50 idei, które powinieneś znać. Architektura - ebook
50 idei, które powinieneś znać. Architektura - ebook
Nowe wydanie światowego bestsellera literatury popularnonaukowej, część pasjonującej serii „50 idei, które powinieneś znać”.
Jaka jest różnica pomiędzy kolumną dorycką a jońską?
Jak działa łuk przyporowy?
Jakimi wytycznymi kieruje się współczesna architektura?
Czym różni się konserwacja od renowacji?
Jeżeli kiedykolwiek nurtowały cię te pytania – lub zastanawiałeś się nad tym, kiedy budynek jest po prostu budynkiem, a kiedy stanowi dzieło sztuki – odpowiedzi znajdziesz w tej książce, będącej znakomitym wprowadzeniem w świat architektury.
Prześledziwszy niezliczone metody i sposoby, przy pomocy których ludzkość przez wieki tworzyła i kształtowała nasze środowisko architektoniczne, Philip Wilkinson zwięźle i przystępnie wyjaśnia podstawowe teorie architektury. W tej niezwykle wciągającej narracji znajdziemy fachowe wprowadzenie do trendów najważniejszych w całej historii architektury i do najbardziej reprezentatywnych prac największych architektów.
Poczynając opis od najstarszych starożytnych korzeni architektury, idąc dalej przez jej rewolucyjny rozwój pod koniec XIX wieku, rzeźbiarskie formy ekspresjonistów, do oszczędnych szklano-betonowych budynków stylu międzynarodowego – i wreszcie do ironii i aluzji postmodernizmu i najnowszych wskazań dzisiejszej architektury ekologicznej, niniejszy przewodnik pozwala na zrozumienie architektury i docenienie jej ogromnego wpływu na świat, w którym żyjemy.
„50 idei, które powinieneś znać” to seria książek wprowadzających w fascynujący świat pytań i zagadnień – tych trudnych oraz tych zupełnie podstawowych – które od dawna towarzyszą ludzkości w jej misji zrozumienia świata. Seria prezentuje najważniejsze teorie i idee głównych dziedzin wiedzy, stanowiąc świetny punkt wyjścia do dalszej nauki. Obowiązkowa lektura każdego początkującego erudyty!
Kategoria: | Budownictwo i nieruchomości |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-21707-5 |
Rozmiar pliku: | 7,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przez całe wieki kiedy budynek wymagał naprawy, właściciel po prostu wymieniał lub naprawiał uszkodzoną część metodą sobie współczesną, tak więc stare budynki stopniowo zmieniały się w radosny konglomerat różnych stylów. Pod koniec XVIII wieku zaistniała nowa świadomość historii średniowiecznej architektury, która w połączeniu z silnym ruchem odnowy religijnej spowodowała zmianę myślenia architektów. Zaczęto uważać za właściwe zastępowanie zużytych elementów architektury materiałami przypominającymi te użyte w średniowieczu: tak narodziło się restaurowanie zabytków.
LINIA CZASU (rok)
1786
James Wyatt odrestaurowuje katedrę w Hereford
1851–1860
George Gilbert Scott odrestaurowuje katedrę w Exeter
1857
Scott rozpoczyna szeroko zakrojoną restaurację katedry w Lichfield
1862–1870
Scot restauruje katedrę w Ripon
1871
G.E. Street rozpoczyna restaurowanie katedry w Yorku
1884–1886
J.L. Pearson odbudowuje wieżę katedry w Peterborough
Pełnia rozkwitu idei restauracji zabytkowych obiektów rozpoczęła się u schyłku XVIII wieku i trwała przez wiek XIX. Do tego czasu liczne brytyjskie kościoły średniowieczne, po stuleciach przekształceń i zaniedbań, znalazły się w już bardzo złym stanie. W XVII wieku zamieniano je na kościoły protestanckie (usuwano kolorowe witraże, a freski ścienne zamalowywano na biało), a w XVIII wieku, w epoce kazań, wiele z nich uległo ponownej transformacji przez dodawanie wielkich ław kościelnych i przepastnych ambon. Jednakże XVIII wiek był nie tylko wiekiem kazań, był też czasem zaniedbań, z rozpadającymi się kościołami, w których często brakowało księdza, a dach przeciekał.
Odnowa religijna Z nadejściem okresu wiktoriańskiego nastąpiła odnowa religijna. Ruch ewangelicki kładł nacisk na studiowanie dobrej nowiny, Biblii i na osobiste przeżywanie religii. Inny ruch, tzw. oksfordzki, podkreślał znaczenie tradycyjnej liturgii i przedstawiał anglikanizm jako gałąź chrześcijaństwa tej samej rangi co Kościół katolicki czy prawosławny. Religia stała się gorącym tematem dyskusji, a budownictwo kościelne i właściwa konserwacja starych budowli nabrały ogromnego znaczenia.
Wczesne reakcje w poemacie dygresyjnym _Don Juan_
Prawie od samego początku restaurowanie starych budowli, głównie kościelnych, nie cieszyło się powodzeniem wśród tych, których poglądy różniły się od zalecanych przez religię. Pierwsze utrwalone w druku użycie słowa „restauracja” pojawia się w wielkim epicko-satyrycznym poemacie dygresyjnym _Don Juan_ napisanym przez Byrona. Pieśń XVI poematu przedstawia nam angielskiego arystokratę, który mieszka w budynku należącym kiedyś do opactwa (jak sam Byron, który mieszkał w budynku byłego opactwa Newstead Abbey w hrabstwie Nottinghamshire, na zdjęciu poniżej). Do renowacji domu lord Henry wynajmuje architekta, którego zamiary wobec budynku znacznie wykraczają poza zwykły remont:
Był tam nowy Got, jeden z cegłołapów
Gotyckich, u nas architektem zwany;
Dowodził, że mur (twardszy od czerepów
Angielskich) – musi być zarysowany;
Więc wybadawszy dom od dolnych sklepów,
Zrobił kosztorys i plan: zburzy ściany
Gmachu i nowy gmach postawi na nim
W stylu – a to zwał restaurowaniem.
(tłum. E. Porębowicz)
Byron często żartował z tego, co nazywał hipokryzją, którą dostrzegał również w działaniach architektów deklarujących chęć odrestaurowania obiektu, a tak naprawdę dążących do zbudowania go od nowa w sposób, który miał być odzwierciedleniem współczesnego wyobrażenia o starym budynku.
‘ duch zmarłego budowniczego nie może być przywołany, nie można rozkazać mu by kierował rękami i myślami innych. A odnośnie bezpośredniego, oczywistego kopiowania, to jest ono po prostu niemożliwe.
Jak skopiować element, którego powierzchnie starły się przez wieki o więcej niż centymetr? ’
JOHN RUSKIN _, SIEDEM LAMP ARCHITEKTURY_
Dla wielu, będących pod wpływem idei neogotyku „właściwa konserwacja” oznaczała możliwość przywrócenia kościoła do jego dawnej, średniowiecznej chwały. Ponieważ dokładna wiedza o tym, jak naprawdę wyglądały te kościoły 600 lat temu, nie istniała, duża część procesu restaurowania była oparta na przypuszczeniach.
Restaurowanie i „ulepszanie” Przykładem tego może być odrestaurowywanie katedry w Hereford, podjęte przez Jamesa Wyatta po zawaleniu się w 1786 roku średniowiecznej wieży zachodniej. Budowla ta ewoluowała przez wieki, niektóre jej części były w stylu normandzkim, z okrągłymi łukami, a inne w późniejszym ostrołukowym stylu gotyckim. Wyatt wykorzystał szansę pozbycia się normandzkich łuków i konsekwentnie zastąpił je „prawidłowymi” łukami ostrymi. Kiedy ukończył prace, katedra miała jednolity gotycki charakter.
Wyatt w podobny sposób potraktował inne katedry, wszędzie tam, gdzie znajdował „niekonsekwentne” cechy, zakłócające czystość stylu, takie jak wolnostojąca wieża dzwonnicy w Salisbury, którą oczywiście zburzył. Późniejsi neogotyccy architekci, jak sir George Gilbert Scott i George Edmund Street, odrestaurowali setki kościołów często z mniej radykalnym podejściem niż Wyatt.
Również we Francji pojawili się architekci tacy, jak Viollet-le-Duc i George Edmund Street, którzy z dłutem w ręku przeczesali francuskie kościoły i zamki. Zwłaszcza Viollet-le-Duc, niezwykle oddany sztuce konserwatorskiej, pragnął ulepszać budynki zgodnie ze stylem w jakim były one budowane, dodając „właściwe” elementy, by przywrócić im średniowieczny wygląd.
Sir George Gilbert Scott
Jednym z największych architektów epoki wiktoriańskiej był sir George Gilbert Scott. W czasie trwającej ponad 40 lat kariery zawodowej stworzył on tak znaczące budowle jak budynki rządu w londyńskim Whitehall, kaplicę oksfordzkiego Exeter College, pomnik zamówiony przez królową Wiktorię na cześć jej ukochanego męża – Albert Memorial, i pobliskie ogrody – Kensington Gardens w Londynie. Scott prowadził niezwykle rozbudowaną i różnorodną działalność, przyjmował mnóstwo zleceń, tak że czasami zapominał, przy którym projekcie aktualnie pracuje. Scott odrestaurował liczne katedry, w tym w Chester, Chichester, Ely, Exeter, Lichfield, Ripon i Salisbury – w przypadku tej ostatniej poprawił niektóre błędy wynikające z nadgorliwości Wyatta. Zazwyczaj był on zresztą mniej pryncypialny niż Wyatt, ale i tak był znacznie bardziej skłonny do przebudowywania i nadbudowywania niż jakikolwiek współczesny konserwator.
Tak więc restaurowanie zabytkowych budowli mogło w praktyce oznaczać dużo więcej niż przywracanie budynkom ich dawnego wyglądu i naprawianie dziur w dachu. Mogło to nawet polegać na całkowitej przebudowie obiektu na podstawie wyobrażenia architekta lub jego zleceniodawcy o idealnym stylu gotyckim. Często zresztą prace wymagały wymiany elementów tak zniszczonych, że ich restaurator mógł mieć tylko bardzo nikłe pojęcie o ich pierwotnym wyglądzie. Taka działalność była po prostu oszustwem, ale oszustwem szlachetnym, podjętym z najlepszych pobudek, religijnie usankcjonowanym i często dającym wynik w postaci wspaniałej, olśniewającej architektury. Ponadto powinniśmy być wdzięczni tym konserwatorom, ponieważ ocalili oni wiele budynków, które bez ich troski, czasami zbyt gorliwej, rozpadłyby się w gruzy, tak jak zachodnia wieża kościoła w Hereford.
TEORIA W PIGUŁCE:
Konserwator ma zawsze racjęODRODZENIE I ODNOWIENIE
17 NURT ODRODZENIOWY – HISTORYZM
W okresie wiktoriańskim nastąpił szczyt rozwoju nurtu odrodzeniowego w architekturze, tzw. historyzmu, czyli sposobu budowania, którego istotą było odtworzenie stylów architektury z przeszłości. Najbardziej popularną i trwałą formą tego nurtu było odrodzenie gotyckie, inaczej neogotyk, a więc imitacja ostrołukowego stylu średniowiecznych kościołów. Styl ten opanował miasta i wsie i był szeroko stosowany do budowy nie tylko kościołów, lecz także ratuszy, szkół, stacji kolejowych, a nawet fabryk i magazynów.
LINIA CZASU (rok)
1833
Początek ruchu oksfordzkiego
1836
A.W.N. Pugin publikuje _Contrasts_
1846
Ukończenie katolickiego kościoła Saint Giles w Cheadle
1846
Ukończenie Trinity Church (kościół św. Trójcy) autorstwa Richarda Upjohna w Nowym Jorku
1851–1853
John Ruskin publikuje _Stones of Venice_, promując gotyk wenecki
1863
Opublikowanie pierwszego tomu _Entretiens sur l’Architecture_ autorstwa Violleta-le-Duca
1867
Ukończenie budowy Houses of Parliament w Londynie, autorstwa Barry’ego i Pugina
1889
Ukończenie katedry św. Patryka w Nowym Jorku, autorstwa Jamesa Renwicka
W XIX wieku nastąpił wielki powrót gotyckiej architektury – ostrych łuków i kamiennych sklepień, budowanych zgodnie ze strukturalną i wizualną logiką wieków średnich. Przywrócenie tego bardziej „poprawnego” rodzaju gotyku w dużym stopniu należy przypisać dwóm architektom: Anglikowi Augustusowi Welby’emu Northmore’owi Puginowi i Francuzowi Eugène’owi Emmanuelowi Violletowi-le-Ducowi. Mieli oni odmienne spojrzenie na gotyk, lecz obydwaj wspólnie wywarli ogromny wpływ na ówczesną architekturę.
Budowle Pugina Najbardziej znanym dzisiaj dziełem A.W.N. Pugina (wykonanym wspólnie z Charlesem Barrym) są budynki angielskiego parlamentu w Londynie. W 1836 roku Pugin rozpoczął jednoosobową kampanię o reformę angielskiej architektury. Był on wyznania katolickiego, a jego wiodącą ideą było postrzeganie kultury gotyku – średniowiecznej cywilizacji chrześcijańskiej – jako wyraźnie górującej nad kulturą współczesnej mu Anglii. W 1836 roku opublikował książkę, której sam tytuł był posumowaniem dręczących go zagadnień: _Contrasts; or, A Parallel Between the Noble Edifices of the Fourteenth and Sixteenth Centuries, and Similar Buildings of the Present Day; Shewing the Present-Day Decay of Taste_ (Kontrast; czyli porównanie szlachetnych budowli piętnastego i szesnastego wieku z podobnymi budynkami naszych czasów; pokazanie dzisiejszego upadku dobrego smaku). W książce tej ilustracje wyidealizowanych wizji średniowiecznych miast sąsiadowały z obrazkami pokazującymi przemysłową i architektoniczną nędzę dziewiętnastowiecznej Anglii. Biedne wiktoriańskie domy, budynki przypominające więzienia kontrastowały np. ze średniowiecznym klasztorem, gdzie miłosierdzie i pomoc były przekazywane biednym. Później Pugin napisał jeszcze jedną książkę _True Principles of Pointed or Christian Architecture_ (1841) (Prawdziwe zasady gotyckiej, czyli chrześcijańskiej architektury). Obie prace miały za zadanie propagowanie szlachetnych ideałów – odrodzenie gotyku i, co ważniejsze, katolicyzmu, poprawę społecznych, moralnych i architektonicznych norm.
Ruch eklezjologiczny
W latach 30. XIX wieku grupa teologów związanych z Uniwersytetem Oksfordzkim zaczęła wyrażać głośny sprzeciw wobec dwóch zagrożeń dla Kościoła anglikańskiego – według nich były to rosnący liberalizm i rozwój nauki w kierunkach sprzecznych z ortodoksyjnym widzeniem świata, np. z kreacjonizmem. Opublikowali oni serię traktatów, w których głosili swoje idee (stąd alternatywna nazwa dla ruchu – traktarianizm) i nawoływali do powrotu do tradycyjnego Kościoła – duchowego, o apostolskim i sakramentalnym charakterze. Jednocześnie zrodzony w Cambridge ruch znany najpierw pod nazwą Cambridge Camden Society, a później jako Ecclesiological Society (Towarzystwo Eklezjologiczne) energicznie wkroczył w dziedzinę architektury z serią publikacji zawierających instrukcje na temat budowy kościołów. Ich szczególnym zaleceniem było rozdzielenie nawy od prezbiterium, po to by zapewnić głównemu ołtarzowi najbardziej centralną pozycję. Poza tym zalecano, żeby każdy kościół miał zakrystię, a przy wejściu kruchtę. Z niesmakiem spoglądano na elementy w georgiańskim stylu, takie jak balkony; gotyk był jedynym stylem godnym wyboru. Te cenne rady przeznaczone dla anglikańskich kościołów były bardzo zbliżone do wskazówek Pugina dla kościołów katolickich i wspólnie wywarły silny wpływ na sposób budowania nowych świątyń i restaurowanie starych.
Pugin projektował zachwycające gotyckie kościoły, ozdobione i wykończone na wzór średniowiecznych świątyń. Najwspanialsze z nich, takie jak Saint Giles w Cheadle, emanowały blaskiem jak ozdobne szkatułki, feerią barw roztaczanych przez malowidła ścienne i szkło witraży. Nawet anglikanie byli pod wrażeniem. W tym samym czasie Kościół anglikański (i jego północnoamerykański odpowiednik, Kościół episkopalny) rozpoczął powrót, choć w mniejszym zakresie, do średniowiecznych wartości i estetyki. Wydarzyło się to pod auspicjami ruchu eklezjologicznego, który pragnął przywrócić anglikańskim kościołom splendor zbliżony do dawnego średniowiecznego, jakim cieszyły się kościoły gotyckie. John Ruskin, angielski pisarz i krytyk sztuki, entuzjasta i promotor gotyckiego stylu, również przyczynił się do jego rozpowszechnienia.
Viollet-le-Duc W tym samym czasie we Francji inny wielki pisarz architekt Viollet-le-Duc prowadził kampanię na rzecz odrodzenia stylu gotyckiego. Jego najbardziej wpływowym dziełem było _Entretiens sur l’Achitecture_ (Rozprawy o architekturze), wydane w dwóch tomach w latach 1863–1872. Teorie Violleta-le-Duca różniły się jednak od tych wyznawanych przez Pugina. Viollet-le-Duc uważał, że gotycka struktura – ze swoimi filarami, żebrowymi sklepieniami i przyporami – przedstawia najdoskonalszy sposób budowania, który jednak powinien być współcześnie zaadaptowany, z użyciem nowoczesnych materiałów, np. lanego żelaza.
‘ Po porównaniu dzieł architektury obecnych czasów z dokonaniami z wieków średnich niezrównana wyższość tych drugich musi uderzyć każdego uważnego obserwatora. ’
A.W.N. PUGIN _, CONTRASTS_
Inne style historyczne
Chociaż gotyk (na rysunku) był najczęściej odtwarzanym stylem w XIX wieku, inne wielkie style minionych epok również podlegały naśladownictwu. Niektórzy uważali, że styl romański, przypadający na wczesne średniowiecze, jest tak samo właściwym stylem do budowy kościołów jak gotycki. Odtwarzano ten styl w Wielkiej Brytanii i w Niemczech, gdzie był znany pod nazwą Rundbogenstil (styl okrągłołukowy). Wielkie wiejskie rezydencje były budowane w każdym możliwym stylu, poczynając od gotyku do stylu klasycznego. Bardzo popularny stał się styl naśladujący ciężkie formy szkockiego gotyku, który został nazwany stylem magnackim. W późniejszych latach XIX wieku przyszło odrodzenie stylu z epoki Tudorów, który często wprowadzał drewnianą konstrukcję ścian (inaczej mur pruski, znany też pod nazwą Old English). Odtwarzanie dawnych stylów było inspirowane przez rozliczne prace naukowe traktujące o architekturze przeszłości, bogato ilustrowane rycinami.
W rezultacie w całej Europie i w Ameryce Północnej nastąpiło jednoczesne odrodzenie stylu gotyckiego. Był on szeroko stosowany do wznoszenia nowych kościołów, mogących pomieścić stale rozrastającą się populację, i do restaurowania tych starych oraz do budowy wszelkich gmachów użyteczności publicznej – od budynków sądów do stacji kolejowych. Wszyscy ówcześni najwięksi architekci byli zafascynowani neogotykiem, co spowodowało architektoniczną transformację wielu miast – od Filadelfii po Paryż.
Różne oblicza historyzmu Należy jednak zaznaczyć ogromną różnorodność budynków projektowanych przez architektów zafascynowanych przeszłością. Podczas gdy jedni z nich preferowali ozdobny angielski gotyk z XIV wieku, inni upodobali sobie wcześniejszą, skromniejszą wersję tego stylu, jaka występowała w trzynastowiecznej Francji. Jeszcze inni byli pod silnym wpływem gotyku weneckiego, tak chwalonego przez Ruskina. W końcu pojawili się też tacy, którzy znaleźli dla odtwarzanego stylu zupełnie nowy kierunek, o którym średniowieczni budowniczowie nawet by nie pomyśleli. Jednak bez względu na preferowany wariant neogotyku, z daleka widoczne na horyzoncie iglice kościołów czy wieże wieńczące budynki ratuszów i magazynów, całkowicie odmieniły krajobrazy miast i wsi.
TEORIA W PIGUŁCE:
Gotyk odpowiedzią na wszystkie nasze problemy18 PREFABRYKACJA
Praca na placu budowy jest powolnym, złożonym i pełnym nieładu procesem. Ale jest też inna metoda budowania, która eliminuje przynajmniej część tej złożoności i chaosu, polegająca na składaniu budynku z zestawu części uprzednio wyprodukowanych. Ten sposób budowania, odmienny od tradycyjnych, poczynając od czasów wiktoriańskich stawał się coraz bardziej popularną i efektywną metodą, stosowaną szczególnie przy konstrukcjach o charakterze przemysłowym.
LINIA CZASU (rok)
1836
Joseph Paxton rozpoczyna pracę nad Great Stove, pionierską cieplarnią w Chatsworth w hrabstwie Derbyshire
1850
Walter Macfarlane z Glasgow publikuje swój pierwszy katalog prefabrykowanych domów
1851
Otwarcie Wystawy Światowej w Crystal Palace w Hyde Parku w Londynie
1944
Start projektu British Temporary Housing Programme (Program brytyjskiego budownictwa tymczasowego), z prefabrykowanymi bungalowami
Już w średniowieczu starano się wykorzystywać ideę prefabrykacji przy składaniu domów o drewnianych konstrukcjach, przygotowując część szkieletu budynku w warsztacie cieśli, aby następnie przetransportować go na plac budowy i postawić do pozycji pionowej.
Te wczesne „prefabrykowane” domy były niezmiernie popularne, lecz trzeba pamiętać, że każdy szkielet robiony na indywidualne zamówienie był dziełem jednostkowym. Prawdziwym krokiem naprzód w historii prefabrykacji, krokiem, który rzeczywiście ułatwił budowę, ograniczając ją do procesu składania gotowych części, było wyprodukowanie części zamiennych. Po raz pierwszy podjęto się tego w XIX wieku, z nadejściem rewolucji przemysłowej i maszyn oszczędzających pracę ludzką, dzięki którym budowanie stawało się coraz szybsze i coraz bardziej zestandaryzowane. Wielkim propagatorem tego sposobu budowania był brytyjski ogrodnik i projektant Joseph Paxton.
Wielkie cieplarnie Joseph Paxton był przez jakiś czas pracownikiem Królewskich Ogrodów Botanicznych w Kew, następnie udał się do Chatsworth, aby objąć tam posadę głównego ogrodnika w posiadłości należącej do księcia Devonshire. W czasie pobytu w Chatsworth Paxton zainteresował się projektowaniem cieplarni, zauważył bowiem liczne wady tych istniejących, wykonanych z grubego szkła, z ciężkim drewnianym obramowaniem, co w rezultacie czyniło je ciemnymi i ponurymi. Zaczął opracowywać nowe konstrukcje szklarniowe z cienkimi szprosami, drewnianymi ramami i kolumnami wykonanymi z żeliwa. W efekcie powstały słynne cieplarnie: Lily House, o długości prawie 30 metrów, i ogromna Great Stove (1836–1840), dwa jego największe sukcesy.
Prefabrykaty
W latach 30. XX wieku liczni architekci, w tym Walter Gropius, sporządzali projekty masowego budownictwa domów mieszkalnych z fabrycznie produkowanych komponentów, montowanych na placu budowy. Ten rodzaj budownictwa zaistniał na wielką skalę w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej, z jednej strony motywowany przez niedostatek mieszkań, a z drugiej ogromny potencjał produkcyjny fabryk wytwarzających w czasie wojny sprzęt wojskowy. W zamierzeniu prefabrykaty produkowane przez te pozbawione pracy fabryki miały służyć do montowania tymczasowych domów, przewidzianych na 10–15 lat. Wybudowano wiele tysięcy bungalowów o aluminiowo- lub azbestowo-cementowych ścianach i o dziwo zyskały one dużą popularność wśród swoich lokatorów, którzy polubili ich nowoczesne wyposażenie i przyjemne, jasne wnętrza. W wielu przypadkach prefabrykowane domy tymczasowe pełniły swoją funkcję przez parę dziesięcioleci, a niektóre przetrwały do dzisiaj.