Zacząć od nieba - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
30 lipca 2019
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Zacząć od nieba - ebook
Autorka zabiera nas w poetycką podróż po swoim świecie pełnym wzruszeń, emocji i uczuć. Robi to jakby mimochodem, otwierając cichutko drzwi i delikatnie chwytając za rękę. Muska nasze dusze, rozbudza zmysły, zostawiając przy tym wyobraźni pole do popisu. Wiersze emanują ciepłem i wrażliwością, zarażają optymizmem, powodując, że serce rozpiera radość.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8159-995-5 |
Rozmiar pliku: | 958 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
niebny walc
księżyc objął ramionami
nieba pół
i na drzewa
spadły gwiazdy głową w dół
powiew huśta je astralny
z liści strąca blask nawalny
w ową noc rozkołysaną walcem noc
w sieci ulic się zaplątał
późny ktoś
sen bezdomny
zawirował w srebrze wstęg
domom cudnie jest i zwiewnie
światła płyną w krąg rozlewnie
drżą w powietrzu grzeszne szepty w taką noc
wyłączony jest z orbity
ziemski świat
namiętnością
w nim już tyka gwiezdny kwiat
i tak niebnie jest dokoła
srebrne liście srebrne słowa
w ową noc rozkołysaną walcem nocCzucie niebanalne
1
Niesłusznie zwie się teraz chwilką;
daremne słońca są, księżyce.
Ono trwa wiecznie, zmienia tylko
barwami pogód swe oblicze.
2
Dawniej bogowie – dla legendy,
a potem pędził bieg historii.
Szukałam nowych bogów wszędy,
spotkałam dzisiaj w całej glorii.
3
Nasienie, krew, walka i Eros –
oto co rozpowiększa życie.
Krocie nas pod kopułą niebios
formują jego bezgranice.
4
Przemiana mieści się w sposobie
ujęcia tej rzeczywistości,
którą ten człowiek nosi w sobie,
co zaczął się od ciekawości.
5
Myśleć – to znaczy żyć w przyszłości;
nadawać kształt swemu pragnieniu.
Ono prowadzi ku wieczności,
gdy więcej światła jest w spojrzeniu.
6
To, co prześwietla błysk rozumu,
z miejsca nazwane jest twórczością.
Nie zniweczy jej wiew monsunów,
bo jest jak duch samą wiecznością.Nawoływania wczesne
Już mnie świt nawołuje długimi
promieniami kosmicznych płomieni.
Nawołują hultajskie świergoty
ptaków drobnych, dalekie przestrzenie
tchem wilgotnym nierówno dyszące,
staw mieniący się czernią opali,
dwa łabędzie, niebo wzwyż rosnące.
Wabią zewsząd liliowych bzów wonie,
widne ścieżki wśród pól zapłodnionych
i zielony mrok rozdarty lasem,
gąszcz paproci chłodem odymionych,
dzięcioł w drzewach, kukułki zuchwałe,
brzozy wiotkim listowiem szumiące,
w trawach brzęki rozgłośne, stokrocie,
w krąg do życia się życie budzące
w sokach drzew i w pędach nagłej łąki.
Nawołują mnie obłok i rzeka,
nić wszystkiego, co wokół się przędzie.
Jakże być mi w tym wszystkim miłośnie,
słuchać wołań i nie móc być wszędzie?Spacer w deszczu z marzeniami
Z okna widać miasto deszczem zlane
w sieci ulic splątanych ulicznie.
Krople świateł kapią fosforycznie
na powietrze majem kołysane.
Czyjeś kroki stąpają bezsennie
z parasolem marzeniami wzdętym,
z mokrym wiatrem ledwie rozpoczętym,
co się w drzewach bałagani zmiennie,
ciągnąc sny aż po czarny widnokrąg
z drzew wyrosłych na leśnym kobiercu…
Czujesz naraz ciepły wiew po sercu
i tęsknotę za tym, co dalekie,
że chce się iść z nieznanym człowiekiem –
z parasolem w deszczu Bóg wie dokąd.
księżyc objął ramionami
nieba pół
i na drzewa
spadły gwiazdy głową w dół
powiew huśta je astralny
z liści strąca blask nawalny
w ową noc rozkołysaną walcem noc
w sieci ulic się zaplątał
późny ktoś
sen bezdomny
zawirował w srebrze wstęg
domom cudnie jest i zwiewnie
światła płyną w krąg rozlewnie
drżą w powietrzu grzeszne szepty w taką noc
wyłączony jest z orbity
ziemski świat
namiętnością
w nim już tyka gwiezdny kwiat
i tak niebnie jest dokoła
srebrne liście srebrne słowa
w ową noc rozkołysaną walcem nocCzucie niebanalne
1
Niesłusznie zwie się teraz chwilką;
daremne słońca są, księżyce.
Ono trwa wiecznie, zmienia tylko
barwami pogód swe oblicze.
2
Dawniej bogowie – dla legendy,
a potem pędził bieg historii.
Szukałam nowych bogów wszędy,
spotkałam dzisiaj w całej glorii.
3
Nasienie, krew, walka i Eros –
oto co rozpowiększa życie.
Krocie nas pod kopułą niebios
formują jego bezgranice.
4
Przemiana mieści się w sposobie
ujęcia tej rzeczywistości,
którą ten człowiek nosi w sobie,
co zaczął się od ciekawości.
5
Myśleć – to znaczy żyć w przyszłości;
nadawać kształt swemu pragnieniu.
Ono prowadzi ku wieczności,
gdy więcej światła jest w spojrzeniu.
6
To, co prześwietla błysk rozumu,
z miejsca nazwane jest twórczością.
Nie zniweczy jej wiew monsunów,
bo jest jak duch samą wiecznością.Nawoływania wczesne
Już mnie świt nawołuje długimi
promieniami kosmicznych płomieni.
Nawołują hultajskie świergoty
ptaków drobnych, dalekie przestrzenie
tchem wilgotnym nierówno dyszące,
staw mieniący się czernią opali,
dwa łabędzie, niebo wzwyż rosnące.
Wabią zewsząd liliowych bzów wonie,
widne ścieżki wśród pól zapłodnionych
i zielony mrok rozdarty lasem,
gąszcz paproci chłodem odymionych,
dzięcioł w drzewach, kukułki zuchwałe,
brzozy wiotkim listowiem szumiące,
w trawach brzęki rozgłośne, stokrocie,
w krąg do życia się życie budzące
w sokach drzew i w pędach nagłej łąki.
Nawołują mnie obłok i rzeka,
nić wszystkiego, co wokół się przędzie.
Jakże być mi w tym wszystkim miłośnie,
słuchać wołań i nie móc być wszędzie?Spacer w deszczu z marzeniami
Z okna widać miasto deszczem zlane
w sieci ulic splątanych ulicznie.
Krople świateł kapią fosforycznie
na powietrze majem kołysane.
Czyjeś kroki stąpają bezsennie
z parasolem marzeniami wzdętym,
z mokrym wiatrem ledwie rozpoczętym,
co się w drzewach bałagani zmiennie,
ciągnąc sny aż po czarny widnokrąg
z drzew wyrosłych na leśnym kobiercu…
Czujesz naraz ciepły wiew po sercu
i tęsknotę za tym, co dalekie,
że chce się iść z nieznanym człowiekiem –
z parasolem w deszczu Bóg wie dokąd.
więcej..