- W empik go
Spowiedź - ebook
Spowiedź - ebook
Oryginalna wersja świadectwa Calka Perechodnika – mieszkańca Otwocka, policjanta żydowskiego w tamtejszym getcie. Tekst zawiera oskarżenie narodu niemieckiego, jednocześnie polskiego i żydowskiego. Autor bierze również na siebie dużą część odpowiedzialności za śmierć swojej żony i dwuletniej córeczki. Nakreśla postaci znanych mu Polaków i Żydów. Bezwzględnie obnaża ich słabości i wady, które doprowadziły do społecznego przyzwolenia na zaistnienie tak nieludzkich sytuacji. "Spowiedź" została spisana w roku 1943, a jej autor nie doczekał wyzwolenia.
Cytat: "Policjanci wprowadzają własnych ojców, matki do wagonów, sami zamykają drzwi na zasuwę, jakby przybijali gwoździe do wieka trumny jeszcze za życia. Tempo pracy szalone, ucisk w skroniach, nieznośny ból w sercu i jedna idea: zaraz zabierzemy żony z dziećmi i uciekniemy z tego przeklętego placu. Jeden policjant wręcza ojcu swemu truciznę, a jego braciszek, śliczny szesnastoletni chłopak krzyczy i płacze: „Zygmunt, Zygmunt, a dla mnie”. Jak mrok zapada, wszystkich już załadowano. Niemcy dochodzą do żon policyjnych, zaczynają je segregować, dzieci nie będą zwolnione! Calek, Calek, co mam robić? Zygmunt, co mam robić? Mojsze, co mam robić? Mężowie nasi, co mamy robić? Nieprzytomny chwytam Aluśkę, krew krwi mojej i odstawiam na bok. Stoi sama, zdziwiona, głodna i śpiąca. Może nie rozumie, czemu ojciec, taki dobry zawsze dla niej, zostawia ją samą, w ciemnościach. Stoi i nie płacze, tylko oczy się świecą, te oczy, wielkie oczy!"
Spis treści
Od Wydawcy
Rozdział I
Rozdział II
Rozdział III
Epilog
Posłowie
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-64476-59-4 |
Rozmiar pliku: | 3,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Świadectwo to weszło do kanonu najważniejszych zapisów źródłowych XX wieku. Wielu badaczy i komentatorów gotowych jest uznać, że Spowiedź Calka Perechodnika okazuje się najwybitniejszym tekstem, jaki zachował się z czasu Zagłady. Autor bowiem zostawił po sobie nie tylko stanowczy akt oskarżenia, ale zarazem – przenikliwą spowiedź. Sam z poczuciem winy, czyni ze swego losu przedmiot namysłu bezkompromisowego, wiwisekcji bez warstwy ochronnej. Tak zmierzył się ze światem, który miał go zabić.
Schowana pod inicjałami dedykacja Autora: „sadyzmowi niemieckiemu, podłości polskiej, tchórzostwu żydowskiemu” – daje się wprost odczytywać także z biegu opowieści. Perechodnik pisał, ukryty po aryjskiej stronie okupowanej Warszawy, od wiosny do jesieni 1943, podsumowując i swój osobisty, i zbiorowy koniec. Wtedy rozumiał już w pełni, jaki jest cel III Rzeszy – wobec niego i jego narodu. I jakie znaczenie w obliczu tego zamiaru Niemców mają postawy Polaków i samych Żydów. W istocie nikt nie pozostawał niewinny.
W toku zapisywanej – po polsku – opowieści tekst staje się dziennikiem, rejestrującym wydarzenia bieżące, głosem z wnętrza doświadczanej Zagłady. Tu Perechodnik przekracza samego siebie, coraz odważniej formułując myśli. Wbrew dominującym w nim wątpliwościom co do rangi literackiej własnego zapisu, stwierdza nagle: „Wierzę, że miliony ludzi będą czytać te pamiętniki”. I jego świadectwo na to zasługuje.
Gdy jesienią 1943 Calek Perechodnik przekazywał zaufanemu Polakowi swój rękopis na przechowanie, był pewien, że tym dziełem unieśmiertelni życie własne i najbliższych. Że ono „pomści” jego rodzinę. Wiemy z innych świadectw, że Autor przetrwał w ukryciu jeszcze rok – zginął po kapitulacji powstania warszawskiego, w bunkrze na terenie Warszawy, gdzie – chorego na tyfus – odkryli szabrownicy. Podobno był tak słaby, że nie mógł wyjść z bunkra, gdy ten podpalono. Przechowywany rękopis ocalał i po wojnie trafił do rąk Pejsacha Perechodnika, brata Autora.
W początkach lat dziewięćdziesiątych Ośrodek KARTA podjął współpracę z Żydowskim Instytutem Historycznym w Warszawie. Wtedy po raz pierwszy pojawiła się koncepcja opublikowania tego świadectwa – na podstawie maszynopisu, który był w posiadaniu ŻIH-u. Książkę wydaliśmy dwukrotnie (1993, 1995), a po pewnym czasie dowiedzieliśmy się od prof. Davida Engela, mieszkającego w USA badacza stosunków polsko-żydowskich, że zachował się jednak rękopis dzieła, wywieziony z Polski po wojnie i złożony w zbiorach Yad Vashem w Jerozolimie. Okazało się wówczas, iż wykorzystany do pierwszych edycji maszynopis znacząco odbiega od rękopisu, naruszając myśl Autora. Późniejsze nasze wydania, opracowane przez prof. Engela, mają już za podstawę sam rękopis.
Calek Perechodnik pisał tak, jakby swym zapisem chciał ochronić ginący sens własnego istnienia. Wyznania kierował do żony, której wcześniej nie potrafił uratować. Odchodził raczej bez wewnętrznego rozgrzeszenia. Jednak na pytania, które stawia, odpowiadać musi każdy, także teraz. Jego spowiedź wykracza bowiem poza Zagładę.
Zbigniew Gluza
S.N.
P.P.
T.Ż.
Pamiętniki me poświęcam¹
Warszawa, 7 maja – 19 sierpnia 1943
Epilog: 19 października 1943
Naître Juif ce n’est pas une honte,
c’est un malheur!
Ma femme bien aimée Annie,
seras tu vengée?
Ma petite fille Athalie,
seras tu vengée?
Les cendres de 3 millions hommes,
femmes, enfants juifs, brulés a Treblinka
serez vous vengés?²