Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Życie mafii - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
4 września 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Życie mafii - ebook

Morderstwo. Pieniądze. Seks. Nuda… Jakie naprawdę jest wewnętrzne życie mafii?

Dogłębne studium kultury i sposobów funkcjonowania mafii.

Kryminolog Frederico Varese odkrywa przed nami prawdziwą, niezakłamaną codzienność mafii, od rosyjskich więzień o zaostrzonym rygorze po luksusowe jaskinie hazardu w centrum Makau. Na podstawie nagrań z podsłuchów, wywiadów i nigdy niepublikowanych dokumentów policyjnych pokazuje, jak mężczyźni i kobiety uwikłani w życie mafii łączą wymuszenia i przemoc z codziennymi lękami i namiętnościami, własnymi ambicjami i rozczarowaniami. Przemiany wywoływane przez globalizację, migracje i postęp techniczny zagrażają tradycjom i źródłom dochodu mafii. Musi się ona do nich dostosować albo zniknie. Życie mafii to rzetelne i zajmujące spojrzenie na organizację i codzienne życie jej członków, zmagających się z wyzwaniami stawianymi przez współczesny świat.

Frederico Varese - capo di tutti capi badań nad mafia. - „Financial Times”

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8062-662-1
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Jest rok 2016. W śnieżny listo­pa­dowy pora­nek przy­glą­dam się dobrze utrzy­ma­nemu nagrob­kowi na wiel­kim rosyj­skim cmen­ta­rzu. Pomnik nie należy do naj­oka­zal­szych, jed­nakże wyko­nany w peł­nej skali posąg Niko­łaja Zykowa spo­gląda na mnie poważ­nie. Jego postać jest wykuta w kosz­tow­nym ciem­nym mar­mu­rze, obok zaś znaj­dują się nie­wielki stół, pro­sty biały pra­wo­sławny krzyż i wazon na kwiaty. Nie­opo­dal leżą nie­któ­rzy z jego wspól­ni­ków. Zykowa spo­tka­łem po raz ostatni w poło­wie lat dzie­więć­dzie­sią­tych i dopiero teraz wró­ci­łem do mia­sta, w któ­rym kie­ro­wał miej­scową mafią, czyli do Permu u stóp Uralu. Choć na temat mojego pobytu w Rosji w latach dzie­więć­dzie­sią­tych XX w. pisa­łem wiele, ni­gdy nie uzna­wa­łem za sto­sowne roz­wo­dzić się na temat naszych spo­tkań. Niniej­sza książka wróci Zykowa do życia. Nale­żał do taj­nego prze­stęp­czego brac­twa, które ode­grało poważną rolę w euro­pej­skim pod­zie­miu. Jego człon­ko­wie noszą impo­nu­jące tatu­aże, prze­strze­gają taj­nego kodeksu hono­ro­wego i dzia­łają w więk­szo­ści euro­pej­skich kra­jów. W Życiu mafii napo­tkamy rów­nie egzo­tyczne postaci z Sycy­lii, Hong­kongu i Japo­nii, udamy się też dalej, do Makau, Birmy i Dubaju, potem do Gre­cji, dalej przez Atlan­tyk, by odkry­wać obraz dzi­siej­szego pół­światka. Jed­nakże nie powin­ni­śmy ani przez chwilę sądzić, że mafioso to Ważna Szy­cha miesz­ka­jąca w odle­głym miej­scu. Może on gnieź­dzić się wśród nas, tak na angiel­skim przed­mie­ściu, jak w Palermo. Się­gnijmy po jeden tylko przy­kład.

Nie­dawno w miej­sco­wo­ści Sal­ford na obrze­żach Man­che­steru pewien czło­wiek został zaata­ko­wany maczetą, innemu zaś wrzu­cono do domu gra­nat. Dzie­wię­cio­letni chło­piec otwie­ra­jący drzwi swego domu został zastrze­lony: zabójca chciał zabić jego ojca. W tym mie­ście, liczą­cym 234 tysiące miesz­kań­ców, trzy­dzie­ścioro dzieci lęka się o swe życie, działa w nim 25 zor­ga­ni­zo­wa­nych grup prze­stęp­czych, a liczba zastrze­lonych osób wynio­sła 19 w ciągu dwu­na­stu mie­sięcy¹. „Poli­cja nie kon­tro­luje ulic” – powie­dział w 2016 r. jeden z człon­ków gangu repor­te­rowi BBC.

Wyobraź sobie, że byłeś jed­nym z kibi­ców, gdy Man­che­ster Uni­ted podej­mo­wał Wigan Ath­le­tic w drugi dzień świąt w 2011 r. Jeśli byłeś, zapewne pamię­tasz ten mecz – Man­che­ster roz­gro­mił Wigan 5 do 0. Jed­nakże poza sta­dio­nem działo się coś jesz­cze. Umun­du­ro­wani „pra­cow­nicy” kie­ro­wali samo­chody kibi­ców na par­king koło sta­dionu Old Traf­ford. Tysiące ludzi łatwo znaj­do­wało miej­sce do par­ko­wa­nia za pięć fun­tów. Tanio­cha. Duże nie­za­go­spo­da­ro­wane obszary, salony samo­cho­dowe i puste miej­sca wokół biu­row­ców zmie­niano w par­kingi na czas meczów przez cały sezon roz­gry­wek. Haczyk tkwił w tym, że pra­cow­nicy ci zatrud­nieni byli przez miej­scowe grupy prze­stęp­cze nie­le­gal­nie wyko­rzy­stu­jące prze­strzeń publiczną. Nie­kiedy wywią­zy­wały się mię­dzy nimi walki o kon­trolę nad naj­lep­szymi miej­scami. W drugi dzień świąt 2011 r. poli­cja wyko­nała nalot i aresz­to­wała trzy­na­ście osób w wieku od pięt­na­stu do pięć­dzie­się­ciu lat. Funk­cjo­na­riu­sze pró­bo­wali poło­żyć kres dzia­łal­no­ści corocz­nie przy­no­szą­cej miliony².

Old Traf­ford znaj­duje się nie­da­leko Sal­fordu, led­wie dwie mile od cen­trum Man­che­steru. W Haçiendzie, naj­słyn­niej­szym euro­pej­skim klu­bie noc­nym lat osiem­dzie­sią­tych i dzie­więć­dzie­sią­tych, grano acid house i rave. Regu­lar­nie wystę­po­wał tam New Order, zespół zawią­zany po roz­pa­dzie Joy Divi­sion. Bramki klubu obsłu­gi­wał nie­jaki Damien Noonan pocho­dzący z groź­nej miej­sco­wej rodziny prze­stęp­czej z Sal­fordu. Rodzina budziła taki lęk, że gdy któ­rego z jej człon­ków zatrzy­mano do kon­troli dro­go­wej, poli­cjanci pusz­czali go wolno nie­za­leż­nie od popeł­nio­nych wykro­czeń. Damien wpro­wa­dził w Haçiendzie pewien porzą­dek. Gang­ste­rzy mieli wstęp, ale wyzna­czano im miej­sca w prze­ciw­le­głych rogach sali, by unik­nąć krwa­wych pora­chun­ków. Sprze­da­wano im drinki po kosz­tach, po to by ich nie kra­dli i nie ponie­wie­rali obsługi. Peter Hook, zało­ży­ciel Joy Divi­sion i współ­wła­ści­ciel Haçiendy, wspo­mina, że gosz­cze­nie gang­ste­rów przy­no­siło dodat­kowe korzy­ści: nie­któ­rzy pra­cow­nicy mogli zacią­gać nie­opro­cen­to­wane pożyczki, zamiast zadłu­żać się w ban­kach. Fakt, że klub koja­rzono z sil­nym gan­giem, ozna­czał też zwięk­szony pre­stiż: „Nasi bram­ka­rze byli tak napa­ko­wani i tak zaje­bi­ście bru­talni, że wszę­dzie szła za nami ich sława” – pisze Peter Hook w swej książce o Haçiendzie. Umoż­li­wie­nie gang­ste­rom kon­troli klu­bo­wych bra­mek miało też pewne wady. Wpro­wa­dzali oni do lokalu nar­ko­tyki, a bram­ka­rze, by nie stra­cić twa­rzy, musieli mścić się za wyda­rze­nia poprzed­niej nocy, co koń­czyło się praw­dzi­wymi woj­nami gan­gów. Tak oto legalny klub, lubiany i odwie­dzany przez wielu z nas, był powią­zany z roz­bu­chaną prze­mocą.

Minęło około dwu­dzie­stu lat i nie­któ­rzy czy­tel­nicy mogliby sądzić, że dzi­kie czasy Haçiendy należą już do prze­szło­ści. W końcu klub zamknął swe podwoje w czerwcu 1997 r.³ W Sal­ford Quays znaj­dują się teraz biura BBC i ITV, a oko­lica stop­niowo ule­gła gen­try­fi­ka­cji. Mimo to, gdy pisa­łem tę książkę, naj­bar­dziej wpły­wowy gang­ster z Sal­fordu został zabity w pie­czo­ło­wi­cie zapla­no­wa­nym zama­chu 26 lipca 2015 r. Paul Mas­sey został zastrze­lony w chwili, gdy wysia­dał ze srebr­nego bmw przed swoim domem w Sal­fordzie. Nie­długo po jego śmierci prze­rwa­łem pisa­nie i uda­łem się do mia­sta na spo­tka­nie z Donem Brow­nem, poli­cjan­tem pra­cu­ją­cym na tych uli­cach od 1983 r.

Mas­seya aresz­to­wa­łem trzy razy. Pierw­szy raz, gdy miał sie­dem­na­ście lat. Był małym gościem, nie­po­zor­nym, ale miał jaja i robił, co chciał. Pew­nego razu dźgnął kogoś nożem na oczach ekipy BBC krę­cą­cej o nim film. Potem odsie­dział za to wyrok⁴.

Prze­moc sta­nowi nie­od­łączny skład­nik tego fachu. Tacy jak Mas­sey, podob­nie jak mafiosi, muszą umieć prze­ko­nać wąt­pią­cych, że w razie czego będą gotowi naci­snąć spust. Gdy już uda im się wyro­bić sobie taką repu­ta­cję, ludzie znacz­nie czę­ściej speł­niają ich życze­nia. W efek­cie mafiosi w codzien­nych dzia­ła­niach mogą być mniej bru­talni⁵.

Ludzie ci nie trud­nią się pro­stym zaku­pem i sprze­dażą nie­le­gal­nych towa­rów. Oni orga­ni­zują rynki. Kon­tro­lują prze­strzeń publiczną. Zamiast han­dlo­wać nar­ko­ty­kami na uli­cach, wolą decy­do­wać o tym, kto han­dluje. Wkrótce roz­sze­rzają swoje inte­resy z jed­nej branży na kilka sek­to­rów lokal­nej gospo­darki – od nar­ko­ty­ków do pro­sty­tu­cji, od drob­nych skle­pi­ka­rzy przez tak­sów­ka­rzy po salony fry­zjer­skie, od par­kin­gów i domów opieki po firmy budow­lane – aż opa­no­wują całe gałę­zie. Pre­zen­tują się jako insty­tu­cje wła­dzy, osta­tecz­nie rywa­li­zu­jąc z legal­nymi struk­tu­rami pań­stwa. Inte­resy Mas­seya były znacz­nie szer­sze niż han­del pro­chami. Zało­żył on firmę pod nazwą Per­so­nal Mana­ge­ment Secu­rity, w skró­cie PMS. Każdy wie­dział, że PMS ozna­cza „Paul Mas­sey Secu­rity”. W ciągu kilku lat firma zyskała lukra­tywne kon­trakty w Sal­for­dzie, Man­che­ste­rze i w innych miej­scach. Wśród klien­tów zna­la­zły się Metro­link – man­che­ster­ska kolejka miej­ska – oraz firma budow­lana wzno­sząca w Man­che­ste­rze nowy komi­sa­riat (obie umowy zerwano po fali publicz­nych pro­te­stów). „Te firmy ochro­niar­skie w prak­tyce trud­nią się ścią­ga­niem hara­czy” – mówi Don Brown. Nawet Mas­sey, ban­dzior jakich wielu, zdo­był silną pozy­cję na legal­nym rynku.

Mas­sey i inne osoby, które będziemy pozna­wali na stro­nach tej książki, żyją w spo­łecz­no­ści. Mas­sey dora­stał wśród ludzi, któ­rzy nie ufali poli­cji ani legal­nym insty­tu­cjom. Zamieszki w Sal­for­dzie z 1992 r. były prze­cież trwa­jącą tydzień falą ata­ków na poli­cję i straż pożarną. Nazwi­ska kapu­siów wypi­sy­wano sprayem na murach budyn­ków na uli­cach han­dlo­wych. Cztery lata temu w jed­nym z miej­sco­wych pubów zastrze­lono męż­czy­znę na oczach trzy­dzie­stu osób. Doko­naw­szy czynu, zabójca wymie­rzył w świad­ków i ostrzegł, by nie gadali. Tak jak w podob­nych wypad­kach zapis z moni­to­ringu znik­nął. Nikt nie chciał zło­żyć zeznań. Poli­cja nie nazwała tego omertà, jak okre­śla się sycy­lij­ską zasadę mil­cze­nia, lecz „ścianą mil­cze­nia”. Ale zasada jest ta sama⁶. Były nad­pro­ku­ra­tor koronny dla Wiel­kiego Man­che­steru stwier­dził w 2016 r. w wywia­dzie dla BBC: „Two­rzą wra­że­nie, jakby stali ponad pra­wem nie­które osoby uwa­żają, że mogą unik­nąć kary za mor­der­stwo”. Przy­znał, że „poli­cja cierpi na defi­cyt zaufa­nia”.

Z cza­sem gang­ster­ska spra­wie­dli­wość zaj­muje miej­sce prawa i porządku. Nikogo nie aresz­to­wano za zamor­do­wa­nie Mas­seya, jed­nakże miej­scowy trzy­dzie­sto­trzy­la­tek został zastrze­lony przez zabój­ców na moto­cy­klu, co sta­nowi typowy spo­sób dzia­ła­nia w sal­fordz­kim pół­światku. Mówi się, że ofiara była powią­zana z zama­chem na Mas­seya. Nie­for­malni stróże porządku w Sal­for­dzie okre­ślają nawet wyso­kość odszko­do­wa­nia wypła­ca­nego w przy­padku, gdy zło­dziej ucie­ka­jący skra­dzio­nym pojaz­dem potrąci prze­chod­nia. Człon­ko­wie Firmy z Sal­fordu – nazy­wa­nej też w skró­cie Firmą (tymi dwiema nazwami okre­ślano gang Mas­seya) – repre­zen­tują alter­na­tywną wła­dzę arbi­tral­nie wymie­rza­jącą spra­wie­dli­wość prze­stęp­com⁷. W następ­nym kroku sam gang­ster staje się przy­wódcą spo­łecz­no­ści. W roku 2015 „Guar­dian” dono­sił o pogło­skach, że poli­cja popro­siła Mas­seya o media­cje po serii bru­tal­nych wyda­rzeń w mie­ście, w tym napa­dów z uży­ciem maczety i gra­natu¹. Dzia­łał też jako media­tor w spo­rach gan­gów na tere­nie Zjed­no­czo­nego Kró­le­stwa. W roku 2010, by umoc­nić swoją przy­wód­czą pozy­cję, sta­nął nawet do wybo­rów na bur­mi­strza Sal­fordu i zajął siódme miej­sce. Gdyby obo­wią­zy­wała inna ordy­na­cja wybor­cza, na przy­kład pro­por­cjo­nalna, zdo­byłby miej­sce w miej­sco­wym zgro­ma­dze­niu wraz z gro­nem swych zwo­len­ni­ków⁸.

Ludzie ci żerują na swo­ich spo­łecz­no­ściach, a mimo to są trak­to­wani jako miej­scowe auto­ry­tety, osoby godne sza­cunku – choćby ze stra­chu, jeśli nie z innych wzglę­dów. Jako że czę­sto dzia­łają w ramach sze­regu ofi­cjal­nych insty­tu­cji, gang­ste­rzy i mafiosi sta­rają się wpły­wać na pro­ces demo­kra­tyczny, wspie­ra­jąc swo­ich kan­dy­da­tów lub nawet star­tu­jąc samemu. Nie­któ­rzy człon­ko­wie spo­łecz­no­ści odno­szą korzy­ści z ist­nie­nia zor­ga­ni­zo­wa­nej prze­stęp­czo­ści, ale jest to mniej­szość. Nie­stety legalne wła­dze czę­sto wzbu­dzają mniej zaufa­nia niż miej­scowi gang­ste­rzy. Wszel­kiego rodzaju mafie są pry­mi­tyw­nymi, quasi-pań­stwo­wymi orga­ni­za­cjami. Jeśli pozwoli im się ist­nieć i roz­kwi­tać, w końcu zastę­pują legalne insty­tu­cje.

Mafie oma­wiane w tej książce – sycy­lij­ska cosa nostra, mafia wło­sko-ame­ry­kań­ska, mafia rosyj­ska, japoń­ska yakuza oraz triady z Hong­kongu – róż­nią się od osob­ni­ków pokroju Mas­seya. Gangi są zwy­kle samo­dziel­nymi orga­ni­za­cjami, pod­czas gdy mafie wypra­co­wały sobie normy zacho­wa­nia obo­wią­zu­jące wszyst­kie Rodziny i mają ze sobą wiele wspól­nego, co odróż­nia je od innych rodza­jów orga­ni­za­cji prze­stęp­czych. Wszyst­kie powstały w trud­nych cza­sach, gdy wła­dza pań­stwowa nie budziła zaufa­nia i nie była w sta­nie odpo­wied­nio zarzą­dzać gospo­darką (legalną i nie­le­galną). Posia­dają wyszu­kane rytu­ały ini­cja­cyjne i zwy­kle mie­wają podobną hie­rar­chię i podobne zasady funk­cjo­no­wa­nia, w tym zasady doty­czące seksu i życia rodzin­nego. Wszyst­kie dzia­łają też na tych samych ryn­kach legal­nych i nielegal­nych, takich jak prze­mysł budow­lany, zamó­wie­nia publiczne, nar­ko­tyki i pro­sty­tu­cja. Mafia w prak­tyce jest grupą „gan­gów” kon­tro­lu­ją­cych dane tery­to­rium i respek­tu­ją­cych te same zasady. Mogą one na­dal wal­czyć mię­dzy sobą, należą jed­nakże do tej samej struk­tury. Przede wszyst­kim ist­nieją od dawna, znacz­nie dłu­żej niż gangi.

Kim są mafiosi? Ist­nieje skłon­ność do opi­sy­wa­nia ich jako nad­lu­dzi, demo­nicz­nych socjo­pa­tów kie­ru­ją­cych orga­ni­za­cjami na podo­bień­stwo WIDMA z fil­mów o Bon­dzie. Jed­nakże z moich nie­licz­nych spo­tkań z nimi wynio­słem inne wra­że­nia. Czę­sto pytano mnie, czy bałem się, spo­ty­ka­jąc się z nimi, i czy chcieli ze mną roz­ma­wiać. Sądzę, że ludzie znaj­du­jący się po nie­wła­ści­wej stro­nie prawa rów­nież czują jakże ludz­kie pra­gnie­nie poro­zu­mie­wa­nia się, mówie­nia o sobie, uspra­wie­dli­wia­nia swo­ich dzia­łań. Widzia­łem wyraź­nie, że odmienny zbieg oko­licz­no­ści, inne pocho­dze­nie czy też pod­jęte decy­zje spra­wi­łyby, że wie­dliby dzi­siaj zupeł­nie inne życie.

Tacy ludzie uży­wają prze­mocy, ale nie zaj­mują się zabi­ja­niem kogo popad­nie. Naj­lep­szym zabez­pie­cze­niem było trak­to­wać ich poważ­nie i nie mieć żad­nych ukry­tych celów poza głę­bo­kim pra­gnie­niem zro­zu­mie­nia, pozna­nia ich spo­sobu widze­nia świata, ich poglą­dów na życie oraz dowie­dze­nia się, czy było warto. Odda­wa­łem się w ich ręce mniej wię­cej na godzinę, a oni przyj­mo­wali wyzwa­nie. Dzia­ła­łem jak święty głu­piec, aka­de­micka wer­sja Poly­anny, sta­jąc się maleń­kim obser­wa­to­rem ich świata.

Z pew­no­ścią prze­pro­wa­dza­jąc takie wywiady, należy sto­so­wać się do pew­nych pod­sta­wo­wych zasad. Ni­gdy nie pyta­łem o szcze­góły, takie jak „kto kogo zabił”, jak czy­niłby to dzien­ni­karz śled­czy czy poli­cjant. Aby wywiad przy­niósł owoce, nie nale­żało oka­zy­wać obrzy­dze­nia ani moral­nej wyż­szo­ści. By zmniej­szyć poczu­cie zagro­że­nia, pyta­nia powinny doty­czyć „ludzi z tej samej branży”, a nie wypy­ty­wa­nej osoby. W moim przy­padku stra­te­gia ta oka­zała się sku­teczna. Po kilku ogól­nych uwa­gach zwy­kle roz­mówca odno­sił się do kon­kret­nej sprawy zwią­za­nej z nim lub też z „kimś zna­nym”. Rzadko korzy­sta­łem z dyk­ta­fonu. Z doświad­cze­nia wiem, że jest on dla roz­mów­ców źró­dłem dys­kom­fortu, który spra­wia, że odpo­wia­dają wykręt­nie. Pre­fe­ruję więc robie­nie nota­tek. Przy­po­mina to roz­mówcy o celu spo­tka­nia (czyli bada­niach nauko­wych prze­zna­czo­nych do publi­ka­cji), jed­no­cze­śnie zmniej­sza­jąc nie­bez­pie­czeń­stwo nie­wła­ści­wego wyko­rzy­sta­nia pozy­ska­nych infor­ma­cji przez osobę, która je zbiera⁹.

Życie mafii nie jest oparte wyłącz­nie na wywia­dach, które prze­pro­wa­dzi­łem oso­bi­ście. Wręcz prze­ciw­nie. Znaczną część źró­deł sta­no­wią akta sądowe, dane bio­gra­ficzne i roz­mowy nagrane przez poli­cję pod­czas pro­wa­dzo­nych docho­dzeń. Ni­gdy nie zapo­mi­nam, że mate­riał ten zgro­ma­dzony został w celach bar­dzo odmien­nych od moich. Głu­potą byłoby jed­nak pomi­jać cał­ko­wi­cie takie bogac­two infor­ma­cji. Ślę­cząc nad aktami sądo­wymi, zna­leźć można bez­cenne infor­ma­cje na temat życia ludzi, o któ­rych piszę. Mate­riały z pod­słu­chów, gdy roz­mówcy nie zdają sobie sprawy, że są pod­słu­chi­wani, pozwa­lają nam nie­zau­wa­że­nie przy­glą­dać się wszyst­kim szcze­blom prze­stęp­czej hie­rar­chii, od sze­fo­stwa po ulicz­nych żoł­nie­rzy, i dowie­dzieć się bar­dzo wiele na temat codzien­nych aspek­tów ich życia i dzia­łal­no­ści. Takiego oglądu nie zyska ni­gdy żaden etno­graf. Świa­dom ogra­ni­cze­nia każ­dego rodzaju danych, pod­ją­łem się stwo­rze­nia histo­rii wia­ry­god­nej i zgod­nej z więk­szo­ścią źró­deł. To, czy mi się to udało, oceni osta­tecz­nie czy­tel­nik.

W książce tej zamie­rzam uwy­pu­klić ludzką stronę prze­stęp­czych spi­sków. Opi­suję w niej mafio­sów jako ludzi wcale nie mądrzej­szych od nas, popeł­nia­ją­cych błędy, nie­kiedy dają­cych się oszu­kać, koń­czą­cych w trum­nie lub za krat­kami. Wyko­rzy­stu­jąc struk­turę nor­mal­nego życia, opi­suję skom­pli­ko­wane wyzwa­nia, z jakimi mie­rzą się mafiosi kie­ru­jący swo­imi orga­ni­za­cjami. Tak jak my wszy­scy, mafiosi rodzą się i dora­stają, nie­kiedy biorą ślub, znaj­dują pracę lub pro­wa­dzą firmę, oszczę­dzają i inwe­stują pie­nią­dze, zaj­mują się poli­tyką, cho­rują i w końcu umie­rają. Osiem eta­pów życia sta­nowi roz­działy tej książki: „Naro­dziny”, „Praca”, „Zarzą­dza­nie”, „Pie­nią­dze”, „Miłość”, „Samo­ocena”, „Poli­tyka” i „Śmierć”. Każdy z roz­dzia­łów otwiera szcze­gó­łowo przed­sta­wiona opo­wieść. Dalej zaj­muję się pły­ną­cymi z niej wnio­skami.

W „Naro­dzi­nach” naj­waż­niej­szą posta­cią jest Niko­łaj Zykow, szef mafii rosyj­skiej. Tak jak Mas­sey z Sal­fordu, Zykow zaj­mo­wał się wymu­sza­niem hara­czy i pró­bo­wał uczy­nić z sie­bie przy­wódcę spo­łecz­no­ści. Nale­żał do zro­dzo­nego w radziec­kich wię­zie­niach taj­nego brac­twa, któ­rego ide­olo­gią był sprze­ciw wobec wszyst­kiego, co radziec­kie. Brac­two miało także rytuał ini­cja­cyjny – pro­ces ponow­nych naro­dzin przy­szłego członka – bar­dzo podobny do tych w innych mafiach (a nie­obecny wśród gan­gów z Sal­fordu). Z koń­cem Związku Radziec­kiego brac­two to stało się poważ­nym gra­czem w kry­mi­nal­nym pół­światku wielu kra­jów i – jak inne mafie – aspi­ro­wało do prze­ję­cia kon­troli nad ryn­kami i tery­to­riami.

W „Pracy” biorę na cel Anto­nina Rotolo, noszą­cego oku­lary szefa mafij­nej Rodziny Paglia­relli z Palermo. Na pod­sta­wie wie­lo­go­dzin­nych nagrań z pod­słu­chów rekon­stru­uję, jak wymu­szał hara­cze w swo­jej oko­licy i jak jego zastępca zapla­no­wał powrót cosa nostry do hur­to­wego han­dlu nar­ko­ty­kami dzięki soju­szowi z mafią wło­sko-ame­ry­kań­ską. Opi­suję też sytu­ację, z jaką Anto­nino i inni sze­fo­wie mie­rzyli się od roku 2008, w tym kry­zys gospo­dar­czy, nie­usta­jącą pre­sję poli­cji, aresz­to­wa­nia oraz poja­wie­nie się imi­gran­tów zza Morza Śró­dziem­nego, któ­rzy nie mieli ochoty uznać rzą­dów cosa nostry. Repu­ta­cja sycy­lij­skiej cosa nostry nie jest już tak zło­wroga jak kie­dyś.

W „Zarzą­dza­niu” na scenę wcho­dzi Merab, szef postra­dziec­kiego mafij­nego klanu Kuta­isi. Śle­dzimy go, gdy mie­rzy się z wyzwa­niem wro­giego klanu z Tbi­lisi, zabi­ja­ją­cego jego ludzi w całej Euro­pie. Jak powi­nien zare­ago­wać? Czy roz­pę­tać praw­dziwą wojnę, czy też wypra­co­wać dłu­go­fa­lową stra­te­gię izo­lo­wa­nia swo­ich wro­gów, zanim ude­rzy? Dowie­cie się z lek­tury. Zdo­bę­dzie­cie przy oka­zji cenną wie­dzę na temat zarzą­dza­nia.

Mafie muszą robić coś z gro­ma­dzo­nymi pie­niędzmi. W „Pie­nią­dzach” idę więc tro­pem środ­ków mafii rosyj­skiej pły­ną­cych z Moskwy do Nowego Jorku, Lon­dynu i Rzymu. Ozna­czam trzech klu­czo­wych gra­czy w tym pro­ce­sie: mafiosa, zaufa­nego dostawcę usług zaj­mu­ją­cego się prze­miesz­cza­niem i inwe­sto­wa­niem brud­nego kapi­tału oraz ban­kie­rów, któ­rzy przy­my­kają na to wszystko oko. Dowiemy się, że nie­kiedy mafiosi bywają oszu­ki­wani przez ban­kie­rów i pośred­ni­ków.

W „Miło­ści” opi­suję oso­bi­stą roz­mowę pomię­dzy pew­nym mafio­sem a jego part­nerką. Choć ona nie ma wstępu do wyłącz­nie męskiego bra­ter­stwa cosa nostry, on orga­ni­zuje dla niej szcząt­kowy rytuał ini­cja­cji. Siła miło­ści każe mu zła­mać pod­sta­wowe zasady mafii i zwie­rzyć się swo­jej uko­cha­nej. Głę­bo­kie uczu­cie do part­nerki może w znacz­nej mie­rze osła­bić spój­ność orga­ni­za­cji, toteż mafie sta­rają się kon­tro­lo­wać uczu­cia i emo­cje swo­ich żoł­nie­rzy.

W „Samo­oce­nie” główną posta­cią jest „Zła­many Ząb” Wan, władca szu­lerni w Makau, który zaspon­so­ro­wał pro­duk­cję filmu o sobie samym. Jed­nakże powstałe dzieło nie­zu­peł­nie mu odpo­wia­dało. Film może być potęż­nym narzę­dziem pro­mo­cyj­nym. Choć mafie pra­gną kon­tro­lo­wać swój wize­ru­nek, filmy krę­cone przy ich bez­po­śred­nim udziale nie podo­bają się wyra­fi­no­wa­nej publicz­no­ści. Moim zda­niem naj­lep­sza jest reklama pośred­nia, tak jak w fil­mach z serii Ojciec chrzestny.

W „Poli­tyce” śle­dzę dzia­ła­nia dwóch hong­koń­skich triad, które ujaw­niają tajem­nice napa­ści mafii na stu­den­tów 3 paź­dzier­nika 2014 r. Wydaje się, że bli­skość Chin pod­ko­puje auto­no­mię hong­koń­skich triad i zmie­nia je w narzę­dzie na usłu­gach geo­po­li­tycz­nego mocar­stwa. Ogól­nie zaś poka­zuję w tym roz­dziale, jak mafia może stać się pań­stwem i jak pań­stwa bar­dzo czę­sto przy­po­mi­nają mafie.

W roz­dziale „Śmierć” opi­suję nie­które z ulu­bio­nych przez mafio­sów metod zabi­ja­nia ludzi, koń­czę zaś omó­wie­niem dzia­łań, które osła­bi­łyby mafie, a w końcu je zabiły. W Post mor­tem zaś wra­cam do Permu, by przy gro­bie Zykowa snuć wnio­ski na przy­szłość. W przy­pi­sach umiesz­czo­nych na końcu książki wska­zuję źró­dła, z któ­rych korzy­sta­łem, oraz podaję pro­po­zy­cje, po które można się­gnąć, by dalej zgłę­biać temat.

Ostat­nie słowo na temat Mas­seya pocho­dzi od spo­tka­nej w Sal­for­dzie osoby, która dobrze go znała: „Gdy zabili Mas­seya, poczu­łem smu­tek. Wysze­dłem z biura i po pro­stu sie­dzia­łem na ławce. Dla­czego było mi smutno? Tak, był prze­stępcą, ale potra­fił też utrzy­mać porzą­dek, kon­tro­lo­wać sytu­ację. Teraz prze­moc się nasili”. Nawet naj­bar­dziej zło­wro­dzy mafiosi zaczy­nają jako drobne osie­dlowe ban­dziorki, tak jak Mas­sey. Choć nie powin­ni­śmy przy­pi­sy­wać tym ludziom nad­na­tu­ral­nych umie­jęt­no­ści, błę­dem byłoby ich nie doce­niać. Zdol­ność tych orga­ni­za­cji do two­rze­nia pew­nego spo­łecz­nego porządku na bazie stra­chu i nie­spra­wie­dli­wo­ści jest czymś fascy­nu­ją­cym i prze­ra­ża­ją­cym zara­zem. Możemy to igno­ro­wać tylko na wła­sne ryzyko¹⁰.

1. Za życia Mas­sey zaprze­czył tym plot­kom.Uwaga dla czy­tel­nika

Wyda­rze­nia opi­sane w tej książce są praw­dziwe, podob­nie jak dia­logi. Z przy­czyn praw­nych oraz po to, by chro­nić pry­wat­ność, nie­które nazwi­ska i szcze­góły zostały zmie­nione. Nazwi­ska i imiona napi­sane kur­sywą są pseu­do­ni­mami. Gdy słowo „Rodzina” pisane jest z wiel­kiej litery, odnosi się do pod­sta­wo­wej jed­nostki orga­ni­za­cyj­nej mafii, nie zaś rodziny bio­lo­gicz­nej. Zwy­kle okre­ślam mafię sycy­lij­ską nazwą sto­so­waną przez jej człon­ków, czyli cosa nostra. Trans­li­te­ra­cja nie­któ­rych rosyj­skich nazwisk została uprosz­czona. Nie­które frag­menty tej książki oparte są na publi­ko­wa­nych wcze­śniej pra­cach nauko­wych. Źró­dła wymie­niam w przy­pi­sach zamiesz­czo­nych na końcu książki.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Infor­ma­cje o gan­gach z Sal­fordu, w tym o stra­chu przed śmier­cią u dzieci, pocho­dzą z pro­gramu BBC Pano­rama pt. Gangs, Guns and the Police z 8 lutego 2016 r., dostępne pod adre­sem: http://www.bbc.co.uk/pro­gram­mes/b070rnw4.

2. Na temat poli­cyj­nej ope­ra­cji prze­ciwko nie­le­gal­nemu par­kin­gowi zob. np. Police smash Man­che­ster Uni­ted match day ille­gal car park rac­ket, https://www.man­che­ste­re­ve­nin­gnews.co.uk/news/gre­ater-man­che­ster-news/police-smash-man­che­ster-uni­ted-match-679255.

3. Peter Hook, The Haçienda: How Not to Rum a Club, Simon & Schu­s­ter, Lon­dyn 2010, opi­suje rolę gang­ste­rów 300 w tym zna­nym klu­bie. Cytat pocho­dzi ze s. 257.

4. O śmierci Paula Mas­seya roz­pi­sy­wała się bry­tyj­ska prasa. Zob. np. Helen Pidd, Fune­ral for Sal­ford’s „Mr Big” takes place with armed police on standby, „Guar­dian”, 28 sierp­nia 2015 r., dostępne pod adre­sem: https://www.the­gu­ar­dian.com/uk-news/2015/aug/28/fune­ral-sal­fords-mr-big-paul-mas­sey-armed-police-on-standby. Z Danem Brow­nem, byłym poli­cjan­tem z Wiel­kiego Man­che­steru i sze­fem Pro­ject Gulf, roz­ma­wia­łem w Lon­dy­nie 6 kwiet­nia 2016 r. 21 kwiet­nia 2016 r. roz­ma­wia­łem także z jed­nym z dzien­ni­ka­rzy oraz jed­nym z dzia­ła­czy spo­łecz­nych z Sal­fordu, któ­rzy woleli pozo­stać ano­ni­mowi. PMS już nie działa, a wszel­kie odnie­sie­nia do ist­nie­ją­cej firmy o tej samej nazwie lub ini­cja­łach są wyłącz­nie przy­pad­kowe.

5. Zna­cze­nie repu­ta­cji w pół­światku pod­kre­ślił jako pierw­szy Peter Reu­ter, The Value of a Bad Repu­ta­tion: Car­tels, Cri­mi­nals, and Bar­riers to Entry, Rand Cor­po­ra­tion, Santa Monica 1982. Zob. też Diego Gam­betta, The Sici­lian Mafia, Harvard Uni­ver­sity Press, Lon­don 1993, s. 43–46, zwł. s. 44.

6. W pubie zamor­do­wano Lee Head­mana. Jego matka i pro­ku­ra­tor koronny okręgu pół­nocno-wschod­niej Anglii (2011–2015) oma­wiają to mor­der­stwo w pro­gra­mie BBC Pano­rama pt. Gangs, Guns and the Police, 8 lutego 2016 r., dostępne pod adre­sem: http://www.bbc.co.uk/pro­gram­mes/b070rnw4.

7. O „Fir­mie z Sal­fordu” i ogól­nie gang­ste­rach peł­nią­cych funk­cję alter­na­tyw­nych źró­deł wła­dzy zob. Peter Walsh, Gang War: The Inside Story of the Man­che­ster Gangs, Milo Books, Pre­ston 2006, s. 130–132.

8. Wyniki wybo­rów na bur­mi­strza Sal­fordu w 2012 r. https://www.sal­ford.gov.uk/elec­tions-2012.htm. Sal­ford nie jest wyjąt­kiem w Wiel­kiej Bry­ta­nii. Według nie­daw­nego stu­dium Jamesa Den­sleya nie­które lon­dyń­skie gangi „chro­nią miesz­kań­ców spo­łecz­no­ści przed prze­mocą i wyko­rzy­sty­wa­niem, zapew­niają im wspar­cie finan­sowe, orga­ni­zują rekre­ację i na inne spo­soby «służą» spo­łecz­no­ści, podob­nie jak pewne więk­sze gangi ame­ry­kań­skie”. Zob. James Den­sley, How Gangs Work: An Eth­no­gra­phy of Youth Vio­lence, Pal­grave Mac­mil­lan, Lon­don 2013, s. 65. Bry­tyj­skie spo­łecz­no­ści Chiń­czy­ków pocho­dzą­cych z pro­win­cji Fujian także padają ofia­rami wymu­szeń. Zob. Jack Dees, Claws of the Dra­gon. Chi­nese orga­ni­sed crime in the UK, „Papers from the Bri­tish Cri­mi­no­logy Con­fe­rence”, 12, s. 61–78, http://brit­soc­crim.org/volume12/pbcc_2012_Dees.pdf). W roku 2014 główny inspek­tor poli­cji Tom Win­sor utrzy­my­wał, że nie­które bry­tyj­skie spo­łecz­no­ści rzadko albo wcale nie dzwo­nią na poli­cję, by zgło­sić poważne prze­stęp­stwo. Jak mówił, miesz­kańcy „sto­sują wła­sną formę spra­wie­dli­wo­ści może być to wszystko – od drob­nych prze­stępstw aż po mor­der­stwo”. Zob. Tom Win­sor: „Some parts of Bri­tain have their own form of justice”, „The Times”, 18 stycz­nia 2014 r. oraz Com­mu­ni­ties „taking law into their own hands”, says police chief inspec­tor, „Guar­dian”, 18 stycz­nia 2014 r. Wię­cej na temat związ­ków pomię­dzy zor­ga­ni­zo­waną prze­stęp­czo­ścią a spo­łecz­no­ściami lokal­nymi napi­sa­łem w: Paolo Cam­pana, Fede­rico Varese, Inter­pre­ting Orga­ni­zed Crime: Ille­gal Gover­nance and Com­mu­ni­ties, 2016, arty­kuł w recen­zji.

9. Nie­które z moich reflek­sji o etno­gra­fii zna­la­zły już się w: Fede­rico Varese, The Rus­sian Mafia, Oxford Uni­ver­sity Press, Oxford 2001, 2005, s. 9–13, zwł. s. 11–12. Na temat sys­te­ma­tycz­nego wyko­rzy­sty­wa­nia pod­słu­chów zob. Paolo Cam­pana, Fede­rico Varese, Liste­ning to the Wire: Cri­te­ria and Tech­ni­ques for the Quan­ti­ta­tive Ana­ly­sis of Phone Inter­cepts, „Trends in Orga­ni­zed Crime”, 15 (1), 2012, s. 13–30. „Maleńki obser­wa­tor ogrom­nego świata”, pisał W.H. Auden w wier­szu z maja 1929 r. Na temat uży­wa­nia dowo­dów sądo­wych w bada­niach histo­rycz­nych oraz ich „wia­ry­god­no­ści” zob. kla­syczne praca: Carlo Gin­zburg, The Judge and the Histo­rian: Mar­gi­nal Notes on a Late-Twen­tieth-Cen­tury Miscar­riage of Justice, Verso, Lon­don 2002. Timo­thy Gar­ton Ash, The File: A Per­so­nal History, Fla­mingo, Lon­don 1997 to sub­telne i inte­re­su­jące bada­nie roz­bież­no­ści mię­dzy ofi­cjal­nymi aktami a oso­bi­stymi wspo­mnie­niami. Ludz­kie pra­gnie­nie opo­wie­dze­nia swo­jej histo­rii odno­to­wał także Mas­si­mi­liano De Simone, ksiądz, który stał się zaufa­nym pro­mi­nent­nego mafiosa, a póź­niej świadka koron­nego. Zob. Ales­san­dra Dino, A col­lo­quio con Gaspare Spa­tuzza. Un rac­conto di vita, una sto­ria di stragi, Il Mulino, Bolo­gna 2016, s. 18.

10. Zob. Gio­vanni Fal­cone, Mar­celle Pado­vani, Cose di Cosa Nostra, BUR, Milan 1992, s. 83: „Jeśli chcemy sku­tecz­nie wal­czyć z mafią, nie powin­ni­śmy jej demo­ni­zo­wać . Powin­ni­śmy przy­znać, że jest podobna do nas”.

11. O Rosji w latach dzie­więć­dzie­sią­tych zob. Fede­rico Varese, The Rus­sian Mafia. Na temat wcze­snego okresu rosyj­skiej trans­for­ma­cji korzy­sta­łem także z: David E. Hof­f­man, The Oli­garchs: Wealth and Power in the New Rus­sia, Public Affa­irs, New York 2003, 2011; nie­daw­nego pro­jektu kie­ro­wa­nego przez Irinę Pro­cho­rową: 1990: opyt izu­cze­nija nie­daw­nej isto­rii, opu­bli­ko­wa­nym w cza­so­pi­śmie „Nowoje litie­ra­tur­noje obo­zrie­nije” (2007) oraz Cesare Mar­ti­netti, Il padrino di Mosca, Fel­tri­nelli, Milano 1995.

12. A. Waks­berg cyto­wany jest w: Fede­rico Varese, Is Sicily the Future of Rus­sia? Pri­vate Pro­tec­tion and the Rise of Rus­sian Mafia, „Archi­ves Européennes de Socio­lo­gie” 35(2), 2009, s. 224.

13. Serio i Razin­kin suge­rują, że okre­śle­nie wory w zako­nie można tłu­ma­czyć: „zło­dzieje żyjący według kodeksu”. Zob. Joseph D. Serio, Vyache­slav Razin­kin, Thie­ves Pro­fes­sing the Code: The Tra­di­tio­nal Role of vory v zakone in Rus­sia’s Cri­mi­nal World and Adap­ta­tions to a New Social Reality, „Low Inten­sity Con­flict and Law Enfor­ce­ment”, 4 (1), 1995, s. 72–88. Bar­dziej ogól­nie zob. Mark Gale­otti (red.), Rus­sian and Post-Soviet Orga­ni­zed Crime, Routledge, Lon­don 2002. Gale­otti jest auto­rem pierw­szego arty­kułu nauko­wego o rosyj­skiej mafii, opu­bli­ko­wa­nego w roku 1992.

14. Na tej stro­nie i następ­nych zamiesz­czam mate­riały na temat histo­rii worów i ich rytu­ałów już opu­bli­ko­wane w: Fede­rico Varese, The Rus­sian Mafia, gdzie można zna­leźć także infor­ma­cje na temat Maxi­mi­liena de San­terre (któ­rego słowa są tu cyto­wane na s. 27); odsy­ła­cze do ese­jów War­łama Sza­ła­mowa na temat świata kry­mi­nal­nego oraz infor­ma­cje o Zyko­wie.

15. Wor, który został mini­strem w rzą­dzie Edu­arda Sze­ward­na­dze, to Dżaba Iose­liani (1926–2003). Przy­wódca orga­ni­za­cji para­mi­li­tar­nej Mche­drioni prze­pro­wa­dził zamach stanu prze­ciwko pre­zy­den­towi Zwia­dowi Gam­sa­chur­dii i ode­grał wio­dącą rolę w wynie­sie­niu Edu­arda Sze­ward­na­dze do god­no­ści pre­zy­denta.

16. Opis Paster­naka Juria­tinu/Permu zaczerp­ną­łem z nowego prze­kładu Dok­tora Żywago autor­stwa Richarda Pevera i Larysy Woło­choń­skiej, Vin­tage Books, New York 2011. Na temat dzi­siej­szego Permu zob. Perm’: Kni­ga­fo­toal’bom, Perm’, Sena­tor 2014.

17. Radziec­kim histo­ry­kiem jest Dmi­tri Licha­czew (cyt. w: Fede­rico Varese, The Rus­sian Mafia, s. 150).

18. Na temat tatu­aży worów zob. trzy­to­mowa praca: Dan­zig Bal­daev, Ser­gei Vasi­liev, Ale­xei Plut­ser-Sarno, Ale­xan­der Sido­rov, Rus­sian Cri­mi­nal Tat­too Encyc­lo­pa­edia, Fuel, Lon­don 2003–2008). Korzy­sta­łem też z Ale­xei Plut­ser-Sarno, The Lan­gu­age of the Body and Poli­tics: The Sym­bo­lism of Thie­ves’ Tat­toos, t. 1, s. 25–53. Na s. 31 Sarno oma­wia różne nazwy tatu­aży (rie­klama, adwiert, rie­gałka, raspi­ska i klejmo). Kon­sul­to­wa­łem się też z: Ale­xan­der Sido­rov, The Rus­sian Cri­mi­nal Tat­too: Past and Pre­sent, t. 3, 2008, s. 16–43. Sto­so­wane przez worów kary wobec tych, któ­rzy nie­upraw­nie­nie robią sobie tatu­aże, wspo­mniane jest w: Emma­nuel Carrière, Limo­nov, Pen­guin Books, Lon­don 2014, s. 49.

19. Worem, który mówi o zna­cze­niu wię­zie­nia, jest Merab (zob. roz­dział 3.).

20. Omó­wie­nie stra­te­gii admi­ni­stra­cji Obamy zwal­cza­nia mię­dzy­na­ro­do­wej prze­stęp­czo­ści zor­ga­ni­zo­wa­nej można zna­leźć pod adre­sem: https://www.occrp.org/index.php/ccwatch/cc-watch-indepth/1015-us-attempts-to-com­bat-dark-side-of-glo­ba­li­za­tion. Ofi­cjalne oświad­cze­nie znaj­duje się pod adre­sem: https://www.whi­te­ho­use.gov/sites/default/files/micro­si­tes/2011-stra­tegy-com­bat-trans­na­tio­na­lor­ga­ni­sed-crime.pdf. Zob. też Tre­asury Desi­gna­tes Key Mem­bers of the Bro­thers’ Circle Cri­mi­nal Orga­ni­sa­tion, 20 grud­nia 2012 r., pod adre­sem: https://www.tre­asury.gov/press-cen­ter/press-rele­ases/ Pages/tg1811.aspx.

21. Ocena liczby worów aktyw­nych w 2015 r. na por­talu Pri­me­Crime.ru, zob. Yeka­te­rina Sinel­schi­kova, „Thie­ves-in-law”: Rus­sia’s close-knit cri­mi­nal Cor­po­ra­tion, „Rus­sia Bey­ond the Headli­nes”, 21 lipca 2016 r.

22. Opis rytu­ału Anto­nia Cal­de­rone opar­łem na: Pino Arlac­chi, Men of Disho­nor: Inside the Sici­lian Mafia, Wil­liam Mor­row & Co., New York 1992, rozdz. 5. Cytaty pocho­dzą ze s. 63, 65 i 66–70. Zob. też wstęp Gio­van­niego Bru­ski z 1976 r. w: Save­rio Lodato, Ho ucciso Gio­vanni Fal­cone, Mon­da­dori, Milano 2006, s. 32–35.

23. Część mego opisu rytu­ału opar­łem na: Leti­zia Paoli, Mafia Bro­ther­ho­ods: Orga­ni­zed Crime, Ita­lian Style, Oxford Uni­ver­sity Press, New York 2003, zwłasz­cza roz­dział 2. Paoli szcze­gól­nie pod­kre­śla emo­cjo­nalny wymiar pro­cesu i używa Webe­row­skiego omó­wie­nia „umowy sta­tusu”, by skry­ty­ko­wać tych, któ­rzy inter­pre­tują rytuał jako „umowę” albo jako odpo­wied­nik wstą­pie­nia do orga­ni­za­cji cecho­wej. Nie­które cytaty pocho­dzą także z pracy Paoli. Zobacz też uwagi na temat odro­dze­nia w: Fabio Armao, Il Sistema Mafia, Bol­lati-Borin­ghieri, Torino 1999), s. 74–75. Się­gną­łem także do omó­wie­nia rytu­ału w: Diego Gam­betta, The Sici­lian Mafia, Harvard Uni­ver­sity Press, Lon­don 1993. Stwier­dza on, że wstą­pie­nie w sze­regi mafii daje nowi­cju­szowi dostęp do zbio­ro­wej repu­ta­cji orga­ni­za­cji i przy­nosi pew­ność w świe­cie peł­nym zamętu i braku zaufa­nia (s. 152). Nicola Grat­teri i Anto­nio Nicaso są auto­rami pod­sta­wo­wych dzieł na temat prze­stęp­czo­ści zor­ga­ni­zo­wa­nej. W nie­daw­nej pracy Acqua San­tis­sima, Mon­da­dori, Milano 2013, s. 37–46) wyka­zują, że rytuał kala­bryj­skiej ’ndran­ghety dzieli wiele cech z rytu­ałem mafii sycy­lij­skiej. Obie mafie nazy­wają go „chrztem”. Piszą także, że kciuk członka ’ndran­ghety Luciana Pic­colo został nacięty na krzyż (s. 42). Zobacz też twier­dze­nia Gavina Slade’a, który przy­po­mina nam mię­dzy innymi, że rytuał worów w języku gru­ziń­skim nazywa się chrztem (natvla) Garvin Slade, No Coun­try for Made Men, „Law and Society Review”, 46 (3), 2012, s. 633. Dwa ważne arty­kuły ana­li­zu­jące prze­stęp­cze zasady i rytu­ały to: David Skar­bek, Peng Wang, Cri­mi­nal Rules, „Glo­bal Crime”, 16 (4), s. 288–305; Mau­ri­zio Catino, Mafia Rules. The Role of Cri­mi­nal Codes in Mafia Orga­ni­za­tions, „Scan­di­na­vian Jour­nal of Mana­ge­ment”, 31 (4), 2015, s. 536–548. Ostat­nio na temat związ­ków Kościoła rzym­sko­ka­to­lic­kiego i mafii zob. Isaia Sales, I preti e i mafiosi. Sto­ria dei rap­porti tra mafia e Chiesa cat­to­lica, Rub­bet­tino, Sove­ria Man­nelli 2016.

24. Słowa świadka koron­nego Gaspa­rego Mutoli cyto­wane za: Leti­zia Paoli, Mafia Bro­ther­ho­ods, s. 65.

25. Cytat z Gra­vano („Dzi­siaj się uro­dzi­łeś”) za: Peter Maas, Under­boss: Sammy ‘the Bull’ Gra­vano’s Story of Life in the Mafia, Har­per­Col­lins, New York 1997, s. 140.

26. Mafioso wspo­mi­na­jący swoją ini­cja­cję 7 kwiet­nia 1941 r. to Sera­fino Casta­gna, czło­nek ’ndran­ghety. Zob. Sera­fino Casta­gna, Tu devi ucci­dere, red. Anto­nio Pier­ria (red.), Edi­trice il Momento, Milano 1967, s. 31, 35.

27. Max Weber oma­wia umowy sta­tusu w: Eco­nomy and Society, Uni­ver­sity of Cali­for­nia Press, Ber­ke­ley 1978, s. 672. . Zob. też argu­men­ta­cja w: Leti­zia Paoli, Mafia Bro­ther­ho­ods.

28. Cytat z Gio­van­niego Fal­cone pocho­dzi z Cose di Cosa Nostra, s. 97.

29. O cere­mo­nii pla­no­wa­nej w 1997 r. w Madonna di Cam­pi­glio zob. Cesare Mar­ti­netti, Scacco matto alla mafia russa in Tren­tino, „La Stampa”, 18 marca 1997.

30. Moje omó­wie­nie Księgi Rodzaju 15, 5–12 i 17 zawdzię­cza wiele uwa­gom Igna­zia Schi­nel­lego, cyt. w: Anto­nio Nicaso, Nicola Grat­teri, Acqua San­tis­sima (s. 43) i Robert Alter, Gene­sis: Trans­la­tion and Com­men­tary, W.W. Nor­ton & Com­pany, New York 1998, s. 65. Odkryw­cze uwagi na temat zna­cze­nia przy­sięgi w zachod­niej kul­tu­rze zob. Gior­gio Agam­bem, Il Sacra­mento del Lin­gu­ag­gio. Arche­olo­gia del Giu­ra­mento, Late­rza, Roma-Bari 2008 oraz Paolo Prodi, Cri­stia­ne­simo e Potere, Il Mulino, Bolo­gna 2012. Jean Sybil La Fon­ta­ine wspo­mina o ega­li­ta­ry­zu­ją­cych skut­kach rytu­ałów (mafij­nych) w: Ini­tia­tion, Pen­guin Books, Har­mond­sworth 1985, s. 45.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: