(nie)Gotowi na sukces - ebook
(nie)Gotowi na sukces - ebook
Życia nie da się powtórzyć...
Książka "(Nie)gotowi na sukces" to nie tylko kolejna pozycja z dziedziny rozwoju osobistego. To 7 historii osób, które postanowiły się nie poddać i walczyć o lepsze życie dla nich i dla swoich bliskich. Czytając ich opowiadania, możesz natknąć się na wyzwania, które masz w tym momencie lub znasz z własnego doświadczenia.
To inspirujące historie zwykłych ludzi w niezwykłym świecie.
Sylwia Piątek stworzyła projekt książki, aby móc realizować swoją misję pomagania ludziom. W swojej pracy wspiera przedsiębiorców na każdym etapie ich rozwoju osobistego, jak i biznesowego. Dzięki niej osiągają oni swoje cele szybciej i skuteczniej – to, co normalnie mogłoby zająć kilka lat, jest możliwe do osiągnięcia już w kilka miesięcy!
Sylwia od lat prowadzi coaching i mentoring, motywując ludzi do dalszej pracy. Ponieważ ponad dwadzieścia lat temu sama wyemigrowała do Belgii, doskonale rozumie, jak trudno jest zaadaptować się do nowych warunków. Dzięki tej świadomości dokładnie wie, jak pomóc Ci odblokować Twój potencjał, aby zacząć skutecznie działać.
Dlaczego warto kupić książkę "(Nie)gotowi na sukces"?
"(Nie)gotowi na sukces" to po prostu historie prawdziwych osób, które pomimo przeciwności nigdy się nie poddały i wytrwale pokazują innym, na co ich stać.
Dzięki tej książce poznasz:
-
Co może oznaczać sukces.
-
Jak poradzić sobie w trudnych sytuacjach.
-
Jak się nie poddawać na drodze do sukcesu.
-
Jak poznać, że osiągasz sukces.
-
Najważniejsze życiowe wnioski i lekcje wyciągnięte przez autorów książki.
Ta książka nie jest dla osób, które:
- nie chcą się rozwijać,
- mają w życiu wszystko, co sobie zaplanowały,
- niczego się nie boją,
- wolą popełniać własne błędy, niż uczyć się na cudzych.
A może chcesz wziąć udział w napisaniu kolejnej części, ale nie wiesz, jak przestać się bać i osiągnąć sukces?
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że tym, co nas blokuje, jest strach przed nieznanym oraz nasza niska samoocena. Nasz wewnętrzny krytyk zbytnio wczuł się w rolę i nie daje nam pójść ani krok do przodu!
Na pewno to znasz: Nie jestem na to gotowy, nie mam dostatecznych umiejętności, nie osiągnąłem jeszcze sukcesu, po prostu żyję normalnie i nie ma o czym opowiadać... A to tylko kilka przykładów myśli blokujących Twój rozwój...
Mam dla Ciebie świetną wiadomość: da się to zmienić!
Sprawdź!
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-957744-3-0 |
Rozmiar pliku: | 3,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Momentem przebudzenia jest poznanie własnej wartości.
Sylwia Piątek
Pomagam swoim klientom w koncentrowaniu się na celach życiowych i biznesowych. Wspieram w znalezieniu równowagi między ich aspiracjami a życiem rodzinnym. Dzięki poznaniu faktów, analizowaniu ich i ciągłemu wsparciu moi klienci podążają odpowiednim torem, wykorzystując właściwe narzędzia niezbędne do osiągnięcia sukcesu.
Sukces
Jeszcze parę lat temu sukces kojarzył mi się z ogromną sceną, rozjarzonymi światłami, salą pełną klaszczącej na stojąco publiczności. Ogromne bukiety róż stojące w kryształowych wazonach przyozdabiają to ogromne i piękne pomieszczenie.
Sukces był kiedyś dla mnie nieosiągalną perfekcyjnością. Czymś dostępnym tylko dla wybranych. To było kiedyś…
Teraz sukces jest dla mnie tajemnicą samą w sobie i możliwością jej odkrycia. Jest to cel, którego jeszcze nie znam, ale wiem, że niedługo pojawi się na mojej drodze. Sukces to także poznanie i skupienie w sobie moich wartości, emocji i uczuć. To właśnie te wartości, emocje i uczucia tworzą i budują mnie jako człowieka.
Sukcesem jest dla mnie odkrycie własnej wartości, poznanie siebie i przede wszystkim bycie sobą. Jest to pozwolenie samej sobie na chwilę słabości i płaczu, ale też radości i szczęścia. To bycie niedoskonałym i pozwolenie sobie na bałagan, niepozmywane talerze.
Nic nie muszę, ALE mogę, potrafię, zdobędę i dam radę.
Sukcesem jest nawet delektowanie się każdym dniem z możliwością planowania dnia kolejnego, to bycie sobą, w całym tego słowa znaczeniu. Sukces to pokochanie siebie samej!
Jako coach wiem, jak ważne jest odkrywanie własnej wartości. Tylko dzięki temu, że poznaliśmy siebie, możemy przekazać ważne nauki innym. Skąd wiem, że trafiam do osób, które tego potrzebują? Wtedy, gdy otrzymuję takie miłe słowa:
„Kochana, działaj dalej. Jesteś megapozytywna, inspirująca, zapalająca do działania i wiesz, że nie masz wyjścia. Jesteś dzielną kobietą”.
„Sylwia inspiruje, motywuje i wspiera w znalezieniu własnej drogi, w zajrzeniu w głąb siebie, w odkrywaniu nieznanego, w odkrywaniu własnego ja. Stworzony przez nią _Dziennik Gołębia_ również pomaga lepiej poznać samego siebie, poznać swoje potrzeby, zaopiekować się nimi i dokonać zmian w swoim życiu. Gratulacje Sylwia i powodzenia w dalszym rozwoju”.
„Sesje z Sylwią wygrałam na licytacji dla Fundacji Furaha. Ta rozmowa otworzyła mi oczy na problem, z jakim borykałam się do tej pory, za to dziennik stał się dla mnie inspiracją na co dzień. Drugą kopię zakupiłam dla mojej mamy, na jej urodziny, gdyż doceniam wartość dziennika i to był to bardzo dobry wybór, aby pomoc mojej mamie w jej drodze rozwoju i dnia codziennego. Wartości dziennika są dla każdego, niezależnie od tego, czy jest się na początku swojej drogi, czy już w zaawansowanej podroży. Z całego serca polecam każdemu sesję z Sylwią, jak i _Dziennik Gołębia_”.
„Witam. Wczoraj odbyłam sesję coachingową z Sylwią. Zmusiło mnie to do refleksji i odpowiedzi na pytania, które akurat zaprzątały mój umysł. Dostałam narzędzia do pracy nad pokonaniem własnych ograniczeń w dążeniu do celów i marzeń. Dziękuję Sylwia. Serdecznie polecam każdemu, dla kogo własny rozwój jest ważny. Warto zainwestować w siebie”.
„Dzisiaj odbyłam pierwszą sesję, ale na pewno nie ostatnią z Sylwią. To było niesamowite doświadczenie. Dzięki tej sesji zobaczyłam, jakie błędy popełniam, co muszę poprawić i nad czym popracować. Dzięki dzisiejszej sesji zrozumiałam, że pomoc drugiej osobie powinna dawać korzyści obu stronom. Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas. Polecam sesję z Sylwią każdej osobie, która chce rozwinąć skrzydła i poczuć się pewniej na polu zawodowym”.
Twój sukces, twoja zmiana to mój Sukces przez duże S.
Moje dążenie do sukcesu to codzienna praca nad sobą i praca z moimi klientami. W szczególności skupiam się na tych krokach:
- Satysfakcja, czyli czerpanie przyjemności z tego, co się robię. Nadaję życiu wartości i jakości.
- Upór, czyli dążenie konsekwentnie i z uporem do obranego celu. Powtarzam potrzebne czynności regularnie, bo wiem, czego chcę i w którą stronę idę.
- Kariera, czyli odnalezienie swojej drogi w życiu. Sprawdzam, testuję i przechodzę przez pewne etapy swojego życia i staram się, by to, co robię, dawało mi satysfakcję.
- Cel, czyli efekt połączenia satysfakcji, uporu i odnalezienia swojej drogi w życiu. Dzięki regularnym staraniom cała praca włożona w dany cel kumuluje się i prowadzi mnie do mojego celu.
- Eksperyment, czyli podejmowanie prób. Jestem ciekawa życia i sprawdzam, co jest dla mnie dobre, a co lepiej zostawić. Sprawdzam i odkrywam, co daje mi satysfakcję. Daję sobie czas na analizę sytuacji i dotychczasowych kroków.
- Szczęście, czyli poczucie spełnienia. Jestem zadowolona z życia i z własnych działań. Dostrzegam piękno wokół siebie.
Kiedyś
Głowno – malownicze miasteczko położone wzdłuż starej trasy Łódź–Łowicz. Pięknie położone, z bardzo bogatą historią. Głowno otrzymało prawa miejskie w 1427 roku. W 1977 roku stałam się jednym z mieszkańców tego miasteczka.
Moje dzieciństwo kojarzę z zapachem lasu, obozami harcerskimi, marzeniami i poszukiwaniem przygody. Była też inna strona wspomnień: strach przed napadami pijaństwa taty i płacz.
Spacery przez las w odwiedziny do mojej babci i skupianie się na otaczającej mnie naturze dawały wyciszenie. Słuchanie opowiadań, przyglądanie się, jak babcia pomaga innym, fascynowało mnie i pozwalało mi odetchnąć. Podczas obozów harcerskich z zapartym tchem słuchałam opowieści o bohaterskich czynach. Wspominam śpiew przy ognisku, rumiane twarze dzieci, pierwsze miłości. Ach, wspomnienia! W 1996 roku przyjechałam do Belgii, aby rozpocząć pracę jako _au pair_, opiekunka do dzieci. W zamian za moją pracę rodzina, u której mieszkałam, opłacała mi szkołę językową. Uczyłam się angielskiego i niderlandzkiego.
W 1997 roku w wypadku samochodowym zginęła moja siostra cioteczna. Miała osiemnaście lat. Bardzo mocno to przeżyłam. To wydarzenie wywołało we mnie ogromny ból i pokazało, jak kruche jest życie. Wtedy już wiedziałam, że nie wrócę do Polski. Zakochałam się w Antwerpii. Zakochałam się w wolności i inności. Wiedziałam, że chcę czegoś innego niż tego, co miałam w Polsce. Początki nie były łatwe. Polacy nie mogli jeszcze pracować legalnie. W 1999 roku poznałam mojego obecnego męża i tak zaczęła się nasza wspólna droga.
Nie poddawałam się. W czasie, gdy nie było jeszcze tak rozwiniętej technologii, napisałam ręcznie ponad sto (!) listów motywacyjnych i wysyłałam je do firm, aby tylko zdobyć jakąś pracę. Udało się. Jedna z firm zaprosiła mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Pamiętam drogę do Brukseli, bo tam znajdowała się główna kwatera firmy. Przeszłam przez testy i doszło do rozmowy z menadżerem. Jeszcze dziś pamiętam, jak się czerwienię, gdy prowadzący rozmowę wyjmuje z teczki mój odręcznie napisany list. Widzę te jego oczy i usta w szerokim uśmiechu. Wciąż słyszę jego słowa: „Widzę i słyszę, że bardzo chcesz pracować. Masz ogromną motywację. Jeszcze nigdy nie widziałem tyle błędów w liście motywacyjnym, ale to świadczy o ogromnej woli. Dam ci szansę”.