Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Arabska ofiara - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 maja 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Arabska ofiara - ebook

Tanya Valko

Arabska ofiara

Kolejny tom Arabskiej sagi, przygód szalonych i nieprzewidywalnych kobiet z rodu Salimich oraz Goldmanów. Większa część arabskiej familii przeprowadza się z Rijadu do Izraela. Śledząc losy Nadii i Palestyńczyka Mabruka, oraz innych mieszkańców Tel Awiwu, poznajemy, co to strach i lęk, gdy kassamy lecą nad głowami, a Żelazna Kopuła nie wszystkie wychwytuje. Daria Salimi i ambasador Hamid Binladen otwierają pierwszą saudyjską placówkę w Tel Awiwie. Czy prowadząca prywatne śledztwo Dorota dowie się czegoś konkretnego o życiu robotników i azjatyckiej służby domowej w Katarze?

Tłem powieści jest wielka światowa polityka. Jak odległa europejska batalia wpłynie na losy Saudyjczyków i powieściowych bohaterów? I czy saudyjski szpieg jest w stanie odmienić bieg okrutnej wojny Putina?

Autorka jak zwykle ubiera prawdziwe wydarzenia w literacką fikcję.

W powieści, tak jak w życiu, smutek przeplata się z radością, dramatyczne sytuacje okraszone są charakterystycznym dla autorki poczuciem humoru, a akcja ani na chwilę nie traci tempa.

Arabska ofiara to już szesnasta część orientalnej sagi i jak wszystkie pozostałe można ją czytać niezależnie, gdyż stanowi zamkniętą całość.

Tanya Valko to pseudonim absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była nauczycielką w Szkole Polskiej w Libii, a następnie przez prawie 20 lat asystentką ambasadorów RP. Mieszkała w krajach arabskich, w tym w Libii i Arabii Saudyjskiej, a następnie w Indonezji. Po ponad 25 latach na obczyźnie w 2018 roku zostawiła za sobą dyplomatyczne życie i wróciła do Polski.

Tanya Valko nieraz była w Dosze i często na kontrowersyjne tematy ma swoje odrębne zdanie. Obiektywni czytelnicy zapewne z ciekawością zapoznają się z nieprzekłamanymi informacjami przedstawiającymi rzeczywistość w Katarze.

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8352-511-2
Rozmiar pliku: 968 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Drogi Amatorze książek,

jeśli zainteresowałeś się Orientem, sięgnij po moją pierwszą powieść, od której wszystko się zaczęło – Arabską żonę. To ona ponad dekadę temu stała się bestsellerem na polskim rynku. Oto parę słów o Orientalnej sadze:

Arabska żona to tragiczna historia miłosna Polki Doroty, która zakochuje się w Arabie i wyjeżdża z nim do kraju jego pochodzenia. Jej przygody i przejścia w Libii są wstrząsające i ukazują oprócz miłosnych perypetii obyczajowość, kulturę oraz religię muzułmanów.

Arabska córka to dalszy ciąg, ale też niezależna pozycja, gdzie głównymi bohaterkami są Marysia, córka Doroty i Ahmeda, oraz arabskie kobiety z rodziny Salimich. Pół Polka, pół Libijka przebywa długą drogę z Libii, przez Ghanę i Jemen, by osiąść w Królestwie Arabii Saudyjskiej ze swym mężem, milionerem Hamidem Binladenem. Po raz pierwszy opisuję tu terroryzm i fundamentalizm islamski, a także ich tragiczne skutki.

Arabska krew to thriller polityczny z historią miłosną w tle, opowiadający o arabskiej wiośnie, która wybuchła w krajach arabskich w 2011 roku. Rewolucja i wojna zrujnowały Libię, która pomimo upływu ponad dziesięciu lat do tej pory się nie podźwignęła. Ostrzegam: książka jest mocna i krwawa, fragmentami bardziej dla panów niż delikatnych pań.

