- promocja
- W empik go
Adaś i Zaklinacz Chmur - ebook
Adaś i Zaklinacz Chmur - ebook
Adaś jest bardzo posłusznym i pracowitym chłopcem, robi wszystko, o co poprosi go mama, tata i siostra. W szkole, jak i w domu, woli siedzieć cicho, ze strachu, że powie coś niemądrego. Chłopiec często zastanawia się, kim jest, ale odpowiedzi nie szuka nigdy w sobie, ale w tym, co mówią o nim inni. Aż do momentu spotkania z Zaklinaczem Chmur, który to pomaga Adasiowi uwierzyć w siebie i zaufać sobie.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 17 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czy wyobrażacie sobie, jak to jest prawie nigdy nic nie mówić? To musi być bardzo trudne, zwłaszcza jeśli ma się tyle ciekawych rzeczy do powiedzenia co Adaś. Bo Adaś był bardzo mądrym chłopcem i wszystko pojmował w lot. Adaś rozumiał przede wszystkim to, co czuli inni. Chłopiec jako pierwszy stawał do pomocy płaczącym kaczkom, które ugrzęzły w swoim ukochanym błotku. Jako pierwszy biegł na ratunek tonącym kurkom w stawie, które to czasami, dla zabawy, ganiały się niebezpiecznie blisko głębokiej wody.
Adaś nieraz płakał nad losem innych. Ostatnio na przykład nad niedolą małych myszek, pozostawionych samych sobie, bez mamy. Chłopiec postanowił się nimi zaopiekować. Oczywiście wiedział, że sprawcą zaginięcia mysiej rodzicielki jest ciekawski kot Puszek, którego bardzo lubił, ale nic nie mógł na to poradzić, że puchate łapki wspinały się i zaglądały tam, gdzie nie powinny. Adaś uwielbiał spędzać popołudnia na rozmowach ze swoimi przyjaciółmi, a miał ich naprawdę sporo.
Zwierzęta w gospodarstwie były jego wiernymi słuchaczami. No może nie wszystkie, niektóre nic sobie nie robiły z obecności chłopca, a czasami nawet były niemiłe i trochę nieuprzejme jak na przykład świnki. Ostatnio chłopiec dotkliwie się o tym przekonał, gdy jedna z nich obrzuciła go krowim łajnem i to tylko dlatego, że powiedział coś na temat ich wagi, że przytyły troszkę.
Adaś rozumiał, że tak jak w gospodarstwie, tak też w szkole, nie wszyscy będą go lubić i nie ma sensu tego zmieniać. Najwidoczniej tak musi być. Adaś mało mówił w domu, a w szkole pytany też nie zawsze odpowiadał. Zwłaszcza gdy nie znał odpowiedzi albo po prostu się bał, że powie coś głupiego, nawet jeśli wydawało mu się, że odpowiedź zna. Dosyć to było zawiłe, ale dla Adasia bardzo proste. Wystarczyło milczeć i nie zwracać na siebie uwagi. Nauczyciele czasami się denerwowali, a jego rówieśnicy doszli do wniosku, że tak już z nim jest.
Adaś, mimo że mało mówił, to dużo robił. Oprócz służenia pomocą tym najsłabszym i w potrzebie robił też wszystko, o co poprosiła go mama, tata, siostra i brat. Chłopiec nie chciał nikomu zajść za skórę, a robienie co inni każą, było najlepszą na to metodą. Inni to wykorzystywali i ciągle o coś Adasia prosili. Chłopiec po powrocie ze szkoły miał zawsze wielką listę rzeczy do zrobienia. I tak też było dzisiaj: