- W empik go
Al Capone i mafia amerykańska - ebook
Al Capone i mafia amerykańska - ebook
Al Capone i mafia amerykańska Iwona Kienzler.
Lata dwudzieste ubiegłego wieku to narodziny amerykańskiej mafii. Siły nabrała dzięki prohibicji, która sprowadziła handel alkoholem do podziemia. Stolicą ówczesnego świata przestępczego było Chicago, a najważniejszym człowiekiem w tym mieście – syn włoskich imigrantów: Al Capone.
Jaka była jego historia? Jak syn fryzjera i szwaczki, który ukończył zaledwie kilka klas, doszedł na sam szczyt mafijnych struktur? Jakim cudem jeden człowiek mógł mieć w kieszeni urzędników, sędziów, polityków i policję?
O tym, jak Al Capone stał się ikoną, pisze autorka ceniona wśród fanów książek o historii innej niż ta ze szkolnej ławki.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8343-015-7 |
Rozmiar pliku: | 1,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_lał się na cztery świata strony,_
_mafia bimberek zapewniała,_
_policję, sądy w rękach miała._
_Lansky, Capone kasę robili,_
_kasyna, pralnie otwierali,_
_niezwykle łatwo zabijali._
_Mafia polityków wspierała,_
_ze sprawiedliwości się śmiała._
_Al Capone Chicago rządził,_
_lecz Ness go do więzienia wtrącił._
_Mafia wiele zła wyrządziła,_
_dobroczynnością serca podbiła._
_Nadal ich legenda jest żywa,_
_wyobraźnię wielu podbija._WSTĘP
Wstęp
Skomplikowane dzieje amerykańskiej mafii od lat fascynują nie tylko przeciętnych zjadaczy chleba na całym świecie, ale także ludzi pióra, teatru i filmu. Historie o gangsterach i krwawych porachunkach między poszczególnymi gangami, podobnie jak losy najsłynniejszych mafijnych rodzin i przestępców działających w strukturach przestępczości zorganizowanej, stały się kanwą niezliczonych powieści, spektakli i filmów, zarówno kinowych, jak i telewizyjnych. I nic w tym dziwnego, wszystkie bazują bowiem na archetypie, od zarania obecnym w dziejach ludzkości i wszystkich cywilizacji, walki dobra ze złem. Losy różnej maści gangsterów, zarówno tych istniejących naprawdę, jak i tych wymyślonych przez obdarzonych bujną wyobraźnią pisarzy i scenarzystów, stanowią receptę na bestseller lub przebój kinowy i telewizyjny. Tak było zawsze, wystarczy choćby wymienić klasyki X muzy, w rodzaju _Wroga publicznego_, _Człowieka z blizną_ czy _Ojca chrzestnego_, czy równie popularne seriale, jak _Imperium zła_. Nawiasem mówiąc, już pierwszy serial telewizyjny opowiadający o walce organów ścigania z gangami przemycającymi alkohol i sprzedającymi go w czasach prohibicji, _Nietykalni_, którego scenariusz oparto na wspomnieniach Eliota Nessa, pogromcy samego Ala Capone, cieszył się wielkim powodzeniem. Bez wątpienia najbardziej znanym, a zarazem najczęściej obecnym w popkulturze amerykańskim gangsterem jest właśnie wspomniany Al Capone, jeszcze za życia cieszący się statusem celebryty. O żadnym innym przestępcy nie napisano tylu książek, żaden też nie gościł tak często na wielkim i małym ekranie. Problem polega jednak na tym, że wszystkie, lepsze lub gorsze, filmy i seriale opowiadają jego historię, która jest wytworem wyobraźni pisarzy i scenarzystów, i ma niewiele wspólnego z prawdziwą historią tego przestępcy.
Współcześnie mianem mafii określa się zorganizowaną grupę przestępczą o dużych wpływach i powiązaniach, prowadzącą wspólne interesy, nieprzebierającą w środkach w celu zrealizowania swoich zamierzeń, ale także powiązaną z władzami i policją. Co ciekawe, badacze i historycy po dziś dzień spierają się co do pochodzenia słowa _mafia_ i istnieje na ten temat kilka, czasem zupełnie sprzecznych, teorii. Zgodnie z jedną z nich termin pochodzi od pierwszych liter hasła _Morte Alla Francia Italia Anela_ (Śmierć Francuzom hasłem Włochów), które zostało rozpowszechnione w czasie francuskiej niewoli na Sycylii. Zwolennicy innej wywodzą słowo _mafia_ od czasów tzw. nieszporów sycylijskich, jak określa się powstanie przeciwko francuskim Andegawenom, które wybuchło w Poniedziałek Wielkanocny 30 marca 1282 roku w Palermo. Istnieje również hipoteza, że nazwa tej organizacji przestępczej pochodzi od słów _Ma Fia_ (Moja córka), bo właśnie tak brzmiał okrzyk pewnej matki z Sycylii, kiedy dowiedziała się o gwałcie na swojej córce, dokonanym przez zwyrodniałego francuskiego żołnierza w dniu ślubu nieszczęsnej dziewczyny. Żądni zemsty Sycylijczycy wdarli się wówczas z hasłem „_Ma Fia_!” na ustach do siedziby francuskiego garnizonu na wyspie.
Można spotkać się również z legendami, jakoby słowo _mafia_ pochodziło od pewnej czarownicy nazwanej przez inkwizycję _Catarina la Licatisa nomata ancor Mafia_, co znaczy: zuchwała, opętana władzą i wyniośle arogancka. Jak się okazuje, słowo to ma też inne, bynajmniej nie pejoratywne znaczenie, gdyż _mafia_ w dialekcie sycylijskim oznacza urok, wdzięk. Niegdyś mieszkający w Palermo Sycylijczycy na widok urodziwej dziewczyny lub kobiety, mieli zwyczaj krzyczeć: „Ileż w niej mafia!”, „Ależ z niej mafinsedda!”. Nie można także wykluczyć, że prapoczątkiem określenia używanego obecnie dla przestępczości zorganizowanej było starofrancuskie słowo _maufer_ – imię boga zła – lub pochodzące z arabskiego _míhal_ oznaczające zgromadzenie. Inni badacze i historycy twierdzą, iż pojęcie to jest po prostu skrótowcem od słów: _Mazzini Autorizza Furti Incendi Avvelenamenti_ – co oznacza: Mazzini zezwala na kradzieże, pożary i zatrucia. Wspomniany w przywołanym haśle Mazzini to przywódca ideowego i politycznego ruchu Risorgimento, związanego z walką o wyzwolenie i zjednoczenie Włoch. Żyjący w latach 1805–1827 włoski prawnik, dziennikarz, a jednocześnie bojownik o wolność, zwany przez Włochów „ojcem ojczyzny” Giuseppe Mazzini był jednym z najbliższych sojuszników Garibaldiego w jego dziele zjednoczenia państwa. Mazzini był urodzonym radykałem opowiadającym się za dość kontrowersyjnymi, a dziś określanymi mianem terrorystycznych, metodami walki z władającą Królestwem Obojga Sycylii dynastią Burbonów. Prawnik uważał bowiem, że skoro cel uświęca środki, bojownicy włoscy powinni sięgać po rozboje, podpalenia, a w szczególnych przypadkach także po truciznę.
