Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
11 grudnia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - ebook

„Wypinam pupę do tyłu i pomagam palcowi wejść. Całe łono – oraz odbyt – to jedno rozgrzane piekło, które musi go po prostu mieć, a pulsowanie rozchodzi się aż do ud i łydek. Stękam i wzdycham.
– Odpowiedz – rozkazuje Emeka, podczas gdy palec zaczyna poruszać się w tę i z powrotem. Och! Cudowne uczucie. Gdybym jednak mogła też dostać jego fiuta”.

Studentka ekonomii, szara myszka, która zawsze jest przykładna i skupia się głównie na studiach, staje się nagle niesamowicie żądna przygód i podnieca się seksownym kierowcą autobusu. Jak ma go uwieść?
To trzymające w napięciu opowiadanie erotyczne, które rzuca wyzwanie granicom seksualnej przestrzeni.


Vanessa Salt to pseudonim pary pisarzy mieszkających gdzieś w środkowej Szwecji. Inspirację do opowiadań Vanessa znajduje w licznych podróżach dookoła świata, gdzie upalne egzotyczne miejsca pobudzają jej erotyczną fantazję. Pisze lekko, z poczuciem humoru i namiętnością, która pojawia się w najmniej spodziewanym momencie.

Kategoria: Erotyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-26-20986-0
Rozmiar pliku: 245 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Ciemność od dawna spowijała Uppsalę. Ledwo pamiętam, kiedy ostatni raz widziałam światło dnia. Wczesne poranki i późne wieczory. Tak to jest, jak się studiuje ekonomię. I chce się być najlepszą. Jest późny październik i gdzieniegdzie prześwitują jesienne barwy liści, które są nadal na drzewach. Dygoczę i ciaśniej owijam się swetrem, starając się, by zakrywał gardło i klatkę piersiową. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdybym tylko lepiej się ubrała, ale dzisiaj nie było takiej możliwości. Absolutnie nie. Bo ten dzień ma być wyjątkowy.

– Och! – jęczy dziewczyna obok mnie. – Kiedy w końcu przyjedzie ten cholerny autobus?

Jej koleżanka przestępuje z nogi na nogę, żeby się nieco rozgrzać.

– Zawsze się spóźnia.

Ja nie mam żadnych koleżanek ze studiów, które jeżdżą w tym samym kierunku. Po ćwiczeniach w Ekonomikum mamy zwyczaj razem siedzieć i się uczyć, przygotowywać zadania na następny dzień albo przyswajać to, czego potrzeba do egzaminu. Ale kiedy zbliża się godzina mojego ostatniego autobusu, musimy iść w różne strony i zostaję sama w małej budce. Zawsze sama. Ale lubię to. Lubię rejestrować otoczenie. Stożki światła z mijających samochodów, twarze pod czapkami i kapturami, mokry od deszczu, lśniący asfalt. I autobus. A zwłaszcza kierowca autobusu.

Super, że to zawsze on jeździ na przedmieścia o tej porze, w każdym razie we wtorki. Dziś włożyłam swoją najładniejszą, najseksowniejszą koronkową koszulkę do spódnicy przez duże S – z czarnej skóry, która sprawia, że wszyscy na ulicy się za mną oglądają. Przynajmniej tak mi się wydaje. Może to tylko pewność siebie, która akurat teraz jest duża, bo po prostu wiem, że mi się uda. Jakby coś było w powietrzu. Napięcie. Tęsknota. Upojenie.

Drepczę i wyglądam za autobusem. Droga jest pusta. No, dajcie spokój. A jeśli to w ogóle nie on dzisiaj prowadzi? Może być przecież chory czy coś takiego. W takim razie całe to marznięcie na próżno. A jak ludzie patrzyli, kiedy podczas przerwy na lunch sweter zsunął mi się trochę z ramienia. Musiałam dla kierowcy wiele znieść, ja, która zazwyczaj ubieram się grzecznie i dorośle i bardzo dbam o oceny.

Ale on coś ze mną robi. Robi już od dawna. Cały poprzedni semestr i połowę tego. Odsłania moją najdzikszą stronę, wywabia tę wersję mnie samej, o której nie wiedziałam, że istnieje. Boże, o czym ja fantazjowałam…

Normalnie jestem dziewczyną z gładkimi blond włosami spiętymi w koński ogon, dziewczyną w okularach, dziewczyną z książkami, dziewczyną w bluzie z kapturem i czapce z daszkiem. Dziewczyną, której nikt nie zauważa. Lodowatoniebieskie oczy wyglądają z pewnością jak wszystkie inne oczy w tym pieprzonym kraju, a długie, szczupłe nogi i ciało mogłoby mieć więcej krągłości, jak to się mówi. Gdzie są uda? Piersi? Biodra?

Inaczej jest z tymi dziewczynami z grupy, których rodzice nie mają szwedzkiego pochodzenia i które nazywają się Jamilia, Imena i Aisha. Wystarczy porównać z moim imieniem – Melissa. Tak nudnym i zwyczajnym. Nie mówiąc już o nazwisku – Aldrin. Rymuje się trochę z „aviomarin”. Nie, dziękuję.

Ciężki dźwięk, który odróżnia się od pozostałych samochodów, sprawia, że odrywam wzrok od ziemi. Duże, szerokie opony na wilgotnej jezdni. Autobus nadjeżdża. Sto jedenastka do Sunnersty. Idealnie. Poprawiam się, unoszę podbródek, przełykam ślinę i przesuwam w tę i z powrotem dłońmi po cienkim materiale swetra. Jesienny wiatr sprawia, że szczypie mnie w oczy, ponieważ akurat dziś włożyłam soczewki, a rozpuszczone włosy powiewają mi wokół twarzy. Światła reflektorów oślepiają mnie w ciemności i robią się coraz silniejsze. Zaraz potem pławię się w świetle. Musi mnie widzieć.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: