie było ogromne, jeszcze pod koniec 1940 r. III Rzesza więziła w kacetach ogółem około 50 tys. osób. I wreszcie po czwarte, o utworzeniu Majdanka zadecydowały względy gospodarcze podporządkowane polityce germanizacyjnej. Czołowy badacz dziejów KL Lublin Józef Marszałek podsumował to następująco:

Obóz koncentracyjny jako zasadnicza część lubelskiej bazy zaopatrzeniowej dla placówek SS na Wschodzie miał spełniać podwójną rolę. Z jednej strony byłby producentem przedmiotów wytwarzanych we własnych zakładach dla potrzeb SS, z drugiej miał dostarczać bezpłatnego robotnika wymienionym obiektom oraz filiom, których budowę Himmler uzależniał od położenia obozu macierzystego23.

Planowany obóz miał być zatem rezerwuarem siły roboczej pozostającej w dyspozycji SS. W tym sensie jego powstanie stanowiło cel sam w sobie. Początkowo chodziło bowiem o wybudowanie, a raczej zmontowanie z gotowych elementów baraków mieszkalnych dla więźniów. Następnym krokiem, wymagającym dodatkowych decyzji administracyjno-finansowych oraz działań organizacyjnych i logistycznych, miało być ich zatrudnienie przy projektach budowlanych i produkcyjnych związanych z potrzebami garnizonu SS w Lublinie, a w przyszłości również jednostek policyjnych operujących w całym dystrykcie lubelskim i na froncie wschodnim. W ten sposób pierwszy obóz koncentracyjny w GG miał przyśpieszyć germanizację Lublina i przekształcić miasto w przyczółek niemieckości na Wschodzie, a docelowo zwiększyć potencjał gospodarczy i możliwości wytwórcze przedsiębiorstw SS. Nie ma natomiast żadnych podstaw, aby łączyć jego powstanie z nazistowskim planem eksterminacji Polaków24.

Niespełna dwa tygodnie po wizycie Himmlera, 1–2 sierpnia 1941 r., w Lublinie odbyła się narada poświęcona budowie obozu tymczasowego (Zwischenlager), jak określa to wstępny projekt sporządzony przez Hansa Kammlera, nowo mianowanego szefa Urzędu II w Głównym Urzędzie Budżetu i Budownictwa (Hauptamt Haushalt und Bauten). Z dokumentu wynika, że podczas przeprowadzonej wówczas wizji lokalnej, w której uczestniczył Karl Otto Koch – późniejszy komendant Majdanka, wybrano teren i przedłożono jako wzorcowe plany obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie z obiektami dla 6 tys. więźniów. Formalne polecenie rozpoczęcia prac budowlanych Kammler wydał dopiero 22 września 1941 r. Określił w nim wstępną liczebność obozu w Lublinie na 5 tys. więźniów jako pierwszą część kompleksu przewidzianego docelowo dla 50 tys. osób. W ciągu kilkunastu następnych tygodni podjął jeszcze trzy decyzje zwiększające planowaną liczbę osadzonych25. Ostatecznie 8 grudnia 1941 r. ustalił wielkość obozu na 150 tys. jeńców26.

Przyczyną tych gigantycznych założeń były starania Himmlera o przejęcie od Wehrmachtu jeńców radzieckich, których SS zamierzała deportować do obozów koncentracyjnych, a następnie zatrudnić w charakterze siły roboczej. W związku z tym w sierpniu 1941 r. w istniejących obozach koncentracyjnych rozpoczęto przygotowania do ich przyjęcia. Pod koniec tego miesiąca dowódca wojskowy w GG otrzymał informację, że jeńcy, w liczbie do 100 tys., mają być sukcesywnie przekazywani do dyspozycji Himmlera w okolice Lublina27. We wrześniu 1941 r. Reichsführer SS omówił tę kwestię z IKL, zawarł także porozumienie z Naczelnym Dowództwem Wojsk Lądowych. W myśl tych uzgodnień SS miała przejąć ze stalagów ogółem 325 tys. jeńców28. W związku z tym 27 wrześ­nia 1941 r. Kamm­ler wydał rozkaz, aby 1 października 1941 r. w Lublinie i Auschwitz utworzyć obozy jenieckie z możliwością pomieszczenia 50 tys. jeńców w każdym z nich29.

Należy jednak podkreślić, że szef SS nie zamierzał budować w Lublinie „typowego” obozu jenieckiego. Chodziło wyłącznie o przejęcie kontroli nad tysiącami czerwonoarmistów. Poza tym określenie „obóz jeniecki” miało kamuflować prawdziwy charakter obiektu, którego budowę SS forsowała mimo sprzeciwu niemieckich władz cywilnych GG. Gubernator dystryktu lubelskiego Ernst Zörner w jednym z pism argumentował, że „przez wybudowanie takiego dużego obozu może poważnie ucierpieć zaopatrzenie miasta w energię elektryczną, węgiel, gaz, jak również może to budzić zastrzeżenia z uwagi na szerzenie się chorób zakaźnych”30. Nie powstrzymało to jednak Globocnika, a administracja cywilna szybko skapitulowała. 19 marca 1942 r. generalny gubernator Hans Frank wydał zgodę na „wybudowanie w Lublinie obozu jeńców wojennych dla 150 tys. jeńców”31.

Dokumentację budowlaną opracowywał Centralny Zarząd Budowlany SS i Policji w Lublinie (Zentralbauleitung der Waffen-SS und Polizei Lublin). Pierwszy projekt techniczny pochodzi z 7 października 1941 r., według jego założeń obóz miał pomieścić 50 tys. jeńców. Natomiast ostatni plan, uwzględniający wytyczne Kammlera z 8 grudnia 1941 r., a przyjęty do realizacji 23 marca 1942 r., zakładał trzykrotnie większe zapełnienie32.

Nowy obóz miał powstać na obszarze 516 ha i składać się z trzech zasadniczych segmentów: obozu jenieckiego (336 baraków mieszkalnych), części pod rozbudowę (128 baraków mieszkalnych) i sektora gospodarczego, w którym planowano 80 baraków dla zakwaterowania więźniów. Na wydzielonym terenie wzdłuż szosy Lublin–Zamość miały powstać biura komendantury i kwatery dla załogi wartowniczej. W segmencie gospodarczym zamiast planowanych w pierwszej wersji Niemieckich Zakładów Wyposażenia (Deutsche Ausrüstungswerke, __ w skrócie DAW)33 przewidziane były Zakłady Odzieżowe SS (Bekleidungswerke der Waffen-SS, __ w skrócie BKW)34. Miały one obejmować warsztaty: naprawy odzieży, krawieckie, kuśnierskie, trykotarskie, wyplatania słomianych butów.

Zmiany planowanych wielkości i innych założeń budowlanych towarzyszące powstawaniu obozu na Majdanku powodowały nieporozumienia i chaos decyzyjny wśród władz okupacyjnych. Przez pewien czas kierujący Inspekcją Budowlaną Waffen SS i Policji w Krakowie myśleli, że w Lublinie zostaną wybudowane dwa obozy: jeniecki na 150 tys. osób i więźniarski dla 50 tys. osadzonych35. Główny Urząd Budżetu i Budownictwa uchylił więc 7 lutego 1942 r. datowany na 22 wrześ­nia 1941 r. rozkaz budowy obozu więźniarskiego (Häftlingslager) dla 50 tys. więźniów, argumentując tę zmianę trudną sytuacją na rynku surowcowym36.

Pojawiły się poza tym obawy, że budowa Majdanka znacznie ograniczy możliwości przewozowe Kolei Rzeszy i odbije się negatywnie na transportach zaopatrzeniowych dla jednostek wojskowych na Wschodzie. Aby rozwiać niejasności narosłe wokół charakteru obozu i uspokoić Ministerstwo Komunikacji, w piśmie z 14 kwietnia 1942 r., adresowanym do wiceministra tego resortu, Himmler stwierdził, że „obóz jeńców wojennych ma służyć jednocześnie jako obóz koncentracyjny”. Nadmienił przy tym, że z uwagi na trudności transportowe i surowcowe jego pojemność została zmniejszona do 50 tys. więźniów37. __

Uwzględniając nowe wytyczne, __ Zentralbauleitung przygotował w lipcu 1942 r. plan przestrzennego zagospodarowania obozu. W efekcie powstać miało osiem tzw. pól dla więźniów (Felder), kompleks gospodarczy z warsztatami i magazynami oraz sektor administracyjny obejmujący komendanturę i koszary. Roboty planowano prowadzić w dwóch fazach – w pierwszej kolejności zamierzano wybudować pięć pól więźniarskich oraz część gospodarczo-administracyjną38.

Majdanek powstał na południowo-wschodnich obrzeżach Lublina. Jego niewielka część znajdowała się w granicach miasta, reszta rozciągała się na gruntach sąsiednich wsi: Dziesiątej, Abramowic i Kalinówki. Obóz zajmował lekko pofałdowany teren, częściowo położony na wzniesieniu wyraźnie górującym nad okolicą. Różnica poziomu między najniższym i najwyższym punktem wynosiła 28 m. Od strony północnej granicę obozu wyznaczała szosa do Zamościa, od zachodu i południa w jego sąsiedztwie znajdowały się zabudowania, od strony wschodniej pola uprawne. Otoczenie było otwarte i pozbawione naturalnych przeszkód w postaci rzek i lasów. Obóz leżał 2 km od rampy kolejowej przy ul. Wrońskiej, na której zatrzymywały się pociągi z więźniami (mierząc od bramy wejściowej prowadzącej do obozu więźniarskiego), i około 5 km od śródmieścia Lublina, które okupant przekształcił w niemiecką dzielnicę z licznymi urzędami i biurami administracji cywilnej i władz policyjnych39.

Inwestorem i nadzorcą prac budowlanych był Centralny Zarząd Budowlany w Lublinie. Dostarczał on również materiały i urządzenia budowlane oraz załatwiał formalności niezbędne do uzyskania zezwolenia na zakup surowców objętych reglamentacją. Roboty fachowe wykonywały niemieckie i polskie firmy wybierane w drodze przetargów, natomiast większość prac niewymagających wykwalifikowanej siły roboczej, jak niwelacja terenu, wydobycie piasku, kopanie rowów odwadniających i transport materiałów budowalnych, spadała na barki więźniów. Do niektórych zadań firmy angażowały również mieszkańców Lublina i sąsiednich wsi40.

Budowa ruszyła 7 października 1941 r. Na początku następnego roku prawie w całości gotowe były dwa pola więźniarskie. Największe natężenie prac przypadło na drugi i trzeci kwartał 1942 r. Do września zakończono budowę kolejnych trzech pól, ogrodzenia i wież wartowniczych, a także większości baraków gospodarczych i administracyjnych. W pierwszych miesiącach 1943 r. ukończono baraki w koszarach i komendanturze, dobudowano też kilka magazynów. Latem i jesienią tego roku prace koncentrowały się na budowie dróg oraz robotach wodno-kanalizacyjnych i adaptacyjnych wewnątrz baraków więźniarskich. Doprowadzono do nich wodę, a następnie wydzielono część mieszkalną i sanitarną. Budowę kontynuowano jeszcze w 1944 r., ale nie została ona nigdy ukończona. Nie udało się zrealizować nawet znacznie okrojonego planu, ponieważ z przewidzianych ośmiu pól wybudowano ostatecznie sześć. Ogółem w latach 1941–1944 w obozie koncentracyjnym w Lublinie wzniesiono 280 różnych obiektów, w tym 108 baraków mieszkalnych dla więźniów (o różnej konstrukcji), pięć baraków-kuchni, pięć baraków-umywalni, pięć baraków-warsztatów, krematorium, dwa baraki funkcjonujące jako odwszalnie z łaźniami oraz jeden budynek z cegły z komorami gazowymi41.

Konzentrationslager Lublin składał się z trzech sektorów: obozu więźniarskiego nazywanego obozem aresztu ochronnego (Schutzhaftlager), części SS i kompleksu gospodarczego. Obóz więźniarski o powierzchni 30 ha podzielono na pięć prostokątnych pól oraz dwa oddzielające je pasy ziemi – tzw. międzypola (Zwischenfelder). Na pierwszym (między polami I i II) usytuowano prowizoryczne krematorium z dwoma opalanymi ropą piecami, barak-kostnicę, a w późniejszym okresie uruchomiono pralnię obozową i suszarnię. Drugie (między polami IV i V) służyło do składowania węgla i drewna. Stał tam również barak mieszkalny dla więźniów z tzw. Sonderkommando, którzy pracowali przy spalaniu zwłok w położonym nieopodal tzw. nowym krematorium. Jego budowę zakończono na przełomie września i października 1943 r., wyposażając go w pięć pieców opalanych koksem oraz urządzenie do podgrzewania wody, którego instalacji jednak nie ukończono.

Pola więźniarskie miały 350 m długości i 150 m szerokości, międzypola miały taką samą długość, ale były trzykrotnie węższe. Na polu I postawiono 20 baraków dla zakwaterowania więźniów, zaś na pozostałych po 22 baraki, które w nomenklaturze obozowej nazywano blokami. Poza tym na wszystkich polach wzniesiono po dwa narożne baraki przeznaczone na kuchnię i umywalnię, a na polu V dodatkowo barak na szpital obozowy (Lazarettbaracke).

Wolna przestrzeń pomiędzy rzędami baraków stanowiła plac apelowy. Było to miejsce codziennych zbiórek i liczenia więźniów, ale także wykonywania kar chłosty i egzekucji przez powieszenie na stojących pośrodku placów szubienicach. W 1944 r. ukończona została budowa baraków na polu VI (zlokalizowanym _vis-á-vis_ pola V), które wykorzystywano jako magazyny i warsztaty szewskie.

W sektorze SS wzniesiono 37 baraków przeznaczonych na biura, magazyny, mieszkania dla wyższych funkcjonariuszy, kasyno i kwatery załogi wartowniczej. Poza wydzielonym dla SS terenem, w pobliżu baraków gospodarczych, powstały ujeżdżalnia i strzelnica. Niemcy zaadaptowali także pochodzące z okresu przedwojennego murowane budynki. Położony niedaleko szosy dom z dużą werandą przebudowali na willę komendanta, dawną siedzibę rakarza przemianowali na tzw. dom lekarza, zaś w piętrowym budynku znajdującym się na skraju obozu, w pobliżu ul. Krańcowej, umieścili radiostację i biuro wydziału politycznego, które w 1943 r. przeniesione zostało do zabudowań komendantury42.

1. Baraki więźniarskie na polu V.

2. Droga wjazdowa do komendantury obozu.

Po stronie zachodniej na kilkudziesięciu hektarach terenu, który dochodził do zabudowań miasta, założono ogrody warzywne (Gärtnerei) z dwiema szklarniami i piwnicami na ziemniaki. Poza warzywami hodowano tam również kwiaty. Ogrody warzywne i obóz właściwy oddzielone były od siebie pasem ziemi, na którym stanęły magazyny i warsztaty: kowalski, szewski, stolarski i krawiecki. Obok ulokowano psiarnię, w której trzymano około 30 psów szkolonych do pilnowania i konwojowania więźniów43.

Po stronie wschodniej ciągnęło się gospodarstwo rolne zajmujące 100 ha ziemi uprawnej i łąk, nastawione na uprawę zboża i hodowlę trzody chlewnej (Lagergut). W północnej części, tuż przy szosie, stanęły magazyny budowlane (Bauhof).

Przy wejściu do obozu więźniarskiego, naprzeciw I pola, znajdowały się dwa baraki z natryskami. Wydzielono w nich także pomieszczenia do dezynfekcji odzieży. W łaźni męskiej nr 41 używano do tego celu cyklonu B, natomiast w łaźni żeńskiej nr 42, baraku projektowanym pierwotnie jako odwszalnia – gorącego powietrza. W bezpośrednim sąsiedztwie łaźni nr 41 wzniesiono murowany budynek bez okien, w którym obozowa SS uruchomiła komory gazowe do eksterminacji ludzi. Obiekt powstawał jako urządzenie dezynfekcyjne, ale dokonano w nim kilku przeróbek, najprawdopodobniej jeszcze w trakcie budowy. W efekcie dwa pomieszczenia dostosowano do mordowania ludzi tlenkiem węgla, jedno z nich również przy użyciu cyklonu B44.

3. Brama obozowa usytuowana między koszarami załogi wartowniczej i składem materiałów budowlanych, za nią tzw. czarna droga, która biegła w kierunku obozu więźniarskiego.

4. Widok na łaźnię nr 41 i budynek z komorami gazowymi, po prawej wiata z przylegającym do niej ogrodzeniem, po lewej widać wóz używany do transportowania ciał zmarłych i pomordowanych.

Rozkaz dotyczący budowy komór datowany jest na 26 września 1942 r. Nie wiemy jednak, czy oznacza on początek prac, czy może został wydany już w trakcie ich realizacji (co jest bardziej prawdopodobne)45. Roboty rozpoczęto przypuszczalnie w sierpniu, bowiem 21 sierpnia 1942 r. Zarząd Budowlany zamówił telegraficznie w firmie Theodora Kleina Maschinen- und Apparatebau w Ludwigshafen dwa piece do ogrzewania komór, z prośbą o ich natychmiastową dostawę46.

Nad budynkiem znajdowała się wsparta na drewnianych słupach wiata. Zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem miała chronić przed deszczem zdezynfekowaną odzież, ale w okresie wykorzystywania komór jako narzędzia zagłady pełniła funkcję maskującą47.

Prawie cały obszar obozu okalało ogrodzenie z drutu kolczastego, od wschodu – od strony pól uprawnych – zabezpieczono go dodatkowo ośmioma bunkrami betonowymi, zamaskowanymi ziemią i trawą. Sektory więźniarskie otoczono podwójnym rzędem drutów kolczastych, posterunkami przy bramach wejściowych i 18 wieżami strażniczymi, wyposażonymi w ruchome reflektory. Po wewnętrznej stronie ogrodzenia Schutzhaftlager ciągnął się pas ziemi nazywany „strefą śmierci”. Przekroczenie jej groziło zastrzeleniem. Wieże strażnicze i bunkry były obsadzane uzbrojonymi w karabiny maszynowe wartownikami, którzy wraz z patrolami ustawionymi wzdłuż ogrodzenia i strażnikami pilnującymi trzech bram wjazdowych do obozu (ogółem 90 esesmanów) stanowili integralną część tzw. dużego łańcucha posterunków48.DEPORTOWANI ZE WSCHODU – JEŃCY RADZIECCY, UKRAIŃCY, BIAŁORUSINI

Beata Siwek-Ciupak

Wprowadzenie

Historia Konzentrationslager Lublin związana jest z polityką III Rzeszy wobec ZSRR i jej planami kolonizacyjnymi dotyczącymi Europy Wschodniej. W świetle tych zamierzeń Lublin miał zostać zgermanizowany, a wybudowany na jego południowo-wschodnich przedmieściach obóz – stać się rezerwuarem darmowej siły roboczej1. Z racji jego położenia deportowano tu głównie mieszkańców Generalnego Gubernatorstwa oraz terenów Białorusi i Ukrainy, zajętych w 1939 r. przez Niemców i ich ówczesnego sojusznika – Związek Sowiecki. W efekcie znalazło się tutaj kilka­naście tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci, których najogólniej można nazwać więźniami ze Wschodu lub więźniami ze Związku Radzieckiego2. Po Żydach i Polakach stanowili najliczniejszą grupę osadzonych. Byli wśród nich jeńcy różnych narodowości oraz więźniowie, głównie Białorusini i Ukraińcy.

Jako pierwszych na terenie przeznaczonym pod budowę obozu na Majdanku – czyli w czasie, gdy nie było tu jeszcze żadnej infrastruktury – umieszczono czerwonoarmistów. Ich sprowadzenie wynikało z planów Heinricha Himmlera, który wkrótce po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej 22 czerwca 1941 r. rozpoczął starania o przejęcie jeńców spod zarządu Wehrmachtu3. Zamierzał wykorzystać ich jako darmową siłę roboczą do realizacji przedsięwzięć gospodarczych SS i budowy bazy wojskowej w Lublinie4.

W maju 1943 r. na podstawie rozkazu Himmlera z 6 stycznia 1943 r., skierowanego do szefów policji oraz szefa Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego (WVHA), na terenie KL Lublin utworzono lazaret dla sowieckich jeńców inwalidów wojennych – Lazarett für SU-Kriegsversehrte (KgV)5. Do jego zadań miało należeć przywrócenie możliwie największej liczbie inwalidów zdolności do pracy w obozach podległych SS. Fakt dobrego traktowania osadzonych Himmler chciał wykorzystać do celów propagandowych6.

Pierwsze informacje o Ukraińcach przetrzymywanych na Majdanku pochodzą z przełomu lat 1941/1942. Trafili tu w charakterze jeńców wojennych, a w zamian za ocalenie zobowiązali się do służby Niemcom7.

Od wiosny 1942 r. w KL Lublin osadzano więźniów narodowości ukraińskiej, będących obywatelami polskimi. Kierowano tu bowiem rolników z południowo-wschodniej Lubelszczyzny, w dużym stopniu zamieszkałej przez tą ludność8. Związane to było z funkcją obozu karnego, jaką Majdanek pełnił wobec chłopów z tego regionu zalegających z obowiązkowymi dostawami produktów rolnych oraz dla osób podejrzanych o działalność sabotażową9. Natomiast w 1943 r. Ukraińcy wchodzili w skład transportów więźniów politycznych przywożonych z dystryktu Galicja i z sowieckiej części Ukrainy – z okolic Żytomierza.

Powodem deportacji Białorusinów na Majdanek był ruch partyzancki, rozwijający się prężnie na zamieszkiwanych przez nich terenach. Stanowił on odpowiedź komunistów na zwycięstwa Wehrmachtu nad Armią Czerwoną w pierwszych tygodniach wojny. Do końca 1942 r. uczestniczyło w nim 47 tys. osób skupionych w ponad 400 oddziałach. Dążąc do ich likwidacji, niemieckie władze okupacyjne podjęły działania, które wymierzone w partyzantów, dotykały głównie ludność cywilną.

1. XIX-605, Fragment terminarza czynności regulaminowych obowiązujących w Lazarett für SU-Kriegsversehrte, k. 7.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: