Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Akropolis - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
5 lipca 2020
24,90
2490 pkt
punktów Virtualo

Akropolis - ebook

Wydarzenia dramatu rozgrywają się w trakcie świąt Wielkiej Nocy w katedrze wawelskiej. Ożywione posągi, dekorujące dotychczas katedrę, wyrażają swoją pewność co do istnienia rezurekcji biologicznej oraz wyższości życia nad śmiercią. Dramat uznawany jest za ideową kontynuację „Wesela” oraz „Wyzwolenia”. Łączy polską tradycję z mitologią grecką, która od najmłodszych lat stanowiła fascynację autora.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8217-630-8
Rozmiar pliku: 2,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

AKT I

SCENA 1

SCENA 2

SCENA 3

SCENA 4

SCENA 5

SCENA 6

SCENA 7

SCENA 8

SCENA 9

SCENA 10

AKT II

SCENA 1

SCENA 2

SCENA 3

SCENA 4

SCENA 5

AKT III

SCENA 1

SCENA 2

SCENA 3

SCENA 4

SCENA 5

SCENA 6

SCENA 7

SCENA 8

SCENA 9

SCENA 10

SCENA 11

SCENA 12

SCENA 13

SCENA 14

SCENA 15

SCENA 16

SCENA 17

SCENA 18

SCENA 19

SCENA 20

SCENA 21

SCENA 22

SCENA 23

SCENA 24

SCENA 25

AKT IV

SCENA 1

SCENA 2

SCENA 3

SCENA 4

SCENA 5

SCENA 6AKT I

Rzecz dzieje się na Wawelu w Noc Wielką Zmartwychwstania.

Poszli i na kościele ostawili dymu

powłoczną chmurę; – oplotła kolumny.

Pieśniarze, co śpiewali pieśni Rzymu,

pokłony bijąc u ołtarza-trumny.

Wonne obłoki rozpletły się w mroku,

pajęczą chustą wiążąc w sieć filary.

Przychodzą tutaj na ten dzień Ofiary

raz tylko jeden do roku.

Przychodzą jeden raz tylko do roku,

Ofiarę pełniąc świętą, tajemnicę,

i płoną wszystkie na menzach gromnice.

Czytane są Słowa wyroku.

Jako rzeczono przed tysiącem laty,

tej nocy ma się duch przetworzyć;

przybyć ma Ten, co zbawiać wyrzekł światy

i powstać z martwych i ożyć.

Poszli, – i dymu snują się obręcze

i mrok coraz gęsty pada

i ciemność padła na głazów przełęcze,

aż pełna noc już włada.

Cichość się stała i weszło milczenie

i objęło owe mroki i cienie.

I stał się moment wielki czaru,

gdy zadrgały młoty zegaru

i północ ozwała się z wieży.

Wtedy ci, co w srebrnej odzieży,

na rąk wzniesionych podporze,

dźwigali straszydło-boże,

trumnę, – jarzmo z bark zdjęli

i unieśli nieco i dźwignęli

i umocnili samą na ołtarzu.

Słychać było: – opadł ciężar święty,

umocnion menzą kamienną

a oni się chwycili rączęty,

by odgonić precz larwę trumienną.

Ocknęli się ze snu i patrzą:

ciemno. –

Wtedy jeden młody śrebrzysty

ucałował stułę, którą związan,

podjął ręką strój szerokofałdzisty

i zestąpił.SCENA 1

ANIOŁ 1

Czyli sam jestem? O gdzież to bracia moi?

Ugięły się i drgają kamienie u mych stóp.

Cyt. Czyjeś łzy? Ktoś płacze. – Tam ktoś stoi?

O ręce! – Kędy stąpię grób.

Cyt! – Bracie, czy to ty? – To ty!

ANIOŁ 2

wszedł

O! Jakże ręce, ręce bolą,

dźwigać we wiecznej męce

trumnisko straszne. Dolo!!

ANIOŁ 1

O ręce, ach, jak bolą.

Ach, a, swobodo!

Siłę poznaję młodą.

Siła we mnie wstępuje.

Ach, a, ramiona! – –

Trumna?

ANIOŁ 2

Tam porzucona,

na ołtarzu ostała cicha.

ANIOŁ 1

Cyt! – Słyszysz? – Szemrze...

ANIOŁ 2

Wzdycha.

ANIOŁ 1

To tam wiatr biegł u wrót

i zaświsnął u progów bramy.

ANIOŁ 2

O bracie, jako my się kochamy.

Wiesz luby bracie? Myśl mą znasz.

Jak męka twoją zżarła twarz.

Wielki ten ciężar, wielki głaz.

ANIOŁ 1

Ramiona rozprzeć! – Jeszcze raz!

Ach, a, swobodo! – Idzie. Cyt.

To on?

ANIOŁ 2

Nasz brat.

ANIOŁ 3

wszedł

Pójdziem na spyt?

ANIOŁ 1

Pójdziemy.

ANIOŁ 2

Czy przyjdzie jeszcze

nasz inny brat?

ANIOŁ 3

Dążcie słuchem ot tam, za szelestem...

Pod kolumną przyklęknął. – Stąpił.

ANIOŁ 2

O! Jak strudzony!

ANIOŁ 4

wszedł

Jestem.

ANIOŁ 1

Oto my czterej wieszcze.

Ach, a, swobodo!

Postać my mamy młodą!

Ręce rozprzężcie się!

Rozpostrzeć skrzydła!!

– O! Jakże mi ta trumna obrzydła.

CHÓR

Ach! A! Swobodo!

ANIOŁ 4

Trudu nam nie poskąpił

nasz PAN.

ANIOŁ 3

Stwórca i kat.

ANIOŁ 2

Ach ileż bo to lat!

Dźwigamy całe dnie,

wstrzymując dech,

by nie poznał kto z ludzi

i tylko ledwo nocą,

co możem spocząć chwilę.

ANIOŁ 1

Lat tych ile?

ANIOŁ 4

Nie pomnę.

Przeznaczenie to nasze

i wyroki te nasze niezłomne.

ANIOŁ 3

O bracie! Ty, jak ptaszę

znękane, bólem drgasz.

ANIOŁ 4

O bracie! Męką zżarta twarz.

ANIOŁ 1

– Pójdziemy je budzić śpiące?

ANIOŁ 2

Pójdziemy.

ANIOŁ 1

Podajcie dłonie!

powiódł ich ku kropielnicy

Wodą zmyjemy świętą skronie.

ANIOŁ 2

W Imię Ojca i Syna i Ducha.

Godzina nasza. Świat słucha!

ANIOŁ 3

Wodą zmyjemy świętą skronie.

ANIOŁ 1

Podawajcie wzajemnie dłonie.

ANIOŁ 4

W Imię Ojca i Syna i Ducha.

przystanęli

przeżegnali się

milczą

ANIOŁ 1

Widziałeś Go w ciernistej koronie,

jak głowę pochylił,

głowę w lokach czarnych, gdzie zasłona.

ANIOŁ 2

Nie śmiem tam pójść, – On kona.

Straszliwe Jego westchnienia

i krew ciecze z rąk i stóp i twarzy

na ołtarz, – gdzie zwisło strzemię.

ANIOŁ 3

Kiedyż się Jego męka skończy?

Jak piersią smutnie dyszy...

Czy On słyszy, – jak my mówimy,

czy On swoje tylko jęki słyszy?

ANIOŁ 4

Czujesz? – – jeszcze kadzideł dymy

ostały woniącą mgłą,

i snują się, jak pajęcza sieć –?

Ach, świece! Sądziłem, że zaduszą.

Płonąłem w tym ogniu łuny,

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij