Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja
  • Empik Go W empik go

Wojna partyjska Trajana (114-117 r. n.e.). Punkt zwrotny w dziejach ekspansjonizmu rzymskiego - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 kwietnia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wojna partyjska Trajana (114-117 r. n.e.). Punkt zwrotny w dziejach ekspansjonizmu rzymskiego - ebook

Prowadzona w latach 114-117 wojna Rzymu z Partami stanowiła, jeśli spojrzeć na nią przez pryzmat zaangażowanych środków i ambicji, jedno z największych przedsięwzięć polityczno-militarnych w historii Imperium Romanum. W dziejach tych niewiele było też przełomów porównywalnych z tym, który dokonał się po 117 roku w zakresie rzymskiej wielkiej strategii i ideologii imperialnej. Jednak czy oba te zagadnienia łączą się ze sobą? Niniejsza praca ma na celu określenie zależności między prowadzoną przez Trajana wojną na Wschodzie a rzymskim ekspansjonizmem w okresie pryncypatu. Z jednej strony oznacza to poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy podjęta w 114 roku próba rozszerzania wschodnich granic Imperium wyrastała z zasad rzymskiej ideologii imperialnej i wielkiej strategii – gdyż to one najpełniej wyrażały ów ekspansjonizm – czy też w jakimś aspekcie wykraczała poza nie. Z drugiej strony, autor starał się określić wpływ wojny partyjskiej na stosunek Rzymian do ekspansji, w szczególności zaś na ich rezygnację z doktryny nieograniczonych podbojów.

 

Mateusz Byra (ur. 1975), doktor nauk humanistycznych, absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Jego zainteresowania badawcze dotyczą przede wszystkim militarnych dziejów wczesnego Cesarstwa Rzymskiego. Autor kilkunastu prac naukowych i popularnonaukowych, m.in. monografii „Wojna o tron cezarów (68-70 r. n.e.)”, opublikowanej przez Wydawnictwo Napoleon V w 2014 roku.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7889-922-8
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Dążenie do ekspansji stanowiło jedną z najbardziej charakterystycznych cech państwa rzymskiego, stało się także fundamentem jego potęgi, gdyż to właśnie podboje uczyniły z niewielkiej italskiej polis imperium pretendujące do władzy nad całym światem. Choćby tylko z tych względów zaprzestanie dalszej ekspansji w II w. ma szczególne znaczenie dla badań nad dziejami Rzymu. Jest to również zagadnienie, które budzi wiele kontrowersji we współczesnej historiografii – badacze spierają się, jakie czynniki stymulowały rzymskie podboje, albo co zadecydowało o ich zarzuceniu, i w obydwu tych kwestiach – o innych nie wspominając – konsensus nadal wydaje się odległy.

Mimo że zamieranie rzymskiej ekspansji następowało stopniowo, można wskazać wydarzenie, a właściwie ich splot, które stanowiło swego rodzaju przełom w tym skomplikowanym procesie – partyjską wojnę Trajana, toczoną w latach 114-117. W jej trakcie Rzymianie opanowali rozległe terytoria na Bliskim Wschodzie, a Imperium Romanum na krótko osiągnęło największy zasięg terytorialny w swych dziejach. Choroba i śmierć Trajana (M. Ulpius Traianus) nie pozwoliły mu jednak dokończyć wojny z Arsakidami, a kolejny cesarz, Hadrian (P. Aelius Hadrianus), bezzwłocznie zrezygnował ze zdobytych przez poprzednika prowincji i, jak się wkrótce okazało, z polityki ekspansji w ogóle. W ten sposób wojna partyjska stała się – przynajmniej na pozór – punktem zwrotnym w dziejach rzymskiej ekspansji, skłaniając tym samym do spojrzenia na kres polityki podbojów właśnie przez jej pryzmat.

Przeprowadzenie badań na wojną partyjską wydaje się podwójnie uzasadnione, jeśli zważyć, że współczesna literatura historyczna (niemal wyłącznie obcojęzyczna) poświęca jej relatywnie niewiele uwagi. Monografie analizujące przebieg i istotę tytułowego konfliktu są raczej nieliczne, a warto dodać, że najnowsze powstały jeszcze około połowy XX w. Od tamtej pory ukazywały się już tylko artykuły, które ze swej natury naświetlały na ogół jedynie wybrane aspekty konfrontacji Trajana z Arsakidami. Całościowe lub fragmentaryczne opisy (bardzo rzadko analizy) wojny pojawiają się najwyżej wtedy, gdy stanowią tło i kontekst dla przedstawienia innych problemów badawczych – dzieje się tak np. w biografiach Trajana i Hadriana, albo w opracowaniach dotyczących tych rejonów Bliskiego Wschodu, o które toczyły się walki. Sam konflikt staje się wówczas jednym z wielu wątków, a związane z nim zagadnienia są przedstawiane w mniej lub bardziej skrótowej, pobieżnej, a często i zniekształconej formie.

Zakres przedmiotowy niniejszej pracy określają dwa różniące się pod względem skali, ale powiązane ze sobą zagadnienia, którymi są sama wojna Trajana z Partami oraz jej szerszy kontekst, proces rzymskiej ekspansji (ekspansjonizm). Jeśli chodzi o wojnę partyjską, jej ramy zostały zakreślone nieco szerzej niż zwykło się to czynić, gdyż – poza działaniami w Armenii i Mezopotamii – objęto nimi również, istotne we wskazanych wyżej relacjach, żydowskie powstania w diasporach (115/116-117 r.). Takie podejście wydaje się uzasadnione wpływem owych rebelii na przebieg rzymskich zmagań z Partami, a być może także istnieniem między nimi związku przyczynowo-skutkowego. Należy zaznaczyć, że analiza wojny partyjskiej będzie prowadzona z rzymskiej perspektywy, co w pewnym stopniu wynika ze stanu bazy źródłowej, ale przede wszystkim z postawionych na wskroś „rzymskich” celów badawczych.

Drugie kluczowe dla tematu pracy zagadnienie obejmuje rzymski ekspansjonizm, oznaczający działania obliczone na rozszerzanie wpływów, zwłaszcza politycznych, lub na opanowywanie obcych terytoriów¹. Ze względu na przejrzystość narracji pominięto dzieje rzymskich podbojów (co nie wyklucza czynienia pewnych odniesień do niektórych z nich), a główny nacisk został położony na ich ideową nadbudowę: rzymską koncepcję imperium, ideologię imperialną i wielką strategię, które decydowały nie tylko o kierunkach, ale przede wszystkim o sensie i charakterze ekspansji mocarstwa znad Tybru. Jeśli chodzi o znaczenie związanych z ekspansjonizmem kwestii, można, ogólnie rzecz biorąc, określić je jako dwukierunkowe oraz zarazem służebne i nadrzędne. Po pierwsze zatem, służą one lepszemu zrozumieniu istoty, przebiegu i skutków wojny partyjskiej – pod tym względem pełnią więc służebną rolę. Po drugie, wnioski z analizy zakończonego w 117 r. konfliktu stają się asumptem do dokonania ich konceptualizacji, na powrót koncentrując uwagę na ekspansjonizmie, przez co związane z nim kwestie zyskują nadrzędne znaczenie. Patrząc z tej perspektywy, praca jawi się poniekąd jako case study, bowiem szczegółowa analiza konfliktu dostarcza argumentów w sporze o znaczeniu dużo bardziej istotnym niż przebieg jednej z wielu imperialnych wojen, pozwalając na ukazanie przełomu w pojmowaniu idei stojących za rzymską polityką zewnętrzną.

Ramy czasowe niniejszej pracy określa, co do zasady, chronologia wojny partyjskiej. Zbrojna konfrontacja Trajana z Arsakidami trwała od wiosny 114 r. do lata 117 r., niemniej badania objęły również wydarzenia bezpośrednio wcześniejsze i późniejsze w stosunku do samego konfliktu. W pierwszym przypadku zostało to zdeterminowane potrzebą przedstawienia genezy wojny, w drugim – towarzyszącego jej końcowi kontekstu, będącego wyrazem dokonującego się wówczas kluczowego zwrotu w rzymskiej polityce zewnętrznej. Co się tyczy rzymskiego ekspansjonizmu, pole zainteresowania zostało zawężone do okresu pryncypatu (31/27 r. p.n.e. – 235 r.), ze szczególnym uwzględnieniem lat bliskich wojnie partyjskiej, a więc objętych panowaniem Trajana i Hadriana. Zaprowadzenie monarchicznej formy rządów przez Augusta (C. Octavius → C. Iulius Caesar → Imperator Caesar Divi Filius Augustus) znacząco wpłynęło na kształt ideologii imperialnej, wielkiej strategii czy nawet samej koncepcji imperium; z kolei tzw. kryzys III wieku w dużej mierze odebrał Rzymianom inicjatywę w polityce zewnętrznej oraz zachwiał ich przewagą nad sąsiadami. Równocześnie wspomniany okres pozostaje na tyle długi, by dało się zauważyć zmiany w rzymskim podejściu do ekspansji, które wydają się zbiegać z końcem wojny partyjskiej i pozwalają w niej widzieć swego rodzaju cezurę.

Podstawowy cel pracy polega na określeniu zależności między wojną Trajana z Partami a rzymskim ekspansjonizmem doby pryncypatu. Z metodologicznego punktu widzenia stanowi on ciągłą próbę godzenia syntezy z analizą, szczegółów i detali z generaliami, pozornie mało istotnych pojedynczych wydarzeń i postaci z ich potencjalnie historycznym wymiarem. Z jednej strony zatem w podjętym dyskursie pojawi się istotne pytanie, czy podjęta w 114 r. próba rozszerzania wschodnich granic Imperium wyrastała z zasad rzymskiej ideologii imperialnej i wielkiej strategii – gdyż to one najpełniej wyrażały ów ekspansjonizm – czy też w jakimś aspekcie wykraczała poza nie. Z drugiej strony przeanalizowany zostanie wpływ wojny partyjskiej na stosunek Rzymian do ekspansji, zwłaszcza zaś na ich rezygnację z podbojów. Analiza przebiegu zbrojnych zmagań powinna pozwolić na stwierdzenie, czy zapoczątkowane przez Hadriana zmiany w rzymskiej ideologii imperialnej oraz wielkiej strategii wynikały z doświadczeń wyniesionych z konfrontacji z Arsakidami w latach 114-117, czy też wyrosły one z innych przyczyn. W tym miejscu należy podkreślić, że tytułowe określenie wojny jako punktu zwrotnego w dziejach rzymskiej ekspansji bynajmniej nie przesądza o przełomowym znaczeniu konfliktu, gdyż wspomniana zbieżność może być jedynie pozorna.

Pojmowaniu tytułowego problemu podporządkowana została konstrukcja pracy. Obrazowo zaprezentowana, przypomina fragment sinusoidy, bo zrazu wychodzi od syntezy (rozdział I), następnie przechodzi ku szczegółowej analizie (rozdziały II i III), by w integrującej całość rozważań części końcowej (rozdział IV) powrócić do syntezy. Poza wstępem i podsumowaniem praca składa się więc łącznie z czterech rozdziałów, z których każdy dzieli się na dwa lub trzy podrozdziały. Pierwszy rozdział poświęcony został ekspansjonizmowi rzymskiemu w okresie poprzedzającym wojnę partyjską, a zawarte w nim podrozdziały poruszają kolejno kwestie: (1) rzymskiej koncepcji imperium oraz cechującego to państwo imperializmu, (2) ideologii imperialnej, wreszcie (3) tzw. wielkiej strategii. W kolejnym rozdziale przedstawiono genezę wojny partyjskiej, omawiając najpierw stosunki zaangażowanych w nią mocarstw widziane przez pryzmat rzymskiej ideologii i strategii, następnie zaś podjęto próbę zrekonstruowania przyczyn samej wojny. Rozdział trzeci obejmuje analizę przebiegu tytułowego konfliktu, a jego podrozdziały odpowiadają kolejnym etapom rzymsko-partyjskich (a później również rzymsko-żydowskich) zmagań. Tematem ostatniego, czwartego rozdziału stał się koniec wojny i przełom w ekspansjonizmie rzymskim. Poza scharakteryzowaniem zmian, które zaszły po 117 r. w imperialnej ideologii i strategii, przedstawiono tu także ich związek z przebiegiem wojny partyjskiej.

Stosownie do głównych zagadnień składających się na temat pracy wykorzystane źródła dzielą się na dwie grupy. Pierwsza z nich obejmuje przekazy dotyczące wojny partyjskiej, które można generalnie scharakteryzować jako nieliczne, ubogie w szczegóły oraz nie zawsze wiarygodne. Chronologicznie najstarsza zachowana relacja z wojny wyszła spod pióra Flawiusza Arriana (L. Flavius Arrianus/Ἀρριανός)², notabene domniemanego uczestnika zmagań z Arsakidami³. Urodzony w Bitynii pod koniec I w.⁴ wódz i polityk, napisał wśród wielu innych dzieł „Parthikę” – obszerne, składające się z 17 ksiąg opracowanie dotyczące etnografii i historii Partów oraz ich burzliwych stosunków z Rzymianami od czasów Sulli (L. Cornelius Sulla Felix) do Trajana. Przypuszcza się, że opisowi wojny lat 114-117 Arrian poświęcił nie mniej niż osiem ksiąg⁵, z których przetrwały jednak – głównie za pośrednictwem średniowiecznej, bizantyńskiej encyklopedii „Suda” (Σοῦδα) – tylko drobne i trudne do zinterpretowania fragmenty. W swojej obecnej postaci „Parthika” nie pozwala zatem na zrekonstruowanie przebiegu wojny, aczkolwiek bywa pomocna przy naświetlaniu niektórych jej epizodów⁶.

Relacja Arriana stała się najprawdopodobniej podstawą, w oparciu o którą opisał wojnę partyjską Kasjusz Dion (Cl. Cassius Dio/Κλ΄ Κάσσιος Δίων)⁷. Pochodzący również z Bitynii senator, namiestnik i konsul był autorem monumentalnej, obejmującej 80 ksiąg „Historii rzymskiej”, którą w pierwotnej formie ukończył około 223 r., po czym około 235 r. uzupełnił oraz częściowo zrewidował⁸. Księgi LXVIII-LXIX, obejmujące opis panowania Nerwy (M. Cocceius Nerva), Trajana i Hadriana, nie przetrwały do czasów nowożytnych w całości i są znane tylko za pośrednictwem streszczeń bizantyńskiego mnicha Ksyfilina (Ioannes Xiphilinus/Ἰωάννης Ξιφιλῖνος) oraz kilku tematycznych wyciągów. Relacja Diona, mimo że okrojona i zdeformowana, jako jedyna pozwala prześledzić wojnę partyjską od początku do końca i dlatego stanowi podstawę dla wszystkich współczesnych rekonstrukcji konfliktu – także tej zaprezentowanej poniżej.

Ostatni, stosunkowo obszerny – i na pozór pełny – źródłowy opis wojny partyjskiej sporządził żyjący w VI w. w Antiochii mnich Jan Malalas (Ioannes Malalas/Ἰωάννης Μαλάλας). Napisana przez niego „Chronographia” (Χρονογραφία) składała się z 18 ksiąg i obejmowała ujęte z chrześcijańskiego punktu widzenia dzieje od stworzenia świata aż do czasów współczesnych autorowi. Malalas, jak sam przyznał, wiedział o pracy Arriana⁹, miał również dostęp do lokalnych dokumentów w Antiochii, a mimo to rezultaty jego dociekań wydają się w najlepszym razie „nadzwyczaj problematyczne”¹⁰. Zamieszczony na początku XI księgi „Chronographii” opis wojny partyjskiej miesza postacie historyczne, fakty oraz fikcję, nie troszcząc się nawet o ich chronologię – na przykład niektóre epizody i daty, dotyczące rzekomo Trajana, wydają się zaczerpnięte z dziejów wojny Waleriana (P. Licinius Valerianus) z Persami w III w.¹¹ Tam, gdzie informacje Antiocheńczyka można zweryfikować z pomocą innych źródeł, zwykle okazują się one nieprawdziwe. Ogólnie rzecz biorąc, relacja Malalasa nie zasługuje na zaufanie i w dalszej części badań będzie odgrywać niewielką rolę.

Pozostałe zachowane przekazy naświetlają jedynie wybrane aspekty wojny partyjskiej. W tej grupie źródeł na szczególną uwagę zasługują dwa powstałe w latach 60. II w. utwory Frontona (M. Cornelius Fronto)¹², mianowicie „O wojnie partyjskiej” (De bello Parthico) oraz „Wstęp do historii” (Principia historiae), w których odnotowano szereg wartościowych informacji o dokonaniach Trajana sprzed półwiecza. Pojedyncze szczegóły konfliktu znajdują się w „Brewiariach dziejów rzymskich” Aureliusza Wiktora (Sex. Aurelius Victor), Eutropiusza (Eutropius) i Festusa oraz w dziełach historycznych Ammiana Marcellinusa (Ammianus Marcellinus) i Orozjusza (Paulus Orosius)¹³. „Historia kościelna” Euzebiusza z Cezarei (Eusebius Caesariensis/ Εὐσέβιος τῆς Καισαρείας) poświęca relatywnie dużo miejsca żydowskim powstaniom w diasporach, co czyni ją najważniejszym źródłem literackim dotyczącym tych wydarzeń. Wreszcie skądinąd kontrowersyjna „Historia Augusta” dostarcza w otwierającej ją biografii Hadriana wielu informacji odnoszących się do zakończenia wojny partyjskiej i nowego podejścia Rzymian do ekspansji. W tym miejscu warto zaznaczyć, że wspomniana biografia, chociaż daleka od ideału, powstała na podstawie wartościowych utworów, z których najważniejsze to „Autobiografia” samego Hadriana oraz jego żywoty pióra Mariusza Maksymusa (Marius Maximus) i drugiego, nieznanego autora¹⁴.

Uzupełniające, ale wciąż niemałe znaczenie w badaniach nad wojną partyjską mają inne kategorie źródeł niż literackie, w szczególności numizmatyczne i epigraficzne. W przypadku tych pierwszych ich wartość pozostaje o tyle duża, gdyż Trajan z pomocą okolicznościowych emisji monet propagował swe największe sukcesy w wojnie z Arsakidami, by wspomnieć erygowanie nowych prowincji, kolejne aklamacje imperatorskie albo wyznaczenie Partom króla¹⁵. Warto dodać, że analizę źródeł numizmatycznych w ogromnym stopniu ułatwia najnowsze opracowanie mennictwa wspomnianego cezara, którego autorem jest Bernhard Woytek¹⁶.

Wiele cennych informacji związanych z wojną partyjską przekazują źródła epigraficzne – to głównie dzięki nim można w miarę dokładnie rozpoznać liczbę legionów (w mniejszym stopniu także oddziałów pomocniczych) zaangażowanych w działania na Wschodzie, a co za tym idzie skalę wysiłku militarnego Imperium Romanum. Inskrypcje wystawiane w latach 114-117 ilustrują ponadto aktywność rzymskich armii w tym okresie, poszerzając wiedzę o dokonywanych przez nią podbojach¹⁷. Podobną rolę odgrywają wyniki badań archeologicznych – na przykład wykopaliska w Seleukei nad Tygrysem potwierdziły spalenie części miasta przez Rzymian w 116 r.¹⁸ W trakcie badań nad wojną partyjską przydatne okazały się wreszcie źródła papirologiczne, przede wszystkim w kwestiach związanych z żydowskim powstaniem w Egipcie.

Nietrudno zauważyć, że wszystkie wspomniane wyżej przekazy prezentują rzymski, a więc jednostronny punkt widzenia. W żaden sposób nie równoważy go perspektywa drugiej strony, gdyż źródła stricte partyjskie nie wspominają o toczonej w latach 114-117 wojnie z zachodnim sąsiadem¹⁹. Istotniejszy walor w badaniach nad konfliktem mają jedynie emitowane przez arsakidzkich dynastów monety, które ułatwiają poznanie wewnętrznej sytuacji w Partii, gdzie o tron rywalizowało wówczas kilku pretendentów²⁰. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja ze źródłami lokalnymi, powstałymi na rzymsko-partyjskim pograniczu. „Historia Armenii” Mojżesza z Choreny (Movses Khorenatsi) czy kroniki z Arbeli i Pseudo-Dionizjusza (Pseudo-Dionysius) z Tel-Mahre wzmiankują kilkakrotnie wydarzenia, które można w mniej lub bardziej pewny sposób powiązać z wojną partyjską²¹. Z drugiej strony wymienione źródła mają relatywnie późną (średniowieczną) proweniencję, są trudne do interpretacji, a ich wiarygodność bywa kwestionowana²².

Przedstawienie drugiego z kluczowych zagadnień niniejszej pracy, rzymskiego ekspansjonizmu, wymagało wykorzystania osobnego i znacznie szerszego zestawu źródeł. Ideologia imperialna, będąca swoistym barometrem stosunku społeczeństwa rzymskiego do podbojów, znajdowała swój wyraz w oficjalnej propagandzie cezarów – ich tytulaturze, emitowanych monetach, inskrypcjach (szczególnie pouczające w tym względzie są tzw. „Czyny boskiego Augusta”) czy ikonografii (tu najbardziej spektakularna jawi się Kolumna Trajana). Co najmniej równie istotne są wszakże źródła literackie, które dają wgląd w światopogląd politycznych oraz intelektualnych elit Imperium Romanum i pozwalają określić, czy rzymskie podboje odpowiadały na społeczne zapotrzebowanie, albo czy spotykały się z jakimiś formami dezaprobaty.

Czynienie ustaleń dotyczących rzymskiej tzw. wielkiej strategii²³ wydaje się, generalnie, trudniejszym zadaniem. Źródła literackie pozostają w tej kwestii fragmentaryczne, a niekiedy mylące, zwłaszcza że niektóre relacje powstawały pod wpływem politycznych sympatii i antypatii. Z tego względu szczególną rolę trzeba przypisać systematycznym studiom nad armiami oraz infrastrukturą militarną i granicami, które opierają się na źródłach epigraficznych i archeologicznych. Badania te wychodzą z założenia, że dyslokacja rzymskich oddziałów odzwierciedlała strategiczne priorytety Imperium i to, jak się one zmieniały na przestrzeni czasu. Podobnie istniały bezpośrednie związki między rozbudową lub rekonstrukcją sieci drogowych oraz węzłów zaopatrzeniowych (na przykład portów, magazynów) a planowaniem i prowadzeniem przez Rzym wielkich kampanii militarnych. Niektórzy historycy zwracają nadto uwagę na uwarunkowania geograficzne i stopień urbanizacji, widząc w nich istotną pomoc w odtwarzaniu intencji Rzymu względem poszczególnych granic²⁴.

Ze względu na temat niniejszej pracy i jej cele źródła odnoszące się do rzymskiego ekspansjonizmu powstałe przed wojną partyjską i po niej będą analizowane oddzielnie. Taki podział chronologiczny pozwoli porównać dominujące w obu okresach poglądy na ekspansję i wychwycić ewentualne zmiany w tej sferze. W przypadku koncepcji imperium i ideologii poprzedzających wschodnią wyprawę Trajana punktem wyjścia będą wypowiedzi samego Augusta (wspomniane już „Czyny boskiego Augusta”) oraz współczesnych mu historyków, literatów i poetów: Liwiusza (T. Livius), Wergiliusza (P. Vergilius Maro), Horacego (Q. Horatius Flaccus) i innych²⁵. Rzymski ekspansjonizm w przededniu wojny partyjskiej najlepiej, jak się wydaje, ukazują dzieła Pliniusza Młodszego (C. Plinius Caecilius Secundus), zwłaszcza jego „Panegiryk”, i Tacyta (P. Cornelius Tacitus), autorów, których można uznać za prominentnych przedstawicieli kręgów rządzących na początku II w.²⁶ Odrębnego i uważnego potraktowania wymagają również poglądy ówczesnych elit intelektualnych, głównie tych greckiego pochodzenia – Dion Chryzostom (Dion Chrysostomos/Δίων Χρυσόστομος), Epiktet (Epictetus/Ἐπίκτητος), a z wcześniejszych autorów Onasander (Ὀνήσανδρος) wypowiadali się na temat roli Imperium Romanum i podbojów w sposób oryginalny i odbiegający od tradycyjnych, rzymskich wzorców²⁷. Do zaprezentowania ekspansjonizmu z czasów po wojnie partyjskiej wykorzystano w pierwszym rzędzie „Pochwałę Rzymu” Eliusza Arystydesa (P. Aelius Aristides/Αἴλιος Ἀριστείδης), „Wstęp do historii rzymskiej” Appiana (Appianus Alexandrinus/Ἀππιανὸς Ἀλεξανδρεύς) oraz wybrane wypowiedzi wspomnianych już Frontona i Kasjusza Diona²⁸.

Zważywszy, że jedyne dwie monografie, które zostały poświęcone partyjskiej wojnie Trajana, ukazały się jeszcze w połowie XX w., uzasadniona wydaje się opinia, iż wzbudza ona najwyżej umiarkowane zainteresowanie badaczy²⁹. Pierwsza ze wspomnianych prac wyszła spod pióra francuskiego historyka Juliena Gueya , druga – angielskiego badacza Franka Leppera („Trajan’s Parthian War”, polska edycja z 2013 r. nosi tytuł „Wojna partyjska Trajana”)³⁰. Niezależnie od pewnych wątpliwości odnośnie do przyjętej przez Gueya i Leppera interpretacji motywów Trajana i wydarzeń lat 114-117, oba tytuły szybko zdobyły status podstawowych opracowań na temat wojny partyjskiej³¹. W istocie, pozostają nimi także obecnie, co nie znaczy, że należy z nich korzystać bezkrytycznie – pojawienie się nowych źródeł epigraficznych oraz ustalenia późniejszych badaczy pozwalają na zweryfikowanie przynajmniej niektórych przyjętych przez wspomnianych autorów hipotez.

Poza monografiami Gueya i Leppera badania nad wojną partyjską zaowocowały stosunkowo skromną liczbą mniej obszernych opracowań, w których próbowano przybliżyć przebieg konfliktu albo jego poszczególne epizody i aspekty³². Wśród nich na wyróżnienie zasługuje relatywnie stary artykuł R.P. Longdena – angielski uczony wyprzedził bowiem dużo późniejsze ustalenia i w trafny sposób określił liczbę wschodnich kampanii Trajana na dwie, a nie – jak zazwyczaj przyjmowano i często nadal się to czyni – na trzy³³. Mniej lub bardziej wyczerpujące opisy wojny partyjskiej można ponadto znaleźć w opracowaniach pokrewnych tematów. Mieszczą się tu przede wszystkim biografie Trajana, z których najnowsza, napisana przez Karla Strobela, oferuje chyba najlepszą rekonstrukcję omawianego konfliktu³⁴. Inne warte uwagi prace dotyczą rzymskiej polityki zewnętrznej, dziejów monarchii partyjskiej, a przede wszystkim relacji (lub wojen) Arsakidów z Imperium Romanum³⁵. Osobnych monografii doczekały się żydowskie powstania w diasporach³⁶, natomiast kwestie związane z końcem wojny partyjskiej i zwrotem w polityce zewnętrznej za Hadriana poruszane są w licznych opracowaniach poświęconych temu cezarowi³⁷.

W przeciwieństwie do wojny partyjskiej zagadnienie rzymskiego ekspansjonizmu stało się przedmiotem ogromnej liczby opracowań, z których, z konieczności, wykorzystano jedynie niektóre (uznane za źródło poglądów powtarzanych potem w pracach o charakterze odtwórczym). Za punkt wyjścia przyjęto dzieła dotyczące zjawiska imperializmu, zwłaszcza w jego rzymskiej odmianie, począwszy od najstarszych i obecnie raczej odrzucanych teorii Theodora Mommsena czy Tenneya Franka, poprzez przełomowe dzieło Williama Harrisa, aż po najnowsze ustalenia Petera Brunta, Andrew Erskine’a, Neville’a Morleya i innych³⁸. Do przedstawienia kwestii związanych z rzymską ideologią imperialną wykorzystane zostały monografie i artykuły Marcelo Schmitta, Clifforda Ando, Agaty Kluczek³⁹, a do jej greckiej odmiany – Wilhelma Capelle’a, Paula Veyne’a, Richarda Kleina i innych⁴⁰. Ze względu na tematyczny związek z partyjską wojną Trajana warto w tym miejscu wyróżnić książkę Charlotte Lerouge („L’image des Parthes dans le monde Greco-Romain”), w której autorka przebadała, w jaki sposób Rzymianie postrzegali Partów i jak ich ideologiczne pretensje do dominacji przekładały się na wschodnią politykę Imperium⁴¹.

Ostatnia grupa opracowań, które wywarły znaczny wpływ na kształt niniejszej rozprawy, dotyczy kontrowersyjnej skądinąd kwestii rzymskiej wielkiej strategii. Jej istnienie jako pierwszy próbował udowodnić amerykański politolog Edward Luttwak, jednak jego monografia („The Grand Strategy of the Roman Empire”), pomimo zdobytego rozgłosu, nie przekonała wszystkich badaczy. Toczącą się od tamtej pory dyskusję cechuje znaczna rozpiętość poglądów. Niektórzy historycy (Benjamin Isaac, Charles R. Whittaker, Roger Batty) w ogóle zaprzeczają stosowaniu wielkiej strategii przez Rzymian, inni widzą ją jako defensywną (Edward Luttwak, Arther Ferrill, Marcelo Schmitt, Geoffrey Greatrex), inni jako ofensywną (John C. Mann, John D. Grainger, Pierre Laederich), jeszcze inni jako opartą o specyficzne zasady, które nie zostały powiązane jednoznacznie z atakiem lub obroną (Susan Mattern, Kimberly Kagan, Yann Le Bohec)⁴². Poszczególne stanowiska oraz stojące za nimi argumenty zostaną dokładniej omówione w dalszej części pracy, podobnie zresztą jak w przypadku innych spornych kwestii, które pojawiły się w trakcie przygotowywania rozprawy⁴³.

Chociaż zbieżność wojny partyjskiej z końcem rzymskiej ekspansji wydaje się łatwo dostrzegalna, nie przyciągała jak dotąd głębszej uwagi badaczy. Większość współczesnych autorów w najlepszym razie odnotowuje koincydencję i tłumaczy ją w najprostszy sposób – w ich ujęciu wojna partyjska przyjmowana jest a priori jako klęska Trajana, zarazem zaś jako podstawa, dzięki której Hadrian zrewaluował potrzeby i priorytety Imperium, odrzucając nierozsądny pęd do podbojów⁴⁴. Bardziej wnikliwe próby wykazania owej domniemanej zależności zdarzają się wyjątkowo, a ich rezultaty trudno uznać za satysfakcjonujące⁴⁵. Nie należy wreszcie zapominać, że spektrum stanowisk badawczych obejmuje też poglądy, zgodnie z którymi przełom w rzymskiej ekspansji nastąpił wiele dekad przed albo po wojnie partyjskiej⁴⁶, co siłą rzeczy neguje jej znaczenie w tej kwestii.

Na zakończenie wstępu zachodzi potrzeba zamieszczenia kilku uwag technicznych. Wszystkie daty, o ile nie zaznaczono inaczej, odnoszą się do naszej ery (po Chr.). Imiona postaci historycznych postanowiłem podawać jako spolszczone, jednak gdy będą wymieniane po raz pierwszy zostaną też zapisane w nawiasie w oryginalnej formie. Dla ogólnego określania rzymskich władców wybrałem słowo „cezar”, nie „cesarz”, gdyż to pierwsze, jak sądzę, lepiej koreluje z oryginalnym tytułem caesar (aczkolwiek nie jest tożsame z jego oryginalnym znaczeniem)⁴⁷ i jednoznacznie kojarzy się z antykiem oraz Imperium Romanum. Określenie princeps potraktowałem w tym wypadku jako synonim. Z kolei termin „Imperium” (pisany wielką literą i bez kursywy) należy rozumieć jak nazwę własną państwa rzymskiego, stosowaną zamiennie z Imperium Romanum. Inne kwestie terminologiczne będą sukcesywnie wyjaśniane w dalszych partiach rozprawy.

* * *

Żadna książka nie powstaje w intelektualnej próżni, tym bardziej zaś publikowana wersja rozprawy doktorskiej. W tym miejscu chciałbym zatem gorąco podziękować mojemu promotorowi dr. hab. Dariuszowi Słapkowi – jego inspirujące, niepowtarzalne pod względem atmosfery seminaria pozwoliły mi nie tylko wytrwać na obranej ścieżce badań, ale też znacząco poszerzyć horyzonty badawcze. Za pomoc, zwłaszcza w gromadzeniu materiałów, oraz dzielenie się wiedzą dziękuję także obecnym i byłym pracownikom Zakładu Historii Starożytnej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie: dr. hab. Ireneuszowi Łuciowi, dr. Stanisławowi Ducinowi, Henrykowi Kowalskiemu, Pawłowi Madejskiemu, Elżbiecie Woźniak oraz – oczywiście – współseminarzystce mgr Annie Miączewskiej. Ponadto pragnę podziękować Wydziałowi Humanistycznemu UMCS w Lublinie, który dwukrotnie wspomógł moje badania grantami dla doktorantów.

Osobne wyrazy wdzięczności kieruję do recenzentów rozprawy, prof. dr. hab. Leszka Mrozewicza i dr hab. Agaty Kluczek, za ich pozytywne opinie oraz wnikliwe i pouczające uwagi. Te ostatnie starałem się, w miarę możliwości, uwzględnić, przygotowując rozprawę do publikacji.

Specjalne podziękowania należą się wreszcie mojej rodzinie i bliskim, którzy zapewnili mi komfortowe warunki do pracy i na wszelkie sposoby wspierali proces twórczy, cierpliwie przy tym znosząc związane z nim niedogodności.ROZDZIAŁ I EKSPANSJONIZM RZYMSKI PRZED WOJNĄ PARTYJSKĄ

1. IMPERIUM, IMPERIALIZM, EKSPANSJA

Jak podaje „Słownik języka polskiego”, termin imperium oznacza – w swoim najbardziej ogólnym sensie – „potężne państwo podporządkowujące sobie inne kraje”⁴⁸. Starożytny Rzym niewątpliwie był takim państwem, wprawdzie nie pierwszym w dziejach, ale chyba najbardziej znanym, poniekąd archetypicznym, o czym świadczy chociażby łacińskie pochodzenie słowa „imperium”. Do rzymskich wzorców odwoływały się liczne późniejsze imperia, począwszy od średniowiecza aż po epokę kolonialną⁴⁹; także współcześnie Stany Zjednoczone są przedstawiane jako swoisty odpowiednik największego antycznego mocarstwa⁵⁰.

W starożytnym Rzymie imperium⁵¹ miało inne znaczenie niż współcześnie, zwłaszcza pierwotnie. W okresie republiki (III-II w. p.n.e.) najczęściej określano tym słowem władzę, która była przypisana – za zgodą bogów wyrażoną w auspicjach – do konkretnej osoby, piastującej konkretny urząd, w szczególności magistratów i promagistratów. Pod względem prawnym imperium miało nader specyficzny charakter, gdyż nie stanowiło ono części ogólnej władzy państwa rzymskiego, ale było władzą samodzielną i pełną, którą można multiplikować, a nie dzielić⁵². W bardziej ogólnym sensie imperium mogło również oznaczać pewien polityczny reżim, względnie władzę Rzymu lub innego suwerena nad podporządkowanymi im państwami. Nie jest do końca jasne, czy desygnatem imperium mogło być terytorium, ale jeśli nawet, zdarzało się to nadzwyczaj rzadko⁵³. W sumie pojęcie abstrakcyjnej „władzy” wydaje się podstawowym, a zapewne jedynym odpowiednikiem pierwotnego znaczenia łacińskiego terminu imperium⁵⁴.

Z nastaniem okresu schyłku republiki – i w związku z zachodzącymi wówczas przemianami – termin imperium zaczął stopniowo ewoluować. Jego dotychczasowe znaczenia nie znikły; obok nich wszakże pojawiły się nowe. Z pism Cycerona (M. Tullius Cicero) wynika, że mianem imperium zaczęto określać ideę rzymskiej władzy nad światem, przy czym byłaby ona realizowana poprzez rozszerzanie zwierzchnictwa ludu rzymskiego, bez względu na formę, jaką by owo zwierzchnictwo przyjęło⁵⁵. Po ustanowieniu monarchii doszło do kolejnej zmiany – pod koniec panowania Augusta imperium oznaczało także władzę cezarów nad rzymskim światem i równocześnie tę jego część, która jest kontrolowana w taki sposób, że stanowi Imperium (państwo) Rzymskie. W ten sposób doszło do nadania terminowi imperium geograficznych konotacji, a imperium Romanum/populi Romani stało się (między innymi) synonimem rzymskiego terytorium, trwale skojarzonym z obszarami ziemi i morza⁵⁶.

Równolegle do ewolucji terminu imperium zmieniało się rzymskie rozumienie ekspansji, a co za tym idzie jej charakter. Forma, jaką przybierało narzucane sąsiadom zwierzchnictwo, pierwotnie miała małe znaczenie – Rzymianom chodziło o rozszerzanie zasięgu swej władzy (hegemonii), a nie o anektowanie takiego czy innego obszaru⁵⁷. Pomiędzy III w. a początkiem I w. p.n.e. w języku politycznym brakowało nawet frazy, która byłaby równoważna aneksji terytorium. Sformułowanie o przekształceniu podbitego obszaru w prowincję (provincia facta/provinciam redacta) pojawia się po raz pierwszy dopiero u Gajusza Juliusza Cezara (C. Iulius Caesar), jednak odtąd szybko się upowszechniło, a w końcu znalazło miejsce w oficjalnym języku władz rzymskich⁵⁸.

Poszerzenie znaczenia terminu imperium o geograficzne konotacje zbiegło się z krystalizowaniem rzymskiej wizji świata, w której poszczególne kraje różnicował ich status w stosunku do Rzymu. Wyróżniane zostały trzy strefy: 1) obszary zarządzane bezpośrednio; 2) terytoria pozbawione rzymskiej administracji, ale pozostające pod rzymską kontrolą; 3) pozostałe/zewnętrzne obszary. W ujęciu Cycerona pod owymi strefami kryły się odpowiednio prowincje (provinciae), klientelni królowie i państewka zależne (reges/socii/civitates liberae/populi liberi) oraz ludy zewnętrzne (populi externi/externae gentes)⁵⁹. W tym okresie, jak się wydaje, Rzymianie uważali podległe sobie monarchie za osobne podmioty, które nie należą do ich Imperium; widać to, gdy podczas wojny domowej z Antoniuszem (M. Antonius) Oktawian wyrzuca mu oddawanie rzymskich prowincji obcym władcom⁶⁰.

Ściślejsze podporządkowanie klientelnych monarchów Rzymowi, datujące się od pryncypatu Augusta, sprawiło, że wspomniana wizja świata uległa modyfikacji. Jej nowe ujęcie widać w „Geografii” Strabona (Strabo/Στράβων), której autor, dokonawszy opisu już odkrytych krajów (włącznie z Indiami i Irlandią), czyni rozróżnienie między całym światem a tą jego częścią (oczywiście najlepszą i najszlachetniejszą), którą władają Rzymianie. Z kolei pisząc o świecie rzymskim, dzieli go na kraje rządzone przez królów i inne, władane przez samych Rzymian – te ostatnie, odnotowuje, noszą nazwę prowincji (επαρχία) i muszą przyjmować przysyłanych im namiestników i poborców podatkowych⁶¹.

U zarania epoki cesarstwa świat rzymski przestał się zatem ograniczać do ziem, które były administrowane bezpośrednio; w jego skład mogły wchodzić państwa lub ludy formalnie niezależne. Przynajmniej z perspektywy praktycznej⁶², gdyż pod względem prawnym różnica nie uległa zatarciu. Szczególnie interesujący jest tu przekaz Swetoniusza (C. Suetonius Tranquillus), zgodnie z którym sam August traktował klientelne królestwa nie inaczej niż prowincje, jak gdyby stanowiły część jednego państwa czy nawet członki jednego organizmu⁶³. Wzmiankowanie takiej polityki sugeruje, że bynajmniej nie było to oczywiste rozwiązanie; widać także świadomość, iż status obu podmiotów (tj. prowincji i królestw klientelnych) się różnił. Mimo to zapoczątkowana przez Augusta praktyka w przyszłości upowszechniła się i spowszedniała. Kolejni princepsi arbitralnie przekształcali klientelne państewka w prowincje i na odwrót, prowokując zamiast pochwał lub oburzenia raczej beznamiętne wzmianki historyków i biografów⁶⁴.

Uznanie klientelnych monarchii za faktyczne części cesarstwa nie uczyniło ekspansji ich kosztem do końca bezprzedmiotową. Nawet formalne powiększenie obszaru państwa wiązało się z pewną chwałą, zważywszy na coraz silniejsze pojmowanie Imperium Rzymskiego w kategoriach geograficznych⁶⁵. Za aneksją często przemawiały względy ekonomiczne, polityczne lub strategiczne. W ostatecznym jednak rozrachunku była to dla Rzymian ekspansja w jakimś sensie ułomna, której ani nie starano się nagłaśniać propagandowo⁶⁶, ani niekiedy nawet dostrzegać. Przykładowo, przekształcenie zależnego królestwa Kapadocji w prowincję, chociaż nadzwyczaj korzystne dla państwa⁶⁷, nie wystarczyło, by Tacyt docenił wkład Tyberiusza (Ti. Claudius Nero → Ti. Iulius Caesar) w rozszerzanie granic Imperium⁶⁸.

Rzymska wizja świata, a zwłaszcza zakres pojęcia imperium, czyniły istotą ekspansji narzucenie władzy podmiotom, które dotychczas pozostawały niezależne, i głównie taka ekspansja była warta swej nazwy. Nowością, wynikającą z ewolucji zarówno wizji świata, jak i pojęcia imperium, okazał się natomiast nacisk, by osiągana przez Rzym dominacja wiązała się bezpośrednio z aneksją. Ta na pozór drugorzędna zmiana różniła ekspansję okresu republiki od późniejszej, aczkolwiek sama w sobie stanowiła element głębszej przemiany – równoczesna ewolucja, jakiej uległa idea imperium ludu rzymskiego, sprawiła, że jego charakter stał się zasadniczo inny niż wcześniej⁶⁹.

Z pojęciem imperium związany jest inny termin, który znajduje szerokie zastosowanie przy wyjaśnianiu zjawiska rzymskiej ekspansji, mianowicie imperializm. Termin ów wywodzi się od łacińskiego słowa imperator (w tym konkretnym przypadku oznaczającego władcę, cesarza) i został po raz pierwszy użyty w latach 30. XIX w. we Francji dla określenia idei propagowanych przez zwolenników dawnego imperium napoleońskiego⁷⁰. Od tamtego czasu znaczenie pojęcia imperializmu wielokrotnie się zmieniało⁷¹, aczkolwiek trudno powiedzieć, by współcześnie – zwłaszcza w języku potocznym – było ono precyzyjnie określone. Co równie ważne, omawiany termin nabrał w toku swej ewolucji silnych konotacji emocjonalnych i wartościujących, dzięki którym zdobył (i wciąż utrzymuje) wielką popularność jako polityczny epitet czy inwektywa⁷².

Anachroniczny charakter oraz negatywne skojarzenia sprawiają, że kwestia używania pojęcia imperializm w odniesieniu do starożytnego Rzymu budzi w historiografii pewne kontrowersje⁷³. W ostatecznym jednak rozrachunku termin ów jest zbyt użyteczny jako narzędzie poznania, by z niego rezygnować, zwłaszcza że wpisane weń wady można zminimalizować. Najlepszym środkiem ku temu jest właściwe zdefiniowanie imperializmu – jego znaczenie powinno być określone w sposób precyzyjny, obiektywny i neutralny pod względem etycznym⁷⁴.

W literaturze naukowej funkcjonują liczne definicje imperializmu, które w mniej lub bardziej udany sposób spełniają podane wyżej kryteria. Wiele z nich kładzie nacisk na proces rozszerzania imperialnego władztwa albo wpływów (niekoniecznie politycznych – także wojskowych, ekonomicznych, kulturalnych). Część badaczy zakłada, że warunkiem istnienia imperializmu jest uświadomiony zamiar narzucania innym swej władzy – na przykład Jérôme Carcopino uznał imperializm za sposób myślenia i działania ludu, który usiłuje podporządkować sobie inne ⁷⁵, podczas gdy Paul Veyne zdefiniował go jako dążenie do hegemonii⁷⁶. Takie zawężenia wydają się generalnie zbędne i w dalszej części rozprawy jako domyślna będzie przyjmowana definicja zaproponowana przez Michaela Doyle’a, według którego imperializm to proces tworzenia i utrzymywania imperium⁷⁷. Warto zauważyć, że w takim ujęciu imperializm jest zjawiskiem szerszym od ekspansji, a nawet mogącym się bez niej obyć – przynajmniej na etapie utrzymywania imperium.

Jeden z najważniejszych nurtów w naukowej refleksji nad imperializmem zajmuje się badaniem jego korzeni. Oczywiście trudno o proste i jednoznaczne ustalenia dotyczące tak złożonej materii; w istocie plonem prowadzonych badań są przede wszystkim różne, często wzajemnie sprzeczne teorie. Niemniej, zważywszy że rzymska ekspansja wyrastała właśnie z imperializmu, warto choć trochę przybliżyć przynajmniej niektóre z nich.

Najstarsze teorie imperializmu doszukiwały się jego przyczyn głównie w sferze ekonomii. Teorie określane mianem konserwatywnych widziały imperialną politykę jako optymalny sposób utrzymania pokoju, porządku społecznego, rozwijania handlu i zatrudnienia, a także podnoszenia poziomu cywilizacyjnego bardziej prymitywnych (kolonizowanych) społeczeństw⁷⁸. Według teorii radykalnego liberała Johna A. Hobsona imperia powstawały dzięki świadomym decyzjom politycznym podejmowanym przez władze państwowe i w pierwszym rzędzie służyły zaspokojeniu żądzy zysku; w jego ujęciu imperializm jawił się jako specyficzne, nacjonalistyczne przedsięwzięcie biznesowe⁷⁹. W przypadku teorii marksistowskich twórcą najgłośniejszej był Włodzimierz Ilicz Lenin. Według rosyjskiego rewolucjonisty imperializm stanowił nieuniknione, ostatnie stadium rozwoju kapitalizmu. Stadium to charakteryzuje wywóz kapitału finansowego, który prowadzi do podziału rynków między międzynarodowe trusty, a całego obszaru kuli ziemskiej między największe państwa kapitalistyczne⁸⁰.

Pierwsze teorie imperializmu, powstające na przełomie XIX i XX w., koncentrowały się na imperializmie sobie współczesnym i poświęcały niewiele uwagi rzymskiemu, aczkolwiek nie można powiedzieć, by do końca go ignorowały. Tak więc przedstawiciele teorii konserwatywnych podkreślali dobroczynny wpływ Rzymu na rozwój cywilizacji, widząc w nim prekursora późniejszych imperiów, na przykład brytyjskiego⁸¹; takie ujęcie sugerowało wspólny charakter zestawianych imperializmów. Patrzący z zupełnie innej perspektywy Lenin, chociaż utożsamił imperializm z monopolistycznym stadium kapitalizmu, nie omieszkał zaznaczyć, że „polityka kolonialna i imperializm istniały (…) nawet przed kapitalizmem. Rzym, oparty na niewolnictwie, uprawiał politykę kolonialną i urzeczywistniał imperializm”⁸². Jego myśli rozwijali zwłaszcza radzieccy historycy, według których należące do formacji niewolniczej państwo rzymskie było zmuszone prowadzić imperialną politykę, aby pozyskiwać niewolników i ziemie uprawne, czyli podstawowe środki produkcji epoki starożytnej⁸³.

Wspomniane wyżej teorie imperializmu można sklasyfikować – przyjmując podział zaproponowany przez Kennetha Waltza⁸⁴ – jako należące do jednej grupy; wszystkie one doszukują się źródeł imperializmu w wewnętrznej strukturze państw, w tym wypadku tych, które prowadziły ekspansję. To ostatnie rozróżnienie jest o tyle istotne, że w późniejszych badaniach nad imperializmem pojawiły się także teorie, które kładły nacisk na czynniki leżące po stronie państw lub społeczności będących nie sprawcą, lecz ofiarą ekspansji. W pewnych okolicznościach, rozumowali autorzy tych teorii, podmioty stosunków międzynarodowych stają się podatne na obcą interwencję lub podbój; same imperia wzrastają raczej dzięki wykorzystywaniu nadarzających się okazji niż prowadzonej z premedytacją polityce⁸⁵. Ślady podobnych koncepcji nie są niczym niezwykłym w badaniach nad rzymskim imperializmem, aczkolwiek zwykle mają status jedynie uzupełniającego wyjaśnienia ekspansji⁸⁶.

Kolejna znacząca teoria imperializmu powstała pod wpływem doświadczeń pierwszej wojny światowej, a jej twórcą był austriacki ekonomista Joseph Schumpeter⁸⁷. W przeciwieństwie do swych poprzedników Schumpeter nie wiązał imperializmu z kapitalizmem ani z żadnym innym systemem polityczno-społecznym. Podstawowym czynnikiem leżącym u źródeł omawianego zjawiska miałaby być atawistyczna agresja, wykształcona w okresie prehistorii i niezbędna wówczas do przetrwania. Wojownicza mentalność, dziedziczona przez pokolenia, dochodziła w pewnych okolicznościach do głosu, kierując całe społeczeństwa lub ich warstwy rządzące ku polityce podbojów i wojen⁸⁸. W ujęciu Schumpetera imperialistyczną ekspansję charakteryzuje oderwanie od jakichkolwiek racjonalnych potrzeb i interesów, które mają drugorzędne znaczenie albo służą jedynie za preteksty. Celem dokonywanych podbojów są one same; nie istnieją naturalne granice dla ekspansji, która jeśli ustaje, to dopiero wskutek wyczerpania prowadzącego ją podmiotu (państwa)⁸⁹.

Zaproponowana przez Schumpetera definicja imperializmu („bezcelowa skłonność ze strony państwa do nieograniczonej, siłowej ekspansji”)⁹⁰ ogranicza omawiane pojęcie do fazy rozszerzania się imperium; równocześnie pomija ona przypadki ekspansji uzasadnionej w sposób racjonalny (np. korzyściami ekonomicznymi)⁹¹. Konsekwencje takiego podejścia widać w skrótowej analizie dziejów Rzymu. Schumpeter uznał, że rzymski imperializm występował tylko w okresie republiki, a dokładniej od wojen punickich do momentu ustanowienia pryncypatu. Podboje dokonywane przez Augusta i jego następców służyły rzekomo (poza nielicznymi wyjątkami) zabezpieczeniu stanu posiadania, a zatem nie miały imperialistycznego charakteru⁹². Kres rzymskiej ekspansji był natomiast skutkiem ubocznym niej samej – nieustanne podboje zachwiały wewnętrzną strukturą państwa, w efekcie czego rzymska arystokracja ziemska, warstwa najbardziej zainteresowana imperializmem, została odsunięta od władzy⁹³.

Zgodnie z podziałem Waltza, Schumpetera należałoby zaliczyć do badaczy doszukujących się korzeni imperializmu w człowieku, jego potrzebach⁹⁴, względnie naturze ludzkiej. Najnowszym przykładem teorii operującej na tym polu, ale dochodzącej do zupełnie odmiennych wniosków, jest teoria Waltera Scheidela. Amerykański historyk wykorzystał w swych badaniach dorobek nauk biologicznych, w szczególności elementy teorii Darwina mówiące, że ludzie (podobnie jak wszystkie żywe istoty) dążą w pierwszym rzędzie do genetycznego przetrwania, czyli spłodzenia potomstwa. Pragnienie zmaksymalizowania swych możliwości reprodukcyjnych zmuszało starożytnych mężczyzn do rywalizowania o zasoby, a zwłaszcza o dostęp do kobiet. W tym kontekście starożytny imperializm stanowił doskonałą strategię – z jednej strony pozwalał zawłaszczyć dodatkowe środki reprodukcji (choćby poprzez praktykę uprowadzania kobiet w niewolę), z drugiej zapewniał symboliczne i materialne zasoby ułatwiające spłodzenie potomstwa z kobietami pozostającymi poza bezpośrednią kontrolą⁹⁵. W podanym wyżej wzorcu, pisze Scheidel, mieści się również imperializm rzymski, który wykorzenił, zniewolił i uprowadził (głównie do środkowej Italii) miliony kobiet. Wzbogacona na podbojach rzymska elita w bezprecedensowy sposób zwiększyła swe możliwości reprodukcyjne; w mniejszym stopniu skorzystali też na sytuacji przedstawiciele niższych warstw społecznych, głównie koloniści, żołnierze i weterani⁹⁶.

Ostatnia grupa teorii w podziale Waltza wywodzi imperializm ze struktury stosunków międzynarodowych. Jako przykład tego typu konstruktu można wskazać realistyczną teorię stosunków międzynarodowych, wedle której państwa zawsze starają się zmaksymalizować swą siłę, gdyż jest to warunek przetrwania w anarchicznym i opartym na rywalizacji świecie. Aż do czasów najnowszych wojny stanowiły powszechny sposób rozwiązywania konfliktów między państwami, a zwycięzcy wykorzystywali każdą okazję, by wzmocnić swoją pozycję kosztem przegranych. Powstawanie imperiów było naturalnym efektem tego procesu i dotyczyło państw, które najlepiej zaadoptowały się do wrogiego środowiska i zdobyły znaczącą przewagę nad rywalami⁹⁷. Zdaniem części badaczy założenia teorii realistycznej dokładnie opisują warunki, w których kształtowało się imperium rzymskie, zwłaszcza brak prawa międzynarodowego, okazjonalne i powolne kontakty dyplomatyczne, brak sankcji za łamanie (nielicznych) zasad w stosunkach międzypaństwowych, wszechobecność wojen czy powszechną afirmację militaryzmu⁹⁸.

Oprócz teorii usiłujących wyjaśnić imperializm w sposób holistyczny w nauce funkcjonują koncepcje odnoszące się wyłącznie do rzymskiej odmiany tego zjawiska. W nowożytnej historiografii przez wiele dziesięcioleci dominował pogląd, zarysowany po raz pierwszy przez Mommsena, że rzymski imperializm miał charakter obronny⁹⁹. Koncepcja ta – określana mianem defensywnego imperializmu¹⁰⁰ – odwoływała się do opinii samych Rzymian, którzy utrzymywali, że podbili świat, działając w obronie swych sojuszników¹⁰¹. Głównym dowodem na rzekomą niechęć Rzymu do zbrojnej agresji i aneksji miały być regulacje dotyczące wypowiadania wojen zawarte w prawie fecjalnym¹⁰²; innym – idea wojny sprawiedliwej¹⁰³. W opinii zwolenników teorii defensywnego imperializmu rzymską polityką zewnętrzną kierowały przede wszystkim względy bezpieczeństwa¹⁰⁴. Większość wojen, które przyczyniły się do poszerzenia imperium, rozpoczęła się nie z rzymskiej inicjatywy, ale wskutek agresji drugiej strony. Pozostałe konflikty można zwykle wytłumaczyć poczuciem zagrożenia (co prawda niekiedy bezpodstawnym), nieumiejętnością stopniowania reakcji na wrogie (jak domniemywano) działania rywali, wreszcie strachem przed obcymi, tym silniejszym, im mniej o owych obcych wiedziano¹⁰⁵.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: