Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość

Anateizm. Powrót do Boga po Bogu - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
8 sierpnia 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
49,90

Anateizm. Powrót do Boga po Bogu - ebook

Seria W poszukiwaniu Idei XXI wieku prezentuje najnowsze publikacje z dziedziny filozofii, nauk społecznych, etyki i neurobiologii, które nie są znane polskiemu czytelnikowi. Stanowią one odbicie najaktualniejszych tendencji intelektualnych we współczesnej humanistyce, naukach przyrodniczych oraz studiach interdyscyplinarnych.

W ramach serii dotychczas ukazały się:

Michael Ruse, Ateizm. Co każdy powinien wiedzieć

Martin L. Kringelbach, Ośrodek przyjemności. Zaufaj swoim instynktom

Chad Meister, Wprowadzenie do filozofii religii

Henry Jenkins, Sam Ford, Joshua Green, Rozprzestrzenialne media. Jak powstają wartości i znaczenia w usieciowionej kulturze

Victor J. Stenger, Bóg. Błędna hipoteza. Jak nauka wykazuje, że Bóg nie istnieje

Thomas Metzinger, Tunel Ego. Naukowe badanie umysłu i mit świadomego ja

John Hick, Nowe pogranicze religii i nauki. Doświadczenie religijne, neuronauka i Transcendentne

John L. Schellenberg, Religia ewolucyjna

John Harris, Poprawianie ewolucji. Argumenty etyczne za tworzeniem lepszych ludzi

Richard Swinburne, Umysł, mózg i wolna wola

Jennifer Huberman, Transhumanizm. Od przodków do awatarów

Wkrótce ukaże się:

Thomas Metzinger, Bewusstseinskultur: Spiritualität, intellektuelle Redlichkeit und die planetare Krise

Jaka jest rola sacrum we współczesnym świecie? Czy anateizm jest przeciwny ateizmowi? Na czym polega zakład anateistyczny?

Co właściwie mamy na myśli, gdy mówimy dziś o Bogu? Czy możliwy jest powrót do sacrum po doświadczeniach wojen i totalizmów? Czy o wierze rozmawiać musimy jedynie z perspektywy ateistycznej lub teistycznej? W tej książce Richard Kearney zaprasza nas do uczestniczenia w intelektualnych i duchowych peregrynacjach. To podróż zarówno przez księgi biblijne, interpretacje symboli religijnych, jak i filozofię hermeneutyczną czy modernistyczne powieści. Kearney zachęca nas do przyjęcia postawy otwartej i gościnnej, która – być może – okaże się szansą na ponowne spotkanie z Bogiem?

Moment anateistyczny jest dostępny dla każdego, kto doświadcza chwil głębokiej dezorientacji, wątpliwości lub lęku, kiedy nie jesteśmy już pewni, kim jesteśmy ani dokąd zmierzamy. Takie chwile mogą nawiedzać nas w środku nocy, w pustce nudy lub melancholii, w bólu straty lub depresji. Lub po prostu w „świętej niepewności” radykalnej otwartości na to, co obce. Żaden człowiek nie może mieć absolutnej pewności co do absolutów. I całe szczęście. Mędrcy i święci wielokrotnie poświadczają o napotkaniu boskości w chmurach niewiedzy lub jaskiniach ciemności. Wierzący zazwyczaj modlą się do Boga, „aby zaradził ich niedowiarstwu” (Mk 9, 24). I nawet Chrystus zadał pytanie swemu Ojcu na krzyżu – „Dlaczego mnie opuściłeś?” – zanim mógł powrócić do odnowionej wiary w życie. Nikt nie jest odporny na momenty niewiedzy. Anateizm zakłada ten ateistyczny moment jako antidotum na dogmatyczny teizm. Prawdziwa wiara, jak ujął to Dostojewski, „wyrywa się z tygla wątpliwości”.

Fragment książki Anateizm. Powrót do Boga po Bogu

Spis treści

Tomasz Sieczkowski, Richard Kearney, anateizm i podróże ucieleśnionej wyobraźni

 

Przedmowa

 

Podziękowania

 

Część pierwsza. Preludium

Wprowadzenie. Bóg po Bogu

W momencie. Nieproszony Gość

W zakładzie. Pięcioraki ruch

W imieniu. Kto po Auschwitz może powiedzieć „Bóg”?

 

Część druga. Interludium

W ciele. Wyobraźnia sakramentalna

W tekście. Joyce, Proust, Woolf

 

Część trzecia. Postludium

W świecie. Między świeckim a świętym

W działaniu. Między słowem a ciałem

 

Podsumowanie. Witając obcych Bogów

 

Epilog

 

Indeks

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8331-437-2
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

Tomasz Sieczkowski, Richard Kearney, anateizm i podróże ucieleśnionej wyobraźni

Przedmowa

Podziękowania

Część pierwsza. Preludium

Wprowadzenie. Bóg po Bogu

1. W momencie. Nieproszony Gość

2. W zakładzie. Pięcioraki ruch

3. W imieniu. Kto po Auschwitz może powiedzieć „Bóg”?

Część druga. Interludium

4. W ciele. Wyobraźnia sakramentalna

5. W tekście. Joyce, Proust, Woolf

Część trzecia. Postludium

6. W świecie. Między świeckim a świętym

7. W działaniu. Między słowem a ciałem

Podsumowanie. Witając obcych Bogów

Epilog

IndeksTomasz Sieczkowski

Richard Kearney,
anateizm i podróże ucieleśnionej wyobraźni

Jeśli życie każdego z nas przypomina wędrówkę Odyseusza, to poszukiwanie sensu i znaczenia w sfragmentaryzowanym świecie jest niczym innym jak drogą, peregrynacją – zawsze trawersem, nie w prostej linii – podróżą w zamierzeniu prowadzącą do jakiegoś źródłowego, przedfilozoficznego i przeddogmatycznego zrozumienia swojego miejsca, które nigdy nie jest takie, jakie się wydawało, gdy je opuszczaliśmy.

W niniejszej książce Richard Kearney nadużywa – być może – tropu Odyseusza, ale czyni to tylko dlatego, że trudno znaleźć lepszego patrona dla myśli, która sugeruje, że w ostatecznym rozrachunku opozycja między sobą a obcym, podobnie jak prawie wszystkie klasyczne opozycje Zachodniej metafizyki, załamuje się, kiedy w chwili bolesnej bądź rozkosznej epifanii uprzytomnimy sobie, że jesteśmy obcy dla samych siebie, a przy tym nie jesteśmy w stanie rozpoznać konturów miejsca, które bezkrytycznie i bezrefleksyjnie uważaliśmy za swoje. Powrót do przypisanego miejsca (urodzenia, do zinternalizowanych przekonań kulturowych, do utwardzonych przedsądów religijnych) jest zatem zawsze czymś innym, niż nam się pierwotnie wydawało, że będzie – odkrywaniem inności tkwiącej w jądrze tożsamości, osobliwości przebłyskującej przez to, co znajome.

Richard Kearney

Życie Richarda Kearneya, filozofa i intelektualisty, urodzonego w 1954 roku w irlandzkim Cork, może być dobrą reprezentacją powyższej metafory egzystencji jako podróży. Kearney, jak sam pisze, przyszedł na świat i wychował się w „liberalnej rodzinie katolickiej”, ale w swoim otoczeniu, a nawet w najbliższej rodzinie, często obcował z wyznawcami protestantyzmu. Od małego skazany był więc na egzystencję w swoistej liminalnej przestrzeni, rozciągającej się między katolicyzmem i protestantyzmem, a także między niepodległą Irlandią i Irlandią Północną oraz dwiema skonfliktowanymi stronami w Ulsterze (w latach 80. i 90. XX wieku jako publiczny intelektualista wielokrotnie angażował się w irlandzkie rozmowy pokojowe, które zwieńczyło porozumienie wielkopiątkowe w Belfaście w 1998 roku, kończące krwawą epokę The Troubles).

Także edukacja Kearneya prowadziła go krętymi i nieoczywistymi ścieżkami, czyniąc raczej z jego życia intelektualną wędrówkę niż mozolne wspinanie się po szczeblach akademickiej kariery. Szkołę średnią ukończył w benedyktyńskim opactwie Glendal, które, jak pisze, odegrało w jego życiu „rolę formacyjną”.

Moi mentorzy traktowali poważnie Regułę św. Benedykta dotyczącą bezkompromisowej „gościnności wobec nieznajomego”. To oświecone opactwo miało nie tylko służyć jako jeden z centralnych punktów ekumenicznego pojednania między katolikami, anglikanami, prezbiterianami i metodystami w Irlandii, ale także otworzyło drzwi do głębokiej wymiany ze Wschodnim Kościołem Prawosławnym oraz z niechrześcijańskimi religiami Wschodu (zob. wprowadzenie).

Studia licencjackie Kearney ukończył w University College w Dublinie, a magisterskie na McGill University w Montrealu, gdzie opiekunem naukowym jego pracy był Charles Taylor. Na studia doktoranckie powrócił do Europy, ale już kontynentalnej, a doktorat – napisany na Uniwersytecie Paryskim (Nanterre) pod kierunkiem Paula Ricoeura (kolejnego ważnego protestanta w jego życiu) – ugruntował filozoficzne zainteresowanie myślą kontynentalną, zwłaszcza fenomenologią i hermeneutyką. W Paryżu nawiązał przyjaźnie z myślicielami żydowskimi (Levinasem i Derridą), a w późniejszych latach, podczas wielu podróży (m.in. do Indii i Egiptu), zapoznał się z duchowymi tradycjami Wschodu i z kulturą intelektualną islamu. Wykładał m.in. w University College w Dublinie i na Sorbonie, a od 1999 roku jest profesorem w Boston College.

Przez większość swojego życia w ruchu, w podróży – tak w sensie geograficznym, jak i intelektualnym – Kearney jest uosobieniem anateistycznego poszukiwania, eksplorowania wszystkich „niczyich” przestrzeni pomiędzy tym, co dobrze znane i dogmatycznie zakorzenione. Owa liminalność przestaje mieć znaczenie religijne, a zaczyna funkcjonować jako między-przestrzeń duchowa, jako – w metaforycznym sensie – transcendentalny obszar możliwości nawiązania ubogacającego kulturowego dialogu, który jest konsekwencją przemyślenia na nowo tego, co wiemy o Bogu i bogach, wyboru drugiej wiary po wyjałowieniu się pierwszej. Wyboru anateizmu.

Anateizm

Kearney wprowadził termin anateizm w eseju Epiphanies of the Everyday: Toward a Micro-Eschatology z 2006 roku, pisząc o „powrotach” generowanych w ramach myślenia fenomenologicznego (redukcja transcendentalna Husserla, redukcja ontologiczna Heideggera). Zaproponował inny rodzaj redukcji fenomenologicznej: redukcję mikroeschatologiczną, czyli powrót do codziennego, ucieleśnionego doświadczenia1. Jak zobaczymy za chwilę, to powiązanie myślenia anateistycznego z ucieleśnionym charakterem ludzkiej – indywidualnej i kolektywnej – egzystencji ma dla Kearneya zasadnicze i trwałe znaczenie.

Anateizm jest możliwością powitania Boga po Bogu, uprzytomnieniem sobie obecności sacrum w profanum. Owo uprzytomnienie możliwe jest tylko wtedy, kiedy w geście redukcji i epistemicznego samoogołocenia przyznamy, że o Bogu nie wiemy nic. Anateizm wyrasta zatem w przestrzeni apofatycznej, w dziedzinie niewiedzy, w obszarze zawieszenia przyjętej wiary. Zdaniem Kearneya móc powitać Boga po Bogu albo nawet rozważyć przyjęcie drugiej wiary, to znaleźć się w przestrzeni anateistycznej, przestrzeni leżącej zarówno przed, jak i poza standardowymi religijnymi i antyreligijnymi odpowiedziami na transcendencję. W tym sensie anateizm nie jest oczywiście prostym antyteizmem, ale nie jest też antyateizmem, czyli dogmatycznym, religijnym odrodzeniem wymierzonym w centralne kategorie scjentologicznego ateizmu. Jeśli mielibyśmy użyć jakiejś filozoficznej kategorii, to przy świadomości wszystkich ograniczeń związanych z konotowanym czasowym następstwem (myślenie w perspektywie następstwa czasowego byłoby błędem, jak przekonująco wyjaśnia Kearney, postawa anateistyczna obecna jest już w źródłowych aktach największych tradycji religijnych i duchowych), moglibyśmy nazwać go postteizmem – próbą poszukiwania boskości, świętości w tym, co świeckie i powszednie.

W przedmowie do niniejszej książki Kearney definiuje anateizm jako:

trzecią drogę między skrajnościami dogmatycznego teizmu i wojującego ateizmu: tymi oferującymi pewność biegunowymi przeciwieństwami, które okaleczyły tak wiele umysłów i dusz w naszej historii. Tę trzecią opcję, ten zakład wiary poza wiarą, nazywam anateizmem. Ana-theos, Bóg po Bogu. Ana-teizm: inne słowo oznaczające inny sposób poszukiwania i sondowania rzeczy, które uważamy za święte, ale których nigdy nie możemy w pełni pojąć ani udowodnić. Kolejne wyrażenie na odzyskanie tego, z czego zrezygnowaliśmy, tak jakbyśmy spotykali się z tym po raz pierwszy (zob. wprowadzenie).

Anateizm nie zaprasza nas do przyjęcia nowego Boga, Boga, którego nigdy wcześniej nie było, lecz raczej do powrotu, do innego Boga, takiego, który pojawia się na horyzoncie duchowego poszukiwania w samym inauguracyjnym momencie wiary:

Ana sygnalizuje ruch powrotu do tego, co nazywam pierwotnym zakładem, do inauguracyjnej chwili kalkulacji u samego źródła wiary. Oznacza to ponowne otwarcie tej przestrzeni, w której możemy swobodnie wybierać między wiarą a niewiarą. Jako taki, anateizm dotyczy opcji odzyskanej wiary. Działa zarówno przed, jak i po podziale na teizm i ateizm, i sprawia, że oba są możliwe. Krótko mówiąc, anateizm jest zaproszeniem do ponownego odwiedzenia tego, co można by nazwać pierwotną sceną religii: spotkania z radykalnym Obcym, którego decydujemy się lub nie nazywać Bogiem (zob. wprowadzenie).

Powyższe słowa powinny nas uodpornić na pokusę patrzenia na anateizm przez pryzmat heglowskiej syntezy patriarchalnego teizmu i wojującego ateizmu. Trudno wszakże tę skłonność poskromić – mamy zwyczaj wyrażać nasz światopogląd w języku logiki celowości i precyzyjnego domknięcia, skażeni diachronicznym myśleniem o przyczynach i skutkach, tezach oraz antytezach. Anateizm nie daje się jednak zamknąć w takiej właśnie pragmatycznej czy historiozoficznej wizji, przekracza bowiem granice czasu i miejsca – ma przecież orientować nas na transcendencję, a nie na faktyczne czy logiczne następstwo zdarzeń. Jak pisze Kearney,

Anateizm nie jest hipotetyczną syntezą w dialektyce przechodzącej od teizmu przez ateizm do jakiegoś ostatecznego telosu. Anateizm nie zgadza się z Wielką Narracją o dojrzewaniu ludzkości od prymitywnej religii poprzez świecką krytykę do nowej duchowości trzeciego tysiąclecia (tj. jakiejś postmodernistycznej wiary złożonej z „najlepszych” składników wszystkich tradycji mądrościowych). Nie uwzględnia podzielonego na chronologiczne okresy postępu od wiary antycznej do racjonalnej postwiary. Nie ma tu Teologii Spełnienia. Anateizm nie jest supersesjonizmem. Nie ma świętych patronów, a gdyby ich miał, nie byłoby wśród nich Hegla ani Fukuyamy. Ani też teozofów, wspierających duchowość New Age, analogiczną do projektu esperanto, sztucznego języka. Anateizm unika teleologii tak, jak i archeologii. Opiera się doskonałym Początkom i Końcom (zob. wprowadzenie).

Dlatego też, jeśli miałoby się anateizm zdefiniować w miarę precyzyjnie, to nie należałoby myśleć o nim w kategoriach pewnego stanu przekonaniowego (czyli epistemicznie), ale raczej w kontekście określonej postawy otwartości (czyli egzystencjalnie i praktycznie) na wybrane warstwy nie zawsze eksplikowalnych znaczeń – na ów naddatek sensu – wokół których jednostka konstruuje swoją egzystencję, a co ważniejsze, wytwarza także wzorce reakcji na innych – tych, których dobrze znamy, i tych, którzy pojawiają się w naszym życiu niespodziewanie, wymagając natychmiastowej odpowiedzi, czyli dialogu, obojętności bądź wrogości.

Historia i teraźniejszość

Niniejsza książka jest tyleż teologiczna (mapująca nowe, niespodziewane miejsce przebłyskiwania transcendencji pośród immanencji), co filozoficzna (odkrywająca pantekstualne struktury interpretacji jako doświadczenia egzystencjalne). Jest to wreszcie, jak zobaczymy za chwilę, książka polityczna (w najlepszy z możliwych sposobów), odkrywająca przestrzeń sakramentalnego, anateistycznego działania na marginesach ujawniających niewydolności dogmatycznego myślenia religijnego i bezceremonialnego wojującego ateizmu.

Moment anateistycznego zakładu, czyli orientacji w przestrzeni możliwości wyboru lub odrzucenia Boga (wyboru lub odrzucenia nieznajomego, przybysza, obcego), uprzytomnienia sobie istnienia sfery sakramentalnego działania w dziedzinie codziennej egzystencji, da się, zdaniem Kearneya, odnaleźć w źródłowych tekstach wielkich monoteizmów, zanim jeszcze przybrały one złowrogą dogmatyczną i instytucjonalną postać – w opisach spotkań Abrahama, Marii i Mahometa z boskim nieznajomym.

Każdy z tych inauguracyjnych zakładów w analizie hermeneutycznej odkrywa swoją wielowymiarowość – każdy „składa się z pięciu głównych elementów: wyobraźni, humoru, zaangażowania, rozeznania i gościnności” (zob. rozdział drugi). Gościnność staje się dla Kearneya właściwym punktem wyjścia w społeczno-politycznych analizach anateizmu (jako postawa, której domaga się anateizm), bowiem „ma zastosowanie nie tylko w obrębie religii, ale także między religiami. A także, dodam, poza religiami (nie można wykluczać ateisty jako gospodarza i gościa). Aby być naprawdę gościnnym, trzeba być przygotowanym na przyjmowanie nie tylko osób należących do własnej kultury wiary, ale także tych, którzy są jej obcy. Miłość własna i miłość bliźniego nieuchronnie prowadzą do miłości do obcych” (zob. rozdział drugi).

Nawiązując do tekstów Dietricha Bonhoeffera, Paula Ricoeura, Hanny Arendt czy Etty Hillesum, Kearney stara się odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, jak możliwa jest jakakolwiek religijność (jak możliwe jest dokonanie religijnego wyboru) po Holokauście.

Przestrzeń możliwości takiego wyboru, która jest zarazem momentem anateistycznego zakładu gościnności, otwiera się, zdaniem Irlandczyka, wyłącznie w efekcie zinternalizowania radykalnej zmiany tego, co rozumiało się, myśląc o Bogu. Po wszystkich okropnościach, jakich byliśmy świadkami, sprawcami i ofiarami w XX wieku, i wobec różnorakich bezprecedensowych wyzwań, przed jakimi stoimy obecnie, optyka, w jakiej ujmujemy transcendencję, musi się zmienić. Tym razem Bóg przychodzi do nas jako gość, a nasza bezsilność wobec zła i nasze cierpienie są symbolicznym obrazem Jego bezsilności i cierpienia.

Jeśli więc mamy dzisiaj mówić o religijności, to musimy to robić w zupełnie inny sposób niż wielcy teologiczni dogmatycy. Ale też, jeśli w ogóle potrzebujemy mówić o religijności, to dlatego, że szermujący ewolucyjnymi argumentami wojujący ateiści nie udzielają nam odpowiedzi na najbardziej kluczowe dla naszej egzystencji i orientacji w świecie pytania – zwłaszcza o to, jak rozumieć swoje miejsce i powinność wobec innego, nieznajomego pukającego do naszych drzwi. Aby jednak odpowiedzieć na te pytania, musimy odnieść się do zupełnie nowego języka hermeneutycznego, który wykracza poza analizę i interpretację jednego tylko rodzaju tekstów i pomoże nam znaleźć własne miejsce na mapie przy zastosowaniu rozmaitych intra-, inter- i transtekstualnych narzędzi.

Nie trzeba się przy tym zgadzać z religijną orientacją filozoficznych rozważań Kearneya (jak nie zgadzają się jego przyjaciele – przywoływani w zakończeniu rozprawy), żeby docenić wartość takiego holistycznego podejścia. Wielka zaleta niniejszej książki polega – według mnie – właśnie na hermeneutycznym splocie interpretacji rozmaitych tekstów (w Derridiańskim sensie, wedle którego „wszystko jest tekstem”): religijnych, filozoficznych czy literackich. Ale także, być może, najważniejszym z tekstów możliwych do odczytania okazuje się ciało, które zarazem samo staje się podstawowym, źródłowym narzędziem interpretacji doznawanego świata.

Zatrzymajmy się jednak najpierw na literaturze. Nie dość, że na kartach Anateizmu pierwszorzędną rolę odgrywa poezja (w przywoływanych cytatach twórczości bądź erudycyjnych odniesieniach pojawiają się tu, między innymi Wallace Stevens, Emily Dickinson, Gerard Manley Hopkins, Rainer Maria Rilke, Kabir, Ibn Arabi, Friedrich Hölderlin czy Denise Levertov), to jeszcze jeden – niezwykle ważny rozdział – poświęcony jest prozie, a konkretnie trzem kanonicznym powieściom modernistycznym: Ulissesowi, W poszukiwaniu straconego czasu i Do latarni morskiej. Autorów tych powieści, Jamesa Joyce’a, Marcela Prousta, Virginię Woolf, Kearney uważa za „sakramentalnych”, wyrażających w idiomie literatury rozmaite „epifanie codzienności”. Co ważne, tych troje autorów dość powszechnie traktuje się jako apostatów, agnostyków bądź ateistów, tak też zresztą identyfikowali się sami. W oczach Kearneya nie zmienia to jednak zasadniczo anateistycznego i sakramentalnego przesłania ich twórczości, a zapewne nawet je wzmacnia, co zarazem czyni anateizm opcją wartą przemyślenia, nawet jeśli nie podzielamy religijnej orientacji Irlandczyka.

Mamy tu bowiem niezwykle wyraźny akcent położony na to, że uniwersum anateizmu – otwartości na potencjał transcendencji ukrytej w codzienności – jest kulturowo i egzystencjalnie holistyczne, nie ogranicza się do opowieści spisanych w religijnych świętych księgach ani do filozoficznych, fenomenologicznych czy hermeneutycznych analiz tekstów i doświadczenia. To idiom poezji i prozy czasem najlepiej oddaje owe liminalne przestrzenie między obecnością a nieobecnością, mną a innymi, gościnnością a wrogością. Zarazem głębokie i błyskotliwe analizy W poszukiwaniu straconego czasu, Do latarni morskiej i Ulissesa, jakich dokonuje na kartach Anateizmu Kearney, są nie tylko dowodem jego literackich inklinacji (sam Kearney jest autorem zbioru wierszy i kilku powieści, z których ostatnia, Salvage, ukazała się w zeszłym roku – zob. bibliografia na końcu tego tekstu), ale także – i przede wszystkim – potwierdzeniem trafności niezwykle ważnej tezy, że nie sposób szeregować pod kątem wartości idiomów, w których wypowiadamy się na temat tego, co ostateczne, tego, co transcendentne. Jak trafnie diagnozuje Kearney,

tych troje autorów zdołało uniknąć dotychczasowych podziałów na sacrum i profanum, religijne i świeckie, transcendentne i immanentne, na rzecz odzyskania tego, co sakramentalne w tym, co zmysłowe (zob. rozdział piąty).

Ta zupełnie nowa wizja sakramentalna, pisze dalej Kearney,

wykorzystuje powieściową licencję poetycką, aby zawiesić ogólnie uznawane doktryny, oferując „swobodne wariacje” transsubstancjacji, a mianowicie odwracalny „cud” słowa, które stało się ciałem i ciała, które stało się słowem (zob. rozdział piąty)2.

Przeżywanie tej na nowo (czy też wręcz przeciwnie – po staremu) rozumianej sakramentalności, odkrywanie na nowo tego, co święte, w tym, co świeckie, nie ogranicza się wszakże do filozoficznej czy literackiej hermeneutyki. Właściwą przestrzenią realizacji tego doświadczenia jest bowiem sfera praktyczna – dziedzina aktywności społeczno-politycznej, w której ta nowa, „poza/przedprzekonaniowa” forma religijności, może zrealizować się najpełniej, a nie tylko – jak w literaturze – ujawniać się jako modus doświadczania świata.

Po dość standardowych rozważaniach na temat możliwości „poszerzania kręgu”, czyli nawiązania płodnego dialogu międzyreligijnego, odkrycia wspólnych źródeł, wartości i celów wyrażanych w językach rozmaitych denominacji, Kearney przechodzi w najważniejszym – bo ostatnim – rozdziale do celebracji tego, co podróż anateistyczną wieńczy, czyli do praktycznego momentu anateizmu, który:

Łączy w sobie mesjanizm oczekiwania z zaangażowaniem w stojącego przed nami wcielonego nieznajomego. To właśnie nazywam anateistycznym powrotem do Eucharystii dnia codziennego. Polega na dzieleniu się chlebem z innymi i obcymi, którzy nas otaczają i istnieją w nas samych (zob. rozdział siódmy).

Jest to, jak pisze dalej Kearney, chwila, w której:

powracamy od tekstu do działania, od sfery krytycznej interpretacji do świata codziennej praktyki i przemiany. To ostateczne przejście od słowa do ciała widzimy codziennie, gdy ktoś podaje filiżankę zimnej wody spragnionej nieznajomej. W takich sytuacjach wiara w Boga jako obcego nie jest bowiem kwestią teorii czy idei, ale żywym świadectwem Słowa, które stało się ciałem. Istnieją niezliczone tego przykłady na każdej granicy, na każdym skrzyżowaniu czy progu, gdzie tubylec spotyka cudzoziemca i otwiera drzwi mesjaszowi pośród nas (zob. rozdział siódmy).

Wzorce takiej praktyki są wszędzie wokół nas – moglibyśmy podać przykłady aktywistów na wschodniej granicy Polski czy osób z determinacją walczących z wszelkimi możliwymi przejawami wykluczenia (ekonomicznymi, płciowymi czy seksualnymi). Jakkolwiek takie postawy mogłyby się wydawać naiwne wielu ich krytykom, wyrażają one doskonale to, co Kearney nazywa gościnnością wynikającą z anateistycznego zakładu, czyli gotowością przyjmowania innego tam, gdzie nasze kulturowo, religijnie i biologicznie ugruntowane przekonania nakazują nam zamknąć drzwi. Sam Kearney, mimo że nie raz czyni aluzję do zakładu gościnności w kontekście obecnego kryzysu migracyjnego3, podaje jednak inne, nie mniej inspirujące przykłady etyki sakramentalnej – działalność Dorothy Day, Jeana Vaniera i Mahatmy Gandhiego, czyli osób, które wybrały „Boga gościnności zamiast Boga władzy” (zob. rozdział siódmy). W podsumowaniu zwrócił uwagę, że:

anateizm nie jest celem, ale drogą – trzecią drogą, która poprzedza i przekracza skrajności dogmatycznego teizmu i wojującego ateizmu. Nie jest to jakaś nowa religia, ale zwrócenie uwagi na boskość obcego, który stoi przed nami pośród świata. To wezwanie do nowej akustyki dostrojonej do obecności sacrum w ciele i krwi. To amor mundi, miłość do świata życia jako ucieleśnienia nieskończoności w skończoności, transcendencji w immanencji, eschatologii w teraźniejszości.

Droga, podróż, trawers – wszystkie określenia, jakich używa Kearney na kartach Anateizmu, przypominają nam, że nie mamy tu do czynienia z teleologicznym dogmatyzmem, ale z poszukiwaniem doświadczenia liminalnego, umiejscowionego pomiędzy tradycyjnymi metafizycznymi i teologicznymi opozycjami. A skoro mowa o doświadczaniu, to kluczem do niego będzie nie czysto intelektualny namysł, lecz żywe doznawanie ucieleśnionych podmiotów, które, odporne na materialistyczną redukcję, stają się narzędziami odkrywania transcendencji, a zarazem jej znakami.

Ciało

Powrót do ostatecznej praktyki gościnności jest odwracalnym procesem – przechodzeniem od słowa (dogmatu, doktryny i interpretacji) do ciała. Niezależnie bowiem od tego, czy Kearney eksploruje święte księgi, filozofię, literaturę, czy też przestrzenie aktywności politycznej i społecznej zaangażowanych w ideę gościnności i solidarności aktywistów, niezmiennie pozostaje blisko tego, co codzienne i namacalne, cielesne. Ten powrót do cielesności – powrót Odyseusza do Itaki – rozwijany jest w pisarstwie Kearneya od kilku dekad i stanowi jeden z głównych wątków jego filozofii. Cielesność, tak często egzorcyzmowana poza strukturalne ramy tego, co religijne, w postreligijnej – anateistycznej – narracji Kearneya ponownie zajmuje należne sobie centralne miejsce, wyjaśniając nie tylko to, jak należy interpretować istotę boskości jako ucieleśnienia, ale także to, jak rozumieć pełnię człowieczeństwa.

Już w Anateizmie Kearney wskazuje na fundamentalną i symboliczną wartość wcielenia Chrystusa i jej implikacje dla doświadczania świata codzienności („codzienny cud słowa stającego się ciałem” – zob. rozdział czwarty), nakreślając niejako trajektorię swoich kolejnych podróży badawczych (filozofia to dla Irlandczyka właśnie podróż, droga interpretacji tekstów i znaczeń, zawsze niedokończona i otwarta na przyszłość, dopuszczająca możliwość rewizji, a nawet zapraszająca do niej).

We współredagowanej przez siebie książce Carnal Hermeneutics (2015) Kearney pyta o naddatek znaczenia wynikający z naszej cielesnej kondycji. Ciało, zdaniem Kearneya, może być interpretowane i samo jest narzędziem interpretacji. A skoro tak, to naszym zmysłom warto przywrócić fundamentalny status nie tylko epistemiczny, jaki sugerują tradycje empirystyczna i transcendentalna, ale właśnie hermeneutyczny – doświadczenie zmysłowe okazuje się zatem nie tyle sposobem na wchodzenie w relację poznawczą ze światem, ile narzędziem uobecniania się w świecie i uobecniania się świata dla nas – jest ono doświadczeniem hermeneutycznym par excellence. „Życie – jak pisze Kearney – jest na wskroś hermeneutyczne. Sięga najwyżej i najniżej. Od stóp do głów i z powrotem”4.

Do wątku zmysłowości jako narzędzia doświadczania świata, rozumienia go i orientowania się w nim5 Kearney powraca w książce Touch. Recovering Our Most Vital Sense, wydanej w 2021 roku (a więc, co znamienne, w czasie trwania pandemii COVID-19 i wymuszonych przez nią restrykcyjnych zasad fizycznej izolacji)6. I chociaż w historio-filozoficznym szkicu zamieszczonym w tej książce Kearney przywołuje wyłącznie Merleau-Ponty’ego, Husserla, Irigaray i Kristevą7, czytelnikowi na myśl od razu przychodzi Condillac i jego sensualistyczne rozważania, zgodnie z którymi to właśnie dotyk jest dla nas najważniejszym zmysłem, ponieważ tylko dzięki niemu możemy przekonać się o zewnętrzności świata i naszym miejscu w nim. Kearney wypowiada się w podobnym duchu, pisząc, że:

Podczas gdy możemy zamknąć oczy, uszy, nos i usta, nieustannie dotykamy i jesteśmy dotykani. Dotyk jest „membraną” wrażliwą na to, co nie jest nami, otwierającym się na świat portalem, którego nie sposób zamknąć. Dotyk jest pierwszym miejscem naszej zgody na bycie i naszego powitania innych8.

Dotyk ma zasadnicze i terapeutyczne znaczenie dla naszego dobrostanu, dla więzi nawiązywanych z innymi ludźmi, dla zdrowia naszych ciał i naszych wspólnot. Dlatego też, konkluduje Kearney, należy odzyskać go w erze cyfrowego „odcieleśniania”. W samym Anateizmie Kearney „trawersuje” losy współczesnej filozofii, wychodząc od ostatecznie nieudanego – ale płodnego – Husserlowskiego ujęcia fenomenologii, przez wyrażaną w idiomie sakramentalnym fenomenologię ciała Merleau-Ponty’ego, docierając do estetyki doznań Kristevej, przypominając po drodze o mistycznych ujęciach boskości jako obecnej w tym, co cielesne, zmysłowe.

I w ten sposób, wyszedłszy od teologiczno-hermeneutycznych rozważań dotyczących możliwości pomyślenia innego Boga, Boga po Bogu, doszliśmy do konieczności myślenia o cielesności jako o kluczowym wymiarze ludzkiej egzystencji. Przez cielesność nie tylko definiujemy samych siebie i określamy swoje miejsce w świecie, ale także budujemy z innymi wspólnotę opartą na dobrym, pełnowymiarowym życiu. Dotyk jako najważniejsza funkcja cielesności otwiera więc przed nami nie tylko możliwość pomyślenia i odczucia własnej bytowości, ale także – i przede wszystkim – podmiotowości innych, z którymi wchodzimy w mniej lub bardziej intymne relacje. Dotyk jest więc kluczem do zrozumienia człowieczeństwa zarówno jako indywidualności, jak i kolektywności. Jest też instrumentem konfrontacji z tym, co nieznajome, obce. Z tym, co jest inne ode mnie. Instrumentem, który wciąż oscyluje między przyciąganiem a odpychaniem, bliskością a dystansem. Kearney powiedziałby, że decyzja o ukierunkowaniu owego dotyku ma nie tyle charakter świadomego wyboru dokonywanego przez wolną wolę (jak suflowałaby nam wielka tradycja ontoteologiczna), ile swego rodzaju zakładu, w którym trudno oszacować nasze szanse, ale którego stawka jest mimo to – a może właśnie dlatego – niezwykle wysoka.

***

Jeśli spojrzymy na to zagadnienie w ten sposób, zmuszeni będziemy inaczej, głębiej, autentyczniej odpowiedzieć na wymóg już nie religijnej, ale cielesnej solidarności wobec obcych, przybyszów, nieznajomych przekraczających nasze państwowe granice. Przyglądając się temu z perspektywy hermeneutyki ciała, nie ma już znaczenia, czy w ich twarzach ukrywa się spojrzenie Boga, czy reprezentują oni wyobcowaną cielesność Chrystusa – przemawiają do innego rodzaju wyobraźni: już nie dogmatycznie religijnej, ale cielesnej i egzystencjalnej. Głos tej wyobraźni równie łatwo zignorować, jak każdej innej, ale podejmując w głębi własnego sumienia decyzję o tym, czy obcego przyjąć, czy zamknąć przed nim drzwi, nie możemy nie pamiętać, że stawką tej hermeneutycznej i praktycznej zarazem decyzji jest nasze własne człowieczeństwo.

Łódź, 23 lutego 2024 roku

Bibliografia najważniejszych prac Richarda Kearneya

Książki

Poetics of Modernity: Toward a Hermeneutic Imagination (Humanities Press, 1995).

Poetics of Imagining: Modern to Post-modern (Edinburgh University Press, 1998).

The God Who May Be: A Hermeneutics of Religion (Indiana University Press, 2001).

The Wake of Imagination (Taylor & Francis, 2002).

On Stories (Routledge, 2002).

Strangers, Gods and Monsters: Interpreting Otherness (Taylor & Francis, 2003).

On Paul Ricoeur: The Owl of Minerva (Ashgate Publishing, 2004).

Navigations: Collected Irish Essays 1976–2006 (Syracuse University Press, 2006).

Anatheism: Returning to God After God (Columbia University Press, 2011).

Touch: Recovering Our Most Vital Sense (Columbia University Press, 2021).

Radical Hospitality: From Thought to Action, co-authored with Melissa Fitzpatrick (Fordham University Press, 2021).

Książki pod redakcją

Continental Philosophy in the 20th Century (Routledge 1994).

Paul Ricoeur: The Hermeneutics of Action (SAGE Publications, 1996).

Debates in Continental Philosophy: Conversations with Contemporary Thinkers (Fordham University Press, 2004).

Traversing the Heart: Journeys of the Inter-religious Imagination, co-edited with Eileen Rizo-Patron (Brill, 2010).

Phenomenologies of the Stranger: Between Hostility and Hospitality, co-edited with Kascha Semonovitch, 3rd edition (Fordham University Press, 2011).

Hosting the Stranger: Between Religions, co-edited with James Taylor (Continuum, 2011).

Reimagining the Sacred: Richard Kearney Debates God, co-edited with Jens Zimmermann (Columbia University Press, 2015).

Carnal Hermeneutics, co-edited with Brian Treanor (Fordham University Press, 2015).

The Art of Anatheism, co-edited with Matthew Clemente (Rowman & Littlefield Publishers, 2017).

Somatic Desire: Recovering Corporeality in Contemporary Thought, co-edited with Sarah Horton, Stephen Mendelsohn, Christine Rojcewicz (Lexington Books, 2019).

Thinking Film: Philosophy at the Movies, co-edited with Murray Littlejohn (Bloomsbury, 2023).

Książki poświęcone Richardowi Kearneyowi

Richard Kearney’s Anatheistic Wager: Philosophy, Theology, Poetics, edited by Chris Doude van Troostwijk, Matthew Clemente (Indiana University Press, 2018).

Imagination Now: A Richard Kearney Reader, edited by Murray Littlejohn (Rowman & Littlefield Publishers, 2020).

Anacarnation and Returning to the Lived Body with Richard Kearney, edited by Brian Treanor and James L. Taylor (Routledge, 2023).

Powieści

Sam’s Fall (Hodder & Stoughton, 1995).

Walking at Sea Level (Sceptre, 1997).

Salvage (Arrowsmith Press, 2023).

Wiersze

Angel of Patrick’s Hill (Raven Arts Press, 1991).------------------------------------------------------------------------

1.

1 Esej został opublikowany w John Panteleimon Manoussakis, After God: Encountering Richard Kearney (Ashland: Fordham University Press, 2006), s. 3–20. Zob. Brian Treanor, James L. Taylor, „Re-touching Philosophy with Richard Kearney”, w: Brian Treanor, James L. Taylor, red., Anacarnation and Returning to the Lived Body with Richard Kearney, (London: Routledge, 2022), s. 1–2.

2.

2 Potwierdzenie tezy o polifoniczności wyrazów anateizmu znaleźć można we współredagowanej przez Kearneya (wraz z Matthew Clemente) antologii The Art of Anatheism (London: Rowman & Littlefield, 2018), w której pomieszczono artykuły doszukujące się anateistycznych tropów w twórczości artystów, takich jak: Marilynne Robinson, Bob Dylan, Leonard Cohen, członkowie zespołu The Beatles czy nawet Kendrick Lamar i inni twórcy hip-hopu.

3.

3 W dużo bardziej bezpośredni sposób Kearney nawiązuje do stojącego przed Unią Europejską wyzwania migracyjnego w niedawnej, napisanej wspólnie z Melissą Fitzpatrick, książce Radical Hospitality: From Thought to Action (Fordham University Press, 2021).

4.

4 Richard Kearney, „What Is Carnal Hermeneutics”, New Literary History 46, 2015, s. 99.

5.

5 Zob. ibid.

6.

6 Richard Kearney, Touch: Recovering Our Most Vital Sense, Columbia University Press, 2021.

7.

7 Ibid., s. 45–52.

8.

8 Ibid., s. 44–45.

9.

9 Przekład Stanisława Barańczaka .
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: