Wysokie Obcasy Extra 10/2023 - ebook
Wysokie Obcasy Extra 10/2023 - ebook
Własnym głosem
Uczyła się najlepiej w klasie. Potem było świetne liceum, prestiżowe studia. Wszystko ukończyła z wyróżnieniem. Wiedzę przyswajała bez żadnego problemu. Jednocześnie mówiono o niej, że nie ma drugiej tak roztrzepanej osoby: latem zawsze gdzieś zgubi okulary, torbę z komputerem zostawi w autobusie, na stole długopisy i książki mieszają się z talerzami, na fotelach walają się swetry, koszulki i bielizna, żadna z rzeczy nie ma swojego miejsca, a czyste, uporządkowane blaty widzi tylko u znajomych. Tak, miała z tego powodu kompleksy. „Ogarnij się”, „Jesteś taka mądra, po prostu ci się nie chce”, „Weź się zdyscyplinuj” – słyszała przez całe życie i myślała, że najwyraźniej coś z nią jest nie tak. Ciągle wpędzała się w poczucie winy, że nie jest jak inne osoby w jej wieku. Logistyka dnia codziennego totalnie ją przerastała, czuła, że nie nadąża za oczekiwaniami, że mimo sukcesów naukowych jest niedostosowana. Miała 40 lat, gdy zdiagnozowano u niej ADHD. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę ze swojej neuroodmienności.
Jenara Nerenberg w swojej świetnej książce „Neuroróżnorodne” (wyd. Krytyka Polityczna) pisze o całej grupie demograficznej kobiet, którą nazywa się obecnie „utraconym pokoleniem”: „Na pierwszy rzut oka funkcjonują normalnie, lecz mierzą się z depresją i stanami lękowymi, które są wynikiem ich nierozpoznanych wcześniej przeżyć nieprzystających do tego, czego od nich oczekuje i jak je postrzega otoczenie”.
Przez lata przyklejano im łatki histeryczek, panikar, wycofanych, zacofanych, roztrzepanych, przewrażliwionych, nienormalnych. Ta stygmatyzacja trwa nadal.
Kiedy przygotowywałyśmy ten numer, poprosiłyśmy kilka znanych osób, by opowiedziały o swojej neuroróżnorodności. Wiele z nich odmówiło. „Ludzie tego nie rozumieją, będę im się kojarzył z chorobą psychiczną”, „Nie chcę tego, mam za dużo do stracenia. Nie chcę być zaszaszufladkowana” – usłyszałyśmy.
Tak, ciągle jako społeczeństwo oceniamy, zamiast próbować zrozumieć. Neuroróżnorodność nie powinna być tematem tabu. A jednak wciąż nim jest.
Pamiętam, jak jedna z matek na placyku próbowała mi powiedzieć, że ma dziecko w spektrum. Wypowiedziała to cicho, szeptem. Potem przyznała, że nie wiedziała, jak zareaguję, bo nie każdy chce, by jego dziecko przyjaźniło się z dzieckiem z „orzeczeniem”, że wielu rodziców w szkole ciągle ma problem z tym, że jej dziecko jest neuroróżnorodne.
„Ten termin bazuje na uznaniu i cieszeniu się z tego, jak różnorodnie zbudowane są nasze mózgi, nie zaś na traktowaniu jednych jako »normalnych«, innych zaś jako »nienormalnych«” – wyjaśnia Jenara Nerenberg. I pyta, czy autystyczna kobieta mogłaby zostać szanowaną mówczynią na arenie międzynarodowej. Tak, jest taka kobieta. To aktywistka Greta Thunberg, jedna z bohaterek naszego numeru. Neuroróżnorodne kobiety są aktywistkami, pisarkami, dziennikarkami, artystkami, lekarkami. Coraz więcej z nich opowiada o swojej neuroodmienności, mówią własnym głosem. I ten głos słychać także w tym numerze.
MONIKA TUTAK-GOLL
Kategoria: | Lifestyle i zakupy |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 4,2 MB |