#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie - ebook
#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie - ebook
Osiemnaście rozmów. Ogrom merytorycznej wiedzy. Zero pruderii. I jedna postać, rozpoznawalna na całym świecie: Anja Rubik. Odważna i przełomowa kampania #SEXEDPL kilka miesięcy temu podbiła polski internet. Teraz pora na sygnowaną nazwiskiem top modelki książkę skierowaną do młodych ludzi. Premiera „#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik
o dojrzewaniu, miłości i seksie” w księgarniach już 19 września.
Na potrzeby książki Rubik przeprowadziła rozmowy z kilkunastoma ekspertkami i ekspertami, których otwarcie pyta o wszystko, co w polskim społeczeństwie często kategoryzowane jest jako tabu. „#SEXEDPL” obejmuje wszystko, co powinniśmy wiedzieć, ale często wstydzimy się zapytać. Książkę wyróżnia wyjątkowa oprawa wizualna. Komiksy znanej w sieci jako Kiciputek Katarzyny Babis i fotografie Zuzy Krajewskiej dodają całości dynamiki, lekkości i elegancji. Porządna dawka wiedzy podana jest w taki sposób, że trudno się od niej oderwać.
Książka „#SEXEDPL” została pomyślana tak, by była osiągalna i dostępna dla jak największego grona odbiorców – kosztować będzie jedynie 19,99 złotych. Tak niska cena wynika z non profitowego charakteru publikacji — zarówno Anja Rubik, jak i Wydawnictwo W.A.B. zrezygnowali z zysków ze sprzedaży książki, które zostaną przekazane na rzecz Fundacji #SEXEDPL.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-280-6170-5 |
Rozmiar pliku: | 11 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wiecie, co to absurd? Coś, co jest pozbawione sensu i nielogiczne. To dobrze, że w szkole uczymy się twierdzenia Pitagorasa. Na pewno rozwija nasz mózg. Ale czy tę wiedzę o trójkątach prostokątnych wykorzystamy w życiu? Większość z nas raczej nie. Za to wiedza, jak prawidłowo założyć prezerwatywę, będzie potrzebna prawie każdemu i może nawet uratować nam życie. Ale w polskiej szkole jej nie znajdziemy.
Moje pierwsze doświadczenia w seksie, mimo że miały miejsce dość późno, w wieku 18 lat, zamiast być piękne, stały się stresujące. Nie wiedziałam, jak go poprosić o założenie prezerwatywy. Jeszcze bardziej przerażała mnie myśl, że on może mnie o to poprosić, zresztą nawet jej przy sobie nie miałam. Nie miałam również pojęcia o STI ani czego mogę się spodziewać…
W tym ważnym momencie życia brak edukacji seksualnej pokazał całą niepraktyczność szkolnej wiedzy.
Dorastałam w Polsce, tak jak teraz wy. W kraju, w którym seks był i jest tematem tabu, a edukacja seksualna nie istnieje. Większość nastolatków w szkole słyszy jedynie nieprawdziwe informacje. Takie, że na przykład: masturbacja jest grzechem i wyrazem niedojrzałości, że istnieje tylko jedna orientacja seksualna, że kalendarzyk jest metodą antykoncepcyjną… Czyż to właśnie nie jest absurdalne? Cały świat mówi o konieczności i potędze edukacji. Ale rzadko rozmawiamy o edukacji seksualnej.
A przecież seks to coś, co dotyczy każdego z nas. To integralna część naszego życia.
Seksu nie da się tłumić albo połykać, szybko… jak niedobrą tabletkę. Seks ma wielkie znaczenie dla naszego samopoczucia, naszej kondycji, zdrowia i psychiki. Stan wiedzy o seksie jest tragiczny, a statystyki związane z HIV i infekcjami przekazywanymi drogą płciową są przerażające, dlatego pomyślałam sobie, że nie mogę tego tak zostawić.
Mam głos i mogę coś z tym zrobić.
W 2017 roku stworzyłam kampanię edukacyjną pod nazwą #sexedpl. Składała się z czternastu 60-sekundowych filmów dotyczących głównych tematów edukacji seksualnej, publikowanych na platformach internetowych i mediach społecznościowych. Hasło kampanii brzmiało: „Cała Polska zacznie mówić o seksie”. Oddźwięk i siła tej akcji przeszły moje wyobrażenia. To było ponad 10 000 000 kliknięć w internecie. Dostałam też setki listów. Były bardzo osobiste i opisywały, w jaki sposób #SEXEDPL wpłynęło na życie ich autorów. Usłyszałam historie nastolatków, którzy wreszcie poczuli, że mogą powiedzieć rodzicom, że są gejami, kobiet, które zdobyły się na odwagę, aby opuścić agresywnego partnera, i rodzin, które zaczęły rozmawiać na temat seksu. Dzień po wyemitowaniu filmu zachęcającego do zrobienia testu na wirusa HIV, laboratoria pełne były ludzi.
Właśnie w tym momencie zdałam sobie sprawę, że #sexedpl musi mieć kontynuację.
Zrobiłam kolejny krok – postanowiłam stworzyć coś dla was. Podręcznik, który poprowadzi przez najtrudniejsze, ale też i najważniejsze momenty dorastania. Pokaże wam, jak być bezpiecznymi, nauczy otwartości, da praktyczną wiedzę i siłę. To taka książka, którą chce się czytać od deski do deski.
Do jej stworzenia zaprosiłam najlepszych profesjonalistów w Polsce – edukatorów, terapeutów, lekarzy, aktywistów.
Kobiety i mężczyzn, którzy są głosem dynamicznej, rozwijającej się, mądrej Polski. Rozmawialiśmy o seksualności, dojrzewaniu, dorastaniu, bezpiecznym seksie i prawach nastolatków.Ta książka jest projektem non-profit. Każdy z nas postanowił poświęcić swój czas na #sexedpl, po to, żeby uczynić podręcznik prawdziwym i ciekawym. A także graficznie pięknym. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim za ich odwagę, niezależność i za wspieranie tej kampanii. Właśnie taką książkę chciałabym przeczytać 20 lat temu, ale gdy ja dorastałam, takiego podręcznika nie było. Wy za to macie szansę. Skorzystajcie z niej, trzymajcie tę książkę pod poduszką i nie pomińcie żadnego rozdziału. :)
Rozpocznijcie swoje życie seksualne z #sexedpl.
Anja RubikAnja: Co to jest tożsamość płciowa?
Hubert Sobecki: Warto zapamiętać, że tylko my sami jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie, kim jesteśmy. Tożsamość płciowa to poczucie przynależności do danej płci, czyli najczęściej bycia kobietą lub mężczyzną. Ale w tym określeniu ważna jest nasza płeć psychologiczna, czyli to, co czujemy w głowie, sercu i na co wskazuje nasza wrażliwość. U większości osób przynależność płciowa nie budzi wątpliwości, bo określa ją nasza płeć biologiczna poprzez budowę ciała: „Mam piersi, jestem dziewczyną”, „Mam penisa, jestem chłopakiem”. W naszej kulturze dominuje przekonanie o binarności płci, czyli że są tylko dwie płcie. To jednak obraz uproszczony. Świat biologiczny jest o wiele bardziej skomplikowany. Stan wiedzy naukowej na temat ludzkiej seksualności wskazuje, że płeć to całe spektrum umieszczone na osiach męskości i kobiecości. Są ludzie, którzy według płci biologicznej wyglądają jak kobieta lub mężczyzna, ale ich tożsamość płciowa wskazuje na co innego. To na przykład osoby transpłciowe: kobieta urodzona w męskim ciele lub odwrotnie. Zdarzają się też ludzie, którzy nie utożsamiają się z żadną płcią. Jeśli jest się zmuszonym do udawania kogoś innego, to doświadcza się bardzo głębokiej depresji (lekarze nazywają ten stan dysforią).
A: Co to jest orientacja psychoseksualna?
H: Orientacja psychoseksualna opisuje uczuciowy, emocjonalny i seksualny pociąg do osób danej płci.
A: Czyli to, z kim sypiamy?
H: Nie! To coś innego niż tylko zachowania seksualne, czyli to, z kim i jak uprawiamy seks. Odnosi się też do uczuć, tego, w kim się zakochujemy i co sami o sobie myślimy. Ludzie mogą wyrażać swoją orientację poprzez zachowania seksualne lub nie – można być hetero i uprawiać seks z osobą tej samej płci.
A: Czy można zmienić orientację psychoseksualną?
H: Nie. Współczesne badaniach naukowe mówią, że to uwarunkowana biologicznie cecha, z którą przychodzimy na świat. Orientacji się nie zmienia ani się nie leczy. To nie jest żadna choroba!
A: Czy można zmienić płeć?