Być może etymologii słowa _mafia_ należy szukać w kryjówkach _picciotti_, czyli młodych, wywodzących się ze wsi bojowników, którzy w 1860 roku wylądowali na Sycylii z oddziałami Garibaldiego. Ci młodzi bojownicy obyczajami i metodami walki przypominali raczej rozbójników niż szlachetnych rycerzy, a chowali się w kryjówkach wśród skał wapiennych zwanych w języku arabskim _maha_. Dlatego też _picciotti_ Garibaldiego byli nazywani _squadri della mafia_, co przetrwało po dziś dzień jako nazwa nielegalnej i doskonale zorganizowanej grupy przestępczej. Arabowie zresztą odcisnęli na Sycylii trwały ślad, bowiem Palermo od 831 do 1072 roku pozostawało pod jurysdykcją arabską, a słowo _mafia_ zdaniem niektórych badaczy pochodzi od nazwiska władającej tam arabskiej dynastii Maafir.
O ile jednak pochodzenie samego pojęcia _mafia_ jest trudne, a zdaniem wielu znawców tematu wręcz niemożliwe do ustalenia, to niemal wszyscy współcześni historycy są zgodni co do tego, że początków mafijnych organizacji należy szukać już w czasach hiszpańskiej okupacji wyspy. Jej początek datuje się na rok 1442, kiedy Alfons V Aragoński przyłączył Sycylię do królestwa Neapolu. Hiszpanie sprawowali władzę twardą ręką, podnieśli podatki i wprowadzili inkwizycję, co wywołało protesty miejscowej ludności. Dumni Sycylijczycy uznali, że prawa najeźdźcy są niesprawiedliwe, stworzyli zatem własny kodeks prawny, a co za tym idzie – własne siły zbrojne posiłkujące się przemocą, które należałoby uznać za pierwsze struktury mafijne. Te nielegalne organizacje rosły w siłę, a w drugiej połowie XIX stulecia zarówno lokalne władze, jak i Kościół uznały je za przydatne dla ochrony własnych interesów. I tak: właściciele ziemscy posiłkowali się mafią w poskramianiu chłopskich buntów, zaś miejscowe duchowieństwo wykorzystywało ją do obrony swoich majątków. Wtedy też doszło do upowszechnienia się terminu w znaczeniu, w którym jest używany obecnie. Do jego rozpowszechnienia niewątpliwie przyczyniła się popularna sztuka _I mafiusi della Vicaria_, pióra Giuseppe Rizzotto, aktora, a zarazem dyrektora trupy teatralnej, która wystawiła ją w 1863 roku. Inspiracją do jej powstania miała być rozmowa przeprowadzona przez autora z pewnym członkiem tajnego stowarzyszenia Mafusi, który wyjątkowo szczerze opowiadał mu o zwyczajach, żargonie i swoistym kodeksie obowiązujących w owej organizacji. Sztuka okazała się niebywale popularna, a wyraz _mafia_ wszedł do języka potocznego, natomiast w dokumentach urzędowych pojawił się dwa lata później za sprawą prefekta Palermo Filippo Gualterio. Dotyczyły one niepokojącego wzrostu przestępczości zorganizowanej w mieście. Przyszłość dowiodła, że jego obawy nie były bezzasadne, gdyż w latach 1860–1924 mafia stała się tak silną i wpływową organizacją, że żaden polityk niemający jej poparcia nie mógł nawet marzyć o mandacie we włoskim parlamencie.
Na początku ubiegłego stulecia włoscy emigranci przybywający do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy i lepszego życia przeszczepili mafię na grunt amerykański. Początkowo na terenie USA funkcjonowały „zwyczajne” gangi włoskie, które konkurowały z gangami irlandzkimi i żydowskimi, a czasem, gdy tylko było to opłacalne dla którejkolwiek ze stron, nawiązywały także współpracę. Obowiązująca w Stanach od 1920 roku przez kolejne 13 lat prohibicja, zwana przez jej inicjatorów „szlachetnym eksperymentem” (ang. _The Noble Experiment_), nie przyczyniła się bynajmniej do wzrostu trzeźwości społeczeństwa, a jedynie do wzrostu przestępczości zorganizowanej. Nielegalna produkcja i sprzedaż napojów wyskokowych, podziemne bary okazały się istną żyłą złota dla wszelkiego rodzaju przestępców. Co więcej, jak obliczyli współcześni historycy, obywatele USA właśnie w czasach prohibicji wydawali na dostępny wyłącznie na czarnym rynku alkohol rekordowo wysokie kwoty, najwięcej w historii istnienia państwa. Wówczas też włoskie gangi przerodziły się w organizację mafijną, i to o wiele groźniejszą niż ta działająca na Sycylii. W czasach prohibicji rozkwitły nielegalne kariery, a wraz z nimi również fortuny takich gangsterów, jak Vito Genovese, Albert Anastasia, Frank Costello, Salvatore „Szczęściarz” Luciano czy Al Capone. Nie dość, że wszyscy wyżej wymienieni prowadzili działalność praktycznie bez przeszkód, to jeszcze zyskali niemałe wpływy w świecie amerykańskiej finansjery, a nawet w polityce. Chicago i Nowy Jork praktycznie były rządzone przez mafię.
Niniejsza publikacja opowiada historię amerykańskiej mafii od jej początków aż po lata pięćdziesiąte ubiegłego stulecia. Rozpoczyna ją opowieść o gangach siejących postrach w Nowym Jorku oraz o ich przywódcach, których biografie stanowią wręcz idealny materiał na scenariusz filmowy. W opowieści o mafii nie może zabraknąć historii gangu Czarnej Ręki, w której wielu znawców tematu doszukuje się korzeni późniejszej mafii, mimo że ten złowrogi gang, przez wiele lat trzymający w kleszczach strachu amerykańskie społeczeństwo, trudno uznać za organizację przestępczą _sensu stricto_. Publikacja przedstawia też proces, który doprowadził do uchwalenia prohibicji, która – w zamiarach inicjatorów owej ustawy – miała położyć kres pijaństwu amerykańskiego społeczeństwa, a nawet przekształcić je w społeczność o wysokim morale, wzór do naśladowania dla całego świata. Nie dość, że te szlachetne zamiary spełzły na niczym, to nielegalna produkcja, przemyt i sprzedaż alkoholu okazały się tak intratnym zajęciem, że wcześniej rywalizujące gangi włoskie, żydowskie oraz irlandzkie zaczęły ze sobą współpracować, mając na uwadze wysokie zyski. A to w konsekwencji zaowocowało powstaniem amerykańskiej mafii, która kilkadziesiąt lat później stała się tak potężna, że była w stanie przejąć cały hazard w USA, kontrolować część amerykańskich mediów, jak również przemysł filmowy i rozrywkowy, a nawet oddziaływać na politykę. Jest to także opowieść o artystach, którzy swoją karierę zawdzięczają poparciu gangsterów, i wreszcie o stróżach prawa, którzy mieli odwagę przeciwstawić się rosnącym w siłę przestępcom. Ostatni rozdział opowiada o Polakach w mafii, gdyż, jak się przekonamy, nasi rodacy także odcisnęli trwały ślad w dziejach przestępczości zorganizowanej za oceanem. Zresztą jeden z najsłynniejszych gangsterów, Meyer Lansky, który wywodził się z rodziny polskich Żydów, pytany o kraj pochodzenia, zawsze wskazywał na Polskę.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
H. Sienkiewicz, _Listy z podróży do Ameryki_, Kraków 2016, s. 39.
2.
Tamże, s. 37.
3.
Tamże, s. 42–43.
4.
Za: _My, Naród!_ filmbuk.weebly.com , https://filmbuk.weebly.com/felieton/gangi-nowego-jorku-my-narod
5.
H. Sienkiewicz, _Listy…_, dz. cyt., s. 43.
6.
Tamże, s. 43.
7.
Za: _Mencken o reglamentacji broni palnej w USA_ hoplofobia.info , https://www.hoplofobia.info/mencken-o-reglamentacji-broni-palnej-w-usa/