Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zapach Boga - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
12 września 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,99

Zapach Boga - ebook

Tak było w minioną sobotę, kiedy zobaczyłem 500 osób żyjących od tygodnia bez prądu: dzieci, kobiety w ciąży.

Jak do tej pory oddawałem krew tylko do badań. Kiedy cierpiałem dla Kościoła? Nigdy! To ja mam iść do swojego mieszkania, włączyć ciepłą wodę, usiąść w fotelu, wyciągnąć kiełbasę krakowską i oglądać dziennik? Zawróciłem. Wszedłem do bloku, poprosiłem, żeby wszyscy poszli, bo to co zamierzałem zrobić to przestępstwo. Nie chciałem, żeby ponosili konsekwencje. Po wielu problemach włączyłem prąd, zostawiłem kartkę z informacją, że to zrobiłem ja. A do wojewody napisałem sms-a, że ponoszę wszystkie konsekwencje: nie byłem pijany, nie byłem pod wpływem narkotyków, to jest rzecz związana z Ewangelią.

Szokujące?

Konrad Krajewski robi to, bo uważa, że ludziom trzeba pomagać dziś, a nie jutro, że trzeba się dzielić tym, co mamy najdroższego! O sobie mówi, że jest jak „pogotowie ratunkowe Franciszka”. O nim mówią - kardynał ubogich, biskup ulic i cierpienia, jałmużnik i „Robin Hood papieża”.

Konrad Krajewski, choć woli pozostać w cieniu, w sposób konkretny pokazuje, czym jest chrześcijaństwo, bo sam na co dzień żyje Ewangelią. A to, co mówi i to, co robi zobowiązuje do naśladowania i działania.

Szokuj! Bądź wolny i rób dobro!

Wstęp i opracowanie Krzysztof Tadej.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-5964-5
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP, _KRZYSZTOF TADEJ_

WSTĘP

_Zaraz dzień_

_jeszcze jeden_

_zrób co możesz._

Czesław Miłosz, _O Aniołach_

Można go spotkać na rzymskich dworcach kolejowych, w podziemnych przejściach i ruderach. W miejscach, gdzie widać największą biedę i nędzę. Tam gdzie żyją ludzie wykluczeni.

Ale można go spotkać też w jednym z najwspanialszych kościołów świata. Rano, kilka minut po godzinie siódmej, grupka osób czeka na niego przy zakrystii w bazylice Świętego Piotra w Watykanie. Kiedy wychodzi ubrany w albę i ornat, idą za nim do jednej z kaplic znajdujących się tuż przy grobie Świętego Piotra. Tam odprawia Msze Święte. Kazania mówi bez kartki. Nie ma w nich długich teologicznych rozważań. Tylko proste, precyzyjne słowa o tym, co wynika z Ewangelii. Słowa, które zmieniły życie wielu osób.

Po Mszy Świętej we wnętrzu bazyliki jest już sporo ludzi. Niektórzy zachwycają się wspaniałym wnętrzem tej świątyni, inni szukają miejsca, gdzie można się pomodlić. On przechodzi wśród nich. Zawsze klęka przed jednym grobem. Grobem Jana Pawła II.

„Jest taki ksiądz w Watykanie…” – wiele lat temu we Włoszech usłyszałem te słowa od różnych osób. Wszyscy byli zachwyceni, że „jest taki ksiądz w Watykanie, który kupuje z własnych pieniędzy jedzenie i rozdaje je biednym koczującym przy placu Świętego Piotra”. Zdziwiony byłem ich zdziwieniem. Wyobrażałem sobie, że w Watykanie może zabraknąć wody, może nieraz prądu, ale nie księży, którzy czynią dobro, pomagając najuboższym.

Pytałem ważnych hierarchów, kim jest ten kapłan. Nie znali odpowiedzi. On dalej rozdawał jedzenie tym, którzy byli głodni. Oni wiedzieli. To Polak. Ksiądz Konrad Krajewski.

Do Watykanu przyjechał z Łodzi w 1998 roku. Rok wcześniej, w czerwcu 1997, był jedną z osób, które odpowiadały za przygotowanie szczególnej liturgii. Podczas pielgrzymki do Polski Jan Paweł II odprawił Mszę Świętą w Łodzi. Wówczas półtora tysiąca dzieci przyjęło Pierwszą Komunię Świętą z rąk papieża Polaka.

Szef Urzędu Papieskich Celebracji Liturgicznych, późniejszy arcybiskup, Piero Marini, był pod ogromnym wrażeniem. Powiedział łódzkiemu biskupowi Władysławowi Ziółkowi, że młody kleryk Konrad Krajewski powinien rozpocząć studiowanie liturgiki w Rzymie.

Jednak po święceniach kapłańskich został wikarym w parafii w Ruścu, a następnie w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łodzi. Biskup chciał, żeby poznał parafialne życie i związane z nim obowiązki. Po kilku miesiącach zdecydował – czas na studia w Wiecznym Mieście.

Konrad Krajewski był ceremoniarzem trzech papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Przygotowywał Msze Święte odprawiane przez następców Świętego Piotra, procesje Bożego Ciała, spotkania modlitewne, papieskie pielgrzymki. Uczestniczył w przygotowaniach dwóch konklawe.

Polski ksiądz był świadkiem wielu historycznych wydarzeń w Watykanie. Ich symbolem może być chwila, gdy wspólnie z arcybiskupem Piero Marinim położył ewangeliarz na trumnie z ciałem Jana Pawła II podczas pamiętnego pogrzebu. Niedługo potem miliony ludzi na całym świecie znów wpatrywały się w ekrany telewizorów, aby zobaczyć nowego papieża. Na głównym balkonie bazyliki Świętego Piotra pojawił się najpierw krzyż niesiony przez polskiego ceremoniarza, księdza Konrada Krajewskiego, a za nim papież Benedykt XVI. W 2013 roku, na tym samym balkonie, ksiądz prałat Konrad Krajewski towarzyszył francuskiemu kardynałowi, który ogłosił światu, że kolejnym papieżem został kardynał Jorge Mario Bergoglio.

W sierpniu 2013 roku Ojciec Święty Franciszek mianował łódzkiego księdza arcybiskupem i jałmużnikiem papieskim. Jałmużnikiem, czyli osobą, która w imieniu papieża pomaga najbardziej potrzebującym. Pięć lat później, w maju 2018, papież zdecydował, że Konrad Krajewski będzie kardynałem.

Wiele osób zastanawiało się, kim jest ten jeden z najmłodszych kardynałów świata.

Opisując watykańskich hierarchów, można wyliczać ich tytuły, odznaczenia, doktoraty _honoris causa_. Dla mnie ciekawsze są krótkie zdania polskiej zakonnicy. Jednej z osób pomagających kardynałowi Krajewskiemu. „Rozdajemy posiłki na dworcach kolejowych. Kiedy ci, co przyszli, kończą jeść, trzeba zrobić porządek. I wtedy on, kardynał, tak ważny hierarcha Watykanu, bierze szmatę i wszystko sprząta”.

Albo inna scena. Bazylika Świętego Piotra. Czwartek, poranek, godzina siódma dziesięć. Przy grobie Jana Pawła II można zobaczyć wielu Polaków: księży pracujących w Watykanie, osoby mieszkające w Rzymie i pielgrzymów z Polski. Za chwilę rozpocznie się Msza Święta w języku polskim. Tak jest od wielu lat. Te cotygodniowe Msze zainicjował ksiądz Konrad Krajewski. Po odejściu papieża przeczytał słowa z jego testamentu: „Po śmierci proszę o Msze Święte i modlitwy”. Ksiądz Krajewski powiedział krótko: „Będziemy odprawiać”.

To człowiek, który nie wypowiada pustych, okrągłych zdań. Nawet w kawiarni. Szkoda mu czasu na rozmowy o niczym. Tych kilka minut z nim to dla wielu często najważniejsze rekolekcje życia. Rozmowy o Bogu, które zapamięta się na zawsze.

Lubi opowiadać o ulubionych świętych. Matce Teresie z Kalkuty, siostrze Faustynie Kowalskiej, Ojcu Pio. Często mówi: „Żyj tak, aby ludzie pytali cię o Boga!”. Kiedy ktoś narzeka, że w życiu jest na „bocznym torze”, odpowiada: „Tam gdzie zanosisz Jezusa, tam jest centrum świata! Nie ma nieważnych miejsc i bocznych torów. Zanieś Chrystusa tam, gdzie może nie dotrze żadna siostra zakonna i ksiądz”.

Niektórzy obawiali się, że po nominacji na arcybiskupa i kardynała może się zmienić. Całe szczęście, nie zwariował. Dla kolegów został kolegą, dla przyjaciół przyjacielem. Nie każe do siebie mówić „eminencjo”. Nie zatrudnił sekretarza, który nosiłby za nim teczkę i otwierał drzwi. Dalej co roku chodzi w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Nadal żartuje, jeździ motorowerem, lubi grać w siatkówkę i pływać na kajakach. I pomaga tym, którzy są w potrzebie.

To pomaganie to przede wszystkim modlitwa. Szukają go ludzie z całego świata. Dzwonią, piszą. To pomaganie to przede wszystkim modlitwa. Szukają go ludzie z całego świata. Dzwonią, piszą. Konrad Krajewski działa jak pogotowie ratunkowe. Można odnieść wrażenie, że dwadzieścia cztery godziny na dobę. Niemal zawsze dostępny, bo przecież trzeba działać natychmiast, gdy umiera syn czy córka, kiedy zachoruje mama lub tata. Wtedy nie ma na świecie ważniejszej sprawy. Trzeba od razu prosić Boga o łaskę. Nieważne są wówczas dla ludzi rozważania, jacy są księża i co powinno zmienić się w Kościele. Jest rozpacz, ból i poszukiwanie pomocy. Kardynał Krajewski odprawia Msze Święte, modli się przy grobie Jana Pawła II w zgłaszanych intencjach. Pociesza, dodaje nadziei, jest z innymi w ich bólu. Robi to, co zresztą czynią inni Polacy. Siostra Maria Jasiurka z siostrami z magazynu papieskiego, ksiądz Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu, ksiądz Bogusław Turek z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, ksiądz Albert Warso z Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Zenon Grocholewski… Można wymieniać wiele nazwisk naszych rodaków w Watykanie zawsze gotowych do modlitwy za innych. Oni najlepiej wiedzą, jak wiele jest później łask i cudów.

Kardynał Krajewski nieraz jest krytykowany. Słyszałem zdania: „My tu też pomagamy biednym, a tylko o nim się mówi”. Albo: „Robi to pewnie dla sławy i rozgłosu”. Pomimo takich głosów on robi swoje – zorganizował prysznice dla bezdomnych, opiekę lekarską, noclegownie. I odmawia udzielania wywiadów. Kiedyś zrobił kilka wyjątków. Jego wypowiedzi okazały się jednymi z najciekawszych i najważniejszych świadectw na przykład o Janie Pawle II.

_Zapach_ _Boga_ to pierwszy zbiór publicznie wypowiedzianych słów kardynała Konrada Krajewskiego. To fragmenty jego kazań, homilii, przemówień i nielicznych wywiadów. Dokonano w nich drobnych poprawek stylistycznych, usunięto powtórzenia. Całe opracowanie i wprowadzone poprawki zostały zaakceptowane i autoryzowane przez kardynała Krajewskiego. Warto dodać, że niektóre wypowiedzi kardynała można przeczytać i zobaczyć w Internecie. Bezcenne nagrania zostały zarejestrowane między innymi przez Łukasza Głowackiego z kanału Maskacjusz TV.

Pojawia się o kardynale Krajewskim wiele artykułów w prasie. Jeden z nich zatytułowano: _Czy Polak znów może zostać papieżem?_ Ciekawe pytania, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Nikt, oprócz Boga.

Jednego możemy być pewni. Kiedy Bóg będzie zastanawiał się nad światem, nad Kościołem, nad tym, ile cierpienia ludzie wyrządzają ludziom… możemy Mu powiedzieć, że nie jest jeszcze tak źle. Bo przecież „jest taki ksiądz w Watykanie”, który pomaga biednym, rozdaje jedzenie. Polak z Łodzi. Konrad Krajewski.

Krzysztof TadejMIŁOSIERDZIE

Miłosierdzie jest skandalicznie bezwarunkowe. Po prostu jest. I nie można sobie na nie zasłużyć. Po prostu jest.

Miłosierdzie jest skandalicznie bezwarunkowe.

Kiedy ojciec spotkał swojego syna marnotrawnego, to nie stawiał mu żadnych warunków. Najpierw było miłosierdzie.

Miłosierdzie wyprzedza sprawiedliwość. My żądamy najpierw sprawiedliwości, a potem się zobaczy. Bóg działa zupełnie inaczej1.

W Starym Sączu jest strefa ciszy. Poszedłem tam kiedyś do konfesjonału. Przyszedł człowiek wyspowiadać się po czterdziestu latach. Cały czas myślałem, co by zrobił Jezus. Nic by nie powiedział. Nic by nie zrobił. Nie głosił żadnych nauk. No więc nic nie powiedziałem. Spytał: „A pokuta?”. „Nie ma pokuty. Idź i nie grzesz więcej” – odpowiedziałem. Takie jest miłosierdzie. Bez kombinowania2. Poszedł, ale przyszedł za pięć minut i spytał: „A może jednak…?”.

BÓG

Zobaczcie, co ciekawego dzieje się po Komunii Świętej. Kapłan daje nam Hostię i mówi: „Ciało Chrystusa”. My przyjmujemy Go i natychmiast On bierze nasze ciało, by wyjść z Kościoła. To się nazywa mądrze inkarnacją, to znaczy Jezus potrzebuje naszego ciała, by być obecnym w świecie. Możecie Go zanieść wszędzie, gdzie tylko chcecie – do domów, do szkół, tam gdzie sobie nie radzicie, na przykład w Internecie. Możecie Go tam zaprosić i zanieść. Możecie zanieść Go tam, gdzie nie może pójść żaden ksiądz, bo go nie wpuszczą. Ja staję się tabernakulum, monstrancją, w której obecny jest Jezus.

Roznosić woń Pana Jezusa. Czynić Go obecnym tam, gdzie jesteśmy. To jest nasze zadanie.

Roznosić woń Pana Jezusa. Czynić Go obecnym tam, gdzie jesteśmy. To jest nasze zadanie.

Zobaczcie – garść mąki, kropla wody. Słowa świętego lub nie kapłana. I jest Pan Bóg. Bierze moje ciało i wychodzi z Kościoła. I tylko ode mnie zależy, czy jest widoczny. Bo ja mogę Go zasłaniać. Mogę żyć tak, że nikt się nie zorientuje, że należę do Chrystusa. Nikt. Kompletnie nikt. Na przykład dlaczego Pana Jezusa nie widać w naszych urzędach? W naszych szkołach? W sejmie? Przecież tam wszyscy są ochrzczeni, przynajmniej większość. Przyjmują Boga, a jednocześnie Go nie widać. Bo Go zasłaniamy.

Najcenniejsza w monstrancji – choć ona jest piękna, złocona – jest obecność Jezusa. Więc i ja przez swoje życie muszę być taki wyzłocony. Muszę ciągle złocić swoje życie – przez spowiedź, częste karmienie się Eucharystią – bym mógł wyjść na ulice mojego miasta, tam gdzie żyjecie, do waszej szkoły, waszego domu. Życie eucharystyczne, styl eucharystyczny – to jest wyznawanie wiary: „Jezu, ufam Tobie”. Nie sobie, ale Tobie. Zauważcie, najprostszy sposób. Przechodząc koło kościoła, żegnam się. To jest wyznanie wiary, to jest jak powiedzenie całego _Credo_. Przed posiłkiem w szkole, przed zjedzeniem kanapki. Przeżegnanie się. To jest wyznanie wiary. O godzinie 12.00 zmówienie _Zdrowaś Maryjo_, przez co jednoczymy się z papieżem w modlitwie _Anioł Pański_. To jest wyznanie wiary. Rozmawianie o Jezusie to jest wyznanie wiary3.

Żydzi mówili, że są trzy sposoby poznawania Boga. Najpierw w stworzeniu, na przykład w pięknej jesieni. W stworzeniu można odkryć ślady Boga. Drugi sposób – poprzez czytanie Tory, czytanie Jego pism. Trzeci – poprzez pełnienie Jego woli. Czy ja pełnię Jego wolę, czy swoją wolę? Bądź wola Twoja, a nie moja. Nawet jeżeli nie rozumiem, to w wypełnianiu woli Bożej, żyjąc czystą Ewangelią, poznaję Boga. Mało tego, ludzie zaczynają mnie „czytać”. Jezus mówił: „Chodźcie, zobaczcie”. Papież w liście na Światowy Dzień Ubogich mówi tak: Proszę was o ten tydzień przygotowania do Dnia Ubogiego, zaproście ich do swoich stołów, do swojego domu. Jaki jest problem poszukać w naszych parafiach ludzi, którzy się źle mają; którzy obdarci są jak ten Jezus widziany przez Faustynę w parku Wenecja czy _Ecce Homo_. Ci, którzy piją pod naszymi kościołami… Ci, którzy stoją pod naszymi kościołami… Te dziewczyny na ulicy, które stoją… Zaproście ich! To będzie czysta Ewangelia.

Jezus siał i siał, i siał, i nie bał się strat. Trzy czwarte zasiewu zmarnowane. Kto z nas siałby na asfalcie, na brukowej kostce, tam gdzie są ciernie, tam gdzie na pewno – myśląc po ludzku – nie wzrośnie. A On siał i siał, i siał. I się nie bał. Tak jak non stop rozgrzesza, rozgrzesza, rozgrzesza… I nie męczy się moim grzechem. To ja jestem zmęczony, że od lat noszę ten sam grzech. Wstyd mi nawet. By nie przyzwyczaić spowiednika do mojego głosu, chodzę do różnych. A On rozgrzesza, rozgrzesza. Mało tego – mówi, że nie ma takiego grzechu, który może mnie od Niego oddalić4.

CENTRUM ŚWIATA

Gdzie jest centrum świata? Centrum świata jest tam, gdzie się modlę. Bo gdy się modlę, to Bóg we mnie oddycha. I ja Go tam znajduję. Można powiedzieć tak – rano budzę się trochę jak ateista i przypominam sobie: Bóg jest jeden, w Trójcy Jedyny. Od Niego zależy ten świat. Dziś pozwolił mi się urodzić. I staram się przeżyć ten dzień po Bożemu.

DOWÓD NA ISTNIENIE BOGA

Wydaje się, że dzisiejszemu światu nic nie jest tak potrzebne jak świadectwo człowieka wierzącego. Człowieka, który swoim stylem życia staje się dowodem na istnienie Boga. To ja mam być dowodem na istnienie Boga.

Wiara, jak pisze ksiądz Twardowski, jest cudem ufności po ciemku. Wiara ma być cudem pośród różnych ciemności tego świata: dziwnej nieraz polityki, niedorzecznych ustaw, które są często przeciw człowiekowi; przeciw rodzinie, przeciw państwu; pośród tragedii, których nie potrafię wytłumaczyć i zrozumieć, jak choćby ta ostatnia na Lampedusie. W tych mrocznych miejscach, w tych pokrętnych czasach każdy z nas ma być dowodem na istnienie Boga.

To ja mam być dowodem na istnienie Boga.

Przecież dotykamy Go w sakramentach. Spożywamy Go, wchłaniamy Go, nosimy Go w sobie. W każdej Komunii Świętej On daje swoje Ciało i natychmiast bierze moje. Po to, by Jezus mógł wyjść z tej pięknej naszej katedry, z naszych świątyń, z naszych kościołów na ulice. Gdziekolwiek więc pójdę, mogę Go zanieść, właśnie ja, bo staję się Jego tabernakulum. Tabernakulum żywym. Pomimo moich grzechów, słabości, pomimo moich wad Chrystus ciągle mi się powierza i pozwala nosić. Pozwala, bym reprezentował Go tam, gdzie żyję. Choćby to były najciemniejsze zakamarki naszego życia albo takie drogi, na których wydaje się, że nie ma dla Niego miejsca. Tam mogę Go zanieść tylko ja, tylko ty, nikt więcej. Staję się nosicielem Boga. Kiedy zaczynam żyć Ewangelią bez kompromisów, bez rozcieńczania Jego nauki. W Ewangelii Jezusa nie ma miejsca na pertraktacje i na ustępstwa. Słyszeliśmy przecież: „Kto nie jest ze Mną, ten jest przeciwko Mnie” 5. To takie klarowne. Nie można dwóm panom służyć, a przyjaciółmi moimi jesteście wtedy, gdy czynicie to, co Ja wam przykazuję.

_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_

1 Nabożeństwo pokutne w kościele w Dłutowie z udziałem grup z 93. Pieszej Pielgrzymki Łódzkiej na Jasną Górę, 21 sierpnia 2018 r.

2 Rekolekcje dla kapłanów przed ingresem ks. abpa Grzegorza Rysia, konferencja o kapłaństwie i miłosierdziu, Łódź, 28 października 2017 r.

3 Przemówienie do dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych, Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej w Łodzi, 8 czerwca 2014 r.

4 Msza św. prymicyjna, pierwsza Msza św. celebrowana w Łodzi po nominacji kardynalskiej, archikatedra św. Stanisława Kostki w Łodzi, 22 września 2018 r.

5 Wszystkie cytaty za Biblią Tysiąclecia, Pallotinum, Poznań 2003.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: