Rozwój osobisty. Medytacje terapeutyczne - ebook
Rozwój osobisty. Medytacje terapeutyczne - ebook
Książka "Rozwój osobisty. Medytacje terapeutyczne" stanowi przegląd najbardziej istotnych zagadnień i zjawisk psychologicznych, które wymagają od nas jakiejś odpowiedzi lub reakcji w życiu osobistym. Rozważania i medytacje mają charakter spekulatywny i wysoce praktyczny.
Fragment
Istota rozwoju osobistego to przekraczanie swoich wczorajszych granic, choć te ostateczne i tak nigdy nie zostaną osiągnięte. Sensem jest podróż i wędrówka po geografii osobowości i próba osadzenia jej w uwarunkowaniach realnego świata. Trzeba iść, żeby dojść. Dzisiejsze granice już są reliktem kompozycji jutrzejszej, która w swoim jakimś fragmencie będzie nowa, z granicami korzystnie przesuniętymi. Wystarczy pomyśleć, nawet niezbyt głęboko lokując refleksję, jak bardzo nas ograniczono i do czego się 'przyzwyczailiśmy', uznając swoje historycznie nabyte doświadczenie za strukturę prawdziwej osobowości. Jesteśmy ograniczeni w wielu wymiarach – fizycznie, emocjonalnie, intelektualnie, zawodowo, społecznie, duchowo. Pytanie brzmi – co z tym zamierzamy zrobić? Nie wszystko da się zmienić i nie wszystkie granice przestawić, ale nigdy nie braknie pracy nad sobą, jeśli tylko rozbudzimy wewnętrzną wolę walki o siebie i zwycięstwo. Sami jesteśmy swoim przeciwnikiem i wrogiem – nasze lęki, ucieczki, wygodnictwo, lenistwo, egocentryczne zamknięcie, skrajnie egoistyczne dążenia, próżność, nienawiść, konformizm, tchórzostwo.
Postęp osobisty to droga urozmaicona, z imponującym bogactwem krajobrazowych scenerii. Jednego dnia będziemy spokojnie spacerować przez przyjazny i zadziwiający las, innym razem popływamy w ciepłym i przejrzystym jeziorze. Niewątpliwie pojawią się też wymagające i karkołomne scenerie – skaliste góry, muliste rzeki, zabagnione łąki, żarzące pustynie. Jest to wędrówka całoroczna i wieloletnia, tak więc doświadczymy ciepła i słońca, ale też zimna i mrozu. Spotkamy setki, może tysiące tubylców i innych, podobnych nam podróżników. I od nas tylko zależy jak zapamiętamy wspólne spotkania, może dłuższe z nimi przygody i wzajemne eksploracje, czerpaną naukę.
Wędrówka nie ma końca, ani nasycenia, a każdy przebyty odcinek jest zaledwie etapem cząstkowym. Owszem, natrafimy po drodze na zjawiska i wydarzenia, które wydadzą się być ukoronowaniem obranego kierunku lub finalną nagrodą. To kamienie milowe, przy których możemy usiąść i odpocząć, radować się, powspominać, i zacząć szukać kolejnego drogowskazu. Być może jeszcze jest niedostrzegalny, nie wzbudzony gotowością do dalszej pielgrzymki. A może kamień milowy, przy którym się zatrzymaliśmy, umiejscowiony jest na bezdrożach lub gdzieś w ślepym zaułku, i trzeba się najpierw cofnąć, aby ponownie dokonać wyboru na rozwidleniu.
Spis treści
Słowo wstępne
1.Początek wędrówki
2.Rozwój osobisty – budowa potencjału
3.Szczęście – realny cel czy utopia ?
4.Lęk – wolność – odpowiedzialność
5.Samoocena, a pewność siebie
6.I co z tego – o poczuciu bezpieczeństwa inaczej
7.Nauka – potrzeba czy konieczność ?
8.Komunikacja
9.Kariera zawodowa i sukces
10.Wiara – treść życia czy autoprezentacja?
11.Kryzys – gorączka czy postępująca choroba?
12.Akceptacja
13.Zasłużyć na miłość
14.Przebaczenie
15.Bezsens i beznadziejność
16.Wykluczenie
17.Zazdrość
18.Przemoc
19.Postawa życiowa
20.Być sobą
21.Rozwój przez wyzwania – podejście zadaniowe
22.Czas
23.Człowiek i jego życie w metaforze
24.Koniec wędrówki ??
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 1 010 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Współczesny człowiek wydaje się być zagubiony w swojej osobistej życiowej wizji. Kieruje się mało sprecyzowaną orientacją, raczej wynikającą z konformistycznego dostosowania swoich przeświadczeń i dążeń do kierunku ruchu większości. Jest to wygodna i względnie bezpieczna perspektywa, gdyż nie wymaga poszukiwania i szlifowania swojej indywidualności. Większość ludzi, nawet tego sobie nie uświadamiając, ukrywa się za zasłoną społecznie ukształtowanego modelu zachowań i dążeń. Nie zagłębiają się w swój wewnętrzny psychologiczny obraz oraz specyficznie indywidualne zasoby potencjału. Ba, nawet nie próbują zrozumieć skumulowanych doświadczeń interpersonalnych i zrodzonych z ich dynamizmu emocji, zarówno tych przyjemnych i budujących, jak też dramatycznych i bolesnych.
Sensem rozwoju osobistego, a zarazem fundamentalnym celem życia, jest odnalezienie swojej własnej formy samorealizacji i możliwie najlepsze wykorzystanie osobowości. Wcześniej jednak, a przynajmniej równolegle, koniecznością jest pogłębienie świadomości swojej nabytej struktury emocjonalnej, co z kolei pozwala na szerszy wgląd w możliwości intelektualne, zawodowe, społeczne i duchowość. Wyzwalając się z dotychczasowych ograniczeń (lęki, skostniałe przekonania, nieadekwatna samoocena, uzależnienia emocjonalne), człowiek ma sposobność przesuwania granic swoich możliwości.
W książce tej autor proponuje przegląd kluczowych zagadnień i zjawisk codziennie nam towarzyszących, które wymagają od nas jakiejś odpowiedzi lub reakcji. Rozważania i medytacje mają charakter spekulatywny i stanowią propozycję oraz zaproszenie do dyskusji. Czytelnik nie musi, a nawet nie powinien, zgadzać się w całej rozciągłości z prezentowanymi tezami i wyjaśnieniami, gdyż należy budować własny system przekonań. Refleksje zawarte w tej książce to spojrzenie na ludzkie życie w ujęciu psychologicznym, pedagogicznym i kulturowym, a w pewnej mierze także ekonomicznym.
Liczba rozdziałów (24) symbolicznie oddaje ilość godzin w ciągu doby, odzwierciedlając nieustającą kontynuację. Podobnie jest z rozwojem osobistym; trwa on także nieustannie, nawet bez naszego świadomego i aktywnego zaangażowania. Nie oznacza to wszakże, że personalna zmiana jest wyłącznie pozytywna. Gdy człowiek doraźnie i profilaktycznie nie rozwiązuje swoich bieżących i wcześniejszych problemów, nie podejmuje wyzwań i wysiłku, wówczas jakość jego życia ulega stopniowemu pogorszeniu i regresowi.1. POCZĄTEK WĘDRÓWKI
Nie bój się. Nie lękaj się. Nie bądź tchórzem. Nie poddawaj się. Nie upadaj na duchu. Nie uśmiercaj nadziei. Nie daj za wygraną. Nie zamykaj się w sobie. Nie załamuj się.
Bądź sobą. Celuj wysoko i ambitnie. Popraw się. Musisz się zmienić. Będzie dobrze. Wszystko się ułoży, bądź tylko cierpliwy. Głowa do góry.
Dziękuję za dobre rady, ale po co mi one, skoro wywołują tylko kolejne zniecierpliwienia, rozczarowania i frustracje. Wszyscy wokół są mądrzejsi, gdyż podsuwają mi gotowe rozwiązania, ale czy ktokolwiek z tych wszystkich chociaż mnie rozumie? Czy ktokolwiek z tych wszystkich byłby wdzięczny za poradę, którą sam mi oferuje. A czy wiedziałby chociaż co z nią zrobić? Wszyscy wokół są odważniejsi, gdyż zdają się stać ponad moimi problemami, tak jakby swoje pokonali i niczego się już nie boją. Mówią mi czego mam nie robić i jaki mam być. Radzą co czynić i czego zaniechać. Nie wiedzą tylko, że to nie zadziała, bo spełnienie ich oczekiwań leży poza moją gotowością. Nie jestem ani gotowy, ani umiejętny, by na zawołanie zmienić swoje życie, przestać się bać albo być sobą, tym bardziej, że ja jeszcze nie wiem jaki jestem. Także proszę, odczepcie się z tymi swoimi poradami, bo nie są one funta kłaków warte. Te pięknie brzmiące frazesy i truizmy już tylko mnie zniechęcają, odbierając namacalną jeszcze energię i siłę. Chcę zacząć uczyć się zaufania wobec siebie samego i przejąc rolę własnego doradcy zamiast wysłuchiwać tych ochoczo adresowanych do mnie dobrych i ponoć sprawdzonych rad. Nie muszę być od razu doskonały. Daję sobie zatem prawo do błędu, pomyłki, nieumiejętności, a nawet porażki. Będę się uczył zarówno na swoich sukcesach jak i potknięciach, ale przynajmniej wiem, że wymagania jakie sobie postawię będą wynikać z własnej hierarchii potrzeb i oczekiwań.
Ale od czego mam zacząć? Może nawet dostrzegam nowo powstającą motywację do rozwoju, zauważam pojawiające się przebłyski i zalążki wiary w siebie, moja psychiczna percepcja zaczyna rejestrować odcienie pozytywnych emocjonalnych kolorów, których do tej pory nie odczuwałem. Coś się zaczęło, chociaż nie udzieliłem sobie żadnej jeszcze odpowiedzi, a pytanie od czego zacząć pozostało nietknięte, ani moją wolą, ani czynem, ani jakąkolwiek nawet intencją fizycznego ruchu. Myślę intensywnie, lecz nadal nie wiem jak zainicjować punkt startu. Które z moich problemy wymagają prawa pierwszeństwa, jakie zadania uczynić najwyższym priorytetem, co w ogóle jestem zdolny zmienić i poprawić, na co i jaki mam rzeczywisty wpływ? Czy muszę zrozumieć psychologiczne przyczyny moich problemów i niepowodzeń, czy też wystarczy podjąć wyzwanie i przez działanie zmieniać jego skutki na przyjemniejsze i bardziej oczekiwane? Które aspekty mojego życia wymagają zmian – jakość związku partnerskiego, relacja z dziećmi, edukacja i wykształcenie, praca zawodowa (lub jej brak), kontakty towarzyskie, a może jakieś aspekty osobowościowe lub cechy charakteru?
Jest tyle obszarów w mojej wewnętrznej i zewnętrznej rzeczywistości, których nie akceptuję i jestem niezadowolony. Mam problem z rozpoznaniem i kontrolą emocji, gdyż czasem postępuję inaczej, niż chciałbym, czego często później żałuję. W pewnych sytuacjach reaguję impulsywnie, agresywnie, złośliwie, awanturniczo czy zawadiacko, albo ulegle, małostkowo, bojaźliwie, tchórzliwie. Nie potrafię z niektórymi ludźmi rozmawiać otwarcie, odważnie i asertywnie, lecz kluczę w niedomówieniach i kłamstwach, budując bardzo skomplikowany i zagmatwany obraz wzajemnych relacji. Odczuwam trudności gdy powinienem poprosić, podziękować lub szczerze przeprosić, gdyż chora duma, pycha i zażenowanie powstrzymują mnie od zdjęcia korony z głowy. Targają mną lęki i obawy dotyczące przyszłości, utraty pracy, katastroficznych zdarzeń, odrzucenia, braku akceptacji, przemocy, niekorzystnego przebiegu różnych nadchodzących sytuacji, itd. Często czuję się niedoceniony, lekceważony, krytykowany, wykorzystywany, niepotrzebny. W moim życiu panuje albo zamęt albo rutynowy i niezmienny scenariusz kolejnego dnia. Mało jest miejsca na spontaniczność, szaleństwo, twórczą samorealizację, ekscytującą nieprzewidywalność. Nie wiem czym jest prawdziwy spokój, bo ciągle żyję w pośpiechu i amoku. Gdy nie mam pracy jest mi źle, bo jak tu żyć bez pieniędzy. Gdy mam pracę to i tak zarabiam za mało, więc gromadzę więcej frustracji niż radości i satysfakcji. A przecież są jeszcze inne problemy – rodzinne, medyczne, wychowawcze, sąsiedzkie, ekonomiczne, ...
Jestem przerażony i przygnębiony gdy pomyślę o całym tym nadbagażu, który każdego dnia dźwigam na plecach. Czy jestem zdolny do uszczuplenia tego ciężaru? Jak miałbym pozbyć się choć kilku zbędnych kilogramów, które nieustępliwie zniekształcają mój kręgosłup, czyniąc go coraz bardziej podatnym na nieodwracalną kumulację krzywizny. Chyba jednak muszę, a może już chcę i pragnę przebudować i samodzielnie ukształtować swoje życie, skoro mam być za siebie odpowiedzialny. Podobnie jak przedsiębiorca zarządza swoją firmą wraz z jej w różnej formie zasobami, tak i ja powinienem przejąć ster zarządzania swoim losem, nadając mu sensowny kierunek i trwałą wartość.
Refleksje własne:
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................
......................................................................................................................