H: Nie. Można za to przeprowadzić proces uzgodnienia płci, czyli tranzycji. To korygowanie niektórych cech płciowych zgodnie z tym, kim się czujemy i kim jesteśmy. Przeprowadza się go po to, by mieć możliwość życia spójnego ze swoją tożsamością płciową. Może obejmować zmianę imienia, dokumentu tożsamości, zmianę sposobu ubierania, terapię hormonalną i interwencję chirurgiczną. Jednak nie każda osoba transpłciowa chce przechodzić wszystkie etapy uzgodnienia płci. Niektórzy są szczęśliwi, poprzestając na samej zmianie określenia płci w dokumentach, bez ingerowania w ciało. W Polsce wciąż brak ustawy o uzgodnieniu płci, dlatego to długotrwały proces. Wniosek o uzgodnienie płci może złożyć jedynie osoba pełnoletnia.
A: Jak powinniśmy się zwracać do osób po uzgodnieniu płci lub do takich, o których tożsamości płciowej nic nie wiemy?
H: Jeśli spotkamy w szkole na przykład osoby transpłciowe i nie wiemy, jak się do nich zwracać, wystarczy je o to zapytać. Trzeba uważać na rodzajniki i imiona. Pomijanie ich lub przekręcanie płci w rozmowie bardzo rani i pokazuje brak szacunku. Niestety, wielu ludziom może się to wydawać fanaberią, tymczasem dla osoby, która przechodzi tranzycję, to bardzo ważne. Wyobraź sobie: rodzi się chłopiec, ale lekarz mówi, że to dziewczynka. Taki człowiek niemal od dziecka prosi, żeby nie nazywać go Marysią, tylko Tomkiem. Wszyscy dookoła i tak wołają na niego „Marysia”, bo wydaje im się, że wiedzą lepiej. Takie zachowanie to przemoc psychiczna, która rani i niszczy.
A: Co to znaczy, że ktoś jest heteronormatywny?
H: Heteronormatywny, czyli pasujący do bardzo uproszczonego obrazu świata, w którym „normalne” są tylko osoby heteroseksualne i tradycyjne role płciowe. Niestety, pomija się w nim tożsamości nieheteroseksualne. Natura jest bardziej skomplikowana.
A: Czy kobieta, która przespała się z kobietą, to już lesbijka?
H: Nie, to wcale tego nie oznacza, przespała się z kobietą i nic więcej. To nie określa automatycznie jej orientacji psychoseksualnej, bo orientacja to też uczucia, a nie tylko seks.
A: Czy każdy mężczyzna sypiający z mężczyznami to gej?
H: Nie, też nie.
A: Czy ludzie, którzy nie czują pociągu seksualnego, tworzą związki?
H: Oczywiście, że są związki, w których nie ma seksu. Mogą tworzyć je na przykład osoby aseksualne, dla których seks nie jest sprawą kluczową. Tak zwane asy mogą uprawiać seks lub, podobnie jak osoby hetero, mogą być w białych związkach.
A: Czy pary jednopłciowe mogą tworzyć rodziny?
H: Tak, to tak zwane tęczowe rodziny, czyli pary tej samej płci. Prowadzone od lat amerykańskie badania pokazują, że nie ma żadnych różnic osobowościowych między dziećmi wychowanymi w takich rodzinach i w rodzinach par heteroseksualnych. W Polsce jest dość dużo takich związków. Tęczowe rodziny mają bardzo utrudnione życie z powodów prawnych i braku możliwości wzięcia ślubu. Gdy jedno z rodziców zachoruje lub coś się z nim stanie, dziecko, choć od lat wychowane przez oboje partnerów, może nagle stracić dom. Nie ma ustawy, która dałaby choć minimum praw dzieciom takich par. Ludzie w związkach jednopłciowych często emigrują, bo w większości krajów Europy są one akceptowane i chronione przez prawo.
A: Co oznacza skrót LGBTQAIP+ i po co istnieją te terminy?
H: To skróty nazw różnych orientacji i tożsamości płciowych określających, w kim się ludzie zakochują lub gdzie się umieszczają na osiach genderowych. Są one ważne, bo jeśli coś nie ma nazwy, to często sądzi się, że nie istnieje. To jak imiona: definiują nas, mówią, kim jesteśmy. Pokazują, że świat i ludzie są różni.
L – lesbijki, kobiety kochające kobiety.
G – geje, mężczyźni kochający mężczyzn.
B – osoby biseksualne, kochające i mężczyzn, i kobiety.
T – osoby transpłciowe, czyli takie, które przy narodzinach przyporządkowano do innej płci niż ta, z którą się identyfikują.
Q – queer to określenie wybierane przez tych, którzy nie identyfikują się z jedną kategorią lub uważają, że są pomiędzy kilkoma kategoriami.
A – osoby aseksualne, czyli ci, którzy mogą nawiązywać więzi i relacje, także intymne, ale element seksualny nie jest dla nich kluczowy.
I – osoby interpłciowe, czyli urodzone w ciele, które ma i męskie, i żeńskie cechy biologiczne.
P – osoby panseksualne, które nie zwracają uwagi na cechy płci drugiej osoby. Mogą one wchodzić w relacje miłosne lub seksualne z kobietami, mężczyznami, osobami transpłciowymi, queer.
+ dopisuje się, by pamiętać o wszystkich innych osobach, które nie mieszczą się w poprzednich kategoriach.
Gender oznacza płeć społeczno-kulturową, czyli na przykład to, jaki wygląd, ubiór, zawód, zachowanie przypisuje się danej płci, oraz płeć psychologiczną, czyli tę, z którą się utożsamiamy.
A: Kiedy nastolatek jest w trakcie dojrzewania i zastanawia się, jaką ma orientację płciową, czy ktoś mu może to podpowiedzieć?
H: Nie, tylko on sam może to stwierdzić. Nikt mu tego nie podpowie, nikt nie ma prawa mu niczego narzucić. Trzeba to samemu zrozumieć, poczuć, choć proces określania siebie czasem może trwać dość długo. Ważne jest, żeby mieć kogoś, z kim można o tym porozmawiać i czuć się bezpiecznie. Jeśli nastolatek chce nawiązać bliższą relację lub zakochał się w osobie tej samej płci, to nikomu nic do tego.
A: Czy powinien iść wtedy do psychologa, lekarza, a może do seksuologa?
H: Byłoby bardzo dobrze, gdyby można było poradzić się specjalisty i uzyskać wsparcie – jednak, ani psycholog, ani lekarz nie są nam w stanie powiedzieć, jaką mamy tożsamość lub orientację. Ostatecznym ekspertem w kwestii siebie samych jesteśmy my. Niestety, zdarza się, że młodzi ludzie trafiają do niedoświadczonych w tej materii „specjalistów”. Często są to osoby związane z Kościołem, które zalecają leczenie homoseksualizmu. Te tak zwane terapie reparatywne w wielu krajach świata są nielegalne ze względu na niebezpieczeństwo, jakie niosą: wpędzają młodych ludzi w poczucie winy, co w skrajnych przypadkach prowadzi do depresji, a nawet myśli samobójczych.
A: Czy życie osób homoseksualnych lub transpłciowych i ich uczucia różnią się od życia i uczuć heteronormatywnych?
H: Ich relacje i uczuciowość nie różnią się niczym od tych u osób heteronormatywnych. Odmienne są jedynie doświadczenia, przez które zwykle przechodzą. Jako nastolatki mogą mieć trudności z akceptacją swojej tożsamości, w dodatku brak im wsparcia i możliwości rozmowy na ten temat. Często borykają się ze strachem, z niepewnością. Badania społeczne wskazują, że wszędzie na świecie osoby homoseksualne z powodu stresu i poczucia winy są bardziej narażone na uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Istnieje też większe ryzyko rozwinięcia się u nich stanów depresyjnych, a nawet samobójstwa. Brak edukacji i tolerancji powoduje, że czas dojścia do samoakceptacji w naszym kraju jest dużo dłuższy niż na przykład w Holandii czy Anglii. Tam istnieje dobra edukacja seksualna, a zabiegi uzgodnienia płci są refundowane.
A: Co to jest „życie w szafie”?
H: W ten sposób mówi się o ukrywaniu swej tożsamości. Nieraz osoby robią tak przez latami, bo boją się wyrzucenia z domu, utraty przyjaciół, trudności w zdobyciu pracy. Jest w nich strach przed wyśmiewaniem i agresją. Osoby homoseksualne, szczególnie z miasteczek i wiosek, zwykle chcą się jak najszybciej usamodzielnić, opuścić dom. Wyjeżdżają do dużych miast, w których panuje większa anonimowość. Jednak tłumione latami uczucie strachu blokuje je na długo.
A: Co to jest homofobia?
H: To lęk, wrogość i gorsze traktowanie osób homoseksualnych tylko dlatego, że nie są hetero. W szkołach często słyszy się wulgarne słowa, poniżanie, wyśmiewanie, wyzwiska rzucane pod ich adresem. Trzeba pamiętać, że słowa ranią, a używanie wyzwisk to przemoc! Zanim coś wykrzykniemy, warto pomyśleć.
A: Co to jest transfobia?
H: To samo, co homofobia, ale dotyczy osób transpłciowych.
A: Kiedy w szkole uczniowie wyśmiewają młodego człowieka, przezywając: „lesba”, „pedał”, atakują, stosują przemoc, komu może on o tym powiedzieć, gdzie ma szukać pomocy?
H: Jeśli dochodzi do przemocy słownej lub fizycznej, to szkoła ma obowiązek zapewnić uczniom bezpieczeństwo. Trzeba o tym opowiedzieć nauczycielowi, pedagogowi. Jeśli przemoc i agresja nasilają się i nikt nie reaguje, należy zwrócić się do dyrekcji szkoły, kuratorium, a nawet do prasy. Szkoła powinna zareagować, rozmawiać z uczniami, zorganizować warsztaty antydyskryminacyjne. Jeśli to nadal narasta, trzeba zgłosić tę sytuację na policję. Jest też Niebieska Linia (22 668 70 00 [email protected]) dla młodzieży, w której telefony odbierają specjaliści. Wiedzą oni, jak pomóc. Można napisać maila do organizacji LGBT+, ich listę znajdziemy na stronie Orientuj się! – www.mnw.org.pl/orientujsie/. Dla szukających pomocy jest telefon zaufania Lambdy Warszawa (22 628 52 22, [email protected]). Istotne jest wsparcie koleżanek i kolegów. To jest zadanie dla nas wszystkich. Nie wystarczy być tolerancyjnym, trzeba reagować i okazywać dezaprobatę. Można powiedzieć: „Po co takie uwagi? To, co mówisz, jest głupie!”. Reakcja kolegów jest bardzo ważna. Osoba poniżana czuje się wtedy bezpieczniej i wie, że może liczyć na wsparcie.
A: Jeśli ktoś jest wierzący i niepewny swojej tożsamości, czy znajdzie wsparcie osób LGBTQAIP+ w Kościele?
H: Są polscy chrześcijanie LGBTQ zorganizowani w grupę „Wiara i tęcza”. Uważają oni, że oparte na miłości związki jednopłciowe oraz związki osób transpłciowych powinny być zaakceptowane w społeczeństwie i w każdym Kościele. Oferują pomoc, mają też ogólnopolski Telefon Zaufania dla chrześcijan LGBT i ich bliskich (22 628 52 22), pod który można zadzwonić.
A: Co to jest coming out?
H: Coming out to opowiedzenie komuś o swojej orientacji albo tożsamości. Warto znaleźć osobę, której można powiedzieć o sobie bez strachu i ryzyka. Trzeba być na to psychicznie gotowym i pewnym, że zostaniemy wysłuchani. Pamiętajmy, że mówienie o czyjejś orientacji czy zdradzanie jej innym bez zgody danej osoby to forma skrajnej przemocy. Nie wolno tego robić!
A: Czy o swojej tożsamości seksualnej trzeba powiedzieć rodzicom?
H: Czyta się o tym w książkach, ogląda w filmach. Sceny coming outu są czasem bardzo dramatyczne, innym razem pełne emocji, ale i humoru. Nie ma jednak takiego przymusu. Najważniejsze są nasze poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że można to zrobić, kiedy się czuje na to gotowym i chce.
A: Jeśli komuś zależy, żeby powiedzieć rodzicom o swojej tożsamości albo orientacji, jak dobrze przeprowadzić coming out?
H: Warto się do tego momentu przygotować. Wiadomo, że w takich sytuacjach puszczają nerwy po obu stronach. Rodzice mogą zareagować spokojnie, ale mogą też krzyczeć, płakać. Można poprosić kogoś, kto już nas wspiera, żeby był przy rozmowie. Dobrze jest zadbać wcześniej o możliwość noclegu u przyjaciół, cioci, babci. Jeśli atmosfera stanie się zbyt napięta, będzie można powiedzieć, że wychodzimy i wrócimy, kiedy opadną emocje. Warto zawczasu przygotować artykuły, książki, strony internetowe, żeby zostawić je rodzicom do przeczytania. Trzeba też ich zrozumieć i dać im czas. Często ci, którzy na początku reagują bardzo emocjonalnie, gdy przerobią temat i dowiedzą się więcej, stają się naszym wsparciem.
A: Dlaczego organizowane są parady równości i co symbolizuje tęcza?
H: Tęcza składa się z wielu kolorów – tak jak różni są ludzie. Tęczowa flaga, z którą manifestują osoby o różnej tożsamości i orientacji, symbolizuje akceptację tej różnorodności. Parady równości mają na celu pokazanie, że osoby LGBTQAIP+ są częścią społeczeństwa. Kochają i czują tak samo, jak inni. Fajnie, gdy dołączają do nas przyjaciele, rodziny z dziećmi, wtedy czujemy się akceptowani i wspierani. Zapraszam na parady i marsze równości!