1941 Najkrótsza noc - ebook
1941 Najkrótsza noc - ebook
Jest wrzesień 1940 roku. Czy wojna potoczy się zgodnie z planem? Ludzie, którzy ją pieczołowicie przygotowywali, martwią się jej dotychczasowym przebiegiem i możliwością zawarcia pokoju. Czy przyniesie wielu zainteresowanym obiecane niebotyczne zyski? Czy, jak to zaplanowało kilku z nich, na gruzach państw walczących stron powstanie nowy wspaniały świat? Niemieccy oficerowie patrzą na fiasko ofensywy na Wyspy Brytyjskie, ale niezbyt tym się przejmują, bo przecież jak widać, wojna wkrótce się skończy. Nie wiedzą, że Hitler i OKW mają wobec nich całkiem inne plany. Czy wyślą ich na rosyjskie stepy, czy na śródziemnomorskie plaże. Zdecyduje pokaz jednego czołgu na poligonie w Kummersdorfie. Inspektor berlińskiego KRIPO, który wziął sprawiedliwość we własne ręce, zostaje zmuszony do polowania na szpiegów. Czy obiekt polowania to wynik obsesji szefa RSHA, czy też całe kierownictwo Abwehry pracuje na rzecz wroga? Oficerowie ZWZ z okupowanej Polski wyjadą do Rosji w rutynowej misji. Dokumenty, które przywiozą z powrotem, nie uszczęśliwią ani sojuszników, ani wrogów. Czy uda się ujawnić światu, zbrodnię dokonaną na Polakach? Brytyjski pilot rzucony w środek bitwy powietrznej nad Kentem będzie usiłował przeżyć wbrew taktyce i regulaminom. Czy nowi dowódcy RAF sprawdzą się, kiedy Luftwaffe wyciągnie wnioski ze swoich błędów i wróci nad Anglię? Włoski obieżyświat znajduje ropę w Libii. Czy zostanie szczęśliwym milionerem, czy też skończy marnie jako kierowca ciężarówki z zaopatrzeniem, podczas pierwszej ofensywy generała Rommla? Niemłody sierżant Royal Artillery wraca szczęśliwie do domu po upadku Francji wraz z większością BEF. Niestety jego żona ma kłopoty z wiernością a on z powstrzymaniem swoich pięści na widok obcych mężczyzn we własnym łóżku. Dlatego przyjaciele pomogą mu szybko wyjechać, daleko od Anglii. W ciepłe i spokojne miejsce. Co wybierze: Singapur, Gibraltar czy Maltę? Zapracowani funkcjonariusze NKWD nie nadążają z wykonywaniem wyroków na swoich i na wrogach. Armia Czerwona podnosi się z kolan po ostatnich czystkach, a nawet wyciąga z łagrów własnych doświadczonych oficerów. Czy odeprze zapowiadany najazd Niemców? Czy też na rozkaz Stalina, będzie gotowa ruszyć na podbój Europy? I czy ktoś za to zapłaci? Amerykanin z Południa, który przyjechał do Nowego Jorku w poszukiwaniu pracy, ma wyraźnego pecha. Gdziekolwiek uda mu się zaczepić, zawsze trafia na spiski i zbrodnię. Zamiast upragnionej posady staje się niewygodnym świadkiem przeznaczonym do likwidacji. Czy przeżyje? Zdecyduje mafia, MI6 i pewna aktorka filmowa. Japońscy wojskowi kłócą się o plan nieuniknionej wojny z Ameryką. A może zacznie się ona dużo wcześniej, kiedy dowódca niszczyciela odpali torpedy na redzie Yokosuka, do amerykańskich krążowników prowokujących cesarstwo. Gdzie się bohaterowie spotkają podczas wojny? Czy będą strzelać do siebie nawzajem, czy wylewnie się witać?
Kategoria: | Esej |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-954050-7-5 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nowy Jork, Stany Zjednoczone, 31 sierpnia 1940 roku.
Mężczyzna siedział za biurkiem i przeglądał kolejne raporty, które przyniósł dwie godziny wcześniej sekretarz. Za oknami miał widok z góry na prawie cały Manhattan. W pełnym skupieniu wyciszonego gabinetu robił swoje dopiski na dokumentach. Interesy mogłyby iść lepiej. Zyski globalne były tylko dwudziestoprocentowe, ale interesami zajmował się jego ojciec 30 lat wcześniej. Te, które mu zostawił, były tak ogromne, że pieniądze się same pomnażały, a on zaczął poświęcać uwagę całkiem innym sprawom. Raporty przeczytał uważnie. Znalazł błędy, naniósł odpowiednie uwagi. Ludzie się niczego nie nauczyli. Uważali, że mogą go bezkarnie oszukać, przeciwstawić się jego firmom, próbować ocalić swoją własność, kiedy do jego dyspozycji stały wszystkie instytucje państwa, każda gazeta i głos w radiu.
Kiedy skończył, odłożył raporty i sięgnął po dużą mapę świata zwiniętą w stojaku. Rozłożył ją na biurku, wygładził i przycisnął rogi przedmiotami z biurka. Jutro zaczynie się drugi rok wojny. Wojny odległej od Ameryki, która toczyła się gdzieś na końcu świata. Wojny pieczołowicie przygotowywanej od piętnastu lat. Pieniądze popłynęły z Ameryki tam, gdzie mogły najwięcej zdziałać. Co wywołało w kraju Wielki Kryzys, ale to nie było jego zmartwienie. On nic na tym nie stracił, a wręcz przeciwnie. Pokonani podnieśli się z kolan żądni zemsty, a zwycięzców upokorzono w Nadrenii i Monachium. Ambasadorzy docierali wszędzie i wszystkim obiecywali sojusze i wsparcie. Spisano obietnice dawane królom operetkowych krajów, które nigdy nie miały być dotrzymane. A ludzie byli tylko ludźmi, zawsze gotowymi walczyć o każdą bzdurę.
Świat miał się zmienić. Słabi mieli zostać zniszczeni przez silnych. Imperium Brytyjskie miało upaść, a Stany Zjednoczone będą rządzić światem. Z pieniędzmi, które już nie będą miały pokrycia w złocie i można je będzie drukować dzień i noc. Nie wszyscy w wewnętrznym kręgu o tym wiedzieli. Tylko Rothschildowie, ale oni zdążyli się już z tym pogodzić. Będą rządzić pieniędzmi świata z Londynu, ale słońce będzie w końcu zachodzić nad resztkami Imperium. Reszta myślała, że jak zwykle chodzi tylko o wielkie zyski z wojny. A kiedy się zorientują, przyznają mu rację, chociaż nie będą mieli ojczystych krajów, do których mogliby wrócić. Ale oni przecież nigdy nie mieli swojego kraju. Może dwa tysiące lat temu.
Siedział tak chwilę i patrzył na płaski świat, a potem wyjął z szuflady kredki i jak dziecko w przedszkolu zaczął kolorować mapę. Te miejsca, które były jeszcze białe. Bo mapa była już w większości pomalowana. Stany Zjednoczone? Od bieguna do Kanału Panamskiego, strategiczne wyspy na Atlantyku i Pacyfik współdzielony z Imperium Brytyjskim. Na południu Ameryk konfederacja mówiących po hiszpańsku dzikusów z dżungli i z południowych pampasów. Zjednoczona Afryka i Unia arabów na półwyspie. Wielkie Indie i wielkie Chiny. Ale ciągle miał wątpliwości. Kto miał dostać pokonane Niemcy? Czy ma je przyłączyć do Unii Europejskiej? Tylko że są za silne i natychmiast zdominują mizerną resztę. Czy je podzielić na pół, czy może oddać całe Rosji? Jeśli by to zobaczyli Warburgowie to chyba by natychmiast dostali zawału. Iran? Stalin stanowczo chciał mieć dostęp do Oceanu Indyjskiego. A Anglicy uważali, że to ich poletko i ich ropa. Tu musi być stanowczy. Rosja sama musi wybrać czy chce Turcję, czy Iran. Trzeba się jeszcze zastanowić... Pomalował jeszcze Włochy na brązowo, dodając je do Unii Europejskiej, a Finlandię na czerwono. I dopisał w nazwie republika radziecka. Podobne dopiski miała już Polska, Czechosłowacja, Rumunia i wiele innych krajów.
Podrapał się po haczykowatym nosie. No cóż, każe wydrukować tę nową mapę świata, żeby stała się oficjalna. Albo jeszcze zaczeka z pół roku...