- W empik go
Anatomia zła - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
27 września 2023
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Anatomia zła - ebook
Nikt z nas nie rodzi się zły, złymi się stajemy – kształtuje nas rodzina, społeczeństwo, nasze najwcześniejsze doświadczenia. Czy Ed Kemper nie zacząłby zabijać, gdyby nie przeżycia z dzieciństwa? A Albert Fish? Anatolij Czekatiło? Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy… Zapraszam Was w podróż wgłąb umysłu seryjnych morderców.
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-935613-3-9 |
Rozmiar pliku: | 184 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
„Anatomia zła” to cykl ukazujący się na portalu qfant.pl od czerwca 2012 roku do marca 2013. W ramach cyklu ukazało się dziewięć artykułów o największych seryjnych mordercach w historii.
Można powiedzieć, że pisałam o seryjnych mordercach, zanim to było modne. Nic bardziej mylnego. Film „Zodiak” o nieuchwytnym mordercy z San Francisco pojawił się w polskich kinach w 2007. Przed nim tropiliśmy wzorowanego na Edzie Gainie obdzierającego swoje ofiary ze skór zwyrodnialca w „Milczeniu owiec” i kibicowaliśmy Morganowi Freemanowi i Bradowi Pittowi w „Siedem”. Nie jest więc tak, że true crime nagle stało się trendem – mordercy od zawsze fascynowali i od zawsze pragnęliśmy rozłożyć na czynniki pierwsze powody, dla których zabijali.
W cyklu wzięłam na tapet najpopularniejszych seryjnych morderców, ich _modus operandi_ i ofiary, pragnąc zgłębić przyczyny tkwiącego w nich zła. Nikt z nas bowiem nie rodzi się zły, złymi się stajemy – kształtuje nas rodzina, społeczeństwo, nasze najwcześniejsze doświadczenia. Czy Ed Kemper nie zacząłby zabijać, gdyby nie przeżycia z dzieciństwa? A Albert Fish? Anatolij Czekatiło? Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy…
Zapraszam Was w podróż wgłąb umysłu seryjnych morderców.Rozdział 1. Dzieciństwo seryjnego mordercy
Mały Ed kulił się w swoim łóżku. Zakrywał głowę poduszką, żeby nie słyszeć krzyków dochodzących z kuchni. Kolejny zwyczajny dzień w jego krótkim życiu: kłótnia rodziców tak głośna, że cały dom trząsł się w posadach. O co poszło tym razem? O to, co zwykle. Matka nienawidziła ojca. Bo ojciec jest za miękki, nadopiekuńczy, faworyzuje i rozpieszcza swojego synalka. Przez niego ich syn wyrośnie na homoseksualistę, tak jak dziecko jej nadopiekuńczej siostry. Ojciec jest słaby, a ona potrzebuje prawdziwego, silnego mężczyzny.
Po jednej z takich kłótni matka przeniosła wszystkie rzeczy Eda do piwnicy. Postanowiła, że syn musi pomieszkać trochę w tym wilgotnym pomieszczeniu bez okien i z tylko jednym wyjściem dla jego własnego dobra. Dzięki temu nie zostanie homoseksualistą. Poza tym uważała, że jego siostry boją się go, gdyż jest wyjątkowo duży. Był dla nich „seksualnym zagrożeniem”. Ed był zamykany na noc w piwnicy przez 8 długich miesięcy. W osamotnieniu i ciemności spędził 224 długie noce. A był tylko małym chłopcem…
Albert również nie zaznał od rodziców wiele ciepła. Kiedy chłopiec się urodził, jego ojciec miał 75 lat. To nie wróżyło zażyłych kontaktów między nimi. Pięć lat później ojciec Albert zmarł na zawał serca. Matka nie potrafiła sobie poradzić z 12 dzieci i większość z nich oddała do sierocińca. Wśród „porzuconych” znalazł się również mały Albert.
Chłopiec nie rozumiał, czemu nagle został sam. Noce przepłakiwał w swoim łóżku. Często również uciekał z „bidula”, w którym dzieci spędzały czas na wielogodzinnych modlitwach, nauce rozdziałów Biblii na pamięć, a każde, nawet najmniejsze przewinienie karano chłostą. W sierocińcu spędził 2 lata – między 5 a 7 rokiem życia. W tym czasie mały Albert wielokrotnie otrzymywał „razy” na gołe pośladki i był zmuszany patrzeć, jak jego koledzy są bici. Kara chłosty i obserwowanie podniecały, sprawiały seksualną przyjemność temu zaledwie siedmioletniemu chłopcu.
Z małych chłopców, Eda i Alberta wyrośli seryjni mordercy. Ed Kemper uciął głowy 10 osobom, w tym swojej matce i jej najbliższej przyjaciółce. Albert Fish zwany „Świętym Patronem Sadomasochizmu” ma na swoim koncie gwałt, torturowanie, morderstwo i zjedzenie kilkuset ofiar – najczęściej małych dziewczynek (udowodniono mu dwie zbrodnie). Czy do tych zbrodni by nie doszło, gdyby mały Ed i Albert zaznali w dzieciństwie trochę ciepła?
Kemper i Fish nie są wyjątkami wśród seryjnych morderców. Zdecydowana większość „seryjnych” wyrosła w stabilnych finansowo, ale dysfunkcjonalnych rodzinach. Według badań przeprowadzonych przez Resslera, Douglasa i Burgess nad 74% późniejszych morderców rodzice znęcali się psychicznie i nad 42% fizycznie. Również 42% z nich zostało jako dziecko wykorzystanych seksualnie. Jak widać agresja rodziców odcisnęła ogromne piętno na psychice późniejszych „seryjnych”. Słowo „rodzic” jest tutaj niezwykle istotne. To nie przemoc ze strony obcych ludzi czy też bliższych lub dalszych krewnych miała wpływ na kształtowanie się mordercy w małym chłopcu, ale właśnie od osób, którym dziecko najbardziej ufa – rodziców. Zamiast miłości seryjni mordercy otrzymali od własnych rodziców ogromną dawkę nienawiści i agresji.
Charakterystyczne dla „seryjnych” są relacje z matką. Tę najważniejszą w życiu dziecka osobę w przypadku morderców można określić jako „zimną”, nie nawiązującej z potomkiem emocjonalnej więzi. To silna, dominująca kobieta, często nadużywająca swojej władzy. Ma męża słabszego od niej psychicznie, nad którym również znęca się emocjonalnie. Ojcowie niemal połowy przebadanych seryjnych morderców opuścili rodzinę zanim syn skończył 12 rok życia. Wśród matek „seryjnych” znajdują się również te bardzo uległe, poddane dominującemu i bardzo agresywnemu ojcu. Jednak to co odróżnia je od matek w rodzinach współuzależnionych (ojciec-alkoholik) to fakt, że nie nawiązują z dzieckiem relacji emocjonalnej. Są chłodne i obojętne na los dziecka. Tak jak matki dominujące często stosują lub przyzwalają na niczym nieuzasadnione karanie dzieci. Do tych kar należą bicie, długotrwałe zamknięcie w odosobnieniu czy też gwałt.
Co warto dodać, to fakt, że wiele tych „zimnych” matek cierpi na zaburzenia psychiczne. Matka Richarda Trentona Chase’a, któremu udowodniono 6 okrutnych morderstw (wypruwał wnętrzności i pił krew swoich ofiar) była chora na schizofrenię. Henry Lee Lucas miał matkę alkoholiczkę, która używała wobec niego przemocy (raz uderzyła małego Henry’ego kijem tak mocno, że chłopiec przez 3 dni leżał nieprzytomny zanim został zabrany do szpitala) oraz publicznie upokarzała (przebierała go w sukienki, prostytuowała się na jego oczach). W dorosłym życiu Lucas „zasłynął” z niewiarygodnej liczby morderstw. Wraz z Elwoodem Ottisem Toolem zabili ponad 600 osób. Matka sprawcy 16 okrutnych mordów i „kolekcjonera” fragmentów ciał swoich ofiar, Jeffrey’a Dahmera, cierpiała na nerwicę histeryczną. Gdy była w ciąży uważała, że dziecko zatruwa jej organizm. Na ruchy płodu reagowała nie radością, ale drgawkami i ślinotokiem.
Co dzieje się w psychice dziecka zaniedbanego i pozbawionego rodzicielskiej miłości, że w końcu zaczyna zabijać? Zbrodnie popełniane przez „seryjnych” tłumaczy się niedorozwojem superego (wewnętrznej reprezentacji moralnych wartości). Gdy kary są nieadekwatne do przewinień lub dziecko jest karane bez przyczyny, to nie jest w stanie wytworzyć w sobie systemu moralnego: kiedy robię dobre rzeczy, a kiedy robię złe. Nie uczy się tym samym wyciągać wniosków z własnych działań. Pojęcia dobra i zła są dla niego niejasne, rozmyte i trudne do rozróżnienia. Idealnie odzwierciedla to wypowiedź Richarda Ramireza (13 zabójstw, 5 usiłowań, 6 gwałtów, 3 przypadki wykorzystywania dzieci, 2 porwania, 3 wymuszenia stosunków oralnych, 19 napadów i kradzieży): „Nie rozumiecie mnie. Nie jesteście do tego zdolni. Jestem poza możliwościami waszego pojmowania. Jestem poza dobrem i złem”.
Kolejna istotna rzecz to nieumiejętność budowania relacji z drugim człowiekiem. Rodzice nie pokazują przyszłemu seryjnemu mordercy, jak okazywać swoje uczucia innym (pozytywne i negatywne), czy też jak nawiązywać związki międzyludzkie. W późniejszym życiu „seryjny” nie potrafi on traktować ludzi inaczej niż instrumentalnie, czyli tak jak jego rodzice traktowali jego i siebie nawzajem.
„Anatomia zła” to cykl ukazujący się na portalu qfant.pl od czerwca 2012 roku do marca 2013. W ramach cyklu ukazało się dziewięć artykułów o największych seryjnych mordercach w historii.
Można powiedzieć, że pisałam o seryjnych mordercach, zanim to było modne. Nic bardziej mylnego. Film „Zodiak” o nieuchwytnym mordercy z San Francisco pojawił się w polskich kinach w 2007. Przed nim tropiliśmy wzorowanego na Edzie Gainie obdzierającego swoje ofiary ze skór zwyrodnialca w „Milczeniu owiec” i kibicowaliśmy Morganowi Freemanowi i Bradowi Pittowi w „Siedem”. Nie jest więc tak, że true crime nagle stało się trendem – mordercy od zawsze fascynowali i od zawsze pragnęliśmy rozłożyć na czynniki pierwsze powody, dla których zabijali.
W cyklu wzięłam na tapet najpopularniejszych seryjnych morderców, ich _modus operandi_ i ofiary, pragnąc zgłębić przyczyny tkwiącego w nich zła. Nikt z nas bowiem nie rodzi się zły, złymi się stajemy – kształtuje nas rodzina, społeczeństwo, nasze najwcześniejsze doświadczenia. Czy Ed Kemper nie zacząłby zabijać, gdyby nie przeżycia z dzieciństwa? A Albert Fish? Anatolij Czekatiło? Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy…
Zapraszam Was w podróż wgłąb umysłu seryjnych morderców.Rozdział 1. Dzieciństwo seryjnego mordercy
Mały Ed kulił się w swoim łóżku. Zakrywał głowę poduszką, żeby nie słyszeć krzyków dochodzących z kuchni. Kolejny zwyczajny dzień w jego krótkim życiu: kłótnia rodziców tak głośna, że cały dom trząsł się w posadach. O co poszło tym razem? O to, co zwykle. Matka nienawidziła ojca. Bo ojciec jest za miękki, nadopiekuńczy, faworyzuje i rozpieszcza swojego synalka. Przez niego ich syn wyrośnie na homoseksualistę, tak jak dziecko jej nadopiekuńczej siostry. Ojciec jest słaby, a ona potrzebuje prawdziwego, silnego mężczyzny.
Po jednej z takich kłótni matka przeniosła wszystkie rzeczy Eda do piwnicy. Postanowiła, że syn musi pomieszkać trochę w tym wilgotnym pomieszczeniu bez okien i z tylko jednym wyjściem dla jego własnego dobra. Dzięki temu nie zostanie homoseksualistą. Poza tym uważała, że jego siostry boją się go, gdyż jest wyjątkowo duży. Był dla nich „seksualnym zagrożeniem”. Ed był zamykany na noc w piwnicy przez 8 długich miesięcy. W osamotnieniu i ciemności spędził 224 długie noce. A był tylko małym chłopcem…
Albert również nie zaznał od rodziców wiele ciepła. Kiedy chłopiec się urodził, jego ojciec miał 75 lat. To nie wróżyło zażyłych kontaktów między nimi. Pięć lat później ojciec Albert zmarł na zawał serca. Matka nie potrafiła sobie poradzić z 12 dzieci i większość z nich oddała do sierocińca. Wśród „porzuconych” znalazł się również mały Albert.
Chłopiec nie rozumiał, czemu nagle został sam. Noce przepłakiwał w swoim łóżku. Często również uciekał z „bidula”, w którym dzieci spędzały czas na wielogodzinnych modlitwach, nauce rozdziałów Biblii na pamięć, a każde, nawet najmniejsze przewinienie karano chłostą. W sierocińcu spędził 2 lata – między 5 a 7 rokiem życia. W tym czasie mały Albert wielokrotnie otrzymywał „razy” na gołe pośladki i był zmuszany patrzeć, jak jego koledzy są bici. Kara chłosty i obserwowanie podniecały, sprawiały seksualną przyjemność temu zaledwie siedmioletniemu chłopcu.
Z małych chłopców, Eda i Alberta wyrośli seryjni mordercy. Ed Kemper uciął głowy 10 osobom, w tym swojej matce i jej najbliższej przyjaciółce. Albert Fish zwany „Świętym Patronem Sadomasochizmu” ma na swoim koncie gwałt, torturowanie, morderstwo i zjedzenie kilkuset ofiar – najczęściej małych dziewczynek (udowodniono mu dwie zbrodnie). Czy do tych zbrodni by nie doszło, gdyby mały Ed i Albert zaznali w dzieciństwie trochę ciepła?
Kemper i Fish nie są wyjątkami wśród seryjnych morderców. Zdecydowana większość „seryjnych” wyrosła w stabilnych finansowo, ale dysfunkcjonalnych rodzinach. Według badań przeprowadzonych przez Resslera, Douglasa i Burgess nad 74% późniejszych morderców rodzice znęcali się psychicznie i nad 42% fizycznie. Również 42% z nich zostało jako dziecko wykorzystanych seksualnie. Jak widać agresja rodziców odcisnęła ogromne piętno na psychice późniejszych „seryjnych”. Słowo „rodzic” jest tutaj niezwykle istotne. To nie przemoc ze strony obcych ludzi czy też bliższych lub dalszych krewnych miała wpływ na kształtowanie się mordercy w małym chłopcu, ale właśnie od osób, którym dziecko najbardziej ufa – rodziców. Zamiast miłości seryjni mordercy otrzymali od własnych rodziców ogromną dawkę nienawiści i agresji.
Charakterystyczne dla „seryjnych” są relacje z matką. Tę najważniejszą w życiu dziecka osobę w przypadku morderców można określić jako „zimną”, nie nawiązującej z potomkiem emocjonalnej więzi. To silna, dominująca kobieta, często nadużywająca swojej władzy. Ma męża słabszego od niej psychicznie, nad którym również znęca się emocjonalnie. Ojcowie niemal połowy przebadanych seryjnych morderców opuścili rodzinę zanim syn skończył 12 rok życia. Wśród matek „seryjnych” znajdują się również te bardzo uległe, poddane dominującemu i bardzo agresywnemu ojcu. Jednak to co odróżnia je od matek w rodzinach współuzależnionych (ojciec-alkoholik) to fakt, że nie nawiązują z dzieckiem relacji emocjonalnej. Są chłodne i obojętne na los dziecka. Tak jak matki dominujące często stosują lub przyzwalają na niczym nieuzasadnione karanie dzieci. Do tych kar należą bicie, długotrwałe zamknięcie w odosobnieniu czy też gwałt.
Co warto dodać, to fakt, że wiele tych „zimnych” matek cierpi na zaburzenia psychiczne. Matka Richarda Trentona Chase’a, któremu udowodniono 6 okrutnych morderstw (wypruwał wnętrzności i pił krew swoich ofiar) była chora na schizofrenię. Henry Lee Lucas miał matkę alkoholiczkę, która używała wobec niego przemocy (raz uderzyła małego Henry’ego kijem tak mocno, że chłopiec przez 3 dni leżał nieprzytomny zanim został zabrany do szpitala) oraz publicznie upokarzała (przebierała go w sukienki, prostytuowała się na jego oczach). W dorosłym życiu Lucas „zasłynął” z niewiarygodnej liczby morderstw. Wraz z Elwoodem Ottisem Toolem zabili ponad 600 osób. Matka sprawcy 16 okrutnych mordów i „kolekcjonera” fragmentów ciał swoich ofiar, Jeffrey’a Dahmera, cierpiała na nerwicę histeryczną. Gdy była w ciąży uważała, że dziecko zatruwa jej organizm. Na ruchy płodu reagowała nie radością, ale drgawkami i ślinotokiem.
Co dzieje się w psychice dziecka zaniedbanego i pozbawionego rodzicielskiej miłości, że w końcu zaczyna zabijać? Zbrodnie popełniane przez „seryjnych” tłumaczy się niedorozwojem superego (wewnętrznej reprezentacji moralnych wartości). Gdy kary są nieadekwatne do przewinień lub dziecko jest karane bez przyczyny, to nie jest w stanie wytworzyć w sobie systemu moralnego: kiedy robię dobre rzeczy, a kiedy robię złe. Nie uczy się tym samym wyciągać wniosków z własnych działań. Pojęcia dobra i zła są dla niego niejasne, rozmyte i trudne do rozróżnienia. Idealnie odzwierciedla to wypowiedź Richarda Ramireza (13 zabójstw, 5 usiłowań, 6 gwałtów, 3 przypadki wykorzystywania dzieci, 2 porwania, 3 wymuszenia stosunków oralnych, 19 napadów i kradzieży): „Nie rozumiecie mnie. Nie jesteście do tego zdolni. Jestem poza możliwościami waszego pojmowania. Jestem poza dobrem i złem”.
Kolejna istotna rzecz to nieumiejętność budowania relacji z drugim człowiekiem. Rodzice nie pokazują przyszłemu seryjnemu mordercy, jak okazywać swoje uczucia innym (pozytywne i negatywne), czy też jak nawiązywać związki międzyludzkie. W późniejszym życiu „seryjny” nie potrafi on traktować ludzi inaczej niż instrumentalnie, czyli tak jak jego rodzice traktowali jego i siebie nawzajem.
więcej..