Arabska księżniczka powstała na pożegnanie z Arabią Saudyjską, w której spędziłam długie pięć lat. Ukazuję w niej całą prawdę o tym najbardziej ortodoksyjnym na świecie kraju muzułmańskim, czasami przerysowaną, a czasem złagodzoną, na pewno nie kierując się żadnymi stereotypami. Na moich oczach dochodziło do zmian w Królestwie wahabitów, kobiety walczyły o niezależność i możliwość prowadzenia samochodu, poznałam polskie stypendystki oraz nauczycielki przyjeżdżające do pracy na saudyjskich uniwersytetach. To powieść doby przełomu, okrutna i optymistyczna zarazem.

Okruchy raju i Miłość na Bali to dwie pozycje zaliczane do azjatyckiej sagi, która na nich się zakończyła. Jest to ciąg dalszy losów rodziny Salimich, ale znów po każdą książkę można sięgnąć niezależnie. Przebywając sześć lat w Azji, poznałam ją od podszewki i chciałam ukazać polskiemu czytelnikowi jej prawdziwe oblicze. Bynajmniej nie jest ono zawsze radosne i łagodne, jak głoszą frazesy. Z książek tych dowiesz się o bestialstwie mieszkańców archipelagu indonezyjskiego, szczególnie podczas antykomunistycznego upuszczenia krwi w 1965 roku, o biedzie, nędzy czy wręcz skrajnym ubóstwie. Przeczytasz o bezwzględnych mordach i bezduszności ludzi, którym z ust nie schodzi uśmiech, ale też o filantropii i dobrych azjatyckich duszach, dlatego nie obawiaj się stronniczości. Staram się przekonać Cię, że jadąc na rajskie Bali, należy być w najwyższym stopniu ostrożnym, gdyż nie wszystko jest tam takie, jakie się wydaje.

Arabska krucjata, Arabski mąż i Arabski syn to thrillery polityczne, w których ujawnia się moje młodzieńcze marzenie, by być poważną i poważaną reporterką, najchętniej wojenną. W 2014 roku na terenie Syrii i Iraku powstał współczesny kalifat i pseudo-Państwo Islamskie. To właśnie w nich i dookoła nich toczy się akcja tych powieści. Moi bohaterowie wylądują w centrum walk, będą zamknięci w kalifackim więzieniu czy burdelu, będą świadkami okrutnych mordów czy wręcz ludobójstwa. Tutaj poznasz od podszewki życie w obozach dla uchodźców i tragiczną sytuację pokrzywdzonych przez wojnę ludzi. To wszystko ukraszą piękne córki Doroty – Daria, nieopatrznie zakochana w terroryście, oraz Marysia, która nie chce zostawić siostry na pastwę losu.

Arabski raj to reminiscencje moich pierwszych wrażeń po powrocie do Polski po dwudziestu pięciu latach spędzonych w Afryce, na Półwyspie Arabskim oraz w Azji. Nie powiem, ciężko było. Europę i Polskę ukazuję oczami prawie cudzoziemki Marysi Salimi, bo w tamtym czasie sama czułam się obco we własnym kraju. Na szczęście to już przeszłość.

Arabski książę powstawał na początku pandemii, która spadła na nas wszystkich jak grom z jasnego nieba. W powieści tej powracam na Bliski Wschód, przynajmniej myślą, jeśli nie da się ciałem. Poznałam niejednego saudyjskiego księcia i księżniczkę, nieobce mi są warunki ich życia ani liczne historie krążące wokół dworu dynastii Ibn Sauda2. W powieści tej wejdziesz ze mną do książęcych pałaców, zbliżysz się do wysoko urodzonych, poznasz ich rozterki i uczucia. Tu także zgłębisz historię czterech córek króla Abdullaha, która po dziś dzień jest otoczona nimbem tajemnicy. W 2021 roku arabska prasa doniosła, że jedna z nich, Maha, zmarła, prawdopodobnie na covid, lecz losy pozostałej trójki są nadal nieznane. Ja puszczam wodze fantazji i przedstawiam swój wariant ich doli.

Arabska wendeta mówi o pragnieniu zemsty, które zżera ciało i duszę i które nieraz jest silniejsze niż instynkt samozachowawczy czy zdrowy rozsądek. Wendeta jest nadal dokonywana w krajach Orientu i nie podlega zbyt surowej karze. Większość bohaterów tej powieści ma powód i chęci, by się za coś zemścić. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak wygląda biblijna i koraniczna sentencja „Oko za oko, ząb za ząb” w arabskim wydaniu – sięgnij po tę książkę.

Arabska Żydówka to pierwsza część w nowej szacie graficznej, równie fascynującej jak poprzednia. Historia, którą opowiadam, też jest niezwykła. Wraz ze mną przeniesiesz się z Arabii Saudyjskiej do Polski, a zaraz potem do Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Kimże jest tytułowa arabska Żydówka? Czyżbym chciała kogoś obrazić, używając takiego zestawienia słów? Na pewno nie miałam takiego zamiaru, chciałam tylko trochę pogrzebać w genealogii polskich i żydowskich rodzin, gdzie często miłość zwyciężała uprzedzenia. Tu znów krytycznie podeszłam do terroryzmu i stosowania przemocy, do grabieży i wywłaszczania, ale też do eksterminowania jednej nacji przez drugą. W tym całym izraelsko-palestyńskim bałaganie zrodzi się miłość, która nie zna granic. Czy przetrwa próbę czasu – dowiesz się z następnej pozycji.

Arabska kochanka opowiada o miłości i tęsknocie, o ludziach dobrych i tych podłych, a wszystko dzieje się w dobie ogólnoświatowej zarazy. Tak jak podczas wojny, tak i w pandemii nie przestajemy darzyć się uczuciem, przeciwnie – rzucamy się w objęcia Amora dużo chętniej, bo być może to ostatnia godzina i ostatnia szansa, by przez chwilę być szczęśliwym. Pandemia COVID-19 w Izraelu i Arabii Saudyjskiej zdominuje tematykę powieści. Zobacz, jak można chorować w dobrobycie, ale też w upokarzającej nędzy. Czy polskie obostrzenia były surowe, czy raczej jak dziecięca igraszka w porównaniu z zakazami w Izraelu? Jak zwykle dużo się dzieje, a powieść czyta się jednym tchem.

Arabska zdrajczyni ukazuje, że to, co w krajach Zachodu może nawet nie być przewinieniem, na Bliskim Wschodzie jest grzechem – przestępstwem, które można przypłacić głową. Zdradzenie kraju, rodu, religii czy tradycji bywa śmiertelnie groźne. Opisuję tu pseudohonorową zbrodnię oraz ciężki los saudyjskich kobiet, które nie tylko marzą o emancypacji, ale wręcz żądają praw dla siebie. Akcja powieści toczy się w ortodoksyjnej Arabii Saudyjskiej, ogarniętym wojną domową i klęską humanitarną Jemenie, na terenie Izraela oraz Autonomii Palestyńskiej i w nieustannie bombardowanej Strefie Gazy.

Serdecznie polecam wszystkie powyższe książki i zapraszam do relaksu, ale też do ekscytującej przygody z Orientem.

------------------------------------------------------------------------

2 Król Abdulaziz ibn Abdulrahman ibn Fajsal ibn Turki ibn Abdallah ibn Muhammad Al Saud (zwany Ibn Saud) – twórca współczesnej Arabii Saudyjskiej i jej król w latach 1932–1953.PROLOG

Zadałeś się albo nie z tą, albo z tą panną, co trzeba. – Mabruk Abulhedża rozpamiętuje słowa Szlomo, agenta Szin Bet3, i ciągle ma przed oczami jego sardoniczny uśmieszek. Nie wie, co ma o tym myśleć. Nic już nie wie.

Palestyńczyk, typowy arabski mieszkaniec Samarii i Judei, śniady, z gorejącymi, błyszczącymi oczyma, falującymi, niepokornymi przydługimi włosami spiętymi na karku w kitkę i ze sporym nosem z garbkiem, wysoki, zgrabny i wyjątkowo atrakcyjny, siedzi wbity w kąt dużego pontonu z silnikiem Suzuki, do złudzenia przypominającego łódź motorową, który zabrał go ze Strefy Gazy i pruje teraz po Morzu Śródziemnym, rozbryzgując na boki fale. Eskortowany spod oka obserwuje swoich dwóch konwojentów, Fajsala i Omara. Jakby ktoś miał wątpliwości co do ich pochodzenia, to ubrani są w długie do ziemi, białe toby4 i biało-czerwone kraciaste chusty, które łopoczą na wietrze, co chwilę się przekrzywiając. Kamizelki kuloodporne ściągają po wejściu na pokład, a karabiny maszynowe chowają do wodoszczelnego metalowego kufra. Mężczyzna za sterem to też Arab. Zaraz zatrzyma nas izraelska straż przybrzeżna, kwituje w duchu Mabruk. Z Gazy nie wolno odpływać od brzegu dalej jak na dziesięć mil. Dokąd oni zmierzają, dokąd mnie wiozą? Palestyńczyk nie ma duszy ani bojownika, ani bohatera i ze strachu aż brakuje mu tchu. Przecież Binladen powiedział: „Do zobaczenia w Rijadzie”. To jak? Tym dmuchawcem dopłyniemy do Zatoki Perskiej? Rozgląda się dookoła i nie widzi już piaszczystego nabrzeża swej ojczyzny, bo otacza ich ciemnogranatowa, wzburzona głębia morska. Po co się spotykałem z córką takiego krezusa? Po co mi to było? – przeklina swoją nieostrożność i romantyczną naturę. Kiedy tylko usłyszałem, że Nadia to żadna Polka, nie Nowicka, ale latorośl saudyjskiego milionera, Binladena, należało brać nogi za pas i zwiewać. Wiać, gdzie pieprz rośnie. Chłopak gryzie mięsiste wargi i ściska pięści, bo uświadamia sobie, że jego los nie jest w jego rękach. Nie ma żadnej możliwości ucieczki, nie ma najmniejszych szans. Do tej pory wprawdzie wegetował, lecz żył w miarę spokojnie i bezpiecznie w swym rodzimym obozie dla uchodźców Kalandia, tuż przy murze oddzielającym Autonomię Palestyńską od Izraela, zaś na studia przeniósł się do stolicy Ramalli, która coraz bardziej rozkwita. Miał marne, ale zawsze jakieś perspektywy. Kiedy w jego życiu pojawiła się pół Polka, pół Arabka i ciut Żydówka Nadia, cała jego dotychczasowa egzystencja została przewrócona do góry nogami. Dziewczyna zawróciła mu w głowie od pierwszej chwili, a jej tycjanowska czupryna i chabrowe oczy go zachwyciły. Zakochał się w niej na zabój. Nawet teraz, zirytowany zaistniałą sytuacją, tęsknie do niej wzdycha, choć według niego Nadia jest jak mityczne syreny, swym urokiem wabiące frajerów na zdradliwe skały. Czemu uwierzyłem w te brednie, które o niej rozpowiadali? – dywaguje poniewczasie. Jakże ona, taka honorowa i prawa dziewczyna, mogła być izraelskim szpiegiem i zasugerować Izraelczykom miejsce nalotu w Gazie? Jakżeby mogła skazać niewinne kobiety i dzieci na pewną śmierć? Jest oszołomiony własną łatwowiernością i tym, że tak łatwo dał się zmanipulować. Posługiwanie się przez nią dwoma paszportami, polskim i saudyjskim, i dwoma nazwiskami – Nowicka i Binladen – praca w izraelskim wywiadzie, to, że była krewną pułkownik Jente Goldman z Szin Bet, mogło mnie zaniepokoić, usprawiedliwia się przed samym sobą. Niemniej nic nie tłumaczy tego, że nie odbierałem od niej telefonów, a nawet zmieniłem numer. Zakochany w rozpaczy targa swe rozczochrane kędziory. A wystarczyło z nią porozmawiać… Wystarczyło jej wysłuchać… Wtedy by mnie tu nie było, w drodze donikąd, z jej tatusiem, wszechmocnym Binladenem na karku. On chyba jest kimś więcej niż tylko bogaczem? Milionerzy nie uczestniczą w politycznych negocjacjach w ogarniętych wojną regionach, nie wysyłają śledzących dronów nad obce kraje, tylko siedzą sobie w sześciogwiazdkowych hotelach czy na pokładach swoich luksusowych jachtów, popijając szampana i przegryzając go kawiorem lub truskawkami.

– Wysiadamy! – Mabruka wyrywają z rozmyślań nawoływania towarzyszy. – Ruchy! Jalla5!

Daleko w morzu, gdzie nie ma nic prócz czarnych, groźnych fal, ponton wyhamowuje. Powoli zbliża się do nich niedużych rozmiarów okręt z widocznym uzbrojeniem bojowym, antenami satelitarnymi i czujnikami. Młodemu serce zamiera. Jak nic w ramach zemsty przekażą mnie jako zbiega Izraelczykom, a z żydowskiego pierdla już nie wyjdę. Zatem taką wendetę wyszykował mi podły Binladen. Mabruk nie ma dokąd uciec, więc poddaje się rozkazom. Przecież nie wskoczy w morskie odmęty.

– As-salamu alejkum6 – z pogranicznikami witają się Saudyjczycy i nawet uśmiech gości na ich groźnych twarzach. – Ahlan wa sahlan7. – Poklepują się z Izraelczykami po plecach.

– Szalom alejchem8. – Żydzi wyglądają na rozradowanych. – Wskakujcie. Schowajcie się w kambuzie, bo zanosi się na sztorm.

W środku jest ciepło i bezpiecznie, choć smrodliwie. Mężczyznom nie przeszkadza brud, bałagan ani zapaszek czosnku i cebuli. Goście rozsiadają się wygodnie przy stole. Spłoszony Mabruk strzela na boki spanikowanym wzrokiem.

– Czego się napijecie? – Izraelski mundurowy staje nad nimi. – Wody, herbaty, kawy czy piwa? – Wybucha sympatycznym śmiechem. – Wam procenty raczej są zakazane…

– No chyba żartujesz! – oburza się Fajsal. – Uwielbiam piwo. Nawet bezalkoholowe piję.

– To trzymajcie, na syjońskiej ziemi Allah nie widzi. – Daje im po półlitrowej puszce heinekena, na które Saudyjczycy dosłownie się rzucają. – A ty, młody? Golniesz sobie? Palestyńczycy za kołnierz nie wylewają.

Gospodarz się zmywa, zostawiając przybyłych samych. Trójca podróżnych siedzi naprzeciwko siebie, powoli sącząc browar.

– Chcesz poznać trasę naszej podróży? – zachrypniętym głosem pyta Omar, któremu przez całą szerokość gardła biegnie obrzydliwa, bordowofioletowa blizna. – Odezwiesz się czy będziesz się boczył jak obrażona panienka?

– Jaką nowinkę mi obwieścicie? Że płyniemy do Tel Awiwu? Hajfy? – Z Mabruka wypływa cała nagromadzona złość, więc wykrzykuje, niczym się nie przejmując: – Że idę do kicia?! Czy że spławicie mnie za burtą?

– Hamid Binladen, nasz szef i przyjaciel, powiedział ci, głupku – Fajsal nie znosi kretynów, a ten chłystek najprawdopodobniej do takich się zalicza – że zobaczycie się w Rijadzie. To honorowy człowiek. Dotrzymuje słowa.

– Nie powiedział tylko kiedy. – Omar nie pała sympatią do rozpustnika, który pohańbił ich ulubienicę, panienkę Nadię, a na dokładkę zrobił jej dziecko. Agenci wszystko wiedzą, w odróżnieniu od konwojowanego, który nie wie nic. – Teraz płyniemy na Cypr.

– Z Cypru prywatnym odrzutowcem polecimy do Królestwa Arabii Saudyjskiej – kontynuuje Fajsal.

– Adil Binladen mieszka w Rijadzie. – Z Mabruka powoli uchodzi powietrze, a przede wszystkim opuszcza go paniczny strach, kiedy przypomina sobie miłego brata ukochanej. Cieszy się na spotkanie. – Znam go.

– Zanim wylądujesz w domowych pieleszach, przejdziesz pewne szkolenie – obwieszcza Fajsal. – Miesiąc lub dwa. Kurs przyspieszony. Zobaczymy.

– Kto to ustalił? – wybucha drażliwy Palestyńczyk. – Chyba powinienem na to wyrazić zgodę, no nie?

– A zapytałeś o zgodę ojca Saudyjki, kiedy się z nią kładłeś do łóżka? – charczy ten z poderżniętym gardłem.

Na tym kończą rozmowę z eskortowanym, gdyż mają rozkaz, żeby poza niezbędne minimum nie odzywać się do niego. Fajsal, opierając się mocno na lasce, wraz z czule podtrzymującym go pod ramię Omarem przechodzi do drugiego stolika.

Palestyńczyk mrocznieje i zastanawia się, co też mu szykują. Wiódł ślepy kulawego, ironicznie konkluduje, obserwując Saudyjczyków. Jeśli Królestwo ma samych takich funkcjonariuszy, to nie dziwię się, że tak dobrze miała się tam Al-Kaida9, a potem ISIS10. Pedały cholerne! Arab ma dobre oko i preferencje seksualne wyczuje na odległość. Jak większość muzułmanów jest przeciwny homoseksualistom i prymitywnie uważa ich za ludzi drugiej kategorii, których za zboczenie powinno się karać.

Choć prywatny samolot odrzutowy jest obłędnie luksusowy, zmęczenie daje się im we znaki. Przez całą długą trasę nie zamieniają ze sobą ani jednego słowa. Każdy z nich ma swoje zmartwienia i umysł zaprzątnięty własnymi myślami. Kiedy maszyna schodzi do lądowania, Palestyńczyk przez iluminator bacznie obserwuje kraj wahabitów11. Coś mu nie gra. Coś go niepokoi.

– Gdzie jest wieża Mamlaka? – indaguje mrukowatych towarzyszy. – Wysadzili ją wam w powietrze? Nie słyszałem o takim zamachu, a byłby spektakularny. – Kiedy nie doczekuje się odpowiedzi, wrzeszczy: – Gdzie dziewięćdziesięciodziewięciokondygnacyjny budynek przypominający otwieracz do butelek?! Wizytówka Rijadu?! No gdzie, do diaska?!

– A kto ci powiedział, że wylądujemy w stolicy? – Fajsal postanawia go uspokoić, żeby młokos nie rzucał się i nie histeryzował, choć samochody agencji wywiadowczej czekają na nich na płycie lotniska przy samym trapie, zatem przyjezdni w terminalu nawet się nie pokażą. – Witaj w Dammam w Prowincji Wschodniej.

– Co my tu robimy?! – Mabruk zapiera się w fotelu i nie zamierza wysiąść. – Macie mi natychmiast powiedzieć!

– Nie rozkazuj nam, szczylu! – Pluje jadem kuternoga, taksując chłopaka stalowym wzrokiem. – Nie igraj z ogniem.

– Bo co? Dasz mi przez plecy swoją laseczką? – Nie wiedząc, co czyni, szydzi z kalectwa agenta, które jest jego piętą achillesową.

Do odrzutowca wchodzą wojskowym krokiem funkcjonariusze w sile wieku, krzepcy i sprawni. Abulhedża zauważa ich kątem oka. Po tym, jak igła strzykawki ze środkiem uspokajającym ląduje w jego ramieniu, wszystko do­okoła się rozmywa. To pierwsza lekcja pokory, którą odbiera Palestyńczyk.

Dobrze, że Mabruk nie obserwuje trasy przejazdu, że nie wie, dokąd zmierzają. Na odludziu, które mijają, nic nie ma, a jedynie piasek przesypuje się z wydmy na wydmę. Na horyzoncie, ze względu na zapylenie, ledwie widać szyby naftowe i rafinerię. Krajobraz jest iście księżycowy. Po dwóch godzinach w tumanie otaczającego ich kurzu wyraźnie zarysowuje się kontur muru, który zlewa się z otaczającą go pustynią. Wielkie terenowe samochody z napędem na cztery koła zatrzymują się przed metalową bramą. Wszystko tu jest w sepii, płowe, spowite dymem, pyłem i szarzyzną. Palestyńczyk z trudem podnosi powieki i nieprzytomnie rozgląda się dookoła.

– Gdzie ja jestem? – bełkocze przerażony. – Gdzie mnie przywieźliście?! – Szamocząc się, błyskawicznie odzyskuje rezon.

– Witaj w tajnym obozie szkoleniowym utworzonym na wzór marines – naigrawa się Fajsal. – Amerykański dryl zrobi z ciebie mężczyznę.

– Jeśli nie jankesi, to już nikt ci nie pomoże – dorzuca Omar, wykrzywiając pogardliwie wargi.

– Marines to piechota morska, a my jesteśmy na pustyni. Co wy gadacie?!

– Morze jest tam. – Pokazują w prawo na zamgloną okolicę. – Zatoka Perska wystarczy?

------------------------------------------------------------------------

3 Szin Bet (hebr.) – Służba Bezpieczeństwa Ogólnego odpowiedzialna za kontrwywiad i bezpieczeństwo wewnętrzne. Do jej zadań należy m.in. walka z terroryzmem (głównie arabskim).

4 Toba (thoba) (arab.) – rodzaj długiej do ziemi męskiej koszuli, z tradycyjnym kołnierzykiem lub stójką i manszetami, do pasa zapinanej na guziki.

5 Jalla (arab.) – pierwotnie: zawołanie na wielbłądy; kolokwialnie: ruchy, chodź, wychodź, w drogę.

6 As-salamu alejkum (arab.) – Pokój z tobą, dzień dobry, witaj. Odpowiedź: Wa alejkum as-salam – Z tobą także (pokój).

7 Ahlan wa sahlan (arab.) – Witam, cześć.

8 Szalom alejchem (hebr.) – Pokój wam, słowa powitania. Odpowiada się: alejchem szalom – I wam pokój.

9 Al-Kaida (arab.) – organizacja terrorystyczna zwalczająca wpływy Izraela, USA i Zachodu w krajach muzułmańskich (więcej informacji: Arabskie organizacje terrorystyczne).

10 ISIS – skrót od nazwy Islamic State of Iraq and Syria (Państwo Islamskie w Iraku i Syrii), organizacja terrorystyczna (więcej informacji: Arabskie organizacje terrorystyczne).

11 Wahabita (arab.) – wyznawca wahabizmu, ultrakonserwatywnego islamskiego ruchu religijnego i politycznego. Nazwa pochodzi od twórcy Muhammada Ibn Abd al-Wahhaba. Obowiązuje w Arabii Saudyjskiej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: