Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zagłodzić raka - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
22 sierpnia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Zagłodzić raka - ebook

"Zagłodzić raka" to rewolucyjna i odważna książka, która rzuca nowe światło na sposoby leczenia nowotworów. Daje także nadzieję wszystkim chorym i ich rodzinom.

Codziennie w samych Stanach Zjednoczonych na raka umiera prawie 1600 osób. Współczesne metody leczenia nowotworów, między innymi radioterapia i chemioterapia, w wielu przypadkach zawodzą. Co więcej, działają destrukcyjnie, powodując szereg powikłań, a nawet przyczyniając się do nawrotu choroby.

Książka "Zagłodzić raka" przedstawia nowoczesne, nietoksyczne metody „zagłodzenia” komórek rakowych. Tylko 5–10% nowotworów jest spowodowanych uszkodzeniem DNA. A co z resztą? 90–95% jest wynikiem niezdrowego odżywiania się i złego stylu życia. W skrócie – rak jest zaburzeniem metabolicznym. A to stwierdzenie pozwala na opracowanie zupełnie nowych metod jego leczenia. Chcąc skutecznie walczyć z rakiem, który odżywia się poprzez fermentację, musimy wprowadzić leczniczą dietę wysokotłuszczową oraz gruntownie zmienić styl życia.

Lektura "Zagłodzić raka" pozwoli ci:

- ocenić zagrożenie nowotworem,

- zadać właściwe pytania onkologowi,

- rozpoznać źródła chorób nowotworowych,

- poznać 10 charakterystycznych cech raka,

- zrozumieć, w jaki sposób zaburzenia metabolizmu wywołują nowotwory i jak przebiega metabolizm raka,

- prowadzić detoksykację organizmu, redukować stany zapalne i stres, aby eliminować fundamentalne przyczyny raka, zamiast próbować zabić wszystkie komórki nowotworowe,

- nauczyć się tak wspierać organizm, aby uniknąć choroby nowotworowej.

Eksperci polecają:

Cieszę się, że na polskim rynku pojawiają się książki na temat prewencji oraz alternatywnych metod leczenia chorób nowotworowych i sposobów wspomagania organizmu w walce z chorobą, które są już standardem w innych krajach. Co prawda nie jestem zwolenniczką radykalnych diet, ale popieram ograniczenie węglowodanów do minimum i odrzucenie tłuszczów zwierzęcych. Dieta ketogeniczna wymaga wielu wyrzeczeń, jednak sposób odżywiania się jest niezwykle istotny przy leczeniu raka. Warto wspomnieć, że taka dieta przynosi korzyści także w leczeniu padaczki, choroby Alzheimera, stwardnienia rozsianego, choroby Parkinsona, cukrzycy typu 2 i chorób naczyniowych. Ogromne znaczenie ma również walka z chorobą na poziomie psychiki oraz wzięcie odpowiedzialności za własne zdrowie. Całym sercem polecam tę lekturę…

dr. med. Bożena Kilarski, specjalistka medycyny intensywnej,wypadkowej i anestezjolog, lekarz medycyny naturalnej specjalizująca się w biologicznej i komplementarnej terapii raka

Książka "Zagłodzić raka" powinna być dziś lekturą obowiązkową! Problem nowotworów dotyczy bowiem każdego z nas, a liczba zachorowań gwałtownie rośnie. Autorki przedstawiają metody wspomagania leczenia chorób nowotworowych oraz liczne zalecenia dotyczące skutecznej prewencji. Rak to w dużej mierze choroba metaboliczna, a nic tak mocno nie oddziałuje na metabolizm jak sposób odżywiania się, styl życia i zdrowy sen. Zrozumienie czynników wpływających na rozwój tej choroby pozwala bronić się przed nią efektywnie i skutecznie ją leczyć. Wiele wskazówek zawartych w "Zagłodzić raka" wykorzystuję na co dzień w pracy z pacjentami.

Justyna Posłuszna, mgr. biologii spec. biologia molekularna, poradnia MedFood

Dzięki tej książce poznasz podłoże środowiskowe i metaboliczne choroby nowotworowej (…). Twoje nastawienie do cukru zmieni się raz na zawsze.

Dave Asprey, autor bestsellerów z list „New York Timesa”, i pomysłodawca „kuloodpornej kawy"

Kategoria: Zdrowie i uroda
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7579-681-0
Rozmiar pliku: 2,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 2 Ocena obszarów funkcjonowania organizmu

Tabela 2.2. POZIOM GLUKOZY WE KRWI

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----
1. Czy lubisz słodycze? tak nie
2. Czy masz trudności z zasypianiem bez przekąski (późnym) wieczorem bądź budzisz się w nocy głodny? tak nie
3. Czy sprawdza się u ciebie stwierdzenie „głodny to zły”, jeśli musisz opóźnić albo pominąć jakiś posiłek? tak nie
4. Czy zwykle nie jadasz śniadań? tak nie
5. Czy najbardziej ciągnie cię do słodkich produktów (cukierków, ciastek, ciast, napojów gazowanych, pieczywa, gofrów) i (lub) uważasz je za jedzenie na pocieszenie? tak nie
6. Czy jesz dziennie więcej niż 25 g dodanego cukru (więcej niż jedna puszka napoju gazowanego, batonik albo jogurt smakowy)? tak nie
7. Czy zawartość tkanki tłuszczowej przekracza u ciebie 25%? tak nie
8. Czy po posiłku czujesz się ospały albo masz ochotę na słodycze? tak nie
9. Czy miałeś (albo ktoś z twoich bliskich miał) zdiagnozowany zespół metaboliczny, hipoglikemię, stan przedcukrzycowy, insulinooporność, zespół policystycznych jajników (PCOS), zapalenie trzustki, nowotwór trzustki bądź cukrzycę typu 1 lub 2? tak nie
10. Czy pijesz napoje alkoholowe częściej niż 3 razy w tygodniu? tak nie
Łączna liczba odpowiedzi „tak”
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----

Jeśli najwyższy wynik uzyskałeś w tej tabeli, skoncentruj się na rozdziale 4.

Tabela 2.3. OBCIĄŻENIA TOKSYNAMI

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----
1. Czy mieszkasz obecnie (lub wychowywałeś się) nieopodal wysypiska toksycznych odpadów, fabryki, bazy wojskowej, kompleksu przemysłowego, terenów uprawnych lub lotniska? tak nie
2. Czy masz nadwrażliwość na pewne bodźce środowiskowe, takie jak zapach perfum albo benzyny? tak nie
3. Czy łącznie przez ponad 3 godziny dziennie używasz kuchenki mikrofalowej, telefonu komórkowego lub laptopa? tak nie
4. Czy stosujesz pestycydy lub herbicydy w domu, w ogrodzie albo do pielęgnacji zwierząt? tak nie
5. Czy używasz nieorganicznych produktów do pielęgnacji ciała lub środków czystości (np. szamponu albo proszku do prania) i (lub) farbujesz włosy w salonie fryzjerskim? tak nie
6. Czy korzystasz z usług pralni chemicznych, używasz teflonowych sprzętów kuchennych, spożywasz niefiltrowaną wodę, pijesz z pojemników z tworzywa sztucznego lub przechowujesz w takich pojemnikach żywność? tak nie
7. Czy paliłeś (palisz) lub byłeś (jesteś) biernym palaczem? tak nie
8. Czy masz amalgamatowe plomby, pracujesz w branży stomatologicznej, jesz ryby częściej niż 3 razy w tygodniu i (lub) miałeś kiedykolwiek kontakt z metalami ciężkimi, w tym z ołowiem? tak nie
9. Czy mieszkałeś kiedyś w miejscach, w których byłeś narażony na trujące związki chemiczne, takie jak azbest albo metale ciężkie? tak nie
10. Czy rzadko się pocisz? tak nie
Łączna liczba odpowiedzi „tak”
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----

Jeśli najwyższy wynik uzyskałeś w tej tabeli, skoncentruj się na rozdziale 5.

Tabela 2.4. MIKROBIOM I TRAWIENIE

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----
1. Czy urodziłeś się przez cesarskie cięcie? tak nie
2. Czy przed ukończeniem pierwszego roku życia byłeś karmiony mlekiem zastępczym? tak nie
3. Czy kiedykolwiek używałeś (albo teraz używasz) środków do dezynfekcji dłoni i (lub) mydła antybakteryjnego? tak nie
4. Czy stwierdzono u ciebie przerost flory bakteryjnej (SIBO), wrzodziejące zapalenie jelita grubego, chorobę Leśniowskiego-Crohna albo raka jelita grubego? Czy odczuwasz dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, jak gazy, wzdęcia, biegunki lub zaparcia? tak nie
5. Czy w ciągu całego życia przyjąłeś więcej niż jedną serię antybiotyków? Czy przeprowadziłeś zalecaną procedurę przygotowującą do kolonoskopii? (Zaznacz „tak”, jeśli odpowiedziałeś twierdząco na choć jedno z tych pytań). tak nie
6. Czy jesz nieorganiczne mięso i (lub) produkty nabiałowe? tak nie
7. Czy przechodziłeś chemioterapię? tak nie
8. Czy częściej niż kilka razy do roku bierzesz niesterydowe leki przeciwzapalne (NLPZ), takie jak paracetamol, aspiryna lub ibuprofen bądź środki zobojętniające kwas żołądkowy? tak nie
9. Czy na ogół jesz mniej niż 6 porcji* różnych warzyw dziennie? tak nie
10. Czy częściej niż raz w miesiącu jadasz wysoko przetworzone, nieorganiczne produkty zbożowe, jak makarony, pieczywa lub ciastka? tak nie
Łączna liczba odpowiedzi „tak”
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----- -----

* Porcja warzyw lub owoców to 80–100 g części jadalnych; bez ogryzka, skóry, pestek, ogonków (przyp. red.).

Jeśli najwyższy wynik uzyskałeś w tej tabeli, skoncentruj się na rozdziale 6.ROZDZIAŁ 4 Cukier, nowotwory i dieta ketogeniczna

Cukier jest czymś odświętnym. Cukier jest czymś, czym zwykliśmy się delektować. Teraz mamy go pełne usta. Przemienił się w filar diety i zabija nas.

– ROBERT LUSTIG, AUTOR KSIĄŻKI „SŁODKA PUŁAPKA”

Cukier dał początek handlowi niewolników; teraz sam uczynił nas niewolnikami.

– JEFF O’CONNELL, AUTOR KSIĄŻKI „SUGAR NATION”

Mamy w Stanach Zjednoczonych poważny problem z pewnym nałogiem. Większy niż z opiatami, amfetaminą, alkoholem, heroiną i nikotyną razem wziętymi. To legalny narkotyk i każdy może łatwo go zdobyć. Nawet dzieci. Zgadłeś: chodzi o cukier – składnik niemal wszystkich nowoczesnych produktów żywnościowych, które jemy i pijemy, dostarczając paliwa nowotworom i innym chronicznym schorzeniom. Spożycie cukru przekracza wszelkie możliwe normy, a większość ludzi nawet się nad nim nie zastanawia, bo cukier wydaje się tak niewinny i tak smaczny. W czym więc problem? Ano w tym, że komórki nowotworowe przyswajają cukier (wszystkie jego rodzaje) w niemal pięćdziesięciokrotnie szybszym tempie, niż robią to zdrowe komórki. Jest to główne paliwo do ich wzrostu i rozprzestrzeniania się1. Naukowcy z Harwardzkiej Akademii Medycznej przedstawili badania, z których wynika, że nawet do 80% wszystkich nowotworów u ludzi stanowi pokłosie działania glukozy i insuliny, które stymulują namnażanie, przerzuty i agresywność wszystkich rodzajów raka. Dzieje się tak dlatego, że cukier jest ulubioną pożywką dla nowotworów, co wykorzystujemy przy obrazowaniu pozytonową tomografią emisyjną (PET), umożliwiającą wykrywanie aktywnych skupisk komórek nowotworowych. Do badania PET pacjenci muszą przystępować na czczo, a tuż przed nim podaje się im dawkę radioaktywnego cukru. Cukier ten krąży we krwi i jest pochłaniany przez wygłodniałe komórki rakowe, które na zeskanowanych obrazach zaczynają wówczas się żarzyć jak świetliki. Im wyższe tempo spożycia glukozy (co na obrazie odpowiada większemu zagęszczeniu rozświetlonych komórek nowotworowych), tym bardziej agresywny nowotwór.

Przejściowe i chroniczne stany podwyższonego poziomu glukozy oraz insuliny we krwi są podłożem wszystkich postępujących i nawracających nowotworów. Stan ten stymuluje wzrost komórek rakowych, hamuje ich umieranie, sprzyja przerzutom (metastazie), pomaga komórkom rakowym opierać się radioterapii i chemioterapii, oraz pogłębia komplikacje związane z zabiegami chirurgicznymi oraz chemioterapią2. Co gorsza, spożycie znaczących ilości dowolnego rodzaju cukru (glukozy, fruktozy, sacharozy, miodu czy nawet świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego) zmniejsza aktywność pewnych komórek układu immunologicznego o połowę, a stan ten utrzymuje się nawet przez pięć godzin po konsumpcji3. Cukier może skutecznie sparaliżować cały układ immunologiczny. Wiemy już, że o złośliwości komórek rakowych nie decyduje ich rodzaj i umiejscowienie, ale sposób metabolizowania glukozy. To jedna z cech charakterystycznych wszystkich komórek rakowych. Efekt Warburga, nazwany tak na część jego odkrywcy, laureata Nagrody Nobla, Ottona Warburga, stanowi podstawę metabolicznej teorii raka. O tym zjawisku będzie szerzej mowa w dalszej części tego rozdziału, na razie zaś najważniejszą rzeczą do zapamiętania jest to, że wszystkie komórki nowotworowe mają zdolność do przeprogramowania własnych procesów metabolizmu energetycznego tak, by spożywać więcej glukozy i rosnąć szybciej. Żadne konwencjonalne metody leczenia, w tym nowe terapie celowane, nie wpłyną na kondycję komórek nowotworowych, jeśli konsumpcja cukru pozostanie na wysokim poziomie – i kropka.

Mimo tego przeciętny dorosły Amerykanin zjada rocznie blisko 70 kg cukru – więcej niż mieszkańcy 50 innych krajów – a katastrofalny wpływ tego faktu na zdrowie, nawet jeśli nie liczyć raka, jest wyraźnie widoczny. W 2009 roku w reakcji na drastyczny wzrost liczby przypadków chorób związanych ze spożyciem cukru, w tym chorób serca, Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne (American Heart Association, AHA) opublikowało wytyczne co do akceptowalnych ilości dodanego cukru w zdrowym jadłospisie (wartość ta nie obejmuje naturalnie występujących cukrów)4. Według tych wskazań spożycie cukru przez kobiety nie powinno przekraczać 25 g dziennie (to 5 łyżeczek; 1 łyżeczka cukru waży w przybliżeniu 5 g). Dla mężczyzn dawka ta wynosi nie więcej niż 37 g (jakieś 7,5 łyżeczki). Dzieci w wieku poniżej ośmiu lat nie powinny spożywać dziennie więcej niż 12 g dodanego cukru (mniej niż 3 łyżeczki). Mimo wszystko wytyczne te – i podobne zalecenia przedstawione przez Światową Organizację Zdrowia – są przez Amerykanów codziennie drastycznie przekraczane.

W „American Journal of Clinical Nutrition” napisano, że w Stanach Zjednoczonych spożycie najpowszechniej występującego cukru, wysokofruktozowego syropu kukurydzianego (HFCS), między 1970 a 1990 rokiem wzrosło o 1000%5. Od 1970 roku spożycie napojów gazowanych zwiększyło się ponad dwukrotnie. Warto to odnotować: jedna butelka napoju gazowanego o pojemności 500 ml może zawierać nawet 50 g cukru, ponad pięć razy więcej, niż wynosi dopuszczalna norma spożycia cukrów dla dziecka. Według agencji Economic Research Service działającej w ramach USDA, przeciętne dziecko w wieku poniżej 12 lat spożywa ponad 22 kg cukru rocznie. W znakomitym wystąpieniu na TED z 2013 roku, Debunking the Paleo Diet (Demaskowanie diety paleo)*, genetyk archeolog, dr Christina Warinner zauważyła, że aby nasi paleolityczni przodkowie spożyli tę samą ilość cukru, jaka znajduje się w litrowej butelce napoju gazowanego, musieliby zjeść ponad 2,5 m trzciny cukrowej. Obecnie codziennie spożywamy trzy razy więcej cukru – co odpowiada niemal 8 m trzciny cukrowej. Typowe amerykańskie dziecko zjada dziennie więcej cukru niż nasz praprzodek w ciągu dwóch lat. Dla komórek nowotworowych to istny raj.

JAK CUKIER ROZPANOSZYŁ SIĘ W NASZYM POŻYWIENIU

Zanim jakieś 15 tys. lat temu rozpoczęła się rewolucja agrarna, jedynymi słodkimi produktami zjadanymi przez myśliwych-zbieraczy były bogate w błonnik owoce oraz miód. Zdobycie tych słodkości wymagało znacznego nakładu energii na wielokilometrowe wyprawy poszukiwawcze i zbieranie. To zupełnie inaczej niż w przypadku zakupu na stacji benzynowej zawierających setki gramów cukru produktów żywnościowych i napojów, i zjedzeniu ich w ciągu 20 minut – na siedząco. Fakt jest taki, że praktycznie od zarania dziejów ludzkości nie jedliśmy ani cukru, ani produktów na bazie zbóż i roślin strączkowych, które w naturalny sposób są przekształcane w cukier. Trzcinę cukrową (wysoką, całoroczną roślinę) zaczęto uprawiać na Nowej Gwinei zaledwie jakieś 10 tys. lat temu. Początkowo ludzie zbierali trzcinę i zjadali ją na surowo, żując zawierające znaczną ilość błonnika łodygi. Bagassa, rodzaj rozpuszczalnego błonnika stanowiącego ponad połowę masy trzciny cukrowej, nie tylko korzystnie wpływa na florę bakteryjną jelit, ale też poprawia metabolizm glukozy6.

Na przestrzeni kolejnych kilku tysięcy lat uprawy trzciny cukrowej rozprzestrzeniały się na kolejnych tropikalnych wyspach, aż około 1000 roku p.n.e. dotarły na kontynent azjatycki. Umiejętność przetwarzania trzciny na proszek stała się wówczas pilnie strzeżoną sztuką, a sam proszek był stosowany jako lekarstwo przy bólach głowy i innych schorzeniach. Około 1500 roku Krzysztof Kolumb zasadził pierwszą trzcinę cukrową Nowego Świata na Haiti, a w ciągu kilkuset kolejnych lat setki tysięcy niewolników zostało uwięzionych na plantacjach. W miarę upowszechniania się trzciny cukrowej jej ceny spadały, a popyt rósł. W połowie XVII wieku cukier z luksusowego dodatku stał się produktem pierwszej potrzeby. W 1700 roku przeciętny dorosły zjadał rocznie 1,8 kg cukru, 100 lat później ilość ta wzrosła do 8,2 kg. W 1870 roku konsumpcja cukru niemal się potroiła, do 21,3 kg. Do 1900 roku dorośli spożywali już ponad 45 kg cukru rocznie.

Dziś, oprócz trzciny cukrowej, buraków cukrowych i kukurydzy, w wysoko przetworzonych produktach żywnościowych mamy do czynienia z ponad 60 rodzajami cukrów o różnych nazwach. Rozmaite odmiany naturalnych cukrów, cukrów dodanych oraz skrobi (która jest metabolizowana do cukrów) występują w płatkach pełnoziarnistych, bajglach, pączkach, gofrach, naleśnikach, pizzy, sokach, mrożonej herbacie, napojach gazowanych, napojach kawowych, keczupach, sosach do makaronów i w samych makaronach, jogurtach, batonach typu granola, zupach, dressingach do sałatek, owocach, pieczywie pełnoziarnistym, ciastach, słodyczach i ciastkach – listę można by ciągnąć w nieskończoność. Nawet „zdrowa” zupa dostępna w ulubionym, drogim supermarkecie z ekologiczną żywnością może zawierać ponad 18 g cukru na szklankę.

------------------------------------------------------------------------

* Wystąpienie C. Warinner z polskimi napisami można obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=BMOjVYgYaG8 (przyp. red.).ROZDZIAŁ 5 Kancerogeny, rak i detoksykacja

Wszystkie substancje są truciznami; nie ma takiej, która nie jest toksyczna. O różnicy między trucizną a lekarstwem decyduje dawka.

– WCZESNE SPOSTRZEŻENIE DOTYCZĄCE TOKSYCZNOŚCI SUBSTANCJI
CHEMICZNYCH, POCZYNIONE PRZEZ PARACELSUSA (1493–1541)

Nie da się wieść zdrowego życia na chorej planecie.

– JOHN REPLOGLE, PREZES I DYREKTOR
GENERALNY SEVENTH GENERATION INC.

Czasami narażamy się na kontakt z rakotwórczymi związkami chemicznymi zupełnie nieświadomie. Choć toksyczne substancje są wszędzie, większość z nich jest niewidoczna. Od czasu drugiej wojny światowej opracowano ponad 80 tys. substancji chemicznych; większość z nich nie znajduje się w powszechnym użyciu, ale produkty uboczne związane z ich wytwarzaniem zatruwają powietrze, glebę i wodę. Średnio co 27 sekund na świecie syntetyzuje się nową substancją chemiczną1. To niewiarygodne, ale tylko niecałe 5% tych związków bada się pod kątem bezpieczeństwa, a żaden nie jest analizowany pod względem synergii (co oznacza wzajemne relacje między substancjami – to ważne, bo niektóre niegroźne związki w połączeniu z innymi mogą nabrać kancerogennych właściwości). Tymczasem my je zjadamy, wdychamy, wchłaniamy i jesteśmy wystawieni na ciągły kontakt z nimi.

Jak zapewne już się domyślasz, mówiąc o kancerogenach, mamy na myśli dowolne związki mogące brać udział w procesach nowotworowych, takich jak wywoływanie mutacji i sprzyjanie rozwojowi raka. Ekspozycja na rakotwórcze toksyny powoduje uszkodzenia mitochondrialne, stany zapalne i nasila stres oksydacyjny, zaburza równowagę hormonalną i osłabia układ odpornościowy. Niestety jesteśmy na nie narażani nieustannie, każdego dnia.

Od czasu rewolucji przemysłowej, która miała miejsce jakieś 300 lat temu, liczba zachorowań na nowotwory zdecydowanie wzrosła, a w licznych badaniach ekspozycję na toksyny wiąże się z rozwojem nowotworów, takich jak rak piersi, białaczka dziecięca i rak mózgu. Istnieje na przykład dodatnia korelacja między kontaktem ze stosowanymi w domowych warunkach środkami chwastobójczymi i pestycydami a występowaniem białaczek i guzów mózgu2. Szacuje się, że niemal 90% wszystkich nowotworów wynika z ekspozycji na kancerogeny środowiskowe. To nie wszystko; narażenie na wysoki poziom kancerogenów w połączeniu z nie do końca sprawnym działaniem mechanizmów detoksykacji organizmu znacząco zwiększają ryzyko rozwoju nowotworu3. W dalszej części rozdziału przeczytasz o kilku SNP, które mogą w dużej mierze wpływać na skuteczność działania wątroby w zakresie neutralizowania i wydalania toksycznych substancji, co sprawia, że analiza genetyczna staje się jedną z podstawowych spraw do uwzględnienia przed przystąpieniem do dowolnego programu detoksykacji.

Jeśli chodzi o nowotwory, nie sposób przecenić roli ekspozycji na czynniki onkogenne. W naszych praktykach lekarskich opracowałyśmy i w odniesieniu do każdego nowego pacjenta stosujemy ankiety styczności z toksynami środowiskowymi. Nawet jeśli pacjenci przestrzegają bardzo czystej diety ketogenicznej, to gdy są codziennie narażeni na działanie kancerogenów, komórki rakowe będą miały dostęp do czynników sprzyjających ich namnażaniu się bez względu na prawidłowe żywienie. Po latach obserwowania przypadków nawrotu raka wkrótce po narażeniu na kontakt z toksycznymi substancjami (typowym przykładem są renowacje domów), uświadomiłyśmy sobie, że ten obszar zdrowia organizmu wymaga szczególnej uwagi.

BLIŻSZE SPOJRZENIE NA KANCEROGENY

Substancje kancerogenne są obecne w nowych samochodach, kanapach, środkach do pielęgnacji trawników, piżamach dziecięcych, zasypkach dla dzieci, odświeżaczach powietrza, detergentach piorących, pestycydach, środkach do czyszczenia na sucho, przyborach kuchennych, niektórych produktach żywnościowych, opakowaniach żywności, przyborach artystycznych, zabawkach dla dzieci, akcesoriach budowlanych, farbach do włosów, wodzie pitnej, perfumach, lekach… i tak dalej. Są to substancje takie jak aflatoksyny (występują w przechowywanych produktach zbożowych), arsen (w pestycydach stosowanych przy uprawie warzyw i karmach zwierzęcych) czy formaldehydy (wykorzystywane w kosmetykach, farbach do malowania wnętrz i szczepionkach). Wiele środków tradycyjnie używanych przy leczeniu raka również jest znanymi kancerogenami. Dziewięć substancji stosowanych w chemioterapii zostało przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) zakwalifikowanych do tzw. grupy 1, co oznacza, że są rakotwórcze dla ludzi. Zalicza się do nich chlorambucyl podawany przy leczeniu białaczki oraz melfalan używany w terapii raka jajników. Czemu się więc dziwimy, że rośnie odsetek osób z nawracającymi nowotworami? Według praktyk stosowanych w zachodnim modelu terapeutycznym do leczenia nowotworów używa się środków o znanym działaniu kancerogennym. Jak można uważać to za dobrą naukę? Pora zacząć wytykać luki w naszym wypaczonym modelu pojmowania raka.

Niektóre kancerogeny są usuwane przez mechanizmy detoksykacyjne organizmu w ciągu kilku dni albo miesięcy. Inne substancje chemiczne mogą utrzymywać się w ciele przez całe życie, krążąc pomiędzy organami wewnętrznymi i magazynami w komórkach tłuszczowych. Związki te, nazywane trwałymi zanieczyszczeniami organicznymi (TZO lub POP od ang. persistent organic pollutants), są odporne na rozkład pod wpływem środowiskowych czynników chemicznych, biologicznych i fotochemicznych. Ze względu na swą trwałość TZO kumulują się w organizmie, znacząco wpływając na stan ludzkiego zdrowia. Zapewne najbardziej znaną substancją TZO jest dichlorodifenylotrichloroetan, pestycyd zwany popularnie DDT. Jego straszliwy wpływ na zdrowie został zdemaskowany w bestsellerowej książce biolog Rachel Carson, Milcząca wiosna, która ukazała się w 1962 roku.

W wydanym w 2009 roku Czwartym krajowym raporcie o narażeniu człowieka na środowiskowe substancje chemiczne (Fourth National Report on Human Exposure to Environmental Chemicals) amerykańskie Centra Zwalczania Chorób i Prewencji oświadczyły, że w organizmie przeciętnego mieszkańca Stanów Zjednoczonych znajdowało się przynajmniej 212 syntetycznych związków chemicznych. U wielu amerykańskich noworodków już po urodzeniu występuje ponad 200 toksyn, które trafiły do organizmu za pośrednictwem łożyska matki. Wśród wykrytych u ludzi substancji chemicznych są między innymi toksyczne metale, policykliczne węglowodory aromatyczne, lotne związki organiczne, dioksyny, pestycydy fosforanoorganiczne, herbicydy i środki odstraszające szkodniki.

Wiele osób zakłada, że stosowanie substancji chemicznych podlega regulacjom prawnym i z tego względu nawet nie myślą o czytaniu listy składników na kremach przeciwsłonecznych, środkach owadobójczych albo przyborach artystycznych. Niestety, jedynym rozporządzeniem, jakie w tej kwestii chroni mieszkańców USA, jest zdezaktualizowane i pozbawione mocy prawnej Toxic Substances Control Act (Rozporządzenie o nadzorze nad substancjami toksycznymi), przyjęte przez Kongres w 1976 roku. Główne klauzule zawarte w tym rozporządzeniu (które teoretycznie ma regulować zastosowanie substancji chemicznych w gospodarstwach domowych i w przemyśle) nie były aktualizowane od czasu jego przyjęcia aż do czerwca 2016 roku. Rozporządzenie to okazało się bezsilne w walce ze stosowaniem czynników o znanym wpływie onkogennym, takich jak azbest, który (mimo że zakazano jego wykorzytywania w 50 innych krajach) w USA jest wciąż dopuszczony do użytku. Do rozporządzenia nie trafiły klauzule poświęcone testom produktów przed wprowadzeniem na rynek oraz względom bezpieczeństwa; nie wymusiło ono też analizy pod kątem bezpieczeństwa około 60 tys. zastanych substancji chemicznych, które były stosowane już przed jego zatwierdzeniem4. Wskutek tego w użyciu pozostały tysiące związków, których bezpieczeństwo nie było w żaden sposób zweryfikowane. Od tamtego czasu koncerny chemiczne wprowadziły do produktów codziennego użytku setki nowych substancji, bez wymaganych badań. Co gorsza, to rząd musiał dysponować dowodami, że jakiś związek chemiczny stanowi zagrożenie, zanim mógł wydać nakaz jego skontrolowania. Amerykańskie regulacje dotyczące stosowania substancji chemicznych były równie rozsądne, jak pozwolenie wilkowi, by pilnował owiec.

Doskonałym przykładem są papierosy. Wiadomo, że palenie powoduje raka, rakotwórcze jest nawet samo wdychanie dymu tytoniowego i kontakt z pozostałościami po paleniu – a jednak papierosy wciąż są legalne. Etykieta ostrzegawcza na opakowaniu ma wystarczać do odstraszenia potencjalnych palaczy. Takich etykiet nie ma jednak na wielu innych produktach. Na początku 2016 roku puder dziecięcy oraz inne zawierające talk produkty do damskiej higieny intymnej marki Johnson & Johnson zostały przez sąd stanu Missouri uznane za przyczynę raka jajników. W 2013 roku firma Banana Boat wycofała z rynku 23 różne spreje do opalania, bo pod wpływem słońca powodowały ciężkie oparzenia skóry. Niestety kosmetyki i produkty do pielęgnacji ciała są najmniej uregulowaną kategorią wyrobów znajdujących się pod pieczą FDA.

Tymczasem budzące wątpliwości powszechnie stosowane środki chemiczne są od dziesięcioleci na celowniku wielu organizacji politycznych i społecznych. W 1965 roku we Francji powołana została IARC, agencja do walki z rakiem działająca w ramach Światowej Organizacji Zdrowia. Agencja ta prowadzi badania mające na celu zidentyfikowanie czynników mogących zwiększać ryzyko występowania nowotworów u ludzi. Pod jej lupą są związki chemiczne, warunki pracy, czynniki fizyczne i biologiczne oraz nawyki związane ze stylem życia. Rezultaty tych badań są kategoryzowane według potencjału kancerogennego:

Grupa 1 – kancerogenny dla ludzi.

Grupa 2A – prawdopodobnie kancerogenny dla ludzi.

Grupa 2B – nie wyklucza się działania kancerogennego na ludzi.

Grupa 3 – niedający się zaklasyfikować pod względem kancerogenności dla ludzi.

Grupa 4 – prawdopodobnie niekancerogenny dla ludzi.

Od 1971 roku IARC przeanalizowała 900 związków chemicznych, spośród których ponad 400 zostało uznanych za kancerogenne, prawdopodobnie kancerogenne lub ich działanie rakotwórcze nie zostało wykluczone. Ujmijmy to inaczej: rzetelna naukowa ocena związków chemicznych ujawnia, że niemal 50% z nich może przyczyniać się do zachorowania na raka. Niemal połowa.

Te bardzo niepokojące statystyki każą postawić pytanie, dlaczego nie podejmujemy środków ostrożności. Dlaczego nie wzbraniamy się przed wprowadzaniem nowych substancji chemicznych, których rzeczywiste działanie jest dyskusyjne lub nieznane? Przeciwnie, do wytwarzania związków chemicznych i ich późniejszego stosowania podchodzi się z rażącą lekkomyślnością. A choć nasza codzienna dawka kancerogenów osiągnęła śmiertelny poziom, to – jak wyjaśniają toksykolodzy – okoliczności, specyfika i czas trwania ekspozycji na toksyny jest równie istotny jak dawka. Chodzi o to, że onkogenny potencjał szkodliwych związków bywa różny. Niektóre mogą wywoływać raka tylko po długim kontakcie z nimi i w wysokim stężeniu, inne zaś mogą mieć natychmiastowe działanie. Ryzyko rozwoju nowotworu w wyniku narażenia na bodźce kancerogenne jest uzależnione od czynników takich jak dawka, metoda, czas trwania oraz intensywność kontaktu, ale także od indywidualnych cech genetycznych oraz zdolności organizmu w zakresie detoksykacji. Im więcej wypalonych papierosów, tym większe ryzyko raka.

Biorąc pod uwagę wszystkie kancerogeny, na jakie jesteśmy narażeni, bardzo ważne jest nie tylko to, by nauczyć się je identyfikować i ich unikać, ale także wspomagać organizm w ich wydalaniu dzięki racjonalnemu odżywianiu się i stylowi życia. Nieco dalej będzie mowa o wielu produktach żywnościowych, które sprzyjają usuwaniu toksyn oraz łagodzą skutki ekspozycji na promieniowanie. Najpierw jednak przyjrzyjmy się temu, jak kancerogeny w istocie wywołują raka.

JAK KANCEROGENY WYWOŁUJĄ RAKA

Nowotwory rozwijają się etapami, a kancerogeny zaburzają wiele mechanizmów biologicznych w sposób, który sprzyja postępom choroby. Niektóre kancerogeny mogą powodować bezpośrednie uszkodzenia DNA albo mutacje genetyczne, inne zaś zaburzają mechanizmy detoksykacyjne wątroby. Niektóre kancerogeny nie wpływają na DNA w sposób bezpośredni, ale raczej prowadzą do raka poprzez stymulowanie komórek do podziału w ponadprzeciętnie szybkim tempie, podobnie jak czyni to cukier. W artykule opublikowanym w czerwcowym wydaniu wiarygodnego czasopisma „Environmental Health Perspectives” z 2016 roku, IARC przedstawiła przegląd wszystkich kancerogenów ludzkich należących do grupy 1 i opisała mechanizmy ich rakotwórczego działania. W artykule został zaprezentowany nowy sposób podziału cech ludzkich kancerogenów, bazujący na ich 10 charakterystycznych właściwościach. Są one podobne do 10 typowych cech raka opisanych w rozdziale 1 i pomagają w zilustrowaniu różnych mechanizmów, za pośrednictwem których kancerogeny wywołują nowotwory. Oto zestawienie onkogennych cech toksyn.

1. Inicjują aktywację metaboliczną, czyli chemiczne przekształcenie nieszkodliwej substancji w groźniejszą, za pośrednictwem normalnych biochemicznych procesów zachodzących w komórkach.

2. Wywołują uszkodzenia DNA i (lub) mutacje.

3. Zmieniają mechanizmy naprawcze DNA albo powodują niestabilność genomu.

4. Wywołują zmiany epigenetyczne, w tym metylację DNA.

5. Wywołują stres oksydacyjny.

6. Wywołują chroniczny stan zapalny.

7. Tłumią działanie układu odpornościowego.

8. Aktywują albo dezaktywują receptory komórkowe.

9. Powodują nieśmiertelność komórki.

10. Zmieniają sposób proliferacji komórek, ich umierania albo rodzaj dostarczanych do nich składników odżywczych.

Badacze wysnuli wniosek, że dowolny kancerogen będzie przejawiał co najmniej jedną, a prawdopodobnie więcej wymienionych cech5. Na przykład metale ciężkie (jesteśmy narażeni na ich obecność w wodzie pitnej, żywności i w miejscach pracy) mogą powodować niestabilność genomu. Perfluoroooktanosulfonian (PFOS), związek chemiczny używany jako odplamiacz do tkanin, może przyśpieszać angiogenezę – zdolność komórek rakowych do zapewnienia sobie dopływu krwi. W procesie metabolizowania alkoholu zawartego w drinkach powstaje aldehyd octowy, związek, który może uszkadzać DNA.

Skoro uzgodniliśmy już, w jaki sposób te czynniki wywołują raka, omówmy kwestię kontaktu z nimi. Przedstawienie wszystkich toksycznych związków, na jakie jesteśmy narażeni, wymagałoby napisania osobnej książki, poniższe zestawienia stanowią więc jedynie łagodne napomnienie, że należy mieć świadomość toksycznego potencjału produktów, których używamy na co dzień. Zdajemy sobie sprawę, że treść kolejnej części książki może przytłaczać, żyjemy bowiem na bardzo toksycznej planecie. Jeśli używasz dowolnego z wymienionych produktów bądź miałeś kontakt z substancjami, o których będzie mowa, to nie czuj z tego powodu wyrzutów sumienia. Po prostu zastosuj metody detoksykacji przedstawione na końcu tego rozdziału, zastąp jedne produkty innymi i zacznij kwestionować istniejące rozporządzenia dotyczące nadzoru nad substancjami chemicznymi!ROZDZIAŁ 13 Dziesięć obszarów zdrowia w kuchni

To, co jesz, może być najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym lekiem albo najpowolniejszą z trucizn.

– ANN WIGMORE, PROMOTORKA ZDROWIA I ZAŁOŻYCIELKA PIERWSZEGO
BOSTOŃSKIEGO HIPPOCRATES HEALTH INSTITUTE

Człowiek nie może dobrze myśleć, kochać i spać, jeśli się dobrze nie najadł.

– VIRGINIA WOOLF

Niejednemu czytelnikowi zapewne aż huczy w głowie od zawartych w tej książce informacji, a możesz nam wierzyć, że nie przedstawiłyśmy nawet połowy materiału i metod postępowania mających związek z dziesięcioma obszarami funkcjonowania organizmu. Niektórych wciąż mogą trapić wątpliwości. To normalne. Z opinii zebranych po wielu naszych turnusach terapeutycznych wynikało, że przekazany materiał był tak obszerny, iż pacjenci musieli spokojnie przetrawić go po powrocie do domu. Właśnie tego od ciebie oczekujemy. Chcemy zarazem dostarczyć ci pewnych narzędzi i przepisów, które pomogą przystąpić do wprowadzania zmian. Może czujesz się gotowy, by od razu wypróbować wszystkie zalecenia, a może wolisz iść krok po kroku. Zrób tak, jak twoim zdaniem będzie najlepiej. Nie ma właściwych i niewłaściwych metod. Chodzi o to, co w głębi serca wydaje ci się słuszne i nie spowoduje stresu!

Jeśli jesteś skory do rozpoczęcia eksperymentów z tym, co do tej pory opisałyśmy, to pora przejść do kuchni – domowej apteki. W kuchni każdego dnia możesz przyrządzać lekarstwa – bo zgodnie ze słowami Hipokratesa właśnie tym jest jedzenie. Naszym celem zawsze było uskrzydlanie i edukowanie pacjentów oraz otaczających ich ludzi, by zaczęli wprowadzać korzystne zmiany w jadłospisie. Oczywiście jedzenie musi też być smaczne, a jego przyrządzanie powinno przynosić radość. W ostatnim rozdziale przedstawiłyśmy kilka strategii na początek oraz garść głównych zasad, które pomogą w przestrzeganiu zalecanych podejść dietetycznych. Na końcu tego rozdziału zamieściłyśmy 10 przepisów, po jednym dla każdego z rozdziałów poświęconych poszczególnym obszarom zdrowia. Wypróbuj niektóre z nich. Ostatecznie to ty jesteś swoim najlepszym lekarzem i dzięki prawidłowemu odżywianiu po prostu poczujesz się lepiej. Rozpoczęcie przygody z nową dietą będzie wymagało pewnych przygotowań, oto więc kilka praktycznych wskazówek, które naprowadzą cię na właściwy trop.

ZACZYNAMY

Najważniejsze jest to, by nie traktować nowej diety jako harówki albo uciążliwości – podejdź do niej na luzie. Idź na kurs gotowania ketogenicznego, załóż klub kulinarny albo zacznij wymieniać się przepisami. Przekonaj się, co powinieneś zrobić, by wprowadzanie tych zmian było dla ciebie pozytywnym przeżyciem. Nie ma sensu zmiana sposobu odżywiania, która cię przygnębi – umysł musi jej sprzyjać. Oczywiście dla wielu ludzi znakomitą motywacją będzie poprawa stanu zdrowia, wyglądu i wyników badań laboratoryjnych. Doktor Nasha zleca pacjentom z aktywnym rakiem comiesięczne badania laboratoryjne, aby śledzić reakcje ich organizmów na zmiany. Jeśli przestrzegasz diety ketogenicznej, to codzienne badanie poziomu glukozy oraz ciał ketonowych we krwi także jest bardzo ważne, a zarazem może być motywujące. Jeżeli jednak wykonywanie tych badań cię dołuje (a jest tak u niektórych osób), to ich nie rób! Jeśli poinformujesz innych o swoich celach i poprosisz o wsparcie, to ryzyko poddania się rozmaitym naciskom z zewnątrz będzie znacznie mniejsze. Proces zmian da najlepsze efekty, gdy będziesz miał po swojej stronie wszystkich domowników. To zadanie zespołowe, pielęgnuj więc więzi z ludźmi, którzy cię wspierają.

Wiele osób może chcieć pomóc, przygotowując jedzenie dla ciebie i twoich opiekunów, sugerujemy więc wysłanie do tych życzliwych ludzi e-maila lub zwykłego listu z informacjami, na jakich produktach żywnościowych należy się skupić, a których unikać, do wskazówek zaś dołączenie garści przepisów, którymi będą mogli się kierować. (Wykorzystaj przepisy zamieszczone na końcu rozdziału!). Kiedy ktoś poświęca swój czas na przyrządzenie posiłku z miłością i z myślą o chorym na raka, doprawdy trudno nie skosztować. Przygotuj więc wszystkich, dając im zawczasu znać, jakie produkty żywnościowe wchodzą w grę w twoim terapeutycznym programie żywieniowym.

Następnie zaś trzeba ów program żywieniowy opracować, oczyścić kuchnię z niepożądanych produktów i wypełnić ją samymi uzdrawiającymi pokarmami.

SIEDEM RAZY P

Pamiętaj o siedmiu p – przemyślane, prawidłowe planowanie pozwoli przeciwdziałać przykrej porażce. Musisz planować, bo w przeciwnym razie będziesz chodził głodny, markotny i nabierzesz ochoty na zatrzymanie się w najbliższym fast foodzie. Planowanie posiłków, przynajmniej na bieżący dzień, jest nie tylko pomocne, lecz wręcz decydujące, zwłaszcza gdy stawiasz pierwsze kroki. Mawia się, że nabranie nowego nawyku trwa trzy miesiące, daj więc sobie trochę czasu! Zacznij od tego, by raz w tygodniu usiąść z notesem w ręce i spisać, co będziesz jadł na kolację przez sześć kolejnych dni tygodnia. Znakomitą strategią jest zaplanowanie obiadu w taki sposób, aby część została ci na wieczór. Większość ludzi codziennie albo niemal codziennie je takie samo śniadanie, pamiętaj więc o ich okresowym zmienianiu. W oparciu o zaplanowany jadłospis możesz sporządzić listę zakupów. Raz w tygodniu lub raz w miesiącu sięgnij po ulubione książki kucharskie z przepisami ketogenicznymi bądź paleo, i oznacz przepisy, które chcesz wypróbować. Zaznaczone receptury będą łatwiejsze do odszukania.

Sugerujemy subskrybowanie co najmniej dwóch różnych magazynów kulinarnych i poświęconych gotowaniu albo wyszukiwanie w internecie przepisów ketogenicznych lub blogów poświęconych diecie paleo. Nie spędzaj jednak za dużo czasu przed komputerem; najwyżej pół godziny. Uwielbiamy „Paleo Magazine” za doskonałe przepisy oraz porady dotyczące stylu życia, dzięki którym przekonasz się, że ze swoją nową dietą nie jesteś sam. Możesz założyć segregatory na różne posiłki, zapisywać je w postaci plików na komputerze albo przypinać je na Pintereście. Wybierz metodę najlepiej pasującą do twojego stylu życia. Tak czy inaczej, nowe przepisy rozbudzą twoją pomysłowość. Po opracowaniu planu przeistocz kuchnię w przystań pyszności!

PORZĄDKI I ZAOPATRZENIE – KUCHENNY DETOKS

Przeznacz popołudnie albo kilka godzin na przegląd lodówki, zamrażarki i spiżarni. Następnie zastanów się, co zrobisz z rzeczami przeznaczonymi do wyrzucenia (stołówki dla bezdomnych, przyjaciele, darowizny, śmietnik itp.) i zgromadź pudełka lub torby, w które spakujesz produkty należące do poszczególnych kategorii. Zalecamy wyjęcie całej żywności i umycie nietoksycznym środkiem czyszczącym miejsc mających z nią kontakt. Miej pod ręką notes, aby zrobić listę produktów do zastąpienia (na przykład keczup zawierający wysokofruktozowy syrop kukurydziany należy zastąpić wariantem bez dodatku cukrów). Czytaj etykiety na wszystkim (co ma etykietę) i postępuj zgodnie z dwiema następującymi regułami: 1) unikaj gotowego, paczkowanego jedzenia zawierającego więcej niż pięć składników oraz 2) jeśli przeczytanie jakiejś nazwy sprawia ci trudności, nie znasz któregoś składnika albo składnik ten nie jest produktem spożywczym (związek chemiczny, konserwant, dodatek itp.), pozbądź się tego produktu.

Usuń te produkty żywnościowe z lodówki i zamrażarki

Napoje gazowane i słodkie. Do tej kategorii należą między innymi soki owocowe, wody witaminizowane, napoje alkoholowe i gotowe drinki oraz napoje energetyzujące i gazowane (także dietetyczne). Słodkie napoje są główną przyczyną wzrostu masy ciała, a ukryty w nich cukier prowadzi do cukrzycy i jest paliwem dla komórek nowotworowych.

Mięso i nabiał pochodzące od zwierząt innych niż z chowu organicznego i naturalnie wypasanych. Wszystkie produkty odzwierzęce powinny być czyste (czyli pochodzić od zwierząt z hodowli organicznych, zwierząt wypasanych na trawie, dzikich, wolno żyjących, niefaszerowanych hormonami, antybiotykami, azotanami, itp.). Pozbądź się wysoko przetworzonych mięs, takich jak boczek czy kiełbasy, wytwarzanych przy użyciu syntetycznych związków azotu.

Produkty wysoko przetworzone. Do tej grupy należą gotowe ciastka, pączki, pizze, dania obiadowe, pieczywo i zasadniczo wszystkie paczkowane, gotowe do spożycia produkty, które zawierają więcej niż pięć składników (lub składniki, których nazwy są trudne do wymówienia). Koniecznie pozbądź się dodatków zawierających gluten, soję, kukurydzę, glutaminian sodu, cukier lub konserwanty. Przeczytaj etykiety na wszystkich dodatkach i zapoznaj się z zamieszczoną dalej w tym rozdziale listą substancji, których należy unikać.

Przetworzony nabiał i jaja. Produkty nabiałowe inne niż organiczne (w tym serek wiejski i jogurt) mogą zawierać bydlęcy hormon wzrostu (rBGH), który jest kojarzony z rakiem. Jaja niepochodzące z hodowli organicznych i od kur z wolnego wybiegu zawierają większe ilości kwasów tłuszczowych omega-6 (czyli tłuszczów o działaniu prozapalnym). Zrezygnuj ze sztucznych zamienników jaj i masła.

Nieorganiczne płody rolne. Zawsze wybieraj organiczne owoce i warzywa, zwłaszcza w przypadku produktów z listy „brudna dwunastka”.

Usuń te produkty żywnościowe ze spiżarni

Produkty na bazie rafinowanej mąki / paczkowane. Zalicza się do nich biała mąka, skrobia ziemniaczana, skrobia kukurydziana, mączka ryżowa itp. Kolejna grupa to wszelkie paczkowane płatki śniadaniowe, makarony, krakersy czy ciastka. Ma tu także zastosowanie reguła, że jeśli produkt zawiera cukier, więcej niż pięć składników i (lub) składniki, których nazwy są trudne do wymówienia, to też należy się z nim pożegnać.

Gluten i produkty zbożowe. Wyrzuć wszystko, co zawiera pszenicę, jęczmień, żyto, orkisz, kukurydzę, kaszę bulgur, biały ryż, proso, amarantus, komosę ryżową itp. (w tym makarony, ciastka i pieczywa).

Cukier i słodycze. Pozbądź się zapasów białego cukru, brązowego cukru, syropu z agawy, kukurydzianego i trzcinowego, przetworzonego miodu, ciastek, cukierków, słodyczy, batonów (w tym batonów granola) oraz słodkich płatków śniadaniowych. Wyeliminuj wszystkie produkty, które zawierają dodany cukier (naturalne cukry występują w owocach).

Rośliny strączkowe i soja. Produkty sojowe (z wyjątkiem organicznych i sfermentowanych) są żywnością GMO, zawierają lektyny i mogą mieć niepożądany wpływ na działanie układu odpornościowego. Wszystkie rośliny strączkowe mogą być ciężkostrawne ze względu na zawartość lektyn, ponadto zawierają dużą ilość skrobi.

Tłuszcze o działaniu zapalnym. Należą do nich popularne tłuszcze kulinarne, takie jak nieorganiczny olej rzepakowy (zwykle jest wytwarzany z rzepaku GMO), oleje roślinne (kukurydziany, sojowy, szafranowy) i tłuszcze w spreju.

ELIMINOWANIE TOKSYN Z KUCHNI

Celem tego kroku jest stworzenie przestrzeni kuchennej, która będzie nie tylko wygodna i dobrze zaopatrzona, ale też wolna od toksyn. Po wyeliminowaniu niezdrowej żywności należy się uważnie przyjrzeć urządzeniom, akcesoriom, pozostawionym produktom i miejscom ich przechowywania. Pojemniki na żywność i przedmioty z tworzyw sztucznych, takie jak sprzęty marki Tupperware, torby foliowe i folie spożywcze mogą zawierać zaburzające działanie układu hormonalnego związki chemiczne, takie jak bisfenol A (BPA), oraz inne kancerogenne składniki. Rozważ przechowywanie produktów żywnościowych w szklanych pojemnikach, trzymanie płodów rolnych w torbach wielokrotnego użytku i stosowanie folii aluminiowej zamiast folii z tworzyw sztucznych.

Tabela 13.1. SKŁADNIKI, KTÓRYCH NALEŻY UNIKAĆ

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Składnik Miejsce występowania i działania niepożądane
Azotan sodu i azotyn sodu Stosowane jako konserwanty i dodatki smakowe w bekonie, szynce, hot dogach, wędlinach i innych wysoko przetworzonych produktach mięsnych. W układzie pokarmowym człowieka wykazują silne działanie kancerogenne.
Benzoesan sodu Środek konserwujący powszechnie stosowany do wypieku ciast owocowych, wyrobu dżemów, napojów i dodatków. W połączeniu z witaminą C i wysoką temperaturą wykazuje właściwości kancerogenne.
Bromian potasu Utleniacz stosowany jako dodatek do żywności, głównie w piekarnictwie. Rakotwórczy i wywołujący zaburzenia w działaniu układu nerwowego.
Cukier, cukier trzcinowy, syrop trzcinowy i inne dodatki słodzące Występują w wysoko przetworzonych produktach spożywczych, sokach owocowych, wyrobach cukierniczych, batonach białkowych, dodatkach do żywności itp. Produkty żywnościowe zawierające dodany cukier są jedną z głównych przyczyn otyłości, cukrzycy, nowotworów, chorób serca, i innych schorzeń.
Częściowo uwodornione tłuszcze, tłuszcze trans, rafinowane oleje roślinne Służą do poprawiania smaku, wydłużania czasu przydatności produktów do spożycia i należą do najniebezpieczniejszych substancji spożywczych. Wykorzystywane między innymi do produkcji chipsów, potraw smażonych na głębokim tłuszczu, paczkowanych dań i krakersów. Zwiększają ryzyko chorób serca, zaburzają równowagę hormonalną, powodują tycie, stany zapalne, i nie tylko.
Glutaminian monosodowy (glutaminian sodu, MSG, E621) Aminokwas używany do poprawiania smaku zup, dressingów sałatkowych, chipsów, zimnych przekąsek i potraw restauracyjnych. Wywołuje między innymi uszkodzenia komórek lub ich śmierć, bóle głowy, zaburzenia wzroku, zmęczenie.
Konserwanty na bazie benzoesanu, np. BHT (butylowany hydroksytoluen), BHA (butylowany hydroksyanizol), TBHQ (tert-butylohydrochinon) Konserwanty stosowane w płatkach śniadaniowych, gumach do żucia, chipsach ziemniaczanych itp. Rzutują na działanie układu nerwowego i zachowanie, i mogą wywoływać raka.
Naturalne dodatki smakowe Występują w wielu paczkowanych produktach, nawet tych dostępnych w sklepach ze zdrową żywnością. Mogą zawierać produkty uboczne przetwórstwa wołowiny i nabiału oraz glutaminian sodu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przypisy

Rozdział 4

1 L. Alschuler, K.A. Gazella, The Definitive Guide to Cancer: An Integrative Approach to Prevention, Treatment, and Healing, Celestial Arts, New York 2010.

2 W. Duan i in., Hyperglycemia, a Neglected Factor during Cancer Progression, „BioMed Research International” 4176 (2014), s. 1–10.

3 J.E. Pizzorno, M.T. Murray, Textbook of Natural Medicine, Churchill Livingstone Elsevier, St. Louis 2006.

4 R.K. Johnson i in., Dietary Sugars Intake and Cardiovascular Health: A Scientific Statement from the American Heart Association, „Circulation” 11 (2009), s. 1011–1020.

5 G.A. Bray, S.Joy Nielsen, B.M. Popkin, Consumption of High-Fructose Corn Syrup in Beverages May Play a Role in the Epidemic of Obesity, „American Jour­nal of Clinical Nutrition” 4 (2004), s. 537–543, http://ajcn.nutrition.org/content/79/4/537.abstract (dostęp: 15.04.18).

6 Z.Q. Wang, Effects of Dietary Fibers on Weight Gain, Carbohydrate Metabolism, and Gastric Ghrelin Gene Expression in Mice Fed a High-Fat Diet, „Metabolism” 12 (2007), s. 1635–1642.

Rozdział 5

1 A.Platt McGinn, POPs Culture, „World Watch Magazine” 2 (2000), http://www.worldwatch.org/node/485 (dostęp: 15.04.18).

2 X. Ma i in., Critical Windows of Exposure to Household Pesticides and Risk of Child­hood Leukemia, „Environmental Health Perspectives” 9 (2002), s. 955–960, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1240997 (dostęp: 15.04.18).

3 M.T. Murray, J.E. Pizzorno, Encyclopedia of Natural Medicine, Prima Publishing, Rocklin 1998.

4 E.K. Silbergeld, D. Mandrioli, C.F. Cranor, Regulating Chemicals: Law, Science, and the Unbearable Burdens of Regulation, „Annual Review of Public Health” 36 (2015), s. 175–195.

5 M.T. Smith i in., Key Characteristics of Carcinogens as a Basis for Organizing Data on Mechanisms of Carcinogens, „Environmental Health Perspectives” 6 (2016), s. 713–721.

Rozdział 10

1 W. Holtcamp, Obesogens: An Environmental Link to Obesity, „Environmental Health Perspectives” 2 (2012), s. a62–68.

2 B. Hammes, C.J. Laitman, Diethylstilbestrol (DES) Update: Recommendations for the Identification and Management of DES-Exposed Individuals, „Journal of Midwifery and Women’s Health” 1 (2003), s. 19–29.

3 EU Tests Confirm Health Risk of Using Growth Hormones, „EurActiv”, 23.04.2002: http://www.euractiv.com/section/health-consumers/news/eu-tests-confirm-health-risk-of-using-growth-hormones (dostęp: 15.04.18).

4 R. Johnson, The US-EU Beef Hormone Dispute, „Congressional Research Ser­vice”, 14.01.2015, https://fas.org/sgp/crs/row/R40449.pdf (dostęp: 15.04.18).

5 Y. Handa i in., Estrogen Concentrations in Beef and Human Hormone-Dependent Cancers, „Annals of Oncology” 9 (2009), s. 1610–1611.

6 V. Beral i in., Breast Cancer and Hormone Replacement Therapy: Collaborative Reanalysis of Data from 51 Epidemiological Studies of 52,705 Women with Breast Cancer and 108,411 Women without Breast Cancer, „Lancet” 9084 (1997), s. 1047–1059.

7 NIH, WHI Follow Up Study Confirms Health Risks of Long-Term Combination Hormone Therapy Outweigh Benefits for Postmenopausal Women, „US National Library of Medicine” 4.03.2008, https://www.nih.gov/news-events/news-releases/whi-follow-study-confirms-health-risks-long-term-combination-hormone-therapy-outweigh-benefits-postmenopausal-women (dostęp: 15.04.18).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: