- W empik go
Apologetyka Radości. C. S. Lewisa argument z Pragnienia na rzecz istnienia Boga - ebook
Apologetyka Radości. C. S. Lewisa argument z Pragnienia na rzecz istnienia Boga - ebook
Wszystkie kultury na przestrzeni dziejów cechowała tendencja, by szukać czegoś, co wykracza poza widzialny, materialny świat. Według C.S. Lewisa wszyscy posiadamy pragnienie transcendencji, którego nasza rzeczywistość nigdy nie zaspokoi. Skąd bierze się w człowieku taka tęsknota i co ona oznacza?
Choć Lewis nigdy nie użył zwrotu „argument z Pragnienia”, to argument ten wypełnia strony wielu jego cenionych prac. W swej pasjonującej książce Joe Puckett Jr. analizuje i rozszerza rozumowanie Lewisa. Mierzy się także z krytykami religii, takimi jak Nietzsche, Freud, ale też Dawkins i inni współcześni myśliciele, którzy postrzegają Boga jedynie jako projekcję ludzkiej potrzeby bezpieczeństwa lub uznają pragnienie transcendencji za wyłącznie wytwór czysto naturalnych przyczyn.
Opierając się na argumentacji Lewisa, Puckett dowodzi, że wiara w coś poza tym światem, co jest źródłem i wypełnieniem naszej tęsknoty, jest racjonalna. Według Lewisa to właśnie poszukiwanie obiektu Radości może doprowadzić nas do Boga.
Mamy to do czynienia z wyjątkowym opracowaniem akademickim, jedyną znaną mi książką w pełni poświęconą najbardziej interesującemu argumentowi na świecie. Napisana jest w sposób jasny i przekonujący. Polecam ją całym sercem.
- Peter Kreeft, autor książki „Krytyka relatywizmu moralnego. Wywiad z pewnym absolutystą”
Joe Puckett w „Apologetyce Radości” pokazuje długą i bogatą historię namysłu nad problemem wiary oraz istnienia Boga. Najwyraźniej jest to problem przypisany do naszej ludzkiej kondycji, dlatego książka ta jest dla nas i o nas. Jest ona dla nas, ponieważ zaprasza, by we własnym życiu uczciwie i odważnie poszukać doświadczeń, w których przebłyskuje pragnienie transcendencji. Nic nie gwarantuje, że je znajdziemy, ale nie znajdziemy go na pewno, jeśli nie spróbujemy. Jest też i o nas. Przedstawia przemiany kultury, choćby oddzielenie faktów i wartości, nauki od religii, piękna od prawdy i dobra, które sprawiają, że trudniej nam pragnienie transcendencji w sobie identyfikować i dostrzegać w świecie jej „echa”.
- dr hab. Agnieszka Lekka-Kowalik, prof. KUL
Spośród różnych argumentów na istnienie Boga, które pojawiły się na przestrzeni dziejów, najbardziej zaniedbanym i najmniej znanym jest argument z ludzkich pragnień […]. Puckett przedstawia istotne składniki tego argumentu, odwołując się do głównych jego propagatorów oraz krytyków. Czyni to z żarliwością i biegłością, co korzystnie wpływa na ponowne przedstawienie w naszych czasach tego ważnego argumentu na istnienie Boga.
- Michael R. Young redaktor „The Journal of Faith and the Academy”
C.S. Lewis […] przekonuje, że najlepsze wyjaśnienie ludzkiego doświadczenia radości i współwystępującego z nim uczucia tęsknoty za tym, co transcendentne i wieczne, znajdziemy w judeo-chrześcijańskiej wizji rzeczywistości […]. Jak dotąd ten interesujący argument Lewisa był pomijany przez apologetów starających się wykazać prawdziwość teizmu chrześcijańskiego. Uważam jednak, że argument z Pragnienia zajmuje należne mu miejsce w całościowej argumentacji na rzecz teizmu i jestem szczęśliwy, że „Apologetyka Radości”Joego Pucketta wypełnia tę lukę, prezentując ten argument oraz odpowiadając jego krytykom. „Apologetyka Radości”, o ile wiem, jest pierwszym książkowym opracowaniem tego argumentu Lewisa i jestem szczęśliwy, że mogę polecić tę lekturę.
- Mark Linville autor w „The Blackwell Companion to Natural Theology” i współredaktor oraz współautor pracy zbiorowej „Philosophy and the Christian Worldview”
Joe Puckett Jr. pełni posługę lektora w 16th Ave. Church of Christ w Sterling, Illinois. Jest absolwentem Faulkner University. Obecnie na Wydziale Nauk Humanistycznych w Salve Regina University pracuje nad doktoratem poświęconym filozofii umysłu.
C. S. Lewis. Rozum i Wiara
„Wierzę w chrześcijaństwo tak samo jak we wschodzące słońce - nie tylko dlatego, że je widzę, ale także dlatego, iż dzięki niemu widzę wszystko inne.” (C.S. Lewis)
Seria wydawnicza „C. S. Lewis. Rozum i Wiara” to zbiór publikacji dotyczących twórczości i życia Clive’a Staplesa Lewisa, uznawanego za największego współczesnego chrześcijańskiego apologetę. Prezentuje intelektualne walory teizmu oraz argumentację na rzecz tezy o racjonalności przekonań teistycznych, a w szczególności chrześcijaństwa. Choć Lewis zmarł w roku 1963, jego twórczość jest wciąż aktualna. Do jego argumentów i analiz dotyczących moralności oraz społeczeństwa wciąż odwołują się zawodowi filozofowie i teologowie, a także liczni przedstawiciele obu stron filozoficzno-teologicznego sporu ateizmu z teizmem.
Na język polski zostało już przełożone wiele prac C.S. Lewisa, które cieszą się niesłabnącą popularnością. Wciąż jednak brakuje opracowań biograficznych i krytycznych oraz pogłębionych analiz jego poglądów. Seria „C. S. Lewis. Rozum i Wiara” ma wypełnić tę lukę. Publikowane w niej teksty odznaczają się naukową wnikliwością, a jednocześnie są przystępne dla szerokiego grona czytelników, tak jak twórczość samego C.S. Lewisa, który przekonywał, że dzięki chrześcijaństwu wszystko inne nabiera sensu.
Spis treści
Przedmowa // 9
Mark D. Linville
Wstęp // 13
Część 1
C.S. Lewis i argument z Pragnienia // 17
Wprowadzenie // 19
Rozdział 1
Argument w wersji występującej w Selected Works of C.S. Lewis // 31
Rozdział 2
Radość jako Sehnsucht // 41
Rozdział 3
Plantinga i Lewis: Rownoważenie się mistycznego i naturalnego
w Sehnsucht // 47
Rozdział 4
Kilka słow o innych możliwych sformułowaniach tego argumentu // 55
Część 2
Sprawdzenie zarzutów Beversluisa wobec argumentu
z Pragnienia // 65
Wprowadzenie // 67
Rozdział 5
Czy rozumowanie Lewisa opiera się na wątpliwej przesłance? // 69
Rozdział 6
Czy Sehnsucht nie jest pragnieniem wrodzonym? // 75
Rozdział 7
Jeśli „Radość” jest tak naturalna i pożądana, to dlaczego Lewis
od niej uciekał? // 81
Rozdział 8
Czy idea Sehnsucht jest sprzeczna z Biblią? // 87
Rozdział 9
Dlaczego niektorzy ludzie nigdy nie doświadczają tego, co Lewis określał
jako „Radość”? // 93
Część 3
Owładnięty pragnieniem // 107
Wprowadzenie // 109
Rozdział 10
Echa transcendencji i świadectwa na rzecz drugiej przesłanki // 113
Rozdział 11
Wyobraźnia i głębokie pragnienie serca, by zakończenie
było szczęśliwe // 119
Rozdział 12
W obronie piękna // 133
Rozdział 13
Lewis, odpoczynek i Sehnsucht // 147
Część 4
Wniosek argumentu z Prag nienia // 157
Wprowadzenie // 159
Rozdział 14
Zarzut ze strony ewolucjonizmu // 161
Rozdział 15
Czy istnieje gen odpowiedzialny za Sehnsucht? // 173
Podsumowanie // 183
Dodatek
Cel ludzkich pragnień // 189
Bibliografi a // 195
Indeks osobowy // 199
Indeks rzeczowy // 201
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-66665-92-7 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jak stwierdził Nietzsche, spośród wszystkich zwierząt człowiek jest „najniebezpieczniej precz od swoich instynktów zbłąkanym”. Miał na myśli szereg wyjątkowych dla człowieka skłonności, a jedną z nich jest impuls wiary w istnienie rzeczywistości, które transcendują świat przyrodniczy. Niemal dziewięć na dziesięć osób przyjmuje jakieś religijne przekonania. Choć same te wierzenia bardzo się różnią, to ich wspólnym elementem jest przekonanie o istnieniu jakiejś metafizycznie i aksjologicznie ostatecznej rzeczywistości, która nadaje sens ludzkiej egzystencji i określa naturę oraz tor ludzkiego Dobrego Życia. Jest to cecha natury ludzkiej domagająca się wytłumaczenia. Jedno z wyjaśnień upatruje źródła tego religijnego impulsu w pewnych naturalnych ludzkich skłonnościach i w ten sposób stara się podważyć zarówno te religijne przekonania, jak i wszelkie doświadczenia, z których się one wywodzą. W ten sposób Daniel Dennett przekonywał, że „mem” religii jest czymś w rodzaju samoreplikującego się umysłowego pasożyta, który zaatakował umysł ludzki podobnie jak motylica wątrobowa atakuje mózgi mrówek. Mrówki zakażone motylicą robią szalone rzeczy, wspinają się na sam wierzchołek źdźbeł trawy, przez co są natychmiastowo zjadane przez pasące się bydło i owce, które nieświadomie stają się nowymi nosicielami tych pasożytów. Ludzie zakażeni memem religii czasami (a czasami nie) wykazują się zachowaniami podobnie dziwacznymi – i niekiedy niszczycielskimi dla nich samych – takimi jak: wspinanie się na słupy, by przez dziesięciolecia oddawać się medytacji, lub wybieranie śmierci na krzyżu zamiast wyrzeczenia się swojej wiary. Oczywiście, jeśli zaczniemy od założenia, że „Istniejemy jako istoty materialne w materialnym świecie, w którym wszystkie zdarzenia są konsekwencjami fizycznych związków między materialnymi składnikami świata”, jak niegdyś dogmatycznie twierdził Richard Lewontin, to znaczy, jeśli założymy prawdziwość naturalizmu, wtedy musi być uznane za słuszne JAKIEŚ wyjaśnienie tego typu, podważające wiarę religijną. Lewontin jest oczywiście zdeterminowany, by nie pozwolić na to, aby „boska stopa” przekroczyła próg świata.
Ale czy naturalizm jest prawdziwy – to jest podstawowe pytanie. Inna możliwość jest taka, że tak wielu z nas wierzy w jakiś rodzaj rzeczywistości, o jakiej mówią religie, ponieważ daje się ona dostrzec – nawet jeśli tego nie widzimy bezpośrednio ani całkowicie jasno. Jak wyznał Augustyn, „Stworzyłeś nas bowiem skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Chciał nas przekonać, że w ludzkim sercu znajduje się tęsknota i tęsknota ta wskazuje na obiekt, który jako jedyny może ją zaspokoić, mianowicie na Stwórcę, który umieścił wieczność w naszych sercach. Jeśli Bertrand Russell uznał, że jest „dziwnym misterium” natury, iż „własnym rozpędem” „wydała w końcu z siebie dziecię poddane wciąż swej władzy, ale obdarzone wzrokiem; znajomością dobra i zła; i zdolne do osądzenia wszystkich dokonań swej niemyślącej Macierzy”, to jeszcze dziwniejsze byłoby, gdyby dziecko wbrew swoim instynktom stwierdziło, że potrzebuje rzeczy, którymi matka nie jest w stanie go obdarzyć.
„Argument z Pragnienia” C.S. Lewisa opiera się na takim właśnie fakcie. Lewis przekonuje, że najlepsze wyjaśnienie ludzkiego doświadczenia „radości” i współwystępującego z nim uczucia tęsknoty za tym, co transcendentne i wieczne, znajdziemy w judeo-chrześcijańskiej wizji rzeczywistości. Teizm wyjaśnia tę niemal uniwersalną cechę natury ludzkiej, podczas gdy naturalizm stara się ją zracjonalizować. Jak dotąd ten interesujący argument Lewisa był pomijany przez apologetów starających się wykazać prawdziwość teizmu chrześcijańskiego. Uważam jednak, że argument z Pragnienia zajmuje należne mu miejsce w całościowej argumentacji na rzecz teizmu i jestem szczęśliwy, że _Apologetyka Radości_ Joego Pucketta wypełnia tę lukę, prezentując ten argument oraz odpowiadając jego krytykom. _Apologetyka Radości_, o ile wiem, jest pierwszym książkowym opracowaniem tego argumentu Lewisa i jestem szczęśliwy, że mogę polecić tę lekturę.
_Mark D. Linville_
Fayetville, Georgia, 31 maja 2012CZĘŚĆ 1
C.S. LEWIS I ARGUMENT Z PRAGNIENIA
.
WPROWADZENIE
Istnieje wiele rodzajów argumentów starających się udowodnić (lub wskazać) istnienie transcendentnego bytu boskiego. Niektóre z nich ze swej natury mają charakter zewnętrzny (_external_), a inne – wewnętrzny (_internal_). Jak sugerują te nazwy, argumenty zewnętrzne odnoszą się do tego, co „zewnętrzne”, znajdujące się na zewnątrz osoby ludzkiej. Dwoma rodzajami argumentów zewnętrznych są argumenty kosmologiczny i teleologiczny. Argument kosmologiczny polega na wskazaniu i wyjaśnieniu powodu istnienia Wszechświata. Stara się to zrealizować poprzez ustalenie „pierwszej przyczyny” lub „racji dostatecznej” zaistnienia świata oraz rzeczy przygodnych, jakie napotykamy w Kosmosie. Różnica między tymi dwoma argumentami polega na tym, że argument odwołujący się do pierwszej przyczyny dąży do wykazania, że zapoczątkowanie Wszechświata ma swoją przyczynę. W argumencie tym zakłada się czasową skończoność Wszechświata. Argument z racji dostatecznej nie musi koniecznie zakładać czasowej skończoności istnienia Wszechświata, a tylko to, że ze swej natury jest on bytem przygodnym. Stara się wskazać na istnienie nieprzygodnej i dostatecznej racji istnienia przygodnego Wszechświata. Tomasz z Akwinu jest znany jako obrońca tego rodzaju argumentu kosmologicznego. Argument teleologiczny stara się wyjaśnić celowość, jaką dostrzegamy we Wszechświecie. Głosi on, że jeśli istnieje świadectwo na rzecz celowości w świecie, to wskazuje ono na istnienie odpowiedniego projektanta, który jest źródłem dostrzeganej celowości. Wszystkie tego typu argumenty mają tę wspólną cechę, że odwołują się do tego, co istnieje na zewnątrz względem subiektywnej, psychologicznej sfery istoty ludzkiej.
Argumenty wewnętrzne na rzecz istnienia Boga różnią się od przedstawionych wyżej tym, że odwołują się do tego, co leży w samej ludzkiej naturze. Nie chodzi o to, że odwołują się do istnienia projektu w biologicznym aspekcie funkcjonowania człowieka. W takim wypadku mielibyśmy do czynienia z argumentem teleologicznym. Argumenty wewnętrzne mają na celu wyjaśnienie tego, co wiąże się z psychologicznym i moralnym aspektem ludzkiego życia. Jednym z przykładów takiego sposobu rozumowania jest argument moralny, który zarówno wyjaśnia, co jest źródłem ludzkiego sumienia, jak i wskazuje na źródło istnienia obiektywnych praw moralnych, które rządzą ludzkim działaniem. W pierwszym z tych przypadków argument ten wyjaśnia, skąd bierze się uniwersalność władzy sumienia (np. dlaczego wszyscy ludzie są przekonani o tym, że naruszanie własnego sumienia jest czymś złym?). W drugim przypadku argument głosi, że jeśli istnieje zbiór uniwersalnych praw moralnych, to musi istnieć moralny prawodawca. Jeszcze innym argumentem wewnętrznym jest Victora Repperta „argument z rozumu”, który, podobnie do przedmiotu rozważań w niniejszej książce, ściśle wiąże się z pracami Lewisa. Zgodnie z tym argumentem Wszechświat, który byłby czymś z gruntu nieracjonalnym, nie mógłby wytworzyć racjonalnego umysłu. Głosi on, że odwołanie do fizycznych własności mózgu nie pozwala na wyjaśnienie zachodzącej MIĘDZY zdaniami relacji wynikania logicznego. Wiemy, że jakieś zdanie jest prawdziwe lub fałszywe, nie dlatego, że po prostu opisuje ono coś istniejącego w świecie, ale dlatego, że o prawdziwości danego zdania przekonujemy się na drodze wnioskowania NA TEMAT TEGO, o czym mówi to zdanie. Nazywamy to INTENCJONALNOŚCIĄ. Ale skąd wziął się ten racjonalny umysł? Jak ateista może ufać swoim wnioskom, jeśli opierają się one jedynie na nieracjonalnych obiektach fizycznych, takich jak atomy w mózgu? Argument z rozumu przekonuje, że odwołanie do racjonalnego Stwórcy jest lepszym wyjaśnieniem ludzkiej racjonalności niż odwołanie do nieracjonalnego procesu naturalistycznej ewolucji. Zgodnie z wnioskiem, jaki Reppert wyprowadza w swojej książce, „Niebezpieczną ideą C.S. Lewisa jest myśl, że wyjaśnienie funkcjonowania rozumu w kategoriach naturalistycznych oznacza tak naprawdę jego usunięcie, a przynajmniej takie jego przekształcenie w eksplanacyjnym opisie, aby nie mógł już być podstawą nauk przyrodniczych, które z kolei pozostają fundamentem naturalizmu”.
„ARGUMENT Z PRAGNIENIA” W SKORUPIE OD ORZECHA
Istnieją jeszcze inne wewnętrzne argumenty podobne do rozumowania Repperta. Ten, który prezentujemy w niniejszej książce, powszechnie określa się mianem „argumentu z Pragnienia” i jest on szczególny pod wieloma względami. Choć bardziej szczegółowo zajmiemy się nim w dalszej części, tu wskażmy jedynie, że głosi on z gruntu, iż każdemu naturalnemu i powszechnemu pragnieniu odpowiada istniejący przedmiot, który je zaspokaja. Dlatego też, jeśli wykażemy, że ludzie posiadają naturalne pragnienie Boga, to Bóg (lub coś w rodzaju Boga) musi istnieć.
Ten argument z Pragnienia odwołuje się do ludzkiej psyche. Nie ma on na celu dokonania ostatecznych rozstrzygnięć w kwestii tego, kim jest Bóg. Argument z Pragnienia różni się od wielu innych argumentów pod tym względem, że odwołuje się do subiektywnego pierwszoosobowego doświadczenia. Choć mamy w nim do czynienia z indukcyjną tezą, zgodnie z którą, wszyscy ludzie doświadczają pragnienia transcendentnej (to jest boskiej) rzeczywistości, niemniej zachęca on każdego z osobna, by wejrzał do wnętrza swojej duszy i sprawdził, jak silny jest to argument. Zachęca nas także, byśmy przyjrzeli się światu i sprawdzili, czy potrafimy zobaczyć jego istnienie w świetle tego, co ten argument głosi. Jak pisze Peter Kreeft: „Argument ten opiera się więc na osobistym odwołaniu do doświadczenia wewnętrznego. Tak jak nie możemy skutecznie przekonać o istnieniu kolorów kogoś, kto jest niewidomy, ponieważ nie ma on dostępu do odpowiednich faktów, tak też nie jesteśmy w stanie przekonać o istnieniu tego pragnienia kogoś, kto nie odnajduje go w samym sobie lub kto odmawia poszukania go, lub gdy je odnajdzie, nie chce przyznać, że ono istnieje”.
Argument ten przyjmuje, że wszyscy ludzie posiadają to pragnienie, choć nie każdy identyfikuje je w ten sposób. Uważamy więc, że argument ten jest racjonalny i przekonujący. Nie oznacza to jednak, że jest logicznie nie do odparcia. Alister McGrath pisze, że nie jest on „ścisłym logicznym »dowodem« na istnienie Boga; operuje on na znacznie głębszym poziomie. Może mu brakować siły logicznej, lecz za to posiada głębię egzystencjalną. Mówi, że wiara chrześcijańska zdolna jest oświetlić głębiny ludzkich przeżyć – rzeczy, które odczuwamy jako naprawdę istotne”.
Z tego względu Kreeft uważa, że „jest to najbardziej intrygujący argument w historii ludzkiej myśli”.
Ale jedna rzecz wydaje się jasna. Jeśli ktoś zaakceptuje wniosek tego argumentu, to już nigdy nie będzie patrzył na ten świat w taki sam sposób. Nie będzie postrzegał SIEBIE w taki sam sposób. Sądzimy, że ze wszystkich argumentów na rzecz istnienia Boga ten właśnie posiada największy potencjał do przemiany ludzkiego życia i sposobu widzenia otaczającej nas rzeczywistości. Choć istnieją dobre argumenty na rzecz istnienia Boga, które odwołują się do kondycji ludzkiej, argument z Pragnienia odwołuje się do czegoś bardziej szczególnego i wyjątkowego. Odwołuje się do ludzkiego doświadczenia tęsknoty za czymś wykraczającym poza wszystko to, co świat był do tej pory w stanie dać.
Kreeft wyraża następującą opinię o tym argumencie: „jest to o wiele bardziej poruszający, wstrząsający i apologetycznie skuteczny argument niż jakikolwiek inny argument na rzecz istnienia Boga lub nieba”. Z pragnieniami mamy do czynienia na co dzień. Ich obecność jest tak silna, że nie jesteśmy w stanie odwrócić od nich swojej uwagi. Wszystkie one, począwszy od głodu, przez pragnienia wody, seksu, przyjaźni i snu, wypełniają nasze codzienne życie. O argumencie kosmologicznym możemy sobie przypomnieć jedynie, gdy w bezchmurną noc spoglądamy na gwiazdy. Argument z Pragnienia może nam się narzucać za każdym razem, gdy bierzemy oddech. O ile argumenty kosmologiczny i teleologiczny przemawiają do rozumu, argument z Pragnienia przemawia także do serca. Nie oznacza to, iż jest to argument, który ma nam jedynie dać „dobre samopoczucie”, bo jak zobaczymy później, na jego podstawie można przeprowadzić wywód ściśle logiczny.
Chociaż argument z Pragnienia sam z siebie może nie prowadzić do nawrócenia całych rzesz ludzi, sądzimy, że posłuży ożywieniu i doda motywacji do wiary tym, którzy już wierzą lub wciąż zmagają się z niepewnością. W apologetyce nie musi chodzić o to, by ostatecznie rozstrzygnąć wszelkie sporne kwestie, ale o pokazanie, że wiara może w istocie być zarówno racjonalna, jak i ugruntowana w naturze rzeczywistości. Zgodnie z twierdzeniem autora, choć sformalizowany argument z Pragnienia może nie prowadzić do nawrócenia mas, to istota tego, co kryje się za tym argumentem, jest właśnie tym, co nawróciło na religię większość ludzi. Niezależnie od źródła istnieje, jak zostanie wykazane poniżej, uniwersalna tęsknota za boskością (lub czymś w tym rodzaju). Nawet agnostyczny psycholog Freud twierdził, że idee religijne należą do „najstarszych, najsilniejszych, najbardziej natarczywych życzeń ludzkości”.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------